Komentarze użytkownika Erzet

Ray Parlour dla TalkSport powiedział, że Arsenal podobno chce ściągnąć aż 4 graczy w zimowym okienku. Ile w tym prawdy, nie wiadomo.

Żegnaj liderze ;(

TAAAAAAAAAAAK!

KanonierTH1411 - John Cross zamieścił takową informację na swoim twitterze. Pewnie był na konferencji prasowej Wengera, więc jest na bierząco :P

Ramsey trenuje z zespołem, a do Bragi nie jadą Arshavin, Clichy i van Persie. Ciekawe, czy Aaron znajdzie się w meczowej kadrze...

Theo44 - tyle, że największym rywalem Arsenalu od zawsze i na zawsze będzie Tottenham, a nie jakaś tam Chelsea. Dopóki nie dostali pieniędzy od Romka to byli na tym samym poziomie co obecnie Fulham, więc olewaliśmy ich ciepłym moczem.

Nasri jest w młodym wieku i jest na jak najlepszej drodze, by stać się klubową legendą. Jeśli podąży ścieżką swojego wielkiego francuskiego poprzednika, Piresa [wyłączając ten incydent w finale], to na stałe wpisze się do historii naszego Klubu. Facet ma jaja, ma charakter i serce do gry, a takimi wypowiedziami jak ta tylko zjednuje sobie sympatyków.

Haha, jaki fanpage na Facebooku 'Marouane Chamakh is a Charmander' xD

howareyou - zgadza się, Fabregas grał dzisiaj chyba najlepsze spotkanie od początku sezonu, jednak jakby nie patrzeć - do spółki z Chamakhiem przegrał nam derby...

howareyou - tyle, że za Djourou i Sebem przemawia już jako-takie zgranie, Kościelnego za dużo nie ma żeby Squillaci mógł czuć się przy nim pewnie.

GunnersFan9 - Arshavin w przeciwieństwie do Chamakha gra coraz lepiej. Ostatnimi czas gra bardziej pod innych, mimo, że jeszcze nie wszystko wychodzi to idzie to w dobrym kierunku. Dobrze, bo potrzebujemy kogoś takiego jak Andrey na zimowy okres.

O Fabregasie już się wypowiedziałem mówiąc o Nasrim, facet to cień samego siebie i Francuzowi na dzień dzisiejszy nie dorasta do pięt. Dzisiejszy wybryk... tak nie zachowuje się kapitan Arsenalu. Clichy to osobna bajka, gra, bo musi. Gibbs już dawno wykurzył by go ze składu gdyby nie to, że więcej czasu spędza podczas w szpitalu niż na boisku.

Nowa rola Songa... To jest temat na dłuższą wypowiedź, ale obecnie nie mam na nią ochoty. Powiem jedynie, że Alex musi ogarnąć to, że nie w każdym meczu można hasać sobie pod bramką rywali. Może inaczej, bez Denilsona na boisku [czyli tak naprawdę naszego nominalnego DMa obecnie] nowa rola Songa nie ma racji bytu, o.

Każda z zwycięskich drużyn na Emirates złamała jakąś niechlubną serię. Tottenham wygrał tutaj pierwszy raz od 17 lat, Newcastle od 9, a West Brom od 27...

patryk878 - no i tutaj mamy problem, jeśli nie jest się w formie to pora przywitać się z ławką, szczególnie, że od zaraz może wskoczyć do składu głodny gry Bendtner...

dominik25 - ale to widać na pierwszy rzut oka, że Chamakha dopadło zmęczenie. Na początku był naprawdę świetny i można było onanizować się nad jego grą, teraz to nawet nie dygnie :/

sebasz - dokładnie, Djourou mimo, że wygląda nieporadnie to jednak daje radę na boisku, rozkręca się z każdym kolejnym meczem i z każdym kolejnym meczem ja czuję się pewnie z nim na boisku [mam wrażenie, że wtedy lepiej wypada też i sam Squillaci]. Z Evertonem był jednym z najlepszych na boisku. Wenger powinien zrobić przetasowania pośród naszych stoperów.

GunnersFan9 - Chamakh to naprawdę świetny napastnik, ale już od dobrych kilku meczy pokazuje, że jest zajechany. Zamiast ogrywać Nicka to Wenger odpieradala [bo tak to trzeba nazwać] jakieś maniany z sadzaniem go na ławę, zamiast dać mu grać. Chamakh gra praktycznie w każdym czemu conajmniej 80 minut. Jego organizm ma prawo odczuwać zmęczenie, więc nie gra też na 100% swoich możliwości. Jak mówiłem, od Birmingham nie mamy już praktycznie tego samego Marouane'a.

Nasri jest teraz największym kozakiem i najlepszym zawodnikiem w składzie. Cesc to może conajwyżej poopalać się w blasku jego zajebistości. Sam to prawdziwy Kanonier, nie tylko strzela bramki i asystuje, ale także daje z siebie 120% w każdym meczu, w każdym gra na pełnej ****ie i nigdy nie odpuszcza.

GunnersFan9 - bo Chamakh gra totalny piach i nie ratują go nawet te dwie bramki z Wolves. Od meczu z Birmingham jakby zeszło z niego powietrze i mamy zupełnie innego napastnika. Facet jest wolny, nieprzydatny, nie ma takiego zacięcia, mimo wszystko gra [jakim cudem!?] w każdym meczu, więc jest przemęczony. Od dobrych kilku spotkań powinien siedzieć na ławce, tyle. Dzisiaj do spółki z Fabsem przegrali nam derby.

Axxxe - Newcastle też rozpykaliśmy rezerwami na wyjeździe a jak było na Emirates...

Tak ta panie Redknapp, szczególnie statystyki przemawiają za wami. 2 zwycięstwa nad Arsenal w... XXI wieku. :D

rev - przy ofensywnie nastawionym Songu Nasri i Fabregas w jednej linii nie mają racji bytu. Kto wtedy wspomagałby defensywę zespołu?

Denilson od początku to priorytet w tym meczu, tak samo Nasri, który błyszczał jak halogen w meczu z Anglią. Chciałbym też zobaczyć na boisku [wreszcie] van Persiego, 'he hates Tottehnam', więc da z siebie wszystko. W środku obok Squillaciego mimo wszystko Djourou, który gra lepiej głową niż Kościelny, co przy wysokich Pavluychence i Crouchu może być kluczowe. No i DJou z Sebem całkiem nieźle się dogadują na boisku, tak myślę.

Ja bym widział skład tak:
Fabiański - Sagna, Djourou, Squillaci, Clichy - Song, Denilson, Fabregas - Walcott, van Persie, Nasri

Niszczymy jutro Kur(w)y 3:0.

Bendtner nie wykazuje przywiązania do Arsenalu? 'Jednak moim priorytetem jest i zawsze była gra na Emirates Stadium.'

Po jego ostatniej wypowiedzi normalne jest, że to Bendtner jest pierwszy do wylotu, prasa po prostu biję pianę.

CharlieTheUnicorn, Gunner_995 - a może podrzucił Capello kontuzjowanego Wilshere'a, wiedząc, że Włoch na niego nie postawi i wyśle do domu. Zbrodnia doskonała, taka w stylu Wengera :P

A co do środka pola ze Scums, Denilson ma tam być obowiązkowo.

To by było naprawdę wspaniałe znowu móc zobaczyć go na boiskach Premier League. W Arsenalu, czy w AV, bez znaczenia. Le Bob zawsze będzie Le Bobem, więc ogromny szacun dla niego zawsze i wszędzie ;)

Houllier na pewno go pamięta z czasów jak sam jeszcze urzędował w EPL, do tego taki piłkarz jak Robert to kopalnia doświadczenia i wiedzy, przy Youngu i szczególnie młodym Albirghtonie to będzie skarb.

3.bp.blogspot.com/_VAFTk-UuGvs/TNsqM8iKAhI/AAAAAAAAAJ8/rQqNJyQlrHc/s1600/komiks.bmp

By Kanonierka Ania ;)

youtube.com/watch?v=EUgP96XjEpY

Arsenal ma bardzo słaby sztab medyczny, przyczyny tych wszystkich urazów pokazuje filmik w linku. Mamy też wspaniale pokazane malkontenctwo Wengera, który cały czas narzeka na sędziów. Patałachy nie sztab medyczny, Grzyb out...

;)

Najlepsza akcja była jak piłka po rożnym dla Eve wyleciała w powietrze, Jack z kimś tam wyskakiwał i jeszcze Chamakh. Marouane wyskoczył, zrobił piruet, staranował Jacka i zabrał piłkę :D

Dobrą pierwszą połowę miał Arshavin. Asysta, kilka groźnych akcji. Szkoda, że oklapł w drugiej części. Samir znowu klasa sama w sobie, podanie do Jacka przy kontrze [te piętką] palce lizać.

Gówniany był Chamakh, znowu. Ratuje go jedynie to, że asystował przy bramce Fabregasa. Denilson to megakociak, on MUSI grać w pierwszej jedenastce. Dziś zrobił ogromną różnicę w środku, Jack mimo, że próbował to jednak został sponiewierany przez Johny'ego H.

Krychu - Poppy Day, czyli dzień Maka, albo inaczej dzień pamięci poległym podczas działań wojennych w I i II Wojnie Światowej. Obchodzi się to święto 11 listopada, w drugi weekend listopada Wielka Brytania gra z makami na koszulce [w SPL też z nimi grają].

fabregas1987 - Bendtner to drewno, o czym dobitnie świadczy bardzo dobry występ z Newcastle i dwie bardzo ładne bramki.

aRamsey - jakim gazie. Ok, cieszą te dwie bramki z Wolves, ale tak naprawdę Chamakh przespał tam 92 minuty meczu! NU, West Ham, Manchester City, Chelsea - w żadnym z tych meczów Chamakh nie zachwycił, przynajmniej mnie. Od meczu z Birmingham Marokańczyk nie zagrał tak naprawdę dobrego meczu, na poziomie do którego nasz przyzwyczaił na początku sezonu.

aRamsey - w miejsce Chamakha w pierwszym składzie... Mówiłem o tym wcześniej, chcesz to poczytaj wcześniejsze komentarze, bo nie chce mi się powtarzać tego drugi raz.

Nicka nie ma nawet na ławce, heh. Tym bardziej jestem ciekawy występu Chamakha. Swoją drogą, to ma być odpowiedź Arsene'a na tą ostatnią wypowiedź Bendtnera? ;/

howareyou - nie powiem, chciałbym się mylić w stosunku do Fabsa. Ostatnio jak narzekałem przed meczami na Arshavina to poprawił swoją grę, więc może Cesc też weźmie sobie moje uwagi do serca :P

No, ale z Wolves mieliśmy zobaczyć nowego, 'innego' Fabregasa, a tutaj wyszło na to, że Cesc tylko się ogolił...

concrete13 - no i to będzie kompletnie bez sensu, Chamakh już jest zmęczony sezonem, bo gra w każdym meczu 80+ minut, więc jego organizm ma prawo domagać się odpoczynku. Wenger po to ma na ławce Nicka i Robina, by tym składem rotować. Mam nadzieję, że całe 90 minut Marouane'a w meczu z Wolves to jasny sygnał dla tej dwójki, że mogą liczyć na występ od pierwszej minuty.

Co do samego składu, chciałbym wreszcie zobaczyć Bendtnera na boisku. Ogólnie to na miejscu Wengera wystawiłbym identyczny przód jak rok temu, pytanie tylko czy zdrowie pozwala Robinowi na rozegranie 90 minut na wysokich obrotach, bo o Nicka się nie martwię. No i jak tam u nich z formą.

Fabregas jest beznadziejny i najlepiej by było, gdyby wreszcie przywitał się z ławką rezerwowych, ale AW nie ma jej, żeby go posadzić. Dlatego kolejny mecz będziemy męczyć się z cieniem naszego kapitana. Nasri czy Rosicky byliby znacznie lepszym wyborem, no ale cóż. Pozostaje mieć nadzieję, że Wenger podobnie jak z Wolves, zdecyduje się na któregoś w pierwszym składzie i w przypadku kolejnego gównianego meczu Fabsa, któryś z nich przejmie jego obowiązki.

Chciałbym zobaczyć Bendtnera na... skrzydle. Tak jak rok temu tak i teraz, myślę, że Nick dałby radę. Oczywiście można by postawić też na Walcotta, chociaż Theo na podmęczonego Bainesa... to by było sprytne i chytre :P Jedno jest pewne, Chamakh musi usiąść wreszcie na ławce, bo mimo dwóch bramek z Wolves przez cały mecz snuł się po boisku. Arshavin wraca do formy, więc nie widzę przeszkód w tym, by zaczął od pierwszej minuty.

Ogólnie widzę to tak:

Fabiański - Sagna, Squillaci, Djourou, Clichy - Denilson, Song, Fabregas - Arshavin, van Persie, Bendtner (Nasri)

To jest śmieszne, wszyscy roztrząsają sprawę Cesca, ale o wejściu Henry'ego w nogę Arshavina nawet się nie wspomina. Typowe.

Robin strzelił Evertonowi trzy bramki w swojej karierze, najwięcej z wszystkich obecnych Kanonierów. Tyle samo trafień po stronie Evertonu ma Tim Cahill.

Co ciekawe, Tim Howard od momentu transferu na Wyspy rozegrał przeciwko Arsenalowi 13 spotkań. Tylko razy zachował czyste konto i puścił w tych meczach 23 bramki. Z nim w składzie Everton wygrał jedynie dwa mecze przeciwko AFC.

Vandal - to co w takim razie Cesc robi w pierwszym składzie?

Czytałem wywiad z Diabym z Arsenal Magazine i tam Abou wypowiadał się o swojej formie. Mówił, że Mistrzostwa Świata dużo mu zabrały jeśli chodzi o przygotowanie do sezonu, do tego te kontuzje, które powodują, że Francuz wypada z treningowego rytmu. Może w tym trzeba upatrywać słabej formy Fabregasa? Jakby nie patrzeć, Hiszpania grała dłużej w RPA [chociaż ile grał Cesc...], Fabregas z resztą drużyny zaczął treningi dopiero przed meczem z Legią, potem jakieś drobne urazy...

Fabregas 6? Arshavin 6? Każdy kto oglądał ten mecz chyba widział jak grał Cesc a jak Andrey.

Chamakh i niespodziewane bramki, to się uśmiałem.

patryk878, Charlie - przecież Wenger mówił kiedyś, że on nie ustala taktyki pod rywali, tylko rywale mają ustalać taktykę pod AFC, bo on narzuca tylko swój styl gry. Szkoda, że przy takim założeniu zaczynają się schody w momencie, gdy tracimy bramkę jako pierwsi...