Komentarze użytkownika Eyeless
Znaleziono 257 komentarzy użytkownika Eyeless.
Pokazuję stronę 4 z 7 (komentarze od 121 do 160):
To co napisał Christian nie jest takie głupie, gorzej jednak, że wystawia straszne świadectwo naszej lidze i rozwojowi młodzieży piłkarskiej nad Wisłą. Wyobraźcie sobie takiego Wilshere'a dorastającego w jakimś z klubów 2-3 ligi, czy ktoś z was ujrzałby go na boisku w drużynie seniorów? Nie, bo w naszej "kopanej" wciąż funkcjonują trenerzy, dla których najważniejsze w piłkarzu są warunki , a nie umiejętności. O ile jestem w stanie uwierzyć, że w obecnej chwili po polskich boiskach biega wielu lepszych piłkarzy od Wilshere'a to za kilka lat młody Anglik przegoni ich o kilka klas. To wszystko dzięki takiemu, a nie innemu systemowi szkolenia na wyspach, który jest nastawiony na rozwój graczy pod kątem przyszłej gry w seniorach, a nie na osiaganie sukcesów w kategoriach juniorskich.
Arsenal1994, kuba w ten prosty sposób chciał ci uświadomić, że niecierpliwość i decyzje podejmowane pod wpływem impulsu charakteryzują młodzież. Oczywiście twoje podejście do kwestii zatrudniania trenerów i usuwania ich z drużyny w przypadku braku wyników idealnie wbija się w myślenie prezesów polskich klubów. A jakie sukcesy odnoszą nasze drużyny widać po rankingach UEFA i ilości polskich ekip w pucharach. Natomiast efekty długoletniej pracy idealnie dają się zaobserwować w Anglii gdzie Ferguson i Wenger jako jedyni wygrywali tytuły przez ostatnich kilkanaście lat (nie licząc Chelsea - duże pieniądze), a w obecnych rozgrywkach znaczenia nabiera Liverpool, w którym kariera Beniteza trwa już kilka lat (z sukcesami w LM).
Vandal, Ade dostał dwie żółte, ma już 5 kartek, więc wypada na kolejny mecz.
Co do wizji Wengera, to czasem mam wrażenie, że jednak zapomina, że wszystkie dotychczasowe tytuły wygrywał dzięki doświadczonym i ogranym zawodnikom, a młodzieżowcy stanowili w składzie mniejszość. Zwycięstwo w 98' zawdzięczaliśmy kupionym przed sezonem Overmarsowi i Petit. Kolejny tytuł po 4 latach to efekt zgrania z drużyną Piresa, Edu i Wiltorda oraz mega transferu Campbella. W sezonie "niezwyciężonych" doszli już tylko Gilberto i Reyes ale z ekipy mistrzów z 2002 zostali wszyscy. Obecnie co sezon mamy lekką rozpierduchę, wyjątkiem poprzedni sezon, w którym drużyna się nam wykrystalizowała (po 2 latach), ale zabrakło odpowiednio mocnych zmienników i odrobiny szczęścia (plaga kontuzji). Po odejściu Hleba i Flaminiego, przewlekłej kontuzji Rosickiego straciliśmy pomoc, naszą największą broń. O ile Walcott czy Nasri są w stanie sprostać roli (jeśli nie są kontuzjowani) to już na pozycji defensywnego pomocnika posucha. O wadze tej pozycji w naszej historii niech świadczy to, że poprzednie tytuły wypadały w sezonach gdy do naszej drużyny dołączał silny defensywny pomocnik : Petit, Edu czy Gilberto, którego jakość gwarantowała nam równowagę między drugą linią, a defensywą. Jeśli w przerwie świątecznej Boss dostąpi oświecenia i do ekipu kanonierów dołączy "solidny" środkowy to przez pół roku swobodnie "wejdzie" w drużynę, a w przyszłym sezonie pozostanie tylko święcić tryumfy.
Wenger się w Arsenalu wypalił? Arcyk , nie przesadzasz? Manchester (przytoczyłeś przykład Fergusona) jeszcze niedawno miał okres 3 lat (2003/04-2005/06) bez jakiejkolwiek zdobyczy (jedynie Puchar Ligi), z czego w kolejnych latach odpadali z LM dwukrotnie w 1/8 finału, a raz nie wyszli z grupy (nawet do pucharu UEFA). Ferguson po tych niepowodzeniach się nie poddał, nikt na przymusową emeryturę też go nie wysyłał. Jaki mamy tego efekt? Dwa ostatnie lata to dla naszego rywala pasmo sukcesów, mistrzostwo x2, wygrana zeszłoroczna LM. Jakoś przez pryzmat tego nie podejrzewam, że zmiana trenera przyniosłaby oczekiwany efekt, tym bardziej, że Wenger zaczyna wprowadzać do drużyny coraz ciekawszych graczy młodego pokolenia, przy nowej "miotle" ci ludzie mogliby zniknąć. Niestety obecny sezon coraz bardziej przypomina taki, w którym zawalona jesień kładzie się cieniem na możliwości zdobycia tytułu, a jedyne opcje jakie nam pozostają to krajowy puchar i LM. Pozostaje zgrywać ekipę i walczyć w lidze o ostatnie miejsce premiowane awansem do eliminacji LM.
Aha, dzisiejszy mecz po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że na opinię iż gramy najładniejszy futbol na wyspach trzeba zasłużyć grą, a nie powtarzać to wszystkim wokół jak mantrę narażajac się na głupie docinki. Jedynym pocieszeniem pozostaje fakt, że drużyna postawiona przed faktem gry w osłabieniu ocknęła się z marazmu i zaczęła szanować piłkę, czego przez ok. 20 minut drugiej połowy nie potrafiła pokazać. Po ostatnich spotkaniach uzbrajam się w cierpliwość i wyczekuję efektów pracy treningowej, oby jak najszybciej bo tak jak napisał szopen wierzę, że jeszcze wstrząśniemy Europą i Światem.
Kryzys??? Raczej drużyna w rozsypce, na dwadzieścia kilka spotkań ligowych i pucharowych nie wiem czy było takich pięć, w których zagrał ten sam skład. To bardziej wygląda jak sezon przejściowy w budowaniu nowej drużyny niż walka o tytuł, cud, że jeszcze nie odpadliśmy z batalii o mistrzostwo. Ciekawe jak się rozwinie sytuacja w nowym roku zanim rozpocznie się faza pucharowa LM, może po powrocie kontuzjowanych graczy zaczniemy się prezentować jak ekpa z poprzedniej jesieni.
Póki co najbardziej zawodzi druga linia, miejmy nadzieje, że po przebudzeniu Fabregasa (jako nowy kapitan) do jego poziomu zbliży się pozostała część naszej pomocy czego sobie i wszystkim życzę.
Odnośnie Wengera, to nie wierzę, żeby zmienił coś w swej dotychczasowej koncepcji, bardziej liczę na to, że praca, którą teraz wkłada w drużynę zacznie przynosić niebawem widoczne efekty, widać , że obecnie jest sfrustrowany ich brakiem.
Don ładny tekst, o ile ... :P (reszta w poprzednim poście)
Swoją drogą przepraszam za pomyłkę :)
Jibber, zaiste nie przez przypadek, genezę jednak zachowam dla siebie, a i osobiste ataki też sobie odpuszczę. Co do naszych obrońców na Stamford Bridge to mam mieszane uczucia, bo momentami byli strasznie objeżdżani (Kalou), mieliśmy sporo szczęścia, Anelka nie przypominał tego samego zawodnika co w innych meczach. Co do samego zwycięstwa z Chelsea nie przypominam sobie derbowego spotkania, w którym niebiescy mieli nad nami taką przewagę w grze, a tych spotkań widziałem kilkadziesiąt (stąd ten mój żal, który tobie też nie w smak). Wynik pozostaje wynikiem ale po niecałej godzinie gry miałem dużo paskudniejszy nastrój w odniesieniu do nedzielnego meczu pierwszej drużyny, bo sytuacji dajacych nadzieje na zwycięstwo było jak na lekarstwo, nie wspominając o grze, natomiast pomimo slabej postawy młodzi kanonierzy w meczu z Burnley co jakiś czas stwarzali sobie setkę przez co mecz nie wydawał się stracony. Od nich zresztą nie wymagam żeby wszystko wygrywali bo się dopiero uczą. Bardziej łopatologicznie już tego nie wyłożę, mam nadzieję, że dotarło i sens poprzedniej wiadomości stał się jaśniejszy.
Podejrzewam, że gdybym oglądał spotkanie z Chelsea na żywo (niestety nie wyszło), to co najmniej przez godzinę miałbym 2 razy gorszy nastrój, a i jakoś większy niesmak dalej czuję po tymże spotkaniu na Stamford Bridge. Porównując grę naszej młodzieży z Burnley oraz pierwszej ekipy z Chelsea nie wypada to specjalnie na korzyść Fabregasa i spółki. Tych drugich ratował jedynie wynik, bo doświadczenie i indywidualne umiejętności oraz niedyspozycja Anelki i liniowego złożyły się na ten wyjątkowo zaskakujący rezultat. Natomiast nasi młodzi kanonierzy okazali się ekipą zbyt eksperymentalną na takiego przeciwnika jak Burnley, w dodatku zagrali w końcu na wyjeździe i widać było, że jest to dla nich zupełnie nowa przygoda, wielce przykra i krótka niestety.
Rahu ładny tekst, o ile jednak zgadzam się z argumentacją dotyczącą oceny zawodników, o tyle ton artykułu trąci mocną tragedią co w moim mniemaniu jest przesadą. Faktem jest, że po raz pierwszy od kilku lat nasz młody team zakończył udział w tym radosnym pucharze na początku grudnia, ale nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek grali tak młodzi i niedoświadczeni zawodnicy. I to właśnie ich wiek rozgrzewa głowy wszystkich kibiców, nie pozwalając im spojrzeć na ten zabieg z pewnym dystansem. Wtorkowa porażka z Burnley jest na pewno bolesna bo dwa wcześniejsze pucharowe zwycięstwa rozbudziły ogromne nadzieje. Ale to był tak naprawdę pierwszy rywal, który poważnie potraktował młodych kanonierów. Wcześniejsi przeciwnicy podchodzili do spotkań podobnie jak nasza młodzież wczoraj, na zasadzie, że samo się jakoś potoczy. Burnley natomiast wystawiło drużynę zdeterminowaną, nastawioną na zwycięstwo poprzez walkę i pressing, zdecydowanie lepiej ustawioną taktycznie. Zwróćcie uwagę, że nawet w sytuacjach sam na sam z bramkarzem gdzieś w pobliżu, "na plecach" znajdował się obrońca rywali, który tym samym wywierał presję. Nie było już tak pięknych łatwych sytuacji, ani tak wielu jak w poprzednich rundach, nawet ci, którzy wcześniej błyszczeli (Vela, Wilshere) tym razem byli zbyt słabi. Przecież gdyby nie ta presja rywala, zmęczenie wywoływane notoryczną walką o piłkę oraz brak doświadczenia, to po kolejnych wykorzystanych sytuacjach naszych napastników znowu wszyscy by piszczeli z zachwytu wznosząc ochy i achy na temat ich skuteczności. I tu dochodzę powoli do konkluzji, niewątpliwie podejście Wengera do selekcji graczy na spotkania Carling Cup w jawny sposób ogranicza nam możliwość wygrania tego trofeum, ale patrząc na naszą sytuację kadrową to Bossowi można tylko współczuć. Zupełnie mu się nie dziwię, że gdy co najmniej kilkunastu zawodników z szerokiego składu pierwszej drużyny cierpi z powodu urazów nie próbuje on w meczach mało znaczącego pucharu eksploatować na silę pozostałych. Odpoczynek i odpowiednie przygotowanie pierwszej ekipy jest najważniejsze, zwłaszcza przez pryzmat wielu porażek poniesionych w listopadzie, odbudowanie fizyczne oraz psychiczne to priorytet i niestety kosztowało nas udział w pucharze.
A tak dla przypomnienia przytoczę wam skład naszej ekipy z Carling Cup sprzed 2 lat (finał z Chelsea), gdzie występowali gracze , którzy wychodzili w ligowej pierwszej jedenastce lub stanowili rezerwy/zaplecze dla pierwszej drużyny : „Almunia; Hoyte, Toure, Djourou, Traore; Walcott, Fabregas, Gilberto, Denilson; Baptista, Aliadiere; Senderos, Diaby, Flamini, Adebayor”. W zwycięstwach z Tottenhamem mieli udział np. Sagna, Senderos, Eduardo, van Persie, Fabianski, Bendtner, Randall, a także Song. Ten ostatni również wspomagał ekipę w zwycięstwie na Anfield. Czy zauważacie różnicę klasy tamtych graczy, a tych obecnych? Proszę powiedzcie mi na jakiej podstawie oczekujecie tak wiele od ludzi (nastolatków), którzy zagrali wczoraj po prostu slaby mecz?
Bardzo dyplomatyczna wypowiedź, naprawdę. Oglądając dzisiaj powtórkę dochodzę do wniosku, że mieliśmy ogromną kupę szczęścia. Uznana ze spalonego bramka, conajmniej dwa niesłuszne spalone gdy Kalou wychodził na czyste sytuacje etc. Co prawda podobno szczęście sprzyja lepszym, ale jak tak sobie poobserwowałem wnikliwiej postawę naszych graczy to poza Clichym i Van Persiem nasza drużyna była jedynie tłem dla rywala. Spotkań derbowych z Chelsea obejrzałem w swoim życiu wiele, ale tak wyraźnej przewagi w grze na korzyść niebieskich nie widziałem nigdy. Ku naszemu zadowoleniu tym razem zagrała stara piłkarska prawda, że nie liczy się gra tylko to co w sieci. Miejmy nadzieję, że obędzie się bez hurraoptymizmu i w kolejnych spotkaniach z nizej notowanymi rywalami bedzie już zdecydowanie lepiej piłkarsko i conajmniej tak skutecznie jak na Stamford Bridge.
To i ja może ruszę w końcu swoje szanowne 4 litery, obiecywałem juz kiedyś dla RahU jeden meczyk, decydujący o tytule z 98' (03-05-98 Arsenal - Everton)
Jeszcze jeden rok bez trofeów (tfu) i połowa pseudokibiców się wykruszy, koledzy w szkole żyć im normalnie nie dadzą gdy kanonierzy znowu nic nie wygrają (tfu x2). Załamują mnie te teksty na poziomie sfrustrowanego małolata. Życzę cierpliwości i zrozumienia (myśli taktycznej Wengera)... pod koniec tego sezonu stuknie mi 20-tka w kibicowaniu i mam nadzieję , że jednak wpadnie nam kilka trofeów w ręce.
@palmsh
nie troluj, dzieci sie rozpoznaje po wypowiedziach, a nie po nickach ... możesz mieć nawet trzydziestkę i każdym zdaniem udowadniać niedojrzałość
Odnośnie artykułu i listy nominowanych to obawiam się, że wygra ktoś z trojki Ronaldo, Messi, Lampard. Nie ujmując klasy tym panom, ale z mojego punktu widzenia to byłby idealny moment, żeby nagrodzić w końcu kogoś innego niż błyskotliwego gracza z pola. Akurat postawilbym na Casillasa, osobę, która miała ogromny wpływ na zdobycze swych drużyn, czyli mistrzostwo kraju (Real) oraz mistrzostwo europy (Hiszpania), a gdyby nie fatalne popisy jego kolegów z defensywy to może nawet i LM (Pepe i mecz z Romą).
Christian , to nie jest tak, że Abou nie dostaje szans. Jest przykładem kolejnego młodego zawodnika, na którym Wenger próbuje swoistych metod kreowania gracza. Stara się rozwijać pewne cechy zawodnika wystawiajac go na innych pozycjach. W przypadku Diabiego była to lewa pomoc. Miało to miejsce w wielu innych przypadkach. Niegdyś Flamini grywał na obronie, miało to zapewne duży wpływ na jego styl gry w środku. Podobnie Boss postepuje z Walcottem wystawiajac go na prawym skrzydle choć wielokrotnie powtarzał , że widzi go w przyszłości w ataku. Wydaje mi się, że gdyby nie kontuzja to Diaby grywałby w środku naprzemiennie z Denilsonem (obok co oczywiste Cesca) w zalezności od typu rywala. A tak niestety stracił kilka miesięcy, a my punktów.
Makelele to klasa ale z defensywnych pomocników najlepszy to był Redondo, piłkarz kompletny i w odbiorze, i w ofensywie. Z obacnie grających najbliżej do doskonałości Essienowi. Co do opinii Dixona to uważam, że ma rację , najwyższy czas żeby Diaby zaczął grać na swojej nominalnej pozycji. A jako jego zmiennika używałbym już Ramseya. Nie twierdzę, że da nam to sukces juz w tym sezonie, ale po tylu latach z Arsenalem już się dawno przestałem niezdrowo podniecać walką o tytuły. Ten klub mnie jakoś skrzywił i bardziej interesuje mnie styl i jakość gry niż wynik.
@Silver
nie omieszkam skorzystać :P
@RahU
Twardo obstaję przy tym, że nie zadzam się z twoją opinią odnośnie Piresa, w ostatnim sezonie w barwach Villareal prezentował się lepiej niż przez dwa ostatnie lata w Arsenalu.
Co do Flaminiego i Hleba, to twierdzę, że karierę w Milanie i Barcy zrobią najwcześniej w przyszłym sezonie. Francuz jest środkowym pomocnikiem, to nie jest pozycja na której dzieli się i rządzi zaraz po transferze, zwłaszcza do tak skostniałego klubu jak Milan. Tam drużyna musi się na nowo wyklarować. Hleb ma o tyle trudniej, że konkurencja w Barcelonie jest duża, a przy ich stylu gry ciężko znaleźć miejsce dla Alexa. Jeśli tylko będzie wartościowym zmiennikiem to po ograniu przez jeden sezon ma duże szanse zostać zawodnikiem wyjściowym. Obaj mają o tyle łatwiej, że odchodząc nie byli takimi gwiazdami jak Henry (i nie byli kupowani przez 3 kolejne lata z rzędu :), co potrafi rozbudzić mocno oczekiwania)
Fajny temat trafił na wokandę , w takim razie dorzuce swoje trzy grosze. Na początek kwestia ogólna, jaki sens mają oceny czyjejś kariery kilka miesięcy po przenosinach, jako wieloletni kibice Arsenalu sami wiecie ile czasu zabierała aklimatyzacja naszym najlepszym zawodnikom. To akurat najbardziej odnosi się do Hleba. Co do Henry'ego, to jest raczej ofiarą swego transferu w trochę innym sensie niż przedstawia autor. O tym, że francuz wciąż potrafi grać na bardzo wysokim poziomie przekonujemy się co jakiś czas widząc spotkanai reprezentacji oraz co lepsze występy w barwach klubowych, niestety jego historia zatoczyła koło. Tragiczny epizod w Juventusie gdzie grał na boku pomocy wydaje się odzwierciedlać przygodę Thierrego w Katalonii gdzie notorycznie ląduje na skrzydle. Co do szeroko tu wspominanego Piresa, to moim zdaniem uczynił ruch w kierunku dalszego rozwoju, w Arsenalu grał przez 6 sezonów, osiagnał prawie wszystko, w dodatku przeszedł do drużyny, którą kanonierzy dosyć szczęśliwie pokonali w pólfinale LM. Zmiana otoczenia i gra w barwach ekipy z perspektywami poparte świetną grą Roberta i sukcesami ligowymi potwierdzają, że dobry gracz z Emirates (czy niegdyś Highbury), któremu pozwala się realizować na ulubionej pozycji radzi sobie w nowych ekipach bardzo dobrze. Żeby daleko nie sięgać wystarczy przypomnieć sobie Wiltorda, który po odejściu do Lyonu stanowił o sile tej drużyny. Nie odsądzajmy od czci również Vieiry, jest podstawowym graczem mistrza Włoch i wciąz cenionym pomocnikiem. Do tego wszystkiego można dodać Edu, pomocnika, który odchodząc na Mestalla był jednym z kluczowych naszych graczy. W Hiszpanii również błyszczał choć przegrał z kontuzją. Jeśli wspomnimy jeszcze van Bronckhorsta, Ashley Cole'a, Nwankwo Kanu czy nawet Diarrę to robi nam się spora grupka graczy, która po opuszczeniu "kanonierów" decydowali o sile swoich drużyn.
Na pewno zgodze się z tym, że nasi ulubieńcy nigdy nie byli i nie będą drużyną indywidualności, ale w naszym systemie wszyscy zawodnicy rozwijają się i jeśli tylko odchodzą do drużyn grających piłką i mogą wypełniać rolę, która wykorzystuje ich naturalne zalety to świetlana przyszłość stoi przed nimi otworem. Co do Hleba i Flaminiego, to czas pokaże na co ich stać. Wydaje mi się , że w perspektywie 2-3 lat będziemy mogli się przekonać, że i oni sobie poradzili , aczkolwiek żal nam szybko minie, bo obecny skład Arsenalu w moim mniemaniu przyniesie nam wiele tytułów.
Fajny temat trafił na wokandę , w takim razie dorzuce swoje trzy grosze.
ustream.tv/channel/303235 - 800 kbps
ustream.tv/channel/303235 - 400 kbps
ewentualnie ten fotbollive.se/index.php?id=2498
osobiście polecam ponizsze linki, jak się komuś ustabilizuje to jakość rewelacja no i angielski komentarz :
http://www.ustream.tv/channel/HDSportZ - 400kb/s
http://www.ustream.tv/channel/303235 - 800kb/s
@smOOlan
Mecze Arsenalu ściągaj sobie przy pomocy torrentów, każdy mecz znajdziesz na mininova.org, czasem nawet po kilku godzinach i w dobrej jakości.
Co do spotkań na żywo, to w tym sezonie jest lepiej niż na wiosnę. Duży wybór kanałów, generalnie jak wspomniał martin93 linki znajdziesz na kuszotv i soccer-live, ale także na myp2p.eu czy rojadirecta.com .
Co do moich własnych obserwacji z ostatnich tygodni, obecnie najciekawiej wygląda to co można obejrzeć na ustream.tv i veetle'u (linki na myp2p.eu). Jakościowo o klasę bije znakomitą większość przekazów na sopcascie, tvants czy tym bardziej na justin.tv
Oldgunner3, otóż to, podwójna korona 98' , rozwinięcie się Vieiry u jego boku, wiele pozytywnych rzeczy wniósł Emmanuel do naszej drużyny, w dodatku był jednym z niewielu graczy którzy przybyli na Highbury w tak "starczym" wieku :). Co do twych skojarzeń odnośnie dubletu to myślę że zapomniałeś o Overmarsie, którego transfer był głównym powodem odejścia Petita.
Przy okazji mała informacja dla młodszych kolegów, odejście 30-letniego francuza stworzyło miejsce w druzynie na nowe nabytki, do głównych postaci zakupionych w tamtym oknie transferowym należeli Pires i pół roku później Edu, jakie znaczenie mieli ci ludzie w dublecie z 2001/02 pewnie część z was pamięta.
W związku z powyższym proszę nie potępiać francuza, bo jego odejście , było jednym z pierwszych jaskrawych efektow Wengerowej polityki "młodych" , a że "manu" wywalczył sobie taką a nie inną stawkę , która przeważyła o decyzji o opuszczeniu kanonierów (i nieblokowaniu transferu kolegi) to już jego "szczęscie". Chcę tylko przypomnieć, że Petit byl składową podwójnego transferu do Barcelony (wraz z Overmarsem kosztowali 32M funtów).
Jak dzieci, ktoś odszedł z Arsenalu jest już niedobry. Może któryś z was malkontentów by sobie przypomniał (co raczej jest trudne bo sporo z was miało jednocyfrowy wiek) w jakich okolicznościach odchodził Francuz, ile miał lat etc. Jakby Gilberto Silva odszedł teraz za sympatyczne pieniążki do Katalonii to każdy by tu wznosił ochy i achy, że udało się sprzedać zawodnika po karierze za TAAAKIE pieniądze.
Jeszcze rozumiem, że można sie wkurzać na to, iż Petit zasilił rok później Chlesea i pomagał budować tę drużynę dla późniejszych sukcesów (przy nim też dojrzewał Lampard).
Z tym geniuszem piłkarskim to już ostro przesadzacie. Jeszcze rozumiem rezerwowanie takich okresleń dla graczy kreatywnych pokroju Bergkampa, Henry'ego i ewentualnie Piresa, ale w przypadku Marca to jednak nadużycie. To piłkarz o trochę innej charakterystyce, z obecnych najbliżej do stylu Holendra jest Walcottowi. Fakt, że przez te ponad 15 lat istnienia Premiership chyba tylko Giggs miał większy wpływ na ligę, ale jakby nie patrzeć to byli/są skrzydłowi. Żeby nie było, że nie cenię Marca to przypomnę, że dublet z sezonu 97/98 zawdzięczamy moim zdaniem jemu, a jego wyśmienita forma w najważniejszych meczach tamtego sezonu (jedyna wyjazdowa bramka na Old Trafford czy też świetny występ z Evertonem pieczętujacy ligowe zwycięstwo) pozwoliła zdobyć nam pierwszy tytuł pod wodzą Bossa. A tak wogóle to był "szatan" i w swym najlepszym czasie byłby pewnie w stanie odjechać i Henry'emu.
Kołtonia generalnie nie da się słuchać, jeśli komentator się skupia na szukaniu taniej sensacji i wietrzeniu rewelacji zamiast prowadzić rzetelnie komentarz to moim zdaniem jest przegrany. A taki styl wyrobili sobie przez lata Borek z Kołtoniem ("złoty chłopiec Del Piero", "półbóg Ronaldo" etc.), pech, że polscy kibice skazani byli na nich tak długo ze względu na LM. Liga angielska to tylko Twarowski, Nahorny i Smokowski. I nawet nie przeszkadza mi to, że pan Rafał N jest zatwardziałym kibicem MU, potrafił profesjonalnie oddzielić własne uczucia od pracy. O pozostałych dwóch wilkach polskiego mikrofonu nie będę się rozwodził bo dla Premiership w Canal+ są/byli jak Wyrzykowski z Jarońskim dla kolarstwa na Eurosporcie.
Piłkarz na miarę Marca Overmarsa, jaką jakość wnosił holender do gry naszej drużyny podczas pamiętnego dubletu w 98 pewnie wielu widziało. Oby poszedł podobną ścieżką i stał się katem United :).
Sztofort, bo my nie kończymy na 10 miejscu, tylko w pierwszej trójce (poza dwoma wyjątkami - 4). Odnośnie poczucia komfortu to pewnie tyczy się tego, że sprawa jest już rozstrzygnięta i Wenger jest w stanie konkretniej zaplanować obsadę pozycji w drużynie wiedząc , że Alexa już nie ma. Aczkolwiek szkoda Hleba, bardzo lubię tego gracza, stanowił trzon drużyny i był jednym z wybitniejszych graczy na tej pozycji jacy się przewinęli przez Arsenal w ostatnich 15 latach, choć trzeba przyznać, że przez te 3 lata wciąż mu czegoś brakowało. Kto wie , może maksimum możliwosci osiagnię na Camp Nou. LoginWojtas, taka polityka obowiązuje w tym klubie od nastu lat, lepiej go sobie odpuść jak to cię tak boli.
Afc powstrzymam się od inwektyw :) . To, że coś z definicji moze być zastępowane czymś innym nie znaczy, że jest to uzasadnione. Efekt jest taki, że wychodzi potworek językowy, z którym każdy czytający czuje się nienaturalnie. Równie dobrze mógłbyś spróbować napisać np. "Adebayor poradził sobie z rywalem z infantylną łatwością", co brzmi skrajnie groteskowo, chociaż ten przymiotnik jest przecież oczywistym zamiennikiem słowa "dziecinny". Bronić swego zdania możesz (jakby nie patrzeć treść była zrozumiała) ale upierać się, że podmiana słownikowa stworzy w każdym przypadku sensowny związek frazeologiczny to raczej nie powinieneś.
Jak dla mnie ta konstrukcja ("synonimami klubu") też brzmi dziwnie, zwłaszcza w relacji klub-zawodnik. Podobonie jak pelek uważam, że jesli miałoby coś pasować to zdecydowanie "symbol" jako ścisła relacja pomiędzy oboma obiektami.
A co do tej nagonki na Adebayora i kasę to męczy mnie już ta atmosfera, na razie prasa tylko nakręca atmosferę żeby było o czym pisać zaraz po mistrzostwach. Nie ma sensu podniecać się sytuacją z rzekomym transferem gdy nie widać na horyzoncie żadnych ku temu potwierdzonych przesłanek.
Nie za bardzo rozumiem wypowiedzi "fachowców", którzy twierdzą , że trzeba skorzystać z okazji i oddać Bendtnera bo ktoś go chce. Ktoś tu chyba zapomina, że Nicklas jest 20-latkiem , obecnie zdobywa niezbędne doświadczenie i może być tylko lepszy. To, że potrafi grać w piłkę udowodnił kilka razy i prosze tego nie dyskredytować, bo wszyscy lepsi zawodnicy w naszej historii potrzebowali trochę czasu żeby się dostosować do naszego stylu gry. Warto tylko przypomnieć , że młody duńczyk potrafi zdobywać naprawde ważne bramki z niczego (chociażby przeciwko Totenham czy Aston Villa), a obecnie jest już podstawowym napastnikiem swej reprezentacji i nikt nawet nie mysli w tym małym kraju o tym żeby go odstawić. Na pewno w przyszłym sezonie będzie dostawał jeszcze więcej szans gry i stanie się kolejnym niezbędnym trybikiem w maszynie Arsenalu. Bo obecnie tytułów nie zdobywa się mając 11 ludzi tylko kadrą conajmniej dwudziestu dwóch równorzędnych zawodników i w to, że Arsene będzie potrafił to wszystko poukładać mocno wierzę. :)
no cóż panowie, przerzućcie się w takim razie na np. Chelsea, Milan , tam zawsze jest duży ruch transferowy
blue_spirit , przecież my po każdym sezonie wedle mediów (szczególnie włoskich i hiszpańskich) tracimy najlepszych zawodników ... wygląda to jak klasyczna plota włoskiej prasy , na twoim miejscu bardziej martwiłbym się o Drogbę :)
Tommy odpuść sobie szczeniackie zaczepki, po co takie zachowania? GUNNER, master29 to samo, co wam przeszkadza kibic innego klubu, który ma odmienne zdanie. Nie zgadzacie sie z nim to dyskutujcie, a nie walicie od razu w twarz wyzwiskami (GUNNER, Tommy). Psujecie w ten sposób opinie kibicom Kanonierów i tej stronie.
Co do Davida Villi, niewątpliwie byłby wzmocnieniem każdej drużyny bo to zawodnik klasy światowej, ale jakoś nie wierzę żeby do nas dołączył chociażby przez pryzmat wypowiedzi i zachowań Wengera.
Taki system funkcjonował w naszym zacnym kraju, a dokładnie w latach 1986/87-1989/90, także nie wycofano się z niego aż tak szybko. Miał on swoje dobre strony, niestety stał się źródłem korupcyjnych przekrętów i dlatego z niego zrezygnowano. Za zwycięstwo różnicą trzech goli dodawano punkt, a za analogiczną porażkę odejmowano. Nie pamiętam dokładnie , ale w ktorejś nizszej lidze był przypadek, że drużyna skończyła z ilością punktów < 0.
Co do przemęczenia turniejami o wielką stawkę zwróćcie uwagę jaki trick stosowali zazwyczaj najlepsi brazylijczycy, chłopaki zazwyczaj całą wiosnę narzekali na zdrowie , odpuszczali etc., po czym po wyjeździe na MŚ błyszczeli ;).
A teraz trochę wspominków z MŚ w 98, motorem reprezentacji Francji mógł być co najwyżej Petit, tamta drużyna była specyficzna, grupa staruchów stanowiacych trzon kadry wsparta kilkoma niesamowitymi młodzieniaszkami. Do tych pierwszych należeli Barthez, Blanc, Desailly, Lizarazu, Petit, Deschamps, Zidane (względnie młody - wtedy 26 lat), Karembeu no i kolega Zinedine'a Yourri (Djorkaeff - straszny szatan :]). W drugiej grupce była cała śmietanka przyszłych mistrzów Europy Henry, Trezeguet, Vieira, Pires oraz już trochę doświadczeni Thuram i Dugarry. Z naszych grajków kariera Thierry'ego skonczyła sie wlaściwie na meczach grupowych, pograł jeszcze trochę z Paragwajem po czym później już był tylko zmiennikiem dla Karembeu. Vieira liderem reprezentacji stał się dopiero 2 lata później, a na MŚ zagrał niewiele ponad 100 minut (ostatni mecz grupowy gdy Francja miała awans i najlepsi odpoczywali oraz slynny kwadrans z Brazylią). Pires również sobie nie pograł, wszedł z Arabią , zaczął podobnie jak Vieira z Danią i zagrał jeszcze z Paragwajem.
KanonierRBK, zgadzam się z tobą, choć to nie do końca jeszcze zasługa Sagny. W obecnej chwili pozycja prawego obrońcy nie ma swej gwiazdy w światowej piłce, takiego wzorca , którym w poprzednim sezonie był np. Dani Alves (obniżył loty). I przy tym bezkrólewiu takie opinie o Bacarym są w pełni uzasadnione, choć na jego poziomie znajdzie się jeszcze kilku innych graczy.
Paula nie szalej, nie ma się co denerwować głupim komentarzem ;) ... The_Gunner1886, logiczne wytłumaczenie da się zawsze znaleźć, policzcie mi w ilu spotkaniach kadry A (specjalnie zaznaczam) zagrał Clichy, ja wiem, że są szkoleniowcy, którym to nie robi różnicy ale Domenech do nich nigdy nie należał (vide konflikt z Piresem). Sagna na 100% by zagrał na Euro gdyby nie kontuzja, w mojej opinii to nawet lepiej że nasi boczni obrońcy wypoczną przed sezonem, w końcu czeka nas runda eliminacyjna LM. Na koniec wrzucam małą przyśpiewką o Gaelu, którą wygrzebałem na necie, strasznie mi się spodobała. A idzie to tak "Gael Clichy,Clichy He's better then ashley,He shoulda been number 3 Gael Clichy,Clichy."
@FamousCFC, trochę pomyślunku i umiejętności czytania ze zrozumieniem, jak wskażesz, w którym miejscu patryk878 napisał o Diabym to oddam honor ... poza tym kolego, skoro masz pojęcie o piłce to posługuj się w komentarzach wiedzą, a nie kretyńskimi inwektywami, które mogą swiadczyć przeciwko tobie ... zapewne kolega patryk878 miał na myśli dwójkę bocznych Clichy, Sagna, którzy jak zapewne wiesz przez związek graczy (PFA) zostali wybrani do jedenastki roku co może w jakiś sposób uzasadniać wybór określenia "dwóch najlepszych obrońców", no chyba, że twoja znajomość dyscypliny zwanej futbolem wyklucza z twej nomenklatury możliwość nazywania bocznych defensorów obrońcami ... a tak na koniec skup się lepiej na dopingowaniu swych ulubieńców bo nie zdzierżę jak Man U zdobędzie dublet ;) (to samo tyczyło by sie CFC)
Może najpierw zwróćcie uwagę na to, że to wypowiedź agenta o Hlebie , a nie samego zawodnika, co jak życie pokazało wielokrotnie nie ma wiele wspólnego z opinią samego gracza. Zresztą każdy może być przemęczony po sezonie, zwłaszcza w lidze angielskiej, sam Londyn także nie nastraja do odpoczynku, aczkolwiek argument ten jakoś kompletnie mi nie pasuje do Mediolanu, który wcale nie odbiega w tym względzie od stolicy Anglii. Zapewne tym trudniej Alexowi byłoby zachowac anonimowość (kibice Interu kochają , milanu nienawidzą). Na chwilę obecną sprawa odejścia Hleba to dla mnie jakaś kompletna bzdura i podejrzewam, że menadżer kombinuje renegocjacje kontraktu dla Białorusina, w końcu ma od tego jakiś procent.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
www.442.dk/index.php/tv/clip_id=15596 ... ciekawe co ten nasz młodzian prezentuje w normalnej grze, bo pod względem technicznym wygląda obiecująco