Komentarze użytkownika Eyeless

Dzięki panowie :), zabiła mnie ta informacja, normalnie już nie pamiętam kiedy ostatni raz coś wygrałem (oprócz groszy u bukmachera). W każdym razie idealny prezent na 19 urodziny bycia z Arsenalem (bo to jakoś tak wychodzi licząc od końcówki sezonu 88/89). Obiecuję brać udział w kolejnych zwichrowanych konkursach i przez następne 49 losowań stawać po stronie liczniejszej (nienagrodzonej) coby zachować rachunek prawdopodobieństwa. Oby tylko na to wszystko czas pozwalał.
A tak na koniec odnośnie pytań to i tak najbardziej podobało mi się pierwsze, zmóżdżałem się nad nim z kilkanaście sekund, a na końcu zostałem porażony głębią i wyszczerz pojawił mi się na twarzy po tak fajnej zagadce ;)

Jedno co lubię w Wengerze to to, że pomimo szalonej rywalizacji z SAF-em okazuje mu co jakiś czas szacunek takimi wypowiedziami, a przez wzgląd na dekadowość prowadzenia zespołu z Old Trafford takowy temuż się należy. I choć czasem któremuś z nich pęknie żyłka i popłyną słowa przepełnione jadem to ich rywalizacja przez te naście lat jest dla mnie ozdobą światowej piłki. Dobrze, że Ferguson nie odszedł z Man U, liczę że Arsene będzie tak samo zwlekał z opuszczeniem Kanonierów.

Syjon chłopcze, Wenger pracuje w Arsenalu lat 12 już prawie, 10 lat temu to świętował pierwszy dublet, pomyśl zanim napiszesz jakąś bzdurę żeby zdobyć komentarz. Stabilność opierała się też na tym, że do poprzedniego sezonu przez 8 kolejnych lat (od sezonu 97/98) Arsenal był mistrzem lub wicemistrzem Anglii. O budowaniu składu nie ma co pisać, każdy kto sie trochę interesuje wie, że rewolucji na Emirates (a wcześniej Highbury) nigdy nie było, co najwyżej ewolucja.

Jeśli nie Gallas, to tylko Toure, może za 2-3 lata Fabregas. Kolo ma najdłuższy staż w drużynie, zaczynał w połowie sezonu 2001/02 gdy większość obecnych graczy nawet nie była w kręgu zainteresowań Arsene'a. W dodatku był wraz z Campbellem rdzeniem niepokonanej ekipy z sezonu 03/04. Poza tym dla większości z nas nie ulega wątpliwości, że to gracz o wyjątkowo ustabilizowanej formie. Aczkolwiek pozostane przy swej tezie z początku, że Kolo mógłby być kapitanem gdyby nie Gallas (który ma trochę więcej charyzmy).

CFC_rlz, Jose faktycznie jest dobrym menadżerem, moim skromnym zdaniem obdarzonym przy okazji przez los sporą dozą szczęścia, przyszedł do klubu, który był w doskonałej sytuacji finansowej. Do tego poprzedni trener Ranieri zaczynał budować dobry zespół (2 miejsce w sezonie gdy Arsenal był niepokonany i do tego wygrana z Kanonierami w 1/4 LM), to dzieki niemu na Stamford Bridge pojawili się Drogba, Cech i Robben, Jose kupił wtedy tylko Ferreirę i Carvahlo. Mourinho, co trzeba przyznać, poukładał tę drużynę perfekcyjnie, na początku ustawiajac ich bardzo asekuracyjnie i skupiając się na stałych fragmentach gry. Przy takich indywidualnościach i mocnym kręgosłupie w postaci Terry'ego i Lamparda oraz słabszej dyspozycji rywali w lidze rekordy i tytuł mistrza staly się faktem. Niestety swoim stylem bycia po slabszym początku obecnego sezonu sam wywarł na sobie wystarczajaco dużą presję aby wylecieć.

First knockout round, 1st leg 19/20.02.2008
First knockout round, 2nd leg 04/05.03.2008
Quarter-finals, 1st leg 01/02.04.2008
Quarter-finals, 2nd leg 08/09.04.2008
Semi-finals, 1st leg 22/23.04.2008
Semi-finals, 2nd leg 29/30.04.2008
Final (Moscow, Russia) 21.05.2008

Jak widać na początku kwietnia

Sojer14, przestań pierdzielić bajki, już za samo twarde obstawanie przy tej bzdurze ze znanymi parami ćwierćfinałów i generowanie sobie komentów powinieneś dostać ostrzeżenie. Pełna drabinka jest rozlosowywana dopiero od ćwierćfinałów, zawsze tak było i podobnie będzie w tym roku. Wydzielenie 1/8 (oddzielne losowanie) z tego systemu wiązało się ze stanowiskiem, że na tym etapie rozgrywek drużyny z tego samego kraju nie mogą się spotkać.
W tym roku kalendarz losowań (za uefa.com) wygląda tak :

21.12.2007
12.00CET Nyon UEFA Champions League
First knockout round
21.12.2007
13.00CET Nyon UEFA Cup
Round of 32, Round of 16
14.03.2008
14.00CET Nyon UEFA Champions League
Quarter-finals, semi-finals and final
14.03.2008
13.00CET Nyon UEFA Cup
Quarter-finals, semi-finals and final

Fabregas19, gra w Premiership to nie jest podwórkowa zabawa, trzeba byc do tego dobrze przygotowanym. Jesli Robin dopiero wznawia treningi to wogóle nie ma co kombinowac z wpuszczaniem go na boisko z wymagającym rywalem przez najbliższy tydzień lub dwa. On ma się wzmocnic fizycznie dzieki treningom żeby znowu nie dorobic się jakiegoś urazu i przy okazji oswoic się z piłką.
Jakkolwiek sam nie mogę doczekac się powrotu van Pershinga , strasznie brakuje mi jego strzałów z wolnych i przede wszystkim niekonwencjonalnego dryblingu, krótki grudniowy epizod pokazał , że nawet niewyleczony był jednym z liderów zespołu.

Perry, gratulujemy debiutu i czekamy na więcej, np. na jakieś pierwsze tłumaczenia z witryn anglojezycznych bo z tym jest zawsze najtrudniej.
Aha, jedna prośba, jak wrzucasz wywiady używaj różnych charakterów czcionek do wypowiedzi obu stron (bold+normal, normal+italic etc.) ... na pewno będzie bardziej czytelnie.

kurrrr...a , rzadko kiedy puszczaja mi nerwy, ale ten mecz to kompletna załamka, jechaliśmy po nich okrutnie , połamali nam eduardo, do tego pan mike dean najpierw sprezentował wolnego a potem karnego , o ile jeszcze na siłe można było dać wolnego to karny podyktowany z kapelusza bo Clichy wyjął tę piłkę czysto ... szkoda, że Adebayor nie podał do Bendtnera bo byłoby po meczu, a tak mamy klasyczny przykład, że jedna bramka to żadna przewaga

Eduardo ma niestety złamane kości piszczelową i strzałkową lewej nogi, zabrano go do Saleo Hospital i zdecydowano przeprowadzić od razu operację ... szkoda chłopaka , wypadł z kadry na ME, 6 lat temu takiego pecha miał Pires

grygu, tvants i kanał live2 na przykład, chociaż lista dla tego programu na myp2p.eu jest dłuższa

z tego co mówili komentatorzy w trakcie wizyty sanitariuszy to prawdopodobnie złamana kostka ... na eurosporcie tylko zaznaczyli, że złamana noga, również napisali, ze SKY zdecydował nie pokazywać powtórek tej sytuacji z powodu nieciekawych, mówiąc eufemistycznie, efektów

O tym, że Man U zasłużyło na to zwycięstwo wszyscy wiemy, nikt gospodarzom nie ujmuje klasy. To, że obie drużyny grają na takiej samej murawie jednak wcale nie znaczy, że jej niższa jakość ujmuje z klasy obu drużyn tyle samo. Marudzenie Wengera w tym temacie jest jak najbardziej logiczne, gorzej , że ludzie nie potrafią przyjąć tej krytyki (odnośnie jakosci murawy) normalnie tylko szukają w tym tłumaczenia. A przecież Boss przyznał po meczu, że rywal był lepszy (z czym SAF ma zazwyczaj problem).

Grygu, a jeśli nie to co? Zmienisz w przyszłym roku klub, któremu bedziesz kibicować, na taki, w którym wydaje się kase na gwiazdy?
Na szczęście Arsene jest wierny swej koncepcji, może dla niektórych jest to niewygodne, że stworzył coś na kształt Ajaxu ale akurat ta filozofia jest mi bliższa niż wizje np. Romana A.
Zresztą akurat w tym sezonie drużyna nam się hartuje, ma przy tym wciąż okazję zdobyć kilka trofeów, ale szczyt możliwosci jest jeszcze przed nią.

MUFAN , rok temu przegraliście oba mecze. To że murawa ma wpływ na poziom gry różnych drużyn to juz inna sprawa , trochę to śmieszne bo zakrawa na szopki żużlowe z naszej ligi. Co nie zmienia faktu, że tym razem Man U było lepsze.

Lubie twoją stylistykę, podszyta lekką ironią czyni tekst przyjemnym w odbiorze. Nawiązanie do NBA w przypadku wyjazdów do Azji jak najbardziej trafne. Jestem temu również jak najbardziej przeciwny, i tak ludność dalekiego wschodu niedługo będzie to wszystko oglądać w takich megarozdzielczościach, że będą się czuli jakby byli na boisku a nie trybunach :). Co do spotkania z Blackburn to tylko brak skuteczności powoduje, że ten mecz nie zyskał uznania w oczach szerszej publiczności. Powodem jest w takich przypadkach jak zwykle rywal, dominacja nad tak niewygodnym przeciwnikiem jak Blackburn, pomimo ogromnych problemów kadrowych, które doprowadziły Fabregasa na prawy boczek, a niewyleczonego Senderosa wogóle na boisko, musi budzić wrażenie. Być może brakowało nam w tym spotkaniu ataków sunących raz za razem, ale oglądając sobie drugą połowę w dniu wczorajszym stwierdzam wszem i wobec , że sinusoida naszej formy powoli zatacza pełny cykl i w najbliższym czasie naszych rywali czeka baaaaaardzo trudna przeprawa. W każdym razie droga do mistrzostwa wyraźnie się wyprostowała, aczkolwiek znajdzie się na niej jeszcze kilka wiraży, a na ostatnią prostą poczekamy pewnie do przełomu kwietnia i maja.

Ekonomia się kłania, po pierwsze to ten ranking przedstawia drużyny o największym przychodzie, a nie rentowności :), a to jest zasadnicza różnica. Należy się cieszyć, że Arsenal zarabia dużo pieniążków, niewiele mniej niż najlepsi, a przy tym znając życie sporo mniej wydaje. W końcu utrzymanie gwiazd w Realu czy Chelsea musi trochę kosztować, nie mówiąc już o zwyczajowych zakupach tych drużyn w trakcie okien transferowych.

wysilę się na tłumaczenie teorii SAF-a , proponuję w ostatnim akapicie w ramach zrozumienia jego logiki dokonać zamiany "myślę -> mam nadzieję" :)

Panowie, rozważanie , że powinno czy nie powinno się wybierać w poniedziałek a nie w niedzielę jest trochę nie na miejscu. Koncepcja wyboru jedenastki funkcjonuje od dłuższego czasu, nie pierwszy to raz ktoś grał w poniedziałek i gracze danej drużyny nie trafili do zestawienia. Fakt, że lepszą nazwą byłaby "jedenastka weekendu", a nie "jedenstka kolejki". A co do naszych to spodziewałbym się co najwyżej Hleba i Adebayora ... no i na pewno Friedela z Blackburn :)

Ja rozumiem ten hurraoptymizm, że udało nam się wygrać i powiekszyć przewage , że w perspektywie czasu mamy powrót zawodników do składu etc. Ale twierdzenie , że mając 5 punktów przewagi nad Man U rozstrzygneliśmy już losy mistrzostwa jest dużym nadużyciem. Ochłońcie panowie, bo w tym sezonie już mieliśmy większą przewagę nad diabełkami i potrafiliśmy ją roztrwonić. A przed nami dopiero najlepsze, marzec i kwiecień , próba pogodzenia PL, LM i PA, walka na wszystkich frontach , która może zakończyć się bardzo różnie. Pozostaje mieć nadzieje na sukces i cieszyć się taką gra jak dzisiaj. Bo nie licząc ostatniego kwadransu pierwszej połowy to Blackburn miażdżyliśmy, byli bezradni choć rywal to wymagający. Najbardziej na słowa pochwały zasługuje chyba Hleb, który robil z rywalów wiatraki, szkoda że Alex nie zdobył bramki, należała mu się. Gdyby nie Friedel to mielibyśmy w drugiej części spotkania powtórkę sprzed roku

Piękny wynik, bardzo ładne spotkanie, klasyczne derby w Anglii to jednak zawsze jest widowisko. Gratulacje dla gości, bo zagrali bardzo dobry mecz w defensywie i potrafili oddalić grę od swojej bramki zwłaszcza w pierwszych 45 minutach. Gospodarze chyba myślami byli jednak przy katastrofie sprzed półwiecza bo w pierwszej częśći kompletnie nic im nie wychodziło.
Co do opisu spotkania to zmieniłbym okoliczności zdobycia pierwszej bramki przez Vassela. Tam najpierw po ładnym podaniu Petrova uderzał Ireland, jego strzał został zablokowany przez van der Saara. Do odbitej piłki dopadł na 12(?)-nastym metrze Vassel i sieknął z woleja w wracającego na linię van der Saara, po czym poprawił juz do pustej siatki nad leżącym na murawie po poprzedniej interwencji holendrem.

pokombinuje ...
iffhs.de/?bc83ccac3be8e00390b02fc5fdcdc3bfcdc0aec70aeed10a

Nie za bardzo rozumiem czego wy się spodziewacie po rankingu , który bierze pod uwagę wyniku z ostatnich 12 miesięcy? Przecież to jak najbardziej logiczne , że Man U jest wyżej od nas skoro w obecnym sezonie osiagaja podobne wyniki (odrobinę gorzej w PL, odrobinę lepiej w LM), a poprzedniej wiosny przecież zdobywali mistrza, uczestniczyli dużo dłużej w rozgrywkach europejskich. Podobnie było z Chelsea. Czy tak ciężko ogarnąć zwykłą matematykę. Szczegóły dotyczące zasad liczenia po poniższym linkiem
http://www.iffhs.de/?bc83ccac3be8e00390b02fc5fdcdc3bfcdc0aec70aeed10a

Fabregas19 ... Henry miał na koncie 30 lat, pasmo sukcesów podczas 8 lat gry w Arsenalu, tu już tak naprawdę zabrakło mu motywacji. Hleb ma jeszcze sporo lat przed sobą w naszej drużynie.

Akurat Vela grał do 85 minuty, był aktywny, choć Osasuna nie stworzyła zbyt wielu sytuacji. W każdym razie imponuje szybkość i dobra technika tego gracza, wypożyczenie do Pampeluny na pewno mu posłuży. Został zmieniony o ile pamiętam przez Hectora Fonta (byly gracz Villareal).

Zdecydowanie za młody żeby odchodzić do Barcy ;), najlepsze sezony jeszcze przed nim. Widać, że gra w Arsenalu sprawia mu autentyczną radość, jedyna rzecz, która go pewnie martwi na wyspach to jego nogi , narażone przez rozmaitych pajaców na niebezpieczne urazy. Po 30-tce może odchodzić (jesli bedzie chciał), wcześniej nie, nie mozna pozwolić na to, żeby nasze kreatywne trio Hleb-Fabregas-van Persie się rozpadło. Na chwile obecną niewielu jest lepszych pomocników na świecie ... co najwyżej ładniejszych

Eduardo15 ... każdy popełnia błedy , nawet Arsene, to co mówi Dixon wynika po prostu z szacunku jakim darzy Bossa.
Co do klasy Ramosa to naprawdę trudno negować jego osiagnięcia. W ciągu dwóch lat zdobył dwa razy Puchar UEFA, z drużyny znanej z ostrej defensywnej gry uczynił ekipe na wskroś ofensywną, potrafiącą pięknie i szybko grać do przodu. Nie ma może takich sukcesów jak Arsene, ale na pewno jest jednym z najbardziej interesujących trenerów.

Kubi, Mourinho był dobry, ale tak naprawdę najwięcej pożytku dla swej sławy uczynił charakterem. Jose prowadził druzyne w lidze portugalskiej , która nie stawia tak potężnych wymagań na cały sezon jak angielska czy hiszpańska. Nie wiem czy pamiętacie ale w tamtym sezonie Porto odjechało zimą reszcie stawki. Mourinho miał swobodę desygnowania najlepszych graczy, wypoczętych w dodatku na LM. Ale to i tak nie było wszystko, wyeliminowanie MU w ćwierćfinale to był megafuks bo po pierwsze najpierw w meczu w Porto sedzia nie uznał prawidłowej bramki Scholesa, a następnie w rewanżu w 87 minucie Howard po rzucie wolnym wypluł piłkę pod nogi Costinhi, o ile pamiętam. Wygrana w finale to kolejny przykład, że czasem trzeba mieć sporo szczęścia. Monaco najpierw w ciagu 15 minut miało dwie piekne czyste akcje Morientesa 1na1, z których conajmniej jedna na pewno ne była spalonym, po czym po 25 minutach z powodu kontuzji opuscił boisko Ludovic Giuly. Ile znaczył ten zawodnik dla Monaco każdy pamięta, w zasadzie to dzięki niemu Monaco pogrążyło w drodze do finału Real i Chelsea. Dlatego uważam , ze dla Mourinho w karierze wybitnie pomógł zbiór szczęsliwych zbiegów okoliczności, choć pewną skalę umiejętności prowadząc chelsea pokazał i tego odmówić mu nie można.
Co do Ramosa to jestem pewien, że wyciągnie Spurs do walki o tytuly, jesli nie w przyszłym roku to na pewno za 2 lata. Jest świetnym motywatorem, nastawia swoje drużyny ofensywnie, w dodatku posiada zawodników , dzięki którym może swoje założenia realizować. A co najważniejsze dla Hiszpana szkółka piłkarska Totenhamu wydaje ostanimi czasy piękne owoce w postaci wielu naprawde swietnie zapowiadających się piłkarzy np. Taraabt, O'Hara, Huddlestone żeby nie zapomnieć o już uznanych Kingu, Dawsonie, Lennonie.
I szczerze powiedziawszy na mysl o kolejnych sezonach na mej twarzy pojawia się maksymalny wyszczerz, bo liga angielska szykuje swym miłośnikom kapitalne spotkania co weekend.

Fabregas15 ... opis to opis, powinien oddawać prawdę i tyle, nie wnikam jak to zostanie opisane , ale Flaminiego w tej akcji wogóle nie było, asysty również nikt nie zaliczył, chociaż cała akcja piękna.

Mam krótki komentarz do opisu ostatniej bramki. Po faulu Elano na Manu do piłki dopadł Alex Hleb, pociągnał pod pole karne, ściął do środka, odegrał prostopadłą piłkę do obiegającego go Fabregasa, ten z kolei zagrał w tempo na 9m do Białorusina między dwoma rywalami. Strzał Hleba zablokował ofiarnie Corluka, a do odbitej piłki dopadł Adebayor i z 11m umieścił ją w lewym narozniku obok interweniującego Harta.

allok, argument na poziomie przedszkolaka (skoro inni tak robią to ty też powinieneś?) , trzeba było zacząć tak kulturalnie jak w ostatnim poście i nie byłoby tematu ... niestety jak sam wiesz na każdej ze stron klubowych zdarzają sie komentarze niedojrzałych emocjonalnie dzieci, a dezaprobate wobec nich możesz spokojnie wyrazić nie zniżając się do ich poziomu

poniższy ciąg komentarzy jest niezłym dowodem na to, że im wyższy poziom merytoryczny strony i mniej bluzgów i pierdół (lokalnych) tym częściej pojawiają się rosądne komentarze z zewnątrz ... i nawet jeśli od czasu do czasu pojawi się jakiś "pajacyk" (allok) , który nie potrafi swoich racji przekazać bez obrażania innych to inni komentujący wyższym poziomem wypowiedzi go po prostu wypłoszą (jakoś tak jest że tacy jak allok po normalnych wypowiedziach kończą kariere na jednym poście wypelnionym jadem i się więcej nie udzielają) ... reddy, trafne uwagi, dla mnie ten sezon jest powrotem do normalności czyli kapitalnej walki o mistrza z Man U do końca sezonu i podobnie jak ty życzę swoim triumfu ... pozdrawiam ... tak na marginesie odpuszczaj sobie wulgaryzmy bo psują charakter wypowiedzi wyjątkowo paskudnie

Nie pokładałbym wielkich nadzieji w Portsmouth, Puchar Afryki "wykrwawił" ich skutecznie, wyjechali Muntari, Utaka, Diop, Kanu. Żadna inna drużyna nie straciła tak wiele na terminie Mistrzostw Czarnego Lądu. Co do gry naszej paczki to były kwadranse , w których zaczynaliśmy przypominać "przyszłego mistrza" :P . Zdecydowanie gwiazdą meczu Flamini, bramka i asysta w wykonaniu tego gracza przednie, oprócz tego kilka innych dobrych zagrań i ładnie "czyszczony" środek boiska. Wyróżniali się imponujący spokojem w defensywie Clichy, świetnie włączajacy się do akcji Sagna oraz dominujący Manu. Coraz lepiej gra Hleb, powoli na swój normalny poziom wchodzi Fabregas. Jeszcze miesiąc i jest szansa , ze po powrocie naszych najważniejszych zawodników do dobrej dyspozycji znów w naszych szeregach zapanuje niezachwiana wiara w kolejne zwycięstwa. Póki co z niecierpliwością oczekuje powrotu zdrowego Toure, ewentualnie Djourou bo jak patrzyłem na poczynania Senderosa to żyłka mi pękała. Nie jestem jakimś specjalnym przeciwnikiem tego gracza, ale gdyby nie jego postawa dzisiaj to goście nie miliby nawet pół akcji, 70% niedokłądnych podań od których zaczynały się kontry inicjował niestety Szwajcar. Miejmy nadzieje, że to ostatni taki wystep, a jego forma bedzie ewentualnie imponowac w bardziej "stykowych" spotkaniach.

oczywiście że nie było uderzenia ... co nie zmienia faktu, ze ta sytuacja moze podpaść pod tzw. zamiar :) , czego ofiarą przez Ruuda stał się kiedyś Vieira ... jakkolwiek decyzja będzie należeć do wyspiarskiego wydziału dyscypliny , oni sobie radzą z takimi sprawami całkiem nieźe ... przesadzona reakcja Fabregasa faktycznie pozostawiła drobny niesmak

Lee, elektryzujące to może i są ale dla mediów. Nie licząc niedawnego finału pucharu ligi (rezerwami) to ostatni interesujacy mecz z Chelsea odbył się na Stamford Bridge, gdy Kanu trafiał hattrick w ostatnim kwadransie. Za to znakomita większość spotkań z kogutami była na najwyższym poziomie emocjonalnym (puchar, liga 3:1, liga 5:4, remisy po 2:2). Mecze z chelsea choć piłkarsko były na wysokim poziomie można je było zazwyczaj krótko podsumować : "arsenal piłką jak zawsze, chelsea na drogbe, a senderos spał jak didier go mijał i strzelał"

no w kwestii formalnej jasix się nie pomylił zbytnio, koguty zawitają do nas w przeciągu 2 tygodni ;)

Van Persie, przepraszam ale gadasz głupoty. Po pierwsze mecze z bezpośrednimi rywalami to spotkania "za 6 punktów", takich gier nie możemy przegrywać bo inni faworyci do tytułu odjadą nam w wyścigu o mistrzostwo. Największe upokorzenie to przegrywać właśnie z innymi drużynami z Londynu czy też z odwiecznymi rywalami z Manchesteru i Liverpoolu, wypadki przy pracy ze słabszymi ekipami zdarzają się kazdemu.

fakt, że nie mamy zbyt wielu lewych obrońców, tak jak koledzy wspomnieli , gdyby jednak w każdej chwili mógł wrocić to byłbym za wypożyczneiem bo Armand zdecydowanie potrzebuje ogrania

Gilberto na 3, Denilson na 6, jego wejście spowodowało, że po 3h żenującego rozgrywania w końcu potrafiliśmy utrzymac piłkę dłużej niż 2 minuty na połowie rywala.
Almunia mógłby dostać 6 bo przy bramkach nie miał szans , a kilka razy zachował się bardzo dobrze. Clichy w tym spotkaniu był jak jeżdziec bez głowy, nawet asysta w tym niewiele zmieniła.