Komentarze użytkownika Eyeless

Oby obie drużyny spotkały się na początku i na końcu rozgrywek. Ze względu na prezentowane style gry, życzyłbym sobie tego baaaardzo :)

Manu ma strasznie niewdzięczny styl grania, niekonwencjonalny, potrafi zrobić z piłką cuda jak i fatalnie ją stracić, nie mówiąc już o skuteczności, a własciwie czasem jej braku. Dotychczasowe perypetie tego gracza były chyba też efektem przydługiej aklimatyzacji, w tym momencie , gdy nie ma już Henry'ego na Emirates i każdy z napastników walczy o pozycję w wyjsciowym składzie Adebayor gra coraz lepiej , nabierając pewności staje się coraz bardziej skuteczny. Moim zdaniem to w najbliższym okresie będzie pierwszy "kanonier", natomiast van Persie pójdzie raczej ścieżką Denisa.

fogu, to juz zmartwienie kibiców chelsea, ale nie zmienia to faktu, że Belletti wyszedł zza linii obrońców po podaniu Maloudy, a Kalou chociaż był przed obrońcami to jednak za linią piłki (dalej od bramki) w momencie podania ze skrzydła

Na początek to z czym się nie zgadzam odnośnie Arsenalu :
Clichy 8 - to pomyłka, że Chimbonda którego Gael bezlitosnie ogrywał ma taką samą notę
Hleb 8 - najlepszy w pojedynkach indywidualnych zawodnik na boisku, kilka fantastycznych rozegrań, szkoda niewykorzystanej oakzji z pierwszej połowy, 1 niecelne zagrania i dwie straty w srodku pola przez cały mecz, na tej pozycji skandalicznie mało, dlatego nota za niska
Diaby 6 - na pewno nie zasłużył na tak niską ocenę, po prawdzie to póki był Diaby (zmieniony przez Rosickiego) gospodarze nie potrafili nic stworzyć prawym skrzydłem, szkoda niewykorzystanej szansy po akcji Hleba
Almunia 6 - najsłabszy w drużynie, błąd (mur oraz reakcja) przy rzucie wolnym, katastrofalne zachowanie przy sytuacji Berbatova, interwencje o tyle szczęśliwe, że fatanie pudłowali gracze TH, gdybyśmy to spotkanie przegrali, za tydzień by grał Fabiański
a na koniec jedna różnica w ocenie TH :
Huddlestone 8 - skała, jeśli Dawson dostał 8 to młody chłopak o posturze łamignata w srodku pomocy również na nią zasłużył, miał chyba najwięcej wyjętych piłek w tym spotkaniu, dobry na własnej połówce jak i przy stałych fragmentach pod bramką rywali, kapitalna okazja w drugiej połowie, kiedy uderzał z woleja kilka metrow od słupka, przyszłość Kogutów

czemu uważam , że Adebayor slusznie dostał 9, a Cesc 8, bo Emmanuel oprócz sytuacji wypracowanych przez kolegów stworzył sobie sam kilka kolejnych , był wszędzie, wygrywał pojedynki z każdym , jedynie przez godzinę przegrywał z samym sobą; kapitalny wolej w 3 minucie, 30 sekund po stracie bramki potrafił dojść do wrzutki w polu karnym i skierować strzał woleja w swiatło bramki, sytuacja Hleba to jego zasługa, piękne podanie piętą, przy pierwszej bramce oddając część chwały Fabregasowi nalezy pamiętać , że nikt (może oprócz Bendtnera i kto wie czy nie Eduardo) nie zamknąlby tak tej sytuacji , na pewno szkoda sytuacji Sagny ale końcowe minuty to znowu popis Adebayora i kapitalna bramka na osłodę dla niego i pogrążenie rywali (ciężko tu mówić o zasługach kogoś innego skoro Manu zrobił z Dawsonem co chciał i posłał piłkę w lewy górny róg); Cesc był w tym meczu dobry i błyszczał w sytuacjach bramkowych czym dał dowód swojej klasy, ale wydaje mi się, że ze względu na swą dominację na boisku w tym spotkaniu Manu najbardziej zasłużył na najwyższą ocenę i tytuł gracza meczu

Remisy Liverpoolu i Chelsea sa na pewno pozytywnym zaskoczeniem. Co prawda ten drugi tylko dzięki arbitrowi liniowemu, który popełnił "wiel-błąd" i nie uznał bramki dla the blues. No ale czasem i oni muszą mieć pecha.

Odejście Henry'ego tak naprawdę pozwoliło naszym graczom wyzwolić się. Do tej pory napastnicy zawsze walczyli o jedno mejsce w składzie, teraz każdy z nich wie, że moze w weekend zagrać jeśli tylko pokaże swoją formę. Obecnie najbardziej kluczowym graczem jest młody Fabregas , ale tak i on, jak i Wenger wiedzą , że nie ma potrzeby eksploatowania go w każdym spotkaniu, bo ta drużyna zaczyna właśnie dojrzewać i nawet lukę po hiszpanie jest kim wypełnić.

Odnośnie jeszcze TH, to skład w jakim graja obecnie gwarantuje mnóstwo emocji w meczach derbowych w kolejnych latach. Jol powolutku pieknie komponuje drużynę, o Lennonie czy Bent'cie nie trzeba mówić bo to świetni gracze mimo , że to spotkanie im nie wyszło. Ale już sprowadzony nastolatek Bale czy wychowankowie Dawson, a przede wszystkim Huddlestone to gwarancja niezapomnianych spotkań w przyszłości. Ten ostatni w derbach zaskoczył mnie bardzo in plus, naprawdę szkoda, że nie reprezentuje naszych barw, bo Le Boss zrobiłby z niego świetnego zawodnika.

Pozwole sobie odnieść sie tylko do wypowiedzi o M. Jolu. Fakt, że dysponuje naprawdę dobrymi graczami wynika też z tego, że to on ich chciał i potrafił sprowadzicć, drużyna powoli się rozwija i zgrywa ale jak to mówił Le Boss wprowadzanie zbyt wielu zawodników do gry demontuje ekipe. Tak więc uważam, że Holender powinien zostać na WHL i zrobić coś więcej z Tottenhamem bo jest na naprawdę dobrej drodze. Ot po prostu ma kiepski początek sezonu, a nie takim tuzom się to zdarzało.
A WSZYSTKO PO TO, ŻEBY KAŻDE KOLEJNE ZWYCIĘSTWO Z KOGUTAMI SMAKOWAŁO JESZCZE LEPIEJ :D

Wszystko ułozy siuę dobrze gdy Eduardo wprowadzi sie do gry, oswoji ze stylem. Nie stanie sie to natychmiast, ale myślę, że juz w tym sezonie drużyna będzie miała z niego pożytek. W końcu Henry, van Persie czy Adebayor też trochę czasu wchodzili w grę, nie mówiąc już o Hlebie.

Własnie sobie obejrzałem cały meczyk sciagnięty z mininovy w nocy, niestety z różnych powodów nie mogłem go obejrzec na żywo. Zupełnie inaczej by się to oglądało patrząc w ekran wczorajszego popołudnia, no ale przynajmniej miałem ten komfort spojrzenia na spotkanie na chłodno. Meczyk był piekny, szybki, pełen kapitalnych rozegrań, walki po prostu najlepsza reklamówka współczesnego futbolu. Pierwsza ołowa pod dyktando kanonierów , niestety przegrana, nie licząc tej sytuacji z wolnym Spurs nie stworzyli niczego, Adebayor, Hleb i Diaby mogli sobie w brodę pluć. Po przerwie spotkanie się wyrównało , klarowniejsze sytuacje mieli gospodarze (Berbatov x2, Keane, Bent) ale to nam tym razem nie zabraklo skuteczności. Brawa za walkę do końca dla naszych, największe dla strzelców : Adebayora i Fabregasa bo ten pierwszy mógł w tym meczu równie dobrze wrzucić 5 bramek, a drugi wziął na siebie ciężar gry w drugiej połowie. Poza nimi na pewno błyszczał Hleb, chyba najlepszy zawodnik na boisku w pojedynkach 1na1 oraz Clichy, wożący się po stronie Chimbondy jak pan na włościach. nie można zapomnieć o Flaminim i Toure którzy w defensywie wykonali katorżniczą pracę i jak teraz sobie pomyślę, że francuz miał (podobno) przed sezonem opuścić kanonierów to na chwilę obecną uważam to za najwieksze szczęście Arsenalu, że jednak został.

trochę śmieszna sprawa, Tottenham i tak grał ostatnio naszpikowany graczami wysokiej klasy, a obrywał prawie od wszystkich ... i tak wynik tak naprawdę zależy od tego jak zagrają nasi

Oby Walcott niedługo zaczął udowadniać, że nie na darmo krążą o nim takie opinie , bo jak patrzę na to co wyprawiał Agbonlahor ostatnio w lidze , zwłaszcza w spotkaniu z Chelsea to ciary przechodzą po plecach.

jeszcze kilka dni , na pewno go wyleczą