Komentarze użytkownika Ezio

Oj tak byczq

Jak za darmo, to bierę, jak trza płacić, to nie kcem.

Piękny był to mecz, nie zapomnę go nigdy.

20 kwietnia 2018 r. Arsene Wenger ogłosił, że z końcem sezonu 2017/2018 opuści Arsenal, a ja rozpocząłem 3 dniowy maraton alkoholowy, który zakończył się pobytem w szpitalu. Nie miało to nic wspólnego z decyzją Wengera.

Facet jest jak serce...

Dopóki bije to wszystko jest ok.

https://www.youtube.com/watch?v=aW-sja9HRlI

Ja tam wolę klasykę.

Też tak macie, że nie lubicie Liverpoolu, ani ich kibiców przez tę sprawę związaną ze Suarezem? Tyle lat minęło, a mi jeszcze nie przeszło :D

@TheBestGooner: Jeśli jest to bukmacher internetowy, to w zasadzie nie ma on innej możliwości weryfikacji Twojej tożsamości niż poprzez przesłanie mu skanu dowodu czy jakiegoś innego dokumentu. Z tym, że tu też takiego buka interesuje przede wszystkim imię, nazwisko i wiek i po zapoznaniu się z tymi informacjami powinien niezwłocznie usunąć plik.

@Argudo: No tak, ale jest informacja o jego numerze, czy o dacie wystawienia, a tego też uczelnia nie potrzebuje.

@JanikK: Z tym kserowaniem dowodu to sprawa nie jest jasna. Przepisy tego wprost nie regulują i wszystko pozostaje w kwestii domysłów. Uczelnia potrzebuje Twoich danych nie tylko po to, aby sprawdzić tożsamość, ale również do wypełniania przeróżnych dokumentów, które trzeba wydać w toku studiów. Gdyby nie ksero to za każdym razem, gdyby coś wystawiali musieliby Cię wzywać, w celu pokazania dowodu. Więc tu względy praktyczne głównie decydują. Z drugiej strony informacje takie jak wzrost, czy kolor oczu nie są im potrzebne, ale mając kopie dowodu mają dostęp również do tych informacji, a to w zasadzie jest nielegalne. Można więc powiedzieć, że w tym wypadku kserowanie dowodu nie jest ani legalne, ani nielegalne, a o szerokiej skali występowania tego zjawiska decyduje jego wysoka użyteczność praktyczna. Jest to po prostu wygodne dla uczelni i dla Ciebie ;)

Osobiście bardzo się zdziwię, jeśli Real nie kupi Hazarda.

@Dominik11: Masz kogoś łysego w rodzinie? Jeśli jest to łysienie genetyczne, to nic z tym nie zrobisz. Nie ma na to leku. Możesz używać przeróżnych szamponów, odżywek, maści, tabletek, a i tak w niczym to nie pomoże. Co najwyżej lekko spowolni cały proces. Co ma wypaść i tak wypadnie. Mamusie oszukasz, tatusia oszukasz, nawet sam siebie oszukasz, ale ganów nie oszukasz.

Szybko poszło.

@jurasmolas44: A z czego niby wynika obowiązek informowania klienta, że sklep nie przyjmuje zwrotów? Istnieje jakaś podstawa prawna?

Ale on nie przychodzi w czyjeś MIEJSCE, nie został kupiony tylko wzięty ZA DARMO, nie jest graczem na pierwszy skład tylko na ŁAWKĘ i ma tu pobyć ROK, góra dwa.
W tym okienku nie ma za bardzo forsy na transfery, więc trzeba wybierać opcje budżetowe i krótkoterminowe, szczególnie na pozycje które nie wymagają wzmocnień na już.

https://kanonierzy.com/news/goalcom-arsenal-negocjuje-z-fellainim/30653/

Polecam komentarze poczytać. Trochę się pozmieniało.

O takiego Sławka Peszke to bym chętnie zobaczył w tym klubie. Myślę, że miałby pozytywny wpływ na atmosferę w szatni.

@Barney: Nagła decyzja byłaby wtedy gdyby zrezygnował gdzieś w środku sezonu, ale teraz? Po prostu doszedł do wniosku, że wygrał z tą drużyną prawie wszystko co mógł, ustanawiając przy tym kosmiczny rekord w LM. Już na zawsze pozostanie jedną z największych legend tego klubu i to zarówno jako piłkarz jak i trener. Nie było sensu zostawiać na swoim wizerunku rysy w postaci jakiegoś nieudanego sezonu, który w końcu musiałby się Realowi przytrafić.

#WengerMusisz

Ponoć Emery ma przyjść w pakiecie z Neymarem. To dobrze, bo nie mamy skrzydłowych.

Emery... No nie spodziewałem się. Dziwnie się czuję. Muszę to przemyśleć.

Dziękuję Santi za te wszystkie piękne chwile. Powodzenia!

Merci Arsene

https://www.youtube.com/watch?v=qCs6e6XTLg8

OMG

Kroenke posmarował xD

Elneny zagrał dzisiaj bardzo dobry mecz. Nie wiem czy to nie był Jego najlepszy występ w Arsenalu, jak do tej pory.

Wenger to bardzo bystry facet, ale przy tym niezwykle dumny i uparty. Myślę, że on widzi co się dzieje, wie że to już koniec, że niczego już nie może temu klubowi zaoferować, ale ta duma i upór które w nim siedzą nie pozwalają mu zrezygnować ze stanowiska, ponieważ to oznaczałoby publiczne przyznanie się do winy, błędu, czego Wenger nigdy nie robi.

Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek padły z Jego ust słowa samokrytyki. Zapewne w Jego mniemaniu taka samokrytyka jest wyrazem słabości, a to podważałoby Jego autorytet, ale takie wieloletnie unikanie przyznania się do winy mogło spowodować, że teraz nie jest On już w stanie tego zrobić. Nie jest w stanie wyjść przed kamery i powiedzieć: ,,przegrałem, poniosłem porażkę, zawiodłem".

Zarząd też widzi co się dzieję, ale nie zwolni Wengera przez szacunek dla jego legendy.

Zarząd Wengera nie zwolni, a Wenger sam nie zrezygnuje. I tak oto cały klub i wszyscy ludzie z nim związani zdają sobie sprawę (włącznie z trenerem), że czas Francuza w Arsenalu dobiegł końca, ale nikt nie jest w stanie podjąć ostatecznej decyzji. Przykre.

Wow

Cóż za okienko. Gdyby 1 stycznia ktoś mi powiedział, że Alexis pójdzie do MU (a nie do City), Oli zagra w Chelsea (!), Theo zostanie sprzedany po tylu latach spędzonych w klubie, a do Arsenalu trafi Auba, stwierdziłbym, że ten człowiek nie zna się na piłce i tworzy jakieś scenariusze science fiction.

Przecież to jest niepojęte. No kosmos.

Sytuacja napięta jak plandeka na żuku.

Myślę, że Borussia puści Aube nawet jeśli nie znajdzie zastępstwa. Za dużo on im tam problemów sprawia, żeby go dalej trzymali, w sytuacji kiedy na stole leżą konkretne pieniądze. Karuzela transferowa może się jeszcze różnie zakręcić, ale Aubameyang powinien być w środę wieczorem ogłoszony piłkarzem Arsenalu.

Przecież Chelsea to nasz bezpośredni rywal do Top 4. Sytuacja, w której mają oni problem z napastnikami jest dla nas korzystna, więc nie rozumiem dlaczego Arsenal miałby wyciągać do nich pomocną rękę i sprzedawać im dobrego napastnika, nawet za dobre pieniądze. Ja wiem, że Oli chce więcej grać, że chce pojechać na mundial, że nie ma ochoty opuszczać Londynu, ale na takie transfery jest czas w lecia, w przerwie między sezonami, a nie w jego trakcie.
Walczymy o ten sam cel i nie trudno wyobrazić sobie sytuacje, w której Giroud w barwach Chelsea strzela parę ważnych goli i daje im kilka punktów, których to, w ostatecznym rozrachunku, zabraknie Arsenalowi do 4 miejsca.
Kiedy Arsenal miał kłopot z napastnikami i chciał wypożyczyć Dembe Ba to Chelsea się nie zgodziła, właśnie z powodu tego, że nie w jej interesie było rozwiązywanie naszych problemów.
Przestańmy w końcu frajerzyć i wzmacniać naszych bezpośrednich rywali, szczególnie w środku sezonu, bo sami strzelamy sobie w kolano.

@Castillo: Domniemanie Zbillowości xD

Dziękuję Alexis za te wszystkie chwile radości, które mi dałeś. Dzięki Tobie nie raz byłem szczęśliwy, dumny czy podekscytowany. Wszyscy wiemy jak ciężko jest być kibicem Arsenalu, ale tacy piłkarze jak Alexis sprawiają, że ten klub ciągle może być źródłem wielu pozytywnych emocji, które umilają nam życie. Bo po to jest ten sport, aby nam kibicom dawał jak najwięcej małych przyjemności. Oglądanie Alexisa w tej koszulce niewątpliwie było przyjemnością i za to będę go szanował. Dziękuję jeszcze raz i życzę powodzenia. Trzymaj się mordo :)

Kaczaza

Rada Europy i Unia Europejska to 2 różne organizacje.

Wenger, jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili!

Oglądam mecze Arsenalu regularnie od 6 czy 7 lat. Zaczynałem jeszcze w gimnazjum, teraz już studiuję. Wiele się przez ten czas w moim życiu zmieniło. Przeszedłem długą drogę. Jednak jest jedna rzecz która cofa mnie o kilka lat wstecz, rzecz stała, niezmienna i przewidywalna, aż do bólu. Mowa tu oczywiście o kolejnych sezonach w wykonaniu Arsenalu.

Każdy sezon Arsenalu i Wengera wygląda identycznie, bądź prawie identycznie dlatego ośmielę się wymienić kilka stałych punktów programu.

1) Letnie okienko transferowe - Za każdym razem tragiczne. Albo transferów nie ma wcale, albo są, ale nie na tę pozycję co trzeba, albo przychodzą średniacy. Do pewnego czasu regułą było też sprzedawanie co okienko najlepszych piłkarzy z sezonów ubiegłych. Teraz się to zmieniło ponieważ nie ma już kogo sprzedawać. I oczywiście zakupy Ozila, Sancheza czy Cecha to jakiś postęp, ale w żadnym stopniu nie poprawili oni sytuacji. 5 lat temu też kończyliśmy na 4 miejscu. A to, że przez tyle lat nie było transferu DMa czy porządnego napastnika to skandal.

2) Plaga kontuzji - Rok w rok ktoś wypada na cały sezon, ktoś inny na pół sezonu, ktoś następny na miesiąc, ale co 2 miesiące. Regularne opóźnienia z powrotami. Nawroty kontuzji. Piłkarze grający nie na swoich pozycjach, bo nie ma kim zastąpić kontuzjowanych. Obowiązkowa kontuzja zawodnika, który jest akurat w gazie i ciągnie zespół. itp. itd.

3) Nierówne sezony - Pół sezonu jest zawsze dobre, albo przynajmniej niezłe. Drugie pół to już padaka. Raz lepsza jest pierwsza część sezonu, raz druga. Raz staczamy się z góry (tak jak w tym czy w tamtym sezonie), raz wdrapujemy się na to 4 miejsce dopiero na koniec. Odkąd pamiętam Arsenal nie zagrał 2 równych połówek sezonu.

4) Beznadziejne zmiany - Meczów w których zmiennicy wygrali Arsenalowi spotkanie było przez te kilka lat parę, w najlepszym wypadku kilkanaście. Przyczyną tego może być fakt, że zmiany nie są dokonywane wcześniej niż przed 70, 75 min. Niezależnie od tego jak gra zespół, czy dany piłkarz, a przecież często widzimy jak zdjęcie jednego gracza, grającego niemiłosierny piach ożywia mecz. No, ale zazwyczaj jest już za późno by cokolwiek zdziałać. Często też wybór zmienników jest chybiony. I oczywiście zmiany graczy ofensywnych za defensywnych gdy tylko wynik jest w minimalnym stopniu korzystny dla Arsenalu, co często kończy się tym, że po końcowym gwizdku wynik już korzystny nie jest.

5) Przegrywanie najważniejszych meczów sezonu - Ileż to razy w sytuacji, gdy wszyscy przeciwnicy pogubili punkty Arsenal też je głupio gubił? Ileż to było blamaży z najpoważniejszymi konkurentami? Ileż potknięć ze słabiakami przez co oddalały się szanse na tytuł. Ileż meczów przegranych w głowach jeszcze przed pierwszym gwizdkiem? Ileż czerwonych kartek w tych spotkaniach?

6) Brak zmiany taktyki w trakcie meczu - Przed meczem jeszcze coś tam czasami Wenger wymyśli, czymś przeciwnika zaskoczy. Jednak nigdy nie ma planu awaryjnego, planu B na wypadek gdyby ten pierwszy nie działał. No chyba, że za taki plan weźmiemy obronę Częstochowy przy wyniku 1-0 w końcówce niezależnie od tego z kim się gra. Ten brak elastyczności taktycznej przegrał Arsenalowi mnóstwo meczów.

7) Stawiani sobie wysokich celów, a kończenie sezonu zawsze w tym samym miejscu- Co rok gramy o mistrza, co rok jesteśmy w gronie faworytów, co rok mamy daleko zajść w LM, co rok kończymy na 4, 3 miejscu i na 1/8 LM. Wszystko to niezależnie od składu, jakości piłkarzy, siły rywali, problemów rywali, problemów własnych, losowań w LM. Niezależnie od niczego. Stabilność godna podziwu. Jednak bycie 4 bez względu na okoliczności i szanse jakie się w trakcie sezonu pojawiają jest upokarzające. To stanie w miejscu. Udowadnia to przede wszystkim brak ambicji trenera i piłkarzy. Najlepszy przykład na to jak bez wielkich pieniędzy i wielkich gwiazd wygrać mistrzostwo mamy w tym sezonie. Wszystko można osiągnąć wystarczy tylko bardzo chcieć, a nie zadowalać się celem minimum.

Tych stałych punktów programu naliczyć można jeszcze dużo więcej, ale mi już się nie chce. Dopisujcie swoje.

o kurczę wygrali!

Brak czerwa to skandal.

Niemcy 75 lat temu zabili parę milionów Żydów, tylko dlatego, że wyznawali taką, a nie inną religię. A z tego co kojarzę Niemcy to chrześcijański naród. Z czasów nam bliższych można podać przykład Jugosławii. Nie trzeba cofać się, aż do krucjat.

Joel 11 na 10