Komentarze użytkownika Gujet

Jak patrzę na to jak Robin cierpi, to wydaje mi się, że nie ma co liczyć na jego szybki powrót :(

Eh... po ch** powoływać kontuzjogennego zawodnika na mecz towarzyski?

Ktoś ogląda mecz Holandii z Włochami? Robin został szybko zmieniony przez Huntelaara. Ktoś wie, czy to kontuzja?

przeka1:
Czyli krótko: trzeba wygrać ze wszystkimi :)

karol234:
W którym miejscu Wenger mówił, że spodziewa się wielu kontuzji?
Bo ja czytałem, że owszem nie lubi listopada, bo wielu grajków łapie wtedy urazy, ale nie zauważyłem, żeby powiedział "spodziewam się, że wielu z nas będzie kontuzjowanych w tych miechu" ;)

Z jednej strony fajnie, że tylu naszych jest powołanych z drugiej strony wzrasta ryzyko kontuzji :/

Wytrwać listopad w zwycięskiej passie... W grudniu wrócą Denilson i Walcott, a Vela może nawet wcześniej. W połączeniu z graczami, którzy wrócili: Nasri, Rosa, Eduardo wychodzi na to, że nie jest tak źle.

To byłoby coś, ponad 100 bramek :)

*ManCIty, ManUtd - straciły punkty

Szkoda, że nie było remisu, ale chyba trzeba się cieszyć pozytywami tej kolejki:
- wygraliśmy
- ManCity, ManUtd
- nikt nie został kontuzjowany

Radości z porażki mułów chyba nie trzeba wymieniać:) Szkoda, że żaden zawodnik Chelsea/Mułów nie dostał czerwonej kartki.

Nie ma co płakać, że Chelsea wygrała, nie cofniemy czasu, więc zamiast siedzieć i narzekać zdajmy sobie sprawę z tego, że mistrzostwo zależy przede wszystkim od naszych zawodników. Mamy 5 punktów straty, jeden mecz zaległy i za dwa tygodnie gramy z The Blues. I nawet jeśli nie wygramy to i tak nie będzie oznaczać, że Chelsea zdobędzie mistrzostwo - pewne jest, że stracą jeszcze punkty. Każdy straci.

kubas40: rozpłodził.

"Na początku tego tygodnia szkoleniowiec AZ Alkmaar - Ronald Koeman - nazwał napastnika The Gunners najlepszym holenderskim piłkarzem na świecie."

Chyba miał na myśli tych obecnie grających, bo nie wydaje mi się, żeby van Persie już w wieku 25 lat dawał się porównywać do np. Bergkampa.

Remis MU-CFC byłby najlepszym wyjściem. Najlepiej 0:0.

Henry12: nie był wypadkiem przy pracy. Arsenal słabo prezentuje się na wyjazdach.

Nasri wrócił :)

Optymistyczny scenariusz jest taki, że długo nieobecni gracze jak Walcott, Bendtner czy Djourou wrócą do pełni sił możliwości w drugiej połowie sezonu i będą dużym wsparciem dla drużyny, tym bardziej, że pewnie podstawowi gracze mogą mieć problemy.
W sumie w tym sezonie nie jest tak źle z kontuzjami. Od początku nie grał Nasri i daliśmy radę, teraz wrócił i będzie dużym wsparciem. Podobnie będzie (mam nadzieję) z Walcottem - wróci później i będzie "świeżą krwią". W sumie nawet dobrze się ułożyło. Gorzej by było gdyby Nasri i Wallcot byli z nami od początku i odpadli np. w połowie sezonu. Wtedy drużyna odczułaby znaczny spadek jakości.

*miało być "sam sobie"

Czyli Fabregas będzie raz sam asystował?

4 x van Persie, 2x Arshavin ;)

Jeśli któryś z zespołów uważa, że Arsenal nie jest wielkim klubem, niech stanie nam na drodze.

Kieran będzie miał z Chelsea ciężką przeprawę.
Wróżę Clichy'emu odejście za jakieś 2 lata max- w jego miejsce Gibbs. Pomnicie moje słowa ;)

Na własnym boisku sobie poradzą. Martwią mecze wyjazdowe i spadek jakości gry, którym im towarzyszy:
ManUtd, ManCity, Fulham, AZ, WHU - w każdym z tych meczów nie było za ciekawie:/ Wymieniłem Fulham, bo padła tam tylko jedna bramka i gdyby nie życiowa forma Manone, byłoby kiepsko z nami.

Cieszy czyste konto. Teraz dwie kolejki wyjazdowe, które będą ważnym sprawdzianem dla nas (w tym sezonie, co kolejka to sprawdzian:))
Zauważcie, że w tym roku straciliśmy punkty tylko na wyjazdach. Te dwa spotkania będą trudne. Potem spotkanie z Chelsea i oczywiście nasza wygrana ;)

page: może lepiej się czuje wśród ziomków:)
Co do pojedynczych meczów: pamiętasz jak Adebayor prawie został królem strzelców ligi, bo narypał bramek jak głupi jednej drużynie: Derby Country :)

"A Henry, jakby nie grał i tak jest dobrze bo zawsze będzie miał to jedno genialne zagranie, które jest więcej warte niż dobry mecz w wykonaniu Arszawina. "

Przesadzasz i niezdrowo się podniecasz. Dobry mecz Arszawina jest wart więcej niż jakiekolwiek genialne zagranie Henry'ego.

page:
Zwycięska bramka z Liverpoolem nie cieszy? Bomba z Blackburn nie cieszy?:)
A te kilkanaście trafień w zeszłym sezonie?
Najlepszą cechą Bendtnera jest jego ambicja. Kiedy ma zły dzień nic mu nie wychodzi, kiedy ma dobry dzień nie wychodzi mu tylko połowa zagrań. Ale nigdy nie ma tak, że Bendtner miał zły dzień i nic nie robił.

Nawet nie ma co komentować takich newsów. To pewnie plotka.

Moim zdaniem liderem mógłby być Vermaelen - to jest gość z jajami. Ale to dopiero, kiedy Cesc odejdzie, a że odejdzie, wiadomo nie od dziś. Pytanie tylko, czy zdążymy do tego czasu wychować sobie jego następce. Kto w przyszłości powinien rządzić w środku pola? Wilshere, Merida? Nie wiem, czy dobrze wymieniłem - nie do końca orientuję się w nominalnych pozycjach młodzików. No bo chyba Wenger nie szykuje Diaby'ego na lidera środka pola... z drugiej strony w zeszłym sezonie wieszaliśmy psy na Songu, a teraz chłopak gra jak marzenie :)

W terminarzu jest błąd. 14 kolejka:
28.11.2009 16:00 Wigan Athletic Sunderland AFC - : -
28.11.2009 16:00 West Ham United Sunderland AFC - : -

No i remis. Bomba :)
Dobra kolejka dla nas. Oprócz wygranej z porządnym rywalem:
- przegrana Liverpoolu
- remis ManCity
- czerwona kartka dla Jones'a z Sunderlandu

Jak to nic nam nie daje? Daje nam tyle, że w przypadku remisu będą mieli 19, a nie 21 punktów.
Zwróć uwagę, że City mają tak jak my jeden mecz zaległy, więc teoretycznie mogą dużo namieszać w czołówce.

Moim marzeniem jest taki układ tabeli:
1. Arsenal
2. Chelsea (drugie miejsce, bo są w formie)
3. ManCity
4. Aston Villa
5. Manchester Utd :D

Bendtner zawsze wybiera źle, ale czasami wybiera dobrze i wtedy mało się nie posikamy ze szczęścia :)
2:1 :D

Trzeba mieć telewizor :)

Ktoś orientuje się jak wygląda sprawa transmisji tego meczu w internecie? Jakieś telewizje mają prawo do pokazania go, czy znowu tylko Arsenal TV i nic w necie nie będzie?

Co za porażka z Carlosem Vela :(

Jeśli zagra Fabian, to znowu będzie miał pecha. Bo pechem chyba trzeba nazwać pierwszy występ w sezonie, od razu z Liverpoolem, mecz o pozostanie w rozgrywkach... :/

Moim zdaniem nie zagramy w aż tak rezerwowy składzie.

Arszawin wygląda na trochę zagubionego, Vito mógłby już wrócić na ławkę - wydaje mi się, że Wenger trochę przesadza, Diaby słabo. Dobrze, że Robin po raz kolejny pokazał, że umie strzelać. Która to już bramka w tym sezonie?

Miejmy nadzieję, że mimo wszystko to tylko wypadek przy pracy, że w sobotę zagrają porządnie z kurczakami (bo na meczu z liverpoolem mi nie zależy). Podobnie jak z AZ zagrali trochę bez jaj, jak damulki. Prowadzili 2:0 i nie potrafili być stanowczy, rządzić na boisku. Brakowało dobrej gry Arszawina, który potrafi włączyć tryb turbo, kiedy drużyna słabo gra. Znowu wszyscy (znowu oprócz Chelsea) zagrali dla nas, ale tym razem tego nie wykorzystaliśmy, bo sytuacja w czołówce jest bardziej gorąca niż rok temu. Niby każda z drużyn walczących o tytuł ma już 2 przegrane (oprócz City, ale oni "nadrabiają" remisami), ale z drugiej strony między 3 a 7 miejscem są dwa punkty różnicy. To niewiele - wystarczy 1 kolejka, żeby wszystko znowu się pomieszało. Dlatego bardzo boli strata każdego punktu, a ostatnim, co chciałbym teraz widzieć, to fala remisów naszego zespołu:/

Skłaniam się ku temu, że do bramki powróci Almunia.