Komentarze użytkownika Malenki84

Ja nie będę rzucał mięsem bo nie o to chodzi ale jestem od dłuższego czasu tego samego zdania co kolega maltesers chyba :-) zmieńmy ustawienie i to prędko, gadanie że mamy zawodników tylko pod taki system...mieliśmy, ale już nie mamy, tzn mamy na papierze, na boisku już nie i nie odbudujemy się taką grą, pogrążamy się tylko a osamotniony Robin też w końcu straci formę bez sytuacji podbramkowych i będzie bardziej sfrustrowany niż ktokolwiek inny. Szkoda, nie ma co wybiegać w przyszłość, grajmy od meczu do meczu, co wygramy to nasze.

Myślę podobnie, czyli że Aaron stracił najwięcej na zmianach w środku pola, bo po pierwsze stracił Cesca a z drugiej w krótkim czasie doszedł Arteta i ma chłopak wodę z mózgu, trochę czasu minie zanim się poprzestawia i znajdzie znowu dla siebie miejsce w drużynie bo upadł mentalnie i sam nie wie jaką ma rolę odgrywać. Szkoda, ale bądźmy dobrej myśli - fakt, na teraz gra momentami dramatycznie, potrafi koncertowo psuć kontry (Swansea, Olympiakos) ale co zrobić, oby się prędko pozbierał :-)

Wiem, że nie robimy szału z grą ale sądząc po wypowiedzi Melberga o tym, że się w ogóle nie przygotowywali do meczu i dopiero dziś po pierwszym gwizdku zamierzają się oswoić z grą Arsenalu mogą mieć chłopaki nie lada zawrót głowy tylko trzeba na nich siąść od początku to po 10min będzie już po meczu. Ważne żeby dynamicznie zacząć, jak choćby w meczu z ManUtd w ubiegłym sezonie, będą wkręceni w ziemi po samą szyję :-) typuję 3/4-0 tak czy siak, prędzej czy później pękną w defensywie bo dyscyplinę taktyczną to mogą se utrzymać max do przerwy. W końcu to różnica co najmniej 2 klas a nasi wciąż muszą odbudowywać zaufanie kibiców, nie grą w kratkę a seryjnymi zwycięstwami, więc Olympiakos na pożarcie.

Dużo w tym racji, ustawić w końcu te 4-4-2 z Robinem w wolnej roli, poruszającym się swobodnie w ataku, schodzącym na skrzydła, wchodzącym w drugie tempo w pole karne. Ma dobrą nogę do dośrodkowań, byłby równie pożyteczny co dotąd i myślę, że wcale nie mniej skuteczny...przydałby się taki lis pola karnego, obunożny, grający głową, taki jak asy z ManUtd bo napastników można im pozazdrościć.

Haha Walcott na snajpera :) wykończenie to on ma, szczególnie to z akcji sam na sam, plus to z 85' miazga. I zastanawia mnie jak długo jeszcze będziemy musieli oglądać na boisku zagubionego Ramseya, totalnie bez formy, plącze się tylko pod nogami. Nie wiedziałem, że w drugiej linii mamy człowieka orkiestrę, to co robi Song jest fenomenalne, rozgrywa piłki lepiej niż nasi wirtuozi i jeszcze bramkę dołożył, brawo.

Dajmy spokój, jak dla mnie to Ramsey i Walcott bezwzględne out, obrońcy lepiej rozgrywają piłkę niż druga linia, dno - jak można dawać się wyprzedzać na każdym kroku i nie umieć celnie zagrać na kilka metrów, co nam z posiadania piłki. Arteta i Song kręcą kółeczka bo nie mają nikogo do zagrania :-/ a jeszcze pewnie po jakiejś śmiesznej kontrze i rzucie rożnym wpadnie gówniana bramka dla Boltonu bo oni chociaż powalczą w polu karnym

Gramy jak ciotki, jeśli to ma być kurde wielkie zaangażowanie i "damy z siebie wszystko" to do widzenia z taką grą, aż mdli, żadnego tempa, żadnej różnorodności w ataku, masa strat, skrzydła nie istnieją, wychodzi cholerny egoizm Gervinho :-/ jeśli wszyscy będą grali dla siebie to na pewno zdobędziemy 11 bramek...Stałe fragmenty gry w ofensywie to też jakaś parodia, nawet z rzutów rożnych nic nie umiemy ugrać, martwi mnie taka gra, może weźmy się za typowe 4-4-2, Chamakh za Ramseya i wystarczy bo bieda aż piszczy. Turlać wszerz to my se możemy przez następne 32 kolejki.

Czas wygrać, dość żartów - złapiemy kontakt ze środkiem tabeli a to już będzie zapowiedź lepszych dni. Mam nadzieję, że w końcu zagramy przez 90min konsekwentnie, odpowiedzialnie i pewnie we wszystkich formacjach i może wreszcie na "zero". Jak dla mnie 2 : 0 wystarcza, nie chciałbym natomiast żeby zbytnio nam poszło, coś w stylu załóżmy 5 : 0 bo to mogłoby nam zaszkodzić dając pewien luz na etapie kiedy trzeba ciężko zap...ć żeby odrobić co stracone :-)

Zacznijmy w końcu grać 4-4-2, to i Walcott będzie wykorzystany w grze kombinacyjnej i Chamakh pokaże się z dobrej strony i gra będzie moim zdaniem wyglądała o niebo lepiej...bez cudowania, a skrzydłowych nam wystarczy i nie będą musieli być w ekstra formie w takim ustawieniu żeby wspomóc drużynę bo to jest bardziej spokojna taktyka, pozycyjna, bez szarpania we trójkę żeby się urwać ze smyczy obrońcom. Tu gra cały zespół i jest równowaga.

Ja wierzę w zmianę ustawienia na typowe 4-4-2. Czekam na to odkąd odszedł Cesc i Samir, teraz to już się zupełnie nie sprawdza a gra dwoma napastnikami, wiele nam da. Tylko w ten sposób szybko i bez kombinacji odbijemy się od dna, zawsze można nieco cofnąć Robina żeby przejąć inicjatywę w środku pola, zresztą on lubi tak grać.

No to na Sportklub nie obejrzymy bo będzie transmisja Leeds - Man Utd, trzeba szukać w necie

Już nie mówcie, że jest tak dramatycznie :-) Miquel, Djourou, Fabianski, Frimpong, Coquelin, Yossi, Chamakh, Park i choćby ten nieszczęsny Jenkinson to nie są żadne nieopierzone kurczaki...fakt faktem, że o zgranie będzie trudno i stąd będą zapewne wynikać błędy i nieporozumienia...pożyjemy zobaczymy.

Bardziej bym się skupił na tym, żeby takie kwiatki jak Ramsey i Walcott wzięli się solidnie do pracy i zaczęli udowadniać, że mogą stanowić o sile zespołu bo na kimś trzeba to oprzeć a dziećmi tatusia już przestali być, uczniami to są Ryo, Alex i inni, więc zamiast brzdękać na Benayouna, weźmy się za "starych" kanonierów.

Ja się cieszę, że mamy go w drużynie bo ma chłopak serce do walki, jest zdeterminowany i nieustępliwy, na nic się nie skarży...wykorzystuje każdą minutę spędzoną na boisku i biega do końca bez względu na wynik. Ktoś powie, że bezproduktywnie to każdy umie biegać ale chciałbym żeby pozostałym w Arsenalu chciało się choć w połowie tak jak jemu.

Na mój gust najlepiej byłoby ustawić Robina za napastnikiem a Artetę z Songiem za nim. Van Persie odnajduje się wszędzie bo już chłopcem nie jest a umiejętności ma nieprzeciętne i myślę, że z głębi pola byłby wyjątkowo niebezpieczny :)

Wiem, że nie ma co gdybać bo mamy już kadrę ale spójrzcie jak byśmy wyglądali w tych okolicznościach bez zawodników, którzy nas zasilili w tym okienku. Na ten moment byłoby gołych 12 grajków, których nie mielibyśmy w zasadzie kim uzupełnić :-) jednak szczęście, że nowi są do dyspozycji. A co do meczu to myślę, że Dortmund zbierze lanie, takie frycowe, nasi nie będą musieli ich straszyć, sami się pogubią choć jeszcze jakoś mogą dawać sobie radę z presją z uwagi na grę u siebie. Jednak wygramy 2 0 :)

1 : 0 dla nas :-) Kanonier1000

Nowi zagrali solidnie, gorzej z naszymi kwiatkami co to są "starymi" wyjadaczami w kadrze :-) ale uff, niech będzie i to póki co, byle do przodu. W tabeli punktów za styl nie dają na szczęście, czasami i tak trzeba.

Ja się zastanawiam co przez 90min robił na boisku Walcott, żadnego pożytku, po prostu gość którego nie było. Podobnie Ramsey (ale zepsuł kontrę w 91'), generalnie duży chaos i trudno napisać coś poza tym, że udało się zdobyć te 3pkt. Co do gry, to coraz mniej mi się podoba to nasze pchanie piłki środkiem w ataku pozycyjnym, żadnego naporu, strzałów, oblężenia, zwykłe turlanie w poprzek bez zmiany tempa, ataki skrzydłami to porażka a jeśli się uda wrzucić to niecelnie albo jest nas tam za mało o jednego napastnika co najmniej. Byłbym za 4-4-2 bo sami się potykamy w środku pola, jeden o drugiego. Cieszą 3pkt i brak kontuzji, nowi przyzwoicie w mojej ocenie :-)

Panowie i Panie redakcja podrzuciła linka do sopcasta :-D w zapowiedzi meczu, na głównej stronie.

Dobra, ja sobie odpuszczam - kolejny gówniany przekaz, co 5s włącza się bufor. Ustawię tylko podgląd na wynik i wsio...

Dramat z tymi transmisjami, od 20min szukam i albo działa tak, że obraz się przewija co 40s albo w ogóle wszystko offline, na sopcascie nic nie ma, jeszcze rozumiem brak transmisji gdyby Swansea grała u siebie :-/

Naszych to chyba dmuchali w hucie razem z kieliszkami :-) Porcelanowe ludki. A tak serio to coś tu chyba jest nie tak z przygotowaniem i programem treningowym, zwłaszcza dla graczy, którzy noszą znamiona długoterminowych kontuzji. Może naszym specjalistom od medycyny nie chce się przygotowywać indywidualnych planów? Wszyscy do jednego wora i jazda, a co tam - najwyżej najsłabszy wypadnie na 3 m-ce. Szkoda i aż strach pomyśleć kim byśmy grali w sobotę bez niedawnych zakupów.

Dobre transfery :) a najważniejsze dla mnie jest 10dni przerwy w lidze co pozwoli "świeżynkom" się zaaklimatyzować i oswoić z myślą o nowym świecie. Maruderów i tak się nie zadowoli, w obliczu tych absencji dobrze, że mamy zastępców i nie będziemy drżeć o skład na kolejny mecz a i o poprawę gry też na pewno chłopaki się postarają, Swansea może być biedna ;) Arteta iBenayoun dadzą nam więcej spokoju na boisku i szatni, nie mówie że obaj na raz ale w przekroju całego sezonu, pewność siebie i wiarę, Santos wniesie brazylijski luz i swobodę, na pewno się nie spali bo mam odpowiedni wiek i ogranie, zresztą południowcy się nie spinają :D Mertesacker wprowadzi rywalizację i masę doświadczenia na arenie międzynarodowej a Park pokaże młodym dalekowschodnią pracowitość i wytrwałość, no i Ryo będzie miał kompana :) i znów zaczniemy grać bez wstydu i obaw.

Chyba lepiej gdyby cofnąć Robina jako podwieszonego za napastnikiem, obojętnie kto by nim był. Gwarantowałby więcej spokoju w środku, więcej przemyślanych podań, ewentualnie strzałów z dystansu, chyba rozsądniej byłoby tak zagrać no i jako kapitan miałby większy kontakt z drużyną będąc w centrum wydarzeń. Ma na tyle doświadczenie, że z Rosickim utrzymaliby nasz zespół w trudnych momentach. Ale zobaczymy.

A może nie jest jeszcze za późno na wystawienie Fabiana obok Szczęsnego? ;-D Jeden będzie łapał a drugi rzucał się pod nogi i gdzie popadnie żeby odbijać piłki :-P

Fakt, że dziś pospałem ale czy na tyle, żebym coś przegapił? Gdzie Verma i Sagna? To już szczęście, że Kościelny wrócił, trzymać się panowie bo gramy w zasadzie gołą jedenastką...no to Wojtek ma trening strzelecki :-) Strach się bać ale co, gramy o 3pkt.

Dowieziemy ten awans do końca, nie jesteśmy frajerami - choć na pewno trzeba będzie się nabiegać bo nikt darmo nie da. Ale sądzę, że wyczekamy i spokojnie ich wypunktujemy, kiedy się wyszumią. Benatia ma prawo wierzyć, nikt mu nie zabroni, jakoś trzeba się zmotywować i pobudzić kolegów do gry, nie ma co się czepiać gościa. Arsenal się pozbiera, krok po kroku podniesiemy się z kolan :-)

Ludzie więcej wiary, po co od razu zwieszać głowy. Jest ciężko ale i takie chwile trzeba przeżyć, teraz się przekonamy jakiego mamy ducha w drużynie i kto rzeczywiście ma charakter i przywództwo w drużynie, może zrodzi nam się lepszy zespół w tych bólach, na przekór wszystkiemu, ciągle tylko czarnowidztwo. A skąd pewność, że po niezbyt udanym starcie sezonu nie zaczną grać tak jak oczekujemy? W ub roku dobrze było do połowy a potem klops i stękanie więc dlaczego nie może być na odwrót, choć z lepszym skutkiem??? Chyba teraz lepiej byłoby nam grać 4-4-2 typową piłkę bez czarowania, a na zdobywanie cennych punktów i nabieranie pewności w grze. Nie czas na czary mary i ofensywny futbol, grajmy nawet na 1 : 0 ważne, że do przodu. W każdym razie ja i tak nie zwątpię w Arsenal, nie wiem jak Wy.

No i gramy dalej, szkoda jedynie tego, że tak długo to wszystko trwało i przeniosło się aż na początek sezonu...W mojej ocenie warto byłoby uzupełnić skład o tych zawodników, którzy ostatnio są łączeni z Arsenalem i byliby właściwymi rozwiązaniami w obecnej sytuacji tj. Hazard, Honda i powiedzmy ten Parker za niewielką gotówkę, plus ten jeden obrońca, który jest niezbędny choć jak dla mnie bardziej przydałby się wszechstronny boczny do tyłu niż typowy stoper, wiem łatwo się mówi :-) ważne żeby mieć silną 2 linię bo ona stanowi trzon zespołu a z obroną jest już dużo lepiej. Warto poprawić ofensywę to kiepsko to wygląda póki co, 2 mecz bez gola ale damy radę...w końcu to Arsenal!!!

eurosport.pl/pilka-nozna/transfery/2011-2012/liveevent.shtml

Kocham te wasze podsumowania, co jeden to mądrzejszy :-/ I dajcie spokój Gervinho. Dać chusteczki na łzy i pieluchy bo się posraliście ze strachu?...kibice jak z koziej dupy torba na mąkę. Dno, aż mi wstyd za takie gówniarskie komentarze.

Średni początek ale głowy do góry, lepszy punkt niż zero zwłaszcza, że na wyjeździe i z trudnym rywalem. Chłopaki się dotrą :-) nie ma tragedii. Piszę tak bo jestem KIBICEM a nie FANEM Arsenalu.
Różnica jest zasadnicza jak dla mnie.

Właśnie, jeśli ktokolwiek zasługiwał na czerwoną kartkę to był to Barton, ścierwo. Wnerwia mnie ten gość, Gervinho dał się sprowokować bo jeszcze nie zna gnoja...jak można dopuszczać do tego, żeby szarpał naszego jak szmacianą lalkę? Chore! Barton
ponad prawem.

eurosport.pl/pilka-nozna/transfery/2011-2012/liveevent.shtml

eurosport.pl/pilka-nozna/transfery/2011-2012/liveevent.shtml

Mamy już jednego takiego grzecznego rezerwowego (Rosicky) i rzeczywiście jeszcze ze 2 by się przydało bo sama młodzież to się pali do gry, to naturalne. Każdy z nich chce się wybić i często własne cele przedkłada nad te klubowe.

Aż dziwne, że żadne oferty za niego nie wpływają, nie to żeby był wybitny ale no bez przesady, zawsze jacyś Turcy czy Rosjanie chłoną z rynku zawodników, którzy mają za sobą grę w klubach o uznanej marce. Albo oferty są tylko Bendtner taki wybredny, niestety nie ma co mieć teraz wielkich ambicji, trzeba zbudować nazwisko od podstaw w średnim klubie chociażby. Ja tam go nie wyrzucam na siłę, nie jest znowu aż taki zły, trochę chłopak potrafi.

Ma łeb jak bokser :-D ale najważniejsze, że chodzi w naszej koszulce...

Choć na ogól, kiepskie sparingi = dobry start sezonu więc tego się trzymajmy, nawet jeśli naiwnie i zbyt optymistycznie, może to tylko zły sen :-)