Komentarze użytkownika Meirid

Może zachować Ozila w Arsenalu, ale przekierować go do sekcji e-sportowej?

Z jednej strony beka z Mourarza, że znowu wywalają go, bo ściąga prowadzony klub na dno, ale z drugiej oznacza to poprawę gry United. Oby tylko ta poprawa polegała na tym, że urwą punkty reszcie TOPu, ale na Emirates przykładnie przerżną :D.

Na rozkładzie mecze z TOPem mają tak:
22 - Tottenham (A)
27 - Liverpool (H)
30 - Arsenal (A)
31 - City (H)
36 - Chelsea (H)

@enrique:

Akurat Emery nie miał jak dotąd wielu okazji do zrzucania odpowiedzialności za porażkę na wszystko, tylko nie jego :D. Co akurat jest jego zaletą, oby ta seria bez porażki trwała jak najdłużej, przynajmniej do końca roku (remis z LFC w ostatnim meczu roku będzie moim zdaniem bardzo dobrym rezultatem, szczególnie że to wyjazd na Anfield).

41 punktów w typerze - nie jest źle, ale gdyby nie to, że Watford coś wbił, byłoby 52 punktów.

I jeszcze Watford zabrał mi dokładny wynik...

Kto miał Fabiańskiego na bramce w FPL i też rzucił k***ą jak łepek z Cardiff wbił mu gola?

@mistiqueAFC:

Byłem przekonany, że w 17/18 to była jedyna możliwa sytuacja, że jest 5 drużyn z jednego kraju w LM (TOP4 + zwycięzca LE spoza TOP4), a w następnych sezonach taka sytuacja miała nie wystąpić.

@Bednar:

Tak było tylko w pierwszym sezonie gdy wprowadzono 4 miejsca w angielskiej z automatycznym awansem do fazy grupowej. Włącznie do sezonu 16/17 pierwsze 3 miejsca dawały bezpośredni awans do fazy grupowej, 4. miejsce dawało kwalifikacje do LM. Od sezonu 17/18 pierwsze 4 miejsca dają bezpośredni awans do fazy grupowej, a wtedy angielska miała pięć klubów w LM, bo sezon wcześniej MUFC wygrało LE. Teraz jeżeli LE wygrałaby jakaś drużyna z Anglii zajmując jednocześnie miejsce poniżej 4, wtedy ta drużyna z czwartego miejsca musi obejść się smakiem jeśli chodzi o LM, bo awansują trzy pierwsze miejsca ligi + zwycięzca LE.

O ile Oezila bardzo chętnie od dwóch sezonów bym się pozbył, bo to gracz bardzo chimeryczny, tak z Ramseyem mam spory zgryz. Oezil wkurza tym, że ma kilka błysków w trakcie sezonu i potem zupełnie znika, człapie tylko na boisku, a jednak jest to znane nazwisko, dzięki czemu można byłoby za niego niezłą kasę wyciągnąć i zwolniłaby się niemała tygodniówka. Ramsey też jest chimeryczny, ale w tym sezonie z jego gry jest więcej pożytku niż z Turkoniemca. Dobrze byłoby go zostawić, ale wątpliwe by Walijczyk zgodził się na pozycję wchodzącego z ławki, po całym serialu związanym z przedłużaniem kontraktu. Ramsey pewnie oczekuje być kluczową postacią drużyny, takim graczem-pewniakiem do podstawowej XI, a raczej na to się nie nadaje (między innymi przez swoją chimeryczność). Niemniej szacunek dla Aarona za zaangażowanie i za wszystkie istotne bramki (w tym te piętką), dla Mesuta szacunek niby też, ale niech najpierw opuści ten klub.

"Chcemy zakończyć ten sezon w czołowej czwórce, a teraz jesteśmy w tabeli nad Tottenhamem. To dla nas bardzo istotne. "

It's happened again, it's happeden again, Tottenham Hotspur, it's happened again!

Świetnie, że taki mecz pokazuje, że w tej drużynie są papiery na spokojne zadomowienie się w TOP4, a być może i powalczenie o podium. Świetna robota, panie Emery, w ciągu dwóch najbliższych okienek zakleić dziury w defensywie (to akurat nie zadanie Hiszpana, ale oby odpowiedzialne za to osoby podtrzymały to, co było już zrobione w ostatnim minionym okienku) i mam nadzieję, że przyszły sezon będzie walką o mistrza do samego końca. Krajowo, a w pucharach oczywistym celem jest udział w LM w przyszłym sezonie.

Bramka Torreiry to najpiękniejszy moment cały dzisiejszych derbów. Nie dość, że był to cios nokautujący KFC, to jeszcze był to gol strzelony przez takiego walczaka, który jest prawdopodobnie największą zmianą w Arsenalu w porównaniu do poprzednich sezonów. Wygląda na to, że jutro rano ulegnę emocjom i zamiast standardowego szalika założę szalik AFC gdy będę rano wybierał się na uczelnię :D. A jak w środę Kanonierzy wygrają z Mourarzem to mogę i tak do końca roku!

Jako Łodzianin zainspirowany słynnymi napisami na łódzkich murach rzeknę:

Tottenham robi sernik na zimno w piekarniku

Trochę w tym sezonie odpuściłem oglądanie piłki (nawał obowiązków), ale cieszy mnie to, że jak w końcu usiadłem do meczu to się nie zawiodłem. I nie tylko dostałem świetne widowisko sportowe, ale i naprawdę obiecujący Arsenal. Teraz dwa mecze z obiecującymi średniakami (Wolves, Bournemouth - obowiązkowe wygrane przy takiej grze jak dzisiaj i dla podtrzymania serii bez porażki oraz rozpoczęcia kolejnej serii zwycięstw). Z kolei za miesiąc rozjechać Sp**s na wyborny rosołek z drobiu. W dalszym ciągu wątpię w mistrzostwo, ale realny staje się nie tylko powrót do TOP4, ale i podium. Świetna robota, panie Emery. Żal mi tylko, że w tym sezonie tak rzadko mam możliwość oglądać mecze.

Remis będzie bardzo dobrym wynikiem. Niby VVD w formie, ale jednak nasze strzelby (przede wszystkim Auba) powinny jednak ukłuć Liverpool. Ciekawe w jakim zestawieniu wyjdziemy z przodu, bo w obronie prawdopodobnie wyjdzie ten, kto jest bez kontuzji (o ile ten szpital nie jest w części tylko zasłoną dymną) i to jest akurat kiepska wiadomość.

Będzie świetny początek okresu świątecznego.

@Ranczomen:

Emery nauczył się już kluczowego słowa po angielsku: jakość.

Wchodzi joker!

@FabsFAN:

Piłka nożna jest dla wszystkich, ale chcących brać w tym udział, czy w formie czynnej, czy biernej. Jeżeli czyjeś zasady moralne (i tutaj znowu: niezależnie od religijnego bądź niereligijnego pochodzenia tych zasad) temu się sprzeciwiają to powinien sam dokonać wyważenia co jest dla niego bardziej istotne.

Odnośnie Muzułmanów. Już tutaj kazuistycznie jeśli chodzi o piłkę nożną, to narodziła się ona w chrześcijańskim kręgu kulturowym i tam notuje największą popularność (nie tylko Europa, ale i Ameryki). Dlatego skoro moralność wypływająca z innej religii niż chrześcijaństwo kłóci się z jakimś elementem zjawiska jakim jest piłka nożna (czy szerzej: uprawianie sportu, są odłamy islamu, które to negują), to już osobista sprawa do rozważenia takiej osoby, czy chce w to wchodzić.

Odnośnie bardzo prostego odruchu. Można go oczywiście krytykować, ale wprowadzanie kar za niego nie ma uzasadnienia. Ten odruch nie wyrządza nikomu krzywdy by za niego karać.

@FabsFAN:

Wiem, dlatego napisałem:
"Nie wiem jak może kogoś gorszyć ludzkie ciało, w dodatku wysportowane (czyli nie zapuszczone). Niezależnie od osobistych poglądów religijnych ludzkie ciało można uznać za doskonałość, bo:
a) Bóg/istota wyższa stworzył je na swoje podobieństwo
b) natura tak chciała tworząc najbardziej doskonałą istotę żyjącą na znanym nam świecie"

Bóg/istota wyższa. Dotyczy to wszelkich religii, a także poglądów nie zakładających istnienie bóstwa, tylko absolutnego bytu transcendentnego.

@FabsFAN:

Aksjologiczne już obaliłem wspominając o doskonałości ludzkiego ciała ujętego z dwóch podstaw: religijnej i niereligijnej. A co do behawioralnego, to jest to sprawa dyskusyjna, skoro jak dzisiaj można było zauważyć, zdarzają się momenty, w których dana norma nie jest przestrzegana. Należałoby zbadać na ile naruszenie takiej normy jest świadomym aktem protestu przeciwko niej.

@FabsFAN:

Uzasadnienie tetyczne? Bez jakiegokolwiek sięgania po logikę i etykę. Dziękuję, ale dla mnie to żadne uzasadnienie. Nie przypisuję jemu żadnej wartości poza pustą formalną.

Nie wiem jak może kogoś gorszyć ludzkie ciało, w dodatku wysportowane (czyli nie zapuszczone). Niezależnie od osobistych poglądów religijnych ludzkie ciało można uznać za doskonałość, bo:
a) Bóg/istota wyższa stworzył je na swoje podobieństwo
b) natura tak chciała tworząc najbardziej doskonałą istotę żyjącą na znanym nam świecie

Karanie za zdejmowanie koszulki nie ma po prostu uzasadnienia, poza napisanym przepisem w jakimś regulaminie. Ale napisać w regulaminie można wszystko, nawet punkty najbardziej irracjonalne, więc to że coś jest w regulaminie o niczym nie świadczy. Kulawe jest tłumaczenie, że należy tego przestrzegać, bo jest w regulaminie.

Na mnie po dwóch meczach Szwajcarów ogromne wrażenie zrobił Akanji. Do tej pory dla mnie no-name, który co było trzeba, to czyścił.

Przepis o żółtej za zdejmowanie koszulki jest po prostu głupi, należałoby go usunąć. Nawet jeżeli pod koszulką zawodnik miałby reklamę sponsora, to co najwyżej niech oberwie karą finansową.

WCHODZI I ON!

@daniken:

A trzymałem kciuki za niespodziankę. Trudno, tak to chyba wejdzie mi kolejność w Bracket Cahllenge: 1. CRO 2. ARG 3. NIG 4. ISL

Od razu było widać, że Sigurdsson nie wyrobił psychicznie, już na zbliżeniach przed wykonaniem karnego było widać jak nie daje sobie rady z tym zadaniem.

U mnie w domu nie zwracało się nigdy na to uwagi, nigdy nie było specjalnego wymyślania jedzenia na piątek by było bez mięsa.

Nie mogłem jednak się powstrzymać:
KTO JEST WEGE TEN DYMA KOLEGE

@Ranczomen:

Lichtsteiner? Ładnie radził sobie z Marcelo, jednak chyba zdążył złapać DNA Arsenalu, bo opuścił końcówkę spotkania przez uraz.

@Kowal96:

Nie, jakieś bardzo grube dziecko.

Jakiego grubasa wstawili przed Mosesem...

@filo94:

No a kto :D? Xhaka >>> Messi

Obi-Wa Iwobi jest tajną bronią Nigerii. Wejdzie w 60. minucie, cały na biało i rozmontuje monolit obronny Islandii. Każdy z -sonów poskłada się ze śmiechu jak go zobaczy.

Oj, Ozil smutny...

Niech ten Vela trafi do Arsenalu!

@TomekO:

Widzę taki możliwy scenariusz. Chorwacja wygrywa z Argentyną, Islandia wygrywa z Nigerią. W ostatniej kolejce Chorwacja remisuje z Islandią i Argentyna wygrywa z Nigerią. Końcowy układ tabeli:
1. Chorwacja - 7 pkt.
2. Islandia - 5 pkt.
3. Argentyna - 4 pkt.
4. Nigeria - 0 pkt.

@TomekO:

Naiwnie uważałem, że Nigeria wskoczy przed Islandię w grupie (co jednak nie dałoby im awansu), ale organizacją gry Islandia zjada Nigerię na śniadanie.

Wspaniale będzie się słuchało komentarza meczu Chorwacji z Islandią. Z jednej strony ciągle jakiś -ić, a z drugiej każdy to -son (tak, wiem o patronimicznych nazwiskach Islandczyków).

@Kowal96:

Od początku tak typowałem zważając na demony trapiące Argentynę, wiedziałem że gdzieś pogubi punkty.

Nigeria słabiutko, najmocniejszy kandydat do ostatniego miejsca w grupie, o awans korespondencyjnie będzie walczyła Argentyna z Islandią.