Komentarze użytkownika Mixerovsky

Simao12
Wchodzę w to!

Witam i mam pytanie. Czy jeżeli zawodników którzy naszym zdaniem są poniżej poziomu jaki powinien reprezentować Arsenal nazywamy "szrotem" piłkarskim, to mogę nazywać kibiców z tej strony którzy moim zdaniem nie reprezentują poziomu który powinien reprezentować kibic Arsenalu nazywać "szrotem" kibicowskim? Czy jest to już obrażanie użytkowników tej strony?

To za 2-3 lata Barcelona wita.

Walcotta w tym momencie trzyma jedynie to, że jest Anglikiem. Wszyscy pamiętamy te czasy w których był praktycznie numerem jeden przy ustalaniu wyjściowej jedenastki, a teraz aż ciężko na niego patrzeć. Wszedł w ten mecz równo z Campbellem i Joel pokazał się z bardzo dobrej strony, a Theo tylko czekał na piłki i nawet nie próbował rozkręcić czegoś w ofensywie. Szkoda.

Jeden Niemiec out (z wielkim szacunkiem) a drugi in i byłoby cudownie!

Czyli wraca na Sunderland, czyli tak jak przewidywano już od jego powrotu do zdrowia.
Teraz pytanie, czy Rosicky wróci na Norwich, czy może jednak wcześniej.

Ja dałbym Ospinie zagrać jeszcze w meczu z Palace i WBA, a potem niech do końca broni Cech.

I wszyscy! - Gdzie jest Joel? Gdzie jest Joel?

Jeżeli nie dostał jakiejś małej kontuzji tylko po prostu Wenger go nie wziął na mecz to dla mnie jest to nieporozumienie.

Wenger STAY

Sezon 11/12 był moim ulubionym sezonem z kilku względów. Jednym z nich jest to, że mogłem oglądać Pata na ławce trenerskiej.

Wydaje mi się, że powoli potrzeba nowej krwi, ale jestem dalej zwolennikiem Wengera. Nie jestem Wenger stayerem, czy jak to tam nazywacie, bo to określenie pasuje raczej do ludzi, którzy są ślepo w niego zapatrzeni. Ja widzę jego plusy i minusy, a nawet miałbym wobec niego konkretny plan, który w dużym skrócie zostawia go na następny sezon, a przy dobrych wynikach na jeszcze jeden. W każdym bądź razie nie zwolniłbym go teraz ani pod koniec sezonu.

Wszyscy wariują na punkcie Iwobiego. Brakuje jeszcze:
Bóg - jestem dumny, że stworzyłem Iwobiego.

Co nie zmienia faktu, że gra bardzo fajnie. ;)

Za tabelę powinien się ktoś wziąć i ją ogarnąć, bo ona zamiast informować to bardzo często dezinformuje.

Co do piłkarzy których mamy się pozbyć: Artety i Flaminiego nie musimy się "pozbywać" bo obu panom kończą się kontrakty 30 czerwca. ;)

Problem w tym, ze Podolski potrafil byc niewidoczny, ale strzelil bramke. To rozni go od dzisiejszego Walcotta.

Krytykowanie młodzików to ostatnie czego nam teraz trzeba. Graliśmy z silną drużyną. Poza tym zobaczcie, że tracimy 5 pkt do zespołu, który ma 3 mecze więcej od naszej ekipy rozegrane.

Dla kibica najważniejsze powinny być barwy. On swoje spalił. Komentarz zbędny.

Temat naszego zarządu i biznesmenów od siedmiu boleści przewijał się już kilka razy. Praktycznie zawsze wtedy gdy byliśmy w dołku. Możemy gadać, ale nic nie zmienimy.

A Arsenal gra słabo. Bardzo słabo. Pamiętam wiele naszych słabszych okresów, ale coś takiego zdarza się chyba pierwszy raz. Trzeci miesiąc gramy totalny smalec i nic nie zapowiada tego, byśmy odbili się od dna które ostatnio prezentujemy. Nie wiem, czy da się tu coś szybko zmienić. Piłkarze bez formy, brak zaangażowania i braki kadrowe. Walka o mistrza jest tylko i wyłącznie teoretyczna i obawiam się, że Everton pokaże nam co sądzi o naszym mistrzostwie.

No niestety to jest cały Arsenal.. Potrafimy zagrać super mecz, by potem grać piach w następnym.
No i właśnie te straty pkt. ze słabszymi drużynami.. To one nas oddalają od mistrzostwa. Pal licho już te mecze United i Chelsea, bo wystarczyłoby byśmy wbili bramkę Southamptonowi, czy utrzymali prowadzenie z Swansea. Nagle z 52 pkt. robi się 57 pkt i już jesteśmy za plecami Lester. A takich meczów jest więcej. Teraz mamy 8 pkt straty i może być ciężko dogonić Lester a nawet Tottenham..

Jasne, że był niepotrzebny. Sami są sobie piłkarze winni, że mają te kolejne 90 min w nogach. Tak to jest jak się przez cały mecz u siebie kopie prosto w bramkarza. Nie popadajmy jednak w jakieś wynikowe depresje.

Chodzi mi o to, że mamy prawo cieszyć się, że rezerwowym składem pojechaliśmy rywala 4:0 na wyjeździe i zapewniliśmy sobie awans do ćwierćfinału Fa Cup. To, że cieszę się z tego rezultatu to nie znaczy, że zadowala mnie top4 i brak pucharów. Pragnę mistrzostwa i wygranej Ligi Mistrzów, ale wynik 4-0 z Hull jest wynikiem z którego powinniśmy być zadowoleni. Szkoda tylko kontuzji.

Machu;
Ja już otworzyłem szampana i raduję się ze swoją całą rodziną. Niedługo do mnie AVP wpada i będziemy oglądać skrót tego meczu w nieskończoność. Mam nadzieję, że w tym sezonie będziemy w top4 bo marzy mi się trofeum, ale generalnie nawet 10 miejsce będzie sukcesem.

Hah zawsze mnie dziwi fakt, że nawet wieloletni fani piłki kopanej często gubią się w systemie bramek wyjazdowych.

Populacja kibiców Arsenalu na transmisjach zwiększa się. Kibice za dyche.

Domyślić się można ze Montreal ma jakiś uraz. Poza tym nie skreślajcie Gibbsa od razu na starcie nawet piłki jeszcze nie kopnął. Campbell powinien grać (tu wątpię w uraz) a reszta jest ok.

Kibicowska rzeczą jest mówić że nie będzie się oglądało jakiegoś meczu.
Antykibicowska rzeczą jest na prawdę tego meczu nie obejrzeć.
Tez gadałem ze nie mam chęci sił i nerwów na derby. Dziś po prostu nimi żyje.

Jeśli wygramy z Hull to następny mecz gramy ćwierćfinal Fa Cup czy ligę z WBA a puchar innego dnia?

Ospina
Bellerin Gabriel Mertesacker Monreal
Coquelin Ramsey/Elneny
Campbell Ozil Alexis
Welbeck
Chce zobaczyć Arsenal a nie ligowego słabiaka. Tottenham jest jednak faworytem.

Facet ma rację.

Bo każdy trener mówi coś innego co konferencje tylko Wenger to samo? Sraly muchy będzie wiosna. Tak właśnie gada się z dziennikarzami. To stara i jara szkoła. Jak nic nie wywnioskowaliscie to wasz problem. Ja dowiedziałem się więcej niż chciałem.
A skoro nie ma się rytmu meczowego bo trochę się nie gralo to po 60' dopada zmęczenie. Jak dla was im więcej się nie gra tym więcej potem można biegać to.. logika kibica.

Fabregas
Zgadzam się co do Cazorli. Tak długo jak go nie będzie tak długo ten klub będzie rozsypany na boisku. Tu zwykła chłopska mysl wystarczy by zauwazyc, ze Santi jest wazniejszy w naszej ukladance od Mesuta czy Alexisa. Oni odpowiadaja za bramki i asysty a Cazorla odpowiadal za to jak gra Arsenal przez 90min. Balans i kontrola tempa. Problem w tym ile mu zajmie powrot do formy..

Smiechowo
Ciężko mi oceniać skalę "rozsypek" bo nie znam tak dobrze United by się wypowiadać. Chodzi mi tylko o to, że po wygranej kibice przeciwnej drużyny nie patrzą kto w niej grał a kto nie. Liczy się wynik. I pod względem tego potem leci szydera. Wy nie patrzyliście, my też nie będziemy. Bo wygrana nad United to wygrana nad United. :)
Dla mnie rewanżem było to 3-0 na Emirates. Tyle mi wystarczy w kwestii rewanżu.
A wy stawajcie na nogi bo chciałbym by znowu powróciły piękne klasyczne mecze! :)

Smiechowo
Po pierwsze żaden kibić United przy stanie 8-2 nie patrzył na to, że Arsenal był wtedy w rozsypce i kryzysie.
Po drugie tak to już jest. Wy śmiejecie się z nas, a my z was. Dlaczego my z was? Bo wy z nas. I na odwrót. Tak to już jest w piłce. Pod warunkiem, że to szydera a nie obrażanie. Szacunek do innych klubów musi zostać zachowany.

Czyżby "naturalna selekcja" znów zaczęła działać?
Welbeck in, Ox out ?

Dobrze byłoby widzieć Debuchego dalej w BPL. Jednak nie w zespole z Manchesteru.

Kyrtap;
Oni są po treningach na których pokazuje się im w którym momencie (i jak) najlepiej się "wyłożyć". Tak mówił mi kibic Barcelony więc raczej coś w tym jest.
Więc o czym tu mówić.

Jestem dumny z Arsenalu. Serducho mi urosło. Nie ważne, że przegraliśmy. Wiadomo szkoda.. Jednak gdy Arsenal przegrywa, a ja czuję dumę.. Ja nawet nie wiem jak to opisać..

I dałem się wciągnąć w rozmowę o banach. Więc obrót! Go Go Gunners! Były dwa miesiące na rozmowy o tym meczu, analizowanie poszczególnych zawodników, formacji, taktyk itp. Mogliśmy być sceptykami przez cały ten czas. Teraz jest jednak match time i trzeba wierzyć i się nakręcać bo my to kibice a nie eksperty! "Kaman!"

Rozumiem, że faktycznie są warny, których można było nie dawać i sytuacje w których powinny po czasie zostać usunięte. Jednak też z drugiej strony jeżeli ktoś raz na rok ma gorszy dzień, to po np. 2 warnach mógłby się zorientować, że po prostu lepiej takiego dnia odpuścić sobie pisanie. Można przeżyć tu 5 lat bez warna, a można dostać po 1 dniu.

WilSHARE;
Racja! W zlewie tyle naczyń, że "nie ma miejsca by nogi umyć!"

mistiqueAFC;
Widziałem, wysyłałeś linka. ;) Dlatego mówię, że 10 razy jedno człowiek słyszy a potem wychodzi drugie. ;)