Komentarze użytkownika Necro

Pauleta - raz w życiu widziałem żeby Bac przegrał główkę - z Drogbą. Poza tym grywał parę razy na środku obrony i dawał radę. Z tą skocznością bym nie przesadzał. Wygrywa główki przede wszystkim dzięki sile, ponieważ jak się ustawi do główki, to zawsze tak się ustawi i zaprze, że nie da się go przesunąć.

Pauleta19 - Vermaelen ma 180cm, a Sagna 176cm. Jak wiadomo, Sagna główkowaniem bije na głowę nawet Pera.

Dwa ostatnie mecze pokazują, że wziął się za siebie. Wszędzie go było pełno, szkoda nie wszedł ten strzał by byłaby bramka miesiąca.

Mallen - spieszę z wyjaśnieniem. Giroud miał chyba po raz pierwszy w tym sezonie prawie 10 dni odpoczynku. To musiało zrobić swoje, choć i tak uważam, że za dwa mecze wróci mój "ulubiony" Giroud. Przy tej bramce z młotami (arsenalist.com/f/arsenal-vs-west-ham-united-highlights/goal-giroud-gives-arsenal-2-1-lead-gfy.html) Oli musiał sobie poradzić z dwoma obrońcami przy czym żaden nie miał ochoty "grać w piłkę". Tak jest w każdej jego akcji, a jak ktoś gra w piłkę to wie, że bieganie to pikuś, natomiast po walce bark w bark to nawet po jednej akcji może się w głowie zakręcić. Oczywiście od napastnika Arsenalu wymaga się dużo, ale niestety on musiał uprawiać zapasy niemal w każdym meczu sezonu z powodu braku zmiennika, a długodystansowcem to on raczej nie jest.

Jakoś na początku sezonu byłem pełen podziwu dla niego bo wygrywał wszystkie główki i pojedynki siłowe, a do tego dokładał bramki i asysty. Teraz jest cieniem tamtego zawodnika. Z tego co kojarzę to Sanogo zagrał może 3 mecze, Walcott raz zagrał na szpicy i podolski może ze dwa razy. Resztę rozegrał Giroud. Problemem jest liczba rozegranych przez niego meczów. Ja bym mu dał jeszcze ze dwa mecze odpoczynku i jestem pewien, że wreszcie by odpalił.

Nie ma żadnej racji, ani żaden hejter poniżej. Nie możemy zabraniać piłkarzom cieszyć się po zwycięstwach. Szczególnie po takiej nerwowej końcówce. Niektórzy uważają, że przez całe ostatnie 9 lat piłkarze powinni schodzić z boiska z grobowymi minami.

Cazorla ma rację. I dajcie spokój z tą jego formą. Formę odzyskał, ale chłopak nie ma do kogo podawać w ataku. Nie ma napastnika, nie ma skrzydłowych więc z kim on ma grać? Santi był zawsze dobry w podawaniu, a nie w dryblingach i strzałach. To nie Suarez, Messi czy Aguero.

Lolteks - otóż to. Mamy 6 Brytyjczyków i każdy daje z siebie 100%. Ramsey, Ox, Wilshere, Gibbs, Walcott, Jenkinson. Każdy wraca po stracie, każdy wstaje po upadku i próbuje grać dalej. Z pozostałych obcokrajowców można jedynie pochwalić Flama, Rose i naszych obrońców. Jak już Giroud się przewróci to się głupio uśmiecha, a jak łaskawie wstanie to wypnie klatę i stosuje truchtopressing, Arteta jak nie dostanie piłki do nogi to już nie powalczy, bo przecież on umywa ręce od odpowiedzialności, Podolski podaje tylko do tyłu zamiast próbować kolejnej akcji indywidualnej jak Walcott, Cazorla stara się, ale jako najniższemu piłkarzowi PL wybaczam, a o Ozilu chyba nie trzeba mówić.

To jest problem, ale uważam, że niewielki, wręcz kosmetyczny. Wystarczą dwa-trzy dobre transfery. Wenger niestety przez brak funduszy posprowadzał piłkarzy średnich i on ich wszystkich stopniowo będzie się pozbywał. O to się nie boję. Nikt chyba nie sądził, że transfery Artety, Podolskiego, Monreala, Giroud czy Parka będą zbawieniem. Myślę, że nawet Wenger. Po prostu trzeba było na bieżąco łatać dziury. Myślę, że Wenger w tym sezonie już pokazał, że faktycznie chce sprowadzać jakościowych piłkarzy. W tym roku na wylocie będą Benio, Park, Djourou, być może Arteta oraz kilka talentów niewypałów. Czterej wymienieni piłkarze zarabiają razem pewnie z 200 tys. funtów, a to wg mnie oznacza co najmniej jednego turbokozaka więc jestem dobrej myśli.

Hans - faktycznie, niestety po obróceniu dalej strzelają do naszej bramki.

MaciekGooner - nie masz za co przepraszać. Mnie też oczy zabolały.

Mam tylko nadzieję, że ich powrót nie jest wynikiem "sraczki" w klubie i wśród fanów. Ryzyko wypadnięcia z Top4 jest realne, ale mam nadzieję, że Ramsey i Diaby nie będą musieli wychodzić w najbliższych dwóch meczach na boisko. Cieszę się z powrotu Diaby'ego. On może nam dodać fizyczności w środku pola, a i technicznie jest genialny, pod warunkiem, że odzyska formę.

To nie Giroud jest problemem. Jak był Walcott to tych sytuacji było mnóstwo. Brakuje nam szybkich skrzydłowych, którzy wybiegaliby na wolne pole. Niemniej Giroud i tak powinien być tylko rezerwowym.

Może zostać, ale tylko na ławę. Za długo czekamy, aż w końcu odpali. Wcześniej na lewej flance grali Pires, Reyes, Arszawin, Rosicky i Nasri. Każdy pokonuje go w przedbiegach.

Barney - ja tak nie myślę. Za to Ty pewnie myślisz, że Klopp wygrałby z nami mistrza. Bez napastnika, z jednym skrzydłowym i bez czterech najważniejszych zawodników.

Nawet jeśli nie wygra FA Cup to i tak zostanie. Zarząd nie jest taki głupi jak niektórzy "fani". Pierwszy raz od 10 lat Wenger wydał więcej na piłkarzy niż na nich zarobił, a i tak utrzymał nas w czołowej czwórce (cud?)

Odejścia z ostatnich 10lat - RvP, Nasri, Adebayor, Hleb, Fabregas, Flamini, Cole, Clichy, Toure, Gallas, Song, Eduardo. Do tego jeszcze cała jedenastka Invincibles - w sumie ponad 20 światowej klasy zawodników.Wciąż w Top4. To MUSI robić wrażenie.

Kucharz - ja wiem skąd to się bierze. Patrzysz tylko na wyniki. Pamiętasz 6:0 z Chelsea, ale nie pamiętasz jak jeszcze na początku zmiażdżyliśmy 2-0 Liverpool (wynik tego nie pokazuje, ale Suarez i Sturridge nie powąchali nawet piłki) czy wygraliśmy z B. Dortmund. Na początku sezonu każdy widział, że Arsenal jest jednym z najlepszych klubów w Europie. Nawet potrafiliśmy wygrywać mecze, które przypominały piłkarskie szachy choć ludzie zarzucają Wengerowi, że nie potrafi taktycznie rozgryźć przeciwnika. Niestety, ale chyba żaden trener nie wygrałby ligi ani ligi mistrzów mając kontuzjowanych czterech najbardziej odpowiedzialnych za bramki graczy. Niestety mieliśmy pecha (czerwona kartka, urazy), a może kontuzje były nieprzypadkowe, ale nie można powiedzieć, że piłkarze nie walczą - walczą, ale część jest przemęczona (Giroud, Cazorla, Ozil), a częśc jest po prostu za słaba, ponieważ są rezerwowymi (Arteta, Podolski, Ox, Gnabry).

Trzeba schować swoją frustrację do kieszeni i po prostu pogodzić się z tym, że w tym sezonie po prostu mamy pecha. Początek sezonu pokazał, że jesteśmy drużyną prawie gotową - brakuje tylko detali (np. napastnika). Jeżeli ktoś twierdzi, że zmiana trenera coś da to się myli. Nawet Guardiola nie wyciągnąłby więcej z tej drużyny niż czwarte miejsce.

damianARSENAL - brama piękna i bardzo ważna. Ja jeszcze to zapamiętałem: youtube.com/watch?v=k2rlaCPptQU

Zawsze mnie krew zalewa jak do rzutu wolnego podchodzi Cazorla czy ktoś inny. Arteta jest jedynym piłkarzem w naszej drużynie, który potrafi posłać piłkę bez rotacji a'la CR7.

Z nim w klubie nie mielibyśmy stadionu bo był przeciwnikiem jego budowy. Niemniej negocjatorem i biznesmenem był najwyższej próby. Ciekawe czy lepiej by sobie poradził od Gazidisa w obecnej sytuacji. W te wakacje plotek transferowych było mnóstwo, ale transferów już znacznie mniej. Za Gazidisa zawsze mieliśmy transfer już na początku lata, a Reyesa sprowadzono pół roku wcześniej, żeby się zaaklimatyzował. Z drugiej strony kiedyś mieliśmy LM bez eliminacji co ułatwiało finalizacje transakcji.

Wenger starał się o każdego dobrego napastnika na rynku. Higuain wybrał inny klub, Suarez chciał do nas przejść, ale Liverpool zablokował transfer, Demba Ba miał do nas dojść, ale Mourinho po chamsku zrezygnował w ostatnim momencie. Gdyby Wenger sprowadził jakiegoś średniaka, któremu trzeba by było płacić przez następne 3-4 lata to już wolę Benia.

Gość, którego znakiem firmowym jest gra z główki, nie otrzymuje przez cały dzisiejszy mecz ani jednej celnej wrzutki na głowę... A ostatnią dobrą wrzutkę dostał pewnie z miesiąc temu.

Valeron - problem sprawdzić szybko na wikipedii? Odszedł do Juventusu, a po degradacji Juve odszedł do Interu.

W artykule jest napisane, że szybko się zaaklimatyzował co jest kłamstwem. W finale LM przeklinałem Wengera, że zdjął Piresa, a nie właśnie Hleba. Przez cały pierwszy sezon przewracał się o własne nogi. Niemniej później był turbokozakiem, tym bardziej, że zawsze grał bez ochraniaczy.

A tu klasyczna "klepka z dystansu" z Rosickym:
youtube.com/watch?v=XOhy35GvnYk

Polandblood - w dwumeczu były dwa niepodyktowane karne. Obydwa na nim. A w całym sezonie chyba z siedem.

Sakahai - chyba nie on. Najpierw Vieira, Pires, Campbell, Cole, Henry. Od nich się zaczęło sypać. Hleb pochodził już z "nowej generacji".

Jak się jest fanem na 100% to się po prostu wie o pewnych rzeczach - jak jest zarządzany klub, kto za co odpowiada, jak wyglądają finanse oraz infrastruktura klubu, jaka jest jego historia. Jak ktoś nie ma o tym pojęcia to widzi tylko wyniki i piłkarzy, a co za tym idzie, hejtuje Wengera. A już trzeba być kompletnym ignorantem twierdząc, że Wenger ma pieniądze, ale nie chce ich wydać, choć takich fanów jest cała masa.

Dominik11 - nie można było. Był stadion do spłacenia.

Ewidentnie machina ruszyła. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem w Arsenalu. Najpierw piątka brytyjczyków, Później Santi, Per i Zelalem, a teraz Kościelny w kolejce. Może Sagna zobaczy, że wszystko idzie w dobrym kierunku i postanowi zostać.

To jaki był wynik? Bo w newsie trudno znaleźć, a nie mam czasu czytać.

Gruson - jeszcze nasi obrońcy i Ramsey.

Bobocian - nadajesz się na posła. "Pajac" = "martwię się o niego".

"Necro - napisz mi gdzie chciałem, czy ktokolwiek chciał wieszać Szczęsnego "na pal"?" - nie ma sprawy, ale najpierw pokaż mi gdzie ja to napisałem. Wydaje mi się, że napisał to inny użytkownik, ale upewnij się, bo ja nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Dobranoc

Bobocian - zazwyczaj nie chce mi się prowadzić takich dyskusji, ale akurat się nudzę. Po prostu chciałbym aby paru ludzi, których spotkam (czy to w internecie czy na żywo) zastanowiło się nad tym, czy używa głowy, czy tylko powtarza coś, co napisał albo powiedział ktoś inny. Kiedyś ktoś napisał na Szczęsnego pajac i później wszyscy wtórują. Życie znanych osób i tak nie jest łatwe. Ja mogę wyjść w nocy do klubu i obrzygać wszystkie stoliki, wyszczać się na śmietniku, a na koniec pobić się za jakimiś ludźmi i nikt o tym nie napisze w gazetach. A taki dzieciak jakim jest Szczęsny (23 lata to jeszcze gówniarz) zrobi fotkę i nie wie czy następnego dnia ktoś nie zrobi mu o to awantury.

Osobą publiczną? Znaczy, że można go wyzywać? Ale, że jak? Prawo na to pozwala? A może biblia? A może twoje własne widzimisię? A może zwyczajna przyzwoitość?

Poza tym nie o to mi się rozchodzi, a o podejście typu "przegrał więc ma na kolanach buty kibicom wylizywać".

"Wolałbym by skupił się na grze tylko i wyłącznie, a świat celebrytów zostawił celebrytom." - ale o co chodzi? Jakieś czerwone dywany, rozbite samochody czy dziwki i szampany? Aaaa... chodzi ci o zdjęcie... a to s****iel! Jak mógł.

"Póki co Wojtkowi wiele brakuje do klasy światowej i powinien wg mnie starać się iść na szczyt stroną sportową, a nie wodzireja. On idzie drogą na skróty." - kolejne twoje zdanie i znowu nie wiem o co chodzi. Jakie skróty? Nie chodzi na treningi? Bije się z innymi zawodnikami? Pluje na kibiców? Krzyczy na Wengera? A może bierze doping? Przeklina w telewizji? Pokazuje publicznie jakieś części ciała? Aaaa... chodzi o wywiad z Wojewódzkim. No tak... A to bydle.

Rozejrzyj się po świecie. Wszyscy udzielają wywiadów - Gibbs, Bendtner, Rosicky, Chamberlain, Wilshere, jak również piłkarze Stoke, Plymouth, Motoru Lublin czy Chievo (tak! oni grają dużo słabiej, a jednak się nie wieszają). Każdy sobie robi zdjęcia, każdy jeździ fajnym samochodem. Piłkarze robią sobie irokezy, tatuaże, żelują włosy. Ale to Wojtek jest pajacem. Podobnie jest z Lewandowskim (nie wiem czy go hejtujesz czy nie, ale i tak uważam cię za hejtera) - wieszają na nim psy, bo nie strzela bramek w reprezentacji, ale że musi grać w reprze z Murawskim, któremu wiszą cycki od żarcia kebabów albo z Wawrzyniakiem, któremu do klasy światowej jest bardzo daleko to już nikt nie wspomni. Nasi najlepsi sportowcy, ale i tak w Polsce są wręcz wrogami, nie wiedzieć nawet dlaczego.

Bobocian - masz rację. Tu masz przykład obrażania: "Czy wariat to nie wiem, ale pajac na pewno" - brzmi znajomo?

JoJo69 - to może jeszcze powiedz, dlaczego ci to przeszkadza? Oczekujesz, że dwudziestoparoletni piłkarz będzie przychodził na treningi, ani razu się nie uśmiechnie? Potem pójdzie do domu ze spuszczoną głową bo przegrał mecz? Nie będzie udzielał wywiadu bo ma gorszą formę? Będzie wpędzał się w poczucie winy bo nie wygrał mistrzostwa? Naprawdę uważasz, że przez 24h na dobę będą myśleli tylko o piłce nożnej abyś ty łaskawie usiadł z paczką czipsów przed telewizorem i mógł obejrzeć mecz? Najłatwiej jest usiąść przed monitorem i oceniać. A teraz idź przed lustro pociesz się jaki to jesteś lepszy od naszych piłkarzy.

Fagan z pewnością ma DNA Arsenalu :D

Holloway - nie byłbym taki pewien. On może nam dać coś, czego nie potrafią inni nasi gracze - rzuty wolne. Jeśli do tego dorzuci ze 2 bramki z akcji (a stać go) to może się okazać bardzo przydatny.

Afgański - a my mamy wygrać ligę od ośmiu lat :D

KuNA89 - podobno Diaby pobiera tylko część zarobków zapisanych w kontrakcie.

Myślę, że Verheijen zbyt pochopnie wysuwa wnioski. Może i ma przestarzałe metody, ale nie powinien mu zarzucać tego, że nie zmienia swoich poglądów. Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat widziałem 3 różne drużyny stworzone przez Wengera i uważam, że każda z nich była kompletnie inna. Widziałem różne taktyki (4-4-2, 4-5-1, 4-3-3) i robił to w świetny sposób. Zmieniał swoje nastawienie do wielu rzeczy - do wywiadów, do marketingu. Może po prostu nie zdawał sobie z tego sprawy. Wierzę, że Wenger zmieni to w najbliższym czasie, tym bardziej, że zbliżają się MŚ.

Już myślałem, że będzie tytuł: "Sol Campbell o wyższości czarnej rasy" :D.