Komentarze użytkownika Nicsienieda

@Nicsienieda napisał: "Czas zweryfikuje czy Arteta miał rację, to jedna z sytuacji gdzie na pewno będę pamiętał, żeby to śledzić. Jak powiedział Palpatine, I will watch his career with great interest."

Nie wiem w sumie jak to jest możliwe, że gadamy o zwolnieniu Artety. Człowiek czyta te komentarze, przyzwyczaja się i stara się co jakiś czas być głosem rozsądku. Ale potem przychodzi przebłysk jasności i uświadomienie sobie, że cała ta dyskusja to żart. Tu nawet nie ma sensu przytaczać multum argumentów przeciw, bo znowu wracamy do punktu wyjścia i udzielamy akceptacji tej narratywie. Nawet poświęcenie tej chwili uwagi wymaganej na to, żeby zrozumieć kontrargumenty, żeby potem je obalić, to za dużo. To jak najpierw powiedzieć, że jeśli wyniki za rok się nie popoprawią, to wtedy porozmawiamy o zwolnieniu Artety. A na kolejny dzień od razu zacząć o tym rozmawiać. Taka zdolność to tylko cecha samoproduktywności języka, a nie odzwierciedlania rzeczywistości. Niestety pozostaje tylko wyśmianie i zignorowanie.

@darek250s: Miałby racje gdyby chłop sam wiedział, jak się wygrywa. A pod tym względem nie grzeszył.

@damianARSENAL napisał: "Pewnie zaraz pojawi się lawina krytycznych komentarzy wobec mnie, ale czy zmiana Xhaki na Rice’a dała nam dużo więcej w kontekście kwoty za jaką przyszedł Anglik?"
Nie dała, mówię to od dawna, z każdym kolejnym miesiącem dostając za to mniejszy komentarzowy w*******. Ale to też trochę inna kwestia jeśli chodzi o Xhakę, bo raczej zmienić go miał Havertz, a po drugie to Xhaka chciał odejść, a nie został zastąpiony na siłę.

@damianARSENAL napisał: "Nie oszukujmy się, za Merino powinien przyjść ktoś o profilu magicznego technika, który jednym podaniem stworzy zagrozenie."
Na przykład ESR? :)

Ja tam wolę o Trumpie dyskutować

@henry1996 napisał: "oho, ktos tu sie poczul wywolany dp tablicy. Uderz w stol... Ad vocem do gimnazjum - "argumenty" odnoszące sie do gimnazjum byly modne wlasnie wtedy :D co do meritum, chcesz znac moje zdanie, o to one. - smieszy mnie, a takze uwazam za zenujące podnoszenie larum/paniki w zw z bieżacymi wydarzeniami politycznymi. Ani trump nie jest tragedia, ani harris to nie koniec swiata. Pożąlowania godna egzaltacja sprawia, ze trudno rozmowce traktowac powaznie. Co więcej, Taka inflacja waznych pojec to cecha slabych umyslow. Grozna o tyle, ze tworzy kakofonia, w ktorej trudno wylapac faktyczne niebezpieczenstwo. Z tym relatywiznem to jestem od niego tak o biegunowo odleglt, jak kfc od trofeow."

Faktycznie wolę, jak się komuś coś zarzuca, to się odnosi do nich bezpośrednio, a nie gada okrężnie pod publikę.

Czyli twoje meritum sprowadza się do tego - ani Trump, ani Harris nie są tacy źli. Jak uważasz, że jednak któreś z nich jest złe, to jesteś infantylny, bo nie masz racji, bo jesteś infantylny. Koniec. To twój argument, zero odwołań do jakiegokolwiek wydarzenia. Dużo napisałeś, mało wniosłeś.

@losnumeros napisał: "Ty kolejny, który wierzy w medialna propagandę."
Czemu ufasz bardziej niemainstrimowym mediom niż mainstrimowym? Niemainstrimowe media są mniejsze i biedniejsze, więc jeszcze łatwiej przejąć nad nimi kontrolę i mają gorszy zasięg dziennikarzy. Szczere pytanie, nie rozumiem tego.

@henry1996 napisał: "Pamietajcie, drogie żuczki, demokracja jest wtedy, gdy wygrywają Ci popierani przez nas. W przeciwnym wypadku to reżim, populizm i rozbiory demokracji"
Pamiętajcie, drogie żuczki, wszystko wam uproszczę i sprowadzę do relatywizmu i ad absurdum, żebyście zrozumieli.

Jak cię interesuje mój punkt widzenia - chodzi mi o to, że w ten sam polityk, w wyniku którego ginie 6 osób w ataku na Kapitol, wygrywa wybory przez sentymenty ekonomicznie. Efektywnie atak na wynik wyborów 4 lata temu nie ma na wybory wpływu. Jak masz problem z argumentacją przedstaw swoją, bo relatywizm imponował w gimnazjum.

@Be4Again: Zgadzam się, to dla mnie też smutne i myślę, że w dłuższej perspektywie pokaże wielu hienom, w jaki sposób rozebrać demokrację. Po prostu czysto pragmatycznie mówię, bo nic innego nie pozostaje :)

Przyznaję że Harris była cienka. To pokazuje jak ważny jest często wybór wiceprezydenta w Stanach w długiej perspektywie. Finalnie zadecydowały chyba po prostu sentymenty ekonomiczne, czyli chleb powszedni polityki. Jak ktoś odpowiada, że nie zmieniłby nic w polityce ekonomicznej, a wie że to najważniejszy temat dla wyborców, to intelektualnie nie błyszczy i głosów też potem brakuje. Myślę, że nam to się źle odbije w kontekście Rosji, ale czas pokaże.

@Dziadyga napisał: "Najśmieszniejszy tekst jaki zawsze czytam tych pseudo intelektualistów,że teraz Rosja będzie pod granicą z Polską xD"
Trochę cienki twój najmocniejszy argument jeśli jest oparty na technikaliach, nie powiem.

@Er4s napisał: "mnie nazywasz fanatykiem a sam kryjesz pod tą swoją pseudo elokwencją"
Chętnie usłyszałbym pseudo elokwencję z twojej strony i twój punkt widzenia, ale z doświadczenia takie argumenty używa się tylko jak samemu nie ma się co powiedzieć.

ESR albo nawet Vieira by śmigali teraz w składzie w miejscu cienkiego Trossarda, który nie nadaje się do pomocy. Też myślę, że mamy zaburzony skład, i nawet bardziej byłoby to widać, gdyby nie tyle kontuzji w obronie. Wylatuje Saka albo nawet cienki Martinelli i kryzys byłby konkretny, wyleciało nam może pięciu obrońców i jakoś przeżyliśmy.

@Szogun napisał: "Nikt nie jest niezastąpiony a Arteta mimo jego dobrej przebudowy nie wiemy czy to czasem nie jest max na co go stać i czy bycie tylko pretendentem jest i dla piłkarzy i kibiców wystarczające?"
Ale kogo byś widział zamiast niego, kto by dał gwarancję albo minimum bardzo dużą szansę zdetronizowania Guardioli? Przez lata nikomu to się nie udaje i w takim kontekście pretendent do ostatniej kolejki to nie pojazd.

@Jogurt napisał: "Ehh, człowiek tęskni za czasami jak Garfield wrzucał tutaj tylko newsy i nieszczególnie wyrażał swoje opinie"
Czyli że tęsknisz za tym jak przegrywaliśmy?

@ostriket napisał: "Lpool fenomen... Po wielu latach jednego trenera przychodzi jakiś placek i nagle wszystko im wychodzi mając taka sama kadrę jak rok czy dwa lata temu"
Na spokojnie, 'efekt nowej miotły' to chyba najpopularniejszy frazes po 'niewykorzystane sytuacje się mszczą'.

Skoro odważne mamy tu opinie, to prezentuję swoją, pół-żartem, pół-serio. Skoro wrzucamy wszystkich i ich mamę na prawy bok obrony, to czemu nie wrzucić tam Martinelliego? I tak nie potrafi nikogo przedryblować z przodu, ale kondychę i zaangażowanie w obronie to ma. Pozdrawiam.

@Marzag napisał: "Chyba że oceniasz kogoś pod względem czysto umiejętności piłkarskich bez podziału na pozycję boiskową, ale to się niektórym nie mieści w głowie."
No średnio powiem mi się mieści. Bardziej myślę, że zależnie od pozycji inne cechy stają się bardziej lub mniej istotne. Kiwior może mieć najlepszy strzał z dystansu na świecie, ale gówno mu się przyda na lewej obronie.

Nie branie pod uwagę bronienia przy ocenie piłkarskiej obrońcy to ciekawa logika.

@ksowa90 napisał: "Do dobrego wniosku doszli w studio po naszym meczu. Nie było widać tej chęci wygrania albo chociażby uratowania remisu."
Mam trochę wyższe oczekiwania od ekspertów

@Furgunn: Pierwsza rzecz jaką widzę włączając City to Olivera przepraszającego Haalanda :D

Swoją drogą czemu City dostaje Olivera w tylu meczach?

@Fanatic napisał: "Humor mi się poprawi odrazu jak city i LFC dostaną po dupie"
Ja się chyba jeszcze bardziej wkurzę, że darmowe punkty nie zostały odrobione :D

Jeśli chcemy być najlepsi w lidze, musimy porównywać się do City i do najlepszego trenera na świecie. W City nie ma pewniaków - tam jest ciągła wymiana pokoleniowa/ze względu na formę. Wylatuje Mahrez? Wchodzi Foden. Wypada Cancelo? Wchodzi Gvardiol. Kontuzja De Bruyne? Pałeczkę przejmuje Gundogan. Kontuzja Haalanda? Ligę wygrywa im Alvarez. Wypada Rodri? Wchodzi Stones bez większych problemów. Nie jesteśmy nawet blisko tego poziomu. Tracimy Odegaarda, tracimy cały ofensywny styl. To samo stałoby się, gdyby wyleciał nam Saka.

Świadome porównanie Artety i nas do Guardioli i City to jedno, inną sprawą jest mówienie o zwolnieniu Artety. Jeśli porównacie wszystkich obecnych i byłych trenerów w PL w ciągu ostatnich lat do Guardioli, nikt z nich się sięga mu do stóp. Najbliżej Klopp, ale mówimy tu o jednym PL, i to by było na tyle. Żebyśmy nie skończyli gorzej niż teraz. Gorzka pigułka, ale Top2 to nadal jakiś sukces, patrząc na losy Chelsea, United, Liverpoolu.

Niestety w pogodni za idealną defensywą straciliśmy balans w ofensywie.
Trzeba docenić, że kolejny mecz dobrze zagraliśmy w obronie. Newcastle niewiele zrobiło z przodu i strzeliło po idealnej, nie do powtórzenia akcji.

Ale skupiliśmy się na defensywie na tyle, że gramy jednym ofensywnym pomocnikiem. Do tego ten pomocnik to domyślny skrzydłowy, i to przeciętny. Pozbyliśmy się wszystkich pozostałych. Vieira, na którego wszyscy psioczyli, nie dostawał żadnych minut. ESR, wychowanek od dziecka, robiący fajne liczby - out. Nwaneri - fakt, dzisiaj przeciętny, ale i tak lepszy od całej reszty ofensywy - nie dostaje minut. Jak ktoś może zastąpić Odegaarda jak go nie ma, jeśli ten sam zwodnik nie dostaje żadnych minut jak Odegaard gra? Potem kończy się cienkimi eksperymentami jak Trossard w pomocy, bo on jako jedyny robi też minuty na skrzydle.

Nie możemy kompletnie zmieniać ofensywnej filozofii na podstawie jednego gracza, a to właśnie zrobiliśmy. Jest Odegaard? Fajny, ofensywny futbol. Nie ma? Minimalizm w stylu Simeone. Musimy znaleźć balans, bo nawet jak wróci Odegaard, to topowe drużyny nas rozczytają. Tak było w zeszłym roku w LM.

Swoją drogą, Odegaard to był transfer 1 na 100, a jest fundamentem całej filozofii Artety. Dziwnie dużo wisi na włosku całej reputacji Artety na podstawie jednego niesamowicie fartownego transferu.

Ciężej nie trafić

Gramy ten minimalny piach co w pozostałych meczach bez Odegaarda, z tą różnicą, że tym razem nie strzeliliśmy pierwsi po stałym fragmencie, tylko straciliśmy. Jesteśmy niezdolni kreować, nikt nie robi różnicy. Może coś się odblokuje, jak wróci Ode, ale tak czy siak nie widzę wielu pucharów, jeśli jesteśmy tak uzależnieni od jednego zawodnika.

Cały on :D

Ciekawi mnie liczba strat Martinelliego dzisiaj.

Oj będzie jakiś rekord pobity liczby faulów. Fatalny mecz.

Niestety jeśli ktoś liczył na linearny progres co sezon to zostaje zweryfikowany. Każdy sezon zaczyna się od zera.

@losnumeros napisał: "Gdybyśmy dzisiaj grali z Live/City to mogłoby się to skończyć blamażem, nikt nie dojechał na mecz."
Już z nimi graliśmy i się tak nie skończyło xD

Mecz jak z poprzedniej epoki. Stereotypowy angielski futbol, 16 faulów, 1 żółta i to za wykopanie piłki, gol po idealnej centrze, poza tym 0 kreatywności. Niestety jeśli będziemy tak grali, to mecze będą się decydowały na jednej, genialnej akcji, jak tu.

Strasznie fauluje Newcastle, źle się to ogląda. Powinien przykręcić śrubę sędzia, bo skończy się na 30 faulach. Już jest w sumie z 13.

Martinelli i Trossard to ogórki niestety, tak jest od dawna. Potrzebny nowy lewoskrzydłowy.

@pablofan napisał: "jaka nadmierna pewność siebie???"
To że gra ryzykownie to wiadomo, i to wtedy zazwyczaj mu wychodzi. Mówię konkretnie o prostych sytuacjach, jak łatwe przerzuty albo proste piłki po ziemi, albo straty po niezauważeniu przeciwnika. Tego było za dużo sezon temu, w tym jest znowu bardzo dobrze.

@Gunnerrsaurus napisał: "Słabą formę Parteya wymyśliliście Wy. Chłop gra od wielu sezonów na najwyższym poziomie, jedynie popełnia trochę błędów przez pewien czas po powrocie po kontuzjach"
A z kontuzji wracał w zadzie non stop, więc błędy też były non stop. Akurat jego błędy były podobne do Zinchenki, czyli brak koncentracji i nadmierna pewność siebie. Jak to wyeliminował w tym sezonie to jest znowu top.

@arsenallord napisał: "Durnie wierzą w jakieś oskarżenia małolaty na Parteya w sprawie gwałtu"
Nie jakieś, tylko pokazała rozmowę z nim na Instagramie, pewny autentyk, w której w zasadzie przyznaje się do włożenia jej penisa do buzi jak śpi. Przynajmniej tyle ustalmy.

Mnie śmierdzi, że Parteyowi wróciły forma i kondycja przez to właśnie, że to ostatni rok jego umowy i gra pod kolejną.