Komentarze użytkownika Oldgunner3

Dwa sezony temu Ozil wydawal się wszystkim znakiem lepszych czasów i coś w tym było teraz niestety m.ni. płacimy za to - idealnym posunięceim było przed sezonem pozbycie sie go[ otoczonego nimbem mistrza świata nie byłoby trudne odzyskanie zainwestowanych pieniędzy] i sprowadzenie Cesca;ale to wymagałoby krzty dalekowzroczności i pewnie AW musiałby nieco schować dumę i to jeden z kilku czynników który nie pozwala nam iść do przodu;po za tym wciąż mści się brak wartościowego partnera dla Kościelnego bo Per to nawet na ławkę sie nie nadaje z jego szybkością,zwrotnością.Do tego brak topowego def.pom. oraz brak planu taktycznego i wszystko to daje wynik taki jaki mamy.Drużyna mająca sporo ''małolatów'' + doświadczony Berbatow potrafiła obnażyć wszystkie nasze braki. Jak widać od ładnych kilku lat stanęliśmy na pewnym pułapie i tam jesteśmy.Ani do przodu ani do tyłu.Kiedy w koncu nasi decydenci to zauważą ;bo o ile można mówić o pewnych przewagach finansowych takich klubów jak Real ,Katalończycy,manchestery czy chelsea to trudno tak powiedzieć w kontekście np. Monaco.?

Cóż wygrała drużyna grająca futbol bardziej ułożony taktycznie;mająca plan która potrafiła doskonale wykorzystać wszystkie błędy rywala.Co do nas to trudno coś powiedzieć.Graliśmy często jak zdolne młodzieniaszki - na chura;bez ładu i składu licząc,ze robiąc trochę wiatru coś z tego będzie.Szwanukje niestety słabość taktyczna; a co za tym idzie brak odpowiedzialności i mnóstwo błędnych decyzji.W zeszłych sezonach bądź co bądź przegrywaliśmy z drużynami aktualnie najlepszymi w Europie,a teraz z ekipą b. solidną ;ale daleką od tego żeby nazwać ją topową .W sumie spory obciach - kiedy w końcu AW i jego sztab zaczną wyciągać wnioski i zauważą,że futbol ewoluuje.A Merte. nie po raz pierwszy potwierdził,że jego czas już dawno minął .Mam nadzieję,że jak AW dla dobra drużyny odstawił Wojtka tak teraz z tego samego powodu pożegna Pera który tak grając nie powinien grać w lidze ang.;tym b. w lidze mistrzów.

Per beznadzieja,Ozil marnie,a tacy Sanchez i Cazorla chcą okiwać wszystkich rywali;wygląda to wszystko strasznie chaotycznie.Do tego szanse które są paskudzimy jak juniorzy.Przy 0:1 to rewanż nie wyglądał tak żle 0:2 to co innego.Co gorsza ich drużyna posiada niezwkle młodą obronę,a mimo to grającą niezwkle skutecznie.

Brawo,jadą jak z młodymi.Za to szansa na op 4 rośnie.

Monako broni się niezwykle skutecznie,ale też Arsenal sprawia wrażenie braku koncepcji i zaskoczenia.Tak czy owak widać,że raczej wszystko zależy od nas dlatego nawet gdybyśmy przegrali 1:0 wciąż byśmy byli faworytem o ile zaczną nasi gracze myśleć i wykorzstywać swoje atuty.Na tą chwilę to wpuściłbym Theo za śpiącego Ozila.Dynamiczne wejścia w pole karne mogą być kluczowe.

Wenger na końcu przekombinował - siedzieliśmy w 5/6 w polu karnym i czekaliśmy na strzał.Dużo lepszy wynik niż gra;ale najważniejsze 3 pkt. chociaż dynamiki orły mogłyby nam nieco użyczyć.

To było pewne - tak samo jak ze spurs mnóstwo rogów i musiało się tak skończyć oby nie gorzej.

Chambers dziś co najwyżej miernie

Jak na razie w połowie pół akcji;miejmy nadzieję,że to tylko taktyka,a nie niemoc.

Ospina Fabiana sobie przypomniał

Trochę niebezpiecznie zaczyna to przypominać mecz z lisami 2:0 do przerwy,a po przerwie oddanie pola rywalom ,gol i nerwy no i znowu mnóstwo rogów.

Co do karnego to jednak był bo Souare kopnął Welbecka na samej linii.

Super;brawa zwłaszcza dla Welbecka który dziś świetnie pracuje.

Kościelny już dziś druga zmoka.

Co nasi mają z butami - ciągle jeżdżą.

Wapno!

Szkoda,że nie ma Bellerina,ale to pewnie przez uraz o którym mówił boss;wolałbym też Gibbsa który ostatnio zagrał b. dobrze z `Boro.Przód wygląda nieźle dlatego mimo wszystko powinno być dobrze.Plusem dla nas że w pierwszym nie gra M.Jedinak.

Porażka na życzenie;a tak swoją drogą to grając bez Dudy i Rado mieli dużo więcej sytuacji;a Ajax to faktycznie kolos na glinianych nogach ;taka nieco lepsza wersja Celtiku.

Żyro jak Ajax - jedzie na opinii - gdyby w dwumeczu grali Duda i Radović to raczej Ajax by skończył przygodę na tej rundzie.

Póki co na pewno najbardziej cieszą się w Liverpoolu.

To trzeba mieć szczęście?! away i to z najtrudniejszym rywalem;the reds już właściwie w półfinale.

Teraz Bradford i jedziemy dalej!

Drużyna zagrała tak jak powinna i brawa za spokojny awans i chyba [co rzadko] bez kontuzji!

Prawdziwy Giruwinho!

Z tym Flaminim to jednak boss trochę przesadził;na szczęście przód wygląda porządnie.Mecz wygląda na jakieś 3/1 lub 3/2 mam nadzieję,że dla nas.

Uff jakoś się udało;najważniejsze 3 pkt. Teraz żeby remis w meczu kogutów z the reds i nie będzie źle;a lisy z taką grą i składem powinny na luzie się utrzymać bo i AV,Hull czy Burnley wyglądają zdec. gorzej i powinni się utrzymać zwłaszcza po powrocie Mahreza z PNA.

Sędzia wyraźnie nas nie lubi.

Zamiast ruszać tyłki stoją i się gapią co zrobi młody.

No i fajnie - kontuzja,Flamini i Częstochowa norma.

Mahrez zdec. MOTM jak dotąd.

To było pewne - bronili jak juniorzy;moze w końcu ruszą tyłki bo to premiership.

Mogła być niezła lipa Kościelny i Bellerin - sen uskuteczniali.Póki co Lisy lepsze.

O ile z decyzją ''uziemienia'' Ramseya jak najbardziej się zgadzam to fakt nie wystawienia Giroud wydaje się trochę zaskakujący;ale moze to faktycznie wystarczy na Lisy.

No i po sprawie jak zresztą było do przewidzenia.

Spurs doskonale potrafili wykorzystać swój potencjał na skrzydłach;zwłaszcza nalezy wyróżnić Rose`a który harcował ostro po naszej prawej flance.Gospodarze wykorzystali wszystkie swoje atuty[zgrany i dobrze zbalansowany skład oparty bąź to na graczach świetnych technicznie jak Eriksen czy Lamela no i przede wszystkim graczy dysponujących nieprzeciętną dynamiką i zdecydowaniem] i obnażyli nasze braki[ wciąż niedoświadczony ,młody Bellerin;mnóśtwo prostych strat tzw. niewymuszonych błędów[celował w tym Ramsey] ;przegrywanie zdec. większości stykowych piłek;słabość fiz. - większość tych wad można zrzucić na karb ciągłej rotacji w składzie z powodu wielu kontuzji do tego dodajmy absencja Sancheza i mamy obraz wczorajszego meczu.
Najgorszy był widok jak nas zdominowali,a my nie mogliśmy nic zrobić;wyglądało to czasem jak te mecze ze srarceloną away czy u siebie z Bayrnem tyle,że te ekipy wtedy dominowały w Europie.Wydaje się,że ogólnie jak cały zespół jesteśmy zbyt słabi w odbiorze żeby bronić się przez cały mecz i tu najwyraźniej przydałby się do pomocy Coq. kreatywny def.pom. ktoś pokroju Khediry bo np. tacy Ramsey czy zwłaszcza Cazorla chociażby ze względu na parametry fiz. przegrywają mnówstwo pojedynków.Skoro ani fiz. ani technicznie nie jesteśmy w stanie być lepsi bądź choć dorownać rywalom to wtedy przez 2/3 meczu mamy Częstochowę i kilkanaście kornerów przeciwko sobie.AW wraz ze sztabem powinni dogłębnie przeanalizować wczorajszy mecz bo idealnie pokazuje jak duże mamy braki ;może się okazać,że po sezonie trzeba będzie przeprowadzić większą czystkę niż się wydaje.Boli również to,że nie graliśmy tym razem z ''ruskimi'' czy z ''szejkami'' lecz ekipą która dysponuje mniejszym budżetem niż my.Swoją drogą ostatnio mają niesamowitą rękę do wychowywania/znajdywania mega talentów : Bale czy teraz Kane[ktoś powie,że to jego pierwszy tak wybitny sezon i będzie miał rację,ale jak ktoś już tyle lat siedzi w kopanej to widzi prawdziwy talent.To trochę jak ze Szrekiem - od razu było widać,ze to będzie klacz wysokiej klasy;zresztą widząc jak gra w wieku 17 lat Bale też byłem przekonany,że to będzie kolejna perła brytyjskiego futbolu].Na koniec to mam nadzieję,że i w tym sezonie nie dojdzie do precedensu i w erze Wengera znowu wyskoczymy przed nich ;ale łatwo nie będzie.

Mnie osobiście nie boli sama porażka bo ta się może zawsze zdarzyć i to nawet ze słabszą ekipą - boli za to styl; najlepszy w naszym składzie był rekonwalescent Welbeck co niezbyt dobrze świadczy o reszcie ;ich zaangażowaniu.Przegraliśmy zdecydowanie środek pola [słabi Cazorla,Ramsey i Ozil] do tego nie ogarniał Bellerin.Właściwie oprócz Welbecka można pochwalić jeszcze Coq..Najbardziej jednak boli ta Częstochowa i panika w naszych szeregach;a już okoliczności straty 2 bramki wołają o pomstę do nieba: facet mógł jeszcze browara spić tyle miał czasu na dośrodkowanie.Jednak Alexisa brakowało - ten przynajmniej zawsze walczy.Co do rywali to wyglądali mocno no i mają młodą perspektywiczną ekipę - gdy będą grali tak jak z nami to top4 mają z palcem;ale na szczęście jest jeszcze pare kolejek i może im też przytrafią się kontuzje,a wtedy to jeszcze my możemy być górą na co liczę i co jest zawsze faktem odkąd rządzi AW.

Najgorsze,że koguty grały jak na prawdziwe derby przystało ;a u nas nie licząc Welbecka drużyna nie była przygotowana na taką walkę.W tym sezonie miejsce w top4 to będzie jak prawdziwe mistrzostwo - chelsea i city dopaść nie ma szans;So`ton chyba spuchnie;ale wyprzedzić 2 zespoły z 3 [koguty ,the reds z e Sturridge`m i manu ] będzie nie lada wyzwaniem.Szkoda tej absencji Sancheza - gość potrafi walczyć - mielibyśmy przynajmniej wraz z Welbeckiem 2 walczaków;a tak bieda.

Trzeba było grać przez 90 min. a nie na koniec;pojechali jak z dziećmi i niespodzianki nie było.Jednak tytuł frajerów kolejki należy do nas.2 gol to kompromitacja - jak może się cała drużyna gapić jak gosć dośrodkowuje spokojnie w pole karne - facet mógł zdażyć jeszcze fajkę zapalić albo skoczyć na browara.Tak grając spurs powinni spokojnie znaleźć się w top4 - jedyna nasza nadzieja to ,że może przytrafią się im jakieś kontuzje.Gospodarze zdecydowanie przewyższali nas dynamiką i zdecydowaniem.U nas było za dużo anemików i stało się.

Brawo!

Co ten Ramsey dzisiaj gra ?!