Komentarze użytkownika Oldgunner3

Dwóch zabitych - trochę bieda zważywszy na to co grali rywale,słaba ekipa;wydaje się słabszą od tej co awansowała.A my cóż ,też niezbyt zwłaszcza trio Elneny,Gabriel czy Ceba.Jedyna nadzieja ,ze szybko wróci Norweg oraz Laca nie będzie długo kontuzjowany.

Zajeb.ście ,teraz chyba można już gratulować Fulham 3 pkt.

Dawć Parteya i Pepe,a Ceba i Egipt out.

Też wolałbym żeby utrzyamał się Fulham niż np.Burnley ,ale żeby pomagać zaraz im.Druga sprawa,że Gabriel jest trochę zbyt elektryczny.Jeśle Arteta chce pomóc Arsenalowi,a nie Fulham to powinien zrobić ze dwie szybkie zmiany.

Kabaret

Niestety ,ale unikanie spalonych to też sztuka;dlatego trzeba zawsze pilnować ostatniego obrońcy .Im słabsza ekipa tym łatwiej i częściej daje się łapać na ofsajdy.W pewnym uproszczeniu tak to działa,to samo ze skutecznością - gdybyś był lepszym piłkarzem częściej byś wykorzystywał sytuacje niż będąc słabszym graczem.

Pare minut wcześniej zjechałem Ceballosa i facet zdobywa bramkę chociaż znowu odgwizdali 3 cm spalonego.Powinna być jakaś 10/15 cm tolerancja dla atakującego bo to zaczyna być komiczne

Oglądanie Ceballosa już dawno stało się większą karą niż podziwianie Xhaki czy wczesniej Mustafiego.Aż dziwne,że ten gość był wybierany jako najlepszy gracz do lat 21 w turnieju bodajże rangi ME - najwyraźniej grał przeciwko leszczom bo tego potencjału w ogóle nie widać.A szkoda.

Bellerin,Ceballos i Elneny to trójka nadziei Fulham.

Arteta to jest jednak czop - w 66` przy wyniku 3:0 gdzie jego drużyna żeby odpaść musi stracić 4 gole wpuszcza 1 gracza i to defensywnego pom.,a młodzi ''gniewni'' dalej gniją na ławie?Gdzie tu sens?

Na co czeka jeszcze Arteta?!

Ceballos nawet na tle Slavii wygląda blado.

Sakę i Lacazzete bym na miejscu Artety zmienił już w przerwie,szkoda żeby przy takim wyniku i własciwie już rozstrzygniętym dwumeczu któryś z nich doznał kontuzji;niech młodzi Martinelli ,a zwlaszcza Balogun złapią trochę minut.W następnej rundzie z Villareal już tak łatwo nie będzie.

Pozamiatane,teraz byle żaden flagowy gracz nie doznał kontuzji.Może Balogun powinien dostać szansę.

To jest to - tak się powinno grać z ekipą taką jak Slavia - od kilku tygodni się zastanawiam jak oni mogli wyeliminować Leicester?!Lisy musiały mieć moc kontuzji bo Slavia to niezły zespół,ale nic nadzwyczajnego.

No to pepiki jeszcze chwilę temu tak podjarani podnieśli sobie poprzeczkę - [teraz muszą strzelić 3 gole.] i poczuli moc kanonierów.Brawo ,jechać z rzadziakami

Trzeba jeszcze jedną bramę walnąć pepikom żeby dobić frajerów.

Wielu tu płacze,że zasada kto zdobędzie więcej bramek na wyjeździe w przypadku remisu w dwumeczu jest w pewnym sensie denerwująca,ale czy mniej sprawiedliwa od rzutów karnych?W przeszłości sporo meczy w Europie przegrywaliśmy np. z Valencią(2:1,i 0:1 gola strzelił nam bodajże Carew)z Bayernem (1:3,i 2:0)a to tak na szybko bo było tego więcej.Prawda jest taka,że szanse są równe i nikt nikomu nie broni strzelać na wyjeździe.Kto wie może w czwartek będzie 2:2 i będziemy dzięki temu grali dalej?

Fajnie,że szkopy wyeliminowane,ale PSG straszni frajerzy,gdyby grali bardziej zespołowo mniej popisowo powinni na luzie jeśli nie wygrać to przynajmniej zremisować.Z Verattim i Florenzim w składzie wydają się być faworytami CL chociaż City[prawopodobnie] i Real[prawdopodobnie] będą mieli swoje szanse.

Oby do tego doszło,Eddie to fajny gość,ale to za mało żeby grać w klubie o aspiracjach i historii Arsenalu. Baloguna natomiast trzeba sprawdzić.

Real znowu zwycięski w starciu z Katalończykami.Brawo.

Nasza forma w ostatnich meczach jest tak kiepska (zwłaszcza brak zaangażowania paru graczy oraz mierna gra taktyczna ),że niezbyt cieszą mnie porażki ekip z Barcelony (chociaż jeszcze 2 połowa)i Monachium (jeszcze rewanż w Paryżu,a PSG potrafi zawalić nie takie przewagi);jedyne co może cieszyć to prawdopodobne przedłużenie kontraktu przez Baloguna.Co do coraz bardziej ożywionej debaty na temat przyszłego trenera Arsenalu to na tą chwilę (nie licząc Kloppa- nierealne) postawiłbym na B.Rodgersa - robi fajną robotę u Lisów - problem,że jeśli awansuje do LM to raczej by nam odmówił.

Chociaż jakaś pozytywna wieść w ostatnich czasach .

Dramat z tym wykańczaniem sytuacji.

Jak pier....my takie sytuacje to jednak nasze miejsce w lidze jest adekwatne.

Troszkę bidnie ,największa szkoda to brak Tierneya i Odegaarda.

Nyndza ,delikatnie mówiąc,Trudno znaleźć jakiś punkt zaczepienia na przyszłość

Jada z nami jak z baranami.Kończ Waść wstydu oszczędź chciałoby się rzec - totalna sromota ciągnąc dalej w duchu minionej epoki.Nasza gra jest również z innej bajki/epoki.Dziś chyba większość kibiców była zadowolona ,że nie była na stadionie.

Szkoda słów - trochę dramat ;wygląda jakbyśmy byli drużyną z championship.

Totalne łajzy ... zwłaszcza Auba,Chambers i Holding.

Najlepszy jak na razie jest wynik 0:0 po tej grze to sukces.Póki co wg mnie najlepsi u nas Partey i Gabriel - najgorszy Ceba potem Auba,next one Holding.

Może Ceba się w końcu ogarnie i weżmie przykład z Odegaarda.

Co odstawiły koguciki to totalna bieda - przegrać 0:3 z Dinamem Z. Może teraz my na nich trafimy.

Trochę obciach przegrać u siebie z taką ekipą jak OP.Dziwi nasze stosunkowo wysokie miejsce w lidze zważywszy na naszą dzisiejszą skuteczność.Kilku graczy pokazało po raz kolejny,że powinno jak najszybciej opuścić Arsenal - zwłaszcza mogły irytować straty Ceballosa czy Bellerina.

Niezły obciach.No i znowu dzięki naszym ''boskim'' kanonierom mam dość futbolu na weekend - 1 pkt. i 1 gol w dwóch meczach z taką ekipą jak Burnley [mimo jakiś tam błędów sędziów czy pechowych zagrań] sprawia,że nie tylko ręce opadają.Tabela nie kłamie - jesteśmy już nie drużyną z szeroko rozumianej czołówki lecz zespołem środka tabeli i trzeba się z tym pogodzić;a przed Artetą mnóstwo pracy - po co gość wystawia w pierwszym Chambersa,a ten gra gorzej od Bellerina - nic nie gra do przodu co zważywszy klasę rywala jest znamienne.Ogólnie sporo dziś słabych punktów w drużynie i gra zrywami dały mierny efekt.Reasumując - ''bida z nyndzą''!

Facet dziś już parę razy zagrał w handball więc nie jest niewinny.

Mógł nasz treneiro dać Pepe który ostatnio fajnie zagrał

Niech ten Arteta w końcu zrobi jakieś ze 2 zmiany zamiast czekać nie wiadomo na co.

Abstrahując od fatalnego zagrania Xhaki to wiadomym jest,że przy naszej słabej grze defensywnej 1 gol to praktycznie za mało żeby wygrać.Dobrze,że jeszcze istnieje 2 połowa i niech Arteta wprowadzi więcej mocy na boisko bo takie cykanie z tak nieco archaicznie grającym rywalem może się skończyć w żenujący sposób.Patrząc na grę Burnley to uważam,że mają chyba największego farta na świecie i w dodatku chyba najwięcej biegają w lidze bo o ile piłkarsko wyglądają miernie to atletycznie i biegowo super.Mimo wszystko mając właściwie tylko atuty charakterystyczne dla zespołów championship są w stanie zdobyć tyle punktów.Jak to możliwe?!Tym bardziej ciężkim zaniedbaniem byłoby ich nie pokonać.A Xhaka i zresztą paru innych powinni sobie po tym sezonie dać spokój z grą w takim klubie jak Arsenal inaczej ciągle będziemy dreptać w miejscu - swoje już tu zarobił bo nie zrobił.

Xhaka to jest gość - miał już dość naszej gry i stworzył coś z niczego.Brawo!