Komentarze użytkownika Peter_HK44

mrCriminal >>>
Primo - To, że Torres wygląda mało męsko to nie znaczy, że jest ciotą...
Secundo - Ani Eduardo, ani RvP, ani Arszawin nie są takimi killerami w polu karnym jak Fernando i nie mają niestety takiej skuteczności i takiego instynktu strzeleckiego.
Tertio - Fernando Torres obecnie JEST jednym z kilku najlepszych napastników świata. Po co się kopać z faktami?
Ja nawet nie myślę, żeby on grał w Arsenalu, ale może trochę więcej szacunku do rywali?

I jeszcze to:
"Wszyscy tu traktują mnie dobrze, a tak nie było w Arsenalu."
- a jeszcze tydzień przed odejściem kochał Arsenal i miał dług do spłacenia...

Taa, taa, taa. Pieniądze oczywiście nie miały żadnego wpływu na decyzję opuszczenia Emirates. Jasne.

Fajny pomysł. Ładnie to wygląda, ale nie widzę na tych zdjęciach Bergkamp'a. A on powinien być pierwszy...

Parlour ma sporo racji. Jakże byłoby pięknie, żeby na lewej flance obrony Synów Albionu, Kieran zastąpił Cole'a. Na dobre. :-)
A o "sodówkę" bym się nie martwił. Pan Wenger się postara, żeby Gibbs'owi nie odbiło.

Myślę, że Eduardo sobie poradzi. Umie zachować się w polu karnym i jest bardzo skuteczny. Gdyby nie ta złamana noga, to kto wie ile bramek miałby już na koncie podczas pobytu w Londynie.

Udinese (...) nie zamierza sprzedawać swojego defensywnego pomocnika - Gokhana Inlera.

- no i bardzo dobrze. A nawet jeśli Udniese już się zdecyduje, to oby nie do Arsenalu. Na Emirates Szwajcar jest zupełnie nie potrzebny.

obserwator >>>
"(Henry-dop. mój) Gra na innej pozycji, uczestniczy w grze obronnej (sam przyznał że nigdy tak dużo nie biegał i nigdy tak mocno nie pomagał w defensywie), nie jest już główną gwiazdą na którą pracuje cały zespół lecz jednym z wielu zawodników. Po prostu nie może grać tak jak w Arsenalu."

- otóż to. Nie jest główną gwiazdą, to nie do niego kierowane są wszystkie podania i z tego powodu nie gra tak efektownie jak w Londynie.

"P.S. Być może fakt że Henry jest legendą Arsenalu sprawia że nie możecie zaakceptować jego gry w innych barwach ;)"

- nie da się ukryć...

"Teraz ten trend zaczyna się niebezpiecznie zmieniać i zobaczymy jak potoczą się losy Toure, Adebayora czy Flaminiego."

- Flamini gra w kratkę, a na pewno nie tak wyobrażał sobie karierę w Mediolanie. Dla Toure życzę wszystkiego najlepszego bez względu na to w jakim klubie gra obecnie. A Adebayor... Broniłem go na tym portalu jeszcze na chwilę przed tym jak odszedł do City, ale po tym co zrobił podczas meczu z Arsenalem... Dla mnie ten gość już nie istnieje.

I całe szczęście, że nie na dłużej. Oby jak najszybciej wracał do formy.

obserwator >>>
Tak na szybko - Nie twierdzę, że Henry po odejściu z Arsenalu gra słabo. Nie. Obejrzałem ze 3 mecze Barcy z Henry'm w składzie i grał całkiem nieźle, ale w dwóch z nich, widać było, że po prostu męczy się na boisku. W tym trzecim grał dużo lepiej strzelił nawet gola, ale to nie jest już ten sam Thierry Henry, którego pamiętałem z czasów gry na Highbury. Wiadomo jednak, że jest to w dużej części spowodowane wiekiem oraz inną pozycją na boisku jaki i poza nim.
Mimo to trzeba przyznać, że akurat w jego przypadku słynna "klątwa Wenger'a" nie podziałała. ;-)
P.S. Patrząc na Thierry'ego w koszulce Barcy, serce samo się kraje...

Z tym Pires'em wyczułem, hehe. ;-)

A wracając do klątwy Wenger'a:

"Chodzi o to że wg Was żaden zawodnik który odejdzie z Arsenalu nie ma prawa grać dobrze w innym klubie."

- Ja tam, tak nie uważam, ale sam przyznasz, że niewielu "Kanonierom" Wenger'a udało się zrobić jakąś spektakularną karierę po odejściu z Londynu. Nie chce mi się ponownie wymieniać nazwisk, ale choćby powyższy Reyes. Dla niego odejście z Arsenalu okazało się początkiem końca, świetnie zapowiadającej się kariery. I to w dużej mierze z winy piłkarza.
A osobiście chciałbym, żeby do Arsenalu wrócił Flamini. Nie mam do niego żalu i żałuję, że odszedł. A przydałby się, chociaż Song gra co raz lepiej.

Na chwilę się wtrącę, bo chciałbym się odnieść do dwóch zdań obserwatora, mianowicie:

"A co do Henry'ego to w swoim drugim sezonie w Barcelonie (będąc kluczowym zawodnikiem) zdobył to czego nie udało mu się osiągnąć w czasie 8 sezonów spędzonych w Londynie."

- tak, to prawda, Henry zdobył wreszcie puchar, którego brakowało mu w kolekcji, ale jasne jest też, że nie gra już tak jak za "Kanonierskich" czasów. I to, że wygrał w Barcy LM, jest nijakim argumentem w dyskusji "czy Francuz gra gorzej po odejściu z Arsenalu". Hleb przecież też zdobył ten sam puchar, a jego udział był przecież znikomy, by nie napisać żaden.


"(...) wszyscy piszą że Barca zmarnowała Hleba i Henry'ego, Juventus Vieirę, Villarreal Piresa itd."

Że Villarreal co zrobił?!? Pierwszy raz widzę coś takiego. Nie wiem skąd to wziąłeś, ale nie wierzę, że jakiś rozsądny fan Arsenalu mógłby palnąć taką głupotę o Piresie. Francuz nadal jest świetnym zawodnikiem, ale lata lecą i szczyt formy ma już za sobą, to chyba oczywiste. Robert pewnie zakończyłby karierę w Londynie, gdyby nie ten nieszczęsny finał LM w 2006.
Przyznaj się, że to o Piresie sam wymyśliłeś. ;-P
Tyle, pozdrawiam.

Ech, znowu. Wielka szkoda, że tak dobrego gracza ciągle nękają kontuzje. Oby jak najszybciej wrócił na boisko.

Niestety sytuacja jak co roku. Arsenal to chyba najbardziej kontuzjogenny zespół ze wszystkich piłkarskich potentatów.
Szkoda Fabiana, który mógł podczas pauzy Almunii dzielnie strzec bramki Kanonierów, ale sam musiał leczyć uraz. A po powrocie załapał kolejny... Jak pech to pech...

Na razie w tym sezonie jest bardzo dobrze. Oby tylko tak dalej. Wspaniale byłoby, gdyby plan Boss'a wreszcie się powiódł i żeby piłkarski świat zobaczył, ze można święcić tryumfy bez potężnych nakładów na transfery i bez kupowania co roku nowych gwiazd futbolu.
A jeszcze taki mały przytyk w stronę Realu - młodziutki Arsenal jak na razie pokazuje większy charakter jako drużyna niż naszpikowane największymi gwiazdami "Los Merengues".

DawidAFC >>>
No właśnie... A zauważyłem, że Arszawin w meczach międzypaństwowych jest bardzo chętnie faulowany przez rywali.

Cieszy forma strzelecka Simpsona. Oby dalej tak się rozwijał, a miejsce w pierwszej drużynie czeka. ;-)

Oby się to nie potwierdziło... Mimo narzekań co poniektórych "ekspertów" na grę Duńczyka, starta Niklasa na tak długi okres, byłaby dla ekipy Kanonierów dużym ciosem.

Te kontuzje jak zwykle nie opuszczają Arsenalu - wrócił Nasri, odpadł Bendtner - wszystko w normie... :-(

Gratulacje i oby tak dalej!

kasiacesc >

Jaki fuks?!? Chyba raczej wielki pech.

kubeusz95 >>>
"Ile już Fabregas zaliczył goli w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach?"

- Fabregas razem z v. Persiem są w tym sezonie najskuteczniejszymi graczami Kanonierów i obydwaj strzelili po 8 bramek.

Świetny występ Fabregasa, bardzo dobre Arszawina i Nasri'ego. Tak trzymać!

Dobry, zgrany mecz Kanonierów i zasłużone zwycięstwo. Fabregas ponownie świetny. Strzelił dwie ładne bramki, zwłaszcza ta pierwsza - mistrzostwo. ;-)
Ogólnie wrażenia jak najbardziej pozytywne. Bardzo przyjemnie oglądało się Kanonierów w akcji.
Jedyny minus to zaspanie Almunii przy bramce dla AZ. Nie miało to wielkiego znaczenia na przebieg meczu, ale stracony gol ewidentnie obciąża Hiszpana.
Teraz jeszcze jeden punkcik i mamy luz. ;-)
Tak grający Arsenal powinien dotrzeć (co najmniej) do półfinału, tak jak rok temu.

Wszystkiego najlepszego i jeszcze wielu lat pracy i samych sukcesów z Arsenalem!

Na PC:
PES 2009 >>>>>>>>>>>>> FIFA '09

Mimo swoich kilku irytujących wad, PES na PC dosłownie miażdży FIFĘ. W tą drugą nie da się grać... I nie wierzę w te bajki od EA, że niby '10 jest lepsza. Bo PES 2010 i tak ją zgniecie (mowa o PC, oczywiście).

"Paul Robinson wpuścił 41 bramek w ostatnich 14 ligowych spotkaniach z Kanonierami."

- piękna średnia, oby tak dalej. ;-)

crisadus >
"Naszym młodym piłkarzą potrzeba spokoju."

- komu?!?

Chamakh zostanie do końca kontraktu, stanie się wolnym zawodnikiem i droga wolna... do Arsenalu. ;-P

Widziałem go w akcji kilka razy i z pewnością jest to piłkarz ze świetlaną przyszłością. ;-) Do Arsenalu bardzo by pasował. I raczej nie powinno być trudno wykupić Belga z Lille. Chyba, że np. ManU uprzedzi...

Vela to megatalent, oby tak dalej się rozwijał, a jeszcze chwilę i będziemy go widzieć w "11". Cieszy też postawa Wojtka Szczęsnego. Moim zdaniem przed nim również rysuje się wielka kariera.

Bardzo dobrze, że młodzi "Kanonierzy" poradzili sobie z WBA w niezłym stylu. Cieszy debiut Wojtka Szczęsnego i jego "czyste konto". ;-)

Ja lubię Szwajcara i uważam, że jest niezłym obrońcą, choć popełnia też sporo błędów. Niestety wydaje mi się, że Senderos od jakiegoś czasu po prostu się nie rozwija.

KuBaJo >>> chyba nie leci...

Nieskuteczność i kontuzje - 2 największe bolączki "Kanonierów". Taki trener od ataku i nowy sztab medyczny bardzo by się przydali w Arsenalu.

sojacz24 >>> masz rację, było kiedyś o tym głośno. Zresztą za czasów gry w Newcastle też pobił, któregoś kolegę z drużyny...

I to koniecznie! Bardzo lubię RvP, ale jego nieskuteczność potrafi być okropnie irytująca. Gdyby Holender wykorzystywał więcej okazji byłby jednym z najlepszych napastników świata. Na razie do tego miana sporo mu brakuje, niestety. A w Arsenalu bardzo jest potrzebny snajper, który strzeli 20 bramek w sezonie. Bez tego o tryumfach można zapomnieć. Robin trzymam kciuki.

Jeśli tacy piłkarze jak Wilshere, Hoyte, Gibbs, Vela, Merida, Lansbury, Randall, Bartley czy JET będą się poprawnie rozwijać to o przyszłość możemy być spokojni. Jednak w każdej drużynie potrzebni są doświadczeni zawodnicy, czego Arsenalowi od zakończenia ery "Invincibles" niestety brakuje...

IronHide_AFC >>> Mido podczas pobytu w Wigan strzelił tylko 2 gole. I nie był to tak ważny piłkarz dla tego klubu.

Wigan to fajna drużyna, ale w tym sezonie będzie im ciężko powtórzyć wynik z poprzedniego, kiedy zajeli 12 miejsce w PL. Stracili Valencię, Cattermole'a i Amr'a Zaki'ego, a to byli ważni piłkarze pierwszego składu.

kwiatinho >>> Myślę, że za szybko wyciągasz takie wnioski. Po pierwsze to drużyna nie rozleci się od tak, z dnia na dzień. Poza tym nawet jeśli kilku piłkarzy odejdzie, to Szejków stać na zapełnienie luki innymi. A wszystkich piłkarzy obowiązują kontrakty i nikt nie odejdzie z klubu tylko z powodu kilku przegranych meczy. Niestety z City należy się liczyć, a nie bajać o ich rozpadzie.

Kozak0700 >>> Song zrobił olbrzymie postępy w ciągu ostatnich dwóch lat, ale to nie jest jeszcze zawodnik na miarę klasowego DP. Choć potencjał na takowego posiada. Ale np. w meczu z Man. City dał się dziecinnie obejść Richardsowi... Alex musi jeszcze ciężko pracować, aby być zawodnikiem najwyższej półki.