Komentarze użytkownika Piootrus

Co by się nie działo, wątpie by Chamakh zagrał. Oczywiście jak każdy liczę na Persiego, ale jeśli Holender nie będzie gotowy, to na szpicy raczej wybiegnie Bendtner, który jest w nieco lepszej dyspozycji.

Clichy to piłkarz który gra u nas najdłużej, nigdy nie narzeka, z formą jest różnie, ale myślę że należycie wypełnił lukę po Cole'u, zawsze daje z siebie 100%, jeśli tylko jest zdrowy, gra w podstawie. Jak na takiego piłkarza, zarabia bardzo mało. Z tego co pamiętam, mówi się o około 50 tys funtów. Myślę, że aby został, wystarczy zaproponować podwyżkę, która na pewno mu się należy.

Denilson sobie nie poradzi. Jest bez formy, wszyscy o tym wiemy, nawet on sam, więc presja go przerośnie. Diaby wcale nie jest w lepszej sytuacji, ale więcej przemawia za Francuzem. Chociażby jego wzrost - bardzo się nam przyda.

Zapowiedz bardzo, bardzo fajna, ale ten skład? Denilson w podstawowej 11? To byloby samobójstwo.

I to się mniej więcej zgadza. Chamakh grał dobrze, potem wszyscy mówili o jego zmęczeniu, zaczął siadać na ławce i forma zniknęła. Już nie był w tak dobrej dyspozycji. Myślę że Maroune musi solidnie trenować w okresie przygotowawczym. Szkoda tylko, że z roku na rok będzie trudniej o dobrą kondycję.

Fabregas zagra na pewno. Te 90% wystarczą, bo to taki mecz, którego nasz kapitan na pewno nie będzie chciał opuścić. Pozostaje kwestia Songa. Ja w jego miejsce, widzę tylko i wyłącznie Diabiego. Denilson nie wchodzi nawet w grę. Jakieś pozytywy z Francuza spokojnie można by wyciągnąć, przede wszystkim wzrost. Przy dośrodkowaniach napewno bardzo przydatny, tym bardziej, że głową strzelać umie. Byleby tylko zagrał na swoim poziomie. Mecz z Barceloną, byłby idealnym momentem na przełamanie.

Liczyć na słabszy dzień Messiego - nonsens. Na to nie mamy wpływu. Trzeba po prostu bardzo dobrze zagrać w defensywie, przede wszystkim konsekwentnie. Oprócz Messiego, są jeszcze inni świetni piłkarze, jednak to Argentyńczyk jako jedyny jest w stanie wygrać mecz w pojedynkę.

Zasadnicza różnica, między jutrzejszym meczem na Camp Nou, a tym sprzed niespełna roku. Nie ma z nami już Silvestra, który jak nikt potrafił podać do Messiego, zaliczając asystę.

Wszystko zależy od nas. Tak naprawdę, jeśli nie będziemy głupio tracić punktów, tytuł powinien rozstrzygnąć się w meczu z MU na The Emirates.

Świetna wiadomość. Ciekawe, czy jest gotowy na pełne 90 minut, czy zacznie mecz na ławce. Swoją drogą, Wenger nieźle sobie to wykombinował. Wszyscy mówili o Fabregasie i Songu, tym czasem ni stąd ni zowąd do kadry wskoczył Robin. To ogromne wzmocnienie. Bardzo żałuje, że uraz Songa okazał się na tyle poważny, że nie będzie w stanie jutro zagrać. To piłkarz który w środku naprawdę robi różnice. Oby Diaby nagle się przebudził, inaczej Wilshare będzie musiał tyrać za dwóch.

"Robin van Persie has been added to the Arsenal squad for their Champions League clash with Barcelona"

Info z oficjalnego Twittera Arsenalu ; ]

Genetycy z Barcelony kogoś się obawiają? Niemożliwe ; o

To są chyba jakieś żarty...

Po spotkaniu Newcastle - Arsenal, gdzie wielu upatrywało rażący wynik w sędziowaniu pukałem się w głowę. Bo z każdym, nawet najbardziej faworyzującym sędziowaniem, 4-bramkowej przewagi stracić po prostu nie można. Jednak dzisiaj sędzia najzwyczajniej w świecie nas wyruchał. Wcale nie zagraliśmy słabo, mieliśmy swoje szanse, niestety, wtedy albo nie słusznie było słychać gwizdek, albo jak na złość gdy był potrzebny, sędzia nie zagwizdał. Tyle mam do powiedzenia.

Brak Alexa i Cesca byłby dla nas potężnym ciosem. Nasz środek pola bez nich, wygląda dość przeciętnie.

Vpr

Aż chce się powiedzieć - tak kończą frajerzy ; p

Bez Songa na Barcelone? Ehhh, faktycznie - skupmy się na Lidze ; /

Jeśli Polak dostanie się do U-16 Arsenalu, to na pewno o tym usłyszymy. Powodzenia ; ]

Wajdos

No jasne, najlepiej byłoby zagrać najmocniejszym składem. Niech dalej Wilshare, Nasri i spółka grają co 3 dni, czemu nie, przecież FA Cup to najważniejszy puchar, ze wszystkich 3 w których gramy ...

Cisow

Vidic dostał żółtą i żółtą, czyli absencja tylko na 1 mecz. I tak nie jest najgorzej dla nas, bo to mecz z Liverpoolem. Jak nie zagra jeszcze Rio, to już w ogole The Reds będą mieli ułatwione zadanie.

Kociek

Te kontuzje to nie jest żaden pech. Po prostu nie pamiętam tygodnia, byśmy nie grali w środku tygodnia. Gdy remisuje się spotkania z rywalami pokroju Leyton czy Ipswich, meczów robi się jeszcze więcej. Graj co 3 dni na pełnych obrotach. Trzeba by mieć dwudziestu kilku równych piłkarzy, a tu Fabregas, Nasri, Persie, Walcott siadają na ławce i już 3-cio ligowiec doprowadza do rewanżowego meczu. Może jestem troche przewrażliwiony, ale naprawdę irytuje mnie ten dzisiejszy mecz. Zamiast spokojnie przygotowywać się do meczu z Sunderlandem i rewanżu z Barceloną, dziś czeka nas kolejne 90 minut. Mam tylko nadzieje, że nie będzie żadnych urazów.

Kontuzji od groma, dopiero graliśmy finał CC, teraz FA Cup z Leyton, potem liga z Sunderlandem potem rewanż z Barceloną itd. Długo nie pociągniemy. Dziś nie chce widzieć nikogo z podstawy w wyjściowym. Źle się może skończyć taka walka na 3 frontach. Najwyżej odpadniemy - płakać nie będę Liga i Liga Mistrzów to priorytety.

Jeśli wygramy zaległy mecz, zbliżymy się na 1 punkt. A mecz łatwy nie będzie bo gramy w kurniku ... Tak czy siak, jestem pewien, że losy tytułu na dobre rozegrają się w meczu z Manchesterem na Emirates

Też mieliście nadzieje, że w tym sezonie kontuzje nas nie zdziesiątkują, szczególnie po tym, jak w połowie sezonu mieliśmy dostępnych prawie wszystkich kluczowych graczy? Heh, no jak zwykle nie udało się. Podstawa jakoś da radę, wielką nie wiadomą jest Bendtner, ale jeśli będzie miał tą dobrą "dyspozycje dnia" to jest w stanie poradzić sobie z oczekiwaniami. Najgorzej, że nie mamy kim straszyć z ławki. A taki as w rękawie szczególnie patrząc przez pryzmat ostatnich meczów z Barceloną, jest naprawdę na wagę złota.

Nie był to jego najlepszy mecz, mógł spokojnie zapewnić drużynie West Bromu 3 punkty, mimo, że dostal zaledwie kilka minut na grę. Tak czy siak, ładny prezent na dzisiejsze urodziny. Czekamy, aż Carlos zacznie grywać od początku ; )

Raczej na pewno nie w roli zawodnika, ale ktoś ze sztabu? Podobno Pat Rice chce zakończyć karierę. Titi jako asystent Wengera? Ja jestem za ; )

Brak mi słów. Boję się najbliższych tygodni. Kolejny sezon który przegramy w kilka tygodni? Oby nie, ale coraz więcej na to wskazuje. Obym się mylił, oby ta drużyna naprawdę dorosła, oby sobie poradzili, mimo tylu przeciwności. GO GO GO GUNNERS !

A mówiłem - grać "pół rezerwami" to grać nimi do końca. Mamy powtórkę z rozrywki z 2008 roku. Tam do finału doszła młodzież, w finale zagraliśmy podstawą i tak samo zawaliliśmy mecz. 4:1 z Tottenhamem o ile dobrze pamiętam.

Bez Fabregasa nie istniejemy.

DARKING

Większej głupoty w życiu nie słyszałem.

DARKING

Większej głupoty w życiu nie słyszałem.

No chyba, że nie wygramy (tfu tfu) ; p

Acolt

Puchar podniesie Fabregas... Bez względu na wszystko.

Fabregas_93

Niby na kanale 720 jest Sport1, ale niestety, odkodowany. Trzeba by się było pobawić z przestawianiem anteny, albo pokombinować z częstotliwością. Nie mam pojęcia jak to ustawić, niestety pozostaje internet. Szkoda, że ten SportKlub do cyfry wchodzi dopiero od wtorku.

Wiadomo, że satysfakcja mniejsza, bo w finale nie wystąpi, ale trzeba to przełknąć. Zaszczyty go i tak nie ominą.

Cudi

Bullshit. Puchar podnosi kapitan - czyli Fabregas, ew. podniosą go wspólnie, jak Terry i Lampard, czy Neville i Giggs. Wystarczy, by Cesc był w składzie meczowym.

Puchar i tak podniesie. Ja uważam, że przed meczem z Barceloną nie ma co ryzykować. Dla mnie awans do 1/4 LM będzie większym sukcesem niż wygrana w finale CC. Ale jestem przekonany, że jeśli Cesk będzie miał możliwość to nie opuści tego meczu i jeśli tylko będzie zdolny do gry i tak zagra.

Nie ma co ryzykować. Cesk nas poprowadzi na Wembley ale w innym finale. Carling Cup to dla nas ważny puchar, ale nie próbujmy wygrać go ryzykując wszystko. Jeśli któryś z piłkarzy nie będzie gotowy na 100%, powtarzam - na 100% to głupotą jest wystawianie go od początku.

Coraz bardziej żałuje, że ten zaległy mecz musimy grać dzisiaj ... Oby z Ceskiem to nie było nic poważnego i warto strzelić przynajmniej 1 gola, żeby spokojnie rozgrywać piłkę, bez nerwów w końcówce.

W sumie nie mogłem już patrzeć na Bendtnera na szpicy. Nie grał najgorzej, ale z takimi warunkami, to nie pozycja dla niego. Zobaczymy jak spisze się na nominalnej pozycji.