Komentarze użytkownika Piootrus

samir87

Dzięki. Czyli nie za fajny komentarz, mowa szczególnie o Durdzie. No trudno.

Zdaje mi się że mecz Tottenham - Blackpool komentował wczoraj Nahorny - Twarowski. Wie ktoś kto dzisiaj będzie komentować?

10 dni, zobaczymy, ale nie ma co skakać z radości. Do meczu zostało 2 tygodnie. Moim zdaniem to bardziej trzeba martwić się o Kanonierów. Trzeba teraz chuchać i dmuchać na naszych. Szczególnie martwię się o Persiego. Niby lekka kontuzja, ale wszyscy wiedzą jak takie "lekkie" kontuzje się na nim odbijają. W końcu w sierpniu podobno "tylko" skręcił kostkę, a na ile wypadł z gry? Chyba wszyscy pamiętamy...

Nie wiem czy to rzeczywiście aż takie osłabienie Barcelony ; p

To jeden z takich meczy, gdzie bardziej boje się o naszych piłkarzy, niż o wynik. Nie będzie to łatwy mecz, ale 3 punkty zdobyć musimy.

Rzucam kamień. W meczu Tottenham - Milan kibicowałem Milanowi, a po wejściu Flaminiego, na mojej twarzy pojawił się uśmiech, chociaż wiem, że tak być nie powinno. Tekst ciekawy, a moje zdanie jest takie, że to do jakiego klubu żywisz nienawiść zależy tylko i wyłącznie od ciebie, oczywiście są stereotypy, ale wszystko kręci się wokół tego, żeby wspierać tych swoich. Chociaż szczerze powiem, obojętny stosunek kibica Arsenalu do Tottenhamu, jest co najmniej dziwny. Ale każdy tą rywalizacje może czuć inaczej, ja na przykład, szanuje Liverpool, nie traktuje ich jako arcy wrogów a meczy z nimi nie przeżywam jak tych z Chelsea, MU czy Tottenhamem. Na pewno nigdy nie powiem, że brak nienawiści do klubowych wrogów robi z kogoś gorszego kibica. Wszystko według uznania - ale taka walka z rywalem zza miedzy, oczywiście w pozytywnym znaczeniu i zgodna z duchem walki nadaje smaczku temu sportu i jest moim zdaniem jak najbardziej potrzebna.

Naważyli sobie piwa, teraz muszą je wypić ... nie wyobrażam sobie, żeby gracze z podstawy przez nie kompetencje kolegów, nie potrafiących pokonać 3-cio ligowca musieli grać dodatkowy mecz w tak ciężkim i ważnym okresie - NO WAY. Na Emirates chce widzieć ten sam skład i niech już nie robią nam problemów i dodatkowych stresów - to zespół z trzeciej ligi.

Ludzie zrozumcie, jak dać w końcu szansę takiemu młodemu Miquelowi to kiedy, jak nie dziś, gdy rywalem jest 3-cio ligowy średniak? Dość grania meczów o pietruche w rezerwach, dziś wychodzi od początku i ma pokazać co potrafi. Nikt z nas nie przemówi Wengerowi do rozsądku, żeby kupił nowego stopera, więc nadzieja jest właśnie w takich zawodnikach jak Miquel, którym trzeba w końcu dać szansę.

Jestem bardzo ciekawy środka obrony. Gdy Djourou lub Kosa grają u boku Sebcia nie wiem czemu, ale dostosowują się do jego poziomu i wyglądają równie blado. Czy może być inaczej z młodziutkim Miquelem? Wątpię, ale zobaczymy. Na papierze to i tak bardzo mocny skład, jak na 3-cio ligowca.

Za to lubie Wojciecha. Bez niego byłoby nudno ; ]

Co do finału CC, pamiętam rok, bodajże 2008 gdzie nasze "rezerwy" bo tak należy określić 11 grającą w Carling Cup doszły do finału, po czym w finale przeciwko Tottenhamowi, wystawiając najsilniejszą jedenastkę najzwyczajniej w świecie polegliśmy. Uważam, że Ci którzy doszli do finału, powinni w nim zagrać i go wygrać. Nie ma co nagle wystawić takiej 11, jak przeciwko Barcelonie. Trzeba pamiętać, że przed nami istny maraton, wiele kluczowych meczy co 3 dni. Każdy dzień na odpoczynek będzie na wagę złota.

beny

Najpierw czytamy newsy, potem komentujemy. Ostatni akapit, przeczytaj. Występ Diabiego jest niemożliwy, ze względu na zawieszenie za czerwoną kartkę.

To jeden z niewielu meczów, gdzie nasza podstawa może odpocząć. Przed nami istny maraton ważnych i trudnych meczy, mam nadzieje, że rezerwowy skład będzie w stanie pokonać Leyton, żeby nie angażować już naszej podstawowej 11.

Dla mnie najważniejsze, że na boisku nie było po nim widać żadnego strachu. Zagrał jak dojrzały facet, to jest najważniejsze ; )

adamandium

To chyba pomyliłeś serwisy.

btw. Komu jutro kibicujesz?

ToKo95

100% popieram. Dziś to zdecydowanie Forza Milan ; ]

Sytuacja kadrowa bardzo dobra, a na rewanż może być jeszcze lepsza. Gdy wrócą Bac i TV, a nikt z przodu nie dozna kontuzji, to na Camp Nou nasza 11 może być naprawdę najmocniejsza jaką dysponujemy ; ]

HellSpawn

No właśnie. Poruszyłeś ciekawy temat. Jeśli chodzi o celebracje, to sam Cesc nigdy nie mówił, jak zachowałby się po strzeleniu bramki Barcelonie, a z zeszłorocznego meczu ciężko cokolwiek wnioskować - niby nie celebrował, ale z drugiej strony, ciężko cieszyć się z pękniętą kością ; p

A ja jeśli chodzi o Barcelonę, boję się, że włączą nam zraszacze na Camp Nou, gdy będziemy świętować awans do 1/4 ; p

Mizzou

Chcesz stawiać na Barcelone w meczu na The Emirates? Twoja wiedza bukmacherska też jest porażająca. Niemniej jednak, życzę powodzenia.

Vpr

"We love you Cesc Fabregas" też będzie idealna na środę ; ]

Co do lepszej sytuacji Ligowej i kadrowej to trudno się nie zgodzić. Ale gadka o dojrzałości - z całym szacunkiem, co roku ma być lepiej w tym aspekcie, tym czasem od kilku sezonów właśnie tego najbardziej brakuje. Cóż, przed każdym meczem szanse są 50 na 50, wszystko wyjaśni się na boisku. Odpowiednia taktyka, nawet, jeśli ma to być autobus przed polem karnym i niech ten sezon będzie inny niż ostatnie !

mitmichael

Dość kategorycznie na to patrzysz. To że ktoś trenuje - nie znaczy że jest zdolny do gry. Istnieje przecież coś takiego, jak trening z lekkim obciążeniem. Ale bądźmy dobrej myśli, też mam nadzieje, że Samir jakimś cudem zagra.

Jak dla mnie to może iść już teraz. Koło Dudka jest jeszcze sporo miejsce !

Vpr

Nie chce mi się w to wierzyć, ale ty nie podajesz informacji z byle źródeł. Chyba więc Wenger był zdesperowany latem w poszukiwaniach bramkarza ; p

Hellspawn

Bez przesady. Gramy z ta sama druzyna Wilkow ktora w miniony weekend pokonała MU. Naprawde chciałbys wiec wystawic skład, ktory ledwo dał rade w meczach z Leeds i Huddersfield? Rozumiem, ze mecz z Barcelona jest bardzo wazny i dobrze byłoby oszczedzic kilku graczy ale nie kosztem Premier League, bo patrzac realnie, to w tych rozgrywkach koncowy sukces jest o wiele bardziej prawdopodobny.

cavalary

2 razy do tej samej rzeki? Nie, nie. Snejder nie dołączy do Realu.

Mnie jako kibica Arsenalu takie doniesienia obrażają. Ale patrząc na okoliczności, nie dziwie się, że jakaś podrzędna Francuska stacja wymyślą takie bzdety.

14Henry14

Czerwona kartka w meczu z Partizanem. Niestety w 1 meczu z Barceloną jest zawieszony.

Obrazek mówi wszystko. W sumie, dość szybko Wenger dostał za swoje. El Filaro na mecz z Barceloną? Mi to wróży tylko i wyłącznie powtórkę z rozrywki i asysty do Messiego al'a Mikael Silvestre.

Na ten wynik złożyło się wiele czynników. Czerwona kartka, fatalna zmiana Arshavin - Rosicky a przede wszystkim fatalna taktyka na drugą połowę i bądź co bądź trochę pecha. Ale nawet to nie powinno spowodować stracenia 4 bramek.

Kolejna głupia i dzwina decyzja. To nie jest udany sezon jeśli chodzi o posade managerów w Anglii. Di Matteo to obok Micka McCarthego mój ulubiony manager w Anglii. Życzę mu jak najlepiej.

Szczerze powiem mało co mnie obchodzi na dzień dzisiejszy co będzie w letnim okienku transferowym. Na wzmocnienia był czas teraz, szczególnie w obronie ich potrzebowaliśmy, ale do niczego nie doszło, a to co będzie latem, kogo to obchodzi? To najbliższe mecze zdecydują, z czym zakończymy ten sezon.

Piłkarzy za wszystko dość ostro się kara. Sędziom powinno grozić to samo. Zdegradować takiego do niższej ligi na cały sezon, może by się wtedy oduczył głupkowatych decyzji.

Przyznam się jeszcze, że z początku, po obejrzeniu powtórki wejścia Bartona pomyślałem "Nie dziwie się Diabiemu". Wejście wyjątkowo ostre, a Abou nie dość że sam przeżywał złamanie nogi, to jeszcze oglądał swoich dwóch kolegów z podobnymi urazami. Więc nawet szybko pogodziłem się z faktem, że gramy w 10, bo nawet w osłabieniu wynik 4:0 spokojnie można kontrolować. Niestety, z minuty na minutę irytacja rosła, nie wyglądaliśmy na zespół, który jest w stanie kontrolować mecz. Jedna bramka, druga, trzecia, czwarta. Wtedy jedna myśl - Diaby zachował się po prostu nie odpowiedzialnie, zachował się tak, jak profesjonaliście nie przystoi. Ale teraz, gdy emocje trochę opadły, śmiało można powiedzieć, że choć pokrzyżował kolegom plany, to nie można obwiniać tylko jego. Bo po czerwonej kartce cała reszta nie zagrała należycie, co w połączeniu z fatalną jak dla mnie zmianą i wejściem Rosickiego dało taki a nie inny efekt. To wyglądało, jak zabranie dzieciom zabawki, nagle nikt nie wiedział co ma robić. Ten nie fart (bo tylko tak można nazwać to spotkanie) jest o tyle łatwiejsze do przełknięcia, że MU straciły pełną pulę i suma sumarum zmniejszyliśmy przewagę do 4 punktów. Ale najlepiej na tym wszystkim może wyjść Chelsea. Jeśli jutro wygrają, śmiało będzie można stwierdzić, że na dobre wracają do gry. Co więcej można powiedzieć, pozostaje zazdrościć bezstronnym kibicom, bo ten finisz Premier League zapowiada się najciekawiej od kilku lat.

Wszystko się zgadza, ale ciężko się z tym pogodzić, a to głównie dlatego, że to my rozdawaliśmy karty, a mimo to zostaliśmy oszukani.

Coraz gorzej widzę pierwszy mecz z Barceloną. Wszyscy wiedzieli, że transfery są potrzebne, oprócz Wengera. Wygląda na to, że w tak ważnym i ciężkim meczu zagra Squillaci. Boje się, że będziemy mieli Deja Vu, chyba każdy pamięta, kto u boku Vermaelena grał przeciwko Barcelonie w jednym z meczów i jak to się skończyło.

Ale mnie wkurzacie z tą tabelą. Jaki debil dał 1 punkt MUłom za spotkanie z Wolves -.-?

W przeciwieństwie do Wengera, Ferguson poustawia zespół tak, że MU wygra z nadwyżką, a jak nie to sędziowie pomogą. Tak czy siak, MU dzisiaj więcej niż 2 punktów nie straci.

zdobyta*