Komentarze użytkownika Rowerinho

Gol na konto Ceballosa

Widzę nowy news na głównej, także zaczynam łańcuszek o szczepionkach i LGBT.

Zapraszam

Oczywiście, że cała "kultura LGBT" to element napływowy liberalnej kultury zachodniej. To nie znaczy, że geje/lesbijki są obywatelami drugiej kategorii. Znaczy to tyle, że spora część ludzi po prostu nie zgadza się z normami kulturowymi które panują w krajach, z którymi mamy silne związki. To samo tyczy się aborcji, eutanazji, zasiłków dla bezrobotnych i innych kwestii, które w jednych krajach są akceptowalne społecznie bardziej, a w innych mniej.

Tak po prostu kapitalizm przy wolnym przepływie zasobów, mają tu swoje firmy, mają tu mnóstwo kapitału, wytwory ich kultury są już praktycznie wszechobecne i konsumowane przez większość, więc ten proces po prostu postępuje, i nie wszystkim się to podoba. Mi też nie, mimo, że osobiście nic przeciwko tak związkom homoseksualnym, jak i adopcji. Uważam po prostu zachodnią kulturę, z jej liberalizmem i kultem indywidualności, za próżną i mającą szkodliwy wpływ na społeczeństwo.

To, że nazywa się to mianem "ideologii" to po prostu wynik tego, że te same środowiska popierają i forsują szereg innych postulatów, dotyczących właśnie takich tematów jak aborcja, parytety, domniemany patriarchat i nierówność płci, edukacja seksualna, terapie hormonalne - i wiele, wiele innych. Spora część kampanii (i tych "za", i tych "przeciw") ma charakter zinstytucjonalizowany, idzie na całość i powoduje polaryzację społeczeństwa, co jest typowe dla postmodernistycznego kapitalizmu, gdzie korpo drenują kraje 3-go świata, ale są "pro-LGBT", więc jest wszystko cacy.

Tu po prostu nie ma miejsca na dialog, a jest obrzucanie ważnych dla ludzi rzeczy gównem, bo albo są konserwami, albo liberałami, i o to w sporej mierze chodzi, nie o rozwiązanie tego sporu. Większość mówi więc po prostu "pas" i trzyma się tego, co było do tej pory, i chyba słusznie.

Arteta oglądał ostatni mecz reprezentacji pod wodzą Brzęczka i zrozumiał, że gra ofensywna popłaca.

Wyjdziemy 4-3-3, z Parteyem i Pepe w pierwszym składzie.

@JanikK: Nie używam konsoli, nie czuję tego szczerze mówiąc :P ale dzięki

A mamy tu jakichś fanatyków Football Managera? Jak oceniacie najnowszą pozycję, warto kupować? Ostatnią mam 18-stkę, jest jakiś większy progres w porównaniu do tej części?

@Rafson95: tak, po czym wpadli pod panowanie rzymskie, pod którym byli kilkaset lat, potem Turków seldżuckich, naprzemiennie Persów, Mongołów i innych dynastii tureckich, żeby dostać się w końcu na +/- 500 lat pod panowanie imperium osmańskiego, po czym po jego rozpadzie nie zdążyli dobrze założyć państwa, a zostali przyłączeni do ZSRR na kolejne +/- 80.

Więc tak, byli pierwszym krajem chrześcijańskim, tysiące lat temu, po czym jako państwo przestali istnieć, również na tysiące lat.. Przyznasz chyba, że 30 lat, a 2500 lat to dość spora różnica:)

@Rafson95: Od starożytności to Armenia nie istnieje, także ciężko żeby cokolwiek do niej należało:)

@Rafson95: tak, 100 lat temu, i Rosja carska, a nie Rosja sowiecka. Ententa nie miała wtedy zresztą wiele do gadania, bo sprawy załatwiało się wojskiem. Obecny podział administracyjny niewiele ma z tym wspólnego, nijak ma się to do sprawy po prostu.

Po I WŚ tak Azerbejdżan, jak i Armenia były częścią Związku Radzieckiego, więc co tu mają Alianci do rzeczy?

Pominę już historię tego sporu sprzed wcielenia tych dwóch krajów do ZSRR, skupiając się na bardziej aktualnym jego aspekcie. Górski Karabach był regionem bardzo zróżnicowanym etnicznie, mnóstwo rodzin mieszanych, napływowych itp. W 1987 Ormianie, stanowiący największą grupę etniczną, zaczęli inicjować pogromy mniejszości azerskiej, w odpowiedzi na to Azerowie zaczęli uciekać z regionu i odpowiadać tym samym wobec Ormian, m.in. w Baku. W 1992 wybuchła wojna azersko-ormiańska, Armenia ją wygrała i z pomocą Rosjan wydarła Karabach z rąk Azerbejdżanu, dokonano czystki etnicznej, najbardziej znana to ta w Xocal/Iwanian, gdzie wojsko wybiło ponad 600 cywilów, w tym prawie 200 kobiet i dzieci. Rosjanie w 1993 narzucili Azerom niekorzystne warunki, utrata terytorium stała się faktem, a Azerbejdżan wrócił z powrotem w orbitę wpływów rosyjskich.

To jest typowy schemat działania Rosji wobec krajów z ich strefy wpływów, które chcą się od niej uniezależnić:

1)Próba oderwania się kraju X od rosyjskich wpływów
2)Wspierane przez Kreml napięcia etniczne i w ich wyniku oderwanie części terytorium od kraju X
3)Wojna/próba odzyskania terytorium, porażka
4)Powrót kraju X do rosyjskiej strefy wpływów, osłabionego i z okrojonym terytorium

Ten sam schemat był zastosowany w Mołdawii (Naddniestrze), Gruzji (Abchazja, Osetia) i... Ukraina (Majdan, Krym i Donbas, wojna). Tyle, że w przypadku Ukrainy, Rosji nie udało się wyegzekwować powrotu Ukrainy w orbitę wpływów Kremla, i ta dryfuje w stronę UE, współpracując z Polską, Turcją i krajami regionu.

Kto jest agresorem? Po pierwsze, konflikt toczy się od dekad, z większą lub mniejsza intensywnością. Po drugie, to Azerowie zostali zaatakowani, i od 3 dekad mają konflikt graniczny w którym rocznie ginie kilkaset osób. Rosjanie wespół z Ormianami zrobili w Karabachu to samo co w Charkowie i Doniecku. Potwierdzają to zresztą 4 (!) rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ i kolejna z 2008 roku, Zgromadzenia Ogólnego ONZ, czy to, że nikt nie uznaje

Tak więc mówienie, że Azerbejdżan kogokolwiek zaatakował, to jest całkowity bullshit. To tak, jakby powiedzieć że Ukraina w 2014 odbijając swoje terytoria w Donbasie zaatakowała Rosję.

Kolejnym bullshitem jest mówienie, że konflikt ma wymiar religijny. Azerowie są wprawdzie muzułmanami, ale kraj jest całkowicie świecki i po ponad 70 latach socjalizmu. Sam mam kumpli Azerów i są bardziej "kaukascy" niż "tureccy" kulturowo, jedzą tak jak my, piją wódkę. Kazachstan i inne kraje postsowieckie też są nominalnie muzułmańskie, ale mniej więcej tak samo jak Niemcy są chrześcijańskie. To część narracji Ormian, że są atakowani przez dżihadystów, tak samo jak to że rzekomo Turcy ich bombardują i wykorzystują do działań An-Nusrę (odłam Al-Kaidy). Oczywiście bullshit totalny.

A to, że dwa tysiące lat temu to były ziemie Armenii, to naprawdę nic nie zmienia. Granice są wyznaczone, a sposobem ich przesuwania jest wojna. Armenia wykorzystała tą właśnie metodę w okresie słabości Azerów, i teraz płacą tego cenę, bo stosunek sił się odwrócił. Wikipedia tej wiedzy, niestety, nie zaserwuje.

W ogóle co to jest za porównanie, kadra narodowa vs. korporacja sportowa zza kanału La Manche. Bądźmy poważni.

Rywalizacje kadr narodowych to kontekst o tyle długości głębszy i szerszy niż kibicowanie klubowi, że nie wiem jak można takie rzeczy zestawiać z kibicowaniem zespołowi znanego z TV i internetu.

Chiesa właśnie przegrał rywalizację z Bereszyńskim grającym na lewej obronie

Kurła, idziemy po finał z taką grą

@enrique: kwestia gustu, ale dla mnie whisky jest obrzydliwa, do dobrej wódeczki nawet nie ma startu

Cracovia zrobiła Aubameyanga przy podnoszeniu Superpucharu :P

@cycatewiewiorki: gratuluję:) szykuj się na bezsenne noce i kobietę w ciąży jedzącą ogórki z nutellą o 4 nad ranem

@Ranczomen: miało już nie być dyskusji o Ozilu

@enrique: Serię Beyond Skyrim śledzę na bieżąco, też czekam, chociaż najbardziej chyba na Iliac Bay :P Ale chyba jeszcze bardziej na Apotheosis. Enderal to już inny świat, ale też mam na niego oko.

Z tych co już wyszły - Beyond Reach ma świetną głębię, tym bardziej że zrobił go jeden gościu praktycznie w całości, też polecam.

Swoją drogą, zanim Iliac Bay wyjdzie, to już ES6 się pewnie pojawi, mam nadzieję, że w Wysokiej Skale właśnie, ew. razem z Hammerfell.

@enrique: Ja się zacząłem zastanawiać po wyjściu DLC Markarth, jako że to mój ulubiony region. Do Skyrima planuję wypuścić kilka modów do końca roku osadzonych na Pograniczu, ale mamy zamknięcie roku w robocie i z czasem trochę krucho.

@enrique: ESO, sorry za multi

@enrique: o ESP pytam, w Skyrima mam kilka tys godzin przegrane

@RahU: a w porównaniu do innych Elder Scrolls jak oceniasz? Chodzi mi tu o grywalność, specyfikę gry, interfejs itp.

Grałem chwilę w wersję próbną, nie podeszło mi, ale to chyba za mało żeby dać jakąś ocenę

@thegunner4life:

https://biznesalert.pl/polska-uokik-gazprom-kara-nord-stream-2-gaz-energetyka/

https://www.rp.pl/Gaz/201009561-UOKiK-ukaral-Gazprom-Rosyjski-koncern-ma-zaplacic-29-mld-zl.html

Rosjanie będą decyzję zaskarżać, ale podobnie robili w przypadku sporów z polskim PGNiG i ukraińskim Naftogazem i w obu przypadkach przerżnęli we wszystkich instancjach. Kwoty też liczone w miliardach złotych i hrywien. Płacić oczywiście nie chcieli, ale jak wjechali komornicy z europejskim tytułem egzekucyjnym i zaczęli wystawiać ich aktywa na licytację, to faja im zmiękła i zapłacili szybciutko.

UOKIK nałożył na Gazprom ponad 29 miliardów złotych kary za budowę NordStream2 w toku postępowania antymonopolowego.

Jeśli wyrok się uprawomocni i Gazprom nie zapłaci, będą licytować jego mienie w Europie na rzecz polskiego Skarbu Państwa.

Pozamiatane.

No, co do COVID-19, to ja myślałem że to my w kraju mamy burdel, ale patrząc jak sytuacja wygląda w krajach Starej UE, to naprawdę kraje V4 wypadają jak unijne klasowe prymusy

Benrahma bardzo spoko grajek, chociaż drugiego Mahreza bym z niego nie robił. Zawsze potrafił zrobić trochę zamieszania przy grze w Brentford, ale musiałby wskoczyć u nas na wyższy poziom żeby mówić o dużym wzmonieniu. Na pewno dobre uzupełnienie składu i gracz z dużym potencjałem, jeśli dobrze by się wkomponował to byłby przekocur. Takie transfery to zawsze ryzyko, ale 25 mln to naprawdę niedużo za takiego grajka.

Jeśli to prawda, to transfer na bardzo duży plus. Przypomnę tylko, że Mane też był po prostu dobrym skrzydłowym który potrafił namieszać gdy grał u Świętych, a w Live wskoczył na wyższy bieg. Był wtedy w podobnym wieku co Benrahma teraz, strasznie żałowałem że o niego nie walczyliśmy wtedy.

Staram się nie robić drzewek, ale Benrahma - Auba - Pepe z przodu, w odwodzie Laca, Willian i Saka - ale to by śmigało

@Ziebka: gdzie coś takiego znalazłeś?

Deadline Day: Prawy skrzydłowy Jack Sàsin przechodzi do Pocztowca za 70 mln. *BREAKING*

Deadline Day: Prawy skrzydłowy Jack Sàsin przechodzi do Pocztowca za 70 mln. *BREAKING*

@imprecis: A myślałeś, że dlaczego nasi z Liverpoolem maniakalnie próbowali rozgrywać od bramki? Miniesz ich pierwszą strefę pressingu na swojej połowie, masz 20-30 metrów na 2-3 szybkie pytania. Im bliżej bramki, ty więcej masz miejsca.

To gracze obsrali majty, plan na mecz wcale zły nie był

Arsenal who?

Moder do Brighton za 11 mln euro + wypożyczenie zwrotne do Lecha i ew. bonusy.

"Musimy dać Ole czas , Baily po kontuzji , Harry dalej wstrząśnięty wydarzeniami z Mykonos , Pogba po koronawirusie , Rashford fajny chłopak bardzo społeczny to się liczy , Shaw po ciężkiej kontuzji 5 lat temu"

Złoto z doliny diabłów:)

@ZielonyLisc: hehe 1 funt hehe, rozumiecie

@MrBejz: Rameno co najwyżej

@kwiatinho: wydało się, dobrze się odnajdywałeś w czasach komuny. Zostałeś ostatecznie zaorany

Co to w ogóle za dyskusja. Martinez łapał strzały w zęby, zżerał je z sosem 1000 wysp i wysrywał tak, że Auba miał sam na sam. Leno boi się petard i mniej bierze na klatę

Jak ktoś zaczyna pracę w zawodzie na 4-5 roku to rzeczywiście prawo to kiepski pomysł. A potem płacz potężnych aplikantów, że dostają 3000 netto na umowie zleceniu po 5 latach studiów. Jak ma się te 4 lata w zawodzie i jakąś specjalizację przy pójściu na aplikację, to można spokojnie 2 albo i więcej razy tyle wyciągnąć, tyle że trzeba te lata przepracować. Mówię o rynku w miastach wojewódzkich.

Jak mama płaci za studia i stancję to tej motywacji do zapieprzania nie ma. Grunt to wcześnie wejść na rynek pracy zamiast latami uczyć się teorii w trybie dziennym.

@Womanizer napisał: "Nie wiemy jak wygląda klauzula odkupu. Czy jest wpisana stała kwota (np 25 mln euro) czy nie ma żadnej"

Spoko taka klauzula bez kwoty - jeżeli by jej nie było, to musieliby po prostu złożyć ofertę kupna karty zawodnika i negocjować cenę gdy wypożyczenie się skończy, a z tą potężną klauzulą wystarczy że po zakończeniu wypożyczenia złożą ofertę za kartę zawodnika i wynegocjują cenę i cyk, Torreira u nich. Szczwane lisy.

@Fiona98: jak zwykle prawda jest pośrodku, wyjście od czasu do czasu jest spoko, ale wszystko ma swoje granice. Może mam inną perspektywę bo jestem już ustatkowany, więc życie nie kończy się na życiu towarzyskim, i te jest gdzieś na dalszym miejscu, ale zaufanie często się wykuwa długo, w tym do takich rzeczy. Czasem lata. Grunt to się szanować, rozmawiać i słuchać się nawzajem. Próbować dojść dlaczego coś dla mnie oczywiste, dla innego jest trudne i kosztuje dużo wysiłku. Bez tej poprawki ciężko rozwiązywać takie rzeczy.

(uwaga, moda na sukces) Mam kumpla, przez lata obracał się w nieciekawym towarzystwie, szurał, zmieniał roboty jak rękawiczki, leciał na całość generalnie. Za dzieciaka miał straszne problemy rodzinne i nie mógł się poskładać do kupy. Poznał w porządku dziewczynę, ale im się nie układało. On psychiczny, ona nie mogła tego znieść, ale dali sobie czas i tak jak on ją ciągnął w dół, tak teraz zarabia na ich dom, płaci za jej studia i spodziewają się dziecka. Swoje za uszami dalej ma, ale po prostu do siebie dotarli. A bywało naprawdę grubo.

A takie teksty że "ktoś nie może czegoś znieść", bo ktoś tam coś tam robi, to co tu dużo mówić, chyba jeszcze choroba wieku dziecięcego. To samo ze śmiganiem po klubach czy domówkach. Z czasem granice stają się oczywiste, a rola takich rzeczy pomijalna.