Komentarze użytkownika Rowerinho

Że tak zapytam z ciekawości, streści ktoś jak w końcu skończyli GoT'a? Tyle pomyj się wylewa, że aż mnie to ciekawi

Co do obrońcy, myślę że Augustyn z Lechii będzie do wyciągnięcia

Manolas za 31 mln funtów - "tak, to jest super okazja, brać go od razu, za taką cenę nikogo lepszego nie znajdziemy"

Umtiti za 35 mln funtów - "nieee, nie stać nas żeby przepłacać, za duże ryzyko, musimy poszukać okazji gdzie indziej"

Ludzie, trzymajcie mnie... Porażacie mnie czasami.

Na ten moment za Umtitiego zapłacilibyśmy mniej niż zapłaciliśmy za Mustafiego (!). I to pomijając już fakt, jak przez ten czas ceny za obrońców powędrowały w górę. W odwodzie są Koscielny, Sokratis, Holding, Mavropanos i Chambers, a może i Bielik. Nawet jakby Francuz miał grać 10 meczy w sezonie na topowym poziomie, to lepsze 10 takich meczy i ogrywanie młodych, niż 10 meczy z przepalonymi stykami w wykonaniu Mustafiego/Manolasa. Mam spore wątpliwości, czy Grek poradziłby sobie w PL, skoro nawet w Serie A, gdzie intensywność gry jest X razy mniejsza, traci koncentrację.

Albo Umtiti, albo ktoś młody i perspektywiczny. Manolas to półśrodek, do tego 3x droższy niż Sokratis i od niego słabszy. Nie jest złym obrońcą, a nóż widelec by się dobrze wkomponował, ale powinien pozostać co najwyżej solidną opcją zapasową.

@anolis: poziom Boltonu, Sunderlandu, tak bym stawiał. Chociaż taki Vadis, który w Anglii też grał, mówił że naszej ligi nie doceniamy.

Cóż... chciałoby się w to uwierzyć :)

Brawo dla Piasta, Lechia też mocny akcent na koniec sezonu! Pięknie! O taką ekstraklasę walczyłem. Fornalik i Stokowiec kawał dobrej roboty w tym sezonie, obaj zdobyli trofea z byłymi prawie-spadkowiczami - ale mistrzostwo to jednak kategoria wyżej niż puchar. Fornalik trenerem sezonu, albo on, albo ex-aequo ze Stokowcem.

Łooooo jeszcze ochłonąć nie mogę. Teraz tylko Arsenal wygrywa LE i mamy wonder-season dla ubogich

Juve czekało aż Sa Pinto się zwolni i chcieli mu dać parę tygodni na ochłonięcie. Teraz obie strony są zwarte i gotowe na bój o LM

Santi powołany do reprezentacji. A my z dziurą w środku pola...

Ostatnio chcieli za niego 70 mln, także to tyle z tego newsa. 45 mln... bo w to uwierzę ;)

@darek250s: co racja to racja:)

@darek250s: @fabregas1987: Serio ktokolwiek to wziął na poważnie?

Na przyszłość do takich komentarzy będę dopisywał Mbappe i Messiego, żeby łatwiej było wychwycić sarkazm

Letnie okienko w naszym wykonaniu widze tak:

Maddison /Zyiech- ŚP, wzmocnienie środka pola
Rabiot - za darmo, podobnie jak wyżej
Zaha - kozak na skrzydło, kolejny brytol
Manolas/Konate - któryś z tych obrońców na ŚO
Wan Bissaka, na zmiennika dla Hectora
Sessegnon, jeden z najbardziej perspektywicznych graczy na wyspach
ewentualnie jeszcze Fraser, jako opcja awaryjna

może wypalić, tylko do Stana trzeba zagadać, żeby rzucił tak z pół miliarda dolarów

#StanleyMusisz

@mitmichael: Keylor nie pójdzie do kolejnego klubu grzać ławę

A Martinelli nie ma do nas przyjść przypadkiem? ;)

@KMart: w punkt

@Redzik: Podobno się sapał, że Emery nie dał szansy Bielikowi

Skoro już została wywołana dyskusja o kibicowaniu, wtrącę swoje 3 grosze.

Ludzie się zastanawiają, jak można być fanem Arsenalu i jednocześnie kibicować Tottenhamowi w finale LM. Otóż odpowiadam. Bycie kibicem jakiegoś klubu sportowego, to nie to samo co bycie „fanem”. Fanem można być też równie dobrze zespołu muzycznego, tenisisty, rajdowca, można być fanem wnętrz rustykalnych albo fanatykiem wędkarstwa. To jest kwestia przede wszystkim sympatii i upodobań, w zależności czy coś komuś leży, czy też nie.

Bycie kibicem to nie jest kwestia sympatii, a raczej poczucia przynależności. To nie działa na zasadzie „no, fajny ten Arsenal, taka spoko tradycja nawet, idea klubu też fajna, podoba mi się i go lubię”. To polega na czymś zupełnie innym, bliżej nieokreślonym „czymś”, które w człowieku wzbudza emocje, gdy się widzi nasz herb, gdziekolwiek. „To jest mój klub, to jest mój herb”. Tak jest, bo tak jest. Po prostu. Nie przez jakąś „fajność”. Nie dlatego, że go lubię. Po prostu to jest mój klub i koniec.

Cała ta dyskusja sprowokowała mnie do zadania takiego pytania: czy ja w ogóle lubię Arsenal? I powiem Wam szczerze, że nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Każda odpowiedź budzi masę sprzecznych uczuć. Już pomijając kwestia takich piłkarzy jak Mustafi czy Iwobi, czy klub cieszy się moją sympatią? I powiem Wam szczerze, niekoniecznie. Momentami mam wręcz dość. Powiem więcej, przez ostatnie kilka sezonów jesteśmy spier****ni do porzygu. Tylko co z tego?

Kiedyś, kupę czasu temu, czytałem pracę jakiegoś socjologa na temat fenomenu kibicowania klubom piłkarskim. Nie ze wszystkimi tezami się zgodziłem, ale słusznie tam zauważono, że kibicowanie klubom piłkarskim ma charakter quasi-plemienny. Nie hedonistyczny, a więc oparty na zaspokajaniu swoich potrzeb (czyt. kibicuję bo są fajni), a właśnie polegający na istnieniu potrzeby poczucia przynależności jednostki do danej grupy, struktury czy organizacji, w tym przypadku do klubu piłkarskiego i rzeczy z nim związanych. Wiąże się z tym mówienie o klubie jako „my” ("my” Polacy, ”my” Kaszubi, "my” - Arsenal), czy identyfikowanie się z jego interesami ( lokalne rywalizacje, zaszłości historyczne - porównania chyba zbędne).

Osobiście porównuję to zazwyczaj do poczucia patriotyzmu. Zadam analogiczne, kolejne trudne pytanie.

Lubicie Polskę?

Ja osobiście, tak nie za bardzo. Ale gdy patrze na polska flagę, na godło, gdy myślę o naszej historii… No właśnie. To już nieco inna kategoria, to już nie sympatia, prawda?:)

Niektóre kraje można lubić bardziej, inne mniej. Ale poczucie przynależności nie zależy od sympatii. Mogę czuć sympatię do Niemców, mogę nie lubić Czechów, ale jak Niemcy zajmują Pragę, to moim psim obowiązkiem, wynikającym z tego poczucia przynależności, jest się temu sprzeciwić z całą mocą i poprzeć tych durnych krecików i pepików, bo taki scenariusz stanowi zagrożenie dla naszego kraju.

Co innego, jakbym był kimś, kto Polskę po prostu „lubi”. Czy miałbym wtedy z tym jakiś problem? Być może tak, być może wręcz przeciwnie.

Może jakbym był fanem Arsenalu, to by mnie to ewentualne zwycięstwo Kuraków zbytnio nie obeszło. Ale ja jestem ich kibicem, i dostaję zawrotów głowy na myśl, że coś takiego miałoby się stać. Ludzie, przecież to by była jakaś pieprzona katastrofa. To się nie może zdarzyć. Nie może i tyle. Nie cierpię Liverpoolu, ale muszą to zrobić. To jest nasza racja stanu. Muszą.

Muszą i ch*j.

Powiem tak: w finale ich rozniesiemy. Po prostu tak będzie. Jeśli były w tym sezonie mecze, w których graliśmy z dużymi rywalami, szanse były wyrównane, to ta presja działała na nas bardzo dobrze. Nasi nie mają wyjścia, muszą wyjść i dać z siebie 150%, i tak tez zrobią. Emery potrafił ich zmobilizować na te duże mecze, gracze mają mocno przeanalizowaną grę przeciwnika i widać jak dużo ta pewność im daje. A Chelsea, co jak co, w tym sezonie to jest nieporozumienie, a w top4 są tylko i wyłącznie przez nasze frajerstwo. Grają padakę, Hazard ich ciągnie za uszy, bezjajeczni do bólu. Narzekamy na naszych, ale tam to dopiero jest tragedia z "team spirit". Skład mamy porównywalny, ale motywację będziemy mieli większą i nie wierzę, że nasi to wypuszczą. Wyjdą na mecz napakowani jak gladiatorzy.

Ogląda ktoś Chelsea? Patrząc na staty Eintracht nawet więcej sytuacji stworzył od strzelenia na 1:1, a jak to z gry wygląda?

Jak ja tych wafli nie cierpię...

@thegunner4life: SS18 forever, jedyny taki

Tagliafico zostaje w Ajaxie, przedłużył kontrakt

Ponoć Martinelli u nas

Obrońca przyjdzie, bo za połtora roku Sokratis robi out i sam o tym mówił. Kosa młodszy nie będzie, Monreal też nie, przyszły sezon na spokojnie damy radę, ale za dwa, jeśli Mavro i Holding nie staną się wyraźnie lepsi (ten pierwszy w szczególności), to jesteśmy z obroną w lesie. Znowu.

@AlexVanPersie: Prawda jest taka, że Aaron przestraszył się Svena. Bał się, że ściągnie do Arsenalu kolejną perełkę która go wygryzie ze składu, więc podjął decyzję o odejściu. Sven odszedł szybciej, ale Juventus zdążył już go zaklepać, a wtedy to już głupio było odmawiać i przez Niemca zostajemy z ręką w nocniku.

Dlaczego o tym nic nie wspomnisz?

JKM znów dał popis

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/57059886_2298086433848162_4584543551693520896_n.jpg?_nc_cat=1&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=96fc6f8b2c4279ed5e8a9923189291fa&oe=5D4470AF

#protokół2%wczytany

Prawda jest taka, że zamiast dwójki, powinniśmy im wsadzić czwórkę lekko. Tyle tylko, że jak spojrzymy na przebieg meczu, to kolejne 0-2 w Neapolu jest spokojnie do ogarnięcia, zagrajmy w połowie tak dobrze i wykorzystujmy sytuacje i tyle będzie z potężnego Napoli. Jak uda nam się szybko strzelić bramkę to zabijemy mecz.

@Taki: Jakiś czas temu Deloitte opublikowało raport na temat przychodów klubów Premier League, może tam coś wyłuskasz

Co by nie powiedzieć, ze zmianami to Unai dzisiaj nie trafił. Miki jedno dobre podanie otwierające (100 Ramseya), Iwobi nic, nad Elnenym nie będe się pastwił. Ozil z Torreirą robili robotę, wyszła nasza krótka ławka

Na szybko podsumowanko pierwszej połowy.

Na plus przede wszystkim Ramsey (na razie MOTM), Ainsley, Torreira i Ozil. W środkowej strefie boiska Napoli nie istnieje, piłką operują na 30-40 metrze, dalej albo laga na dobieg, albo nasi doskakują i mają po grze.

Fizycznie jesteśmy o dwie klasy lepsi. Odbijają się od naszych graczy jak tyczki, przegrywają walkę w powietrzu, walkę o drugie piłki, pojedynki biegowe z naszymi obrońcami.

Bardzo solidnie z tyłu, Napoli stworzyło dwie-trzy sytuacje (z czego jedną z samej gry, pozostałe po naszych błędach) na zasadzie "laga do przodu za obronę/na skrzydło", momentalnie albo Ainsley czyścił na skrzydle, albo Nacho/Kosa/Sokratis byli tam gdzie być powinni. Kola w ofensywie kiepsko, ale poza tym cały blok defensywny gra dziś po profesorsku.

W 2 połowie nie możemy dać im rozgrywać w środku pola i czaić się na 3 bramkę. Trzeba uważać na ich długie piłki z pominięciem środka pola. Nie wierzę, żeby nasi to wypuścili. Strzelić na 3-0 i będzie po dwumeczu.

Co ten sędzia gwizda, ledwo poczują naszych na plecach i się kładą, a ten gwiżdże

Ozil>>>>>Auba&Laca w tym meczu

I co tam nasi eksperci z polsatu mówią, bo aż ciekaw jestem ich bólu dupy? :D

gdzie w tv mecz leci?

Pyrlo, gdzie jesteś? Opowiedz nam coś o pięknym Svenie

@simeges: A tak serio to chyba najprościej nazwę jakiegoś znanego stanu/miasta, prosto, chwytliwie i każdy będzie kojarzył, że to knajpa z amerykańskim żarciem. California, Texas, Boston, Ohio, Missisipi itp.

Jakbyś był klientem to dobrze by Ci się mówiło "idę zjeść do Bostonu", albo "idziemy do Texasa?", co nie? Przynajmniej na moje. Lepiej nic nie wydziwiać z nazwami, bo często przynosi odwrotny skutek. Ma zapadać w pamięć i kojarzyć się z tym, czym chcesz się wyróżnić, czyli amerykańskim żarciem.

@simeges: Burger Prince

Serio ktoś twierdzi, że Higuain jest lepszy od Benzemy? XD

@sWinny: Nie, Chiny zaczęły się wybijać, jak wprowadziły obecnie funkcjonujący model socjalistycznej gospodarki rynkowej jakieś 40 lat temu. Państwowa własność ani przez chwilę nie straciła tam prymatu. Coś jak kapitalizm państwowy, tylko w wersji lewicowej.

@sWinny: Chiny to jest pańśtwo socjalistyczne, z kierownictwem partii robotniczej i gospodarką centralnie sterowaną, która z wolnym rynkiem nic nie ma wspólnego. Xiaomi, Huawei itp. to są państwowe firmy, często będące własnością kól wojskowych, partia decyduje o wszystkim (a przede wszystkim Xi Jinping,sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin), kraj rozwija się na podstawie planów 5-letnich. Poczytaj o leninowskim NEP-ie, wprowadzonym po wojnie polsko-bolszewickiej w ZSRR. Dengizm (chińska doktryna polityczno-gospodarcza) to jest nic innego jak odwzorowanie NEP-u w warunkach chińskich.

@gunners007: XD

Nie żeby coś, ale ten no, ekhem.., Korwin, Wilk, Wipler, Grzegorz Braun, LIROY czy Winnicki to są "charyzmatyczni liderzy"? Jeszcze tylko Bonusa BGC tam brakuje.

Ja bym może zaczął dyskutować, ale nie ma o czym nawet. Chyba nawet Jaruzelski się większą estymą cieszy od tych panów. 2-3% przy niskiej frekwencji (a taka jest zazwyczaj na wyborach europejskich) to będzie sukces dla nich.