Komentarze użytkownika Topek

Stety niestety Raul jeśli już będzie szukał to pewnie w pierwszej kolejności po kumplach. Enrique jest prawdopodobny

Maddison! Prosto w kasztanowe serce!

Ładny Wengerball. Szkoda że nie po tej stronie

No Martinelli tu akurat mógłby sporo namieszać. Na kontry jak znalazł. Czyżby on miał uratować Ebeninga?

Całkiem dobry mecz. Jest pressing, szybkie wychodzenie na pozycje, ciekawe rozwiązania w polu karnym. Brakuje skuteczności, ale z takim naciskiem powinno coś wpaść. 3 punkty spokojnie do zgarnięcia, ci w żółtych koszulkach tylko czekają na ciosy.

Ale panika w oczach. Coś koszmarnego

Już niedługo. Mam nadzieję że to ostatnie wypociny Ebeninga.

Ja już jestem na nie w sprawie hiszpańskich trenerów ze środka tabeli. Wydają się mieć koszmarne nawyki grania na stojąco, jakby cała liga była o 50% wolniejsza. Już lepszy byłby ten Howe.

Udało się. Kolejne zwycięstwo emerowskiej murarki z autyzmem

DRAW MACHINE

Ta hamulcowość w prostych sytuacjach strasznie często sie powtarza i to przy różnych zawodnikach. Coraz bardziej się przekonuję, że to kretyńskie standardy Ebeninga.

Dawać Blanca, po profesorze będzie Le President. Powinien dać radę to szybko ogarnąć, a Ljungberga na pewno gdzieś wciśnie (jak nie w pierwszym zespole to w akademii). Przynajmniej będzie szansa na powrót ofensywnego futbolu.

Nie przepadam za Rodgersem, ale nigdy nie sądziłem, że będzie miał taki wpływ na przyszłość Arsenalu. Nie zawiedź mnie Błendan, po wszystkim kupię ci nawet kolejny portret nad łóżko.

A jaka jest sytuacja Blanca? Niegłupia by to była kandydatura

Z trenerem ciężka sprawa. Dla mnie Ljungberg czy Mourinho mogliby być na pół roku, ale nie wyobrażam sobie ich na 2-3 letnim kontrakcie. Chyba łatwiej będzie podmienić Szweda

Jeśli Unai powiedział że " tactically it worked how we wanted", to nie ma już żadnych wątpliwości. To jest Emeryball w całej okazałości.

Torreira grał box-to-boxa. Tylko zawsze nie w tym "boxie" co piłka. Nie jego wina.

Długo byłem za tym, by dać Ebeningowi pełne dwa sezony i wtedy rozliczyć, ale niestety to trzeba jak najszybciej uciąć. Każdy kolejny dzień, to kolejne bzdury wtłaczane piłkarzom, które później będzie jeszcze ciężej usunąć. Nawet nie wiem do jakich czasów pasuje ten trener. Do defensywnej gry też nie ma argumentów. Nie ma mentalności, nie ma dopracowanych kontr, odpowiednich mechanizmów. Strasznie się wkopaliśmy tym zatrudnieniem.

Emery dostał mocną kadrę, aktualnie praktycznie bez kontuzji, a nie potrafi skleić mechanizmów na 2-3 podania do przodu. Jego jedyny wdrożony autorski pomysł, to niesamowite rozpoczynanie krótkimi podaniami od bramki. W skrócie wygląda to tak, że za Wengera bramkarz dostawał piłkę i ładował lagę do przodu, a za Emery'ego robimy trzy podania ŚO-ŚO-Bramkarz po czym leci dokładnie ta sama laga, ewentualnie wybicie w aut pod naciskiem przeciwnika. Przecież to jest kabaret.

Teoretyczna definicja Emeryballa to jedna z większych ściem jakie widziałem. Takie sztampowe kłamanie w CV. Hiszpan twierdzi, że chce grać ofensywnie, po czym robi wszystko żeby gracze ciągnęli nieudolną murarkę.

Jeśli kochasz futbol, to kochasz Tomasa Rosicky'ego i nienawidzisz Unaia Emery'ego. Won z klubu.

Emery out. W trybie natychmiastowym.

To przerażające jak wielki mentalny hamulec mają zaciągnięty nasi gracze. Wyliczyłem przynajmniej 5-6 sytuacji w których po odbiorze była prosta droga na szybką akcję ofensywną, a nasi gracze nawet NIE POPATRZYLI w kierunku bramki przeciwnika. Jedyne co było w ich głowach to szukanie Leno albo środkowych obrońców. Chyba nawet Mourinho nie robi takiej sieczki w głowach. Wygląda to tak jakby Unai im tłukł godzinami, że akcje można zaczynać wyłącznie od bramkarza, a wszystko odebrane trzeba natychmiastowo gasić. Coś strasznego.

Taki dynamiczny Torreira miałby sens jakbyśmy faktycznie mieli super rozpracowane kontry i szybko przechodzili pomiędzy formacjami. A tak to trochę tracimy na defensywie, a jednocześnie jak pojawia się okno do szybkiego ataku to nasi grają przez Leno albo zwalniają na Chambersie.

Przecież takie ustawienie Ozila to totalny Wengerball. Tego niektórzy chcieli.

Personalnie nie wygląda to źle. Pepe ławka nie zaszkodzi. Pytanie jak to taktycznie będzie rozegrane, bo można tu dużo spieprzyć.

Martinelli wyjdzie w środę, jemu potrzebne są minuty, niekoniecznie w PL. Mnie tylko interesuje dzisiejszy środek.

Szkoda tylko tych szans dla Martinelliego czy innych młodych. W drugim garniturze jest sporo potencjału

Ospina gdzie jesteś

5-4 sia la la la

Unai w końcu sie doczeka swojego 5-4

Dobry meczyk. W końcu radosny futbol

Ozil zaczyna znany cykl: 1 dobry mecz, 3 padliny i catarro

Ale dobra, ładne piły daje

Jest i Gabigoal. Złoty chłopak

Mustafi powrócił! idealne wykończenie.

Znowu Maitland na zmyślonej pozycji. Za jakie grzechy

Tak tak, jeszcze weźmy Fellainiego i grajmy rakiety z pominięciem wszystkich formacji. A idź Pan...

Petit patrzy z sentymentem za Wengerem, ale raczej przed oczami ma te najlepsze sezony. Wenger w ostatnich swoich latach też nie miał stylu. Próbował właśnie tego co robi Emery - przekładać efektywność nad efektowność. I był w tym jeszcze gorszy od Ebeninga. Do korzeni nie zdążył wrócić. Czy my kiedyś zdążymy? zależy z kim.

Mi się wydaje że Xhaka tak czy siak kilka meczów nie zagra. Emery nawet jak sie nie chce przyznać do błędu, to raczej jest świadomy że jak wypuści Granita na Wilki, wynik będzie kijowy, a Szwajcar coś przeskrobie to zrobi się sajgon. A wtedy przynajmniej czerwona kartka to pewniak.

Oficjalnie: Xhaka jest smutny.

Mam nadzieję, że to "przywrócenie Granita do życia" oznacza terapie na ławce rezerwowych.

Przydzielenie Luizowi opaski to popełnianie dokładnie tego samego błędu co przy Granicie. Bo fajnie udziela wywiadu... przecież przy nim jest kupa wątpliwości czy w ogóle powinien wychodzić w pierwszej jedenastce.

Dać Aubie i będzie spokój. Pewniak do składu, młodzi go podziwiają. Nie ma przy tym dziecinnych odpałów jak Laca. Mityczne liderowanie wykształci się samo jak zaczniemy tworzyć konkretną drużynę.

Emery posadzi Xhake i przywróci Ozila? czy ten koleś zawsze musi robić krok do przodu i do tyłu? Mistrz stagnacji i marazmu