Komentarze użytkownika Topek

_DB_, ja gdybam, ty gdybasz, co za różnica? oficjalnie za złe okienka jest odpowiedzialny trener.

malyglod, jeśli oceniać, to darować sobie jakąś skalę +1/-1 bo ona i tak jest kompletnie niemiarodajna. Rozcinać sezon na wydarzenia można, ale trzeba oceniać nie tylko samo wydarzenie, ale także przyczyny i skutki, osobno dla każdego.

Tak, uważam, że ocena 8.0 czyt. bardzo dobra dla Wengera jest zawyżona. Po sezonie 2010/2011 Arsene miał za zadanie zniwelować błędy i braki i wynieść zespół na kolejny poziom. Tj. poziom mistrzostwa, a przynajmniej poważnej walki i tak samo walki o triumf w LM, choćby na papierze. Co zrobił Wenger? Sezon rozpoczynamy od letniego okienka.

Arsene przez długi czas ciągnął dwie sagi transferowe, kluczowych zawodników pierwszej jedenastki. Jedynie Clichy'ego sprzedał w miarę szybko. Zrobił tylko dwa dobre czasowo(!) transfery - Gervinho i Jenkinsona, bo mogli przejść przez presezon. Resztę okienka Wenger przespał, w międzyczasie opychając jeszcze Eboue. Wielki minus. W końcu nadszedł dzień pierwszego meczu, kiedy mieliśmy potężne braki kadrowe. Braki na bokach obrony, braki w pomocy, braki w ataku. Wenger ledwo przecisnął się przez eliminacje w LM (zawsze będące ewentualną formalnością - żaden sukces), skompromitował się w lidze i wylądowaliśmy blisko strefy spadkowej. Spanikowany Wenger zaczął zakupy. Zrobił dobry transfer AOC (chociaż nie na już, za co mały minus) i Artety. Kupił też przeciętniaków Santosa i Pera (brak na środku obrony był od ponad roku!) i nieporozumienie Parka. Wszyscy nieograni. Minus (zmiana potężnego minusu na minus duży), bo w końcowym rozrachunku osłabił zespół.

Dalej Wenger jakoś posklejał to co miał i zaczął coś grać. Rozgrywał niezłe spotkania, choć kompletnie nie rotował składem. Plus za punkty, minus za formę bo doprowadziła do...

...gleby na pysk pod koniec roku. Gleby która doprowadziła do kolejnych strat punktowych i odpadnięcia ze wszystkich poważnych pucharów. Kontuzje ? uważam, że nie większe niż zawsze.

Na to nałożyło się zimowe okienku, w którym Arsene sprowadził Henry'ego, który był dobrym ruchem, ale też de facto przyznaniem się do beznadziejności Chamakha i Parka. Plus za załatanie dziury, minus za to, że było to rozwiązanie krótkotrwałe, bo po końcu wypożyczenie dalej byliśmy w gównie kadrowym.

Po lekkim odbiciu się od dna, znowu zaczęliśmy zdobywać punkty. Niestety mało regularnie, znowu wychodziło zmęczenie, braki kadrowe, braki taktyczne i jakieś kolesiostwo we wpychaniu słabych zawodników do składu. Końcówkę mieliśmy bardzo słabą i tylko jeszcze większa beznadziejność Spursów uratowała nam LM. A przecież te problemy były znane.

Podsumowując, Wenger nie tylko nie naprawił błędów z przeszłości, ale także je pogłębił, osłabiając zespół. To nie jest 'Bardzo dobrze' na moje warunki.

Dobre momenty były pewnie, piękne spotkania... jak co roku. Tu nie chodzi o rozwalenie Chelsea 5-2. Takie rzeczy już robiliśmy. Chodzi o poprawę zespołu w przeciągu całej kampanii. Tego Francuz zwyczajnie nie zrobił.

Aha, i Yossi niczego nie ciągnął.

malyglod, ja nie odnoszę się do całości wypowiedzi, Ty nie odnosisz się do całości sezonu. Bierzesz z niego jakieś wydarzenie, odcinasz do całości i przyjmujesz jako -1, +1... albo 0.5. Tak się nie da. Nie potrafię chwalić Wengera za to, że podniósł zespół kompletnie zapominając, że to on go rozwalił, to on zrobił transfery na ostatnią chwilę, to on ruszył w sezon z Traore na left-backu. Kompromitujący początek jest jego zasługą i moim zdaniem jego późniejsze próby ratunku nie załatwiają sprawy. A Ty dajesz -1, -2 za rozpierdzielenie całej kadry, a +1 za wyjście z grupy LM, jakbyśmy byli jakimś Fulham.

Gigi, Clichy gra w reprze Francji, ostatnio nawet za Evrę. Grał u nas przeciętnie, Santos również, który za naszych czasów nie został powołany nawet raz. Zresztą, Per też niby podpora defensywy Niemiec przez długi czas. Co do ofensywy Santosa, to też nie jestem aż tak zadowolony, bo on często w ofensywie nie gra jak boczny obrońca, tylko schodzący do środka skrzydłowy.

Gigi, tweetów? :P zostaw niebieskiego ptaka w spokoju

Aktualna drużyna też nie ma ławki... i do tego słabszy pierwszy skład.

Clichy vs Santos do dyskusja między przeciętniakiem i trochę mniejszym przeciętniakiem. Mimo to, tej zmiany na plus nie przyjmę.

Gervinho może za surowo oceniam, ale nie chcę go sprzedawać, więc niech po prostu udowodni mi, że się mylę... ale wyjściowo z ławki, bo na tyle na razie zasługuje.

koxiarz, również te pogromy słabszych zespołów, bo one jasno dają sygnał o sile zespołu.

Poza tym, 2011/2012, wygrane:
Spurs 4-1
City 3-0
Chelsea 3-1
Barcelona 2-1
United 1-0

więc nie do końca prawdą jest to co mówisz

malyglod, każdy sezon w lidze jest inny, więc nie można powiedzieć po pozycji czy zespół był lepszy. Uważam, że ten z poprzedniego sezonu miał większy potencjał.

malyglod, fajnie, ja nie potrafię tego tak rozdzielić, bo wszystko jest ze sobą powiązane i wymaga przyjęcia punktu odniesienia. Należy się zastanowić czy np. wyjście z grupy LM podwyższa ocenę trenera takiego klubu jak Arsenal? bo jak dla mnie to żadne wydarzenie. Zwycięstw w pięknym stylu jak dla mnie było najmniej od lat.

malyglod, dla mnie pozbawione sensu jest pisanie właśnie czegoś takiego:

osłabienie zespołu -1
transfery +1

wychodzi z tego, że po transferach jesteśmy na zero...a zespół był słabszy.

JP3, Jenkinsona, Santosa i Gervinho można stricte przyrównać do poprzedników. Arteta to inna pozycja, więc bardziej oceniłem pod kątem podniesienia jakości zespołu.

ElSar, tylko już nie łapie kto do jakiego komentarza się odwołuje. Jeśli chodzi o oceny za sezon, to tak, uważam, że Gervinho był słabszy od AOC. Anglik choć miał wahania formy i nie wyrabiał fizycznie, dał nam więcej.

ElSar, że co?

JP3, Clichy > Santos, transfer na minus. 'Jeszcze będzie dobry' nie łapie się do oceny na ten sezon.

Nie będę się bawił w jakieś zero-jedynkowe rozkminy. Jeszcze włożyłeś jakieś połówki 'bo tak', cholera wie od czego. Zresztą, nawet na siłę, na przykładzie transferów:

Za co +1? wszystkie bierzemy czy jakieś wybiórcze?

Players In
Jenkinson -1
Gervinho -1
AOC +1
Park -1
Arteta +1
Santos -1
Mertesacker -1

+1 nie wychodzi

malyglod, fajny przelicznik z kosmosu.

Vela z presezonu to też był miażdżyciel. Gervinho miał jako taki może miesiąc. Pod koniec z beznadziejnego przeszedł na słabego. Oczywiście może być lepiej, ale jak będzie to sobie wywalczy miejsce z ławki.

RvPersie, wszyscy nasi obecni skrzydłowi są lepsi od Gervinho na ten moment. Ja widzę dwójkę Poldi Walcott.

RvPersie, skąd pewność, że Gervinho będzie w pierwszym składzie? przecież on na razie się nadaje tylko na ławkę.

W Dempsey'a jestem w stanie uwierzyć. Może nie jest to transfer na mistrza, ale lubię gościa i na pewno by nas wzmocnił. Takie transfery są jeszcze w naszym zasięgu i na naszą rzeczywistość.

Villa lol. Już prędzej Villas z zaświatów ściągniemy.

Pykamy pewnie tak jak Milan.

Też nie róbcie z Juve jakiegoś średniaka. Oczywiście liga włoska jest słabsza, ale projekt z Turynu jest aktualnie ciekawsze od naszego. Mają mistrzostwo Włoch, ciągle się wzmacniają. Jak zdobędą Robina, to naprawdę będą mogli zamieszać również w Europie. Dla mnie nie jest aż takim szokiem przejście z klubu w stagnacji do prężnie się rozwijającego. Pomimo różnicy lig.

Oduczylibyście się cytowania zwykłych fanów z Twittera. Jak się doda 'BREAKING', to erekcja czy co?

Aha, i Walcott jednak trochę niżej, bo statsy to nie wszystko. Miał trochę bezpłciowych występów.

Wymieniłbym oceny Pera i TV. Niemiec nie pokazał nic w ofensywie, w defensywie było słabo przeplatane z przeciętnie. Nie wykorzystywał warunków w żadnym miejscu na boisku, a jego ustawianie się wcale nie było idealne. Nie wyrabiał za prostopadłymi podaniami, zostawiał ogromne dziury. Thomas rozegrał przeciętny sezon, ale ogółem postawiłbym go wyżej.

Kościelny na PO grał to co Thomas na LO - nieźle z tyłu, gówno z przodu. Swoją drogą, głównym kontrargumentem na malkontentów debiutanckiego sezonu Laurenta, było to, że 'gra z cieniasami'. Ten sezon pokazał, że to gówno ma do gadania i z przeciętniakami też można być profesorem. Malkontenci wygrali, Kościelny po prostu się poprawił.

Arteta niżej. Oczywiście bardzo dobry sezon, ale mówienie, że to podobny format do Fabregasa, to mało śmieszny żart. Wywiązywanie się ze swoich obowiązków, niesamowicie systematyczna solidność, ale bez geniuszu... a na jego pozycji można.

Ramsey wyżej. Słaby sezon, ale ta argumentacja wygląda jak wyrzucone wiadro pomyj.

Gervinho niżej, był tylko trochę lepszy do Ramsey'a. Notoryczne gubienie piłki, przekombinowane dryblingi, żałosna skuteczność, nikłe kreowanie gry, nierozumienie istoty naszego ataku pozycyjnego. Jakieś tam przebłyski solidności to i Aaron miał.

Yossi niżej. Pełen profesjonalizm, jak najbardziej, ale ponad pełen poziom nie mógł się wznieść. Nadrabiał walecznością, ale umiejętności już nie te. Poza tym, zagrał dosyć mało. Jego całosezonowy przekrój wyglądałby zapewne inaczej.

Coquelin wyżej. Dużo pozycji, a na żadnej tragicznie nie było, a nierzadko naprawdę solidnie. Jak na młodziana, to bardzo pozytywnie.

Wenger niżej, bo podano tylko pozytywy. Nie nadmieniono nawet kompromitującego kadrowo początku sezonu. Poza tym, sam sobie ten zespół rozwalił.

Theo >> Gervinho

Kij mnie obchodzi jego depresja po PNA, za rok też będzie miał? to niech gra za darmo.

No chyba, że to Arsenal zrezygnuje z Theo.

Moim zdaniem Theo przedłuży kontrakt. Pewnie, że lubi grać z Robinem, kto nie lubi, ale nigdzie mu lepiej nie będzie. Do tego Anglicy nie są zbyt chętni do ruszania się poza Brytanię.

GunnerForLife, podczas okienka przeczytać można różne rzeczy. Włącznie z transferami Messi'ego i Ronaldo.

GunnerForLife, Theo nic takiego nie powiedział.

Już brakuje newsów, IceMan będzie zaraz musiał własne ploty tworzyć :P

Leehu, słabe porównanie. Wątpliwości co do Polski mogli mieć tylko kulturowe, takie rzeczy jak stadiony są monitorowane przez UEFA. Tutaj mamy zwykły mecz przygotowawczy, właściwie pokazówa medialna. Wiele razy graliśmy na kartofliskach w presezonie. Zresztą, kilka dni temu czytałem jakieś info właśnie, że goście mogą nie zdążyć zrobić dobrej murawy. Szczerze mówiąc, jak zobaczyłem nagłówek, to myślałem, że taki jest powód.

imprecis, jeszcze nie. Jak rozegra pełny dobry sezon na wypożyczeniu, to będzie w stanie powalczyć. Na razie by się kisił.

Afobe wraca po kontuzji i jeszcze nie doszedł do dawnego poziomu z Huddersfield. W nowym sezonie powinien znowu błyszczeć na wypożyczeniu.

Robin w 08/09 był zawodnikiem sezonu, miał bardzo dobre statystyki. Bez jaj z tym jedynym dobrym sezonem.

TomekO, zależy do kogo porównać. Nam są potrzebne indywidualności i uważam, że nadal będziemy opierać grę na pojedynczych zawodnikach. Kwestia kto błyśnie w przyszłym sezonie. Stawiam, że Jack.

TomekO, Invincibles byli wyjątkowi, bo tworzyli jedność, ale to była jedność złożona z absolutnie klasowych graczy. My teraz MUSIMY podpierać się indywidualnościami, bo za dużo mamy w składzie przeciętniaków. Gdyby wyciąć te indywidualności na których opieraliśmy grę, a które Ty chcesz usunąć, to bylibyśmy na poziomie Newcastle. To właśnie zawodnicy jak Fabregas, van Persie czy przez chwilę Nasri wyciągali nas na to 4 miejsce. Nie jest problem zrobić jedność z byle jakich zawodników, problemem jest zjednoczyć klasowych graczy. Zgranie ciągnie drużynę do góry, ale to nie znaczy, że wskoczymy na fotel mistrza. Stoke nie wskakuje.

TomekO, każdy przychodzi by być częścią projektu, a my z kopa opieramy na nim zespół. To poważny błąd i nie oczekuj cudów po psychice takich zawodników. Zawodnicy mają wchodzić płynnie do składu, a nie zostać wrzucani na głęboką wodę z kulą przy nodze.

To mówienie o nieopieraniu się na jednym zawodniku jest dosyć zabawne, biorąc pod uwagę fakt, że DOKŁADNIE takie same komentarze pojawiały się po odejściu Fabregasa. 'No wreszcie gra nie będzie oparta na Hiszpania'
'Teraz będzie jedność wuhuhu!'
'Invincibles No 2, patrz zdradziecki Hiszpanie!'

Wstaw sobie tę dziewuchę co 'śpiwa' Call Me Baby czy jakoś tak.

TomekO, popatrz na wypowiedzi każdego z poważnych zawodników przychodzących do nas. Czy oni mówią, że chcą być na czwartym miejscu? nie, oni jasno chcą wygrywać trofea. Bo właśnie TAKI CEL miał zasadniczy projekt Wengera oparty na młodych zawodnikach, do tego właśnie miał prowadzić i na taki efekt byli kuszeni zawodnicy. A teraz ten projekt on na oczach wszystkich upada praktycznie do zera.

Ewenement, no właśnie na to 'szczęście' za często się powołujemy. Do United i City w tej chwili nie mamy startu. Chelsea grała słabo, ale teraz reaguje. Czy wrócą do walki o mistrzostwo to się okaże, ale przynajmniej coś robią. Nasz status quo może niedługo nie wystarczyć. W tej chwili transfery opieramy chyba już tylko na Wengerze i jego sławie, bo zwyczajnie nie ma czym kusić zawodników.