Komentarze użytkownika TrueGunner89

Spodziewałem się po nim więcej. Nawet nie chodzi o słabe liczby, bo to było do przeiwdzenia, ale o to, że w wielu spotkaniach był cieniem samego siebie i nie pomagał zespołowi. Szkoda, ale mimo wszystko powodzenia. Dobrze, że odszedł teraz i nie przedłużał agonii w naszej koszulce. Może ktoś bardziej wartościowy wskoczy w jego buty. Inna sprawa, że przebicie jego osiągnięć nie będzie jakiś wielkim wyczynem.

Skoro złapał formę warto dać mu więcej szans. Chociaż rundę, w której dostanie kilka poważnych szans w jedenastce i kilka razy wejdzie z ławki chociaż na 30 minut. Utrzymanie tak imponujących statystyk jest w zasadzie niemożliwe, ale Willock poprawił wiele aspektów gry i być może jest w stanie walczyć o skład. Chętnych na kolejne wypożyczenie zimą na pewno nie zabraknie jeśli nawet zagra kila gorszych spotkań. Na kupno za 10-20 baniek pewnie też nie. Gdyby jednak wypalił jego wartość wzrośnie jeszcze bardziej. Do tego pomoże zespołowi w walce o punty. Scenariusz idealny, ale dużo zależy od samego Anglika. Trzymam kciuki, bo na raz jego rozwój jest imponujący.

@Jarzyn32 napisał: "Typer to lipa jakich mało, zająłem 4 miejscem, do drugiego zabrakło mi 9 punktów. W przedostatniej kolejce typer wysypał mi się dzień przed typowaniem, jak próbowałem obstawić. Próbowałem się zalogować na wiele sposobów, kontaktowałem się na profilu FB kanonierzy, w końcu dostałem odpowiedź że mogę już obstawić, na minutę przed zamknięciem typowania..
Nawet jakbym odczytał to obstawić bym nie zdążył, a jak powiedzałem, że szkoda że tak późno, i nic mi to nie daje, to w odpowiedzi otrzymałem : " Nic na to nie poradzę " To ma być uczciwa rywalizacja? Śmiech na sali...."

Nie większy śmiech na sali niż zakładanie konta na portalu tylko dla wzięcia udziału w typerze. Komentarze? Dwa o tej samej treści ... z morzem łez w tle. Po podsumowaniu rywalizacji :) Ciekawe ile takich kont musiałeś założyć? Inna sprawa, że dziwnym trafem setki ludzi poradzili sobie z typowaiem do ostatniego dnia. Nie ma co płakać. Za kilka miesięcy kolejna szansa na punkty w typerze. Może do tego czasu napiszesz coś produktywnego w trakcie sezonu.

@pawel94 napisał: "Żaden problem :) Voucher też dobra opcja. Ja ze swoim zmysłem do przewidywania wyników mogę o nagrodach pomarzyć, jak Arsenal o Lidze Mistrzów :D"

Wiadomo. Każda forma rywalizacji jest fajna.Wbicie do top 10 w tak nieprzewidywalnym sezonie tym bardziej. A voucher? Na pewno się nie zmarnuje. Książkę zawsze mogę kupić chociaż nadal nie mogę uwierzyć jak tak długo pozostawałem w nieświadomości (bez względu na to, czy moje czytanie ze zrozumieniem zawiodło, czy linki wyprowadziły mnie w pole) :)

Co do przyszłego sezonu pełna zgoda. Co więcej w przyszłym sezonie nie tylko możemy pomarzyć o Lidze Mistrzów, ale pierwszy raz od 26 sezonów także o europejsich pucharach w ogóle. To boli, bo ja odkąd śledzę losy Arsenalu (koniec lat 90-tych) nie pamiętam żebyśmy nie grali w Europie. Co roku ogłaszamy rewolucję, ale teraz naprawdę musi do niej dojść, bo na dobre wypadliśmy z czołówki. Ucieka nam już nie top4 ale okazuje się, że top 6, top 8. Dużo gorzkich słów mi się po tym sezonie ciśnie na usta, ale ten temat to nie miejsce na wylewanie żali i frustracji sezonem, bo pewnie wszyscy czujemy to samo. Czekam na tego Buendię, niech rozrusza drugą linię. Dwa, trzy inne wzmocenienia, pozbycie się ludzi, którzy nie chcą u nas grać lub się do naszego zespołu nie nadają i czekamy na nowe rozdanie. Bez obciążenia pucharami, bez plagi kontuzji, z nasyconymi rywalami (City, Liverpool, ostatnio nawet Leicester) włożyli coś do gabloty, więc może i ich w końcu dopadnie zadyszka. Zasługujemy na więcej, ale trzeba udowodnić, że ma się umiejętności i charakter żeby grać w tym klubie. Na razie mamy tylko namiastkę w postci drobnych przebłysków naszych piłkarzy jak dziś Pepe :)

@pawel94 napisał: "Ten news do którego się odnosisz dotyczył sezonu 2019/2020. Informację o nagrodach w typerze za sezon 2020/2021 możesz sprawdzić w tym newsie:

https://kanonierzy.com/news/startujemy-z-liga-typerow-kanonierzycom-dolacz-do-zabawy/50125/

Także nagrody dotyczą voucherów, a nie książek."

Ajaj :) A więc wszystko jasne, mea culpa :)

Z drugiej strony jeśli klikniemy po prawej stronie na górze strony glównej w button 'Typer kanonierzy.com' to zostajemy przeniesieni do typera z obecnego sezonu (2020/21), ale żeby nie było tak jednoznacznie z informacji 'Więcej informacji na temat regulaminu i nagród znajdziesz tutaj.' zostajemy przekierowani nie do linku, który wskazałeś, a do linku, o którym napisałem ja (czyli z poprzedniej edycji 2019/20). Pewnie dlatego się zakręciłem :)

Nie zauważyłem dat i widocznie uznałem, że nagrody będą dokładnie takie same jak sezon wcześniej. No nic. Trzeba cieszyć się z tego co udało się ugrać :) A na książkę może jeszcze kiedyś będzie okazja. Sory za zamieszanie. Nie ma jak ogarnąć temat po 10 miesiącach rywalizacji. Brawo ja xD

'Rewolucja pożera swoje własne dzieci'. Historia już znała takie przypadki. Oby kary nie były zbyt dotkliwe, bo suma sumarum ten dziwny twór nie powstał, a jeśli mamy przemeblować skład lepiej żebyśmy kase wydali na wzmocnienia a nie płacenie kolejnych kar ...

Czy dla miejsc 4-10 oprócz voucherów nie przewidywaliście przy starcie typera książek 'Klub'?

[Miejsca 4-10 - voucher do wykorzystania w sklepie PodStadionem.pl o wartości 50 zł oraz książka Klub autorstwa Joshuy Robinsona oraz Jonathana Clegga ufundowana przez księgarnię internetową REBIS (szczegóły wkrótce na naszym portalu).] - cytat z newsa poniżej :)

https://kanonierzy.com/news/startujemy-z-liga-typerow-kanonierzycom-dolacz-do-zabawy/48072/

Do ostatniej kolejki walczę właśnie o tą książkę, rzutem na taśmę wbijam do top 10 (co sezon byłem bardzo blisko) a przy podsumowaniu dowiaduję się, że jednak nie będzie książki. Przyznam ... trochę zaskoczenie :)

Wystarczy tych przypadkowych transferów w składzie i roszad w zarządzie. Nie wystarczy mieć kupę siana, żeby odbudować taki klub jak Arsenal. Potrzeba kogoś z wizją. Nie tylko na robienie kasy (bo z tym Arsenal sobie nadal radzi), ale do odbudowy jakości sportowej. Ani Ek ani Kroenke tego nie gwarantują, bo troszczą się tylko o swoją biznesową dupę. Przypadałby nam się ktoś taki jak w Leicester ... Marzyciel, ale twardo stąpający po ziemi. Ktoś kto oprócz kasy ma wokół siebie siatkę inteligentnych ludzi, którzy dbają, żeby w klubie był balans na każdej płaszczyźnie. Od jednego z lepszych greenkeeperów, przez jednego z lepszych trenerów, w zasadzie po dwóch równych, dobrych graczy na każdej pozycji, wspólnotę budowaną wokół klubu .. a nie wciskane Azjatom membershipy, coraz bardziej lukratywne kontrakty reklamowy czy rozpasanie gwiazdeczek takich jak Willian czy Auba. Kasa się zawsze przyda, ale nie od kogoś kto z klubu uczyni kolejną zabawkę czy kaprys. Z dwojga złego wolę dusigrosza Kroenke, który pzynajmniej jest przewidywalny w tym co zrobi.

Przeciętne, w sumie bardziej kiczowate niż diznajnerskie. Trochę przypominają trykoty Ajaxu. Pierwszego i retro, ale kolorki wybitnie zostały zepsute. Tegoroczne komplety nie były jakies wybitne, ale podobały mi się znacznie bardziej. Może do czasu prezentacji ktoś nad tym jeszcze popracuje, bo na razie koszulki wyglądają jak nasza gra i miejse w tabeli. Katastrody nie ma, ale do zachwytów daleko.

Filary drużyny. Chambersy, Williany i inne Luizy. W żadnym z klubów top nie łapałby się do składu, ale u nas może stanowić trzon linii obronnej. O czym to świadczy? Uzuełniamy sład uzupełnieniamy. Zamiast srawdzić kilku wartościowych piłkarzy choćby z Champpionship, którzy zwiększyliby rywalizację naciskając na obecnych graczy wyjściowego składu trzymamy Chambersy i inne Jenkinsony po 10 lat a gdy dobijają do 30-stki oddajemy je West Hamowi, czy innemu Fulham żeby sie czase chłopak nie zmęczył przeprowadzką skoro miasto już zna. W razie kontuzji może być, ale czy to jest wzmocnienie na miarę Arsenalu? Moim zdaniem nie.

Niewiele dał jakości. Można się było tego spodziewać. Ciekawe gdzie są ci wszyscy, którzy tak zaciekle go bronili przed sezonem, gdy pisałem, że przyjdzie do nas odcinać kupony? Teraz to i tak bez znaczenia. Kolejny bardzo słaby sezon za nami. Znów z dobrej strony pokazała się w zasadzie tylko młodzież a doświadczeni piłkarze tacy jak Auba, Willian, czy Luiz zawodzili na całej linii. Nie wiem doką zmierzamy jako klub, ale dobrze, że nie przedłużamy agonii prolongując umowy piłkarzy, którzy nie są w stanie wykrzesać z siebie chociaż kilkunastu dobrych występów w sezonie.

18 baniek a Isco, Buendia i Grealish. Przecież to się kupy nie trzyma. Chcemy Porsche a znów na zakupy ruszamy ze świnką skarbonką. Jak ma być lepiej jak nawet właściciele klubu nie traktują poważnie menedżera i swoich kibiców? Jak chcemy wrócić do czołówki to inwestuje się w Porsche a nie szuka alterntywy w postaci Gunnersaurusa. Nie mówie, że mamy szastać kasą, bo jej po prostu nie mamy, ale aktualny skład nie potrzebuje 10 wzmocnień tylko 2-3. Na to nas stać, ale i tak wciąż wolimy czekac aż przyjdzie do na topowypiłkarz, któremu wygaśnie umowa ze swoich klubem i którego jakimś cudem nie podbierze nam konkurencja. Szkoda strzępić .... wiadomo.

To nadal jest tylko 20 baniek za bardzo solidnego środkowego obrońcę. Z dobrymi warunkami fizyczymi, niezłym wyprowadzaniem piłki i groźnym pod bramką rywala. Ogranego w różnych systemach, w różnych kultutach piłkarskich. Niezmiennie twierdzę, że będziemy mieli z niego dużo pociechy chociaż raczej już nie zostanie wielką gwiazdą skoro mając 27 lat jeszcze mu się to nie udało. Gorszy od Luiza czy Chambersa z kolei też na pewno nie będzie. A Holding jest tak kruchy, że Mari przez same absencje Anglika spokojnie może grać po kilkanaście spotkań w sezonie. Zresztą uważam, że jest lepszy, ale jak trochę porywalizują to wyjdzie im to tylko na dobre.

Znów leczymy pilkarzy jak Real. Przychodzą zdrowi a później 2 z 5 sezonów spędzają u lekarza. Szkoda mi tego chłopaka. Był odkryciem, miał zostać wielkim talentem i na stałe zadomowić się w jedenastce a na razie pech prześladuje go gdy tylko wstanie z łóżka.Mam nadzieję, że to nic poważnego, kostka jest tylko mocno podkręcona a więzadła są całe.

Ani Willock ani Nelson w zasadzie nie łapią się do składu i ich wycenia na kilkanaście baniek to żart. Tyle się za nich oczekuje, bo to młodzieżowwi reprezentanci Anglii, którzy mieli kilka przebłysków, ale nikt nam nie da za nich więcej niż 15 baniek. Jeśli dzięki temu uda się dopiąć deal Buendii to wypożyczyłbym już teraz obu (a jeśli konieczna byłaby sprzedaż to po prostu sprzedałbym obu). Próbowaliśmy obu w różnych wariantach i żaden nie wytrzymywał ciśnienia. Nelson rokował świetnie, ale nie zostanie drugim Gnarbym. Willock jest bardziej uniwersalny i bardzo waleczny, ale to jeszcze nie europejska półka. Bendia jest wart i 30 i 40 baniek. Wiek, narodowość, ciągły rozwój, ogromny talent, sprawdzony na zapleczu i w EPL. Skoro jest w stanie ciągnąć grę pozorantów z Norwich to u nas będzie taką '10' jakiej w tym klubie dawno nie widziano. I paradoksalnie uważam, że da nam dużo więcej niż potencjalne kupno Eriksena. Duńczyk ma lepsze wykończenie, ale stał się leniwy, marudny ... jak pewien Niemiec, który gdy mu się chciało był topowym grajkiem na świecie. Buendia jeszcze nie stal się gwiazdą tego formatu i jeśli nie stanie się nią u nas to maksymalnie za sezon, dwa wygląduje w Barcelonie czy innym Manchesterze a my będziemy pluli sobie w brodę, że wypuściliśmy gościa, który za dwa lata będzie wart trzy razy tyle co dziś.

Nikt nam za niego 15, czy 30 milioów nie da. O czym wy piszecie? xD Jak dostaniemy 10 baniek jakie podane są w artykule to i tak będzie to dobra cena. Elneny ma swoje atuty, ale prezentuje je za rzadko. Jak zostanie będzie wartościowym uzupełnieniem składu. Jeśli odejdzie pewnie nikt po nim płakać nie będzie. Piłkarz 18stki meczowej na trzecią zmianę lub za kontuzjowanego defensywnego piłkarza, ale nie jest to ktoś nam kim budowaliśmy lub będziemy budować jakiekolwiek sukcesy.

Bądźmy cierpliwi. Ktoś na ''10'' jest nam niezbędny. Młodzież gra coraz lepiej, ale nie wyobrażam sobie, żeby ciężar rozegrania miał na siebie wziąć np. Smith-Rowe. Buendia byłby kapitalnym wzmocnieniem i nie przejmowałbym się słowami Farke. Buendia wyceniany jest na 16-20 milionów. Gdy na stole położy się 40 baniek jakie Liverpool wyłożył np. za Jotę to okazuje się, że wszystko jest kwestią ceny. Na pewno jest wart tej kasy, ale możę się okazać, żę za chwilę na rynku pojawią się inne ciekawe opcje. Szkoda, że Coutinho odniósł kontuzję, bo gdyby nie to Barca (żeby nie płecić zgodnie z zapisami starych umów z Liverpoolem) kolejnych bonusów pewnie wypchnęłaby swojego asa gdzeiekolwiek (moze znow do EPL, tylko tym razem do nas)? :) Pczekamy,zobaczymy. Z Buendii bardzo bym się ucieszył, bo to piłkarz, który już jest świetny a gdy poprawi statystyki strzeleckie możę być wielki.

Wolałem żeby został, ale jeśli ma byc opcją numer sześć (Gabriel, Holding, Mari, Luiz, Chambers) do obsady jednego z dwóch miejsc na środku obrony to niech zagra jeszcze jeden sezon we Francji. Lepszą opcją byłaby gra w Championship i nauka wyspiarskiego stylu gry, ale lepiej jeśli będzie grał gdziekolwiek w top5 ligach niż jeździł z zespołem u-23 lub siedział kolejne pół roku na ławce u nas albo na zapleczu angielskiej EPL. Mustafi i Sokratis niegługo odejdą, po sezonie pewnie Luiz także. Będziemy mieli grono dość młodych obrońców, z których coś jeszcze może być (w kolejnych sezonach Chambers i Haolding takżę są do odstrzału i można szukać kogoś więcej niż solidnego zmiennika do jedenastki). Może Saliba będzie takim piłkarzem. Na razie Anglicy są nieco lepsi i znacznie bardziej doświadczeni, więc dla mnie decydja zrozumiała, że nie miałby większych szans na grę.

Co prawda graliśmy z ogórami, ale w końcu zagraliśmy jak należy. 4 bramki, pełna dominacja w meczu wyjazdowym to coś czego dawno w wykonaniu naszych piłkarzy nie widzieliśmy. Znów młodzież wyglądała świetnie, dobre momenty mieli też doświadczeni (Laca cz Bellerin). Super wejscie w nowy rok i tak jak pisałem wcześniej kilka łatwiejszych spotkań przed nami. Trzeba to wykorzystać i zacząć pukać do czołowej szóstki.

Kolejny słaby mecz, z którego highlightsy trwałyby może minutę i kolejne bardzo ważne punkty. Mourinho byłby dumny. Jeśli nie potrafimy grać widowiskowo gramy chociaż skutecznie jak dziś. Brawo drużyna. Bez ironii szanuję. W kolejnym spotkaniu rywal z niższej półki, więc byłoby świetnie gdyby wróciła radość z gry i zespół strzelił kilka bramek na przełamanie. Dawno mówiłem, że przełom roku będzie dobrym momentem na złapanie paru punktów, odbudowanie morale, przećwiczenie różnych wariantów gry, aby na wiosnę mieć nadzieję na walkę o szóstkę na koniec. Jeszcze nic nie jest stracone. Punktować, punktować i zobaczymy na ile wystarczy nam sił i umiejętności.

Poważni piłkarze wrócili (Mari, Martinelli), reszta młodzieży jak Saka zagrała topowe spotkanie i proszę. Od razu są punkty :) A poważnie nic nie zapowiadało takiego zwycięstwa. Chelsea spisuje się na wyjazdach słabo, ale to żadne pocieszenie, bo my nawet u siebie graliśmy w tym sezonie piach. Jakby tego było mało wystawiamy półrezerwową jedenastkę bez największych nazwisk i osiągamy taki rezultat. Jestem mega zaskoczony, bo to pokazuje, że nadal mamy ogromne możliwości. Jak wróci trzon zesołu (Gabriel, Partey i Auba) wierzę, że ten zespół jest w stanie zagrać kilka meczów z rzędu na zero z tyłu, dokładając po kilka goli w ataku. Trzeba się cieszyć z tego gwiazdkowego prezentu, bo chyba nikt z nas się go nie spodziewał. Taki bodziec jest tym bardziej cenny, że teraz seria przeciętnych rywali z którymi możemy odnieść 5-6 ważnych zwycięstw i wrócić w okolice 6 miejsca co da kontakt z czołówką. Możemy, ale boję się snuć taki wizje, bo równie dobrze oklep z Brighton czy West Bromem też jest możliwy. Czas na przełamanie i pokazanie jaj, bo na razie mamy do czynienia z pisankami wydmuszkami, które od wielkiego dzwona (jak dziś, z United, czy Liverpoolem) potrafią pokazać się z dobrej strony.

Świetnie, że mamy Gabriela, ale on za Ciebie przyjacielu nie będzie strzelał bramek. Nie kopie się leżącego, ale dwa-trzy jasne punkty w jedenastoosobowym składzie to jednak nieporozumienie. Trochę jak Brighton, które liczy na zrywy Maupaya, Lampteya, czy Trossarda albo kilka parad Ryana. Przegrają z baniaminkiem, ale przyjedzie Arsenal i inkasują trzy punkty. My potrafimy wygrać z City i United, ale już Aston Villa nas przerasta. W górze tabeli jest ciasno i na pewno będą przetasowania. Trzeba wziąć się w garść i zacząć grać na miarę możliwości. Przede wszystkim przodu, bo w tym sezonie tam cierpimy najbardzie, a przez to gra defensywna (mimo że lepsza niż w poprzednim sezonie) wciąż wygląda fatalnie (bo trafimy gole przez błędy indywidualne i nie potrafimy utrzymać się przy piłce, prowadzić gry i narzucić swojego stylu). Mam cichą nadzieję, że ci parodyści nie spuszczą Arsenalu do Championship. Normalnie bym to wyśmiał, bo to przecież niemożliwe skoro nie udało cię Chamakhowi, Gervinho, Squilacciemu i Bendtnerowi, ale w takim tempie jak obecnie celujemy w te nieszczęsne 40 punktów.

Nie ma co narzekać na Artetę. Mając do dyspozycji bandę nieudaczników motywowanie ich nic nie zmieni. Wielki Auba w końcu się przełamał. Szkoda, ze do swojej bramki. Na swoim boisku punktowało nas Burnley. Podpuściło i skasowało jak amatorów. W kolejnym meczu wstawiłbym rezerwy, które gorzej niż Holding, Elneny, czy Willian na pewno nie zagrają. To był dziwny i trudny weekend, ale misterium żenady jaką zaprezentowali nam nasi chłopcy to jakiś ku... żart. Kolejny z wielu poprzednich. Zmiana Artety nic nie zmieni, bo jak w burdelu nie idzie to wymienia się kurtyzany a nie firanki. Jestem rozczarowany, a obawiam się, że w środę rozpędzone Southampton upokorzy nasz jeszcze bardziej, bo skoro bronimy się przed bezzębnym i bezjajecznym Burnley i przegrywamy to jak zagramy przeciwko Ingsowi, Adamsowi i innym? Smurnych czasów dożyliśmy. Nikt się nas nie boi, my drżymy przed każdym. Na papierze wszystko się zgadza, ale boisku wszystko weryfikuje ... Nie mamy drużyny i od Wengera na razie żaden menedżer jej nie miał.

Ze wskazanych wyżej Sanchez, Cazorla i Giroud (w tej kolejności), chociaż wyciągnięcie 40 baniek za Iwobiego to też majstersztyk. Chyba nawet większy niż zrobienie z niezłego Sancheza gracza, który kilka sezonów był topową postacią EPL Pozostali mieli dobre epizody (Monreal, Mertesacker), powrót Henry'ego był miłym akcentem, a część transferów chyba się nie spłaciła (Oezil i Auba), bo tak drodzy i doświadczeni piłkarze powinni dawać drużynie więcej niż dawali/dają.

Kilka ważnych punktów już nam ratował. Na pewno ożywiłby trochę statyczną i nieskuteczną ofensywę, ale nie ma co się nakręcać, że nam mecze zacznie wygrywać. Niech wróci do pełni sił, później złapię formę, a na koniec będziemy zastanawiać się jak waznym może być ogniwem zespołu. Na pewno jego powrót to dobra wiadomość. Prawie jak transfer, chociaż kreatywnej dziesiątki niestety nam nie zastąpi a takiego piłkarza potrzebujemy jak powietrza.

Najlepsza opcja na rynku w stosunku ceny do jakości. Nie zawodził na zapleczu EPL, poradził sobie też w debiutanckim sezonie. Do tego to wciąż młody piłkarz, któremu bez problemu można zaoferować 5 letni kontrakt a te 15-25 milionów, które trzeba będzie zapłacić to i tak promocja rodem z black week :) Gdyby potrafił uderzyć z dystansu byłby piłkarzem kompletnym, ale od strzelania goli mamy ludzi. Nie mamy nikogo kto mógłby im podać piłkę i Argentyńczyk może rozwiązać nasz problem.

@kuzguwu napisał: "Fajnie, że Pepe od razu odpowiedział mimo, że to tylko Molde. Może ta sytuacja jakoś go bardziej ogarnie jak wróci już na ligę."

Zdecydowanie. Ja wciąż w niego wierzę. Ma coś czego nie da się nauczyć i wszystko by zostać gwiazdą ligi. Na razie rozczarowuje, ale wciąż na największy potencjał w całym zespole. Do rozegrania, zrobienia przewagi na skrzydle, wykończenia kluczowych akcji, wygrywania ważnych spotkań. Zobaczymy. Jak Pepe odpali to jestem pewny, że cały zespół zacznie grać lepiej. Pytanie, czy nie powinno być odwrotnie i to monolit, zespołowość i wypracowane schematy nie powinny wpływać na rozwój i harmonijny, stopniowy wzrost formy poszczególnych piłkarzy.

Dużo pozytywów po tym meczu, ale to tylko Molde. Poważne testy na razie oblewamy, a jeśli chcemy wrócić do czołówki potrzeba nam regularności i pewnych występów a nie tylko przebłysków ligowych czy sporadycznych zaskoczeń dobrą postawą młodzieży. Kiedy trzon zespołu nie daje połowy tego co się po nich oczekuje cała reszta traci na znaczeniu.Nawet jeśli to tak dobre występy jak ten ostatni.

Zbieramy buntowników bez osobowości i mamy później zaciągi najemników, którzy są dobrymi piłkarzami, ale bardziej niż sukcesy drużyny interesują ich własne interesy. W ważnych meczech to wszystko wychodzi. Charakter jest ważny, ale trzeba go pokazać w trudych momentach kiedy nie wszysko układa się idealnie. Tym bardziej doceniam, że ostatnio trafiamy z wyborami (Partey, Gabriel) i nie bierzemy każdego piłkarza, który błyśnie w kilku meczach. Nawet jeśli klub faktycznie wypycha Auoara w nieelegancki sposób to jednak mógłby zachować się inaczej i wyjaśnić sytuację po zmianie klubu. Takie fochy niczemu nie służą. Na szczęście mam wrażenie, że Arteta nie dopuści w naszej szatni do takich popisówek i jak ktoś mu podpadnie odsunie ważnego gracza dla dobra zespołu.

WHO zapowiada trzecią falę COVID na przełom stycznia i lutego to sobie stadiony otwórzmy xD Ja wiem, że kasa z biletów, prawa telewizyjne, ale takie półśrodki są gorsze niż gdyby te stadiony były otwarte. 4000 ludzi to można wpuścić na wrocławską majówkę, czy poznańskie juwenalia, a nie na 60 tysięczne stadiony w najlepszej piłkarskiej lidze śwata.Nawet posiadacze karetów sezonowych pewnie w wielu przypadkach nie wejdą, bo po prostu zabraknie dla nich miejsc i wejściówkami podzielą się przedstawiciele władz ligi, zaproszeni przez nich goście itd. Sport czy kulturę trzeba odmrażać, ale dopóki nie ma szczepionki, nie ma wypracowanych procedur, ktore zagwarantują bezpieczeństwo to tylko strata czasu i tworzenie sztucznych emocji (takich samych jak podkładanie głosu kibiców w transmisjach). Musimy uzbroić się z cierpliwość, ale wpuszczanie 4 tysiecy ludzi w grudniu, zeby w styczniu znow zamykac stadiony, przesuwac terminarze albo odwoływać lige tylko irytuje.

Nie ma co kręcić dramy. Jak ktoś kopał kiedyś piłkę to wie, że takie sytuacje się zdarzają. Nie tylko na treningach. Pamiętamy przecież jak niedawno Lloris przed przerwą jednego ze spotkań skoczył do Sona, bo odpścił pressing. Niech walczą. Może resztki ambicji i charakteru im zostały i uda się to przełożyć na sportową złość i scali zespół.Na razie nie mamy zespołu, a Arsenal to tylko piękna historia.

Nie przez granie w dziesiątkę nic nie pokazaliśmy. Leeds wymieniło dwa razy więcej podań, miało dwa razy wyższe posiadanie piłki, miało trzy razy więcej sytuacji bramkowych i oddało więcej strzałów. Od dawna na wyjazdach gramy piach, ale teraz mamy nawet problem z oddawaniem strzałów, w trzeciej strefie, w okolicach pola karnego w zasadzie nas nie ma. Nie ma elementu zaskoczenia, nie wykorzystujemy naszych atutów i chociaż widzę, że Arteta żyje meczem to po ludzku mu współczuję, bo materiał piłkarski ma niestety słaby. Na palcach jednej ręki mogę wymienić piłkarzy, którzy dają radę i wnoszę coś ekstra do zespołu. Reszta to skład węgla i papy. Na papierze wygląda nieźle, ale fakt, że Nketiah czy Laca siedzą na ławce a straszymy Leeds Willockiem czy Nelsonem to niestety dopełnienie smutnego obrazu, z którym będziemy zmagać się jeszcze jakiś czas. Dograć grupę w LE i od grudnia ruszyć dupę, bo mamy niezły terminarz, w którym już nie ma miejsca na kolejne remisy czy porażki. W innym wypadku o szóstce można zapomnieć.Chyba, że taki jest plan. W lidze 12 miejsce za Crystal Palace i Leeds, ale za to spektakularna wygrana w krajowym pucharze, bo tyle na pięć niezłych spotkań w sezonie nas obecnie stać. Obym się mylił.

Mało powiedziane, że się pogubił, ale chyba nikogo to nie zaskakuje. Willian zawsze ma dobre wejście, bo walczył o plac, dobre końcówki konktraktów, bo walczył o przedłużenie albo transfer. Nie wiem z czego to wynika (mam nadzieję, że nie z lenistwa), ale to piłkarz, który nigdy nie zagrał pełnego świetnego sezonu. Ma przebłyski, często w meczach ze słabszymi rywalami, ale jest nierówny a '10' w prawdziwego zdarzenia nigdy nie był. Skrzydłowym z kolei znanym głównie z dośrodkowania zawieszonych piłek 'donikogo', niezłym strzałem, który niestety rzadko zamienia się an gole i szybkości, która tak jak kiedyś u Walcotta powoli przestaje wystarczać, gdy rywale doskolane wiedzą jak neutralizować jego atuty. Nie byłem fanem tego transferu (chyba, że na uzupełnienie meczowej '18'), ale teraz widzę, że Willian grać i tak będzie, bo mamy może 5 piłkarzy w formie na pierwszy skład i pozostałych sześciu z łapanki, po kontuzji, bez formy albo bez wyobraźni i tak będzie grał. Szkoda słów. Trzeba zacząć punktować i strzelać gole, bo poprzedni upokarzający sezon może okazać się lepszym niż ten obecny. Zwłaszcza jeśli w krajowym pucharze i europejskich pucharach niczego nie wrzucimy go gabloty.

A tam, nie ma co szukać zaczepki kiedy i czym się inspirował, jego sprawa. To tak samo jak z Drogbą i Wybrzeżem Kości Słoniowej. To normalne, że dla wielu Drogba, Essien, czy Yaya Toure byli, są i będą inspiracją. W podobnym tonie widziałem wypowiedzi niektorych obrońców o Kolo Toure czy defensywnych pomocników o Songu. Przywiązanie do korzeni dla wielu afrykańskich piłkarzy często imponuje. Pamiętają o lokalnych społecznościach, budują szkółki, szpitale, pomagają lokalnym władzom w rozwoju wiosek i miast. A Partey imponuje dojrzałością nie tylko na boisku, ale i poza nim. Ostatni mecz mu nie wyszedł, ale to kapitalny piłkarz, z którego będziemy mieli dużo pociechy. A o pochodzeniu warto pamiętać, bo to część naszej tożsamości. I forma wyrażenia szacunku dla źródeł, podkreślenia jaką (często trudną) drogę się przebyło.

Ornstein chyba stracił swoje dojścia w klubie, bo jego ostatnie doniesiania to prasówka z podsumowanień informacji przekazywanych przez inne media. Żadne tam breaking news z pierwszej ręki tylko podanie dalej tego o czym spekulują inni (np. Sky, BT Sport czy BBC i paru innych brytyjskich dziennikarzy). Jesteśmy na półmetku rundy, za niecałe dwa miesiące wokół klubu coś powinnno zacząć się dziać. Jedna, dwie roszady, których zabrakło latem byłyby mile widziane (głównie na środku obrony i na pozycji ofensywnego pomocnika), ale nie sądzę, abyśmy byli w staniw sprowadzić kogoś wartościowego akurat na te pozycje. Może gdy to się nie uda to Ozil zostanie cudownie przywrocony do kadry meczowej i godnie pożegna się z Londynem kilkoma ważnymi golami i asystami jak za dawnych lat a nie partyjką i streamem z rundy Fortnite'a? Jeśli zadziała nie mam nic przeciwko, a Ornstein niech węszy dalej, bo na razie powiela stare newsy.

Krótko i na temat. Niby każdy to widzi, ale nauczyliśmy się zaklinać rzeczywistość. Auba walczy o króla strzelców, Laca pod okiem Artety się odbudowuje, sytuacji jest mniej, ale za to jesteśmy solidni w defensywie. Wcale nie. Gramy inaczej, ale w decydujących momentach jesteśmy równie nieskuteczni co w poprzednim sezonie. I pod bramką rywala (mamy mało sytuacji, a gdy je mamy to je marnujemy) i pod swoją bramką (jesteśmy skoncentrowani przez 60-70 minut, a później zdarza się naszej obronie przysnąć i po błędach indywidualnych, zgubieniu krycia, braku przerwania akcji w kluczowym momencie tracimy jednego, a później drugiego farfocla, po którym przegrywamy mecz). Nie kopie się leżącego, ale regularnie od pół roku cisnę Aubę, bo widzę, żę nie daje nam nawet połowy tego co powinien w swojej roli (kapitana, najdrożej wycenianego i najlepiej opłacanego zawodnika w kadrze), ale to co mówi Wright to sama prawda. Auba od lat ma problem z precyzją, ale gdy miał kilka sytuacji w meczu, wykorzystywał jedną, dwie i wszyscy byli zadowoleni. Teraz gdy ma jedną, dwie i nie strzela to wszyscy jesteśmy zawiedzeni. Trzeba wypracować powtarzalność, ale nie bardzo mam pomysł jak Arteta chce wpłynąć na Lacę, czy Aubę, bo 30 letnie byki ciągle szukają formy. A to ustawienie nie tak, a to rywal za silny, a to gra na wyjazdach nam nie leży. Dość tego. Pora zacząć grać na miarę oczekiwań albo zawinąć mandżur do Bundesligi/Ligue 1 skąd obaj panowie przybyli. Nadal w nich wierzę, widzę ogromny potencjał. Tak samo z Pepe. Ale ile miesięcy można czekać aż piłkarz ustabilizuje formę na wysokim poziomie? Rundę, sezon? Wystarczy tego dobrego.

Jasna sprawa, że siedzenie jest frustrujące, ale człapanie i brak zaangażowania, którymi raczył nas nie raz nie były i nie będą nagradzane wyjsciową jedenastką. Jeśli dostaje 20-30 minut to jest czas, w którym piłkarz powinien pokazać za co klub zapłacił 70 baniek. Nie zawsze mu się to udawało, ale tacy piłkarzy powinni brać na siebie ciężar gry. Tego też oczekuję od Auby, Lacy, czy Williana. Z każdym tygodniem zastanawiam się w czym tkwi jego problem. Przy jego atutach powinien być jednym z najlepszych piłkarzy ligi ... siła, szybkość, niezły strzał, świetne dośrodkowania ... i czasem to pokazuje. Tylko, że tak rzadko, że żeby zrobić trzyminutowe highlightsy z jego topowych zagrań trzeba byłoby powycinać fragmenty z całej rundy. Nie wiem, czy zbyt szybko się zniechęca, czy brakuje mu sił, ale w lidze francuskiej (wymagającej fizycznie) bywał spektakularny. Takiego Pepe chciałbym oglądać. Szanse dostanie, problem w tym, że z tygodnia na tydzień będzie ich coraz mniej jeśli nie zacznie się spłacać.

Skauci obserwuję setki młodzieżowców, po słowie z piłkarzami czy ich rodzicami byliśmy pewnie nie raz. Nie takie transfery nam się wysypywały na ostatniej prostej. Ciekawy piłkarz, ale nie wiadomo czy u nas rozwinąłby się tak jak do tej pory. Prezentuje się dobrze, ale to na razie melodia przyszłości i nie ma co gdybać czy winić Edu, bo 'nie mial doświadczenia'.Tony też wypowiada się na każdy temat, jest blisko klubu, ale założę się, że nie zna szczegółów wszystkich rozmów czy planów. A później powstają takie clickbaity, że zarząd, czy dyrektor wypuścił z rąk taaaaki talent. Zdarza się. Nie my pierwsi, nie ostatni.

Proszę cię Tony. Gdzie Oezil a gdzie Bergkamp. Mesut miał swoje pięć minut, bywały miesiące, gdy był w czołówce najlepszych asystentów swoich lig, bez wątpienia był i może nawet nadal jest piłkarzem kreatywnym, ale on nie zbawi Arsenalu. Jeśli ma zostać do końca kontraktu to warto byłoby z niego skorzystać (chociaż w meczach krajowych pucharów i Ligi Europy), aby odciążyć pierwszy 'garnitur', ale z tą wisienką na torcie to bym się nie rozpędzał. Mesut musi mieć wokół siebie nie jednego a pięciu topowych piłkarzy. Tak jak w Realu. U nas tego nie ma i jeszcze długo nie będzie. Nie będzie kolejnych Invincibles, a Auba, Laca, czy Pepe to po prostu nieźli piłkarze, którym zdarza się zagrać na topowym poziomie. Tak jak Ozilowi, gdy był w formie. Ten sezon jest dziwny i mimo że sam Ozila już dawno skreśliłem to zaczynam zastanawiać się, czy Ozil nie byłby tymczasowym rozwiązaniem, które dałoby nam po prostu więcej opcji. Niekoniecznie co tydzień, niekoniecznie na wszystkich frontach, ale np. pod określonego rywala. Nie wypaliły tranfery Jamesa Rodrigueza, czy Coutinho a tego typu piłkarza potrzebowaliśmy. Ozil czasem człapie, ityruje, ale utrzymać piłkę w ofensywie czy dać pass na nos lub w uliczkę potrafi jak mało kto. Dostałby ochronę w postaci Parteya jak Bergkamp kiedyś Vieirę i taka namiastka starego, dobrego Arsenalu byłaby ciekawym pomysłem. Pytanie ile Ozila sprzed 3-4 lat jeszcze w nim zostało i czy jego reaktywacja jest w ogóle możliwa.

Zapłacić polowę tego co Barca zapłaciła Lyonowi i mamy okazję dekady. Umtiti to świetny obronca, mógłby stworzyć duet na lata z Gabrielem, ale nie wierzę, że nadal w Katalonii będą puszczać swoich piłkarzy za grosze. Zwłaszcza, że to bardziej Dembele obciąża budżet niż taki Alena, Umtiti i Firpo. Inna pozycja, zupełnie inna wartość rynkowa i potencjalne korzyści. Mimo to jeśli klub z Katalonii (mimo problemów kadrowych) będzie chciał zarobić i sprzedać Umtitiego to przyjąłbym go u nas z otwartymi rękoma. Oczywiście nie za wszelką cenę..