Komentarze użytkownika Vpr

Kisiex > po co ma czekać rok, IMO powinien znikać (żeby nie użyć cięższego określenia) już teraz, bo dopóki Wenger myśli w miarę trzeźwo Fabiański prędzej zostanie numerem 3 niż 1. A jeżeli jest inaczej i Boss zdecyduje się na to samobójcze rozwiązanie, to... in Arsene I won't trust.

Oby Almunia został. Nie nadaje się na pierwszego bramkarza, ale to wciąż doskonały zmiennik.

shredder > a co, Anglicy grają w piłkę lepiej niż reszta świata? Mundial pokazał jacy niesamowici się Anglicy i jak znacznie przewyższają cudzoziemców. Niestety, nie udało się jeszcze ustalić w czym konkretnie ich przewyższają... Nawet w nurkowaniu nie są lepsi od innych nacji, których nie będę pokazywał palcem, bo i tak wszyscy wiedzą, że chodzi o Włochów i Hiszpanów :P

pedro61 > może w jego wypowiedziach brakuje skromności, ale na boisku wciąż gra dla drużyny i to jest najważniejsze. Wystarczy spojrzeć jak gra dla Oranje - zawsze szuka podania do lepiej ustawionego kolegi, nigdy nie próbuje za wszelką cenę strzelić.

Bossman > jasne, Bendter nie potrafi strzelać goli. Pewnie dlatego od powrotu po kontuzji, czyli od momentu kiedy zaczął grać jako środkowy napastnik, a nie prawy skrzydłowy, w 17 meczach strzelił 10 goli. Cóż za nieskuteczność.
Vermaelen nie wie co to kontuzja? Daruj sobie. To Arsenal, nie znasz dnia ani godziny kiedy Verminator może wypaść na trzy miesiące z powodu zwichnięcia wskazującego palca lewej ręki :P A wtedy zostaniemy z Kosem i Djou, który nie jest okazem zdrowia. Atak to ostatnia formacja, która potrzebuje wzmocnień, a przecież na bok ataku będzie jeszcze Joke Hole - musi przejść do nas, dlatego tak długo to trwa, tylko my jesteśmy w stanie prowadzić negocjacje tyle czasu :P

Axxxe > oferta od nas była na stole. Zapewne nawet lepsza niż to co oferują Czarne Koty. Sęk tym, że Sunderland i Celtic oferują Solowi coś, czego my już nie możemy mu dać - regularną grę. Ponadto w Celtiku będzie gwiazdą, będzie na boisku najważniejszy, a i na Stadium of Light zapewne dostałby kapitańską opaskę.

"Cesc odnosi sukcesy tylko z reprezentacją Hiszpanii."

Sukcesy odnoszone na ławce rezerwowych nie smakują zbyt dobrze. Zresztą niejaki Hleb z pewnością podzielił się tą mądrością z Fabregasem, w końcu się przyjaźnią.

Cała ta wypowiedź Xaviego, jeśli prawdziwa, po raz kolejny dowodzi, że Hiszpanie to banda nadętych pajaców. "Cesc odnosi sukcesY"... Wygrali tylko Euro, a on mówi jakby wygrali już niedzielny finał i całą masę innych trofeów. Zabawny facet, na swój sposób.

Edward > to że Cesc nie gra to akurat nie jego wina :P Ale Robin jest dla Holendrów ważny i o ile w fazie grupowej nie lśnił, to od meczu ze Słowacją prezentuje się coraz lepiej i mimo braku goli mecze z Brazylią i Urugwajem może zaliczyć do udanych. Zresztą szanse na bramki w obu meczach były, ale niestety Robben uważa się za lepszego specjalistę od wykańczania akcji.

Żeby jeszcze nasi kapitanowie zagrali dobre mecze, najlepiej po 90 minut (może del Bosque poszedł po rozum do głowy). Niezależnie od wyniku meczu będziemy mieli czwartego w historii Kanoniera-Mistrza Świata :D

pedro61 > Belhadj i Eguren to również potwierdzone transfery. Gdyby wypisywać same takie pewniaki, nie byłoby o czym pisać :P

SWiltord > odnośnie odbiorów, pierwsze z brzegu źródło - laurent-koscielny.com -> podstrona Biographie, wrzuć sobie do Google Translatora, bo jest po francusku :P
I coś się człowieku uczepił tego Cahilla? Jest ledwie rok starszy od Koscielnego, fakt, ale jednocześnie stanowi podstawę delikatnie mówiąc nie najlepszej defensywy Boltonu. Poza tym kosztowałby krocie, nieadekwatne do jego wartości. Około 20 milionów funtów, przeogromna kwota jak na zawodnika Boltonu, który w życiu nie powąchał europejskich pucharów, ale niestety - za angielski paszport się płaci.
Ponadto zaprzeczasz sam sobie. Wychodzisz z założenia, że Cahill+Verminator=cud, miód i orzeszki, a Koscielny na dzień dzisiejszy to max na ławkę, a w następnym akapicie przyznajesz, że, jak wszyscy, nie miałeś okazji go dokładnie obejrzeć więc nie możesz sobie wyrobić opinii. Nie znasz gościa, ale już wiesz, że jest za słaby, żeby dać nam tytuł i Gary Cahill jest od niego lepszy. Cholerny Cahill powinien dostać jakąś nagrodę dla najbardziej przereklamowanego stopera roku. Nie mówię, nie jest zły, ale IMO to nie poziom naszej podstawowej 11. Mógłby powalczyć z Djou, ale jaki kretyn zapłaci 15-20 milionów za rezerwowego? (cześć Pep! witaj Alex! Ciebie też pozdrawiamy Rafa! :P).
Co do kwestii reprezentacyjnej Laurenta - założę się o co chcesz, że jeśli Francuz zaprezentuje się w barwach Arsenalu choćby nieźle, Blanc się zgłosi. Nie może postawić na Gallasa czy Abidala, to ma być kadra na Euro w końcu. Z doświadczonych zostaje mu tylko Mexes, który, powiedzmy sobie, daleki jest od doskonałości. A więc Mickael Ciani, Mark Planus, Adil Rami i Koscielny właśnie. Powołanie będzie od razu, wyjściowy skład - to się okaże z biegiem czasu, ale założę się, że jeśli odpali u nas to przed końcem roku będzie podstawowym zawodnikiem też w reprze.
Skoro już jesteśmy przy Les Bleus, otwiera się wielka szansa przed Clichym. Blanc będzie musiał oczyścić atmosferę, pozbędzie się wielu starych twarzy. Być może wśród nich będzie Evra :) Problemem może się jednak okazać dawny znajomy Blanca, Tremoulinas. Zobaczymy czy nowy pan trener będzie stawiał na byłych podopiecznych z Bordeaux.

Zaskoczył mnie Belhadj. Myślałem, że zostanie w EPL, bo zdecydowanie chłopak ma papiery na grę na Wyspach, a tymczasem Algierczyk wybrał Katar... Muszą tam płacić nie gorzej niż na City of Manchester Stadium :P

rvparsen > błysnąłeś. Bendtner jest drewniany, ale za to Gignac to Bergkamp II?

Sorry, błąd mi się wkradł, "zaraz" w drugim akapicie zbędne.

Messi? Buahahahaha, jeszcze tylko CR brakuje na tej liście :P
Jak mówili poprzednicy, Muller czy Honda powinni być przed nim. Zresztą Van Bommel, Khedira, Suarez czy Kuijt też pokazali więcej niż on.

Teraz zaraz będzie nalot kibiców Barcelony, którzy wnikliwie i dokładnie będą nam opisywać jak wspaniały był Leoś i tłumaczyć dlaczego należy mu się nagroda...

Witoo > zobacz sobie ile meczów w zeszłym sezonie rozegrał czwarty stoper Silvestre, a bywało i tak, że w obronie grywał Song. Wtedy jeszcze raz się zastanów czy TV, Laurent i Djou, który przez rok nie grał w piłkę to wystarczająca ilość stoperów. A słaby to może jesteś ty, bo na pewno nie Sagna.

Boże, dzieciarnia się napatrzyła na Maicona i Alvesa i teraz się wydaje, że każdy prawy obrońca musi mieszkać na połowie przeciwnika, ścinać do środka i ciągle strzelać na bramkę, najczęściej niecelnie. Wtedy jest "klasy światowej". Ale jak przede wszystkim jest OBROŃCĄ i umie BRONIĆ swojej drużyny, to już słaby.

Handanović to nic szczególnego, wolę Schwarzera. Ma doświadczenie, którego nasi stoperzy będą potrzebowali.

SWiltord > to nie jest talent na kiedyś, z tego co mówią on eksplodował w ostatnim sezonie Ligue 1. Zaliczył najwięcej odbiorów w lidze, i jest pod tym względem czwarty w historii rozgrywek. Gdyby nie to, że Diawara zdobył z OM mistrzostwo, to Koscielny byłby w jedenastce sezonu, a tak przegrał z Sullim.

Laurent może się okazać lepszy od Gallasa - jest wyższy, lepiej czyta grę, no i kondycję ma znacznie lepszą. William dobrze zaczął ostatni sezon, ale z biegiem czasu tracił siły, a w końcu rozłożyła go kontuzja, jak co roku w okolicach marca-kwietnia.

SWiltord > w życiu gościa nie widziałeś, chyba, że w kompilacjach na jutube, ale już wiesz, że jest za słaby na podstawową 11 i w ogóle to nie piłkarz na miarę Arsenalu. Jasne.

Zobaczymy co będziesz mówił, jak Koscielny i Ciani stworzą podstawową parę stoperów Les Bleus.

Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że Francuzi bardziej szanują Arsenal i bardziej cieszą się grą dla nas, niż ci cholerni Anglicy których niektórzy tak się domagają, a którzy pójdą wszędzie gdzie kasa będzie większa. Trzymajmy się Francuzów, nigdy źle na tym nie wyszliśmy.

Sunderland właśnie stracił kapitana, więc logiczne, że szukają nowego lidera. Nie ma wątpliwości, że jeśli, nomen omen, SOL przeniesie się na Stadium Of Light dostanie na powitanie opaskę, tak jak rok temu Cana.

Arsenal_1886 > może i jest na poziomie Denilsona, ale przynajmniej ma cojones, w przeciwieństwie do Brazylijczyka. Naprawdę nie obraziłbym się za takiego rzeźnika w naszej pomocy...

obserwator > zacznę od końca, póki pamiętam co chciałem napisać. Gwoli ścisłości - kiedy pisałem, że Niemcy są najefektowniejszą drużyną Mundialu, a Hiszpanie tą fuksiarską, miałem na myśli cały turniej, a nie wczorajsze 90 minut. Jeżeli tak trudno było się domyślić, no cóż, będę uważał.

Piszesz mi o statystykach, o posiadaniu piłki i innych pierdołach, ale to było posiadanie nie prowadzące kompletnie do niczego. Kopanie piłki w trójce Puyol-Pique-Busquets. Sztuka dla sztuki. Sprawa Paragwaju - nie lubisz gdybania, ale zastanów się - Hiszpania grała totalny piach jak na swoje, rzekomo tak ogromne, możliwości, a karny dla Paragwaju miał miejsce przed wszystkimi innymi wydarzeniami wpływającymi na przebieg meczu i jeśliby wpadł do siatki, zapewne byłoby po sprawie.
Chile walczyło do 24 minuty? Przestań sobie kpić, człowieku. Ci goście dawali z siebie wszystko nawet kiedy Torres wymusił czerwoną kartkę i musieli grać w 10!
Boże, ja napisałem tylko, że to Niemcy swoim pięknym futbolem prezentowanym przez większość turnieju bardziej zasługiwali na finał, a ty za chwilę napiszesz tu książkę, żeby mi udowodnić, że Hiszpania jest najlepsza, niepokonana i w ogóle meskeunreprezentacja. Ja wiem, na którą drużynę lepiej mi się patrzyło, która lepiej się ruszała, która strzelała gole. Dominacja nad przeciwnikiem to jedno, ale teraz sam powiedz - przyjemniej oglądało ci się wymęczone zwycięstwo Hiszpanów z Paragwajem, mecz przeraźliwie nudny do tego zamieszania z jedenastkami, czyli przez 2/3 czasu, pełen takiego bezproduktywnego kopania piłki, czy pogrom jakiego Niemcy dokonali w starciu z Argentyną? Jeśli odpowiesz "Hiszpania", to nie ja tu jestem zaślepiony.

PS. Ja się nad Holandią nie rozpływam, to co prezentują jest dalekie od ideału, ale mocno im kibicuję, za te wszystkie lata pięknej gry, która nie przyniosła im należnych zaszczytów. No i dlatego, że gra tam nasza największa Armata, ale to chyba oczywiste :P

Bossman > czyli twoim zdaniem każdy piłkarz o polsko-brzmiącym nazwisku ma święty obowiązek gry dla Polski i w związku z tym, że jego dziadek był Polakiem, on też musi być, a to, że nie zna języka czy historii kraju i czuje się Francuzem to już nieistotny szczegół?

obserwator > Hiszpanie przeciwko Hondurasowi. Tylko. Ssali przeciwko Chile, walczyli jak równy z równym z Portugalią, dali się wydymać Szwajcarii, Paragwaj o mały włos, a wykopałby ich na orbitę. W tym samym czasie Niemcy zagrali słabo z Serbią (choć gdyby nie idiotyczne zachowanie Klose, może doszłoby do kolejnego pogromu) i średnio z Ghaną. Mocne wejście z Australią, a potem gwałt dokonany na Anglikach i Argentynie. Gol na 2:0 w meczu z Anglią to IMO najpiękniejsza akcja Mistrzostw. Dziś dużo gry z gatunku "sztuka dla sztuki", zwłaszcza w pierwszej połowie. Posiadanie piłki dla samego posiadania i ciągłe odbijanie się od ściany-Mertesackera. Dopiero w drugiej połowie mieli realną przewagę, taką z sytuacjami bramkowymi. Gdyby zamiast Trochowskiego grał ktoś szybszy (Muller!), Hiszpania pewnie już na przerwę schodziłaby do szatni z bramką w tyłku. Dziękuję, dobranoc.

marcel134 > najlepsza, najefektowniejsza, nazwij to jak chcesz. W każdym razie ta, która dobrze gra w piłkę, strzela gole, i po której meczach masz przeświadczenie, że zasłużyli na zwycięstwo, a nie taka, której mecze są przeraźliwie nudne, a po ostatnim gwizdku myślisz "przeciwnik walczył, powinien wygrać".

Najlepsza drużyna tego turnieju nie zagra w finale po kolejnym przypadkowym golu Hiszpanów. Gdyby nie zawieszenie Mullera byłoby inaczej, Trochowski wyraźnie sobie nie radził.

pawciunio > on nie jest nasz. To Francuz z krwi i kości, nawet swoje nazwisko wymawia po francusku, a nie po polsku. W zeszłym roku kiedy reprezentacja Les Bleus była dla niego odległym marzeniem, może myślał o Polsce, ale to Francuz i jak dostanie taką możliwość (a dostanie, Blanc nie jest głupi) to zagra dla Francji.

Koscielny pewnie zagra z Barnet. Redakcji Arsenal.com chodziło o debiut przed własną publicznością, taka mała reklama Emirates Cup :D

City mnie przeraża. Kupią jeszcze jednego klasowego napastnika, do którego się przymierzają - może Dżeko, może ktoś inny, wzmocnią trochę tyły, i będą nie do zatrzymania :/ Najgorsze, że Mancini to i tamto w życiu wygrywał i na robocie się zna, co innego gdyby dalej trenował ich gość z porażką wypisaną na twarzy (pozdrawiamy Marka Hughesa :P).

Gunner48 > człowieku, wiesz jaka jest przepaść między EPL, a Ligą Sagres? Quaresma kiwał w Portugalii wszystko i wszystkich, ale gdziekolwiek by nie wyjechał, wszędzie okazywał się o wiele za słaby. Na europejskiej scenie Alves nie pokazywał niczego godnego zapamiętania, a jeżeli już, to nie były to udane zagrania - legendarny no-look-pass do Rooneya w zeszłorocznej (tzn. 08/09) edycji LM, czy doskonały mecz przeciwko nam na Emirates w minionym sezonie.

Edward > to były jakieś grosze :P 5zł, coś koło tego... jakby jednak walnął te 5 goli zgarnę 75zł :P

Jakby Sneijder został Królem Strzelców, a Holandia wygrała MŚ, to Złota Piłka murowana.

bergkamp > jeśli Francja jest na dnie, to gdzie jest Polska, która nie weszła do MŚ z takiej grupy? Poza tym to była Francja Domenecha, Blanc zbuduje lepszy zespół.

Założę się, że numer 11 dostanie Joe Cole albo Wilshere :D

Zmiana numeru RvP jest pewna - w oficjalnym klubowym sklepie przy wyborze nazwiska na koszulce obok opcji "Van Persie 11" figuruje informacja, że numer może ulec zmianie.

Mam dylemat... Chcę żeby Hiszpanie odpadli, ale z drugiej strony z nimi Oranje będą mieli łatwiej niż z Niemcami...

Nie ma szans żeby zagrał dla Polski. Laurent Blanc upomni się o niego przy pierwszej okazji, a że chłopak wychował się we Francji i z Polską łączy go tylko nazwisko, nie ma powodu dla którego miałby powołanie do Les Bleus odrzucić.

Szogun > Arszawin kosztował 15 milionów funtów. I spłacił się, w pojedynkę utrzymał nas w Top 4 w sezonie 08/09...

Arszawin będzie zły :P

A na poważnie, Robin jest tym, który powinien nosić "10". Zawsze miał być "nowym Bergkampem", to Dennis sprowadził go na dobrą drogę i stanowił dla niego wzór. Kiedy Van Persie założy koszulkę z numerem 10 historia zatoczy koło.

I NIE NAPISZĄ! O Arsenalu są osobne, często obszerne newsy, ten tekst dotyczy TYLKO I WYŁĄCZNIE innych klubów. Dziękuję, dobranoc.

Arsenal_1886 > to stary tekst, niestety w sierpniu dowcip o wiewiórce z Highbury upadnie :(