Komentarze użytkownika Vpr

Fabregas cieszył się po golu, ale potem był jakiś ponury... Znowu kontuzja? :/

I właśnie fakt, że nie zakupiliśmy Cany kopnął nas w tyłek... W dosyć dosłowny sposób.

I dlatego lubię Bendtnera - bo ma instynkt strzelecki :D Jak dopracuje technikę, będzie wielki.

Może wreszcie się pożegnamy z tym panem, a swoje szanse dostaną lepsi Mannone i Szczęsny... To nieuczciwe. Fabiański (podobnie jak Almunia w sumie) pieprzy mecz za meczem i dostaje kolejne szanse, podczas gdy Vito swoje wykorzystał, zawalił nam trochę jeden mecz (remis na Upton Park) i wyleciał ze składu.

Czytałem właśnie wywiad z Fabianem w ostatnim numerze Piłki Nożnej (wydanie z wtorku, czyli dzień przez meczem). Fabiański narzeka, że nie może na równych zasadach walczyć o miejsce w składzie, skamle że jest zniecierpliwiony... Cytuję: "Czekam do końca sezonu. Wtedy będę wiedział jak wygląda moja sytuacja. [...] Jeśli nie będzie szans na regularne granie w zespole Kanonierów, zacznę rozważać różne opcje".

Cóż, gdybym mieszkał w Anglii z chęcią sam odwiózłbym go na lotnisko...

Osobiście jestem bardziej podekscytowany innymi naszymi młodymi bramkarzami - Seanem McDermottem i Damianem Martinezem. Nie widziałem ich w akcji, ale wychodzę z założenia, że jeżeli wykładamy taką kasę na takich 15/16-latków jak oni, to muszą to być talenty z najwyższej półki.

Powiedziałbym, że Varela zagrał dobry mecz, gdyby nie jeden drobiazg - jeżeli w ostatnich 9 meczach 6-krotnie najlepszym piłkarzem przeciwników był prawy skrzydłowy (Everton - Donovan, Bolton x2 - ten Koreańczyk, Villa - Young, MU - Nani, Porto - Varela) to chyba świadczy przede wszystkim o naszych problemach z lewą obroną, a nie o umiejętnościach przeciwników :P

sebo > Ja myślę, że zostanie. Nie zawiedzie Bossa. Tekstami hiszpańskich szmatławców nie ma się co przejmować. Vieira sezon w sezon odchodził do Realu, a Henry do Barcelony. Ten drugi w końcu tam trafił... w wieku 30 lat :P

Będę kibicował Gilberto całym sercem ;) Prawdziwa legenda Arsenalu. Szkoda, że nas opuścił, ale w sumie mu się nie dziwię. Wiedział, że Arsene ma zamiar postawić w środku pola na młodzież, a Bert potrzebował regularnej gry.

Panowie, wstyd trochę nie znać tego chłopaka :P Nie każdy śledzi młodych Kanonierów, ale finał(y) FA Youth Cup wypadało oglądać ;) Zwłaszcza, że chłopaki zagrali doskonałe mecze.

BTW. Wie ktoś gdzie mógłbym pobrać te mecze albo przynajmniej obszerne skróty? Obejrzałbym to jeszcze raz :D

To całkiem ciekawe, że ogłaszamy przedłużenie kontraktu z młodym GK dzień po kolejnej szopce w wykonaniu Fabiana :P

Paweloz > "zryć drużynę"? Ależ oczywiście! Vieira się z kolegami nie patyczkował, nie bał się ich opieprzyć kiedy sytuacja wymagała. Sam dawał z siebie wszystko, a przeciwnicy bali się go jak ognia - myślisz, że piłkarze Porto odważyliby się atakować Patricka tak jak robili to z Cesciem?

Do twojej wiadomości, Henry był wielkim piłkarzem, ale kapitanem też raczej kiepskim...

Zmienników nie oceniłem, bo zwyczajnie nie było czego. Tylko Eboue pokazał coś interesującego, powinniśmy rozważyć grę Eboue i Sagny na przeciwległych bokach obrony. Najlepiej Emmanuel po prawej stronie, a Bac po lewej. Rozwiązalibyśmy dwa problemy - słabiutki Clichy wylądowałby na ławce, a nie marnowałby się na niej polot Emmanuela.

Fabiański - niesamowity występ. Bramka, udział w drugim golu... Najlepszy zawodnik Porto.
Marzę o tym, aby uruchomiła się ta "ciemna strona" Wengera, która kiedyś wysłała na ławkę Lehmanna. Wówczas Fabiański trafiłby tam gdzie jego miejsce - do rezerw - 0

Campbell - zagrał świetnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę duże szybkościowe braki. Nie do przejścia, doskonały w powietrzu, dobrze czytał grę - 7

Vermaelen - jeszcze lepiej niż Sol. Walecznie, bezbłędnie, ambitnie. Nie mam nic do dodania - 7.5

Sagna - Bac na swoim poziomie. Brakowało jakieś iskry w ofensywie i za to minus, ale defensywnie bez zarzutu - 6

Clichy - znów ośmieszony. Varela rozerwał go na strzępy. Gael nie potrafił się ustawić, przegrywał pojedynki biegowe, odpuszczał w bezpośrednich starciach. W końcu Vareli zaczęło się chyba nudzić, bo zbiegł na lewe skrzydło, żeby powalczyć trochę z Sagną. W ofensywie także kompletnie nic - 2

Denilson - całkiem poprawnie. Brakowało fizycznej obecności pewnego rosłego Kameruńczyka i miałem wrażenie, że Portugalczycy przedzierają się przez pomoc zbyt łatwo, ale w sumie Brazylijczyk się starał i nawiązywał walkę z przeciwnikiem - 6

Fabregas - absolutnie nic nie pokazał, ale ciężko się było spodziewać czegoś innego, skoro piłkarze Porto w starciach z nim nawet nie próbowali trafiać w piłkę. Minus za fatalne stałe fragmenty. Nawet ten bramkowy był wykonany kiepsko, ale błysnął Rosicky - 4

Diaby - dobry mecz. Był aktywny, atakował z pasją, potrafił znaleźć sobie przestrzeń. Szkoda, że w "tej" sytuacji nie zdecydował się na strzał - 7

Rosicky - cóż za występ! Kreatywny, dynamiczny, zdecydowany, waleczny. Tomas Rosicky wreszcie wrócił. Jeżeli reszta drużyny dorówna mu formą, zobaczymy na co naprawdę go stać - 8 - MOTM

Nasri - ofensywnie - widmo. Nie wniósł do ataku za wiele, miał może parę fajnych zagrań, ale co udało się jemu, pieprzył Clichy. Podobała mi się jednak nutka agresji, cwaniactwa w jego grze. Francuz znów przypominał mi Ljungberga - 5.5

Bendtner - solidnie. Szukał przestrzeni, pokazywał się kolegom, był aktywny. To ile nam dawał mogliśmy zauważyć najlepiej kiedy zszedł. Wciąż brakuje mu zdecydowania, ale trudno się dziwić. Wszak nie jest łatwo wrócić do formy po tak długiej przerwie - 6.5

Erzet > czyli co, twoim zdaniem mamy tego idiotę wystawić w następnych kilku meczach i zawalić sobie tym sezon, żeby się przekonać czy coś z niego będzie? Nie pojmuję całego tego gadania "bo Łukasz gra nieregularnie". Taka jest cholerna rola zmiennika - grać wtedy kiedy wymaga tego sytuacja, facet ma być zawsze gotowy. Jakoś Vito potrafił wejść do drużyny i "z biegu" wykonać przyzwoitą robotę (mówię o pierwszym meczu, bo następne spotkania to już klasa sama w sobie), a nie powiesz mi chyba, że Włoch jest bardziej doświadczony od Fabiańskiego.

Fabiański chce regularnie grać? Nie ma problemu, ześlijmy go do rezerw, może Bould nauczy go reguł piłki nożnej...

Vito Mannone, Arsenal Number 1.

Olo > akurat ja od dawna powtarzam, że Fabiański nadaje się co najwyżej do kopania piłki na podwórku pod blokiem...

Podobał mi się Rosicky, najlepszy nasz zawodnik. Podobali mi się Diaby i Campbell, dobrze Vermaelen, poprawnie Sagna i Bendtner. Fabregas dostał lanie od portugalskich oprychów. Denilson i Nasri słabiutko, a Clichy wciąż gwałcony i wkręcany w ziemię przez byle kogo.

Jeżeli Fabiański zagra z Sunderlandem, to nie mamy co myśleć o remisie. Ta pokraka powinna się w trybie natychmiastowym spakować i spieprzać do polskiej "Ekstra"klasy. Almunia przy nim wygląda jak Casillas. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że (przynajmniej za kadencji Wengera) gorszy bramkarz koszulki Arsenalu nie założył. Seaman, Manninger, Lukić, Lehmann, Taylor, Almunia... Nawet do Hiszpana temu pajacowi wiele brakuje.

ManU i Chelsea wygrały już na Dragao, nie bądźmy gorsi!

Patrząc realnie, nawet remis (byle bramkowy ;)) będzie dobrym wynikiem, gramy przecież bez bramkarza i defensywnego pomocnika.

Marex > najlepsi są komentatorzy C+, ci od Premier League. Nie znam ich z nazwisk (to znaczy znam nazwiska, ale nie wiem który jest który :P), ale goście w przeciwieństwie do Szpaka (Turo, Nasir, Diabu, Almeida :P) wiedzą o czym mówią, a przy tym są zabawni.

*miało być
"Jeśli Arsenal.com to według ciebie polski portal..."

Sorry za podwójny komentarz ;)

*miało być
"Jeśli Arsenal.com to według ciebie polski portal..."

Sorry za podwójny komentarz ;)

FanArsenal95 > wiadomość ściągnięta z polskiego portalu? Jeśli Arsenal.com to... gratuluję fantazji :P

lysy_msciciel > wybacz, ale jestem przede wszystkim kibicem Arsenalu, chcę dobra mojego klubu i nie mam zamiaru przymykać oka na katastrofalne błędy tego pana z powodu paszportu. Polak, Anglik, Hiszpan, wszystko jedno, jeżeli jest za słaby na Arsenal. Facet wykopał nas swoją beznadziejną grą z FA Cup i to dwukrotnie, a ja mam się cieszyć, że szansę dostał? Nie żartuj, proszę.

Jeszcze jeden taki "występ" jak numer jak ostatnie i powinniśmy mu podziękować. Mannone jest lepszy, a Szczęsny o wiele bardziej perspektywiczny.

ntn_17 > to tylko moje domysły, ale wydaje mi się, że cała ta "kontuzja" Meridy ma bezpośredni związek z jego sytuacją kontraktową. Nie sądzę, że jeszcze zobaczymy go w koszulce Arsenalu.

Davvid > Sport.co.uk i John Cross. Jeżeli dwa tak pewne źródła to potwierdzają, nie musimy już nawet czekać na Arsenal.com.

przemo > nie licz na linki do meczu. ATVO już nie transmituje spotkań rezerw :(

Wiązałem z Nacerem pewne nadzieje. Do typowego holenderskiego polotu dołożył dzięki wypożyczeniu do Derby nieco siły i masy mięśniowej. Fizycznie wyglądał w sierpniu na jedynego zawodnika rezerw naprawdę gotowego do gry w Premiership. Ta kontuzja to najgorsze co mogło mu się przytrafić. Zrobiłby dużo lepszy użytek z minut które otrzymał pod jego nieobecność niewdzięcznik Merida.

Co do domniemanego odejścia Fabregasa - gdybyśmy działali na rynku transferowym w miarę logicznie powiedziałbym, że te sugerowane 60 milionów funtów można by rozważyć. Jednak biorąc pod uwagę, że z tej kwoty na wzmocnienia poszłaby jakaś 1/6, nie mamy w ogóle o czym rozmawiać. Przykład Henry'ego pokazał, że nawet najważniejszego zawodnika (choć w ostatnim sezonie u nas Titi już takim nie był) nie zastąpimy godnie i będziemy szukać okazji, a jeżeli takowej nie znajdziemy "damy szansę młodym".

Jeżeli chodzi o ambicje Hiszpana - można o nim mówić wiele pięknych rzeczy, ale ambicja to ostatnia rzecz którą u niego widać kiedy gra się nie układa. 0-2 w plecy i z kapitana robi się "kapitan", a po charyzmie i przywództwie zostaje już tylko opaska na ramieniu. To jest jedna z ważniejszych przyczyn naszych porażek - nie mówię tu o samym Fabregasie, ale generalnie o roli kapitana Arsenalu po odejściu Vieiry. Mam wrażenie, że Wenger zmarginalizował opaskę kapitana, a nie powinno tak być. Jest przecież powód dla którego Adams przez tyle lat mimo wzlotów i upadków (także tych pozaboiskowych) wciąż był pewniakiem w wyjściowej jedenastce.

Bez bicia przyznaję, że nigdy nie byłem fanem Diaby'ego, ale w tym sezonie Francuz zaliczył niesamowity postęp. Wreszcie wykorzystuje swoje warunki fizyczne, nie daje się przewracać jak jakiś Vela :P Jego gra jest znacznie bardziej inteligentna, nareszcie chłopak gra z głową i to procentuje. To, co zawsze ceniłem u Diabła, a o czym się na ogół nie wspomina, to strzały. Czy tylko ja jestem pod wrażeniem jego celnych, mocnych uderzeń? Kiedy Abou rozgrywa dwójkową akcję i ma okazję ją wykończyć, raczej tego nie marnuje. Dziwię się, że jeszcze nie grał na szpicy, byłby lepszym CFem niż Arszawin :P

BTW.
"Abou tworzy wspaniały duet w środku pola [...] nawet z Denilsonem."
Czyżby Arsene też nie był do końca przekonany co do Denlsona? xD

singiel > jeśli nie widziałeś wielkich interwencji Seamana, polecam tą: youtube.com/watch?v=whHyHXnLCIw

Necro > jasne, nigdy nie mieliśmy bramkarza lepszego albo równie dobrego jak Seaman... Bo przecież Jennings to słabszy od Almunii był, a Lukić do Arsenalu załapał się przypadkiem.

lysy_msciciel > pozbyć się Bendtnera? To miało być śmieszne? Prędzej pozbyłbym się Veli, takie piórko nie ma szans w Premier League, a Nicklas to potencjalna gwiazda EPL.

Gunner_995 > fakt, Huntelaar jest w fantastycznej formie - całe 5 bramek w 18 meczach! Bendtner da nam dwa razy tyle jak odzyska już formę.

To nie tylko o ten błąd wymieniony przez Cacapę chodzi. Terry przez cały mecz miał ciężkie problemy z upilnowaniem Sahy, zagrał fatalnie.

Wreszcie mamy w drużynie prawdziwego twardziela - kogoś takiego nie mieliśmy od czasu Keowna. Numerek na koszulce zobowiązuje ;)

Tego już nie ma co komentować. Niech ktoś w naszym klubie pokaże jaja i zaskarży cholernych Hiszpanów do FIFA...

Brawa zwłaszcza dla Gallasa i prawego oka Vermaelena :P Zresztą wszyscy na plus, poza Nasrim, który nie zdążył wejść w mecz i Clichym wciąż potykającym się o własne nogi.

Jak The Toffees utrzymają ten wspaniały wynik z Chelsea, wracamy do gry :D Ktoś może skreślił nas z walki o mistrza?

Nasza gra wreszcie przypomina trochę Arsenal. Clichy wciąż pozostawia wiele do życzenia, ale i tak prezentuje o kilka klas lepszą grę niż wcześniej. Poza tym widać, że wreszcie mamy napastnika.

Pinguite > Vermaelen został w niedzielę pobity przez niebieskich bandytów :P Jednak dla Verminatora śliwa zasłaniająca oko nie jest żadnym problemem, ten facet rozegrał 90 minut tydzień po "złamaniu nogi" :P