Komentarze użytkownika Vpr

Wiesz, zawsze Chris mógł potem powiedzieć "Było super, ale muszę już lecieć, wujek Wenger dzwonił. Czekają na mnie w Colney" :P
Ale fakt, w cuda nie wierzę. SAF nie dał się nam drugi raz za przeproszeniem wydymać. Liczę jednak, ze jeszcze się jakoś wzmocnimy, zwłaszcza w obliczu kontuzji Eduardo i Verminatora.

Nie chcę myśleć co będzie jeśli Verminator wypadł na dłużej. Zostajemy z:
- Gallasem (32 lata), który już dłuższego czasu gra na granicy wytrzymałości, ignorując wszelkie drobne urazy. Oprócz tego jest największym fighterem w drużynie i w konsekwencji ciężkich starć regularnie obrywa. A to rozcięta głowa, a to podbite oko...
- Campbellem (35), który przez pół roku nie grał w piłkę i nie daje rady kondycyjnie. Z drugiej strony facet jest twardy jak skała, nigdy nie miał kontuzji, przynajmniej żadnej poważnej. Mógłby się zderzyć z czołgiem i uwierzcie mi, to nie on byłby poszkodowany :P
- Silvestrem (33?), facetem, który większą część Arsenalowej kariery spędził u lekarza, a kiedy gra nie napełnia nas raczej optymizmem i poczuciem bezpieczeństwa.

Mam tylko nadzieję, że Boss nie przesunie Songa do obrony, bo w konsekwencji pozycję DMa dalej okupowałby Denilson, który na tej robocie zna się tak, jak ja na haftowaniu :P

Jeszcze słówko - Bendtner - 7 jak dla mnie. Wszedł i od razu rozruszał nasz atak. Zupełnie nowa jakość w porównaniu do Eduardo. Wciąż wierzę w Dudu, ale na dzień dzisiejszy wygląda jak sukcesor najznamienitszych dziewiątek w historii klubu - Jeffersa i Sukera :P Oddajcie nam dawnego Eduardo!

Myślę, że chłopak po prostu wyczuł szansę na częstszą grę w MU. Mamy Sola, Gallasa i mieliśmy Vermaelena. Oprócz tego w odwodzie na przyszły sezon Djourou i utalentowane dzieciaki - Bartley i Nordtveit. Z Manchesteru najprawdopodobniej odejdzie Vidić, więc partnerem InjuRio będzie Evans lub właśnie Smalling. Kontuzja Vermaelena nie ma tu nic do rzeczy - nawet gdyby udało się Chrisa przekonać, zostałby pewnie do końca sezonu w Fulham.

Update w sprawie Smallinga: złożyliśmy ofertę opiewającą na 10 milionów, podobnie jak United. Decyzja należała do zawodnika. Najprawdopodobniej wybrał MU, jednak wciąż nie ma w 100% pewnych informacji. Potwierdzenie na stronie MU się nie liczy - jak zwykle pośpieszyli się z informacją i wciąż mogli wyjść na idiotów.

Jeżeli Vemaelen złamał nogę, nasz sezon właśnie się skończył. Uwielbiam Sola, uważam że gra wspaniale. Ale ma już 35 lat, na całym świecie tylko w Milan Labie potrafią piłkarzy w takim wieku przygotować do regularnej gry co 3 dni. Czy to wszystko nie przypomina wam pewnej sytuacji sprzed dwóch lat? Wtedy byliśmy jeszcze bliżej mistrzostwa...

Young dostał ocenę chyba za frajerstwo Clichy'ego :/ Wracającego po kontuzji Gaela, do tego w takiej fatalnej formie, objechałby nawet Andraż Kirm, ale skoro zrobił to Anglik, trzeba było go pochwalić...

No tak, tradycyjnie skoro MU straciło Ferdinanda na trzy mecze, my tracimy stopera na trzy, ale zapewne tygodnie, lub nawet miesiące jeśli to złamanie :/
Szkoda, że nie działa to w obie strony - my gramy bez najlepszego napastnika 3/4 sezonu, a Prosiak jest nie do ruszenia.

Patrol > tak naprawdę to Wenger się w zeszłym sezonie uparł, żeby grać Arszawina w 4-4-2 na lewej pomocy... Sam Andriej mówił, że najlepiej czuje się jako drugi napastnik (w 4-4-2) lub właśnie boczny napastnik/wing-forward (w 4-3-3).

Nie wiem skąd wziąłeś "to jest bardzo ofensywnego lewego pomocnik schodzącego do środka" i tym bardziej nie wiem gdzie w 4-3-3 jest taka pozycja :P

--------GK--------
--RB-CB-CB-LB--
--------DM--------
-----CM--CM-----
--RW--CF--LW---
Nie wiem gdzie tu jest jakiś ofensywny pomocnik :P

Naprawdę nie ma co rozpaczać. Aston Villa to najlepsza defensywa ligi, a dziś na środku obrony mieli swój najmocniejszy zestaw. Teraz powinniśmy się tylko modlić o zdrowie Verminatora.

sebo > zgodzę się, że Cesc nie zagrał olśniewająco. Z drugiej strony weź pod uwagę jak świetnie grał do tej pory. Nie możemy od niego oczekiwać, że każdy mecz będzie nam wygrywał w pojedynkę (choć i tym razem było blisko, w końcu trafił w słupek...). Musimy się nauczyć grać bez Fabregasa i Songa, a jak na razie ani jedno ani drugie nam nie wychodzi.

Patrol > gdzie by był? No w trójce napastników, razem z Bendtnerem (RWF) i RvP (CF) ;) Ludzie, przyzwyczajcie się do nowego setupu ;) Już od lipca tak gramy, czas przywyknąć. Można przyjąć, że kiedy na bokach ataku grają Nasri i Eboue to już bardziej 4-5-1 i faktycznie mamy boki pomocy zamiast ataku, ale już taki Arszawin generalnie woli się trzymać bramki przeciwnika niż środka pola ;)

Patrol > Arszawin - potencjalny pomocnik? Mi się wydaje, czy ty nam utkwiłeś w erze 4-4-2? :P Nie wiem jakim sposobem Arszawin miałby w 4-3-3 grać w pomocy :P

Jestem prawie pewien, że Bendtner jest w stanie w jakimś stopniu zastąpić Robina. Z pewnością wywiąże się z tej roli lepiej niż Arszawin i Eduardo. Potrafi się zastawić, potrafi celnie podać, stwarza zagrożenie w powietrzu... Skoro tak zagrał po długiej przerwie, to już nie mogę się doczekać jego powrotu do formy meczowej. Co do tych, którzy mają wątpliwości jeśli chodzi o technikę i kreatywność Duńczyka - uprzejmie przypominam, że przed kontuzją, kiedy grywał na prawym skrzydle, wprost połykał gości pokroju Bainesa i Assou-Ekotto, powszechnie uważanych za co najmniej dobrych obrońców ;)

sebo > nie :P Ale sędzia generalnie był ślepy xD Że spornych sytuacji było więcej na naszej połowie, to już nie nasz kanonierski problem :P

cescfabregas1991 > to chyba oglądałeś inny mecz, bo w tym dzisiejszym przed wejściem Bendtnera w ataku nie było jakiejkolwiek dynamiki, a wszelkie wrzutki kierowane były do nikogo. Chyba tylko frajer mógłby oczekiwać, że 178 centymetrowy Eduardo wygra pojedynek główkowy z Dunnem i Collinsem, a mimo to nasze Armaty jak zwykle napieprzały w jego stronę górnymi piłkami...

Gdyby nie słupek, poprzeczka i Walijczyk byłoby 3:0. Tym razem naprawdę mieliśmy pecha. Fantastyczny występ Campbella, ciekawa gra Cesca, i dosyć imponujący powrót Bendtnera - mówcie co chcecie, ale bardzo ożywił naszą grę w ataku.

Oczywiście miałem rację - Ramsey MOTM, ale Aston Villi :/ Podawał tylko do The Villans, a w pierwszej połowie wspaniale powstrzymał Rosickiego przed oddaniem strzału, który dałby nam zwycięstwo.

Po tej akcji przed chwilą utwierdzam się w przekonaniu, że ta piłka jest skorumpowana :P Ktoś jej sporo zapłacił, skoro za cholerę nie chce wejść do siatki The Villans.

sebo656 > tak, zwłaszcza pod nas sędziował kiedy puścił grę po chamskim faulu na Ramseyu. Można wiele złych rzeczy mówić o Walijczyku, ale strzelać umie - gdyby odebrał tą piłkę od Eduardo, mielibyśmy 1:0.

grygu > jakbyś się nie zorientował, od początku sezonu gramy takim ustawieniem. Chyba nie idzie nam tak źle, co?

Jak na razie wbrew moim obawom Sol dawał dobrą zmianę. W powietrzu jak zwykle nie ma na niego mocnych.

Słyszałem, że czarny kot przebiegający drogę jest pechowym omenem, ale biały Walijczyk?

Wszystko fajnie, ale Ramsey mógłby w drugiej połowie konstruować nasze kontrataki, a nie Aston Villi...

Mam nadzieję, że to zwykła zapobiegliwość, bo nie wyobrażam sobie meczu z United bez Verminatora. Boję się o Sola, Agbonlahor jest dla niego o wiele za szybki.

Arsenal1994 > jak zobaczysz jakie zamieszanie będą siać Denilson i Ramsey, zmienisz zdanie...

A ja chciałem Eastmonda! Denilson na pozycji defensywnego pomocnika to jakieś nieporozumienie. Tak jak Alonso miał swojego Mascherano, a teraz ma Diarrę i tak jak Essien ma swojego Mikela, tak Denilson musi mieć Songa, albo przynajmniej kogoś kto wie gdzie ma się ustawiać DM, kogoś jak Eastmond. Poza tym Ramsey na trudnych wyjazdach to definicja słowa "nieporadność" i dziś to pewnie potwierdzi. Liczę na przebudzenie Arszawina, Fabregas nie będzie przecież lśnił co mecz.

Axxxe > nie mogę się zgodzić, remis na Villa Park nie będzie satysfakcjonującym wynikiem. Z nadchodzącego maratonu musimy wyciągnąć co najmniej 7 punktów, inaczej marzenia o tytule możemy sobie wsadzić... między bajki. Zwycięstwo w Birmingham to konieczność, chyba, że mamy zamiar wygrać zarówno z Chelsea, jak i ManU, a z tym łatwo nie będzie. Zresztą wiele zależy także od dzisiejszej batalii niebieskiej strony Londynu z niebieską połową Birmingham. Piłkarze Alexa McLeisha są niepokonani już od 15 spotkań. Jeżeli dziś podtrzymają tą passę, nasza sytuacja będzie świetna. Remis z AV byłby do przyjęcia, o ile potem wywieziemy co najmniej jedno oczko ze Stamford Bridge (to mecz o 6 pktów, porażka nie wchodzi w grę), a Liverpool i MU opuszczą Londyn bez punktów - to nie będzie łatwe.

ostriket > świetny pomysł, w końcu mamy niewielu środkowych pomocników i ktoś nowy na tą pozycję jest nam niezbędny :P

Jestem, jeśli mogę tak powiedzieć, podekscytowany perspektywą regularnych występów Jacka. Będziemy mogli stale obserwować jego postęp. Jeżeli się ogra i nabierze pewności siebie, już w przyszłym sezonie może być dla nas ważnym zawodnikiem.

Wyobrażacie sobie co by było, gdyby się nagle okazało, że przechodzi do nas, za te cytowane przez prasę 7 milionów? Wszyscy bylibyśmy zachwyceni. "och, jaki świetny transfer", "jakim on będzie wzmocnieniem", itd. Gdyby jednak do tego transferu doszło tydzień temu, nim zaczęło się całe to zamieszanie, wszyscy narzekaliby, że Wenger się ośmiesza, bo wydaje aż 7 milionów na dzieciaka z zaledwie jednym występem na koncie :P

173 cm - kolejny kurdupel. Vela #2? Nastęęępny!

Mirror twierdzi, że United zaoferowało 7 milionów, i w ostatniej chwili złożyliśmy identyczną ofertę. Chris ma sam wybrać klub. Jeśli to prawda, co pisał Cross (że młody jest wielkim fanem Arsenalu) to dział PR Manchesteru się znów ośmieszył xD

Ciekawe jak to się zakończy. W sumie nie zależy mi nawet na tym Angliku, mamy Bartleya, Djou i Nordtveita. Ale... znów zagrać na czerwonym nosie Sir Alexowi? Bezcenne xD Zobaczymy jak to będzie, dziś się wszystko na 100% wyjaśni. Wydaje mi się jednak, że Boss nawet nie rozważał tego transferu - nie mówiłby o tym publicznie. Może po prostu chce sprawiać wrażenie, że do ostatnich godzin okienka starał się kogoś sprowadzić, żeby potem w razie czego powiedzieć "przecież próbowałem" :P

Ciekawa jest pomeczowa wypowiedź Roya Hodgsona, managera Fulham - brzmi jakby nie do końca był pewien finalizacji transferu. "Z tego co wiem, chyba trafi do Manchesteru, chyba jutro pojedzie na testy medyczne"... I w ogóle całość pełna takich "chyba", "z tego co wiem", "nie jestem pewien", "zapytajcie władz", etc.

Napiszę jeszcze raz - nie wiem jak dla was, ale dla mnie cholernie dziwne było, że Wenger tak otwarcie mówił o transferze Smallinga. To do niego niepodobne.

Ludzie, wy NAPRAWDĘ nie czytacie komentarzy pod wami? xD

Topek > gdyby to były tylko jego domysły, nie pisałby tego po rzekomym potwierdzeniu transferu przez MU. Swoją drogą Manure mają już na koncie takie wtopy z Ljaliciem i Ramseyem, powtórka z rozrywki mnie w sumie nie zdziwi :P
Zresztą co my tam wiemy... Jestem przekonany, że Wenger wie co robi - jeśliby był w 100% przekonany co do talentu Smallinga, nie dałby sobie go sprzątnąć, więc albo jednak coś tam się dzieje, ale Anglik go po prostu nie przekonał na tyle, by włączać się do licytacji z MU. SAF uwielbia przepłacać, mógł wyłożyć nawet 12-15 milionów na młodego :P

Czy ktoś w ogóle czytał to co pisałem? :P
BTW. Jeśli to prawda i Chris wciąż może wybierać między nami a United, jest nasz. Według Crossa jest kibicem Arsenalu.

olo > zapomniałeś jeszcze dodać, że Ramsey jest też prawym obrońcą, na takiej pozycji całkiem sporo grał w Cardiff, a i Boss wspominał nieraz że Walijczyk może tam grać.

Tak czy owak, wystawianie nieradzącego sobie na wyjazdach Aarona od pierwszych minut i to jeszcze na tak ważnej pozycji jak DM byłoby jednak strzałem w kolano, więc nie ma o czym dyskutować.

Wciąż stanowczo domagam się Eastmonda :P