Komentarze użytkownika Vpr

crisadus > i tu jest problem, Ronaldo jako zawodnik ofensywny może być traktowany kontuzjami, ale może się bronić techniką i szybkością. Defensywny pomocnik ma za zadanie niejako szukać walki, zatrzymywać kontry przeciwników na wszystkie możliwe sposoby, także te nie całkiem dozwolone. Nie wyobrażam sobie, jak Veloso mógłby przepchnąć takiego Alessandro Diamantiego na przykład, albo jak miałby wygrać pojedynek biegowy z Gabrielem Agbonlahorem.

olo > Muhamuhodon (pozdro, Szpaku!) byłby świetny, ale jest Malijczykiem, a więc również jest już w Afryce...

Pięknie napisane. Czytając, zobaczyłem to wszystko oczyma wyobraźni. Cierpienie tego Kanoniera i codzienną walkę o powrót na boisko... Oby nasi piłkarze jak najrzadziej przechodzili przez takie sytuacje.

Wracaj Nick, bo brakuje nam jakiejś głowy, na której mogłyby lądować te wszystkie wrzutki Baca i Samira :D

Oby tylko powrót Wielkiego Duńczyka nie zniechęcił Bossa do zakupów :P

crisadus > dostrzegasz subtelną różnicę między Liga Sagres i EPL? Dowolny Fletcher, Davies czy kto tam jeszcze chcesz połamałby mu nogi za pierwszym podejściem, a Essien połknąłby chłopaka bez popitki :P

Kiedy plotki o tej pannie się skończą? Nie będę pisał nic więcej, Paulina streściła wszystko co o Veloso myślę, a i sam parę razy dość wyczerpująco wypowiadałem się na ten temat.

Osobiście pomyślałbym o jakiejś krótkoterminowej opcji - Coquelin i Eastmond szybko się rozwijają, nie warto ściągać gościa, który wskoczy do składu na najbliższe 5 lat. Dobrze byłoby zainwestować w jakiegoś dziadka (Vieira? Makelele? Senna?) który dałby radę pograć jeszcze 1,5 roku. Do tego czasu młodzi będą gotowi.

Człowiek całe życie się uczy :D Tak czy inaczej, taki Diaby wciąż jest kontuzjogenny - Nasri i Lloris coś o tym wiedzą :P

Song znów w swojej najlepszej, brutalnej formie :D Będzie nam go bardzo brakowało :(

Oceny naszych ok, ale 6 dla Behramiego? Zapieprzał za trzech, sporo walczył. Dla mnie równie dobry jak Diamanti.

crisadus > przecież Gago jest tragiczny. Nie ma absolutnie żadnej cechy, która pozwalałaby sądzić, że mógłby coś wnieść do naszej gry. To piłkarz na poziomie zeszłosezonowego Denilsona.

Tęskniłem za tymi plotkami, zawsze ciekawie się to komentuje :P Nieskromnie powiem, że w lecie niektóre z moich "przepowiedni" się sprawdziły :D Najbardziej zapadło mi w pamięć to co napisałem o transferze Dunne'a do Aston Villi. Sprzedaż Irlandczyka naprawdę ugryzła City w tyłek i to mocno - Richard jest jednym z najlepszych stoperów ligi w tym sezonie, a w bezpośrednim starciu Sky Blues i AV zdobył zwycięskiego gola :D

Brawa za drugą połowę dla Songa. Był fenomenalny, znowu. Ze wszystkich piłkarzy na boisku tylko Behrami i Diamanti byli lepsi.

"Chelsea zaproponowała Aston Villi około 4 miliony funtów w zamian za transfer Emila Heskeya."

Ancelotti powiedział, że jeśli sprowadzi w tym okienku napastnika "będzie nago biegał po śniegu" :P Zobaczymy, dziennikarze z pewnością nie zapomną mu tych słów ;)

Pierwszy raz w tym meczu Vela zrobił coś dobrze i od razu inna rozmowa :D EDUARDO!

No panowie, tak się strzela. Brawa dla Nasriego i Diaby'ego, zmienili naszą grę nie do poznania.

Diamanti znów nas rozbił.

Co ja widzę, Frank Nouble w wyjściowej jedenastce Hammers. Z tego co pamiętam my również próbowaliśmy go sprzątnąć Chelsea, jednak ostatecznie wybrał WHU...

Oby dziś udowodnił, że nie mamy czego żałować :P

Daily Mail jak zwykle wymyśla :P Konkretnie chodzi mi o niektóre kluby rzekomo zainteresowane zawodnikami. Tottenham po Chamakha? City po Joe Cole'a i Van Nistelrooya? Burnley chce Jamesa, chociaż mają rewelacyjnego Jensena? Roma po Sahę? Jakby im brakowało połamańców :P
Niektóre z tych klubów ktoś dopisał chyba tylko po to, żeby nie było tak pusto xD

bergkamp > zawodnik gra w reprezentacji na własne ryzyko? A kto mu płaci pensję, klub czy federacja piłkarska? Mamy wszelkie prawo domagać się odszkodowania. Pomijając już samo powołanie, ich lekarze postawili złą diagnozę! Robin został przez to wysłany do Serbii na tajemniczą kurację. Gdyby lekarz Oranje prawidłowo ocenił stan zdrowia RvP, napastnik zostałby od razu wysłany do klubu, a w konsekwencji być może udałoby się przywrócić go do gry nieco szybciej.

olo > z tym Lennonem bym polemizował - w końcu mógł to na przykład być artykuł "Collison: Aaron Lennon nie tak szybki jak Walcott" :P

Jak na razie Aaron popełnia jeszcze bardzo dużo błędów, bywa niepewny, ale kiedy już lśni, to aż trudno uwierzyć, że ma zaledwie 19 lat. Te 5 milionów wydane na 17-letniego wówczas Walijczyka to dobrze zainwestowane pieniądze. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że gdyby nie nasza oferta, grałby teraz na Old Trafford.

Silvestre swoje w futbolu już osiągnął, ma na koncie medale, w reprezentacji pograł, teraz wystarczy mu ciepłe miejsce na ławce. Jeżeli rola czwartego CB mu odpowiada, może zostać.

Stary i bezużyteczny Kaka poszedł za 60, Ibra za 60, a Cesc miałby odejść za 45? A co to, jakaś wielka wyprz? Jak już zmyślają te kwoty, powinni zacząć od 70 milionów...

To już nie jest śmieszne.

KySiO > już kiedyś mówiłem - tylko czekać aż inne kluby zostaną wykupione przez firmy takie jak Teo Whalcott czy Manuel Al Mhunia xD

A propos, cała ta sytuacja pokazuje tylko, że Ibrahimović już jako dzieciak był wrednym, nadętym dupkiem niegodnym gry z Armatą na piersi. 17-latek obraził się na legendarnego (wtedy nie tak legendarnego jak dziś, ale jednak) managera za to, że miał zagrać w meczu kontrolnym? Ilu szwedzkich nastolatków poza tym pajacem byłoby w stanie zrobić coś takiego? Stawiam, że żaden.

Lordzie > ja również się nie zgodzę. Dla mnie najlepszym napastnikiem na dzień dzisiejszy jest David Villa. Nie będę się nawet rozpisywał o jego grze, wystarczy spojrzenie w statystyki - ma jedną bramkę więcej od Ibry w La Lidze, mimo, że piłek nie podają mu Xavi, Iniesta i Messi, lecz Silva, Pablo czy Albelda, więc zawodnicy mimo wszystko o wiele słabsi niż trójka z Barcelony.
Potem zapewne Fernando Torres i być może Drogba.
Gdyby nie cholerny mecz Holendrów o pietruszkę Van Persie udowodniłby w tym sezonie, że wcale nie jest gorszy od tych wszystkich Ibrahimoviciów i Torresów. Dla mnie Ibra czy Torres są lepsi od RvP A.D. 2009 "tylko" jeśli chodzi o siłę fizyczną i grę głową. Technicznie są na równi, natomiast podania, work-rate czy nawet gra słabszą nogą przemawiają za Latającym Holendrem.

No tak, nie wspomniałem o główkach, ale myślałem, że o tym wszyscy już wiedzą :D

evelred > nie powiedziałbym, że o Arszawinie można powiedzieć to samo. Owszem, potrafi doskonale włączać do gry kolegów, ale jego gra bez piłki momentami nie istnieje. Spaceruje sobie na wyznaczonej pozycji (LW lub CF) i czeka na właściwą piłkę :P Wyjątkiem był ostatni mecz z Liverpoolem, w którym znalazł sobie zajęcie - notorycznie atakował Jamie Carraghera :P Chamakh z drugiej strony biega jak wariat przez cały mecz xD

Do wszystkich którzy uważają, ze nie potrzebujemy takiego tytana pracy - pamiętacie Ljungberga? :P

evelred > to jest stare :P Legenda głosi, że Ibrahimović chciał po prostu mieć gwarancję gry w pierwszej XI, której Wenger mu nie dał. Wystraszył się konkurencji ze strony Henry'ego i Bergkampa i uciekł do Ajaxu.

szwarcekruper > któryś z naszych piłkarzy, ale chyba nie wiadomo który :P

Paulina > nie musiałaś pisać o tym poniedziałku, naprawdę :P Jeszcze przed chwilą żyłem w błogiej nieświadomości :P

Od wymienianego tu Gignaca wolałbym na przykład Mirko Vucinicia. Może nie jest zabójczo skuteczny, ale jego gra zawsze bardzo mi się podobała. Mimo niezbyt imponujących statystyk od kilku lat trzyma równy, dosyć wysoki poziom.

Boss lubi sobie pożartować.
"Dzisiaj Senderos przejdzie testy i możliwe, że wróci do składu. Borykał się długo z zapaleniem w okolicach stopy i za każdym razem, gdy grał, to odczuwał ból."

Jasne, a Mannone bronił, bo Almunia był chory :P

Ja tam jestem skłonny nazwać Cole'a legendą Arsenalu :P Oglądając wywiady z Andym można odnieść wrażenie, że mimo wielu pięknych chwil w trykocie N'castle czy MU wciąż czuje się tylko i wyłącznie Kanonierem. Kiedy opowiada o Arsenalu używa zwrotów "my", "nas", "naszych", czego nigdy nie robi mówiąc o Manchesterze i NUFC.

Maciekkk10 > Pizzagate to kulminacyjny punkt "bufetowej bitwy", która rozegrała się po naszej cholernie niesłusznej porażce na Old Trafford kończącej serię Invincibles. Tak pisze o tym w swojej książce "Moja obrona" Ca$hley Hole: "Kawałek pizzy przeleciał obok mnie i z impetem uderzył Fergusona prosto w twarz. Wszyscy otworzyli szeroko usta i patrzyli, jak pizza powoli osuwa się z jego twarzy i upada na jego czarny garnitur."
Teraz już wiesz o co chodzi z tą pizzą :P

sebo656 > nie bierzesz pod uwagę jednego drobiazgu - wbrew pozycji na której Ciamak występuje, to nie bramkostrzelność uczyniła go gwiazdą i najważniejszą obok Gourcuffa częścią mistrzowskiego Bordeaux. Marokańczyk doskonale podaje, wspomaga pomoc, świetnie gra bez piłki, ciężko pracuje dla kolegów. Stanowiłby idealną przeciwwagę dla pasażerów takich jak Eduardo czy Arszawin. Przed sezonem byłem przeciwny temu transferowi; byłem przekonany, że potrzebujemy bramkostrzelnej bestii. Teraz to nie bramki są naszym problemem. Potrzebujemy w ataku iskry, zawodnika, który będzie wprowadzał do gry partnerów, tak jak robił to Latający Holender. Taki właśnie jest Chamakh. Yoann Gourcuff wciąż powtarza, że Marouane to najlepszy napastnik z jakim miał okazję grać. Takie słowa muszą coś znaczyć w ustach chłopaka, który grał z Henrym, Pato, Inzaghim czy Anelką.

Oby tylko nie podzielił losu któregoś z Cole'ów wychowanych przez Arsenal :P Cashley się puścił (to wiedzą wszyscy), a talentu Andy'ego po prostu nie doceniliśmy - pozwoliliśmy mu odejść, a rok później był już gwiazdą Newcastle z którego trafił do Manchesteru...

TITO999 > to nic tylko gratulować siostry :P

Oby utrzymał obecne tempo. Jeszcze 2-3 takie dobre mecze i uwierzę, że z niego coś może jeszcze być.

A ja i tak chcę bramkarza. Boję się, że Manuel niebawem zgubi swoją formę z ostatnich spotkań... Z drugiej strony rok temu było podobnie (choć nie popełniał AŻ tak wielu błędów) - najpierw grał słabo, a jak już odnalazł formę, przez pół roku był naszym najlepszym piłkarzem po Arszawinie i RvP.

On jest bezczelny. Jesteśmy 4 punkty za nimi (+zaległy mecz), Spursi na 4 miejscu mają dwa razy większą stratę, mamy najlepszy bilans bramkowy w lidze, najlepszego pomocnika A.D. 2010 na świecie, ale to wszystko zupełnie nie przeszkadza mu we wrzucaniu nas do jednego koszyka z drużynami walczącymi o 4. miejsce :/

ToMo > już nie bądź taki cwany :P Shawcross trafi do reprezentacji szybciej niż myślisz.

mirand14 > pomijając niższe szczeble rozgrywek, za granicą grają tylko trzej Angole. Beckham (Galaxy/Milan), Derbyshire (Olympiakos chyba) i nasz ukochany Pennant (Real Saragossa).

Teraz najlepsze - cała "afera Fratton Park" i związana z tym medialna zadyma biorą w łeb kiedy weźmiemy pod uwagę, że w świetle prawa Almunia jest Anglikiem, a Traore i Song mogliby nimi być gdyby tylko chcieli :P Z całej trójki tylko Song nie mógłby już grać dla Anglii. Swoją drogą Alex trochę spieprzył sprawę - karierę reprezentacyjną zaczynał od młodzieżówek Francji i naturalną koleją rzeczy byłaby dziś gra dla Les Bleus. Zapewne bał się ogromnej konkurencji w pomocy Francuzów, nikt nie mógł przecież przewidzieć, że stanie się jednym z najlepszych DMów Europy.

Och, jaka ta Chelsea angielska. A Liverpool? Toż to prawdziwa duma angielskiego futbolu! Tylko podły Arsenal morduje brytyjskie talenty masowym importem Iworyjczyków i Francuzów...

Wielkie brawa należą się Aston Villi. To niewiarygodne, że drużyna pełna z natury raczej topornych i niezbyt uzdolnionych technicznie (przepraszam, Jack) Anglików może zajść tak wysoko w tabeli, jednocześnie grając futbol atrakcyjniejszy (momentami, bo murować też potrafią jak nikt i wbrew pozorom mecz z nami to niezły przykład, potrzebowaliśmy najlepszego pomocnika na świecie żeby ich otworzyć) m.in. od Manchesteru Utd, czy nawet Chelsea. Przy czym, jeżeli poruszamy tą kwestię, trzeba oddać The Blues sprawiedliwość - w tym sezonie można w ich grze czasem zaobserwować coś widowiskowego :P