Komentarze użytkownika Vpr

xThierryHenry > nie chodzi o to czy my go chcemy, chodzi o to, że Wenger go chce... Jens nie "siedzi w domu", przebywa w Londynie, wyrabia w Arsenalu kurs, który da mu licencję trenerską. Może po zakończeniu sezonu Niemiec zostanie w klubie na stałe, w nowej roli.

Lehmann jest coraz bliżej podpisania umowy do końca sezonu... Nie wiem co o tym myśleć.

BOSS89 > wiesz, co jest naprawdę ciekawe? Że mimo fatalnej, wręcz nieistniejącej gry w ofensywie wcale nie byliśmy tego awansu tak daleko jak można wywnioskować z twojej wypowiedzi. Rozpisujesz się o "obiektywnym spojrzeniu", po czym sam "patrzysz" tak sceptycznie, jak to tylko możliwe. Decyzja Wengera o zagraniu autobusem była niespodziewana, szalona zapewne również, ale czy nieskuteczna i śmieszna? Śmiem wątpić. Broniliśmy się nadspodziewanie dobrze i to bez nominalnego defensywnego pomocnika - Diaby był tylko pasażerem, podobnie zresztą jak Fabregas... Mieliśmy sporo szczęścia, że doszło do wyrównania, ale jest, udało się, było 1-1, Arsenal miał awans i powoli w naszej grze zaczynała się rysować jakaś odwaga, może nawet chęć przejęcia inicjatywy - rzekłbym, kopia spotkania z Ashburton Grove. Co się dzieje w tym momencie? Kluczowy zawodnik ogląda jedną z najbardziej kuriozalnych czerwonych kartek w historii. Oczywiście, decyzja zgodna z przepisami, ale, jak sam napisałeś, niekoniecznie z duchem gry. I nawet nie próbuj mi wmówić, że broniąc się całym zespołem i walcząc o każdą sekundę "spokoju" drużynie nie robi różnicy, czy gra w dziesięciu, czy w jedenastu, bo ma to kolosalne znaczenie. Możesz powiedzieć, że "i tak by strzelili", bla, bla, bla, ale to gdybanie. Fakt jest jeden - w momencie zejścia Robina Arsenal miał awans, a jeden gol FCB dawałby tylko dogrywkę, na którą mielibyśmy więcej sił niż Hiszpanie. Jeśli pan sędzia Busacca rzeczywiście jest taką zimną, wyrachowaną maszyną, niezawisłym arbitrem o nerwach ze stali, to jakim, do jasnej cholery, cudem Abidal był jeszcze wtedy na boisku, skoro chciał udusić RvP? Albo idziemy z duchem gry i dajemy tylko żółtą kartkę na ostudzenie temperamentu (nie dostał nawet tego!!!), albo idziemy w biurokrację i odsyłamy typa do szatni za brutalne zachowanie piłkarza względem jednego z rywali.

Tak jest, Gallas to był dopiero lider! Jego wolę walki i emanującą determinacją postawę, z której reszta zespołu mogłaby brać przykład, zaprezentowaną w 2008 roku, w najważniejszym momencie, na St. Andrews' wspominam do dziś!

A nie, chwila, to nie było tak...

AlexVanPersie > to, że nie o skupienie Samira tutaj chodzi, to jest jasne. Ale nie jest też tak, że Francuz chce odejść i dlatego odmawia podpisania umowy. To czysty biznes - wie, że gra świetny sezon i jeżeli do końca rozgrywek pokaże jeszcze to i owo, w czerwcu jego pozycja w rozmowach będzie jeszcze mocniejsza niż teraz. Przywiązanie to jedno, ale jeśli można zarobić więcej nie zmieniając przy tym klubu, to dlaczego nie? :P

stevenson > a ja głupi myślałem, że to Rooney jest "da best" i jak kogoś oszczędzać, to jego :P

Nie wiadomo czy by sobie poradził, ale murawa byłaby wspaniale nawodniona! Rzekłbym nawet "podlana".

:P

grand92 > nie byliby duetem pokroju Xavi-Iniesta, gdyż ani Wilshere, ani Rodwell nie posiedli mitycznej zdolności wywracania o podmuchy wiatru, nierówne źdźbła trawy i własne nogi :P

damian199656 > C+ oferuje to wszystko, z wyjątkiem oczywiście Polsatów Sport i Futbol, a do tego C+Sport, C+S2, C+Gol i SportKlub :P
W ofercie jest też zwykły Polsat, czyli F1 i kilka meczów LM.

Polsat może nie jest złą opcją, ale to zależy czego oczekujesz - przede wszystkim dużo dobrej, europejskiej piłki czy wielu różnych dyscyplin. Oferta piłkarska PS jest śmieszna :P

Biggestfan87 > odpuść, i tak nas na niego nie stać. Jak już opuści Everton, to za pieniądze podobne do tych, jakie kiedyś SAF wyłożył na Rooneya, to ponad nasze możliwości. Żyjemy w czasach, kiedy za Anglika z trzeciej ligi trzeba wyłożyć siedmiocyfrową kwotę (Chamberlain), a co tu mówić o Rodwellu...

Lehmann odszedł z Arsenalu, bo wygrzewał Almunii ławkę, przeszedł na emeryturę, a teraz wróci do piłki... żeby w Arsenalu wygrzewać Almunii ławkę. Kiepski żart :P

Wg szkockich mediów chcemy wypożyczyć Allana McGregora.

BTW. Wydaje się wam, że to takie cholernie łatwe, znaleźć piłkarza na poziomie Robina, który zgodzi się być jego zmiennikiem... Odczuwamy jego brak tak mocno nie dlatego, że Chamakh i Bendtner są tacy słabi, a dlatego, że Holender jest tak genialnym piłkarzem. Dla takiego faceta nie ma "odpowiedniego" zmiennika, i to tyle w temacie. Dopóki RvP był rozłożony, a Marou strzelał, nikt się nie czepiał, że "ławka cienka", itp. Dopiero kiedy Robin wrócił do formy i zaczął pokazywać pełnię swoich możliwości różnica klas stała się widoczna.

Jeżeli jest jakiś napastnik, który może chociaż w niewielkim stopniu konkurować z Robinem umiejętnościami technicznymi i zespołowymi, a który być może zaakceptowałby rolę rezerwowego, to tylko jeden, Mirko Vucinić. Jest tylko mały szkopuł - może byłby rezerwowym, ale z pewnością nie kosztowałby "jak rezerwowy"...

itachi > narzekasz na zmienników, po czym w następnym akapicie domagasz się wejścia do składu takich "tuzów" jak JET (patologiczny leń, który w najlepszym wypadku skończy jak Pennant, chyba, że nagle zmieni podejście), Vela (wielka niewiadoma, ale kiedy grał u nas to swoją postawą nie uzasadniał obecności w składzie) i Traore, którego nawet Juventus nie chce zatrzymać... Zdecyduj się.

ANTY_PZPN > to Man City skorzystało z tej opcji kiedy Diaby swoim strzałem "kontuzjował" Givena :P Wypożyczyli wówczas Martona Fulopa. Z Sunderlandu właśnie ;)

Szef > Shea nie jest zawodnikiem, któremu w razie niedyspozycji zdrowotnej Almunii możemy zaufać, że wykona swoją robotę przynajmniej dostatecznie. Mówimy o gościu, któremu pół-rezerwy Aston Villi wbiły 10 (słownie: dziesięć) goli, i to całkiem niedawno.

PR17 > możesz się nie zgodzić, ale osobiście uważam, że ta nasza "barykada" zadziałała o wiele lepiej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. W sumie przez ok. 60 z 90 minut spotkania to Arsenal był w ćwierćfinale. Dodajmy do tego, że pierwszy gol Barcy to indywidualny błąd pewnego Hiszpana, a w 87 minucie nasi Kanonierzy mieli piłkę meczową, którą niestety zmarnował Bendtner. Nie wszystko potoczyło się jakbyśmy chcieli, graliśmy przez 30 minut w dziesiątkę (to bardzo utrudniło sprawę), nie prezentowaliśmy w ofensywie absolutnie nic, a mimo to do korzystnego (acz niekoniecznie sprawiedliwego :P) wyniku brakowało stosunkowo niewiele - o awansie FCB zadecydowała różnica jednego gola (w dwumeczu). Śmiem twierdzić, że jak na drużynę, która, jak się wydawało, o bronieniu i "autobusach" nie ma zielonego pojęcia efekt był zaskakująco dobry. Zwłaszcza, że na boisku nie mieliśmy nikogo kto byłby w stanie chociaż udawać defensywnego pomocnika (Diaby? litości), podczas gdy Inter Mou miał ich kilku, a z ławki wchodzili kolejni.
Z uwagi na wynik i niechlubne zero strzałów nikt z "postronnych" nie zwraca na to uwagi, ale defensywnie nasza ekipa (zwłaszcza duet CB) zaprezentowała poziom, jakiego w życiu bym się po niej nie spodziewał.

KwaHuMufc > jedna niesłuszna decyzja? Jedna? Van Persie i Nasri chwytani za szyje (ten drugi dwukrotnie), Wilshere zaorany, żaden piłkarz Barcelony nie otrzymał kartki, chociaż w sytuacji Abidal vs. Van Persie żółta to absolutne MINIMUM.

Messiah > "jak porównac odesłanie Rvp z nieuznaną bramką Messiego"? Może tak - po (notabene, słusznie) nieuznanym golu Barcelona nadal grała w jedenastu...

Szef > nie tylko jest wypożyczony do Hull, ale również kontuzjowany... Trzech GK wypada jednocześnie, takie rzeczy tylko w Arsenalu...

Axxxe > przeszliśmy obok meczu? Czy ty sobie żartujesz? Byli pasażerowie, np. Fabregas i Rosicky, ale piłkarze tacy jak Djourou, Koscielny, Wilshere i Nasri wypruwali sobie żyły. Stwierdzenie, ze "przeszli obok" jest zwyczajnie krzywdzące. Nie chcieliśmy wyeliminować Barcy? W sumie przez niespełna 60 minut to my byliśmy w 1/4, założenia przed meczem działały, Wszystko zaczęło się sypać po stracie Robina...

goonertalk.com/wp-content/uploads/2011/03/x610.jpg

To jeśli ktoś ma wątpliwości. Robin dostał żółtą kartkę chyba za to, że nie dał się udusić.

Iniesta84 > czyli jeżeli ktoś słabo gra, to najlepiej go jeszcze kopnąć i wykantować jak tylko się da? Graliśmy w dziesiątkę, bez najlepszego napastnika - jeśli twoim zdaniem to NIC nie zmienia, to gratuluję fantazji.
Pomijam już kartkę nr 2, dość zostało powiedziane.
Kartkę 1 "sędzia" wlepił Robinowi za to:
goonertalk.com/wp-content/uploads/2011/03/x610.jpg
Pewnie dlatego, że wredny Holender nie dał się udusić...

Jeśli już Robin leci, to nie "dla żartu". Prędzej na trybuny pójdzie Chamakh, który znalazł się w składzie jako zabezpieczenie.

Cholernie boję się tego meczu, tyle rzeczy może pójść nie tak :/

Gigi > Almunii i Denilsona nie... Ale chcą żeby Squillaci zastąpił Adila Ramiego.

Szczerze mówiąc jestem w stanie "kupić", że nie do końca wiedział co zażywa. Co by nie mówić, Kolo zawsze był świetnym gościem i profesjonalistą, bardzo trudno uwierzyć, że odwalił coś takiego z premedytacją...

Charles > Kos i Cesc będą gotowi (szczerze? liczę, że Alex również), a Vermaelen... cóż, powiedzmy, że są LK i JD.

mcfc.co.uk/News/Club-news/2011/March/Club-statement-kolo

Kolo Toure nie przeszedł testów antydopingowych, został wykluczony z pierwszego zespołu City O_o

To się nazywa lider! Potrafi podnieść kolegów na duchu i wesprzeć w trudnych momentach... Tja. Kapitan, jasna cholera...

Miquel i Bendtner najlepsi na boisku.

Charles > czym innym jest posadzenie kluczowych 4-5 graczy, czym innym wymiana dziewięciu. Jak pokazały ostatnie wydarzenia chuchanie i dmuchanie na Fabsa i RvP jest niewiele warte, bo jak mają się połamać, to i tak to zrobią - Fabs się z kimś zderzył, Robin strzelił gola i już - nie mamy dwóch piłkarzy...

kanonier_89 > sugerujesz, że profesjonalni piłkarze u szczytów karier nie są w stanie grać co 3 dni? Nikt nie mówi o graniu co mecz identycznym składem, ale żeby wymieniać całą jedenastkę? Przez takie zabawy nie możemy ustabilizować formy i np. zaraz po Chelsea wyprodukowaliśmy remis z Wigan.

Charles > dla mnie właśnie wymiana całej XI to frajerstwo - powstają w ten sposób dwie oddzielne drużyny: super-skład, który gromi każdego od Leeds, przez Chelsea po Barcelonę i zespół paralityków, który mało, że nie błyszczy umiejętnościami, to nie ma ze sobą żadnego zgrania, a, co gorsza, piłkarze "Arsenalu 2" słabo prezentują się potem w wypadku kiedy muszą zastąpić kogoś w najmocniejszej jedenastce, bo z tamtym zespołem również rozumieją się słabo... Najlepszym przykładem jest Chamakh - dopóki grał regularnie, cudownie współpracował z kolegami, zwłaszcza z Nasrim. Teraz wchodzi na boisko i nie wie co ma ze sobą zrobić... To nie może być wyłącznie kwestia formy :/

Charles > what? Jak to "wreszcie dotarło"? Finał CC był jedynym pucharowym meczem na który wyszła najmocniejsza dostępna jedenastka... Już w 3 rd. Carling zagrali tacy panowie jak Lansbury czy (wówczas) głęboki rezerwowy Bendtner. Nie ogarniam tego co napisałeś...

Nie wiem czy to pewne:

Almunia - Eboue, Squillaci, Miquel, Gibbs - Denilson, Diaby, Henderson - Bendtner, Rosicky, Chamakh

Gigi > w kolejnych rundach FA Cup będzie mógł grać, ale dziś nie - nie był piłkarzem Arsenalu w pierwszym meczu.

Dla tych którzy nie wiedzą - Chuks i Ozzie trenowali ostatnio z pierwszą drużyną i wydawało się, że któryś z nich trafi do składu na Leyton. W ostatniej chwili zostali zgłoszeni do wczorajszego meczu rezerw vs WHU.

W kwestii startu Hendersona najciekawszy jest fakt, że chłopak jest w takim wypadku przed Aneke i Ozyakupem, co najmniej dziwne.

Z innych newsów - podobno chcemy zatrzymać Rosickiego na ES, bo klub widzi w nim świetnego trenera.

Griz > niet, nie dam dziś rady :/

Griz > Sportklub miał być wczoraj, ale coś się obsunęło... Cyfra mówi "na dniach", a ostatnia dokładniejsza data to 5 marca o 15:00. Zobaczymy. Tak czy inaczej nasz mecz nie idzie na SK, a na SK+, którego w Cyfrze nie będzie, więc wszystko mi jedno kiedy to odpalą :P

-LOLO- > Aaron nie może dziś zagrać, bo nie był zarejestrowany jako piłkarz AFC w pierwszym meczu.

Przed tym meczem widziałem Davida Luiza tylko raz, a dziś potwierdził to co zobaczyłem za pierwszym podejściem - wciąż trochę nerwowy, widać brak doświadczenia, ale z drugiej strony fenomenalnie czytający gry, całkiem imponujący technicznie. No i ten dzisiejszy gol :D Zapowiada się na jedną z lepszych inwestycji Chelsea w ostatnich latach.

Bardzo dobry mecz, i najlepszy możliwy rozwój wypadków :D
1. Wynik oczywiście, lepiej być nie mogło.
2. Red Vidicia, MU bez najlepszego piłkarza na umotywowany Liverpool!
3. Torres wciąż nie strzelił i dalej można się nabijać :P

Jak napisał Griz - to nie był zwykły mecz, to nie było ligowe spotkanie w pierwszej połowie sezonu ("cóż, odrobi się..."), to była 89 minuta pucharowego finału na Wembley! Tak, okoliczności mają znaczenie. Inaczej ocenisz gości, którzy robią coś takiego przy stanie 6-0 w meczu ligowym, a inaczej takich, którzy popełniają najgorszy błąd ever w takim momencie...

Silver > chyba sobie żartujesz. Wilshere był jednym z trzech czy czterech piłkarzy, którym w tym meczu się "chciało", to on zapieprzał, utrzymywał się przy piłce i próbował ciągnąć do przodu. Song zajmował się tylko staniem i traceniem, a jak cofał się do obrony, to i tak kiwali go jak chcieli. Ma przerywać ataki rywali, "chronić" stoperów. Przez cały mecz "przerwał" bodaj dwa razy. Faulem, oczywiście.

Zresztą Wilshere został wybrany MOTM, więc chyba nie zagrał aż tak przeciętnie...