Komentarze użytkownika Wiola04
Znaleziono 3702 komentarzy użytkownika Wiola04.
Pokazuję stronę 64 z 93 (komentarze od 2521 do 2560):
Dzisiaj wyjątkowo chciałam, żeby Manu strzeliło gola, ale oczywiście kiedy powinni to tego nie robią. ;/
W meczu z CSKA jakoś w ciągu tych czterech doliczonych minut potrafili strzelić dwa gole, a teraz jakoś się zacięli...
Porządnie się wkurzyłam, bo liczyłam na remis, ale trudno. Tak jak powiedział Amadeo jeszcze nic nie jest stracone i trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość. ;)
Mecz do łatwych nie należał. Myślę, że nikt się nawet takowego nie spodziewał, bo wiadomo nie od dziś, że Premier League bywa nieprzewidywalna i żadnej drużyny nie można z góry skazywać na srogą porażkę. Tu nie ma miejsca nawet na chwilę dekoncentracji, bo może się to skończyć co najmniej nie najlepiej. Na szczęście zdaję mi się, że nasi chłopcy wreszcie wzięli sobie to do serca, bo dziś nawet na chwilę nie odpuszczali. I choć przez pierwsze 20-30 minut robiło się często gorąco pod naszą bramką, to byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i przetrzymaliśmy ataki gospodarzy. Nie da rady oczywiście ukryć faktu, że te dwa samobóje, choć przede wszystkim ten pierwszy mocno podłamał Wilki i stracili oni w sporej mierze wolę walki, a to nam znacznie ułatwiło drogę do końcowego zwycięstwa.
Jednak podoba mi się to, że z takich opresji potrafimy wychodzić zwycięsko.
Cały obraz meczu był znacznie korzystniejszy niż większa część pierwszej połowy, jednakże nie było to także specjalnie porywające widowisko. To co zaprezentowaliśmy w środę było o klasę wyższe. Nie oszukujmy się. Mimo wygranej mogliśmy zagrać lepiej. Nie wiem, może było to spowodowane personalnymi zmianami w zespole, choć nie sądzę. Tu główną rolę odgrywało prawdopodobnie miejsce w jakim rozgrywane było spotkanie i wręcz przytłaczający doping kibiców Wolves. Bardzo trudny teren i niesamowicie gorący doping. Mi samej by się plątały nogi przy takim poziomie decybeli, więc w sumie nie powinnam wybrzydzać, bo w końcu strzeliliśmy aż cztery bramki (choć bezpośrednio Kanonierzy tylko dwie). ;)
Co do straconej bramki... pod koniec myślałam, że jednak uda nam się ograć ich do zera, niestety tradycji stało się zadość i po błędzie Vermaelena gospodarze strzelili honorowego gola. Akurat w tej sytuacji Belg zachował się absurdalnie. Jeszcze się uchylił, żeby Craddock mógł nie niepokojony oddać strzał. No kurczę, takie wpadki nie powinny się przydarzać tak klasowemu stoperowi jak Thomas.
Ale pójdzie mu to w zapomnienie ze względu na całościowy obraz jego gry, bo ogólnie zaprezentował się naprawdę dobrze, tak jak reszta obrony. Ostatnimi czasu zaskakuje mnie, oczywiście na plus Sagna. Świetnie broni, ale i wyprowadza fantastyczne kontrataki i przy tym często asystuje.
Jeśli chodzi o pomoc i atak, to także było dobrze.
Tu nie można nikogo wyróżnić, bo wszyscy spisywali się raczej bez zastrzeżeń, no może prócz Ramsey'a, który sobie nie do końca dziś radził. Fabregas zagrał bardzo dobrze i przy tym strzelił gola, ale końcówce mógłby być bardziej waleczny, bo trochę za często odbierano mu wówczas piłkę. Choć w sumie tyczy się to większości piłkarzy.
Reasumując należy się cieszyć z wyniku i optymistycznie patrzeć w przyszłość, bo mamy zadatki na mistrza. ;)
Go go The Gunners!
pecha niewątpliwie mieli, ale nie oznacza to, że Lyon wygrał niezasłużenie. Ich bramkarz był świetnie dysponowany, ale L'pool sam jest sobie winny. Mieli by szansę na wywiezienie z Francji korzystnego rezultatu przede wszystkim, gdyby ich brona nie grała tak kaszaniarsko. Taka prawda.
Mi wcale nie przeszkadza, że The Reds są zdani na łaskę i niełaskę przeciwników. Taka mała dygresja z mojej strony. ;)
Co prawda dziś nie zagrał, aczkolwiek uważam, że powinien dostawać coraz więcej szans na grę w PL, choćby wchodząc na kilka ostatnich minut. Z resztą to samo tyczy się Coquelina i Watta. Mamy świetną młodzież i musimy dawać jej od czasu do czasu szansę, ale oczywiście wtedy, gdy sytuacja będzie na to pozwalała i będziemy pewni dobrego rezultatu.
No i tak ma być! Wreszcie graliśmy do końca, a nie do strzelonych dwóch bramek...
Arszawin wraca do formy, podobnie jak i Nasri. Chwilami dostawałam oczopląsu widząc te wymiany piłki w środku pola, a ta akcja na 4:0 podręcznikowa- perfekcyjna. ;)
Z resztą wszystkie nasze akcje zakończone golami były imponujące.
No i brawa dla Fabregasa. Oprócz tego, że imponuje formą, także strzelecką, to warte uwagi jest także to, że wreszcie zaczyna grać odpowiedzialnie, zdarzyło mu się cofać po piłkę i nawet raz interweniował wślizgiem. Wreszcie robi nam się prawdziwy kapitan. Jedyne nad czym w tym aspekcie musi popracować to przywództwo, konkretnie podkreślanie jego i ustawianie kolegów w szeregu. Od czasu do czasu po prostu trzeba wrzasnąć na jednego i drugiego. ;)
Obyśmy grali tak dalej!
Go Go The Gunners!!!
Mi wcale nie przeszkadza to co zrobił. ;P
Niech robi tak jak najczęściej, byleby przynosiło to skutek w postaci bramki dla nas. ;)
Co do samej akcji uwieńczonej golem była cudowna! ;D
niski93> Oj tak! On był wyjątkowo konfliktowy i to od najmłodszych lat. Z tego co wiem, to wyrzucano go ze szkoły kilka razy, tak więc aniołkiem nie był, kiedyś też spowodował wypadek, na szczęście nie groźny i mimo, że Wenger w dużym stopniu poskromił autodestrukcyjne zapędy Holendra, to i teraz czasem Robin pokazuje rogi. Ale w sumie to dobrze, gdy piłkarz nie da sobie dmuchać w kaszę i walczy o swoje. ;)
Z niektórymi z naszych piłkarzy też były problemy... Nie będę tu wymieniać nazwisk, ale tak też bywało, a jednak Wenger potrafił przywołać ich do porządku. Wiadomo także, że niektórzy mają trudniejszy charakter od innych i nie da rady wszystkich kontrolować, dlatego też, jeżeli dany zawodnik jest naprawdę bardzo problemowy, to nie warto w niego inwestować.
My*
GunnersFan9> dzięki.
Co do samego artykułu... są żałośni. Co prawda to, że Cesc odszedł nie leżało w ich gestii, o tyle, że nie mieli nic do gadania, bo w Hiszpanii zawodnicy poniżej 18 roku życia nie mogą podpisywać profesjonalnych kontraktów, ale od razu "nasz"?! Są śmieszni, nigdy ich nie był i nie będzie, chyba, że go sobie kupią na własność, ale niewolnictwo jest już zabronione. ;P
Tak więc, reasumując, Cesc jest zawodnikiem Arsenalu i nie zamierza (przynajmniej w najbliższej przyszłości) tego zmieniać, a oni nie mogą się jeszcze pogodzić z tym, że Hiszpan dał się skusić propozycji Wengera, a tymi tekstami tylko się na nas starają odegrać. Tyle, że im to nie wychodzi, bo wszyscy, którzy są w jakikolwiek sposób związani z Kanonierami, czyli także Ma, kibice, to olewamy i nie bierzemy tego na poważnie. Choć z drugiej strony , te ciągłe spekulacje, plotki wyssane z palca dotyczące jego rzekomego transferu na dłuższą metę bywają męczące.
Tak więc jedyne co nam pozostaje to się do tego przyzwyczaić, bo Cesc nigdzie się nie wybiera. ;)
GunnersFan9> na której dokładnie stronie?
FuzBal> Eduardo 3? Bez przesady, aż tak słabo nie zagrał. Należy mu się spokojnie 5-6, ale nie wyżej, podobnie Ramsey i Eboue.
Z resztą wszystkie oceny jakieś zaniżone masz. ;P
Diaby i Eduardo za wysoko; wszyscy obrońcy oraz Fabregas i Song powinni mieć wyższe noty, poza tym ok.
Merida ślicznie strzelił. Ogólnie wszystkie bramki były ładne.
Dzisiejszy mecz jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, że teraz nadszedł nasz czas i że mamy ogromną szansę w tym sezonie zdobyć wiele bardzo znaczących trofeów. ;)
Bardzo dobrze dziś zagrał. Rozwija się chłopak. ;)
No dobra, może jednak nie wszyscy tak dobrze zagrali, było sporo strat i kilka niecelnych podań, ale ogólnie zagraliśmy naprawdę przyzwoicie. Przede wszystkim byliśmy waleczni. To mi się bardzo dziś podobało. ;)
Dobry mecz w naszym wykonaniu, bardzo zacięty i wyrównany. To jest ten czas! Nawet nasze rezerwy pokazały, że nikogo się nie boją, mamy świetnych zmienników, a więc dojrzeliśmy do wielkich zwycięstw. Nasri, Merida, Ramsey, Eduardo i Watt zagrali świetnie, właściwie wszyscy u nas tak zagrali. Brawo chłopcy!
Oby tak dalej!
Go Go The Gunners!
wyniknie*
Nie trzeba od razu robić dalekosiężnych planów, tylko skupiać się na kolejnych rywalach. Wtedy zobaczymy co z tego wynikło.
Wolałabym, by do nas nie przechodził. Strasznie mnie irytował w dzisiejszym meczu, często próbował oszukiwać sędziego i nader często chamsko faulował naszych graczy.
W 100% na ten tytuł zasługuje. ;)
powiedziałabym*
Graliśmy dobrze, jedynym naszym błędem, była dekoncentracja, która wkradła się w nasze szeregi pod koniec spotkania.
Głównie nad tym musimy popracować, a będzie dobrze, bo mieliśmy miażdżącą przewagę, niestety fenomenalnych podań Fabregasa nie potrafili wykorzystać nasi gracze, bo grali, powiedziałaby wręcz zbyt kombinacyjnie.
Mówi się trudno i idzie dalej. ;)
Po pierwsze nie Eduardo, a Bendtner zmienił Eboue, po drugie nie powiedziałabym, że Song rozegrał dobre spotkanie, choćby przez wzgląd na faul na Cole'u, który zresztą w tym spotkaniu wyjątkowo nie(!) zasłużył na zdobycie bramki. Co do całej tej akcji, interwencja Alexa nie była potrzebna. Na prawdę nie wiem po co pchał tam nogę...
Zaś co do postawy Fabregasa i Robina, to jak najbardziej się zgadzam. Cesc zasłużył na miano najlepszego gracza meczu, choć nie przechylił szali zwycięstwa na naszą korzyść (ale był bardzo bliski po przepięknym strzale w lewy róg bramki. Śmiem nawet twierdzić, że na chwilę obecną prezentuje najlepszą formę na świecie! Oczywiście, jako, że jest "tylko" istotą ludzką czasem popełni drobny błąd, to w ogólnym rozrachunku gra naprawdę genialnie.
Jeżeli tylko poprawimy koncentrację, będzie dobrze. ;)
Kibice zachowali się skandalicznie, na szczęście koledzy z Arsenalu (czyt. rodzina) zawsze sobie pomagają i za to kocham ten klub!
Jedyne słowa jakie się cisną na usta to rzeczywiście tylko same przekleństwa, i to nie tylko nie ze względu na postawę naszych graczy, a raczej na sędziego, który dał w tym meczu absolutnie ciała. Na samym początku meczu nie przyznał nam karnego choć gracz West Hamu perfidnie odbił piłkę ręką w polu karnym, zaś im przyznał "jedenastkę" z niczego. I owszem, Song mógł musnąć nogę przeciwnika, ale raczej nie spowodował tym jego upadku. W ogóle piłkarze ze wschodniego Londynu często chcieli kantować sędziego i nierzadko się im ta wątpliwa sztuka udawała, zwłaszcza przy wyrzutach z autu.
Nasi grali w piłkę, a oni strzelali gole. Tak gra wyglądała w drugiej połowie. Szkoda słów...
Muszę przyznać, że jestem strasznie skonsternowana i poirytowana tym, jak ten mecz się potoczył. Myślałam, że wygramy znacznie wyżej niż 0:2, a wyszło tragicznie. Ten remis, jest niemalże jak przegrana, więc nie ma się zbytnio z czego cieszyć, zwłaszcza, że mieliśmy doskonałą okazję, by (przy jednym zaległym meczu) być na drugiej pozycji i znacznie zwiększyć szansę na dzierżenie palmy pierwszeństwa po rozegraniu zaległego spotkania.
Szkoda, że nasi nie wyciągnęli wniosków z remisu z Alkamaar i z trochę spuścili z tonu po zdobyciu dwóch bramek.
Teraz niestety na to nic nie poradzimy. Trzeba się otrząsnąć, walczyć dalej i przede wszystkim wyciągnąć wnioski z ostatnich meczów.
Jedyne słowa jakie się cisną na usta to rzeczywiście tylko same przekleństwa, i to nie tylko nie ze względu na postawę naszych graczy, a raczej na sędziego, który dał w tym meczu absolutnie ciała. Na samym początku meczu nie przyznał nam karnego choć gracz West Hamu perfidnie odbił piłkę ręką w polu karnym, zaś im przyznał "jedenastkę" z niczego. I owszem, Song mógł musnąć nogę przeciwnika, ale raczej nie spowodował tym jego upadku. W ogóle piłkarze ze wschodniego Londynu często chcieli kantować sędziego i nie żadko się im ta wątpliwa sztuka udawała, zwłaszcza przy wyrzutach z autu.
bua->"To byl spokojnie wygrany mecz."- chciałeś powiedzieć zremisowany... No chyba, że to miało być "byłby", a nie "był". ;)
Rzeczywiście dzisiejszy mecz nie do końca nam wyszedł.
Pierwsza połowa- gdy patrzyłam na naszą nieporadność, aż krew mnie zalewała; AZ miało wysoko ustawiony blok defensywny, nasi zawodnicy dość rzadko, jak na swój ofensywny potencjał przedzierali się w pole karne gospodarzy. Mimo to mieliśmy kilka okazji, jednak nie potrafiliśmy ich wykorzystać, zbyt często traciliśmy piłkę, byliśmy wolni, odniosłam wrażenie, że piłkarzom po prostu nie chcę się ruszać.
Denerwowała mnie pasywność w grze Fabregasa. Ma szczęście, że strzelił bramkę, bo miałam ochotę go udusić. ;P
Druga połowa- gra się wyrównała, AZ Alkmaar było coraz częściej przy piłce, ale nie stwarzało klarownych sytuacji, my zaczęliśmy grać ostrzej, posypało się kilka kartek, ale w sumie to dobrze, bo chociaż zaczęło być widać w naszej grze coraz większe zaangażowanie, a nie irytującą do granic możliwości pasywność. Kilkoma dobrymi interwencjami popisał się Vermaelen i Gallas, niepewny był za to, nie najlepiej dziś dysponowany Clichy. Widać, że jeszcze nie do końca doszedł do siebie po kontuzji stawu skokowego, ale myślę, że w następnym spotkaniu wróci do optymalnej formy.
W doliczonym czasie gry AZ miało szczęście, że strzeliło tego gola. Po pierwsze, błąd naszej obrony, po drugie ten wolny przyznany w sytuacji dość kontrowersyjnej jak dla mnie.
Ale cóż, stało się, Holendrzy z ogromną dozą szczęścia zremisowało z nami.
W sumie, to i tak ten remis nam nie zaszkodzi, więc obędzie się bez konsekwencji.
Należy dokładnie przeanalizować grę, naprawić błędy i przygotowywać się normalnym trybem do meczu z West Ham United.
Będzie dobrze. Go Go The Gunners! ;)
W sumie oceny sprawiedliwe.
No mecz był dobry w naszym wykonaniu, choć ten stracony gol trochę mnie zirytował. Vito źle interweniował, ale to była jedyna jego wpadka w tym meczu. To był mecz walki, bardzo podobało mi się, że byliśmy w tym spotkaniu waleczni, liczyła się każda piłka. Kiedyś u nas tego brakowało, na szczęście wyeliminowaliśmy ten defekt i teraz jesteśmy kompletną drużyną.
Bardzo podobał mi się w tym meczu Gibbs, jedna z jego interwencji, bodajże pod koniec pierwszej połowy, wybawiła nas z opresji, bo mogło być nie najmilej. Ogólnie było dobrze, choć mam lekki niedosyt, wiedząc ile okazji zmarnowaliśmy.
Coraz lepiej układa się dla nas tabela. Jeżeli dalej tak pójdzie wrócimy na fotel lidera, ale do tego jeszcze długa droga. ;)
Tak więc, Go Go The Gunners!
Ja zawsze w niego wierzyłam! ;)
olo_18-> ale dziwi mnie, że w ogóle tego gola uznano.
Skoro teraz jest już uświadomiony w 100%, to niech robi swoje i załatwi nam ten puchar do gabloty. ;D
Pomysłowość gości z Nike nie zna granic. I dobrze, kocham oglądać takie reklamy.
Zwłaszcza gdy w roli głównej są Kanonierzy, a w szczególności Cesc. ;)
Musi zostać. Boss nie może wypuścić takiego talentu, bo na pewno w przyszłości będzie z niego wielki zawodnik.
Lubię Sevillę, ale nie na tyle, by sprzedawać im naszego gracza. ;)
Ta infekcja Almunii to zaiste tajemnicza sprawa. Sama jestem ciekawa o co tam chodzi.
Super, że Samir i Łukasz wracają. Szkoda tylko, że Dudu i Clichy nie zagrają, choć z drugiej strony może i dobrze, by Gibbs zagrał, bo musi wreszcie wejść w sezon, bo jak dotąd za dużo sobie nie pograł, a rozegranie jest niezbędne w razie, gdy przyjdzie mu reprezentować barwy Arsenalu. Na szczęście rywal jest stosunkowo łatwy, dlatego Kieran może swobodnie zagrać. Jak się dobrze spisze, to dostanie więcej szans.
Co do Bendtnera i Arszawina na pewno mają się dobrze i są zdrowi. Nie było widać, by w meczach było z ich zdrowiem coś nie tak.
A wie ktoś może co się dzieję z dziadkiem Fabregasa? Bo nic o tym już nie mówią.
Już w poprzednim sezonie, kiedy Williamowi nie szło wierzyłam w niego i modliłam się by nie odchodził. Było to w tym samym czasie, gdy wiele osób chciało już mu pokazywać krzyżyk na drogę.
Teraz widać, jak wiele może jeszcze nam zaoferować, za to jestem mu niezwykle wdzięczna.
Rzeczywiście świetnie się dogaduje z Vermaelenem, niemalże telepatycznie. ;)
Co do stanu naszej kadry, nie jest źle, ale mam nadzieję, że dziadek Cesca wyzdrowieje i nasz Kapitan nie będzie się musiał martwić.
Teraz spokój jest najważniejszy.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ramsey 7?! Chyba źle przeczytałam... Powinien dostać 4.
Zaś Eduardo i Cesc powinni mieć po 8,5. Reszta jest ok.