Komentarze użytkownika ZelGrey
Znaleziono 2524 komentarzy użytkownika ZelGrey.
Pokazuję stronę 5 z 64 (komentarze od 161 do 200):
@RahU napisał: "Reasumując, zgadzasz się ze mną, że wcale niewiele nie potrzeba, żeby rządzić, i że D'Hondta jest niesprawiedliwa, ale przyczepiłeś się mimo wszystko komentarza. Po co? :)"
Bo te tezy są formalnie prawdziwe, ale okazuja się fikcja przy próbie implementacji albo nie ma dla nich istotnie lepszej alternatywy.
D’Hondt niesprawiedliwy? Tak. Super - wiec co zamiast niego?
Skoro 38% Polaków nie zagłosowało w ogóle to teoretycznie moznaby wygrać wybory tylko ich głosami? Znowu, teoretycznie tak. Ktokolwiek się zbliżył w jakichkolwiek wyborach w Polsce w ostatnich 20 latach do zagospodarowania więcej niż kilku procent niezdecydowanych?
@RahU: Wiesz, z teza ze nie trzeba wcale tak wiele głosów (jeśli patrzeć po procencie uprawnionych), żeby wygrać wybory ja się zgadzam. Sęk w tym, ze większość partii próbuje mobilizować elektoratu obojętne (a najbardziej wszystkie nowsze i mniejsze partie), ale to ciężkie zadanie i zazwyczaj im to nie wychodzi bardziej niż dodatkowe kilka % mobilizacji. Nie widzę szans, żeby ktoś osiągnął nagle jakiś naprawdę liczący się wynik (czyli dużych kilka milionów głosów) głównie z osób, które wcześniej nie głosowały.
D’Hondta tez uważam za niesprawiedliwego. Bo po prostu sensowny i sprawiedliwy system nie istnieje i nie może istnieć z definicji.
Co zamiast? Sainte-Lague? Jednomandatowe? Głos przechodni? Wszystkie maja swoje solidne problemy w pewnych okolicznościach.
@RahU napisał: "Podniecamy się 62% frekwencją w Polsce, a spójrzmy jak to wygląda w innych krajach:
Holandia i wybory parlamentarne w 2017, 81,90%
Belgia i -||- w 2019, 88,38%
Dania i -||- w 2019, 84,6%"
Fajnie się porównywać do innych krajów gdzie jednak wolne wybory odbywają się znacznie dłużej już u nas. Może za koleinę 20, 30 czy 50 lat te 62% to się będzie wydawało śmiesznie mało, ale na ten moment jesteśmy gdzie jesteśmy i historycznie U NAS to świetny wynik.
Jak Legia grała w latach 90-tych w fazie pucharowej LM to był to mega sukces dla niej. Jak Real odpada wcześniej niż w półfinale LM w dowolnym sezonie to jest to ślą niego porażka. Każdy startuje z innego pułapu.
@RahU napisał: "Niesprawiedliwość systemu D’Hondta boli tym razem dużo bardziej dlatego, że dała samodzielną większość partii, która absolutnie nie powinna jej mieć.
Dodatkowo, większa niesprawiedliwość jest widoczna nie tylko w przypadku 43,59% głosów i 51,09% mandatów, ale również w:
49 mandatach za 2,32 mln głosów i
11 mandatach za 1,25 mln głosów"
No i wszystko super, tylko która metoda lepsza? Nie istnieje dobra metoda (patrz twierdzenie). Która ze stosowanych w jakiś względnie sensownych krajach chcesz u nas wprowadzić zamiast D’Hondta i dlaczego będzie lepsza?
Przez 30 lat na tych zasadach wygrywały i przegrywały rozmaite partie. Nie było jej jakiejś poważnej i merytorycznej krytyki na większa skale. Teraz gdy nagle ta metoda dała PiSowi większość, stała się wrogiem publicznym.
(Tak dla porównania różnych problemów i niesprawiedliwości rozmaitych systemów - w UK przy jednomandatowych okręgach jeśli w każdym okręgu na kandydatów jednej partii głosowałoby np 60% wyborców, to zgarnęli by wszystkie mandaty, a z 40% pozostałych głosów nie byłoby ani jednego mandatu. W USA w ostatnich wyborach prezydenckich Trump dostał mniej głosów bezpośrednich (tj normalnych głosów ludzi) niż Clinton, ale wygrał ze względu na sposób liczenia głosów elektorskich w niektórych stanach. Etc.)
@RahU napisał: "PiS w ubiegłorocznych wyborach wygrało dzięki 26% poparciu spośród wszystkich uprawnionych do głosowania. Przy 61,75% frekwencji zdobyli 43,59% głosów i dostali 51,09% mandatów (dziękujemy, panie D’Hondta)."
Kocham zwalanie zwycięstwa wyborczego PiSu na D’Hondta oraz frekwencji.
Jeśli chodzi o sama metodę, to ja tylko zauważę ze istnieje twierdzenie matematyczne, które w uproszczeniu mówi ze nie istnieje i nie da się stworzyć w pełni sensownej metody dzielenia głosów na mandaty (twierdzenie Balinskiego-Younga, jakby ktoś chciał sobie poczytać). Wiec musimy się godzić na metodę, która kogoś faworyzuje. W Polsce (jak i w dziesiątkach innych krajów na świecie) przyjęło się, ze dla stabilności tworzenia większości parlamentarnej rozdział głosów lekko faworyzuje partie z dużym poparciem (to właśnie metoda D’Hondta). Stosowaliśmy ja prawie 30 lat, wygrywały (i korzystały na niej) i PiS i PO i inne partie wcześniej, ale nagle to ona rzekomo zaważyła na czyimś zwycięstwie akurat tym razem (te wszystkie memy po wyborach z cyklu: „D’Hondt Ty ....”).
Jeśli zaś chodzi o to, ile osób uprawnionych zagłosowało na zwycięska partie - jasne, procentowo to się zgadza, ale stało się to przy jednej z najwyższych frekwencji w ostatnich kilkudziesięciu latach, wiec i tak się ludzi dużo udało zmobilizować. Nie ma tez podstaw by przypuszczać, ze jakby na wybory poszedł jakiś kolejny milion losowych ludzi, którzy zostali w domach, to wyniki byłyby jakieś kompletnie inne - z nich tez pewnie sporo by zagłosowało na PiS, trochę na KO etc.
PiS wygrał w zeszłym roku, bo przekonał najwiecej ludzi i tyle. Często kiełbasa wyborcza, czasem tania manipulacja i propaganda, ale - niestety - przekonał.
@NineBiteWolf: David Silva, w przeciwieństwie do Williana, zapowiedział ze po City nie zamierza grać w żadnym innym klubie w Anglii. To niejako zamyka temat :)
Jeśli chodzi o skrzydła Chelsea - na papierze wyglada to fajnie. Natomiast realnie - Pulisic wciąż jest jeszcze talentem, do tego dość podatnym na kontuzje i trudno powiedzieć czy się rozwinie w naprawdę topowego grajka. To samo Hudson-Odoi - był na niego wielki hype jak go Bayern chciał wyciągnąć, potem poważna kontuzja, która go zahamowała i zobaczymy co dalej.
Tak dla porównania przypomnę, ze my na papierze tez swego czasu mieliśmy wielu świetnych albo genialnie zapowiadających się zawodników - Wilshere, Diaby, Rosicky. Jak byli w formie to byli kozakami. Ale jednak sporo czasu spędzali w gabinetach lekarskich albo dochodząc do formy. To samo może być kwestia Pulisica czy Hudsona (a jednak żaden z nich nie robi wrażenia takiego talentu jak młody Wilshere z pamiętnego meczu z Barca).
Jaja to by były, gdyby się okazało, ze Chelsea za kilka dni sfinalizuje Wernera, a ten w maratonie kończenia Bundesligi po koronawirusowej przerwie i z duża intensywnością spotkań doznałby jakiejś poważnej kontuzji...
Of course nie życzę mu tego, bo dobry grajek, ale jestem pewien ze częstotliwość spotkań teraz plus krótka przerwa międzysezonowa będzie skutkowała duża ilością problemów zdrowotnych.
Na pewno transfery Ziyecha i Wernera przez Chelsea na papierze wyglądają na spore wzmocnienia i mogą się takimi okazać. Jednocześnie niejeden zawodnik przepadł albo znacząco obniżał loty po zmiane ligi, managera czy ustawienia. Trudno choćby powiedzieć na ile Werner odnalazłby się w Premier League grająć jako jedyny napastnik (a wątpię, by Lampard nagle chciał przejść na grę dwójką napastników - chyba, że nieco w stylu Arsenalu Wernera będzie wystawiał na lewym skrzydle, tak jak u nas gra Auba).
Ziyech niewątpliwie wciągnął nosem ligę holenderską, ale przeskok do regularnej gry w PL też spory (Pepe był fenomenalny w nieco lepszej niż holenderska lidze francuskiej, a i tak ma wciąż problemy z adaptacją i odzyskaniem tamtej formy). Dziwi mnie też dlaczego o Hakima w sumie nikt nie walczył; wydawać by się mogło że praktycznie wszystkie lepsze kluby (oraz nawet trochę aspirujących średniaków z gotówką) kompletnie gościa odpuściło.
Jeśli chodzi o porównanie transferów pomiędzy Arsenalem a Chelsea - nic dziwnego, że The Blues teraz wydają kasę, jeśli w poprzednim oknie dostali duży zastrzyk finansowy za Hazarda, a nie mogli tych pieniędzy wydać ze względu na ban transferowy. Teraz są w idealnej sytuacji, bo wciąż mają na koncie sporą gotówkę i to w czasach, gdy ceny nieco spadły i konkurencja jest mniejsza (gdyby nie Covid, Liverpool pewnie byłby w stanie wpłacić klauzulę Wernera i smerfy mogłyby o Niemcu pomarzyć). Z kolei Arsenal się dość wykosztował w poprzednim oknie (głównie przez umiarkowanie trafiony transfer Pepe), do tego doszedł kryzys gospodarczy, więc wiadomo że z finansami są problemy. A jednocześnie Arteta, jak każdy nowy manager, chce choć trochę przebudować drużynę pod swój pomysł.
Natomiast abstrahując od tego, że transferów Wernera i Ziyecha można Chelsea umiarkowanie zazdrościć, gloryfikowanie ich całościowej polityki transferowej na przestrzeni ostatnich kilku lat wydaje się nieporozumieniem. Najdroższy bramkarz świata - Kepa - nie będący nawet w top5 na swojej pozycji w PL (a moim zdaniem nawet z trudnością się łapiący do top10). 64 bańki wydane na utalentowanego, ale jednak dość szklanego i nie będącego klasą światową Pulisica. Również przepłacony Jorginho. Sporo kasy za kompletnie nieudane wypożyczenie Higuaina. Nieco wcześniej łącznie 140 baniek za Moratę, Bakayoko i Drinkwatera. Naprawdę to ma być przykład świetnej polityki transferowej?
Wiadomo, ze lepiej żeby Auba został i podpisał, ale gdybyśmy mieli go sprzedać to Inter wydaje się nienajgorszym kierunkiem. Jeden z nielicznych klubów, który w tym koronawirusowym okienku transferowym będzie dysponował spora gotówka po sprzedaży Icardiego za 50 baniek do PSG i Lautaro za duże pieniądze do Barcy. Przynajmniej będzie ich można spróbować trochę wydoić po takich transferach.
Z dwójki Lacazette i Lemar zdecydowanie bardziej wole naszego grajka. Ma swoje minusy, oczekiwaliśmy po nim więcej, ale to wciąż nic przy załamaniu formy, które od dłuższego czasu jest udziałem Lamara w Atletico.
Laca z kolei jest nam potrzebny jako karta przetargowa odnośnie Parteya i to właśnie za zawodnika z Ghany należałoby go wymienić.
Jakoś jestem umiarkowanie przekonany. Kluivert nie jest na ten moment zawodnikiem, który z miejsca pociągnąłby naszą grę na skrzydłach w Premier League. Z młodych, dobrze rokujących talentów mamy na tej pozycji Sakę, którego warto ogrywać. Z młodych zmienników, którzy mogą się rozwinąć jest też Nelson. Jeśli sprowadzać kogoś na skrzydła to co najwyżej jakiegoś kocura, który z miejsca pociągnąłby zespół - w innym przypadku nie ma to sensu, mamy inne pozycje do obsadzenia.
Jeśli Roma chce koniecznie wymiany to imho tylko za Pellegriniego (również z naszą dopłatą) miałoby to sens.
Nagle tu wielka dyskusja się o Alissonie rozgorzała, jakbyśmy mieli szanse kupić Brazylijczyka.
A artykuł jest o Areoli, który jest niezły, ale nie jakoś drastycznie lepszy od Leno, a dramat mamy na innych pozycjach.
@KapitanJack10 napisał: "można napisać, że będzie nowa Wenezuela i nikt nic nie powie, ale jakbym napisał, że inflacja na poziomie 3,5 mieści się w normie NBP to bym był na widłach wynoszony. Można napisać, że mamy kraj z dykty, ale nie można napisać, że pkb rośnie. Można napisać, że idioci pozabierali ludziom pracę, ale nie można napisać, że było najniższe bezrobocie od 30lat i ciągle spadało."
Sęk w tym na ile to niskie bezrobocie jest zasługa rządzącej w danym momencie partii, a na ile ogólnej hossy i sprzyjającej sytuacji makroekonomicznej na świecie. Fajnie, ze mieliśmy stosunkowo niski deficyt w ciągu ostatnich lat, ale jak już to porównamy z innymi krajami w okolicy, które wręcz potrafiły mieć naszywki budżetowe w skali roku to już nie wyglada to aż tak różowo. I pewnie wiele można by takich przykładów wymieniać.
A przekładając na „nasze” podwórko: jak dasz Smude na trenera Barcelony to pewnie i tak będzie w czołówce ligi, bo Messi mu drużynę pociągnie. Na ile to będzie zasługa Smudy a na ile dobrych piłkarzy w klubie?
Wiadomo, ze lepiej by było, gdyby Auba został.
Ale jeżeli Auba miał odchodzić to lepszego napastnika na bank nie znajdziemy. Co by nie mówić, Icardi na boisku to jest top.
@Rafson95: Pierwsze co napisałem to ze sama ta wypowiedz słabo wyszła :) natomiast to z czym polemizuje to ze uronienie łez publicznie w jakimś temacie od razu dyskwalifikuje takiego kogoś od piastowania kluczowych publicznych stanowisk, czego przykładem jest Obama. I to niezależnie od tego czy go się akurat lubiło jako prezydenta czy nie, czy się ma poglądy bliższe amerykańskim republikanom czy demokratom etc.
@ziom napisał: "Ponieważ przyszły prezydent nie może publicznie pokazywać,że jest słaby psychicznie.To bardzo źle o nim będzie świadczyć zwłaszcza na arenie międzynarodowej."
@Rafson95: @ZielonyLisc: @NineBiteWolf:
Sama to wypowiedz wyszła dość słabo, ale tak dla
kontrastu zobaczcie naprawdę słabego psychicznie prezydenta, który kiepsko wypadał na arenie międzynarodowej:
http://www.bbc.co.uk/newsbeat/article/38582921/seven-times-barack-obama-cried-during-an-emotional-eight-years
A widzieliście jakieś dziwne pomysły, żeby dokończyć sezon Premier League w Australii? :p
@Traitor: Messi pewnie tez dałby radę. Albo Suarez prime, który o mały wlos pociągnąłby Live do mistrzostwa.
Tylko czego to dowodzi? Ze zawodnik absolutnej klasy światowej poradziłby sobie i tak? To truizm, ale chyba nikt nie uważa ani Giroud ani Lacy za kogoś z dyspozycja van Persiego w jego szczytowej formie.
Natomiast nie widzę jak to przeczy stwierdzeniu, ze z dwóch zawodników na w miarę porównywalnym poziomie łatwiej było poradzić sobie temu, który miał lepszych (lub w lepszej formie) partnerów.
@thide: ależ ja się z Tobą w pełni zgadzam. Nie gloryfikuje w pełni Unii, ale jednak bez niej, jako samotna wyspa po prostu nie istniejemy ;)
@ZielonyLisc: po pierwsze to my od dobrych pięciu lat pokazujemy, jak bardzo mamy w dupie Unie. Publiczne wypowiedzi naszych czołowych polityków o UE przypominają zachowanie nastolatka, który chce żeby rodzice mu tylko kasę dawali, ale poza tym na każdym kroku im mówi, ze ma ich w poważaniu. To raczej nie nastraja drugiej strony do traktowania nas poważnie.
Po drugie, wiadomo ze nie przewalczymy w UE wszystkiego. To jest polityka, wiec trzeba sobie zdefiniować kluczowe obszary naszego narodowego interesu i o nie próbować walczyć, natomiast w innych kwestiach być gotowym na kompromisy (i przehandlowanie tych innych rzeczy w zamian za realizacje tych obszarów, które dla nas są najważniejsze). Natomiast będąc w Unii, jesteśmy przy stole przy którym zapadają decyzje - i po części od naszej politycznej skuteczności zależy czy przy tym stole będziemy wysłuchani. Odchodząc od tego stołu nic nie zyskujemy, bo decyzje będą zapadały i tak.
@Rafson95: Odnośnie Laca vs Giroud to zaryzykowałbym stwierdzenie, ze ten pierwszy jest mimo wszystko nieco lepszym zawodnikiem indywidualnie, ale jednak ten drugi lepiej się wpasowywał w styl tamtego Arsenalu, przez co miał lepsze wyniki.
Druga sprawa jest to, ze choć to nie był już ten czołowy Arsenal to wciąż drużyna z sezonów 13/14, 14/15 była lepsza niż obecna, wiec łatwiej się Oliemu gralo. Miał on jeszcze okazje pograć z Santim w pomocy, dostawać piłki od Ozila w czasach jego prime’u w PL czy Alexisa. Laca sumarycznie partnerów ma gorszych / nie aż w takiej formie.
Główny problem z Bosakiem to nie jego wykształcenie czy doświadczenie, ale poglądy, które są niebezpieczne dla (gospodarczego) bezpieczeństwa strategicznego Polski.
Można Unii nie lubić, można jej wiele zarzucać (nadmierna biurokracje, brak zdolności do szybkiego i konkretnego działania etc.), ale trzeba sobie powiedzieć wprost - w dzisiejszym świecie jako 38 milionowa Polska w sensie gospodarczym nie znaczymy nic. Jedyna szansa na sensowne umowy handlowe ze Stanami, Chinami i innymi potęgami to ekonomia skali i występowanie jako cała, zwarta Unia (gdzie wciąż niecałe pół miliarda ludności w całej Unii to śmiesznie mało w porównaniu z państwami azjatyckimi, ale na ten moment nadrabiamy jeszcze bogactwem i siła nabywcza). Zaognianie sytuacji z Unia nie jest nam absolutnie na rękę - i to jeden z grzechów PiSu, ale to również poglądów Konfederacji.
Z kolei w samej Unii mielibyśmy szanse coś znaczyć, gdybyśmy naprawdę chcieli i potrafili wspólnie - przez różne siły polityczne - realizować nasz interes narodowy w Brukseli. Jesteśmy jednym z większych (ludnosciowo) państw w Unii, co przekłada się zarówno na ilość europosłów, atrakcyjny rynek zbytu etc. Wiadomo, nie będziemy w najbliższych latach mieli w UE takiego statusu jak założycielskie Niemcy czy Francja, ale naprawdę moglibyśmy mieć realny wpływ w części obszarów, które są dla nas ważne.
@Shaqal napisał: "Niech dokończą sezon wirtualnie, w fifie albo pes :D"
Najlepiej w Fortnite’a.
Wreszcie dyspozycja Ozila okaże się znów kluczowa. :p
@Rafson95: thx
@Rafson95 napisał: "A jak uważacie, z czego to wynika, że murzyni nie sprawdzają się w piłce jako kreatywni pomocnicy?"
Myśle, ze tu wchodzi w grę wiele czynników.
Po pierwsze - nie ma znowu tak wiele silnych reprezentacji afrykanskich (jeżeli chodzi ci o tylko takich naprawdę „ciemnych” to w sumie patrzysz tylko na Afryke okołorównikowa, wiec automatem wszyscy piłkarze Egiptu, Maroka, Tunezji, Algierii etc odpadają - a tam byś paru tego typu zawodników znalazł).
Wiec realnie z ciut mocniejszych reprezentacji zostaje ci Nigeria, Kamerun, Senegal, a i nie zawsze wszystkie trzy są w topie. Czasem trafi się ze 2-3 naprawdę znanych zawodników z Toga, Ghany czy Gabonu do tego, ale tak czy siak nie jest to jakiś wielki przekrój. (Gdyby pytać o wymienienie dobrych kreatywnych pomocników z Polski, Czech, Słowacji, Białorusi, Ukrainy i krajów nadbałtyckich to lista tez by sie wyczerpała - a sumarycznie to pewnie podobnie silne kraje piłkarsko co Afryka okolorownikowa).
Po drugie, naturalne predyspozycje. Ludzie stamtąd maja niesamowite predyspozycje motoryczne i kondycyjne, wiec na tym bazują. Nie dziwota ze większość biegów dlugodystansowych jest wygrywanych przez nich. W piłce graczy o takiej charakterystyce promują przede wszystkim pozycje DMa, skrzydłowych, czasem bocznych obrońców czy bazujących na szybkości napastników. Przy pewnie stosunkowo słabym szkoleniu lokalnym w młodym wieku gdy już trafia to szkółek dobrych klubów to naturalnie bazują na tych predyspozycjach, a niekoniecznie są wirtuozami kreatywności czy techniki.
Ci z kolei, którzy trafiają do europejskich szkółek w bardzo młodym wieku (a wiec przechodzą przez „nasz” sposób szkolenia) bardzo często finalnie grają po europejskich reprezentacjach, wiec nam się mniej kojarzą z Afryka, choć ich korzenie są tam. Pol reprezentacji Francji to taki przypadek. Pogbie trudno odmówić kreatywności, ale jednak naturalnie kojarzy się z Francja, a nie z Gwinea.
Natomiast jeśli miałbym wymienić największego wirtuoza środka pola grającego w reprezentacjach tamtych krajów to zdecydowanie Jay Jay Okocha. :)
@Gofer999 napisał: "@kwiatinho: Zagral sobie z dzieciakami na UNDER 21 gdy mial 23 lata. i byl gwazda turnieju ktory tak wiele znaczy. :D"
Well, Ceballos był gwiazda dwóch kolejnych MME. Na tych w Polsce, gdy miał 21 lat, był wybrany MVP. Plus większość kluczowych graczy na młodzieżowych mistrzostwach ma po 22-23 lata :)
To oczywiście nie znaczy ze jest warty 50 baniek, szczególnie przy koronawirusowych budżetach, ale nie róbmy tez z niego jakiegoś kompletnego ogórka.
@marcingus1: Każda opcja będzie dla kogoś niesprawiedliwa niestety. Natomiast twierdze, ze należy albo mieć ciasteczko albo zjeść ciasteczko.
Albo ten sezon - jeśli nie będzie dokończony - nie liczy się do niczego (nie przyznajemy mistrza, drużyny nie spadają, nie kwalifikujemy na jego podstawie do europejskich pucharów) albo uznajemy ten sezon jak jest, z wszystkimi tego konsekwencjach (i wtedy niech Live ma puchar, europejskie kwalifikacje po miejscach w obecnej tabeli czy tez średniej punktów, tak samo spadki etc.). A nie jakiś kompletnie niespójny wariant pośredni.
@enrique napisał: "Jeśli szef komisji medycznej FIFA mówi coś takiego, to coś czuję że ligi szybko się pokończą..."
Ja dlatego nie sadze, żeby były wielkie szanse na dokończenie sezonu. Nawet jeśli władze UK się zgodzą (a myśle ze w obecnym stadium rozwoju epidemii nawet to jest pod znakiem zapytania) to jest spora szansa ze nagle ktoś się zarazi i to wszystko trafi szlag.
Natomiast kompletnie nie rozumiem tych pomysłów UEFA, żeby niby sezon anulować (i nie przyznawać mistrza), ale już kwalifikacje do pucharów robić po obecnej tabeli.
Jak dla mnie trzeba albo;
1) Anulować sezon i nie brać obecnej tabeli pod uwagę wcale (nie ma mistrza, spadków, awansów, awans do europejskich pucharów po jakims innym kryterium - zeszłorocznej tabeli, rankingu UEFA etc.); albo
2) Uznać obecna tabele za końcowa. Ale wtedy dać mistrza Live, awansować Leeds, zrelrgowac ostatnie trzy kluby, miejsca w pucharach przyznać po obecnej tabeli itp.
Żadna z tych opcji nie jest sprawiedliwa, ale przynajmniej są spójne wewnętrznie. A manewr z niby-anulowaniem, ale awansem do pucharów po europejskiej tabeli z jednej strony daje mega sukces takiemu Leicester, nagradzając ich dobra formę w tym sezonie, ale już za to samo nie premiuje Live dając im mistrza.
@tomash473 napisał: "William has apparently "shocked" Arsenal with his wage demands. It's reported that Willian is demanding £120k per week, over a 3 year peroid which would amount to £18.7 mln. To nieźle sobie zażyczył. Nie wydaje mi się, żeby Arsenal zgodził się sprostać tym wymaganiom."
To nie są jakieś wymagania z księżyca, szczerze powiedziawszy. Co najwyżej można by spróbować mu zaoferować na takich warunkach kontrakt 2+1 z automatyczna prolongatę na trzeci sezon, jeśli zagra jakaś ilość lub procent spotkań w wyjściowej jedenastce.
@Alonso napisał: "Ja ogólnie nie rozumiem zachwytu nad Parteyem. Jaranie się defensywnym pomocnikiem który gra w drużynie gdzie nawet napastnik jest cofnięty na pozycje pomocnika by bronił. Gracz pokroju Cazorli, Rakiticia czy Toniego Kroosa pewnie odmieniłby gre Arsenalu w środku pola ale nie kolejny defensywny i to podobnego poziomu co Torreira a nie żaden Busquets lub Casemiro."
Wszystko zależy na jakiej pozycji dany zespół ma dziurę i w jakiej fazie gry ma problemy.
DMi bywają często niedoceniani. Galaktyczny Real z Figo, Zidanem, brazylijskim Ronaldo etc przestał odnosić sukcesy jak odszedł Makelele.
Chelsea wygrała mistrza zaraz po tym jak sprowadzili Kante.
Wiadomo, ze u nas nie będzie to miało efektu na mistrza, ale naszym realnym problemem jest odbiór piłki, słaba gra w obronie, tracenie dużej ilości bramek, wiec nic dziwnego, ze to próbujemy poprawić. Oprócz treningów taktycznych po prostu przez zakupienie dobrego DMa i potencjalnie SO.
Dla mnie Partey może być takim brakującym ogniwem. Wiadomo, nie na mistrza, do tego naszemu składowi na ten moment daleko, ale na swobodnie kilka do kilkunastu punktów więcej na sezon.
A z innej beczki - ciekawe czy Arsenał lub Atletico rozważają opcje wymiany Lacazette za Parteya.
Gdyby Auba zostawał to nie było by dla nas złe wyjście. Gabończyk miałby niekwestionowany pierwszy skład tak czy siak (i wreszcie na dziewiątce, a nie na skrzydle), a Martinelli i Nketiah na jego zmienników. Przy małych funduszach transferowych to mogłoby być niezłe wyjście.
Nie jest wcale tez powiedziane, ze rząd UK się zgodzi na powrót ligi - na ten moment maja prawie 160k stwierdzonych przypadków koronawirusa, do tego ponad 20k zgonów (co z kolei sugeruje mocne niedoszacowanie stwierdzonych przypadków).
Do tego nawet jak zgoda i plan na powrót ligi zostanie wydany to jestem ciekaw, która liga wyłoży się pierwsza, bo ktoś z piłkarzy / sztabów się jednak zarazi i będzie trzeba nagle odizolować w trakcie napiętego terminowo dogrania sezonu cała drużynę i pewnie z ich dwóch ostatnich przeciwników co najmniej :)
@Patriko: W jedno okienko pewnie Newcastle nie stanie się potentatem i kandydatem do mistrza, ale i tak mogą namieszać, jeśli szejki zainwestują masę pieniędzy. Nie grając w pucharach w tym sezonie FFP będzie ich obowiazywało w mniejszym stopniu. A z samych wolnych transferów, bez kwot odstępnego mogliby sobie ściągnąć na przykład (oferując im lepsza kasę za złożenie podpisu i kontraktu lepsze o 20-30% niż gdzie indziej): Vertonghena, Williana, Cavaniego, Kurzawe i Lallane.
W sytuacji ogólnie gorszej sytuacji finansowej klubów w dobie koronawirusa mogą być w niezłej sytuacji negocjacyjnej.
5G powoduje wirusa.
Szczepionki powodują autyzm.
Ziemia jest płaska.
Jeszcze jakieś rewelacje może? :p
@kamilo_oo napisał: "Koniec z transferami za 100 mln? No ciekawe.
Szejki z City czy PSG, jak będą chcieli to i ponad 100 wyrzucą. Z tygodniówkami to samo."
A szejki to biznesy na Marsie robią, ze ich globalny kryzys gospodarczy nie dotyka? :)
Ropa poleciała na łeb na szyje, wiec zyski znacznie mniejsze. Nawet przy niedawnym dogadaniu się formatu OPEC+, popyt wciąż spadł bardziej niż podaż - a z koronawirusem jeszcze długo popyt na ropę (czyli choćby podróże indywidualne, loty samolotami etc) nie wróci na poziom z początku tego roku.
Większość innych biznesów na światowych giełdach tez pospadała na łeb na szyje. Wiec szejkowie również dostali po kieszeni mocno.
(oraz jest FFP. Dziurawe, ale będące przy okazji jedna z większych naszych szans na awans do LM w przyszłym sezonie, jeśli wyklucza City :p)
@Spejsik: Bez przesady - porównując z prawami telewizyjnymi np do Premier League to kasa z biletów jest istotnie mniejsza. Wiadomo, nawet zabranie klubowi 10 czy 20% dochodów robi ogromna różnice, ale nie wieszczylbym od razu z tego powodu upadku piłki. :)
@Spejsik napisał: ""RESTART GOSPODARKI MUSI ODBYWAĆ SIĘ ETAPAMI. PEWNE GAŁĘZIE BUDOWNICTWA, FABRYK I BIUR, W KTÓRYCH MOŻNA ZACHOWAĆ DWUMETROWY ODSTĘP, MOGĄ RUSZYĆ WCZEŚNIEJ. NIEKTÓRZY MÓWIĄ, ŻE WIĘKSZE ZGROMADZENIA – KONFERENCJE, KONCERTY, IMPREZY SPORTOWE – WRÓCĄ W PAŹDZIERNIKU 2020 ROKU. NIE WIEM, SKĄD TEN POMYSŁ. MYŚLĘ, ŻE TE RZECZY WRÓCĄ NA SAMYM KOŃCU. REALISTYCZNIE MÓWIĄC BĘDZIE TO NAJWCZEŚNIEJ JESIEŃ 2021. RESTAURACJE, W KTÓRYCH MOŻNA ROZSUNĄĆ STOLIKI MOGĄ ZOSTAĆ OTWARTE WCZEŚNIEJ"
Główny doradca dyrektora generalnego World Health Organization dla New York Times
Mecze bez publiczności przez 1,5 roku? To by była tragedia dla piłki i chyba upadek jej w takich krajach jak np Polska."
A tak, od razu upadek. Jakby można było grać mecze ale bez publiczności na żywo przez półtora roku to na pewno miałoby to wielki wpływ na rynek, ale raczej ludzie nie przestaliby piłki oglądać w TV z tego powodu.
Wiadomo - nie byłoby kasy dla klubów za bilety (czy szerzej - dni meczowe), pewnie rozmaite klubowe gadżety tez by się znacznie słabiej sprzedawały etc, wiec budżety by poszły znacznie w dół. Ale jeśli tak będzie w całej Europie oraz paru innych dużych krajach to raczej sektor sportowy nie będzie miał wyjścia.
A z perspektywy piłkarzy - oni (jak każdy) będą marudzić na obcięcie plac, ale długofalowo jaki będą mieli wybór? Czy większość grajków z Ekstraklasy (w czasach kryzysu) będzie się w stanie przebranżowić (czy tez założyć biznesy, inwestycje etc) w których zarobią choćby polowe tego ci dostają w pensji?
Wątpię. A co za tym idzie jakby nawet z tego tytułu cała liga miała ściąć pensje o polowe to pomarudzą, pomarudzą a potem finalnie będą grać za polowe :p
@kamilo_oo: Posłuchaj wielkiej mszy h-moll pod Minkowskim - poezja :)
(jest choćby na Spotify)
@kylo100 napisał: "Jak Premier League planuje zakończyć sezon i kiedy może zacząć nowy?
- Mecze są wznawiane od 1 czerwca i rozgrywane są w sześciotygodniowym okresie
- Wszystkie mecze, w tym pozostałe mecze Pucharu Anglii, ukończone cztery tygodnie przed rozpoczęciem sezonu 2020/21
- Każdy mecz rozgrywany jest bez publicznosci.
- Sezon 2020/21 rozpocznie się zgodnie z planem w sobotę, 8 sierpnia
Jak twierdzi Angielska federacja Pozwoliłoby to uniknąć ewentualnej katastrofy finansowej, o której się mówi, gdyby sezon został uznany za nieważny i niedokończony"
To wciąż pobożne życzenia.
Nawet jeśli sytuacja poprawi się znacząco do czerwca (ma szanse) to raczej koronawirus nie pójdzie sobie całkiem.
Niech jeden pracownik (piłkarz, trener) któregokolwiek kluby się zarazi. Cała drużyna ląduje na kwarantannie i - przy takim grafiku - wypadają jej tak ze cztery spotkania co najmniej i wszystkie plany na powrót trafia szlag.
@Arsenal96l napisał: ""Przedstawiciele władz Ministrowie oraz Marszałek Sejmu RP nie widzą potrzeby przełożenia terminu wyborów w związku z pandemią koronawirusa. Dlatego w obliczu zagrożenia i w trosce o dobre demokracji domagamy się przyśpieszonych prac legislacyjnych nad wprowadzeniem możliwości głosowania przez internet" - czytamy w internetowej petycji senatora KO"
Co myślicie o takim rozwiązaniu ?"
Pomysł zacny i długofalowo potrzebny, ale nie jest to coś, co można robić na ostatnia chwile. Takie systemy musza być przetestowane na wszystkie możliwe sposoby pod względem cyberbezpieczeństwa - wiec nie można tego napisać i zaimplementować na kolanie w 2 miesiące.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@RahU: Poszerzone exit polle badają przepływ elektoratu, w tym również przepływy od „niegłosowalem” do „a teraz zagłosowałem na partie X”. Odfiltrowanie z tych badań tych co nie mogli głosować poprzednio (a wiec obecnych 18, 19, 20 i 21 latków) to tez nie problem, wiec takie dane są zbierane i analizowane.
Plus a propos selektywność - wciąż nie piszesz czy uważasz jakakolwiek metodę za istotnie lepsza od niesprawiedliwego D’Hondta :)