Komentarze użytkownika artur759
Znaleziono 1089 komentarzy użytkownika artur759.
Pokazuję stronę 7 z 28 (komentarze od 241 do 280):
Ten sezon był bardzo frustrujący zarówno pod względem wyników jak i nawet jeszcze bardziej stylu gry, aczkolwiek i tak zdobyliśmy drugie miejsce w lidze i doszliśmy do półfinału LM. Pokonaliśmy bardzo zdecydowane Real w fazie pucharowej LM i nie przegraliśmy żadnego meczu z BIG6 - 3/4 lata temu taki wynik to było marzenie.
W tym sezonie praktycznie wywaliło się wszystko co się dało:
- fatalne decyzję sędziowskie w początkowej fazie rozgrywek
- poważne kontuzje wielu kluczowych gracz (Ode, Saka, Martinelli, Calafiori, Gabriel, White, Havertz, Jesus)
- spadek formy niektórych zawodników np. Ode, który wynikał prawdopodobnie z poprzednich dwóch sezonów granych na ogromnej intensywności z bardzo wąską ławką
Tak naprawdę jedynym szczęściem z tego sezonu to było brak żadnej kontuzji u Parteya - jak na niego to wręcz niesamowite XD
Mamy z pewnością skład mogący rywalizować bezpośrednio z każdym zespołem. Nie potrzebna jest wielka rewolucje, tylko ewolucja - poszerzenie składu dające zabezpieczenie na kryzysy formy i kontuzję.
Nie jest powiedziane, że nowe nabytki, ktokolwiek by to nie był z marszu wlecą do podstawowej 11, a już na pewno wątpliwe jest to, że podniosą naszą grę o parę poziomów.
Nawet przykład napastnika. Jeśli Havertz złapię formę z drugiej połowy poprzedniego sezonu, gdy po zmianie pozycji na napastnika zdobył 9 goli i 7 asyst w 13 ligowych meczach bez żadnych karnych to ani Sesko ani Gyokeres go nie wygryzą (chyba, że też podniosą swój poziom o kilka lvl). W tamtym okresie Niemiec czy to się komuś podoba czy nie miał liczby absolutnie topowego napastnika, dodając masę pracy w pressingu i walce o górne piłki. Problem był tylko taki, że nie ma dla niego alternatywy, gdy łapie dołek formy, a Niemiec jest niestety często zero jedynkowy i albo gra świetnie albo ma straszliwą posuchę.
Kluczowe będzie przede wszystkim nie tyle wzmocnienie pierwszej 11, ale poszerzenie możliwości, tak, żeby nabyć odporność na ewentualne kontuzje i dołki formy.
Osobiście liczę na Zubiego, Sesko (Gyokeresem też nie pogardzę, bo jednak tego typu zawodnika nie mamy i mógłby być ciekawą opcją taktyczną), Eze/Simonsa.
Ja i tak uważam, że niezależnie czy przyjdzie Gyokeres czy Sesko, to będą to tylko opcje rezerwowe, a naszym podstawowym napastnikiem będzie Havertz, jeśli tylko będzie w formie.
@ozzy95 napisał: "zapomina się o jego total udziałach w bramkach. Przecież on ma w tym sezonie 13 asyst we wszystkich rozgrywkach, a w zeszłym zanotował aż 15. Jasne, wszyscy chcemy w końcu rasowego napastnika, który wali do sieci aż miło, ale warto się też pochylić nad tymi liczbami ostatnich podań, bo często się przewija opinia, że on może słabo wyglądać w buildupie, grze kombinacyjnej i jest w sumie głównie egzekutorem, a przecież Artecie nie tylko o to chodzi w grze napastnika."
Dzięki za tak wyczerpujący komentarz. Zgadzam się, że pominięcie goli poza ligą w moje analizie jest trochę niekorzystne dla Szweda, ale już szczerze to nie chciało mi się tego robić, a po drugie w takich analizach zawsze uważam, że liga to najlepszy miernik, bo puchary często rządzą się specyficznymi prawami (jakieś szczęście w losowaniu, ktoś ma już awans i wystawia rezerwy itd.)
Co do asyst, to fakt ma ich dużo i na początku pomyślałem podobnie do Cb, że skoro ma ich aż tak dużo to musi być niezły w grze kombinacyjnej. Jednak z tego co mi się wydaje po obejrzeniu wszystkich goli i asyst (co prawda tylko z ligi z tego sezonu) to nie jest tak różowo jak na pierwszy rzut oka.
Są to tylko moje odczucia, bo szczerze to nie sprawdzałem tego aż tak dokładnie, ale nie kojarzę chyba żadnej asysty Gyokeresa, zdobytej przy nisko ustawionej defensywie rywali (oprócz wycofań). Zdecydowana większość z nich to były asysty zdobywane przy kontrach, albo podobnych sytuacjach - gdzie defensywa rywali jest rozbita i ogólnie jest dość mało obrońców w polu karnym.
Szwed przeważnie albo wyprzedzał obrońców i podawał do kolegi w sytuacjach prawie 2 na 1 albo schodził do lewej strony, atakując ze skrzydła i wycofywał piłkę z linii bocznej w pole karne - nie więcej tam gdzie kiedyś stał Xhaka.
Raczej te asysty a przynajmniej ich większość nie pochodziły z klepania piłki na małych przestrzeniach albo posłania jakiegoś magicznego podania, a wynikały przeważnie z przewagi pozycji, którą Szwed wypracował swoją fizycznością.
Problem jest taki, że zespoły przeciwko nam bronią się zazwyczaj bardzo nisko i zostawiają mało przestrzeni. Nie wydaje mi się, że Gyokeres miał choć ułamek miejsca z ligi portugalskiej w meczach przeciwko np. Nottingham czy Evertonem. Ogólnie też mało spośród jego goli zostało strzelonych z ataku pozycyjnego.
Moją największą obawą jest to, że jego styl z portugalskiej będzie nie do przełożenia na wyspy.
Dla mnie gamechanger byłby Eze.
Nasz lewa strona, niezależnie kto przyjdzie nigdy nie będzie wyglądać jak prawa, bo Rice grający na lewej 8 to mimo jego wybitności nie jest tak kreatywnym zawodnikiem jak Odegaard (Ode w normalnej dyspozycji).
Według mnie zamiast szukać uporczywie LS, powinniśmy pójść trochę niestandardowo - znaleźć rozgrywającego mogącego grać na lewym skrzydle, a idealnie gdyby ten rozgrywający potrafił grać jako wolny elektrom, gdy trzeba.
Niby "wolny elektron" i rozgrywający trochę się wykluczają, ale to teoria, bo w praktyce istnieje Eze, który kimś takim właśnie jest.
Na słabszych rywali parkujących autobus, skrzydła Saka i Eze byłby najlepszą bronią. Obydwaj Anglicy potrafią znaleźć sobie miejsce do strzału na bardzo małej przestrzeni. Saka jest przy tym bardziej ułożony, a Eze bardziej niekonwencjonalny. Obydwaj są zawodnikami, których pasowałoby kryć podwójnie, a wiadomo, że obydwóch na raz nie będzie można.
Dodatkowo mamy genialne zabezpieczenie na (odpukać) kontuzję Ode. Nawet, gdy Norweg będzie miał słaszy mecz to można byłoby wpuścić za niego Martinelliego - Eze leci na pozycję Norwega, a Gabi na skrzydło.
Aklimatyzacja w sumie nie potrzebna, bo Eze zjadł zęby na lidze i jest nawet teraz w londyńskim klubie.
Według mnie transfer praktycznie bez ryzyka, oprócz oczywiście zdrowia, ale to zawsze jest ryzyko. Inne opcje jednak mają swoje wady:
- Simons: profil podobny, ale nie jest sprawdzony w lidze i mimo świetnych meczów w BL to zawsze większe ryzyko, prawdopodobnie sporo większa cena - jednak mimo wszystko według mnie również świetna opcja, tylko trochę gorsza od Eze
- Williams: słabsza forma w tym sezonie po świetnym poprzednim, astronomiczne wymagania płacowe, kocha kraj Basków i zawsze przy takich graczach boje się "efektu Torreiry" XD
- Leao: leniwy w defensywie, często gwiazdy serie A nie dawały sobie rady na wyspach, chociaż reguły nie ma, czego najlepszym przykładem jest Salah
- Rodrygo: dość wątpły fizycznie jak na wyspy. Co prawda nie ma większych wad, swoje by pewnie zrobił, ale nie widzę go jako lidera zespołu. Chcemy aspirować do topu, więc nie powinniśmy zbierać zawodników których inne topowe zespołu chcą się pozbyć nawet jeśli to Real. Też zmiana ligi z Hiszpanii na Anglię bywa czasem zdradliwa. No i on w przeciwieństwie do Eze i Simonsa nie zastąpi Ode.
No Leao to bardzo ciekawa opcja:
- silny
- bardzo szybki, szczególnie jak na jego wzrost
- bardzo dobry technicznie
- od 4 sezonów ma praktycznie zawsze double double w lidze (lub blisko).
Na minus na pewno jest to, że podobno w defensywie jest leniem i to, że gwiazdy z serie a chyba najczęściej są niewypałami na wyspach, bo chyba nie ma lig różniących się bardziej pod względem tempa gry.
Nie mniej jednak, jeśli Arteta uzna, że Portugalczyk ma wystarczająco dobry charakter i zgodzi się walczyć w defensywie to za odpowiedni hajs mogłoby to się udać.
Obejrzałem wszystkie bramki strzelone przez Gyokeresa w tym sezonie w lidze i sprawdziłem dokładniej statystyki tych 39 goli:
- Gyokeres miał 12 karnych -> z gry strzelił 27 goli (dla uproszenia wolne liczę do goli z gry, bo to jednak imponujące zawsze) w 33 meczach
- spośród tych 27 goli "z gry" aż 18 było strzelane drużynom, których wycena na transfermakt jest w okolicach 15-25 mln, co oznacza mniejszą wycenę niż czołówka Ekstraklasy (Lech, Legia, Jaga, Raków). Te pozostałe 9 goli, to jeden wolny z Bragą wycenianą na ponad 100 baniek, a reszta zespołom o wycenie 25-50 baniek (czołówka ekstraklasy albo delikatnie wyżej)
- w meczach z silnymi drużynami (Benfica, Porto i na upartego Braga) strzelił 1 gola z rzutu karnego z Porto i jednego z rzutu wolnego Bradze. Zero goli strzelonych tym zespołom w lidze z gry
Brzmię trochę jak hejter i antyfan numer 1 Gyokeresa XD, ale tak do końca nie jest, bo w cenie 55 mln funtów, uważam, że jest to ciekawa opcja. Tylko nie uważam, że można zakładać, że jest już na 100% klasą światową, bo jednak swego czasu Nikolić z Legii robił podobne liczby na drużynach podobnej klasy sportowej.
To co jest najbardziej interesujące w Szwedzie to jego profil. Oglądając jego wszystkie bramki, widać, że jest bardzo silny i szybki jak na swój wzrost i ma armatę w nodze oraz nie boi się uderzyć z trudnych pozycji często z bardzo dobrym skutkiem. To może się na pewno udać.
Jednak fakt jest taki, że te imponujące 39 goli zdobył mając 12 karny i strzelając pozostałe 2/3 (18 z 27) goli drużyną na poziomie nawet nie Lecha czy Legii, tylko na poziomie średniaków ekstraklasy.
@artur759: *naprawdę
@Be4Again napisał: "Doświadczenie to pojęcie trochę szersze niż ostatnie dwa lata."
No ok, tak to niby prawda. Tylko sorry, ale doświadczenie w Championship ciężko traktować poważnie w kontekście napastnika od którego oczekuje się poziomu klasy światowej.
Gyokeres w poważnej piłce i to też nie w topowej lidze ma na razie tylko dwa sezony.
@Be4Again napisał: "Czy obecnie BL to jest dwa poziomy wyżej niż LP? Kwestia dyskusyjna, mam wrażenie że BL przeżywa lekki kryzys, a LP wręcz odwrotnie. Poziom między Porto, Benficą i Sportingiem nigdy nie był tak wyrównany. W rankingu UEFA liga portugalska od 4-5 sezonów notuje systematyczny progres. W 20/21 zdobyli 9 600pkt, a w obecnym 16 250pkt. Dla porównania BL w tym sezonie zdobyła 18 421pk. Dystans między LP, a BL w 20/21 wynosił 5 600 pkt, a dzisiaj wynosi nieco ponad 2 000pkt. Czy to aż taka różnica? W ostatnim czasie liga francuska i liga portugalska bardzo się rozwinęły i zaczęły mocno skracać dystans do BL."
Sorki, ale porównywanie tych lig w ten sposób mija się całkowicie z celem. Tak Sporting, Benfica i Porto to silne zespoły, które spokojnie mogłyby grać w ligach TOP5 i byłyby pewnie w górnych połówka tabel w tych ligach. Problemem jest pozostały 15 zespołów, z których może jeszcze Braga się trochę wyróżnia, a reszta to poziom ekstraklasy i to dosłownie, bo wystarczy sprawdzić sobie wartość rynkową tych drużyn, która jest na prawdę zbliżona do polskiej ligi. Większość ligi ma mniejszą wycenę niż Legia czy Lech.
W Bundeslidze słabsze zespołu, które nie walczą w europejskich pucharach - ligowa średniowaka jest znacznie znacznie mocniejsza. To, że Sporting, Benfica czy Porto nabiją trochę punktów w pucharach nie znaczy, że poziom w tych ligach jest zbliżony.
Gdy jeszcze zagłębisz się w staty Gyokeresa to na te 39 goli w lidze w tym sezonie nie strzelił z gry ani jednego gola Benfice, Porto czy Bradze (dwa z stałych elementów, karny przeciwko Porto i wolny przeciwko Bradze).
Wszystkie gole z gry strzelone w lidzę były strzelane zespołom o wartości zbliżonej do zespołów ekstraklasy.
@Be4Again napisał: "- brak doświadczenia"
No doświadczenie ma większe niż Gyokeres, bo sorki,ale dwa sezony w co by nie mówić topowym zespole Bundesligi a wcześniej RB Salzburg to jednak więcej niż 2 sezony w Sportingu a wcześniej gra w Coventry. Różnica taka, że Szwed ma 5 lat więcej.
@Be4Again napisał: "- w porównaniu do Gyoka nigdy nie był liderem formacji ofensywnej (Simons, Openda, Sesko - tak mniej więcej wygląda hierarchia)"
Nw czy to prawda, bo Sesko był najlepszym strzelcem Lipska w tym sezonie i dostawał karne.
Po drugie to, że grał w zespole w którym cała gra nie była oparta tylko na niego to dla nas spory plus, bo my też nie będziemy grać tylko i wyłącznie na nowego N. W Sportingu cała gra była oparta na Szwedzie, więc nie wiadomo jak poradzi sobie z nie byciem cały czas w centrum uwagi.
@Be4Again napisał: "- Jest mniej „elastyczny” taktycznie od Gyoka. Sesko ma bardzo zbliżony styl do naszego Havertza, bazuje głównie na swojej przewadze wynikającej z warunków fizycznych. Nawet komentatorzy BL zwracali na to uwagę. Arsenal potrzebuje alternatywy dla Havertza, a nie jego kopii."
A w czym Gyokeres jest niby bardziej elastyczny taktycznie?
Bo pod względem techniki czy gry w zespole grającym bardziej kombinacyjną piłkę to Sesko ma raczej większe atuty. To raczej Gyokeres opiera swoją grę na warunkach fizycznych i nie ma doświadczenia w grze kombinacyjnej.
@BizoNxd6 napisał: "Szczerze sesko czy gyko? Co panowie sądzicie co za co przeciw"
Sesko - ZA:
- potencjał
- świetny profil (trochę taki szybki i dynamiczny Giroud)
- warunki fizyczne poczynając od wzrostu a kończąc na szybkości
- świetny stosunek xG do strzelonych goli - 27 goli w BL 19.4 xG
- świetne uderzenie z dystansu
- dobre zdrowie
- dobra gra głową
Sesko - MINUS:
- brak sezonu w którym pokazałby regularność
- wysoka cena - podobno około 85 baniek euro
Gyokeres - PLUSY:
- okazyjna cena, prawdopodobnie o 20 baniek niższa niż Sesko
- świetne karne i chyba też niezłe wolne
- świetna postura, wzrost, siła, dynamika
- armata w nodze
- bardzo solidne wykończenie (również dobry stosunek xG do goli)
- DWA SEZONY W KTÓRYCH POKAZAŁ REGULARNOŚĆ W STRZELANIU choć co prawda bez karnych nie były to wyniki aż tak spektakularne jak się wydaje na pierwszy rzut oka (27 goli na 33 mecze i 24 gole na 33 mecze)
- zna wyspy, choć nie powiedziałbym, że piłkarsko, bo jednak nie PL, ale zna już kulturę i styl bycia w Anglii.
- żelazne zdrowie
Gyokeres - MINUSY:
- rocznikowo 27 lat, a doświadczenie tak naprawdę mniejsze niż Sesko, bo grę w RB Salzburg cenię jednak wyżej niż w Coventry
- sprawdzony tylko w lidze portugalskiej
- wiele z jego goli wynikało z jego ofensywnych rajdów, które gdyby udało się przenieść na PL byłyby ogromną bronią. Jednak jestem prawie pewny, że przy lepszych i szczelniejszych obronach nie będzie w stanie grać w ten sposób i na starcie odejdzie od niego ważny element.
- słaba gra głową
- raczej ograniczony pod względem gry kombinacyjnej
@Be4Again: Zgadzam się z Tobą, że Gyokeres pod względem fizyczny wygląda genialnie i raczej jest pewien, że będzie w stanie to przełożyć na PL, bo Nunez fizycznie też dał radę po przejściu.
Co do wypracowywania przewagi i dynamiki to mam wątpliwości. Przyznaję, że bazuje głównie na kompilacjach i rzeczywiście wiele goli padło po jego rajdach. Tylko w większości przypadków wydaje mi się, że miał bardzo dużo miejsca. Pytanie czy w PL, gdzie poziom obrońców i poziom taktyczny jest znacznie wyższy będzie w stanie działać podobnie.
W PL każda drużyna oprócz beniaminków ma skład droższy według transfermakt niż Porto czy Benfica. I nie nie chodzi mi o to, że Fulham jest lepszym klubem niż ta dwójka, ale o to, że poziom ligi jest nieporówywalnie wręcz inny oraz o ile taka Benfica z Sportingiem grała w miarę otwarte mecze, to na wyspach taki everton mający skład wyżej wyceniany niż Benifica będzie murował.
Nie jestem przekonany czy Gyokeres będzie często w stanie robić takie rajdy, bo jak się gęsto ustawią to miejsca będzie naprawdę mało.
Jeśli przyjdzie jednak, to mam nadzieję, że poradzi sobie śpiewająco. Na pewno nie jestem antyfanem tego transferu, bo za 65 baniek napastnik z taką fizyką i kopytem w nodze to gra zdecydowanie warta ryzyka.
@Be4Again napisał: "Sesko to po prostu taki inny Havertz... Lepsze wykończenie, silniejszy strzał, ale słabsza wizja gry i słabsze rozegranie. Mimo to są to zawodnicy "profilem" bardzo do siebie zbliżeni. Naiwnym jest oczekiwać, że Sesko diametralnie odmieni naszą grą w porównaniu do Havertza."
Ale w czym styl Sesko jest podbny do Havertza? Ja widzę podobiestwa tylko w dobrej grze głową i wzroście:
- Sesko jest znacznie szybszy od Havertza i pod tym względem nie odbiega od Gyokeresa
- Sesko ma armate w nodzę i potrafi walić bramki z dystansu
- Sesko ma świetny stosunek xG do goli w przeciwieństwie do Niemca
- Havertz za to ma na pewno wyższą inteligencje boiskową i ustawianie się oraz znajdowanie wolnych przestrzeni
Dla mnie to dwa kompletnie inne typy napastnika. @Be4Again napisał: "Czyli szybki, dynamiczny, dobry technicznie napastnik, który wprowadzi trochę "ruchu i elestyczności" w ofensywie względem "statecznego" Havertza, którego główna przydatność zaczyna się od wygranego pojedynku o górną piłkę. Nam potrzeba trochę przebojowości, zwłaszcza w meczach gdzie zespół broni całym zespołem i ciężko jest o zagranie "na nos" dla takiego Havertza. Wtedy przydałby się zawodnik, który potrafi zdobyć bramkę w sytuacji gdzie XG wynosi 0,1 lub po prostu wejść w pojedynek z obrońcą, wygrać pozycje i uderzyć."
Dla mnie opis Sesko. Szybki - rekord predkości na euro 2024, technicznie raczej lepszy od Gyokeresa, 27 goli z 19.4 xG na poziomie ligi top 5 - kilka bramek z małym xG musiał walnąć, żeby mieć taki wynik
@thegunner4life napisał: "Gdzieś widziałem, że Arsenal jest jednym z 4 zespołów w PL którego żaden piłkarz nie strzelił w lidze 10 goli."
No tak, tylko w tym sezonie zagrał jedynie w praktycznie połowie spotkań ze względu na kontuzje - 22/38. Do tego tak jak mówiłem w przeciwieństwie do większości napastników nie strzela u nas - gdyby dostał 12 karnych jak Gyokeres, to mógłby dobić nawet do 20 goli w tym sezonie.
18 goli z gry i 10 asyst w 35 meczach od zmiany pozycji (tak wiem, nie dobrze jest rozbijać na dwa sezony, aczkolwiek tutaj mamy jasny punkt rozgraniczający - zmiana pozycji z 8 na 9) to topowe liczby , porównywalne z Isakiem z tego sezonu.
Havertz może spokojnie w wielu meczach dalej grać jako 9, tylko potrzebna mu jest rywalizacja, bo czasem ma dołki formy.
Nie rozumiem też ludzie, którzy aż tak jadą po Havertzu.
Od zmiany pozycji na napad w tamtym sezonie do kontuzji w tym, Havertz zagrał 35 meczy i zdobył w nich 18 bramek i 10 asyst. Wszysto z gry bez żadnych karnych.
Przykładowo Isak w tym sezonie zagrał w 33 meczach i zdobył w nich z gry (bez karnych) 19 goli i 6 asyst.
Nie twierdzę absolutnie, że nie potrzebujemy nowego napastnika, bo ktoś do rywalizacji z Niemcem jest potrzebny zdecydowanie, ale też jeśli Havertz będzie w formie to wcale nie jest powiedziane, że nowy napastnik go wygryzie.
To, że Havertz nie ma bonusowych iczb z karniaków i jego flegmatyczna postawa na boisku chyba zbyt mocno wpływa na jego odbiór.
Sesko ma z tego co widzę (w liczbach) świetne wykończenie, bo miał w Bundeslidze xG na poziomie 19.4 i wykręcił z tego 27 bramek - bardzo dobry wynik - znacznie lepszy niż u Isaka, który w każdym sezonie ma porównywalne xG do liczby goli strzelonych.
Gdy będzie miał lepszy serwis, a my akurat Havertzowi czy Jesusowi potrafiliśmy tworzyć sytuacje, to naprawdę może wykręcić mocny wynik na koniec.
@Bardock88 napisał: "No to kto miałby być tym idealnym, jedynym w swoim rodzaju napastnikiem dla Arsenalu?"
Idealny byłby Luis Suarez lub Lewy kilka lat temu. Problem tylko taki, że takich napastników obecnie nie ma z małym wyjątkiem Harrego Kane.
Trzeba szukać kompromisów niestety. Na ten moment prawdopodobnie najlepszymi napastnikami świata są Kane, Haaland, Mbappe, Lautaro i Isak.
Trzech pierwszych absolutnie nierealnych.
Lautaro i Isak też bardzo mało realni, a nie są też bez wad i kosztowaliby kosmiczne pieniądze raczej ponad ich umiejętności.
Chyba niestety trzeba próbować samemu wycjować napadziora, niezależnie czy będzie to Gyokeres czy Sesko, bo wedlug mnie Szweda też mimo wieku trzeba wychować do gry w topie.
@Be4Again: Ja też raczej skłaniam się do oddania głosu nieważnego. Niby zawsze można wybrać mniejsze zło, ale teraz jest mi naprawdę ciężko określić kto nim jest.
W 2020 roku w moich perwszych wyborach prezydenckich oddałem głos na Trzaskowskiego, a w tych na Mentzena (nawet nie dlatego, że jestem wielkim fanem konfy czy chciałem Mentzena jako prezydenta, ale uważam, że bardziej zasługują na pozycję partii numer 3 niż PSL czy 3Droga, a głos na słabszych kandydatów to pośredni głos poparcia dla partii).
Przeydent ma dość małe uprawnienia i w dużej mierze w mojej opinii najważniejsze są kwestie reprezentatywne - no i tu wygrywa Rafał. Można go nie lubić, ale ma wyształcenie kierunkowe w obszarze stosunków międzynarodowych, zna języki, ma doświadczenie w instytucjach zajmujących się sprawami zagranicznymi. Gdy zostanie wybrany to wsytydu za granicą nie powinnien przynieść.
Problem taki, że denerwuje mnie to jak w bardzo słaby sposób stara się maskować swoje poglądy, mimo iż każdy wie, że ma je mocno lewicowe. Rozumiem kampania rządzi się swoimi prawami, ale no bez przesady...
Druga znacznie poważniejsza sprawa to fakt, że poza reprezentowaniem za granicą byłby raczej tylko i wyłącznie długopisem Tuska. No i tu pojawia sie moja największa obawa, bo biorąc pod uwagę, że jednak większość mediów jest kontrolowana przez rząd (czy to bezpośrednio czy przez wspólne interesy), gdy będą chcieli przeforsować niekorzystne prawo dla Polski pokroju pogłębiania zielonego ładu, oddawania kompetencji UE czy przyjmowania migrantów, to z swoim prezydentem i większością przyjaznych mediów mogą zrobić to po cichu dla większości społeczeństwa - bez konieczności otwierania dyskusji z społeczeństwem.
Gdy nie będąmieć swojego prezydenta to takie ciche akcje nie będą miały miejsca. A sytuacja jest trochę inna niż z PiSem oraz Dudą, bo oni mieli większość mediów prywatnych przeciwko sobie.
Jednak Nawrocki to też nie jest ktoś kto powinnien zasiadać na tym stanowisku w mojej opini.
Ostatecznie chyba najbiżej mi do pójścia i oddania nieważnego głosu.
Jeszcze taka ciekawostka:
- Gyokeres: 23/24 - 24 gole z gry w lidze na 2900 minut, 24/25 - 27g na 2800 minut
-Nunez: 21/22 - 22 gole z gry na 2000 minut
Co by nie mówić to Nunez w portugalskiej sprawował się podobnie albo nawet delikatnie lepiej niż Gyokeres.
Nie chcę mówić, że Szwed obije się od PL, absolutnie nie, ponieważ po pierwsze przypadek przypadkowi nie równy, a po drugie Nunez odbił się głównie psychicznie, bo motorycznie dawał radę i potrafił dochodzić do masy sytuacji, które potem partolił.
Uważam jednak, że zakładanie, że Gyokeres jest gwarancją goli a Sesko ma tylko potencjał może być niepoprawne. Liczby Słoweńca nie są takie złe, a Arteta ma ewidentnie na niego pomysł. Do tego w Lipsku grali na dwóch napastników, więc gdy będzie jedynym N to może mieć więcej okazji.
Oba transfery niosą za sobą ryzyko - zresztą w sumie jak zazwyczaj. Przyjdzie Gyokeres to będę się cieszył i mu kibicował, a deal uznam za spoko, bo cena jest okazyjna.
Sesko budzi u mnie jednak większą ekscytację i to nie w perspektywie długoterminowej, ale już teraz - ja tu widzę silniejszego Isaka z lepszym zdrowiem.
@XandeR napisał: "Przepraszam bardzo, na co nam Sesko skoro mamy Havertza? przeciez to sa niemal klony. Jestesmy na maksa przewidywalni bo nie mamy pilkarzy takich jak Gyokeres, ktory czasem na pierwszym miejscu postawi spuszczenie glowy i po porstu jepniecie na pale, a nie wiecznie szuka podania, jak Sesko, Kai, jesus, tross, martinelli. Victor znacznie lepszy."
Ale czy Sesko to klon Havertza? W sensie serio się pytam, bo RB Lipska nie oglądałem za często, tylko bardziej bazuje na jakiś artykułach i kompilacjach.
Z tego co widziałem to po pierwsze Sesko jest znaczne dynamiczniejszy od Havertza a po drugie ma kopyto w nodze i świetny strzał z dystansu. Za to na pewno nie jest tak dobry w ustawianiu się i znajdowaniu pustych przestrzeni jak Niemiec - główny atut Niemca obok gry głową i pracy w pressingu.
Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że jedyne co ich łączy to wzrost w okolicach 195 i dobra gra głową
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy narzekają na Jesusa a chcieliby Alvareza.
@Artetaballer napisał: "Natomiast jeśli mamy do wyboru Sesko albo dopłacić trochę i pozyskać Juliana Alvareza, to dwa razy zastanowiłbym się kogo kupić. W naszym ustawieniu Argentyńczyk może być wybitnie bramkostrzelny...
Tylko wtedy rolę odrywającego przejmuje zawodnik na pozycji 8 - Rice / Havertz, a Ode będzie grał głębiej"
Cenię Alvareza, ale u nas 9 jest odpowiedzialna za wygrywanie górnych piłek, a Argentyńczyk ma 1,7. 8 nie da rady w tym aspekcie całkowicie zastąpić napastnika.
Alvarez to też nie jest przykład bramkostrzelnego napastnika. W tym sezonie w la lidze z gry (bez karnych) miał 13 goli w 36 meczach w słabszej la lidze...
U Gyokeresa warto podkreślić też, że w tym sezonie Sporting miał cholernie dużo karnych. Oczywiście wykorzystać karnego też trzeba umieć i jest to u nas umiejętność również deficytowa, aczkolwiek gole z gry są jednak bardziej miarodajne, żeby ocenić potencjał napastnika.
W tym sezonie Szwed strzelił 12 goli z karnych w lidze. Czyli z gry wychodzi 27 goli w 33 spotkaniach, w poprzednim miał 24 gole z gry również w 33 spotkaniach. Oznacza to, że tak naprawdę mimo 39 goli w tym sezonie i 29 w poprzednim to nie licząc karnych, Gyokeres raczej nie rozwinął się aż tak bardzo, tylko utrzymał poziom.
24 i 27 goli to dalej świetne wyniki, aczkolwiek jest to liga portugalska (której nie dyskredytuje mimo wszystko, jednak nie jest to topka).
Szwed ma fajny profil, jest wysoki, silny, ma armatę w nodze i szybkość. Do tego nie jest stary, a cena 65 mln euro jest promocyjna. Na pewno dobry zakup.
Pytanie tylko, na ile 24 i 27 goli z gry w lidze portugalskiej, przełoży się na Anglię? Czy jeśli nie będziemy dostawać masy karnych to będzie w stanie swoimi umiejętnościami dobić do okolic 20? Czy napastnik opierający się raczej na aspektach fizycznych (siła, siła strzału, szybkość) nie straci swoich atutów w konfrontacji z znacznie lepszymi defensywami)? Czy oprócz goli będzie w stanie dawać coś ekstra zespołowi w razie czego?
Sesko to też nie wiadoma. Liczby ma nieporównywalnie gorsze od Szweda, ale też jest znacznie dłużej monitorowany przez nas, więc na pewno znają go dobrze. Plusem Sesko jest na pewno strzał z dystansu, którego nam brakuje i Gyokeres raczej nie bryluje w tym, raczej lepsza technika niż u Szweda i zdecydowanie lepsza gra głową niż u Szweda (który ma ten element raczej średni jak na swój wzrost) - nie chodzi nawet o gole, a o wygrywanie górnych piłek tak jak robi to Havertz i Merino, a jest mega ważne w naszej taktyce.
W mojej opinii mamy wybór między dwoma dobrymi opcjami. Ja idę jednak w stronę Sesko i uczciwie przyznaję, że kieruje się sercem a nie rozumem XD
Perfekcyjne duet dla mnie to Sesko + Eze lub Sesko + Williams.
Ale Gyokeres i Simons też spoko.
Rodrygo mocne nazwisko i cena około 67 mln funtów wydaje się całkiem atrakcyjna, zwłaszcza, że umie grać na dwóch skrzydłach.
Jednak jakoś nie mogę sobie wyobrazić Brazylijczyka jako topke ligi, po prostu jakoś mi nie pasuje do PL. Wiem, że z City sobie radził fajnie, jednak City to też specyficzna drużyna na tle ligi angielskiej, a gra na co dzień z Nottingham czy Evertonem to nie to samo co Las Palmas.
Myślę, że do PL znacznie lepiej pasowałby Nico, ze względu na jego warunki fizyczne. Rodrygo jest strasznie drobny, nawet jak na skrzydłowego.
Mocne nazwisko, którym nie potrafię się emocjonować.
Pamiętam zimowe okienko 2022 - wtedy też szukaliśmy napastnika.
Główne opcje, które były rozważane to Vlahović i Isak (wtedy miał absolutnie fatalne liczby - 4 gole do stycznia) a cena za obydwu była podobna. Większość osób wtedy (w tym ja) dziwiła się po co w ogóle takie rozważania, skoro Serb wyglądał znacznie lepiej. W klubie też była presja raczej na kupno Vlaho mimo pomysłu Artety - jak się skończyło wiadomo, bo nas olał.
Jednak z perspektywy czasu kupno ciekawszego profilu napastnika nawet bez liczb, ale z potencjałem było znacznie lepszym posunięciem niż kupno bramkostrzelnej, ale piłkarsko ograniczonej typowej 9.
Nie chcę porównywać sytuacji 1:1, bo Sesko już teraz robi znacznie lepsze liczby od Isaka z tamtego momentu, a Gyokeres nie jest aż tak ograniczoną 9 jak Vlaho, bo jest znacznie bardziej dynamiczny.
Jednak za wolałbym zaryzykować z Słowencem.
Ja tam nie będę mieć żadnego problemu z transferem Sesko. Havertz na ataku w formie jest bardzo dobrą opcją i o tym niektórzy zapominają.
To nie jest tak, że nowy napastnik musi wlecieć z futryną od pierwszej kolejki. Tym bardziej, że atak będzie prawdopodobnie wzmocniony jeszcze nowym LS.
Sesko według mnie jest w stanie wejść na poziom znacznie wyższy niż Gyokeres. Trochę taki drugi Isak do oszlifowania, ale z lepszym zdrowiem i warunkami fizycznymi. Tym bardziej, że Arteta z pewnością ma na niego plan.
@Mastec30 napisał: "Pytaniem powinno być dlaczego puchary w ostatnich latach zdobywali United, Newcastle, Spurs, czy nawet Crystal Palace a Arteta wsparty ogromnymi w skali klubu funduszami nie zdobył nic."
Ja pisałem w kontekście do tego komentarza. Wymienione przez Cb zespoły raczej w poprzednich sezonach bawiły się średnio (może Newcastle momentami), a już na pewno nie walczyły o główne trofea w lidze czy europie.
My może nic nie wygraliśmy, ale gdybym miał wybór to na pewno nie zamieniłbym naszych ostatnich 3 sezonów na sezony żadnego z tych klubów.
Wiadomo idealnie byłoby walczyć o najwyższe cele i wygrywac i tu chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, ale jeśli mam wybrać walkę do końca o najwyższe cele nawet bez końcowego sukcesu, a kopanie się po czole i przepchnięcie na koniec jakiegoś średnio ważnego trofeum to zdecydowanie wolę opcje nr. 1
@Mastec30: Ja tam wolę się bawić fajnie od sierpnia do maja, oglądając drużynę walczącą o główne trofea i zawieść się na sam koniec. Niż denerwować fatalną grą cały sezon, żeby na koniec na otarcie łez wleciał jakiś puchar pocieszenia, o którym za tydzień i tak prawie każdy zapomni.
@Mastec30: No ja się nie zgadzam trochę. Mówiąc o ostatnich trzech sezonach, gdy Arsenal się odbudował sportowo, to w krajowych pucharach często odpuszczaliśmy, bo byliśmy zaangażowani w walkę w lidze do późna. W LE 3 sezony temu było podobnie, choć tutaj minus oczywiście za nie wygranie tego, bo byliśmy faworytami.
Tamte zespoły, które wymieniłeś były często już dawno wyeliminowane z walki o mistrza i mogły skupić się na pucharach. Do tego w tych pucharach często do półfinałów nie walczy się na poważnie i gra rezerwami, więc jest też większe ryzyko wpadki. Spore znaczenie ma też szczęści, bo można jechać długo na słabiakach, a można też wylosowac szybko kogoś z Big6.
Myślę też, że jakich puchar Anglii czy myszki miki, albo nawet LE nie wpłynełyby na to, że za 10 lat pamiętaliśmy by o wielkim sukcesie. Prędzej w pamięci pozostanie fakt, że ten okres w PL sprowadzał się do rywalizacji City z Arsenalem, a później LFC, nawet jeśli te rywalizacje przegramy.
100 razy wolę walkę o mistrza i realną walke wygranie LM, niż kompromitowanie się przez cały sezon w lidze i na koniec zgarnięcie jakiegoś średnio znaczącego pucharu (mówię bardziej o ligowych, bo LE nie uważam za nic nie znaczący)
Ja tam się cieszę, że Totenham wygrał. Polska to nie Anglia i u nas największym rywalem Arsenalu jest United i LFC (ze względu na duże społeczności) i być może Chelsea, która też ma dużo kibiców, ale są raczej słabo zorganizowani. City czy Spurs w Polsce to jednak mała grupka kibiców.
Do tego United ma ciągle potencjał na odbudowę. Historia klubu i potęga finansowa sprawiają, że tak naprawdę co sezon jest ryzyko, że tam naglę przestanie się wszystko walić i się odbudują jako potęga.
Spurs ma całkiem ciekawy projekt. Czasami uda im się sprowadzić ciekawych graczy jak Maddison czy Van de Ven lub Porro. Jednak raczej nigdy nie będą w stanie długoterminowo nas zdominować pod warunkiem, że to my na to nie pozwolimy (kryzys po Wengerze). Długoterminowo nie jest to rywal bezpośrednio zagrażający Arsenalowi w przeciwieństwie do United.
80 baniek euro = 67,5 mln funtow - plus minus tyle ile będzie kosztować Cuhna.
No cena wydaje się naprawdę uczciwa, bo gościu od lat już gra na topowym poziomie i ma mimo młodego wieku spore doświadczenie. Liczby też robi co najmniej przyzwoite od kilku sezonów. Charakter też chyba ok, bo nie robił dymów z racji bycia w cieniu Viniego i Mbappe.
Będąc szczerym troszkę mnie ten transfer nie jara, bo z jakiś względów bardziej ekscytowałby mnie Simons/Eze/Williams, ale starając się być obiektywnym to Brazylijczyk ma najsilniejsze CV z tej trójki i największe nazwisko.
Szczerze mówiąc to wątpię, aby Rodrygo był gamechangerem, ale jeśli te 67 mln funtów to prawda to jest to cena, którą nie raz płaci się za solidnego ligowca typu Cuhna, Mbuemo czy Semenyo albo Mitoma. Tym bardziej, że zabezpiecza dwa skrzydła.
Stosunek ceny do jakości wydaje się naprawdę ciekawy.
Za tą cenę jestem na tak, choć liczę ciągle bardziej na Williamsa czy Eze.
@aguero10 napisał: "Nico za słaby
Rodrygo przereklamowany
Pewnie jak by przychodził Raphinha to też byłoby że bee bo z Barcy ...
Nie dogodzi"
Plotki transferowe to jest w końcu trochę zabawa w dyskutowanie o tym.
Im więcej różnych opinii tym ciekawiej. Ja na przykład z opcji dostępnych na rynku najbardziej chciałbym tych graczy w takiej kolejności:
1. Eze
2. Simons
3. Williams (blisko 2)
4. Kudus (tak, tak wiem to bardziej PS, ale po prostu bardzo lubię tego gracza i byłbym ciekawy czy nie poradziłby sobie na LS/ŚPO. Tak bardziej sercem, bo wiem, że rozumem to średnio się ten transfer spina.)
Nie chciałbym za to:
- Rodrygo (cena pewnie około 100 baniek = nieadekwatna do umiejętności potencjału jak dla mnie)
- Leao (podobno leń bez piłki i nie ufam kompletnie zawodnikom z serie A)
Co do Gittensa to nie mam zdania, bo kompletnie nic o nim nie wiem.
@Lysy1111 napisał: "Moim zdaniem Eze ok piłkarz, tylko gdzie go wstawimy?masz na myśli jako skrzydłowy?"
Tak dokładnie. Nasza lewa strona funkcjonuje tak sobie od dawana. Bardzo cenię Martinelliego, ale jest on mało przydatny w meczach w których rywal jest ustawiony nisko i my musimy rozbijać autobus.
Na lewej 8 będzie u nas grał Rice i może czasem Havertz - w sumie nie ważne bo obaj nie są typowymi rozgrywającymi jak Ode. W związku z tym lewa strona nigdy u nas nie będzie wyglądać tak jak prawa (nawet pomijając fakt wybitności Saki). Być może ciekawą opcją będzie wystawienie na LS w takich meczach skrzydłowego będącego bardziej typem rozgrywającym niż klasycznym jak Martinelli czy Rodrygo.
Eze na pewno, nawet będąc osamotnionym potrafiłby zrobić coś niekonwencjonalnego czy znaleźć sobie pozycję do strzału nawet w zagęszczonym polu karnym.
Do tego mielibyśmy klasowy backup dla Ode.
Rodrygo też jest uniwersalnym graczem ale w kontekście LS/PS, a wydaje mi się, że mając w składzie Nwanieriego (zastępstwo Saki) bardziej pożądaną uniwersalnością wydaje się LS/ŚPO, bo za Norwega nie ma nikogo.
Rodrygo w ogóle mnie nie przekonuje. Jest to na pewno fajny skrzydłowy i fajne poszerzenie składu, ale gwiazda światowego formatu to raczej nie jest i chyba nią nie będzie a Real będzie pewnie chciał królewskiej opłaty.
Gdyby udało się go kupić za 60-65 mln to super transfer, ale to nie jest według mnie piłkarz na walnięcie 100. Z kolei, Perez umie w transfery i za mniej go pewnie nie puści - także, jeśli nie będzie super okazji to ja jestem na nie.
Wolałbym ryzykować z Williamsem za 58 baniek, bo tam sufit wydaje się być znacznie wyżej niż u Brazylijczyka. Jest jeszcze Simons, który w rozsądnej cenie były też dla mnie znacznie bardziej ekscytujący. No i tutaj pewnie zostanę wyśmiany, ale również wyżej od Rodrygo stawiam Eze.
Cuhna to fajny piłkarz, jednak tam były chyba problemy z charakterem, a przynajmniej pojawiały się plotki, że dlatego Arteta nie jest do niego przekonany. Czy to prawda nw, ale to też nie była żadna okazja, z której grzech nie skorzystać. 75 mln euro za gracza, który odbił się juz od poważnego futbolu to spore ryzyko.
Gratki dla United, bo jest to dla nich na pewno wzmocnienie. Ja jednak liczę na coś więcej.
@kaljot napisał: "EZE czy Simons ???
lewe skrzydlo i pomoc pokryja obydwaj"
Obaj chyba są spoko. Eze mi wiele razy imponował. Simonsa szczerze rzadko miałem okazję widzieć, ale staty ma fajne i z tego co słyszałem to jest typem walczaka na boisku i mocno pracującego bez piłki.
Anglik to bezpieczna opcja, raczej na stówę podniesie poziom drużyny i z marszu wejdzie do zespołu - w końcu Anglik i do tego z Londynu.
Holender chyba jest większym ryzykiem, ale jest znacznie młodszy i ma chyba też wyżej sufit.
Jeśli przyszedłby ktoś z tej dwójki to kozak. Ewentualnie Williams, ale on nie zastąpi Ode, ma chore wymagania finansowe i nw czy nie będzie za bardzo tęsknił za domem. Z plotek to chyba było coś jeszcze o Leao, ale jego nie chcę - podobno boiskowy leń bez piłki, niepewny charakter i do tego często to co udawało się w serie A nie miało potem przełożenia na PL.
Myślę, że Sesko to ten kto kupi Sesko to wygra na tym. Ryzyko trochę podobne jak do kupna Isaka przez Newcastle z RS, choć Słoweniec wydaje się znacznie lepszym piłkarzem z wyższym sufitem niż Szwed wtedy.
Z drugiej strony Gyokeres jest tańszy i już raczej w pełni ukształtowany, choć z prawdopodobnie z mniejszym sufitem.
Rozum mówi, że lepiej iść po Gyokeresa, ale emocjonalnie bardziej jarałby mnie transfer Sesko, z tym, że ryzyko kompromitacji jest tu duże.
@miki9971 napisał: "HERE WE GO
Jeremie Frimpong za 35 mln euro przechodzi z Bayeru Leverkusen do Liverpoolu!
Jak za darmo..."
LFC raczej umie w transfery, więc pewnie nie będzie to flop, ale bez przesady z tym za darmo.
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Holender radził sobie fajnie na wahadle, a nw czy LFC chce zmieniać formacje. Jeśli nie to na tradycyjnym PO jest dość sporą niewiadomą - w Holandii gra mnie niż Geertruida. Zmiana pozycji i zmiana ligi na znacznie mocniejszą może być całkiem trudna.
Niemniej jednak całkiem ciekawy transfer LFC za fajne pieniądze. Ryzyko małe, a do wygrana bardzo dużo.
@artur759: *135 tys tygodniowo, oczywiście
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
U Gyokeresa najbardziej niepokoi to, że przy tylu strzelonych bramkach naprawdę mało jest takich "typowych dla rasowego napastnika", czyli znalezienie małej przestrzeni w gąszczu zawodników lub też świetne ustawienie się, aby być w tym miejscu gdzie spadnie piłka.
Tak jak @ozzy95 napisał poniżej, Gyokeres jest beneficjentem stylu Sportingu, który charakteryzuje się fazami przejściowymi dzięki czemu obrońcy rywali są pogubieni i źle ustawieni co Szwed zabójczo skutecznie wykorzystuje dzięki swoim genialnym warunkom fizycznym - tak pada większość jego goli.
Tylko zastanówmy się czy my tak gramy? No raczej rzadko, przeważnie rywal broni się nisko, a my próbujemy sforsować jego zasieki, gdy miejsca jest ekstremalnie mało. Kompletne przeciwieństwo stylu Sportingu.
My potrzebujemy napastnika typu Giroud, który będzie w stanie zagrać kombinacyjnie, być targetem dośrodkowań w polu karnym, będzie próbował strzelać z niekonwencjonalnych pozycji przy ograniczonym miejscu i będzie w stanie dobrze ustawić w polu karnym - opis powyżej jest znacznie bliższy Sesko niż Gyokeresowi.
Niektórzy też podnoszą zarzut, że Sesko jest bardziej podobny stylem gry do Havertza i Merino - tylko pytanie czy to wada? Zarówno Niemiec jak i Hiszpan, gdy grali na ataku pełnili bardzo istotne role w naszej taktyce. Dla Gyokeresa z stylem z tego sezonu trzeba byłoby wywrócić taktykę do góry nogami, a to raczej jest nierealne, tym bardziej, że transfer Zubimendiego sugeruje nawet pogłębianie naszej dotychczasowej ścieżki.
Być może Gyokeresa można rozwinąć i dostosować do naszej taktyki. Jego warunki fizyczne i armata w nodze są bardzo kuszące, tylko nw czy jest to zawodnik na tyle plastyczny, żeby z niego lepić.
Paradoksalnie uważam, że na ten moment to Sesko miałby łatwiejsze wejście do naszego zespolu w krótkiej perspektywie, ponieważ zarówno jego styl jest bardziej zbliżony do naszych dotychczasowych napastników jak i Lipsk jest drużyną taktycznie zdecydowanie bliższą Arsenalowi niż Sporting.
Sesko wydaje się dobrym rozwinięciem drogi, którą podążaliśmy z napastnikami w tym sezonie - Havertz/Merino - ale z znacznie większą dynamiką oraz mocniejszym uderzeniem. Słoweniec jest kontynuacją, a Szwed zwrotem o 180 stopni. Myślę, że w United czy LFC, Gyokeres mógłby naprawdę wyglądać dobrze, ale u nas czy w City to już nie koniecznie (Szwed według mnie tylko fizycznie przypomina Norwega, bo gole zdobywa w zupełnie inny sposób).