Komentarze użytkownika bergkamp

"Sędzia nie zareagował, więc nikt nie znajdował się na pozycji spalonej" - jest to niekwestionowany cytat roku. Takiej bzdury nie słyszałem od dawna.

Moim zdaniem Joe Hart powinien bronić bramki w następnym sezonie. Jest młody, dobrze broni no i jest Anglikiem :)

Umiejętności mają ale w poprzednich sezonach brakowało doświadczenia. Mam nadzieję że doświadczenie zdobyte w poprzednich latach zaowocuje triumfem w lidze lub/i LM.

Nie mogę się doczekać losowania. W przeciwieństwie do Walcotta w ćwierćfinale wolałbym Bayern lub Sevillę. Ale jeśli chcemy zatriumfować żaden rywal nie może być nam straszny.

No cóż. Arszawin tym stwierdzeniem Ameryki nie odkrył. Cieszę się że nie jestem sławny i mam prywatność. W dzisiejszych czasach bycie sławnym jest katorgą. Wszędzie jest się śledzonym, obserwowanym i czyta się w gazetach bzdury na swój temat. Sytuacja nie do pozazdroszczenia.

Jak patrzę na polską ligę to widzę karykaturę futbolu. Mój znajomy mawia że futbol polski a zachodni to dwie różne dyscypliny. Arsenal piłkę pieści, w Polsce się ją kopie. Widać to zresztą w eliminacjach LM.

Każdy był zdenerwowany gdy remisowaliśmy. Na szczęście strzeliliśmy gola i jedziemy dalej :)

pedro61 -> Ja bym nie wybiegał tak daleko w przyszłość. My mamy mecz z WHU, Chelsea z Interem, MU z Fulham. Mogą się zdarzyć tu niespodzianki np. Chelsea odpadnie i będzie walczyła na dwóch frontach co zwiększy jej szanse na tytuł. Ale nie ma co przewidywać. Takich rzeczy jak porażka MU z Burnley czy Chelsea z MC na Stamford Bridge nie da się przewidzieć. Jednak liczę że twoje słowa staną się ciałem :)

Liczy się zwycięstwo i to że za osiem kolejek będziemy mistrzem :) Dlaczego nim będziemy? Bo żeby wygrywać nie musimy grać porywająco. Nawet jak piłkarzom nie idzie to zazwyczaj zdobywamy 3 punkty.

Gunner_995 -> Licz armaty :)

Kocham was! Kocham Bendtnera! Już się pogodziłem z porażką (czytaj: remisem) ale Bendi znowu zabłysnął :)

Ciężko będzie wygrać tak wysoko. Mnie ucieszy jednobramkowa wygrana i przy tym brak jakiejkolwiek kontuzji.

Pod względem strzelonych bramek Fabregasa już nie dogoni. Ale nie o to chodzi. Chodzi o końcowy triumf. Zostało 9 meczów. Ale widać że bez filarów w postaci Fabregasa czy Robina potrafimy dobrze grać. Nie jesteśmy już uzależnieni od poszczególnych piłkarzy bo teraz siłą jest drużyna.

Niektórzy tratują go jak jakąś wróżkę! Może niedługo pojawią się pytania w sprawach sercowych albo w co zainwestować? :)

Zgadzam się z każdym zdaniem w tym tekście. Kto wie co by było gdyby Bendi grał w meczach w których Arszawin musiał brać na szpicy?

Arsenal dzięki Solowi też nie musi się martwić o porządek w bloku defensywnym :)

Przejście do Królewskich oznaczałoby kilka kroków wstecz dla Wengera. Oni w tym Madrycie nigdy nie zrozumieją jak się buduje porządną drużynę. Zmienianie trenerów co rok, piłkarzy co dwa lata, no i te astronomiczne transfery... Lyon pokazał im co to znaczy konsekwentnie budowana drużyna.

Dokładnie! Nieważne kto strzela. Ważne jest to że idziemy od zwycięstwa do zwycięstwa.

Jeśli nadal będzie prezentował tak wysoki poziom to dla mnie może grać tu nawet 10 lat! :)

To jakiś nonsens! Już wolę oglądać symulantów i spalone, których nie było niż wykopywane auty i odejmowanie graczy co 5 minut. Przecież auty, ilość zawodników na boisku czy wymiary boiska i piłki są niezmienne od zawsze.

Powtórka mile widziana w meczu z Hull :)

Strzelba -> Wenger musi na niego stawiać pod nieobecność Robina

szalen -> Bramka Eboue to też "nogę przyłóż" :)

stanyal-> 3 asysty=katastrofa. To co powiedzieć o Martinie Palermo, który swego czasu spudłował 3 karniaki w jednym(!) meczu? Arszawin wie kiedy przyspieszyć a kiedy zwolnić. Umiejętnie dysponuje siłami.

Bendi kocham Cię :) A jednak słowa Arszawina stały się ciałem. Chłopak wie kiedy strzelać.

Pomarzyć można :) Real jest za cienki na finał. To jedna z najsłabszych ekip w 1/8 finału. Od pięciu sezonów są poza najlepszą 8 Europy (ostatni ćwierćfinał to był mecz z Monaco - przegrany z resztą - w którym Morientes pokazał język swoim pracodawcom). Nie mówiąc już kiedy ostatnio byli w finale - już prawie 10 lat temu! Gdybyśmy spotkali się z Realem (wątpię czy wyeliminują Lyon) to Królewscy zostaną rozniesieni w pył!

FuzBal -> Właśnie zastanawiałem się czy i gdzie spotykają się Kanonierzy z Łodzi. Na pewno fajniej się ogląda meczyk w kanonierskim towarzystwie niż samemu w domu :)

Ja bym nie ryzykował. W końcu nie samym Fabregasem żyje Arsenal. Za to poważniejsza kontuzja skomplikowałaby sprawę gdyż wchodzimy w najważniejszą część sezonu i każdy mecz w lidze musimy wygrywać. Jeśli w jednym meczu Cesc nie zagra to korona nam z głowy nie spadnie. Zresztą nieźle radziliśmy sobie pod jego nieobecność

Teraz można postawić pytanie kto następny? W tej lidze to kwestia czasu. Walcott? Arszawin? Fabregas? A może ponownie Eduardo? Może ktoś z innego klubu? Ile nóg będzie złamanych zanim ktoś coś z tym zrobi?

W ostatnim czasie krytykantów Walcotta było bardzo dużo. Dało się to odczuć przeglądając komentarze na tej stronie.

Zwycięstwo cieszy (mimo słabej dyspozycji Bendiego), ale jeśli Fabregas nie będzie gotowy na FC Porto, to o awans będzie ciężej.

Zwycięstwo cieszy (mimo słabej dyspozycji Bendiego), ale jeśli Fabregas nie będzie gotowy na FC Porto, to o awans będzie ciężej.

Zawsze staram się mówić prawdę - to zdanie mi się bardzo podoba. Podoba mi się to że nie ma zamiaru się nikomu podlizywać. A co do fajek to też go popieram.

Mam nadzieję że jego życzenie w stosunku do kolegów z drużyny się spełni.

Rozbawił mnie ten news :) Wymiana za Robina? OK tyle że niech dopłacą co najmniej 40 milionów :)

Być może gdyby teraz musielibyśmy grać parą Mikael - Thomas to nie mielibyśmy tak dużo punktów. Dlatego dobrze że jest Sol :)

Ja może nie czułem się jakbym stracił bliskiego ale nie dowierzałem w transfer Henry'ego. Byłem załamany. Nie wyobrażałem sobie Arsenalu bez niego. O dziwo świat się nie zawalił. Teraz wiem że Arsenal nie opiera się na jednym piłkarzu, ale na kolektywie i geniuszu Wengera. Jeśli Cesc odejdzie to nie będę po nim płakał jak po Titim który nadal pozostał moim idolem. Co nie zmienia faktu że chciałbym aby Cesc zakończył tu karierę.

W Anglii rzeczywiście pozwalają na więcej. Przykładem może być Ronaldo. Grał dużo w Anglii i przyzwyczaił się do ostrej gry. Po transferze do Hiszpanii nie zdążył się przestawić i już ma na koncie 2 czerwone kartki.

W grze Arsenalu widać coraz częściej dojrzałość psychiczną jakiej nie było w ostatnich sezonach. Już sporo w tym sezonie było meczów w których odwracaliśmy wynik na własną korzyść.

Są lepsi. Może sobie grać w średniaku typu Birmingham City.

Szef -> Właśnie. Prawdopodobnie obaj odejdą. Sol bo jest już wiekowy, a Mikael bo jest cienki.

Niektóre pytania są dziwaczne. Jeden chce mu się ładować do domu, a drugi chce oprowadzać go po Szkocji...