Komentarze użytkownika danai

Ja jestem za tym, żeby nie wracał, o ile nie będzie w pełni sprawny. Myślę, że Sol jest bardziej predystynowany do ostrej gry, a taka może przynieść skutek w walce z miękkimi katalończykami.

Balotelli jest chimeryczny, bardzo chimeryczny, ale ma potencjał, by stać się nieziemskim, nieosiągalnym dla nikogo piłkarzem, ma potencjał, by być najlepszym graczem w naszych czasach. Jeśli będzie pokaźna sumka za Cesca, a przede wszystkim on sam będzie chciał odejść, czego nie jestem pewien, dopiero wtedy można się pokusić o jakiś trade. Ale jeśli Barcelona wycenia Cesca na 40 mln, a tyle dali za Zlatana i dodali jeszcze Eto'o, to jest to kpiną ze strony Katalończyków. Cesc jest dużo lepszy niż Zlatan, więc 50mln+Balotelli załatwi sprawę.

Wynalazek Frederika Antonettiego byłby świetnym wzmocnieniem, ale tu trzeba sobie zadać pytanie, czy potrzebujemy napastników? Grając jednym w środku, mamy Van Persiego, który lepiej gra na szpicy niż na skrzydle, Bendtnera, Eduardo, który gdy wreszcie normalnie przepracuje okres przygotowawczy będzie grać lepiej oraz prawdopodobnie Chamakha. Całe szczęście że nic nie wyszło z napinki kibiców, głównie sezonowców w lato, gdy chcieli by Boss kupił Huntelaara. Sporo kasy byśmy w błoto wyrzucili, transfer Loica nie byłby wyrzucaniem pieniędzy w błoto, ale chyba jest nam niepotrzebny.

Moim zdaniem Thomas nie tylko może się wiele nauczyć od Sola, ale powinien. Gdyby obaj byli w podobnej dyspozycji i podobnie przygotowani do sezonu, uważam, że to Sol miałby wyższe notowania, mimo tego, że wiek może mu przeszkadzać w grze 2x w tygodniu.

Song jest naszym najlepszym zawodnikiem w tym sezonie. Jego gra jest absolutnie kluczowa dla zespołu i ciężko nie zgodzić się tutaj z Arsene. Na myśl przychodzi jeszcze Adebayor, sprowadzony jako wcale nie czołowy gracz Monaco, a który wyrósł na jednego z kilku najlepszych napastników PL, jeśli nie najlepszego.

Brazylia opiera się w większości na świetnie zbudowanych fizycznie, atletycznych zawodnikach. W środku pomocy są to Melo i G.Silva i gdyby postawić wśród nich Denilsona, odbiegałby siłą i budową. Ma oczywiście inne atuty, ale taka jest interpretacja pozycji DP przez Dungę.

Song jest naszym najlepszym zawodnikiem w tym sezonie. Jego gra jest absolutnie kluczowa dla zespołu i ciężko nie zgodzić się tutaj z Arsene. Na myśl przychodzi jeszcze Adebayor, sprowadzony jako wcale nie czołowy gracz Monaco, a który wyrósł na jednego z kilku najlepszych napastników PL, jeśli nie najlepszego.

W zasadzie każdy potencjalny rywal byłby silny. Lepiej trafić Barcę niż MU. Arsenal da się powstrzymać brutalną i agresywną grą, Barcelona tak nie potrafi. Inni rywale, jak Lyon, który pokazał się świetnie z Realem, Inter- pogromca Chelsea w obu meczach czy CSKA (perspektywa arcytrudnego wyjazdu do Moskwy) nie byliby fortunniejsi niż Barcelona.

Nie ma co robić z Messiego piłkarza nie do zatrzymania, bo taki po prostu nie jest. Bałbym się o wiele więcej, gdybyśmy mieli grać przeciwko C.Ronaldo czy Kaka. Jest kilka słabych punktów w szeregach Barcy, boje się tylko, by Arsenal nie dał się wciągnąć w taktykę Katalończyków (ciągłe podania między bramkarzem i defensorami) i nie zaczął biegać. Choć nie sądzę, by Nicklas ganiał za tymi śmiesznymi podaniami. Najsłabszymi punktami Barcelony są, określany przeze mnie jakiś czas temu GŁÓWNYM SZKODNIKIEM INTERU Zlatan Ibrahimovic oraz Dani Alves, który daje się ogrywać jak dziecko i często kiksuje. Jesteśmy lepszym zespołem, a nie ma się co podniecać wygranymi Barcy w Primera Division - w końcu nie ma co porównywać poziomu PL i ligi hiszpańskiej, składającej się z 6 mocnych zespołów i 14, które co roku walczą o utrzymanie.

Może to wreszcie uciszy krytyków Denilsona wśród "Kibiców" Arsenalu, taki chłopak jak Neves to naprawdę skarb dla zespołu.

Ciężka droga będzie. Barca, potem Inter, jak da radę przejść Inter to MU. Oczywiście potencjalnie, bo i Barcelona i CSKA nie stoją na straconej pozycji. Jestem zadowolony z losowania. Sposób na Arsenal to ostra, fizyczna gra, faulowanie kiedy się da. Styl Barcelona => podawanie sobie wzajemnie piłki między bramkarzem, obrońcami i defensywnym pomocnikiem, mało agresji, większość podań na własnej połowie, stąd te kuriozalne 70% z Chelsea i bodaj 2 strzały na bramkę, czy z II połowy meczu w Stuttgarcie, gdzie niemal 90% posiadania piłki przez Barcelonę było na ich własnej połowie. Barcelona nie gra agresywnie, co za tym idzie może nie znaleźć sposobu na Arsenal. Szanse są równe, bo rewanż na Camp Nou. Jakby drugi mecz był na Emirates, byłbym spokojny. Mimo wszystko, powinniśmy awansować, o ile oczywiście kontuzje nam nie przeszkodzą w wystawieniu silnej 11.

Leppus co ty gadasz chłopie.. Diaby to pomocnik absolutnie ofensywny i wystawienie go na pozycji Songa to mniej więcej coś takiego, jak wystawienie Nasriego na pozycji Songa. Abou nieraz udowadniał, że najlepiej czuje się grając tuż za napastnikami, ewentualnie w środku, ale z inklinacją do gry ofensywnej. Twierdzenie, że powinien grać tuż przed obrońcami jest śmieszne.

-----------------James
Kaboul-----Distin------Campbell-----Glen Johnson
Kranjcar---Mendes----Lass Diarra---Muntari
------------Crouch-----Defoe

Czy to nie imponujący skład? Portsmouth już sprzedało to, co miało najlepsze, łącznie z kapitalnymi graczami w ofenstwie - Muntari i Kranjcar na bokach pomocy, Crouch i Defoe w ataku. Nie mają za kogo dostać już wielkiej kasy, a otwarcie okienka raz, tak jak Wenger mówi, pociągnie za sobą lawinę następnych podobnych zdarzeń. Nonsens.

Porto grało zbyt brutalnie, taka była przecież ich taktyka. Na ES to się nie spełni

Davvid - po prostu nie lubię Veli, to fakt, ale mógł pokazać więcej. Nie wygrał ani jednego pojedynku. Eboue dał dużo krótszą a lepszą zmianę. Jak Bendtner grał niby słabo, to Vela jest jego cieniem. Diaby wysoko, bo wygrywał niemal każdy pojedynek, w obronie i w ataku, nie miał strat.

To dam moje oceny:
Fabiański 2 - może i obronił kilka piłek, ale każdy bramkarz Premiership broni takie strzały. KATASTROFA!!
Sagna - 6 - nieźle w obronie, mało strat. Bez błysku jednak
Vermaelen - 5 - Bardzo mało interwencji. Gdyby nie grał w parze z Solem, ciężko byłoby uniknąć straty kolejnych goli.
Campbell - 7 - Bramka + świetna gra w obronie.
Clichy - 5 - Podobnie co Sagna.
Denilson - 7 - Dobry w obronie, często zbyt ostro powstrzymywany.
Fabregas - 6 - Dobrze pilnowany, ale próbował coś wykreować
Diaby - 8 - Najlepszy w Arsenalu obok Rosicky'ego
Nasri - 4 - Mizerna gra, mnóstwo strat, żadnej dobrej akcji.
Rosicky - 8 - Każdy kontakt z piłką wprowadzał sporo zamieszania w szeregach rywali + asysta
Bendtner - 6 - w przeciwieństwie do Veli wygrywał pojedynki ze stoperami Porto
Walcott - 6 - grał krótko, jednak miał jedną niezłą akcję
Eboue - 6 - wszedł na kilka minut, był bliski fantastycznej asysty
Vela - 4 - Kilkanaście minut grał, chociaż grał to za duże słowo.

Poważnie Nasri najwyższa ocena? Nie wierzę. Nasri, Fabiański - katastrofa. Brawo dla Sola za świetną grę w obronie + bramkę. Rosicky, Diaby i chyba Denilson też pochwała. Denilson mniej w ofensywie, bo był faulowany.

Taktyka Porto na dziś:
1. Faulować zawsze, gdy jest ku temu okazja.
2. Grać jak najostrzej, nie przepuszczać okazji do faulu gdy rywal jest blisko.
3. Podawać do Fabiana, jak najwięcej.

A ja sobie pozwolę skrytykować tzw. "Kibiców". Po meczu z Chelsea zaczęliście wypisywać bzdury, zaś teraz znów jesteście wniebowzięci.
Najbardziej rozśmieszył mnie po meczu na Stamford komentarz jednego "znawcy futbolu", który stwierdził, że trzeba liczyć na remisy Chelsea, bo w pozostałych 13 meczach nie ma szans na to, by CFC choć dwa razy przegrała. Śmieszne czy żałosne? Oczywiste jest to, że każda drużyna gubi punkty, a nawet bilans Chelsea w ostatnich 13 spotkaniach 10-0-3 to bilans kapitalny. Wczoraj Everton bez - dla mnie - najlepszego pomocnika ligi Fellainiego oraz autora bodajże 14 asyst w tamtym sezonie Pienaara pokazał, że Chelsea gubić punkty bardzo łatwo. Nie ma co triumfować i liczyć na mistrzostwo tylko teraz, ja nie zwątpiłem w to nawet po meczu na Stamford Bridge. Jest jeszcze 12 kolejek do końca ligi i jeżeli wygramy dziesięciokrotnie, powinniśmy cieszyć się z mistrzostwa. Rywale są w większości łatwi, ale trzeba pamiętać, iż każdy mecz na wyjeździe w tej lidze dla każdej drużyny nie jest łatwym zwycięstwem. Jeżeli Arsenal będzie grać lepiej na wyjazdach, niż Chelsea i MU, wszystko przed nami. Jesteśmy z zespołem teraz, bądźmy także więc po następnej porażce. Nawet jeśli przegramy następne spotkanie ligowe, szanse na mistrzostwo dalej są duże. To spotkanie pokazało, że możemy ograć każdego. Wenger chyba zrozumiał, że tacy gracze jak Nasri czy Walcott nie są straszni dla żadnego rywala. Nadzieję trzeba pokładać w Tomasie Rosicky'm, którego każdy kontakt z piłką mnie osobiście bardzo się podoba. Wiary!

W tym sezonie Song jest najlepszym zawodnikiem Arsenalu i nie będzie tak łatwo go zastąpić, jednak do tej roli nadaje się najbardziej właśnie Brazylijczyk, więc to dobra decyzja. Jest to klasowy piłkarz, jak jest zdrowy, to nie ma kłopotów z miejscem w pierwszej "11", umie grać w defensywie. Diaby, Ramsey czy Rosicky to z kolei gracze ofensywni, Diaby jest nawet często "cofniętym napastnikiem" lub też skrzydłowym.

To i ja się włączę do dyskusji. Moim zdaniem, nie ma co mówić o Torresie, jako o "tym lepszym" od Zlatana, ale moim zdaniem tacy gracze jak Van Persie, Iaquinta, Gilardino, Mutu, Diego Milito, Eto'o czy Drogba są dla mnie wiele lepsi niż Ibrahimovic. Eto'o dawał o wiele więcej Barcy, niż obecnie Ibrahimovic. Ktoś wspomniał o tym, że Zlatan jest gwiazdą reprezentacji. Właśnie.. Szwecja zwykle kwalifikowała się do wielkich imprez, teraz, gdy jest tam "Era Zlatana", Szwedzi nawet nie weszli do baraży w walce o MŚ. Ibrę wyraźnie przyćmił Bendtner, który potrafił wprowadzić swoją reprezentację do Mundialu i z tego się należy cieszyć.

Byłem zawsze poważnym krytykiem Veli z tego powodu, że zawsze bez powodu zachwycali się im kibice. Był wręcz Bogiem jak wrócił z wypożyczenia z bodajże Osasuny, gdzie w ponad 30 meczach uzyskał rewelacyjny wynik 3 bramek. Od tego czasu ciągle ktoś się dziwił, dlaczego Carlos gra tak mało. A to przecież przeciętniak, nie dorastający do Eduardo czy Bendtnera, który wprowadził Danię do Mundialu, grał fantastycznie i poradził sobie z Portugalczykami i Szwedami. Nie jest tak, że Vela jest bez formy, po prostu jest słaby. Jeśli z kogoś z młodych napastników pierwszego zespołu mamy mieć pożytek, to właśnie z Nicklasa.

VPR => Gignac w zeszłym sezonie pokazał na co go stać, a także w tym gra dobrze. Zaliczył w lidze Francuskiej bodajże 9 słupków + poprzeczek - ma trochę pecha. Jednak trzeba powiedzieć, że gdyby nie on, to różnie mogłoby być z wywalczeniem przez Francję awansu do baraży mundialu, zaoszczędził na pewno reprezentacji sporo nerwów, więc nie można powiedzieć, że ten sezon jest dla niego zły. Gignac byłby świetnym zakupem, jeżeli Domenech stawia na niego, a nie na Benzemę, to także coś znaczy ;)

Moim zdaniem Loic Remy byłby świetnym zakupem! Ten zawodnik to wynalazek genialnego trenera Frederika Antonettiego, który wypromował wcześniej takich graczy jak Ederson, Lloris czy Bakary Kone. Remy jest jednak wyjątkowy, zresztą trener ten we Francji czyni cuda i nic dziwnego, że ma nosa do wielkich talentów. Remy może być prawdziwą gwiazdą i moim zdaniem jego sprowadzenie powinno się okazać świetnym interesem. Przecież w kadrze jest wielu Francuzów, którzy pomogą mu się zaaklimatyzować. Ja jestem na tak.

Krkić to kolejny nieudanie promowany "niby-talent" z Barcelony. Wcześniej był Giovani Dos Santos, jego promocja jako "Następcy Ronaldinho" i przyszłego "Najlepszego Piłkarza na Świecie" się nie powiodła. Teraz widać chcą gdzieś wcisnąć Krkicia. Mam nadzieję, że Wenger z tego nie skorzysta, a już na pewno nie wymieni Cesca na Krkicia i Yaya Toure, bo taka oferta ponoć się pojawiła. Wymiana Cesc = Bojan + Y. Toure to to samo co Cesc na Toure, bo Bojan jest praktycznie bez wartości dla takiego zespołu, jak Kanonierzy. Wystarczy spojrzeć, jak "poradził" sobie Dos Santos w Spurs.

Niestety, ale... Ade ma rację. Jest świetnym napastnikiem, zmagał się spekulacjami, ale w gruncie rzeczy powtarzał, że chce zostać w Arsenalu, nikt mu nie chciał uwierzyć. Kibice go znienawidzili, nie mieli do niego szacunku nawet za 24 gole 2 lata temu. To samo spotkało kiedyś Eboue i on też by odszedł, gdyby miał taką okazję jak Adebayor. Oni też są ludźmi i też nie wytrzymują pewnych sytuacji, wytworzonych przez innych..

Dziwicie się, dlaczego Vela gra tak rzadko? Odpowiedź jest bardzo prosta! Jest po prostu za słaby na Premiership i nie poradziłby sobie tutaj. Nie ma takich umiejętności jak wymieniany jako przykład Bendtner. To, że jeszcze nie nadaje się do gry w lidze pokazał na wypożyczeniu w Osasunie, gdzie zagrał w ponad 30 meczach a zdobył bodajże 3 bramki. Gdyby Wenger dawał mu szansę, kosztem 10 goli w sezonie Bendtnera mielibyśmy 2 czy 3 trafienia waszego ulubieńca.

Denilson, Song, Diaby, a przede wszystkim Fabregas, Rosicky, Arshavin, Walcott, Nasri. Nawet wobec kontuzji w naszej linii pomocy nie ma miejsca dla Van Der Vaarta. Lepiej skupić się na innych formacjach.

Jakby była taka możliwość, jestem absolutnie za. Nie rozumiem, dlaczego tak wszyscy zachwycacie się Velą. To samo kibice Arsenalu pisali rok temu, gdy Carlos miał za sobą sezon, w którym w trzydziestuparu meczach ligowych w Osasunie strzelił 3 czy 4 gole. Vela nie nadaje się jak na razie na pierwszy skład Arsenalu, jest za słaby, by siedzieć na ławce. Wypożyczenie go w zamian za możliwość pozyskania Brede jest świetnym pomysłem.

Jesteście tak napaleni na tego Huntelaara, a nie jest to przecież najwyższa światowa półka, a zawodnik podobnej klasy co Chamakh. Jeżeli myślimy o zastąpieniu Ade prawie równorzędnym zawodnikiem, powinniśmy wziąć Vucinicia lub Gignaca, jednak jeżeli chcemy uzupełnienie składu wobec kontuzji, które jak zwykle będą nas trapić, dobrym pomysłem jest kupno Marokańczyka, który jest tańszy od Huntelaara.
Popieram, ale priorytetem nadal pozostaje chyba środkowy obrońca, bo chyba zgodzicie się, że jako kibice Kanonierów nie chcemy często oglądać w pierwszym składzie takiego Mickaela Silvestre'a.

No właśnie, co do tej klęski urodzaju to chyba nikt z nas nie chce, by w przyszłym sezonie w składzie występował taki Silvestre. Gallas nie jest pewniakiem, Djourou jest solidny ale nie wiem czy to ta klasa, by grać w Arsenalu, to samo Vermaelen. Jeżeli Boss nie kupi teraz Hangelanda, to nie wiem, czy dalej będzie się cieszył moim wielkim szacunkiem. Choć oczywiście dalej mu ufam. Lepiej jednak wzmocnić obronę, inne formacje wyglądają przecież lepiej. W ataku jest co prawda dół, ale mamy świetnego Eduardo, który może wrócić do pełnej gry i niezłego Van Persiego, który ma za sobą udany sezon. W pomocy pewniacy to Cesc, Arshavin no i Rosicky, o ile wróci do pełnej dyspozycji. Obrona jest problemem i dziwię się takim zaniedbaniom AV, jak odejdzie jeszcze Eboue to będzie fatalnie z tą formacją.

O ile transfer Adebayora odbije się na Arsenalu negatywnie, bo potencjalni zastępcy są słabsi od Ade, o tyle sprzedaż Kolo Toure byłaby już prawdziwą katastrofą. To nasz najlepszy defensor, bez wątpienia. Hangeland byłby świetny, ale ciężko będzie przekonać Fulham do puszczenia swego asa. Zresztą Brede, jak każdy inny zastępca, nie da Kanonierom tego charakteru i zaangażowania, jakim obdarzony jest Kolo, dodatkowo w razie kontuzji może łatać on dziury w składzie (świetne, ofensywne występy na prawej pomocy w sezonie 2007/08). Dodatkowo, nie ma z nim problemów jeśli chodzi o atmosferę i jego wypowiedzi, wręcz przeciwnie, przyczynia się do lepszego morale zespołu. Oby transfer się nie powiódł, bo będzie to, powtórzę jeszcze raz, katastrofa.

page: może i nie ma wzrostu, ale za to jest silniejszy od Huntelaara i gra lepiej głową, a rumuńska jest lepsza od holenderskiej w rankingu osiągnięć w europejskich pucharach FIFA, sprawdź sobie tylko kto jest w nim wyżej i dlaczego Rumunia ma korzystniej od Holandii jeśli chodzi o przedstawicieli w europejskich pucharach;]

Nie rozumiem tego waszego wszechobecnego zachwycania się Huntelaarem, a odstawiania na boczny tor Vucinicia, gdyż to właśnie Czarnogórzec jest o klasę lepszym napastnikiem. Błyszczenie w lidze holenderskiej, która jest słabsza poziomem od rosyjskiej, rumuńskiej czy też ukraińskiej, nie jest wystarczającym argumentem, a 8 goli na wiosnę w Realu to często bramki strzelane przy wysokich wygranych tego zespołu i nie dające punktów Realowi. Mirko jest już teraz gwiazdą ligi włoskiej, choć ma potencjał, by jeszcze się rozwinąć. Przez ostatnie dwa lata stał się napastnikiem kompletnym, zdecydowaną gwiazdą Romy, stawianym nawet w poprzednim sezonie przed De Rossim i Tottim, którzy z różnych przyczyn mieli momenty obniżenia lotów. Vucinic byłby świetnym zastępcą Adebayora i jeżeli pojawiły się plotki, że jest do wyjęcia za niewiele mniej niż 20 mln funtów, to na nim powinniśmy się skupić. Byłoby to chyba najlepsze z możliwych wzmocnienie i szkoda, że to tylko plotka. Jak Wenger się nim nie zainteresuje, dopiero powinniśmy rozglądać się za Klaasem czy też Andre-Pierre.