Komentarze użytkownika gooner80

Ehhh.... liczyłem że wcisniemy ta 3 brame w koncowce, ale patrzac na przebieg calego meczu mozna powiedziec ze to dobry dla nas wynik i jeszcze jedno... bez transferow Wenger pozbawi ta druzyne szans na walke o mistrzostwo, MUSIMY wzmocnic nasz atak!

2:2 Rosaaaaaaaaa!!!!!

Szkoda, ze zawsze jak dostaniemy taki sztylet w serce to nie potrafimy sie podniesc, juz moglo byc 4:1 dla Evertonu... slaba psychika mlodziezy to cos co nie zmienia sie od paru sezonow i m.in. dlatego nie liczymy sie w ostatecznym rachunku w grze o mistrzostwo.

Nie ma co, Vela ozywil gre tak jak zawsze:P

koniec....

Mięciutki jak papier toaletowy Vela za Dudu, który naprawdę w ostatnich minutach pokazywał wolę walki... nie rozumiem tej decyzji

Arsha bez klasowego napastnika na szpicy po prostu marnuje swoj talent, bo gra na tej pozycji ewidentnie mu nie idzie, Wenger jesli chce myslec o korzystnym bilansie z mordercza koncowka stycznia/poczatkiem lutego musi kupic dobrego, walecznego napastnika.

Gramy nieźle, brakuje tylko zdecydowania przed polem karnym (jak zawsze) i jakiegoś genialnego podania... niestety bez Fabregasa musimy bardziej liczyć na szczęście, że jakaś piłka się szczęsliwie przeslizgnie...


P.S. Nie wiem jak was, ale mnie ten Fellaini po prostu wk$#ia na maxa, kopie kazdego naszego po nogach i jest po prostu za silny fizycznie dla naszych "małolatów"!

Jego kontuzje to nie wynik pecha, tylko budowy anatomicznej i predyspozycji do pewnych zachowań, w chwilach wolnych od urazów to bardzo kreatywny zawodnik, ale w pełni zdrowia to on jest niezmiernie rzadko, jestem zdania, że będą go w przyszłości dalej prześladować podobne kontuzje a Wenger niestety decydując się na przedłużanie kontraktów zawodników-szklanek, nawet tak utalentowanych jak Rosa, sam wie na co się decyduje.... więc nie ma się co dziwić, że połowa składu Arsenalu to szpital.

W końcu Wenger mówi do rzeczy, Vela i Merida muszą jeszcze wiele się podszkolić a przede wszystkim nabrać masy, żeby nie przewracali się przy każdym uderzeniu przeciwnika, a my potrzebujemy kogoś kto od zaraz wzmocni naszą ofensywę.

Vela to naprawdę potrzebuje albo 2-3 lat na ogranie i okrzepnięcie, albo przybrania 15 kilo masy, bo przewraca się po każdym zetknięciu z przeciwnikiem, jak na razie zupełnie nieprzydatny zawodnik, szczególnie w tak fizycznej lidze jak PL.

I to "z metra cięty" Dudu strzelił głową!:D

Nie mam pojęcia jak ta piłka się prześliznęła w takim gąszczu nóg ale najważniejsze, że w końcu strzelili gola!!!!

Sagna od dłuższego czasu wg mnie zawodzi, jest bardzo 1-wymiarowym zawodnikiem, bo jedyne co potrafi to dośrodkować piłkę w pole karne i to najczęściej do nikogo, bo niby z metra cięty eduardo ma pokonać w powietrzu 2 metrów wieżowców???

Niech Bendtner już wraca, bo bez wysokiego napastnika gra z fizycznymi drużynami to droga przez mękę...

West Ham to jest drużna z którą w tym sezonie gra się nam wyjątkowo niewygodnie, także 2 połowa na pewno będzie męczarnią dla naszych piłkarzy, tym bardziej że widać że gra się nie klei.

Co do Silvestra, ja doceniam jego przywiązanie i gesty lojalności wobec Arsenalu ale to po prostu już boiskowy dziadzio, który odstaje poziomem od większości drużyn PL... panie Wenger dorzuć pan też jakiegoś obrońcę w okienku, nie musi być drogi, ważne żeby był młodszy i bardziej "kumaty".

Silvestre pokazał wlasnie swoją klasę :/

Prawdę mówiąc to Silvestre powinien się cieszyć że wchodzi nawet z ławki w Arsenalu, no ale polityka zrównoważonego budżetu Wengera niestety nie przewiduje zakup klasowego obrońcy na jego pozycję.

Na pewno jest skuteczny, tego nie można mu odmówić, ale to typowy sęp, który by stał i czekał w polu karnym, nie pasuje to taktyki Arsenalu, pewnie i tak byśmy do tej pory go sprzedali do innego klubu.

Salary Cap stosowane od lat z powodzeniem w NBA byłoby tutaj dobrym rozwiązaniem, wiem, że wiele osób krytykuje ten system uważając, że w futbolu by się to nie przyjęło i spowodowałoby upadek komercyjnego wymiaru futbolu przez mniejszą ilość gwiazd w składach zespołów, ale coś za coś...

Theo Wallcot jest chyba zrobiony ze szkła, co zagra parę minut to kontuzja, jakaś masakra!

Nie wiem czemu go tak krytykujecie, dla mnie to świetny zawodnik a dodatkowo niesamowity walczak, który potrafi samodzielnie wygrywać mecze, kiedy nie idzie drużynie a takich zawodników nam bardzo brakuje... jego ciężki charakter to inna sprawa, ale ja osobiście bym wolał, żeby odszedł z city, bo nawet o tym nie wiedzą jak dużo ten zawodnik wnosił do ich drużyny, a każde osłabienie naszego przeciwnika powinno być nam na ręke.

Dziś Eduardo miał 1 setkę, którą beznadziejnie zmarnował, mimo wszystko widać powolny postęp z meczu na mecz w jego grze, myślę, że za kilka tygodni rozkręci się na dobre i będzie tworzył zgrane trio z Arszą i Fabregasem.

Trochę ryzykowny zakup, biorąc pod uwagę, że tak właściwie to nie wiadomo w jakiej on jest dyspozycji a my potrzebujemy jakiegoś pewniaka, cena 14 mln też z kosmosu jak na politykę transferową Wengera, może przyjść jeśli kupimy go za naprawdę nieduże pieniądze.

Do momentu wypracowania gola a potem strzelenia bramki to ja bym Diabiemu wystawił za mecz z Hull niską ocenę, mam wrażenie, że często sam nie wie za bardzo co ma robić na boisku, sprawia wrażenie zagubionego i trochę przeszkadzającego partnerom, brakuje mu takiej boiskowej inteligencji.. mam nadzieję, że się jeszcze wyrobi, choć co tu ukrywać, jest już z nami 4 lata i wciąż nie potrafi mnie do siebie przekonać.

Piękny gol Diabiego! Właśnie tego nam potrzeba, napastnika który potrafi przepchnąć się w polu karnym i Diaby to dziś pokazał:D

Nasi się przewracają przy każdym kontakcie fizycznym z przeciwnikiem a Wenger się jeszcze dziwi skąd tyle kontuzji.... masakra

Co do karnego, to ewidentnie wyciągnięty z kapelusza, ale czemu Silvestre w ogóle dał pretekst sędziemu ciągnąc przeciwnika za koszulke przy minimalnym zagrożeniu przed naszą bramką, zachowuje się jak słoń w składzie porcelany.

Mecz ułożył się bardzo pod nas, ale nie ma co narzekać, ważne że zainkasujemy 3 pkt i znów jesteśmy o krok za Mułami!:)

Kapitanem jest śpiący królewicz w bramce;)

Na razie niby przeważamy ale gramy taką kaszankę, że głowa boli, najlepsze są te nieśmiertelne wysokie wrzutki na wysokiego napastnika, kiedy nie gramy skrzydłami tylko środkiem to idzie na ciut lepiej ale co z tego skoro jak już jakaś piłka dojdzie do Eduardo w polu karnym to go przepycha bez problemu każdy obrońca i jaki w tym sens...

Mają zagrać z zębem i koncentracją przez 90 minut a nie pierwsze 20 minut gdzie strzelą bramkę a potem odpuszczą i w doliczonym czasie Hull nam zwinie sprzed nosa 3 pkt...

Jakoś podświadomie nie chciałbym go na Emirates, mam trochę wrażenie, że to taka gorsza kopia Cristiano, zarówno z wyglądu jak i z charakteru, cwaniaczek z kanką żelu na głowie, co by nurkował po 3 razy w każdym meczu.

Z naszym atakiem w lutym to może być różnie, w zależności od tego czy Bendtner wróci po kontuzji do dobrej formy, bo jeśli wróci to jestem pewien że nie zobaczymy żadnych transferów Bossa, bo przecież ma jeszcze Dudu, Vele i Theo, którzy w tym sezonie wprost "błyszczą" od formy:P

I tutaj Boss sam złapał się w swoją pułapkę, przecież regularnie wystawia "niepełnoletni" skład w meczach o mniejszą stawkę, carling cup lub kiedy chce dać odpocząć "seniorom" na ważny mecz a zarzuca to innemu trenerowi?

Brawo Panie Wenger!

Uwielbiam takie zapewnienia, które się pojawiają z ust Diabych, Denilsonów i Almuniów zawsze po jakimś słabym spotkaniu, aż chcę się wierzyć, tylko za dużo razy w sezonie już to słyszałem... a tak w ogóle to naprawdę nie ma innego wyjścia niż wygrać z Hull, każdy inny wynik będzie dla nas porażką, i liczę na wygraną w dobrym przekonującym stylu a nie taką przypadkową kopaninę jak w ostatnich meczach.

Nie lekceważcie Porto, to dobra, solidna drużyna, która być może nie jest zaliczana do faworytów LM ale może narobić sporo kłopotów nawet najlepszym, trzeba postarać się o remis na Dragao i strzelić chociaż jedną bramkę więcej u siebie na Emirates.

No i zaczyna się, Wenger zaczyna szukać przyczyny słabych wyników wszędzie tylko nie w swoim zespole, teraz na pierwszy ogień poszedł niekorzystny terminarz, za 2 tygodnie będzie murawa, za trzy niesprzyjający wiatr, za cztery niekorzystne ułożenie gwiazd, itd.... nie ma co biadolić tylko wziąść tych swoich chłopczyków za fraki i wytarmosić za to co ostatnio odstawiają a w styczniu kupić z 2 nowych zawodników i dalej liczyć się w grze o mistrza!

Gunnersfan9 - zwróciłeś uwagę na bardzo ważny problem, który jest jedną z przyczyn braku wyrazistego charakteru naszej drużyny...obecnie w Arsenalu nie ma już graczy-ikon, prawdziwych ostój całego zespołu, którzy nigdy nawet za kosmiczne pieniądze nie zmienią barw klubowych, np. jak taki Rooney, Gerard czy Terry.... staliśmy się kuźnią młodzików, których po wyszkoleniu Wenger sprzedaje za mniej lub bardziej śmieszne pieniądze, tak jak Henry'iego za 24 mln, co wg mnie jest kpiną w porównaniu do jego talentu!

To jest wielka bolączka Arsenalu i myślę, że transfer Fabregasa jest już niestety nieunikniony, nawet ze względu na oczyszczenie atmosfery w drużynie, bo niezadowolony gracz to słaby i kapryśny gracz, a Fabregas jest już chyba powoli myślami na Camp Nou.

Kontuzja Fabregasa przelała czarę goryczy, zespół ostatnimi czasami grał nieskładnie i bez pomysłu nawet z nim, gdzie się podział ten piękny ofensywny futbbol Arsenalu?!! Jeśli brak 2 zawodników powoduje, że drużyna traci 50% potencjału to jest bardzo chora sytuacja!
Dodatkowo teraz bez Fabregasa to będzie prawdziwa masakra, coś czuję, że niedługo Wenger zacznie już się usprawiedliwiać, że doświadczenie z tego sezonu zaowocuje w przyszłym a skąd my to znamy...:P

Nasz atak, który zawsze był największym atutem, teraz jest w opłakanym stanie, liczyłem na to, że podczas kontuzji Robina zabłysną inni napastnicy, a tu okazuje się, że wszyscy przeżywają totalny kryzys formy i to w najgorszym z możliwych momentów! Tak naprawdę tą drużynę teraz ciągną tylko genialne przebłyski Fabregasa czy Arszy, ale przebłyskami nikt jeszcze nie zdobył mistrzostwa kraju.

Transfery są niezbędne, choć nie wiem po co to mówię po raz n-ty, Wenger i tak bezgranicznie wierzy w swoich chłopców a oni mu się tak pięknie odwdzięczają:/

Z taką grą jak dzisiaj to Fabregas pewnie zastanawia się nad ewakuacją do Barcelony... i ja się już zaczynam temu nie dziwić, Arsenal stał się zespołem wiecznie niespełnionych talentów, w którym zbyt wiele zależy od Fabregasa, sam jednak jest za słaby aby wygrywać wszystko w pojedynkę kiedy nie idzie drużynie (a zdarza się to ostatnio zbyt często), to musi być mocno demotywujące dla takiego utalentowanego zawodnika.