Komentarze użytkownika hot995

To byłaby niebywała historia, gdyby Arteta to dźwignął i zespół się odrodził. Trzymam kciuki.

Wszystko zależy od zapotrzebowania. Ja Netflixa oglądam od czasu do czasu i jestem zadowolony, zawsze znajdę coś godne uwagi i dla siebie. Uznałem, że szkoda byłoby nie korzystać za taką małą cenę. Razem ze znajomymi mamy 10 zł na miesiąc, więc od razu zapłaciłem im 120 zł na cały rok.

@pierre_afc napisał: "O jakiej pomocy mówisz? Elneny nie złapałby się do pierwszego składu Wolves, Leeds, Evertonu, West Hamu czy Southampton. Xhaka to samo."
Ale posłuchaj. Piszesz - Buendia plus Aouar i od razu Arsenal Artety zacznie inaczej grać. Tylko na podstawie czego ja mam tak uważać, skoro Hiszpan nie jest w stanie wejść do dziesiątki z piłkarzami pokroju Aubamyanga, Lacazette'a, Pepe, Saki, Ceballosa, Bellerina, Tirney'a, Leno czy Gabriela. Dostanie w/w przez Ciebie i zajmie miejsce 10, a wtedy powiesz, że dajcie mu jeszcze Neymara i Messiego to wygra mistrzostwo? Nie ma ku temu żadnych przesłanek, żeby uważać, że Mikel odmieni grę Arsenalu. Jest 1/3 sezonu i nie ma niczego. Wyników, stylu, zaangażowania. Niczego, rozumiesz? Niczego. Kompletne zero. Go nic nie broni, dosłownie nic.

Mając taką drugą linie Arsenal nie jest w stanie walczyć o mistrzostwo - jasne, ale mając taką drugą linię i takich piłkarzy Arsenal nie może również zajmować 15-tej lokaty w tabeli. To też jest jasne. Inaczej rozmawialibyśmy, gdyby w tej chwili klub był na miejscu 5, 6, 7. Wtedy można mówić o brakujących ogniwach, że Arteta nie ma wystarczająco klasowych piłkarzy, aby wyciągnąć ich wyżej, ale on nie potrafi z nimi wejść nawet do pierwszej dziesiątki. Dramat.

@pierre_afc:

Arsenal na zatrudnieniu Howe'a nie straci, może jedynie wygrać. Trudno wyobrazić sobie, żeby za sterami z Anglikiem klub był na 16 miejscu w tabeli. Będzie lepiej, ale pytanie jak? Nieznacznie, znacznie, rewelacyjnie? Przy odpowiednim skonstruowaniu umowy jesteśmy w stanie uratować ten sezon. Pozostawiając Artetę zostanie on spisany na straty. W dobie aktualnego kryzysu miejsce poza pierwszą dziesiątką, brak gry w europejskich pucharach może być znaczącym obciążeniem dla klubu. Jeżeli jest możliwość wzięcia uznanego trenera na już - proszę bardzo, koniecznie trzeba to zrobić, ale warto mieć też jakiś pomysł, gdyby to było niemożliwe, dlatego podałem rozsądne rozwiązanie dla każdej strony.

Nie można bronić trenera, który pracuje w klubie pokroju Arsenalu i zajmuje piętnastą pozycję w tabeli walcząc o utrzymanie. Nie ma znaczenia, czy ten szkoleniowiec nazywa się Guardiola, Klopp, Arteta czy Tuchel. Rozwiązanie jest tylko jedno - pożegnać, bo ta osoba nie wywiązuje się wystarczająco dobrze ze swoich obowiązków. To jest proste i nie wymaga polemiki. Kto w jego miejsce? Pochettino, Allegri? Oczywiście, dlaczego nie? Problem w tym, że to raczej mało realny scenariusz, bo ciężko spodziewać się, żeby ktoś z nich wszedł w to bagno w środku sezonu. Jeżeli chcemy porozmawiać, to warto usiąść do stołu z jakimś poważnym planem i realnym scenariuszem, a nie wymyślać wątki rodem z filmów science-fiction. Zacznę od siebie. Najlepszą opcją wydaje się w tej chwili (podkreślam - w tej chwili) Eddie Howe. Nie sądzę, żeby klub w tym momencie potrafił zatrudnić jednego z najlepszych fachowców, czy uznane nazwisko. Trzeba poszukać kogoś, kto jest głodny sukcesu i komu będzie pasowała rola "strażaka". Należy podążyć drogą Milanu. Podpisać kontrakt z Anglikiem do końca tego sezonu z opcją przedłużenia, jeżeli będą wyniki. To trener, który bardzo chętnie skorzystałby z całą pewnością z takiej możliwości, inni ośmielam się wątpić. Mógłby się sprawdzić, a nawet wejść na karuzelę ponownie obejmując jeden z największych klubów w Anglii, wielka szansa przed nim. Kontrakt niezbyt wysoki, poważne warunki dopiero po zakończeniu bieżącej kampanii. Jeżeli wyjdzie, Arsenal będzie miał trenera na lata, jeżeli nie wyjdzie - nie zamknie się żadna opcja, żeby za rok poszukać kogoś konkretnego. To najlepsze wyjście. Rossoneri świetnie na tym wyszli, może warto wziąć z nich przykład? Czy EH miałby posłuch wśród gwiazd? Nie wiem, ale przynajmniej jest trenerem z doświadczeniem, który przeszedł wiele szczebli, a nie pracował jedynie u boku jednego z najlepszych fachowców na świecie. Mi wystarczy, że facet po 2 nieudanych meczach będzie miał odwagę i charyzmę odstrzelić takiego Williana na trybuny i powiedzieć mu w twarz - odpadasz, biorę za Ciebie młodego, bo nie prezentujesz się wystarczająco dobrze. Tak samo z innymi. Arteta potrafi jedynie dawać po 20 szans każdemu i faworyzować swoich.

Wszyscy, którzy akceptują taki stan rzeczy i opowiadają się za pozostaniem trenera, broniąc go, powinni natychmiast opuścić ten portal, a ludzie pracujący w Arsenalu natychmiastowo odejść z klubu. Nie ma i być nie może przyzwolenia na takie coś. Doszliśmy do sytuacji, w której drużyna jest na 15 miejscu w tabeli, ma ujemny bilans bramkowy i ponad połowę przegranych meczów. Niedopuszczalna sytuacja. Bajeczki o jakimś długofalowym projekcie można rozbić o kant dupy i opowiadać jakimś idiotom, a nie wmawiać to kibicom. To ma sens tylko w przypadku, jeżeli czyniony jest regularny progres, a nie regres, jak to ma aktualnie miejsce. Nikt nie wymagał od Artety walki o mistrzostwo, jednak to co oglądamy w tej chwili przechodzi ludzkie pojęcie. Sam osobiście wierzyłem w ten "piękny sen" o jedynym możliwym następcy Wengera w osobie Hiszpana, że będzie jego naturalnym spadkobiercą i cieszył mnie ten wybór, uważałem go za jeden z najlepszych, ale niestety, w życiu trzeba umieć przyznać się do błędu i teraz nadszedł czas, aby zrobił to nie kto inny, jak zarząd. Mikela należy pożegnać w trybie natychmiastowym. Trudno - nie podołał. Dostał niezłych piłkarzy i odnoszę wrażenie, że zabił w nich chęć gry w piłkę. Być może nie są to zawodnicy do walki o finał Ligi Mistrzów, ale nie są to też piłkarze na okupowanie 15 miejsca w tabeli, z tym nigdy w życiu się nie zgodzę. Chłopaki mają zwieszone głowy, nie grają właściwie w ogóle, nie ma tu jedności i motywacji. Zero chęci. Dosłownie nic. Nie potrafię dostrzec żadnego pomysłu na jakikolwiek mecz. Arteta nie potrafi do nich dotrzeć i tego prawdopodobnie już nie zrobi. Im szybciej każdy zda sobie z tego sprawę, tym lepiej, bo będzie jeszcze można uratować sezon. Nie jestem w stanie znieść jednej rzeczy, że Xhaka dostaje szansę za szansą u kolejnego trenera. Byłem przekonany, że to właśnie Mikel odstrzeli Szwajcara z tego klubu, bo kto miałby to zrobić jak nie on. Dawny pomocnik, z wielką inteligencją gry, klasą, czyli totalnym przeciwieństwem. Tymczasem Hiszpan upatruje w nim lidera, kogoś, kim Granit nigdy nie będzie. Najbardziej jednak Arteta zawiódł mnie pod względem stylu gry, tego mu nigdy nie wybaczę. Tyle opowiadań, jak jego zespoły będą grały do przodu, jak pięknie, jak radośnie, a tu przychodzi mi oglądać takie totalne gówno, niebywałe. Stek kłamstw. Dałbym się pociąć, że jednego nam nie zabraknie podczas jego schedy - pasji i chęci gry w widowiskowy football. Jak naiwne dziecko wierzyłem, że to on przywróci ten błysk na Emirates Stadium, jaki był za czasów Wengera - tych najpiękniejszych chwil (bez trofeów), ale jakiej gry... Tak bardzo chciałem zobaczyć znów ten polot w grze, kiedy rywal jest bezradny i nie potrafi odebrać piłki, nawet, jeżeli na koniec wygrywa. Wtedy po końcowym gwizdku mimo porażki człowiek i tak wstawał i bił brawa, bo takiej rozrywki nie dostawał nigdzie indziej. Totalny zawód pod tym względem. Aż chce się wymiotować patrząc na to, co piłkarze wyprawiają na boisku. Powstrzymam się od krytykowania ich, choć im też się należy, ale tutaj jest taka żenada, że za bardzo nie wiadomo właściwie, kto jeszcze potrafi grać i nie zdziwi mnie, jak aktualnie najsłabsze ogniwa nagle zaczną wieść prym przy nowym szkoleniowcu, na którego bardzo wyczekuję. To mój jedyny prezent na święta, który chciałbym dostać. Na niczym innym mi nie zależy, niech po prostu ten ktoś na nowo rozpali serca kibiców tego klubu i zachęci ich do oglądania raz jeszcze. Na koniec chciałbym wiedzieć, kto stoi za decyzjami o odstrzeleniu Saliby czy Mesuta. Nie zamierzam mówić, że ten drugi odmieniłby losy całego sezonu, ale z jakiego powodu facet zostaje odsunięty od kadry? Bo słabo się prezentuje? W takim wypadku do końca sezonu Arsenal powinien przegrywać 0:3 walkowerem, bo tu jest może 5-6 graczy, którzy zasługują na to, żeby wybiec na murawę. Dostał wysoki kontrakt i to powód, aby go totalnie odstrzelić? Rozumiem, że nie ma co wiązać z nim jakichkolwiek planów na przyszłość, ale jaki to jest przykład dla innych piłkarzy? Dla całej szatni? Takie wartości ma teraz ten klub? William był objawieniem Ligue 1, jednym z najlepiej zapowiadających się młodych piłkarzy francuskiego footballu, a tu nagle okazuje się, że nie jest w stanie zagrać z pasterzami w Lidze Europy. Śmierdzi mi tu jakimiś układzikami na kilometr. Brzydzę się tym, co wyprawiają władze tego klubu, a jeżeli Arteta ma coś wspólnego z tym, brał w tym udział, to niesmak pozostaje jeszcze większy.

@Dziadyga napisał: "Koles jest przereklamowany.Niby taki wielki fan ofensywnej gry a w tym PSG juz wiele razy udowodnił,że tchórzy i to ostro.Sporo tez meczów w ich wykonaniu nie jest widowiskowa.
Ty jestes jego fanem wielkim,wiec stwierdzisz inaczej,ale sory.To nie ten gosc który powinien byc w Arsenalu."
Bo Ty oceniasz go przez pryzmat jednego meczu, ja przez 3 lata pracy. Zobaczyłeś, jak PSG grało z Lipskiem ostatnio, ale zapomniałeś już, jak zagrało wcześniej, kiedy ich zdeklasowali w Lizbonie. Patrzysz tylko na ten szalony sezon, w którym nikt nie ma równej formy, a mecze są szarpane. Liverpool przegrywa i traci, City przegrywa i traci, Bayern przegrywa i traci, Barcelona + Real przegrywają i tracą, Juventus traci. Wszyscy najlepsi mają problemy z formą, regularnością przy takim natłoku spotkań. Paryż gra w kratkę, zgadza się, ale sezon 2019/2020 w ich wykonaniu był już wyjątkowy i widowiskowy.

Poczekam do końca sezonu i podpisać Tuchela, gdy wygaśnie jego kontrakt w Paryżu.

Di Maria nie wyobraża sobie gry w żadnym innym europejskim klubie poza PSG. To jego ostatni przystanek i stale to powtarza. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z Paryżem, co jest mało prawdopodobne, to wróci do Argentyny.

Jeżeli komuś się nie chce albo nie jest w stanie, to rzucasz go na ławkę, a nie na siłę próbujesz reanimować i gówno kogo obchodzi, że jest to kapitan. W tej chwili ten człowiek nie zasługuje na to, żeby grać w pierwszym składzie.

"Za pyskówkę", a co to jest przedszkole, że nie można pogadać i zapytać o nic sędziego. Przy takich emocjach logiczne, że ktoś czasami coś powie, ale nie róbmy sobie jaj. To są dorośli faceci. Nie róbmy w meczu atmosfery, jakby to była świątynia czy kościół.

Jeszcze jedno takie 45 minut w wykonaniu Lacazette'a i Williana, a zacznę wierzyć, że klub rozpoczął krucjatę z Pépé jak z Mesutem i chce go wypchnąć z klubu, bo to jest niepoważne, że Iworyjczyk siedzi na ławie kosztem w/w dwójki, która jest kompletnie bez formy.

United remis. Uciekają Fulham. Niedobrze.

@AlexVanPersie napisał: "Ja wolę zapłacić kilkaset złotych więcej podatku, ale wiem że milionerzy zapłacą kilkadziesiąt milionów więcej podatku i razem Polskę będzie stać na budowę dróg, na edukację i służbę zdrowia(pomijam w jakim jest obecnie stanie)."

Skończyłem edukację prawie 8 lat temu, a wciąż za nią płacę. I będę za nią płacił do 70 czy 80 roku życia aż umrę. Taniej wyszłoby mi, gdybym zapłacił za 20 lat, kiedy faktycznie z niej korzystałem. Poza tym jeszcze zwróciłbym uwagę na jej poziom, który był krótko mówiąc tragiczny. W życiu nie zapłaciłbym za takie gówniane usługi, gdybym nie został do tego zmuszony.

Elneny wszedł, rzucił takimi dwoma passami, jakich Ceballos nie miał przez cały mecz. Różnica.

Nie ma się do czego przyczepić poza ofensywą. Obrona i pomoc totalnie tłamsi Lester. Lisy w ogóle nie są w stanie wyjść praktycznie z żadnym atakiem. Trochę to zajęło, żeby zobaczyć Arsenal dyktujący tempo i spokojnie rozgrywający piłkę. Tak to powinno wyglądać. Na spokojnie i cierpliwie. Już i tak mogło paść kilka bramek. W końcu coś wyląduje w sieci. Luiz i Gabriel to idealni stoperzy na taką grę. Niejednokrotnie zagrywają bardzo niebezpieczne piłki, co jest dodatkowym autem drużyny. Trochę więcej koncentracji i trzy punkty zostaną w Londynie.

Porównywać trenerów do Bielsy nie ma za bardzo sensu, bo to jest szkoleniowiec jedyny w swoim rodzaju, którego nikt nigdy nie przebije, jeżeli chodzi o grę ofensywną. Dla niego plan B nie istnieje, liczy się tylko plan A. Warsztat Argentyńczyka opiera się wyłącznie na ataku, żadnej obrony. Atakujesz - nie bronisz. Ilość wypracowanych schematów rozegrania piłki w ofensywnie, on bez przerwy wymyśla coś nowego, więc przy kimś takim każdy wypada blado. Pamiętam, jak kilka lat temu za czasów Sampaoliego, gdy ten trenował jeszcze Chille Alexisa, wymieniałem Bielsę jako jednego z najlepszych kandydatów na trenera Arsenalu. To ktoś, kto wiedzę o footballu ma na najwyższym poziomie i Guardiola dobrze to wiedział, bo zawsze mówił, że to najlepszy trener na świecie, ale ze względu na jego trudny charakter jego kariera potoczyła się zupełnie inaczej niż powinna. Wielka szkoda, bo pewnie na koncie miałby już niesamowitą liczbę pucharów. Marcelo ma dar przekonywania, wprowadza piłkarzy nie wyżyny swoich możliwości. Każdy przy pracy z nim łapie niesamowitą pewność siebie, dlatego on nie potrzebuje wybitnych gwiazd, żeby walczyć na równy z równym w bezpośrednich meczach z większymi klubami. Sposób, w jaki Leeds grało z Liverpoolem czy później z City, to jest piłka nożna bez trzymanki. Football w najlepszym wydaniu.

Zamiast udawać księżniczkę, ruszyłbyś w końcu swoją głową, bo głupi nie jesteś i zastanowił się, dlaczego ludzie tutaj są tak do Ciebie nastawieni.

@imprecis:

Ty jesteś chłopie tak oderwany od rzeczywistości, że aż odechciewa wchodzić się z Tobą w jakiekolwiek dyskusje. To co wypisujesz o PSG, Mbappé, 50 mln euro za Francuza - daj sobie człowieku spokój z pisaniem. Tak będzie faktycznie lepiej dla Ciebie i reszty.

@arsenallord napisał: "Wiadomo, że Auba i Saka mogli strzelić. Ale gdyby Leno nie puścił takiego wafla to może zostałoby 0-0. Czy tak by było? Ciężko powiedzieć bo mecz toczyłby się inaczej, ale może jednak.
Nie chce mi się już więcej pisać o tym ręczniku. Zawsze byłem za Martinezem."
Ta nienawiść do Leno przyćmiewa Ci racjonalne myślenie. Nie potrafisz neutralnie ocenić sytuacji. Niemiec to ostatni zawodnik, do którego można było mieć dzisiaj pretensje.

Trzy, trzy. Tylko trzy. Trzy razy wystarczyło, że Arsenal utrzymał dłużej piłkę, nie zagrał żadnych długich i głupich dzid i już zostały wykreowane znakomite sytuacje, w których City było zagubione. Zatem nie trzeba wcale tak się bać, oddawać inicjatywy, bo jak widać można, da się.

@imprecis napisał: "Poczytaj sobie o składni i logice budowy wypowiedzi."
Nie wiem, co to jest. Jestem ostnią osobą na tej stronie, która używa tutaj logiki i składni.

@imprecis napisał: "kolejność się Tobie pomyliła."
A kto powiedział, że to w kolejności?

Maguire i Pickford przy Keppie to są gwiazdy światowego footballu. 80 mln, 80 mln i 35 mln.

Pickford i Maguire to największe brytyjskie talenty. Nabijanie się z nich nigdy mnie nie znudzi.

A ja nie rozumiem tych tekstów, że to boczny Van Dijk, bo jak ostatnio oglądam mecz United, to chłopak jest objeżdżany niemiłosiernie. To co zrobił z nim Solomon March i jak jeździł nim w każdym ataku... Ostatnim razem sytuację, w której zastanawiałem się, jakim cudem kibic może grać w ofjcialnym meczu miałem za czasów Bramalla. Chyba po prostu ta jego wybitna gra w obronie wzięła się z tych statystyk, co krążyły w internecie za czasów gry w CP, gdzie jego drużyna stała zwarta w defensywie, więc ciężko było go faktycznie minąć. W każdym razie każdy ma swoją opinię.

@czarnykruk:

United jedyne co ma lepsze, to drugą linię, ale tylko przez wzgląd na Fernandesa i Pogbę, który choć nie jest w formie, to jest jednak jakościowym piłkarzem i uznaną marką. W obronie żaden ich zawodnik nie jest lepszy. Zaczynając od bramkarza po środkowych obrońców i bocznych. AVB przez swoją indolencję ofensywną nie nadaje się na topowe kluby, bo tendencja na tej pozycji w futbolu zmieniłą się już dawno i tutaj koniecznie trzeba umieć grać w ataku występujać w poważnej drużynie, które zdecydowanie częściej naciera niż stoi w defensywie. Tego Anglik już się nie nauczy, bo on zwyczajnie tego nie ma, dlatego Bellerina w aktualnej dyspozycji spokojnie można stawiać wyżej. W ataku Greenwood to wciąż potencjal i melodia przyszłości. Jedynie Rashford trzyma w miarę regularny poziom i jest już dość ukształotwanym piłkarzem mimo bardzo młodego wieku. To już po prostu pewna gwarancja jakości. Zatem trzech ich piłkarzy śmiałlo można byłoby umieścić w podstawowej jedenastce Arsenalu na ten moment. To jest absolutny max, bo Ci gracze są bardzo dobrzy. Reszta? Trzeba byłoby się napocić ogromnie, żeby kogoś jeszcze zmieścić.

Jak "elita" nie dostaje ostrzeżeń, to jest płacz, że źle, bo nierówne traktowanie, a jak dostaje, to lament, że administracja przyczynia się do ich odejścia i jest coraz mniej "barwnych osób" i jak ktokolwiek w ogóle śmie im coś wypomnieć i zwrócić uwagę.

Sezon leci pełną parą i zapowiada się naprawdę nieźle. Szkoda, że w takim momencie przerywane jest to "brzęczkami".

Niesamowite, co robi Martinez w AV. W Arsenalu nauczył defensywę bronić, a teraz nauczył napastników z Birmingham strzelać. Taki bramkarz to skarb. Nie ma sobie równych.

Wracamy do walki o tytuł.

Historie Maguaire'a i Pickforda będę mnie fascynować na długo. Odkad jeden po drugim zostali okrzyknięci wielkimi talentami angielskiego footballu po dwóch dobrych kopnięciach piłki, ja zacząłem natychmiastowo zastanawiać się, co oni tak naprawdę potrafią i do dzisiaj nie wiem. Na pewno obaj mają ze sobą wiele wspólnego, tj. nie potrafią bronić, ale jestem przerażony, ilu ludzi udało im się nabrać. Zarówno pierwszy, jak i drugi powinni grać w swoich wcześniejszych klubach, tj. Hull i Sunderland, bo to był ich poziom. Nieprawdopodobne, w jakie gówno wdępnęli United i Everton, bo teraz ciężko im się przyznać, jak bardzo wtopili, dlatego Ci stale wystawiani są w pierwszych składach swoich zespołów.

To czwarte miejsce trochę przyćmiało obraz OGS. Mam wrażenie, że to wyłącznie zasługa transferu Bruno Fernandesa, po którym United zaczęło nieźle grać. Dalej nie jestem przekonany do Norwega i nie wydaje mi się, żeby był to właściwy człowiek na właściwym miejscu, ale w porządku. Nie nasz problem. Drugą linię mają naprawdę obiecującą, a ich gra dalej jest tragiczna.

Chcę zobaczyć tę obronę United przeciwko Neymarowi, Mbappé i Di Marii. Dajcie już 20 października.

VAR w footballu to naprawdę kapitalna sprawa. Szkoda tylko, że sędziowie nie potrafią z niego korzystać.

Znów Maguire. Chłop nie pomyślał, żeby chociaż nie dać wznowić szybko gry Tottenhamowi i zablokować piłkę.

Maguire to nie był nawet wart połowy tego, co United za niego wyłożyło. To jest kompromitacja transferowa prawie na miarę Chelsea z Kepą.

@imprecis napisał: "to czemu Laca nie gra? Widzę, że poza cytowaniem niemieckich źródeł, miewasz problemy z konstruktywną krytyką. Chłopak ma 2 lata kontraktu, 29-lat, wysoką tygodniówkę i jego przyszłość nie była pewna przez całe okienko. Nie wiem czemu odrzucasz taką możliwość?"
Jaką krytyką chłopie, co Ty znowu insynuujesz. Wymyślasz jakieś bezmyślne bajeczki, które kompletnie nie mają racji bytu i są irracjonalne, a potem jak Ci ktoś to wytyka i nazywa po imieniu Twoje "bzdety", to próbujesz swoich głupkowatych docinków, jak ten przed momentem z "niemieckimi cytatami". Nketiah od początku przyjścia Artety rywalizuje z Lacazette'm i nie ma w tym niczego nowego, że Hiszpan czasami wystawi Anglika. Robił to w miarę regularnie, wystarczy oglądać mecze Arsenalu, żeby taki prosty wniosek wysunąć.

@imprecis napisał: "Możliwe też, że przyszłość Lacazette nie jest w pełni jasna, i jeszcze go sprzedamy przed końcem okienka."
Przestań już wymyślać te głupoty.