Komentarze użytkownika itachi

Och, fortuna!
:|

Nepharin,
tak, tak, Barcelona i Real nie są narzędziami szatana. Można to było zamknąć w 1 zdaniu i z tą tezą się zgadzam. Każdy chce zarabiać. Normalne. Niemniej nie można zjeść ciasteczka i mieć ciasteczka. Jeśli klub wydaje dziesiątki, czy setki milionów na transfery, to nie może- czy może raczej nie powinien- się obnosić swoją skromnością i umiarem, niczym "dziewica" po święcie płodności.
Ja też se grałem w FM-a i też- prowadząc se Barcelonę- pobijałem rekordy transferowe. Fajna sprawa. Nie mam tego za złe. Jak się ma kasę, to się wydaje. Tyle.

Nie może.

Balian, gdyby Arsenal chciał sprzedawać Cesca, to faktycznie musiałby się liczyć z jego zdaniem. Bo tak jak piszesz- co z tego, że City czy Real dają 100, jak on tam nie chce przejść.
Rzecz jednak w tym, że on NIE CHCE go sprzedać. A w takim razie zdanie Fabregasa nie musi ich interesować. Bo niby dlaczego mają się zgadzać na niższą ofertę Barcelony.
Stanowisko jest takie- Cesc nie jest na sprzedaż. A w domyśle- gdybyście wyłożyli horrendalną i nierealną sumę, której nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, to sytuacja może się zmienić.
Real/Barcelona/Ułan Bator- whatever. Arsenalowi ma się w kasie zgadzać.

Myślałem, że to "oczywistości", ale czytając niektóre komentarze, to widzę, że nie...

Dzięki, ale sam też poszukałem i koniec końców udało mi się znaleźć. Nieco dokładniejsze obliczenia niż te pioafc:

Barcelona:
2009- 91,5 mln euro + oddanie Eto'o (wyceniali go na 30 mln)
2008- 88,5 mln euro
2007- 68,5 mln euro
źródło: fcb24.com/info...716003949-.html
Łącznie: 248,5 mln + oddanie Eto'o

Real:
2009- 245,5 mln euro
2008- 85 mln euro
2007- 28 mln euro
źródło: losblancos.pl/page.php?id=7
Łącznie: 388 mln

Liczę na drobną uprzejmość. Chcę pokazać kumplowi listę zakupów (wraz z cenami) Barcelony na przestrzeni 3 ostatnich lat i niech to sobie porówna z innymi klubami. Ma ktoś może linka?

Tak, wiem, że to jest strona Arsenalu, a nie Barcelony, ale jednak. Liczę na wyrozumiałość.

Aha. No i jeszcze sprostowanie.
Jeśli Fabregas będzie grał na tym poziomie, w jakim grał w zeszłym sezonie, to w interesie klubu jest niesprzedawanie go. Nie chciałbym więc, by w ogóle odchodził. (No chyba, że mówimy o nierealnych cenach rzędu 200 milionów euro).

Jeśli natomiast Fabregas ma grać znacznie gorzej niż w poprzednim sezonie i do tego psuć atmosferę w szatni (a mając na uwadze działania Barcelony, to jest to możliwe), to byłbym za sprzedaniem go za cenę nie niższą niż 60-70 milionów euro. I to nawet jeśli jego cena rynkowa jest wyceniana na około 50 milionów. Tak po prostu oceniam "realia" w kontekście tego, co mniej najbardziej interesuje- interesu i dobra Arsenalu.

Jeśli Barcelona zapłaci satysfakcjonującą cenę- niech idzie do Barcelony. Jeśli zapłaci Real- niech idze do Realu. Jeśli zapłaci Andżi Machaczkała albo Odra Wodzisław- niech idzie do Machaczkały albo Wodzisławia.

Oj, Mariposa, obawiam się, że się nie rozumiemy.

Cesc jest dla nas warty 100 milionów i zarazem "realia" mogą być inne- w znaczeniu cena rynkowa zawodnika jest dwa razy mniejsza (vide: transfermarkt.de)- ale my nie mamy jakiegoś problemu z utrzymaniem status quo. Więcej- leży to w naszym interesie. Owszem, może lubić Wielką i Wspaniałą Barcelonę, ale to nasze "lubienie" nie przekłada się na działanie wbrew interesowi naszego klubu.
Czy jest działaniem niemoralnym, sprzecznym z obyczajami, czy wreszcie z prawem wymaganie od zawodnika, by wypełnił swój kontrakt? Myślę, że nie. Nie przypominam sobie żadnej normy moralnej z lekcji religii czy normy prawnej z zajęć jakiegoś tam prawa cywilnego, które by nakazywało pozbywanie się swojego zawodnika, kiedy Wielka i Wspaniała Barceona sobie tego zażyczy.

A co do relacji Real-Barcelona. Nie nasza piaskownica. Naszą sprawą jest, jak już pisałem, lepsza oferta.
Więc trochę rozwagi.

Wait, wait, wait... Ale to już nie broszka Arsenalu- jako przedsiębiorstwa- że Fabregas woli Barcelonę. Nas obchodzi wyższa cena. Real proponuje 60-80 milionów euro, to możemy się zgodzić. Ale też nie musimy, ot, nasz kaprys. My się zgadzamy, gaworzy sobie z nimi Cesc i uznaje, że mu nie pasuje. Ot, jego kaprys, jego prawo.
Sfera naszego kaprysu kończy się jednak w momencie, kiedy przyjmiemy ofertę Realu, a Barcelona ją wyrówna. Cóż... prawo pierwokupu. Tak żeśmy się z nimi dogadywali 7 lat temu, gęba nie cholewa.
Tylko czy:
1) My przyjęliśmy jakąkolwiek ofertę Realu bądź innego klubu za Fabregasa?
2) Czy Barcelona wyrównała ofertę, na którą byśmy się zgodzili.
Nie.
Dziękuję dobranoc.

Fabregas chce grać w Barcelonie. Fajnie. Cieszę się. Jego marzenia, jego sprawa. To samo kiedy ja grałem w sekcji szachowej swego klubu, to też chciałem grać w piłkę w Barcelonie. Moje marzenia, moja sprawa.
Należy też sobie zdawać sprawę, że jeśli się przedłuża kontrakt z obecnym klubem, dzięki czemu otrzymuje się większe zarobki, a klub w zamian otrzymuje prolongatę karty zawodniczej danego gracza (transakcja wiązana), to się od tych swoich marzeń o przeprowadzce oddala.

Aha. A gdzie jest teraz arcybiskup Barcelony? Może się wypowie na temat zakusów katalońskiego klubu na kapitana Arsenalu. Może się wypowie w temacie łamanie prawa przez Dumę Katalonii (przeprowadzanie rozmów z zawodnikiem wbrew woli innego klubu; prowadzenie praktyk monopolistycznych), hm? Moralne to, czy nie moralne? W sprawie transferu Cristiano Ronaldo miał dużo do powiedzenia...

Ja bym go opchnął.
Ewentualnie wypożyczył jakiemukolwiek klubowi na rok za cenę 1 miliona euro. Myślę, że dałoby się coś takiego zrobić, trzeba tylko posondować rynek.

I co? Denilsonowi by dał japońskie obywatelstwo, bo "wciąż w niego wierzy"?

sport.onet.pl/pilka-nozna/transfery/kolejny-wielki-talent-w-arsenalu,1,3237155,wiadomosc.html

dawajcie na główną. Ściągneliśmy jakiegoś nołnejma z Norwich.

Cóż... zawsze lepiej jest kogoś takiego mieć niż nie mieć. ;)

danielho6,
włączże se wikipedię, wpisz "prawo Webstera" i poczytaj dobrze.

Bardzo dobry zakup, czekam z niecierpliwością. Ja osobiście byłby w stanie na kogoś takiego wydać do 16 milionów euro (a być może funtów). 9 milionów to świetna okazja.

A że na prawej? Lepszy jest od takiego Sagni.

Jeśli jest tani, to powiem to, co zawsze w takich okolicznościach: lepiej mieć, niż nie mieć.

I bardzo dobrze. Nie jest to wprawdzie Maicon czy Dani Alves, będziemy musieli poczekać co najmniej 4 lata na jego debiut, ale zawsze jest lepiej takiego zawodnika mieć, aniżeli nie mieć.

Wyławiajmy talenty dalej!

Bezczelny jest i tyle.

Kurczę, nie rozumiem ich. Ja zawsze uwielbiałem Barcelonę. Jeszcze 2-3 lata temu był to mój ulubiony klub zagraniczny. A teraz konsekwentnie, z dnia na dzień, coraz bardziej mnie wkurzają. Przyznam, że przeszło mi przez myśl, czy nie przerzucić się na Real za te numery, co oni teraz wyprawiają. W życiu bym nie przypuszczał, że mogę kiedykolwiek coś takiego pomyśleć...

Jeśli chodzi o Barcę, to czekam, aż to okno transferowe się skończy i będę mógł puścić to wszystko w niepamięć.

Cóż, powiem szczerze, że początkowo byłem zły na Henry'ego, że się nie przyznał. Teraz jest mi go żal. Zakwalifikowanie się do MŚ, ba, nawet samo MŚ nie jest tego warte. Będzie się to zanim ciągnęło do końca jego życia. A nawet dłużej.

Możliwości jest wiele:
1) Podpisał już z nami kontrakt/umówił się "na gębę", tylko wstrzymuje się oficjalnym potwierdzeniem. Np. dlatego, żeby Capello się do niego nie burzył, że zajmuje się transferami zamiast Mundialem.
2) Pogrywa sobie z nami i wszystkimi innymi, żeby wyłudzić od Abramowicza wyższy kontrakt.

Wenger żyłuje kasę, jakby jej w ogóle nie miał. Takie przynajmniej pozostawia wrażenie. Na starcie jest wątpliwość, czy chodzi o sprzedaż, czy o wypożyczenie. Jeśli wypożyczenie, to super, bo może chłopaki się wyrobią. Jeśli sprzedaż, to trochę gorzej. Z drugiej strony trzeba już powoli "offload" darmozjadów z 2 i 3 składu. :P Jeśli się nie nadają, to wyjazd, robimy miejsce dla kolejnego rocznika, by grał w ogonach.

Dalej. Nawet jeśli teraz kasy nie ma, to powinna być za miesiąc lub dwa. Spodziewam się sprzedaży kogoś z dwójki: Eduardo, Vela oraz jednego pomocnika. Nawet bym to postulował. "Faworytem" w tym wyścigu jest Rosicky. No chyba, że nagle złapie formę over 9000 albo przynajmniej taką, jaką prezentował przed kontuzją. Wówczas jednak nie będzie sensu trzymać jakiegoś Diaby'ego czy Denilsona. Pukają przecież do drzwi pierwszego składu Wilshere i Ramsey.

Z tych sprzedaży powinny być pieniądze na jakiegoś Cahilla czy innego Taylora. Za pieniądze ze sprzedaży Almunii może przyjść Shwarzer/Boruc na dwa lata, a potem posadzić Wojtka między słupkami.

Pytanie tylko czy Wenger znowu się nie uprze i nie powie, że wystarczy mu to, co ma.

Uspokoiłem się nieco, gdy poczytałem więcej o tym prawie Webstera. Wygląda na to, że Cesc nie mógłby czegoś takiego zrobić. Ewentualnie, gdyby miał dobrych prawników, to mógłby argumentować jakoś, że oznajmił Wengerowi, że chce odejść już dużo wcześniej. Liczy się data oświadczenia woli. Przynajmniej wg polskiego kodeksu cywilnego może być ono konkludentne, czyli że wystarczy, że całości okoliczności można by było to wywnioskować.
No ale tak jak mówię, to już by było takie na siłę.
Nie wydaje się też, że Fabregas szedłby tak na noże. Skoro nie mówił otwarcie, że chce odejść (zapewne dlatego, że nie chciał sobie przesrać u nas, kibiców), to tym bardziej nie wykręciłby takiego numeru.

Z drugiej strony zastanawiające jest to, że Barcelona złożyła ofertę na akurat 35 milionów. Czyli tuż powyżej ceny tego kontraktu. Nie ma jednak co dorabiać tutaj jakiejś ideologii...

Gdyby to jednak faktycznie wyszło, to byłby to niesamowity precedens. Co drugi transfer mógłby się na tym opierać, taki Real Madryt mógłby ściągnąć dosłownie każdego, kogo by tylko zechciał i to relatywnie niedrogo.
I ostatnia dygresja- czemu w takim razie Barcelona nie wykupiła tak Villi? :P

Determinacja z jaką Wenger dąży do ściągnięcia tego nołnejma z Lorient świadczy, że to "angielski defensor pokroju Cahill/Taylor" może być "przystawką" do Kościelnego. ;)

Tak przynajmniej wyrażam nadzieję.

Senderos i tak u nas nie grał, więc nie powinien się liczyć. Silvestre grał, ale za słabo. Campbell- świetnie Wenger zrobił, że go ściągnął, bo godził się na pozycję rezerwowego i dobry duch w szatni. Niemniej zawalił nam kilka bramek (z Porto czy Blackburn IMO to były bardziej "jego" gole niż Fabiańskiego). Sportowo to 80-90% z zawodnika, jakiego byśmy potrzebowali. Gallas- no sportowo ok, dobry obrońca, szkoda.

Należy jednak liczyć, że dojdzie Djourou, który miał kontuzję. Wenger uważa, że jest dobry, choć fakt, to pewna niewiadoma. Dojdzie Kościelny i już mamy 3 zawodników na 2 pozycje. Oczywiście potrzebny jest więc jeszcze jeden transfer i to zawodnika o uznanej firmie. Któż powiedział, że tego transferu nie będzie. IMO wszystko wskazuje, że Wenger kupi Kościelnego + kogoś z trójki Cahill/Subotić/Taylor.

Czy rzeczywiście to taki dramat?

gooner80,
no transfery Chamakha i- daj Boże- Cole'a nie nazwałbym łataniem dziur.

Uff...
Odpadają dwie przesłanki:
- powiadomienie w terminie 14 dni od daty zakończenia sezonu
- okres ochronny- 3 lata, ale od zawarcia kontraktu. Przedłużył- zawarł nowy kontrakt. (Tak to chyba trzeba czytać)

A to, że to mega świństwo by było z jego strony, to inna sprawa.

Piszą, że 12 mln funtów.

A nie lepiej Kjaera?

blaugrana.pl/news/5222/cesc_skorzysta_z_artykulu_17..html

:|

Ej, to oczywiście nie jest oficjalne, ale wygląda na to, że rzeczywiście przejdzie:
chelsea-mad.co.uk/news/tmnw/joeys_a_gooner_530241/index.shtml
:D
Super!
Nie narzekajcie, że wzmacniany póki co sam atak. Przecież okno transferowe dopiero zostało otworzone (jeśli w ogóle zostało). Początek czerwca jest.

Teraz naprawdę można sobie wybierać pośród najlepszych obrońców i bramkarzy świata, bo kasa jest. Na Kościelnego, to można tak, o, lekką ręką wydać, a następnie dokupić Suboticia, Cahilla, czy kogoś tam innego. ;)
Co do bramki, to ja osobiście nie chcę transferów. Almunia out i wierzę, że Fabiański zacznie grać. Jak nie, to Wojtek Szczęsny. ;)

Aha. A propos kontuzji. Więcej zawodników w klubie oznacza większą rotację w składzie. Większa rotacja w składzie oznacza mniejszą ilość spotkań rozegranych przez zawodników. Mniejsza ilość spotkań oznacza bardziej wypoczęty organizm. Bardziej wypoczęty organizm to mniejsza podatność na kontuzje.
:)

Moja wypowiedź w temacie o Fabregasie. W sumie tam to był offtop... :P

"Tak a propos Cola słyszałem,że Fergusson jest najbliżej podpisania kontraktu z nim. "

Nawet bez "słyszenia", tak na chłopski rozum, tego należało się spodziewać. Myślę, że 60% szans dla ManU, 20% dla Arsenalu, 10% dla City i kolejne 10% dla reszty. Tym bardziej, że Rooney osobiście go teraz na zgrupowaniu namawia.

Jakie są plusy podpisania Cole'a?
1. Kolejny, bardzo mocny piłkarz podpisany za darmo.
2. Anglik
3. Wystarczające wzmocnienia w pomocy i napadzie. Można by było sobie już odpuścić Gourcuffa (nawet jeśli ktoś jest zwolennikiem talentu tego drugiego, to ta różnica raczej nie sięga 20 mln funtów)
4. Można wydać te 40 mln na transfery stricte do obrony i bramkarza. Za te pieniądze byliby to piłkarze klasy światowej.
5. Mielibyśmy świetną pomoc:
DM Song (Diaby, Denilson)
MC Nasri (Ramsey)
MC Fabregas
AML Cole (Arszawin)
AMR Walcott (Wilshere, Diaby)

Minusy:
1. Początek tworzenia kominów płacowych
- kontrargument: ok. 100 tys. to może nie jest jeszcze taki dramat, skoro Cesc ma 110 tys.
- kontrargument: można nawet zapłacić mu z góry jakąś określoną kwotę, np. 500 tys funtów za podpisanie kontraktu, a samą tygodniówkę odpowiednio obniżyć do 70-80 tys. Cole zadowolony, bo dostaje pieniądze z góry. Arsenal i reszta graczy zadowolona, bo nie ma płacowego uprzywilejowania danego gracza.
2. Arszawin albo Nasri musieliby usiąść na ławie.

IMHO plusy przeważają, ale to raczej nierealne. Od United dostanie pewnie 130 tys.

"Tak a propos Cola słyszałem,że Fergusson jest najbliżej podpisania kontraktu z nim. "

Nawet bez "słyszenia", tak na chłopski rozum, tego należało się spodziewać. Myślę, że 60% szans dla ManU, 20% dla Arsenalu, 10% dla City i kolejne 10% dla reszty. Tym bardziej, że Rooney osobiście go teraz na zgrupowaniu namawia.

Jakie są plusy podpisania Cole'a?
1. Kolejny, bardzo mocny piłkarz podpisany za darmo.
2. Anglik
3. Wystarczające wzmocnienia w pomocy i napadzie. Można by było sobie już odpuścić Gourcuffa (nawet jeśli ktoś jest zwolennikiem talentu tego drugiego, to ta różnica raczej nie sięga 20 mln funtów)
4. Można wydać te 40 mln na transfery stricte do obrony i bramkarza. Za te pieniądze byliby to piłkarze klasy światowej.
5. Mielibyśmy świetną pomoc:
DM Song (Diaby, Denilson)
MC Nasri (Ramsey)
MC Fabregas
AML Cole (Arszawin)
AMR Walcott (Wilshere, Diaby)

Minusy:
1. Początek tworzenia kominów płacowych
- kontrargument: ok. 100 tys. to może nie jest jeszcze taki dramat, skoro Cesc ma 110 tys.
- kontrargument: można nawet zapłacić mu z góry jakąś określoną kwotę, np. 500 tys funtów za podpisanie kontraktu, a samą tygodniówkę odpowiednio obniżyć do 70-80 tys. Cole zadowolony, bo dostaje pieniądze z góry. Arsenal i reszta graczy zadowolona, bo nie ma płacowego uprzywilejowania danego gracza.
2. Arszawin albo Nasri musieliby usiąść na ławie.

IMHO plusy przeważają, ale to raczej nierealne. Od United dostanie pewnie 130 tys.

Hill-Wood, Gazidis, Wenger, ghostwriter, whatever- kocham Cię!
Przepięknie zbudowana odpowiedź. Moje ulubiony fragmenty:
"sprzedaż Fabregasa nie leży w interesie Arsenalu"
"Barcelona oficjalnie oświadczyła, że z szacunkiem odniesie się do naszego stanowiska w tej sprawie. Mamy nadzieję, że mistrzowie Hiszpanii swojego słowa dotrzymają."
:*

I teraz poproszę o Gourcuffa. ;)

Powiem krótko- jestem za odejściem Cesca.

goal.com/en-us/news/85/england/2010/05/30/1950896/report-arsene-wenger-lines-up-bordeauxs-yoann-gourcuff-as

Gourcuff ma klauzulę 21,8 miliona funtów. Cesc odchodzi, czy nie- brać go.
Nie rozumiem, dlaczego prezes Bordeaux miałby się na nas obrażać. Proponowaliśmy mu jaką tam kwotę rok i pół roku temu, nie chciał, to wzięliśmy go za darmo. I tyle.

W sumie, to można by było zawrzeć jakieś spoko kontakty z prezesami klubów francuskich. Mamy sporo zawodników do wypożyczenia. Sprzedać też możemy Eduardo czy Rosę. Po preferencyjnych cenach.

sebasz,
a czy kiedykolwiek Wenger mówił, że chce tych dwu piłkarzy? O Akinfeevie coś tam słyszałem w mediach, ale nie od Bossa. O Chielinim, to tylko kibice.
Chyba, że się mylę... Pytam.

Sprawdziłem. Wg goal.com Cesc ma 110 tys. funtów tygodniowo.

100 tys. tygodniowo, a więc 5,2 mln w skali roku. Dwa lata- 10 milionów. Źle? Odstępne za takiego Cole'a to ponad 20 mln by było.
Powinien więc Wenger się szarpnąć. Problemem oczywiście byłoby tworzenie kominów płacowych, ale... czy rzeczywiście to byłby aż taki komin? Inni zawodnicy mają już długoterminowe kontrakty. Poza tym, to przecież finansowo stoimy świetnie.
A ile Cesc zarabia? Coś mi się kołacze, że 110 albo 130 tys. tygodniowo. Dramatu więc jakiegoś nie ma.

Abstrahując już jednak, to IMO plota. Cole pewnie puszcza oczko do konkurentów, żeby wymusić wysoką gażę na Ancelottim.
Stare jak internet.

Oh yeah! Daily Star ftw! :P

Brukowiec. Plota. No ale faktycznie bym się nie obraził. ;)

Hm... no cóż. Myślę, że sprzedaży tego zawodnika uzyskałoby się pieniądze, które pozwoliłyby na kupno dwóch lepszych, ale jeśli zmienimy pół składu, to będą potrzebowali rok na zgranie się.

Niech odchodzi, ale dopiero za rok.

"Wole jego niż Kościelnego"
Agree, tylko z tą poprawką, że wolę jego i Kościelnego. ;)
Vermaelen + Djorou/Kościelny/Taylor i powinno być dobrze. Któryś z tej trójki już powinien wypalić. Wprawdzie nie będzie to obrona na miarę Vidić-Ferdinand, Pique-Puyol, Terry-Alex, czy Pepe-Ramos/Albiol no ale zawsze coś.