Komentarze użytkownika kaman17

Co wy się tak spruliście do tego wywiadu. Po pierwsze nie powiedział niczego złego. Raz, że takie coś może zdjąć presję, a dwa trochę zmotywować chłopaków do cięższej pracy i utarcia mu nosa.
Po drugie, to że Pires grał w Arsenalu i jest jego legendą nie musi od razu oznaczać, że chłop do końca życia ma temu klubowi kibicować. Może mówić co che.
Po trzecie, trzeba poznać kontekst całej wypowiedzi. Pires już nie gra w piłkę i musiał zająć się czymś innym. Ktoś od niego wymagał tego wywiadu i porównania kadr.
Po czwarte, żeby przejmować się takimi wypowiedziami będąc zawodnikiem na takim poziomie trzeba mieć niesamowicie słabą psychikę. Nie da się dojść na taki poziom mając słabą mentalność.

Ogólny wniosek jest taki, że po piłkarzach(o ile któryś w ogóle ten wywiad przeczyta) to spłynie, a ból dupy mają tylko niektórzy kibice.

Na razie United robi wyniki ponad stan. Grają gorzej niż punktują. Tak jak Arsenal w poprzednim sezonie. No i Arsenal się wtedy wysypał w końcówce.

Jednak obecnie gra Arsenalu jest o poziom lepsza. Widać organizację w każdej strefie boiska, Manchester próbuje grać jakieś schematy, ale raczej ich gra opiera się na błyskach indywidualności.
Ciekawe jak będą grać w przyszłym sezonie.

Arsenal ma po prostu dolej formy. Wyjdą z niego, kwestia tylko jak późno.

O tym, że to nastąpi wiedział każdy, nikt nie wiedział tylko kiedy to nadejdzie.
Nie ma się co załamywać, trzeba się wziąć za kibicowanie i pomoc z dołka się wygrzebać.

Mam nadzieję, że zagramy dzisiaj kozacki mecz.
Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś zdominował City na ich stadionie jak to zrobił Arsenal w tamtym roku.
Tylko... No właśnie. I tak był przegrany. Dzisiaj chciałbym, żebyśmy zgarnęli 3 pkt bez znaczenia w jakim stylu.

@adias:
Grałem wiele razy w piłkę.
Najważniejsze, że jest cienki i mieści się do buta. Poziom "sztywności" też można dostosować. Im mocniej ściśniesz tym lepiej staw będzie trzymać. Z czasem można luzować, bo jednak ważne, żeby ten staw też się stopniowo wzmocnił.
Przy pierwszej gierce na pewno będzie go na nodze czuć, ale nie powinien bardzo przeszkadzać. Kwestia przyzwyczajenia, jak z nowymi butami.

* staw skręciłem ponownie po dłuższym czasie kiedy już odstawiłem stabilizator.

@adias:
Co prawda fizjoterapeutą nie jestem, ale mogę polecić Ci tą opaskę.

https://basketo.pl/product-pol-24646-Stabilizator-kostki-Ochraniacz-Mueller-The-One-Ankle-Brace-Premium-czarny-268.html?selected_size=268&gclid=EAIaIQobChMIo6GJ-NKV_QIVcQuiAx2KawinEAQYBSABEgIAX_D_BwE

Kupiłem ją na podstawie własnych doświadczeń z różnymi stabilizatorami i ta wyglądała na taką, która solidnie ten staw trzyma na swoim miejscu. I rzeczywiście, fajnie się sprawdziła.
Ma duży zakres regulacji. Ważne jest mocne naciągnięcie paskami przechodzącymi pod stopą, one robią największą robotę. Ale wspiera je jeszcze system sznurowania i dodatkowy elastyczny rzep.
Co ciekawe, po dłuższym czasie znowu skręciłem staw skokowy i podczas wizyty u fizjoterapeuty polecił mi dokładnie ten stabilizator mimo, że nie rozmawialiśmy wcześniej na ten temat i nie wiedział, że w ogóle jakikolwiek stabilizator posiadam.

Także polecam z mojej strony i mojego fizjo. ;)

Jak czytam te niektóre brednie to ręce można załamać... Pomodlę się za was do Latającego Potwora Spaghetti.

@Elektron:
zbillu to był użytkownik. Bardzo specyficzny, który próbował wrócić na stronę po banie zakładając multi.
Przyjął się później taki żart, że każdy nowy członek był podejrzewany o byciu "zbillu" ;)

Nie no, jak mamy walczyć o mistrzostwo to nie ma żadnych półśrodków. W każdym meczu trzeba grać o pełną pulę.
City w sezonie 18/19 gdzie zdobyli 98 pkt też się potykali. Między innymi zremisowali z Evertonem czy przegrali z Brentfordem.

@Barney napisał: "Panowie pytanie żona szła na parking po auto i się okazało ,że ktoś w nie nieźle przy****l.
Policja mówiła ,że sprawdzi kamere z bloku może coś tam będzie widać."


Ale ja bym zaczął mimo wszystko od sprawdzenia żony. :D

@Barney:

Nie będzie nic bardziej skutecznego niż zwrócenie im uwagi na jakimś publicznym fanpejdżu (Facebook).
W obecnym czasie są tak duże naciski w służbach mundurowych na kreowanie wzorowej postawy funkcjonariuszy w sieci, że reakcja powinna być szybka.

Ale kozacką koszulkę adidas wypuścił reprezentacji Szkocji z okazji 150 lecia związku piłki nożnej.

Chciałbym takiego klasyka dla Arsenalu w czerwonych barwach na stroje domowe.

United bardzo dobrze gra. Leeds tez fajnie, ale obronę mają tragiczną. Ten Koch to już drugi sezon jeden z najgorszych obrońców w lidze.

@Joker_224:
Gra praktycznie w każdym meczu, raczej odpoczynek.
Chyba jeden mecz to za mało na wyciąganie takich wniosków.

nie trybi*

Nie ma co się naśmiewać. Chelsea jest w dużym kryzysie i każdemu gra się gorzej. Jak zespół nie trybie to jednostki się nie wybiją tak łatwo.
Arsenal też przez dłuższy czas wyglądał katastrofalnie, najbardziej zagorzałym fanom oczy krwawiły. Arsenal z kryzysu wyszedł i Chelsea też wyjdzie, bo potencjał mają ogromny po takich transferach. Potrzebują czasu. Ten sezon mają stracony, ale jak dobrze przepracują okres przygotowawczy to mogą być groźni.

Zamiast się naśmiewać to lepiej z pokorą podejść do tematu i zająć się swoim zespołem. No chyba, że wyśmiewanie przeciwników sprawia komuś przyjemność to inna sprawa, ja zachęcam do cieszenia się tym co jest dobre u nas. ;)

Widzę, że wrócił tematy zwracania się transferów ze sprzedaży koszulek.

"W umowach pomiędzy klubami a firmami znajdują się odpowiednie zapisy, które regulują kwoty, jakie sprzedane stroje piłkarskie wniosą do klubowej kasy. Wbrew powszechnemu przekonaniu trudno jednak zakładać, że wielkie piłkarskie transfery spłacają się klubom właśnie jedynie ze sprzedaży koszulek z nazwiskiem nowej gwiazdy. Co prawda Juventus w ciągu pierwszych 24 godzin po ogłoszeniu transferu Cristiano Ronaldo sprzedał ponad pół miliona klubowych trykotów z nazwiskiem tego gracza, ale w ten sposób zwrócił się i tak tylko ułamek 117 milionów euro, jakie Włosi musieli zapłacić za niego Realowi Madryt.

Kluby i federacje piłkarskie – bo przecież kibice bardzo chętnie kupują również koszulki reprezentacji swojego kraju – otrzymują bowiem tylko nieznaczną część kwoty, którą fani płacą za pożądany trykot. Zwykle zysk klubu to jedynie 10-15 procent z łącznej ceny koszulki, a zatem zazwyczaj jest to kilkanaście euro. Z reszty pieniędzy trzeba pokryć koszty produkcji, dystrybucji i reklamy, marżę sklepu, a także zysk producenta."

O ile transfer takiego CR7 w szczycie formy czy Messiego wpływa marketingowo na wielu płaszczyznach to jacyś przeciętni zawodnicy nigdy nie wygenerują takiego zysku.

Oczywiście, że Martinelli.
Arteta ma swój żelazny skład, którego nie zmienia jeśli nie ma podstaw.
Jeśli nie będzie żadnych urazów to wiadomo jakim składem wyjdziemy na Everton.

Za te wszystkie lata, w których był, ciężko pracował i nigdy nie narzekał to mu się należy. Arsenal nie jest klubem, który zostawia zawodników bez pomocy.

@coooyg11 napisał: "Jak ktoś trochę rozumiem piłkę nożną to docenia prace Jorginho, bo pace to nie wszystko, idealnym tego przykładem jest Kroos, Pirlo czy Lahm :)"

Ja staram się podchodzić do piłki od innej strony i często zagłębiam się w taktykę. Interesuje mnie to i wydaje mi się, że często dostrzegam o wiele więcej niż większość ludzi (np. bardzo bawi mnie kiedy ktoś się kłóci jaką formacją gramy jakby to była fifa - 4-2-3-1, 4-3-3, 3-5-2 itd., a w rzeczywistości to nie ma żadnego odzwierciedlenia, bo ustawienie zawodników na boisku zmienia się w zależności od wielu czynników i w obecnych czasach ta formacja to pomaga tylko przedstawić skład przed meczem. Długo by pisać...), ale kurde... za nic nie mogę dostrzec fenomenu Jorginho. Bardzo irytuje mnie jego gra, nie lubię tego typu zawodników i uważam, że samo uspokojenie gry w dzisiejszych czasach to za mało. Partey np. potrafi super wyjść z pod pressingu i zagrać od razu jakieś otwierające podanie czy przedryblować atakującego przeciwnika, a Jorginho w większości przypadków uporządkowuje grę, ale podaje gdzieś w bezpieczną strefę. Czyli w chwili odbioru piłki potrafi błyskawicznie zamknąć pressing przeciwnika zagrywając piłkę w otwartą strefę, ale jednocześnie blokuje możliwość wykorzystania wysoko ustawionego przeciwnika i wyjścia z błyskawiczną kontrą. Oczywiście nadal można to zrobić, ale już tempo później.
Być może pod Artetą trochę zmieni swój styl gry, bo to jest bardzo taktyczny typ zawodnika, wykonuje polecenia jakie wyda mu trener.

Ojojjj, okropnie nie lubię stylu gry Jorginho.
Nigdy nie dostrzegłem w nim tego geniuszu, który widzi w nim wiele osób. Nudził mnie swoją grą, podobnie jak kiedyś Arteta.

Ale po ostatnich transferach mam zaufanie do zarządu i liczę, że wnisie on coś dobrego do naszej drużyny.

@clash123:
Wystarczy, że zagra z dwa słabsze mecze i większość tutaj by go oddała za wiadro gruszek.

@kwiatinho napisał: "Dias Laporte Cancelo Ederson Foden Alvarez Bernardo to piłkarze którzy prawdopodobnie mieliby pierwszy skład w każdym klubie na świecie. To setki milionów wydane na samą obronę."

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej...
Posadziłbyś w tym sezonie Gabriela albo Salibe za Diasa albo Laporte? Bo ja nie bardzo. Po co zmieniać coś, co tak dobrze funkcjonuje.
Cancelo za Zinchenke? Hmmm... Czysto sportowo może Cancelo lepszy, ale mentalność Ziny jest nieoceniona. Duża wątpliwość.
Foden za kogo miałby grać u nas w pierwszym składzie - za Gabiego czy za Sake? Saka nie do ruszenia, ale nie wiem czy Foden dorównałby nieustępliwością Martinelliemu.
Bernardo... Super grajek, sam go bardzo lubię. Ale Ode w tym sezonie jest w takiej formie, że nie zamieniłbym go nawet na KDB.
Alvarez - co on takiego pokazał w lidze? Liczby nie powalają. Jakbym miał do wyboru jego albo wychowanka Nketiaha, który statystycznie mu nie ustępuje to o wiele bardziej wolałbym postawić na swojego.

No i sam zobacz. Jak na rezerwowych to bardzo mocni, ale w takim Arsenalu, który jest teraz niesamowitym kolektywem na wiele więcej niż ławka rezerwowych też nie mogliby liczyć.

Każdy kto się tak okropnie wypowiada na temat Lokongi powinien się zastanowić najpierw nad swoim życiem i czy sam daje światu tyle, ile powinien.
To że chłop nie dojeżdża poziomem do Arsenalu nie jest do końca jego winą. Stara się, angażuje na każdym treningu tak jak inni, ale czegoś brakuje. To, że gra gorzej, nie znaczy że przykłada się mniej.
I teraz niech każdy się zastanowi.. Jakbyś się czuł, gdybyś dawał z siebie w pracy 100%, ale mimo wszystko to byłoby za mało. Gdyby ktoś traktował cię jak gówno dobrze byś się czuł?
Arsenal to dla niego za wysokie progi, ale to nie znaczy, że chłopak ma kończyć karierę, bo w tym klubie mu nie wyszło. Nie trzeba go dobijać już w i tak trudnym okresie tylko wesprzeć, żeby się sam z tego pozbierał i potrafił się odnaleźć w jakimś słabszym zespole.

Jak idzie dobrze to każdy zadowolony, ale jak coś jest nie tak to wychodzi ilu z nas jest zwykłymi gburami.

@Connor7:
strumyk.tv

Kolejny miesiąc, który miał nas zweryfikować, a tu 7/9 z top 4. I punkty straciliśmy w meczu, z drużyną, która najbardziej sabotowała grę.

Grał w kilku zagranicznych klubach*
Trochę słownik mi tam modyfikacji wprowadził i brzmi jakbym to ja udzielał tego wywiadu. :D

Myślę, że Kiwior ma komunikatywny angielski. Grał w kilku klubach, różnych krajów, na pewno życie wymusiło to na nim. Arteta podobno dzwonił do niego osobiście jeszcze w poprzednim roku. Nie sądzę, żeby rozmawiali z tłumaczem, chyba że Arteta nauczył się specjalnie na tą rozmowę polskiego.

Zwróćcie uwagę na to jak Kiwior stresował się wywiadem mówiąc po polsku. Nawet nam ciężko zrozumieć co mówi momentami, a używa tego języka całe życie. To teraz wyobraźcie sobie jak wyglądałoby to, gdyby mówił po angielsku. Dobra decyzja. Nie jest mu potrzebny dodatkowy szum, teraz musi się skupić na ciężkiej pracy, żeby walczyć o szansę w dużym klubie i ją później wykorzystać.

@krzykus1990:
Dość słaby mecz i kartka. Dobra decyzja Artety.

@MartiniKS napisał: "@CiapsonPL: Chwała Najwyższemu, że ten upadliniec z żenująco pomylonym tatuażem na szyi , nie przyszedł do Arsenalu. Już bym wolał Smudę (Franka) na bramce niż patrzenie na tego wyglądającego dwuznacznie idiotę ze wschodu."

Chłopie zmień awatar, bo mi wstyd przynosisz.

O Kiwiorze bardzo pozytywnie wypowiedział się kiedyś Lewandowski. Był bardzo zaskoczony jak go pierwszy raz zobaczył na boisku i stwierdził, że to jeden z większych talentów jakie widział w swojej piłkarskiej karierze.
A zobaczył go pierwszy raz na zgrupowaniu reprezentacji.

@fabregas1987:
Jakby nie odklejona Chelsea to w PL też nie było spektakularnych transferów. Ok, więcej niż w innych ligach, ale bez szoku. Chelsea tylko bawi się w football managera bez żadnych ograniczeń. Trochę chore to jest, że można na legalu takie rzeczy odwalać.
A druga sprawa to ile pieniędzy trzeba mieć, żeby tak na luzie wydać w pół roku 500 mln. Ciężko sobie to wyobrazić.

Lewonożny śo. Przecież u nas tylko Gabriel ma lewą nogę. Dostanie swoje szanse na pewno.

Niektórzy jarali się ławką rezerwowych City z tego meczu, a tymczasem połowa z pierwszego składu dzisiejszego nie łapałaby się u nas.

Nie jestem przekonany do tego Diaby'ego.
Bailey też się dobrze zapowiadał, a nie pokazuje nic ciekawego.

Wiadomo, że im słabszy przeciwnik tym lepiej, ale chciałbym żeby Arsenal i Manchester wystąpili w niedziele w najmocniejszych składach. Tak żeby zwycięstwo nie pozostawało miejsca na wymówki, ani jednej ani drugiej ekipie.

@staxxs:
Jak był finał w Gdańsku to niedługo przed meczem sprzedaż się rozpoczęła. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba jakoś ok miesiąca przed meczem. I tylko przez oficjalną stronę, nie ma co się bawić w pośredników.

@djmacius:
Bellingham, SMS.
Dalej nie wiem, bo nie widziałem za dużo Caicedo, a jakoś styl gry Rice'a też mnie nie przekonuje. Jednak każdy z wymienionych robi robotę w swoim klubie.

@ozzy95:
Ja nie twierdzę, że nie potrzebujemy wzmocnień.

Chodzi mi o to, że nie potrzebujemy półśrodków.
Ktoś niżej napisał "Problem jest taki, że my na gwałt potrzebujemy transferów. Niekoniecznie do pierwszej 11, ale jako właśnie uzupełnienie składu."
No i właśnie nie. Jak robić transfery to takie, które nas wzmocnią i będą rywalizować o pierwszy skład, a nie rywalizować o miejsce na ławce rezerwowych, bo to nie spowoduje wcześniejszych zmian.