Komentarze użytkownika kamil_malin

Podobnie jest z zawodnikami których wymieniłeś. - Koscielny początek przygody z Arsenalem miał fatalny.
- Rosicky długo nie potrafił zagrać choćby poprawnego meczu. Do tego kiedy był potrzebny był kontuzjowany,
- Diaby z nim jest dziwnie, obserwuje dziwny kult piłkarza przeciętnego, dodatkowo często kontuzjowanego. Powinniśmy się go dawno pozbyć i kogoś w jego miejsce sprowadzić. Przynajmniej mielibyśmy jednego gracza do dyspozycji więcej.
- Jenkison na początku wyglądał tragicznie. Prezentował się jak junior z polskiej ligi...

@ pauleta19
Gdy ma się podstawy do krytykowania to tak się robi. Ramsey niewątpliwie na takie opinie zasługuje.

Oczywiście kiedy jest dobrze należy pochwalić, ale w przypadku Walijczyka wielu takich meczów nie było.

Dziś ponownie będzie straszna lipa z przodu, skrzydłowi będą poza grą. Możemy liczyć jedynie na błysk środka pola...

Boję się o Santosa.

@ stefcio15
Tak, wiem, Ale to jednak były czasy TI i była walka o podtrzymanie genialnej serii.

Ale rzeczywiście zwycięstw w dramatycznych okolicznościach było mnóstwo. Praktycznie co sezon mamy 2-3 takie spotkania, gdzie z teoretycznie straconej pozycji, Kanonierom udaje się wyrwać komplet punktów.

Nie, podobno klub ma zamiar odszukać fanów i wysłać im nowe koszulki. :)

Mecz z Boltonem, coś genialnego... to była ekipa.

Dziwne, że nie ma meczu z Middlesbrough (5:3). Kanonierzy na początku drugiej połowy przegrywali 1:3.

Na podstawie skrótu, boczni obrońcy straszni. Gracze Reading wchodzili skrzydłami w nasze pole karne jak w masło. Spora zasługa biernej drugiej linii, Coquelin oraz Frimpong w ogóle nie pomagali. W przypadku Ghańczyka widać brak ogrania, kompletnie nie czuje piłki. Proste przyjęcie sprawiało mu sporo problemów. Coquelin starał się podejmować ryzyko, ale miał proste straty.
Dwie pierwsze bramki to "zasługa" Koscielnego oraz Miquela. Tragiczne zachowanie... zresztą przy 4 bramce również nie popisali się boczni obrońcy.

@ Topek
Ja co prawda meczu nie widziałem, ale ustawienie Miquela na boku to porażka, na podobną skalę co Ramsey na skrzydle.

A inny młody, Gnabry. Pokazał coś wczoraj?

Potrzebujemy lepszego obrońcy numer 4. Mało prawdopodobne aby Djourou wrócił do formy którą miał na początku sezonu 10/11.

Widzieliście gorsze 45 minut w wykonaniu Arsenalu?

Co tam się działo?

Dlaczego aż 5 bramek straconych? Taka tragiczna defensywa?

@ AFC_JUVE_FAN
I opuści Arsenal...

Dopiero teraz dokładnie zobaczyłem, dośrodkowanie Valencii przy bramce na 2-0 dla United, po prostu genialne. Czapki z głów.

Szkoda, że nasi skrzydłowi nie potrafią dogrywać w ten sposób. Dośrodkowania w każdy możliwy sposób w Arsenalu kuleje. Nie ma ani mocnych dośrodkowań po ziemi, ani dobrych ciętych zagrań na głowę. Mamy balony, albo piłki lądujące w trybunach czy zatrzymujące się na pierwszym obrońcy.

@ Arsenal23
Gol, później drugi gol. Chwila przerwy i bramka numer 3.

Uwielbiam gdybanie. :P

Jaki jest sens wrzucania bzdur z caughtoffside.com?
Przecież to dno.

Szkoda komentować to co większość tu wypisuje...

Powiem szczerze, wcześniej myślałem, że prawdziwym ojcem sukcesów Barcelony z okresu 2008-2012 był poprzednik Pepa czyli Rijkaard. Myślałem, że to za jego panowania Katalończycy tak bardzo zmienili swój styl grania. Jednak po jakimś czasie zauważyłem w jak wielkim byłem błędzie, dominacja Barcelony za czasów panowania Guardioli to jego zasługa. Wkład Rijkaarda był niewielki, on tylko w pewnym stopniu przygotował pewnych zawodników.

To co najbardziej imponowało mi w drużynie Guardioli to gra pressingiem. Nie widziałem lepiej grającej drużyny w tym aspekcie. Praca jaką wykonał była niesamowita. Barcelona bardzo zmieniła się pod tym względem. Nie była to taka samowolka jak za ery Holendra. Rywale nie mogli pozwolić sobie na za wiele grając przeciwko Katalończykom.
Gra w ofensywie także zmieniła się na plus, oczywiście pewne podstawy większość zawodników Barcelony wynosi z etapów juniorskich, ale ostateczne szlify zdobyli pod okiem Pepa. Gra bez piłki, wymienność pozycji oraz swoboda w konstruowaniu akcji to przykład który powinniśmy naśladować.

Guardiola miał także sporo wpadek, z czasem nie panował już tak bardzo nad drużyną jak to miało miejsce wcześniej, ale Barcelona dalej zachwycała. Niewątpliwie sporym minusem były transfery, które przeprowadzał Hiszpan. Wszyscy pamiętają o pomyłkach transferowych za potężne kwoty czy nieumiejętność wkomponowania Ibrahimovica w grę Barcelony. No i minusem była także nieumiejętność skopletowania silnej ławki rezerwowych. Barcelona wygrywała dzięki klasie zawodników z podstawowego składu. Problemy zaczynały się gdy wypadał któryś z wielkich (Xavi, Iniesta, Messi, Puyol).

Człowiek z olbrzymią klasą i wielkimi umiejęnościami. Niewątpliwie Pep to jeden z lepszych fachowców na świecie. I nie jest to trener do przeciętnych klubów, on nadaje się do klubów z absolutnej czołówki. Nie teraz, ale za jakiś czas chętnie zobaczyłby go na ławce Arsenalu.
Byłoby to dla niego spore wyzwanie, ale myślę że spokojnie by sobie poradził.

Wywiad po meczu z Jackiem:
youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9i3cmyroJfU

@ Pinguite
gettyfooty.com/2012/10/premier-league-arsenal-v-queens-park_27.html

Belgia jest mocna tylko na papierze. Czegoś im ewidentnie brakuje. Sytuacja trochę podobna do Francji.

Martwią fatalne skrzydła. Podolski miał zaledwie kilka dobrych zagrań, poza tym niewidoczny. Nie wygrywał pojedynków.
Gervinho pominę, bo mam go dość. Może i chce, ale nie potrafi.

A po drugiej stronie Ramsey, co to miało być?

Strach się bać co by było gdyby nie głupota zawodnika QPR.

Bardzo nierówny mecz, kilka fajnych akcji ale brakowało tej kropki nad i. Końcówka w defensywie w naszym wykonaniu tragiczna, gdzie się podział Vermaelen?

Szkoda, że Wenger nie robi zmian po 45 minutach. Bo Ramsey jest do zmiany. Słaby, Bac nie ma wsparcia po prawej stronie.

Gorzej od Santosa zagrać się nie da...

Zmieniając temat, ja chętnie w dalszej fazie sezonu chciałbym zobaczyć Santiego na skrzydle. Uwielbiam taki typ zawodnika na tej pozycji. Kreatywny skrzydłowy od zawsze był moim marzeniem.

Środek pola nie wiele by stracił, w razie czego Hiszpana mógłby zastąpić Rosicky czy Wilshere.

Santos pokazuje ile daje nam obecność Gibbsa. Różnica klas widoczna na każdej płaszczyźnie.

@ stefcio15
A jak zagrał genialnie z Reading, to w twojej wizji składu nadawałby się na United. Czyli wyszłoby na moje. :P

Dawać Jacka na QPR. Da radę.

@ stefcio15
Przecież napisałem, że w ciągu 3 dni. Okres pomiędzy meczem z Reading, a United. ;)

@ stefcio15
No to chcesz mu dać w przeciągu 3 dni (Reading- United) około 170 minut wysiłku. Ja około 100... Kto go chce bardziej zajechać?

Dziś 60 minut, Reading 15-20, United 90.

Tak jak napisał Topek, Jack nie jest gotowy na granie co 3 dni. Dlatego lepiej żeby dziś rozpoczął od początku, a z Reading wszedł na końcówkę. Wtedy przed meczem z United będzie w rytmie meczowym.

@ stefcio15
Ale ja się nie oburzam. :P

Po prostu dla mnie przesadzacie z obawami o jego zdrowie. Jest już trochę czasu w treningach, a wy wypowiadacie się jakby zaczął trenować tydzień temu.

@ stefcio15
No to możemy go wprowadzić do I składu w okolicach stycznia. Wtedy będzie gotowy?

Rozumiem, że miał bardzo długą przerwę, trenuje na 100% od mniej więcej miesiąca. Dla mnie mecz z QPR to dobra okazja aby Jack wybiegł w pierwszym składzie. Im szybciej wejdzie w rytm meczowy tym lepiej. A o jego zdrowie się nie boję, po kontuzji nie ma śladu.

@ stefcio15
A kto mówi o całym meczu? Z pewnością jest gotowy na 60 minut ligowego starcia.

Gość pali się do gry, sporą rolę odgrywa jego charakter. Myślę, że szybko powróci do optymalnej formy. Im szybciej wejdzie do I składu tym lepiej.

Dobrze, że Jack zagra. To oznacza większą dynamikę w środku pola. Nasz główny hamulcowy usiądzie na ławce.

W razie korzystnego wyniku może zejść w granicach 60 minuty.

Kapitalna druga linia, ale w żadnym wypadku nie nazwałbym ją najlepszą jaką mieliśmy.

Choćby taki Hleb, często grał efektownie, ale brakowało mu efektywności. Białorusin rzadko strzelał bramki, a asysty można policzyć na palcach jednej ręki.
Choć nie ukrywam, że w tym momencie chciałbym mieć Alexa w drużynie.

4-4-2 z Walcottiem albo Gervinho na skrzydle. LOL
Gdybyśmy jeszcze mieli kogoś takiego jak Pires czy Ljunberg, to zrozumiałbym ale my w tym momencie nie dysponujemy ani jednym skrzydłowym nadającym się do tej taktyki.


Wykorzystanie Girouda, przecież od dawna wiadomo że w Arsenalu nikt nie potrafi dośrodkować. Od począku wypadł nam jego główny atut.

Czemu kogoś dziwi, że celem Arsenalu na ten sezon miejsce gwarantujące udział w LM?
Przecież taka sytuacja ma miejsce od dobrych 4 lat. Arsenal nie gra o puchary, sukcesem dla nas jest 3-4 miejsce.

Smutne ale prawdziwe. Dla władz, a także Wengera podium w lidze to coś z czego fani powinni być zadowoleni. Stagnacja...

Dziwi mnie Wenger, człowiek który zbudował potęgę tego klubu jest zadowolony z 3 miejsca. To tylko pokazuje jak się zmienił, to nie jest ten sam trener co kilka lat temu.

@ malyglod
Wiem, że kadra jest pełna, ale skoro płacimy ludziom którzy nic nie grają to nasz problem. Wenger sam sobie zapełnił kadrę zawodnikami niezdolnymi do gry w Arsenalu. To jego wina, że 5-6 zawodników to piłkarze nie będący w stanie wnieść niczego do naszej gry.

Ja również wolałbym wstawić młodego Eisfelda do składu, aniżeli oglądać bezbarwnego Podolskiego, Arszawina czy Gervinho. Chociaż nie ukrywajmy, nie jest to opcja która nas uratuje.
Ale gdy nie idzie, to w składzie powinna być inna alternatywa w postaci klasowego gracza. My takowej nie posiadamy (nie zwalajmy na kontuzje, bo to w Arsenalu norma), albo rzucamy kogoś na głęboką wodę, albo wystawiamy zawodnika bez formy. W jaki sposób mamy wyjść z dołka? Przecież Arszawin czy Eisfeld nas nie uratują.

Problem kadry to jedno, ułomności w naszej grze to drugie. Z takim składem porażki z Norwich czy Schalke po takiej grze to coś niepojętego. Gdzie w takim momencie jest trener? Naprawdę nie widzi co się dzieje z tą drużyną? Słabsze momenty mogą się zdarzyć, spadki formy to norma, ale dziwne że w Arsenalu miesiąc bez wtopy jest miesiącem straconym.

Wiele mówi fakt, że MoTM w przegranym meczu 0-2 jest środkowy obrońca. Brzmi jak żart.

@ malyglod
Ale to nie są opcje, które zapewnią nam jakość. Równie dobrze mogę powiedzieć, że na skrzydle może zagrać młodzik z drużyny U-18. Skrzydła są obsadzone słabo, bo Gervinho od początku przygody z Arsenalem zawodzi, wszyscy nasi skrzydłowi są chimeryczni. Brakuje kogoś nie schodzącego poniżej pewnego wysokiego poziomu.

Oczywiście wrócą kontuzjowani będzie inaczej, tylko że wypadną inni. Tak będzie w kółko, nie ma co liczyć żę będziemy mieli do końca sezonu do dyspozycji całą kadrę.


Ale tytuł obecny skład da radę wywalczyć... "Wenger says third is a trophy"

@ malyglod
Kim chcesz rotować? Arszawinem?
Przecież na skrzydle nie mamy praktycznie żadnych opcji. W ataku jest podobnie, jest Giroud ewentualnie Gervinho/Walcott i koniec opcji.

Dlatego chciałem aby Wenger kupił skrzydłowego. Teraz widać jak bardzo brakuje nam klasowego zawodnika na tę pozycję. Nawet jeśli wszyscy są zdrowi, to i tak nie mamy za wielu opcji, które zapewnią nam odpowiednią jakość...

Podobnie zresztą jest z pozycją defensywnego pomocnika. Gdy wypadnie nam Arteta, będziemy w tyłku. Zostanie nam jedynie Coquelin i Frimpong.

________

Wczorajszy mecz pokazał co znaczy ruch bez piłki u skrzydłowych i napastników. Przecież środek pola nie miał wczoraj z kim grać. Zawodnik z piłką nie ma żadnej opcji na przyspieszenie akcji, nie ma gry na jeden kontakt, nie ma wymienności pozycji. W ataku jest obraz nędzy i rozpaczy. I to nie jest przypadek, bo tak sytuacja już kilkakrotnie miała miejsce w tym sezonie.
Gramy wolno, i tak schematycznie. Powstrzymanie nas nie stanowi żadnego problemu dla rywali. To w połączeniu z fatalnymi błędami indywidualnymi w defensywie (a początek sezonu był bardzo optymistyczny) daje nam obraz bezradnego Arsenalu. Pomniejszych problemów jest dużo więcej, ale skupiłem się na tych które nabardziej widać i wpływają na końcowy wynik.

Drugi mecz i drugi raz linię spalonego łamią boczni obrońcy... to co zrobił Santos i Jenkinson przy pierwszej bramce to zbrodnia.

Mecz tragiczny pod każdym względem. W ofensywie od dwoch spotkań nie istniejemy. To są skutki żałosnego ustawiania zespołu.

P.S W meczu z QPR obstawiam kolejną wtopę.

do tyłu*

P.S Santos w defensywie to mistrz.