Komentarze użytkownika kamil_malin

@ Marex
Mieliśmy, Gilberto, Flamini, Song, Lass i mimo wszystko Denilson.

Cieszy, że wielu młodych zawodników tak bardzo się rozwinęło. O ile Coquelin jest już praktycznie gotowy do gry w pierwszym składzie, to Frimpong potrzebuje wypożyczenia. W meczu z City mnie pozytywnie zaskoczył, ale po półrocznej regularnej grze powinno być jeszcze lepiej. Ogarnie się taktycznie, troszkę technicznie i będzie genialny na pozycji DM.

Statystki zawsze traktuję jako ciekawostkę, nie jako wyznacznik tego kto jest lepszy.

Arteta to solidny zawodnik, nic więcej. Fabregas był (nie wiem jak sobie obecnie radzi) był zawodnikiem wybitnym. Druga sprawa, że to zawodnicy o innej charakterystyce i zadaniach taktycznych. Porównywanie ich nie ma sensu.

Szanuję i doceniam to co robi Arteta w środku pola, ale oczekuję więcej. Jego wkład w grę ofensywną jest zbyt mały. Na tej pozycji potrzeba nam czegoś więcej.

Jakoś nie przypominam sobie abym napisał, że jestem fanem Benayouna? Fajnie, że to doświadczony zawodnik, ale liczyłem na coś więcej.

Po drugie, jeśli dla Ciebie słowa które zacytowałeś są obrazą, to nie mam pytań. Już prędzej twoje żałosne zaczepki można podczepić pod obrazę.

I w końcu po trzecie, nie mam zamiaru udowadniać, że Yossi przewyższa umiejętnościami Aarona czy Alexa. Są elementy, w których jest od nich lepszy, ale są także takie w których ci młodzi zawodnicy go miażdżą. Ale jednym z jego głównych atutów jest spokój i doświadczenie. Trenował i grał z najlepszymi piłkarzami na świecie. Pracował z wieloma wybitnymi trenerami, swoje widział i zagrał. Dlatego to on ma uczyć Ramseya i AOX-a a nie oni jego. Rozumiesz to, czy znowu do ciebie to nie dociera?

I masz rację, dalsza dyskusja nie ma sensu. Nie jesteś partnerem do rozmowy.

Wskaż fragment, w którym Cię obraziłem? Bo ja taki w stosunku do swojej osoby potrafię znaleźć.

To, że moim zdaniem piszesz bzdury to nie jest żadna obraza, tylko stwierdzenie faktów.
Izraelczyk o czym pisałem jest doświadczonym zawodnikiem. Rozegrał trzy razy więcej spotkań niż Walijczyk i Anglik razem wzięci, świetnie porusza się po boisku i dużo widzi. W takim razie, jakich rad mógłby mu udzielić Ramsey czy AOX? Chętnie posłucham, bo ja niestety nie uważam, aby dwaj mało doświadczeni dwudziestokilkuletni piłkarze mogli udzielać wskazówek 30-latkowi.

Oczywiście, że nie zagrał jednego spotkania, ale w tym momencie odnoszę się do wczorajszego meczu.

I kolejny argument za tym, że piszesz głupoty. Trudno, wyraźnie ten typ tak ma...

@ pauleta19
Oceniasz to na podstawie jednego spotkania? Gratuluję!

Słaby mecz? Oglądaliście to spotkanie?

Patrząc na to jak się porusza Francuz, ile widzi na boisku powiedziałbym, że ma rozegranych grubo ponad 200 meczów na najwyższym poziomie. Zagrał wczoraj bardzo dobre spotkanie, powiem więcej zagrał tak jak powinien grać Arteta. Moim zdaniem Hiszpan w większości meczów zagrał słabiej od tego co wczoraj zaprezentował Francuz.

Dobrze, że na stronie są jeszcze tacy użytkownicy jak Topek, którzy potrafią obiektywnie ocenić postawę zawodników.

@ pauleta19
Po pierwsze nie wiem, jak można powiedzieć o kimś takim jak Yossi, że jest wypalony. Widać u niego olbrzymi głód gry. Wczorajszy mecz nie był wybitny, ale kilka razy pokazał, że jest zawodnikiem dobrym.
Nie byłem zwolennikiem tego transferu, ale Izraelczyk ma to co potrzeba temu zespołowi, doświadczenie. Tym zjada Ramseya, Chamberlaina czy wielu innych zawodników. Więc jak można pisać, że on niczego nie nauczy zawodników?

Powiem, że ogólnie piszesz bzdury.

Na początek dwie sprawy, gratuluję debiutu nowemu redaktorowi i pytanie, czy były oceny za mecz z Fulham?

Oceny ogólnie dobre, lecz mam zastrzeżenia co do not Chamakha i Gervinho. Dla mnie Marokańczyk w tym meczu zagrał nieźle, ale ocena wystawiona wygląda jakby był jednym z bohaterów tego spotkania. Co prawda był to dużo lepszy zawodnik, niż w kilku poprzednich występach, ale napastnika rozlicza się z bramek i sytuacji które stworzył. Marouane miał jedną okazję (trudną do strzelenia) i jej nie wykorzystał. Poza tym gdy piłka była w bocznych sektorach, on zamiast czekać w polu karnym na dośrodkowanie, stał przed szesnastką. Nota 6,5 byłaby dla niego idealna.
Podobnie z Iworyjczykiem, wniósł sporo ożywienia, ale zachowanie w polu karnym pozostawiało wiele do życzenia. Fatalne strzały i niedokładne podania. Jak dla mnie -1.

No i dałbym więcej Coquelinowi. Podobała mi się jego gra, spokój i fantastyczny przegląd pola. Gubił rywali przyjęciem piłki. Widać inteligencję w jego zagraniach. Do tego wszędzie było go pełno, a to świetnie dośrodkowywał, żeby chwilę później dobrze asekurować Miquela. 7,5 dla tego Pana.

Fotki fajne, ale ten napis na środku mogliby sobie podarować. :P

Dobry mecz, było blisko zupełnie innego wyniku. To Arsenal stworzył sobie groźniejsze okazje i lepiej prezentował się na boisku. Zabrakło dziś szczęścia. Solidnych punktów było dziś wiele, zagraliśmy poprawnie jako cała drużyna.

Jednak największa niewiadoma to skład City, ciekawe co wykombinuje Mancini. Mam nadzieję, że postawi na kilku młodzików i zawodników z głębokich rezerw. ;)

@ Gigi
O ofensywę się nie boję, wszystko rozstrzygnie postawa defensywy. Jeśli ta formacja zagra bezbłędnie, to możemy liczyć na korzystny rezultat.

@ GunnerForLife
Ja powiem Xabi, chociaż on dla mnie jest bardziej CM niż DM. Genialny piłkarz (jeden z moich ulubionych). Z tego zestawu, który podałeś postawię na Songa. Myślę, że jest lepszy od reszty.

Jestem ciekaw, jak teraz poradziłaby sobie tamta drużyna. Zakładając, że takie sprawy jak wiek, forma itd byłby identyczne jak w sezonie 2003/04. Mistrzostwo tak, cały sezon bez porażki raczej nie.

Nie mówię, że Arteta gra słabo, ale bardzo często jego postawa na boisku jest dla mnie rozczarowująca. Gra na niezłym poziomie, a nam potrzeba czegoś więcej.
Hiszpan sporo walczy i biega, ale poza tym trudno znaleźć więcej atutów Mikela. W ofensywie nie wnosi praktycznie nic, zwalnia tempo i gra bardzo asekuracyjnie. Do tego słabo wykonuje stałe fragmenty.
Więc w takim razie pytanie do ludzi, którzy są nim zachwyceni. Co tak bardzo wam się podoba w jego grze?
Tylko proszę o konkretne odpowiedzi.

Dopisz www i będzie wszystko ok.

Miałem ignorować komentarze pisane przez użytkownika "maks20" ale gdy widzę taki popis to niestety ale musiałem odpisać.
Ja także dostrzegam, że wiele jest do poprawy w naszej grze, sporo podstawowych aspektów gry leży. Kilku zawodników gra poniżej oczekiwań (m.in. Chamakh), ale to co pisze ten użytkownik to w dużej mierze bzdury.
Mam radę dla Ciebie, zacznij w końcu oglądać mecze, wtedy się wypowiadaj.

Są słabe elementy, ale także jest kilka które wyglądają nieźle. Oczywiście dla takich ludzi wszystko jest fatalne... Oceń obiektywnie naszą grę, wtedy możemy pogadać.

Takie piękne wyniki (poza zwycięstwami Tottenhamu i Chelsea), a my remisujemy... Szkoda byłby 2 punkciki odrobione do liderów.

Pisałem o tym nawet przy okazji zwycięstw, od dłuższego czasu nie podoba mi się gra w ofensywie. To co widzieliśmy w spotkaniu z Borussią czy wczorajszym z Fulham to idealne przykłady nieudolności Arsenalu. O ile Dortmundczycy dość wysoko zawiesili poprzeczkę, to ligowy przeciwnik był rywalem bardzo prostym do ogrania.

Dlaczego więc, w takim spotkaniu tracimy cenne 2 oczka?
Powodów jest kilka, jednak kluczowe są moim zdaniem błędy jakie popełniamy w środku pola. Tak bardzo widoczna bierność w poczynaniach pomocników sprawia, że nie potrafimy zdominować rywala. Przeciwnik, który potrafi się odpowiednio ustawić, (niech przykładem będzie Fulham) wybija nam praktycznie wszystkie atuty. Gramy wolno, ale to nie jest spowodowane chęcią uspokojenia gry, czy uśpienia rywali, lecz brakiem pomysłu i możliwości na inne rozegranie. Gra bez piłki ogranicza się do wyjścia z którego korzyści jest mało. Jest to najczęściej rozegranie do boku i wycofanie jej do obrońców. W grze nie ma zaskoczenia, wielu przyspieszeń i w końcu gry z pierwszej piłki.

Zawodnicy którzy powinni być motorem napędowym większości akcji Kanonierów (Arteta, Ramsey) stosunkowo rzadko zaskakują niekonwencjonalnymi i co najważniejsze skutecznym zagraniem. O ile Walijczyk ma 2-3 takie zagrania w meczu, to Hiszpan takich podań nie notuje. Czym to jest w porównaniu z Fabregasem, który nawet nie będąc w formie grał takich piłek 2-3 RAZY więcej...

Środek pola jest mało kreatywnym, już Song odpowiadający za bronienie ma większy wpływ na ofensywę od Artety. I to nie są założenia taktyczne, bo końcówka meczu z Fulham pokazała, co potrafi Mikel. On gra "z zaciągniętym hamulcem", zawsze bez ryzyka i bez jakiegokolwiek zaskoczenia dla rywali. Wszyscy wychwalają go, ale dla mnie póki co gra co najwyżej solidnie. To nie jest poziom na Arsenal, druga sprawa że wielu dostosowało się do takiego pułapu.

Jeśli do tego dorzucimy słabą grę pod presją, tu (idealnym przykładem jest starcie z Borussią) to ewidentnie widać, że coś jest nie tak. Pomocnicy Arsenalu zostali totalnie zmiażdżeniu w środku pola przez ustawienie i sposób gry zawodników mistrza Niemiec. To z czego słynęliśmy, obecnie nie istnieje. Dlaczego my choć w małym stopniu nie potrafimy tak zagrać?

Jeśli takie elementy jak gra bez piłki, szybsze tempo gry i większa kreatywność w środku pola nie ulegną zmianie, to wiele wskazuje na to, że zespoły które potrafią się nieźle bronić (wcale nie musi być to świetna defensywa) będą w stanie zdobywać punkty z Arsenalem.

Poprzednie spotkania pomimo tego, że były wygrane, to wiele nie różniły się od wczorajszego pojedynku z Fulham. Myślałem, że kolejne zwycięstwa dodadzą nam pewności siebie i gra będzie coraz lepsza, tak się niestety póki co nie stało. Czekam na przełamanie i wygranie w wielkim stylu. Oby mecz z City taki był.

Wiem, że czepiam się Artety ale dzisiejszy mecz pokazał jaki ma wachlarz zagrań w ofensywie. Dziś zagraliśmy bez kreatywnego pomocnika, było jedynie bezpieczne granie do tyłu lub holowanie piłki. Wyglądało to strasznie.

Jestem bardzo rozczarowanym tym co dzisiaj obejrzałem. Zapowiadało się świetne spotkanie z dobrym zakończeniem, jednak po dobrych 15-20 minutach każda kolejna to pokaz bezradności. Słabych punktów w dzisiejszym spotkaniu było wiele, jednak nie ma sensu pastwić się nad postawą poszczególnych zawodników, bo zagraliśmy źle jako drużyna. Dobrych akcji ponownie było bardzo mało, do tego dnia nie miał ten który w ostatnim czasie wygrywał nam mecze. Efekt jest taki, że tracimy 2 punkty w meczu który powinniśmy wygrać grając na "pół gwizdka".
Podsumowując gramy źle w środku pola, nie robimy w tym sektorze boiska przewagi z której słynęliśmy. To tu rodzą się nasze problemy.

Verminator gol!

Ciekawe co będzie dalej z Adebayorem. Bo wątpię aby Tottenham było stać na kupienie Togijczyka. Czyżby miał "gnić" w City?

Newcastle się świetnie broni, druga sprawa że mają mnóstwo szczęścia ale myślę, że +90' i United strzeli na 2:1.

Bramka Srok cieszy, ale karnego nie powinno być. Interwencja Ferdinanda była w porządku, choć moim zdaniem niepotrzebna.

I tak będzie pudło...

@ Topek
Fatalna gra w defensywie to "zasługa" trenera Lille. Gervinho był w zespole mistrza Francji tylko i wyłącznie od atakowania. Całą robotą w defensywie za niego robił środkowy pomocnik. Na szczęście kilka miesięcy w lepszym klubie i od razu stał się lepszym piłkarzem. Myślę, że spokój pod bramką także z czasem przyjdzie.

Nieskuteczność Gervinho także mnie bardzo irytuje, ale wcale nie dziwi. Pamiętam jak ten zawodnik grał w Lille, więc wiedziałem czego się mniej więcej po nim mam spodziewać. Zawsze genialnie wychodził na wolne pole, ale sporo sytuacji marnował. Do tego ostatnie podanie to także atrybut nad którym powinien pracować.
Gdy tylko popracuje nad spokojem pod bramką rywali, to jest w stanie w sezonie zdobyć ponad 15 bramek i dorzucić podobną ilość asyst. Bo łatwość z jaką dochodzi do groźnych sytuacji jest imponująca, Gervinho bardzo łatwo urywa się obrońcom.

Myślę, że dzisiejsze spotkanie powinno rozstrzygnąć się w pierwszych 15-20 minutach. Ostatnie spotkanie pokazało ligowe pokazało jak łatwo Kanonierzy dochodzą do 100% sytuacji. Tym razem będzie podobnie. Dlatego obstawiam spokojne zwycięstwo 3:0 (van Persie, Ramsey, Koscielny).

Bardzo dobre noty, ja wprowadziłbym jedynie kosmetyczne zmiany. Obniżyłbym oceny Walcottowi oraz Koscielnemu (-0,5), a dodałbym Santosowi (+0,5). Pozostałe oceny jak najbardziej mi odpowiadają.

Rozczarował mnie środek pola jeśli chodzi o przytrzymanie piłki. Tutaj największy zarzut w stosunku do Artety, bardzo przeciętne spotkanie Hiszpana. Pisałem o tym w innym temacie, zawsze był o tempo wolniejszy od zawodników BvB.

@ popekns
Obiło mi się to o uszy, ale jakoś nie zagłębiałem się w te plotki. Pożyjemy, zobaczymy.
Moim zdaniem jest jeszcze za wcześnie, może to nastąpić nie wcześniej niż za 3-4 lata.

@ popekns
Nie kaleczymy, ale gramy z kontry. Gramy wtedy kiedy należy. Każdy wielki klub powinien umieć odpowiednio szybko przedostać się pod bramkę rywali.
Niech idealnym przykładem będzie genialnie kontrujący Real, ich przecudna akcja z (Lyonem?) to kwintesencja piłki.

@ popekns
Dlatego ja zawsze miałem i dalej mam gdzieś opinię kogoś kto ogląda mecze Arsenalu raz na rok (kiedy Polsat czy dawniej TVP pokazywało LM) bo wiedza takich ludzi jest zerowa.

Obecnie nie gramy tak pięknie jak dawniej, ale najważniejsze są zwycięstwa. Każde kolejne spotkanie sprawia, że zawodnicy są coraz bardziej pewni swoich umiejętności. Lepsza gra z czasem przyjdzie. Jeśli dodatkowo wrócą takie ważne ogniwa jak Wilshere czy Sagna to zobaczymy pięknie grający i skuteczny Arsenal.

Tak, właśnie o tym piłkarzu myślałem.

@ Midgardsorm
Zaczął najeżdżać na Arsenal bo jego faworyt dostawał po tyłku.
Mnie najbardziej rozbawiły zachwyty nad młodym zawodnikiem BvB, każdy jego kontakt (nawet strata) i Kołtoń miał delikatny orgazm. Nie pamiętam nazwiska gościa, ale grał z numerem 7, podobno jakiś młody niemiecki talent.

@ popekns
Wiesz, akurat wczorajszy mecz nie był najlepszym przykładem na to jak gramy. Wyraźnie nie radziliśmy sobie z BvB w ataku pozycyjnym, często piłkę przy nogach mieli obrońcy. Groźne sytuacje były właśnie po kontrach. Byliśmy bardzo nieporadni, trochę kaleczyliśmy. :P

Widzę rozmowa o ekspertach, to dodam swoje 3 grosze. Wczoraj Kołtoń człowiek uważany za specjalistę od futbolu, totalnie się zbłaźnił. Jego wiedza na temat Arsenalu była żałosna, gdy chciał błysnąć to robił z siebie idiotę. Brak przygotowania był bardzo widoczny, wielbłądów było tak wiele że nie sposób je wymienić. Czy ten człowiek posiada jakąś wiedzę o piłce poza Bundesligą? Totalny ignorant, poziom NSportu. Odróżnia go od nich jedynie to, że nie podnieca się wszystkim co jest związane z Barceloną...

@ Natazar
Pewnie poznali się przy okazji kręcenia reklamy dla Gillette.

Uwielbiam gościa, wspaniały zawodnik i wielki człowiek. Fajnie było go zobaczyć z Henrym na trybunach.

Ależ słabiutki był Arsenal w pierwszej połowie, daliśmy się totalnie zdominować Dortmundczykom. Mieliśmy problemy z przedarciem się na ich połowę. Po raz kolejny gra bez piłki leżała. Zawodnik z futbolówką nie miał do kogo jej zagrać, zostawało jedynie wycofanie jej do tyłu. Pressing i przygotowanie taktyczne Niemców było doprawdy imponujące. Genialnie się ustawili i wybili Kanonierom prawie wszystkie atuty z rąk. Jedynie pojedyncze indywidualne próby dawały nam jakieś korzyści. Były to chwilowe przyspieszenia, których w pierwszej połowie niestety brakowało. Szybkiej, składnej i ciekawej gry na jeden kontakt, z której słynęliśmy po prostu nie było. Dobrych zagrań jak na lekarstwo. W zasadzie lekko wyróżnić w ofensywie można Ramseya i van Persiego, oni podejmowali ryzyko i stwarzali zagrożenie. To ich zagrania rozkręcały każdą akcję Kanonierów. Reszta dość statyczna, tak jakby stłamszona i nie potrafiąca poradzić sobie z pressingiem BvB. Troszkę bolało oglądanie tak bezradnego Arsenalu, który nie potrafił zadomowić się na połowie rywali.
Dobrze za to zagrała defensywa, a na jej czele Vermaelen w zasadzie nie dopuściła do groźnych sytuacji. Nieźle także asekurował Song, choć czasami widoczne było jego złe ustawienie i dziury w środku pola. Słówko o partnerze Songa, mianowicie o Mikelu. Postawa Artety w pierwszej połowie to totalne rozczarowanie. Sporo strat, nie wziął ciężaru gry na siebie, a właśnie tego od niego oczekiwałem. Hiszpan uciekał od odpowiedzialności, był praktycznie cały czas schowany za pomocnikami Borussi.
Obok Artety najsłabszym punktem w pierwszej połowie był Gervinho, totalnie zdominowany przez Piszczka. Rzadko wychodził do gry, a gdy już to robił to tracił piłkę. Sporo strat, zero efektywnych akcji. Musi pracować nad myśleniem, bo samą szybkością wiele nie zdziała.
Druga połowa była lepsza, chociaż wielkiego szału nie było. Spodziewałem się więcej, liczyłem na totalne zdominowanie osłabionych personalnie oraz mentalnie Dortmundczyków. Tak się jednak nie stało, chociaż spotkanie wygraliśmy na sporym luzie.
Pozytywny był fakt, że druga linia zaczęła częściej brać ciężar gry na siebie. Sporą poprawę względem pierwszej połowy zanotował Arteta. Nie podejmował złych decyzji, rozgrywał mądrze, bez wielkich rewelacji ale także co istotne bez strat. Spotkanie ułożyła szybko strzelona bramka, po genialnej akcji Songa oraz dobrym strzale van Persiego. Alex zrobił to czego wymaga się od skrzydłowych, zrobił różnicę na boku. O ile Walcott szarpał, wygrywał pojedynki, to Gervinho wszystko psuł. Szczególnie boli sytuacja sam na sam, po (kolejnym) genialnym zagraniu Ramseya. Dobre akcje skrzydłowego z WKS-u można policzyć na palcach jednej ręki (chociaż na dobrą sprawę wystarczyłyby 3 palce). Szkoda, że tak długo przebywał na boisku, bo Benayoun zrobił fajną zmianę. Wniósł spokój i dodatkowo zrobił więcej niż Gervinho przez 70 minut.
To spotkanie wygraliśmy przede wszystkim doświadczeniem. Widać było, która drużyna jest ograna w europejskich pucharach. Nie pozwoliliśmy rywalom na rozwinięcie skrzydeł, nie było momentu gdzie Borussia nam bardzo zagroziła. Obrona tego dnia się spisała. Nawet Koscielny (o którego się obawiałem) rozegrał poprawne zawody. Santos standardowo w kilku sytuacjach się źle ustawiał, ale asekuracja była w porządku.
Momentami bardzo irytował mnie arbiter. :P
Na PLUS zdecydowanie:
+ Robin: bardzo dobry mecz Holendra, dał nam zwycięstwo i dodatkowo kilka razy świetnie rozgrywał piłkę w środku pola.
+ Ramsey: sporo zagrań najwyższej jakości. Gdyby partnerzy lepiej zachowywali się w kluczowych sytuacjach miałby asystę
+ Vermaelen: znowu bezbłędnie i dodatkowo z asystą.
+ postawa defensywy, było kilka błędów ale Dortumnd praktycznie nie stworzył 100% sytuacji.
+ Song: zawodnik meczu, spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Profesor środka pola, sporo przechwytów i cudowna akcja po której padła bramka.
+ doświadczenie: pokazaliśmy, że grając bez fajerwerków jesteśmy w stanie pokonać dobry zespół
Na MINUS:
- Arteta: nie podobała mi się gra Hiszpana, myślę że to odpowiednia pora aby odpoczął.
- Gervihno: kolejny słaby mecz, w którym niczym się nie wyróżnił, chyba że weźmiemy pod uwagę fatalne zagrania.
- tempo: liczyłem na szybszą grę i więcej brakowych okazji
- strata bramki: niepotrzebne to było

Cieszy zwycięstwo i awans z pierwszego miejsca. Do Grecji można wysłać rezerwy i nie obawiać się, że ewentualne niepowodzenie spowoduje, że w kolejnej rundzie zagramy z Barceloną, Realem czy Bayernem. Teraz tylko czekać na spotkanie w lidze, w którym mam nadzieję zobaczę od pierwszych minut tych, którzy w ostatnim czasie nie grają zbyt wiele lub wrócili do składu. Trzeba dać odpocząć m.in. Gervinho czy Artecie.

Skrót wczorajszego meczu:
fbhl.pl/arsenal-21-borussia-dortmund-23-11-2011/

Nie oglądałem meczu, jak spisał się środek pola?

Genialny powód... To w takim razie kto byłby idealnym arbitrem, jest w ogóle taki?

Niektórzy naprawdę za bardzo skupiają się na tym kto sędziuje dane spotkanie.

Bardzo interesujący i w wielu momentach zaskakujący wywiad. Szczególnie zdziwiły mnie fragmenty gdzie Francuz przyznaje się do błędów które popełnił, choć tak na dobrą sprawę tych pomyłek było o wiele więcej. To dość zaskakujące zwierzenie. Cieszy fakt, że Wenger widzi momenty w których podejmował złe decyzje.
Pierwszy to kwestia transferów. Może i jest za wcześnie na ocenę dokonań w ostatnim tygodniu sierpnia ale jakieś wnioski można wyciągnąć. Wygląda na to, że to okienko szczęśliwie się udało. Ale dlaczego Wenger tak późno zobaczył ile mamy słabych punktów? Naprawdę potrzebował aż tyle czasu i klęski na Old Trafford?

Druga sprawa to fragment, w którym Boss mówi o odpowiedniej porze na przebudowę. Trzeba powiedzieć, że "szybko" wyciągnął wnioski. Jeszcze niedawno ten zespół nie potrzebował przebudowy, a jedynie drobnych korekt, czy wzmocnień. Jak widać można utrudnić sobie życie poprzez złe decyzje.
Zobaczymy co ta przebudowa przyniesie i jakie będą główne założenia tego planu. Czyżby w końcu zachowanie odpowiedniej proporcji doświadczonych zawodników w porównaniu do młodych?