Komentarze użytkownika karol234

jeszcze jedna kwestia jest do poruszenia. w zeszły sezonie mieliśmy na koniec 72 pkt (ale tylko 6 porażek) teraz możemy mieć w najlepszym przypadku 80 ale na to są nie wielkie szanse. tak więc jakiegoś wielkiego progresu nie widać, już abstrahując od tego że w tym sezonie z nikim silnym nie wygraliśmy a w poprzednim się to zdarzało wcale nie przez przypadek. od 3,4 lat słyszymy gadanie o wyciąganiu wniosków a potem popełnia te same błędy. ktoś by mógł w tym klubie zareagować na tą sytuacje bo Wenger czuje się zbyt pewnie chyba. i z kibicami już dawno się przestał liczyć a to już zakrawa na skandal.

oddać im go i mądrze zainwestować pieniądze. niepotrzebny nam napastnik który nie strzela goli i jeśli jest jakiś klub który chce cokolwiek za niego zapłacić to niech go sobie bierze. czas skończyć z sentymentami, niektórzy się po prostu do arsenalu nie nadają więc trzeba wyciągnąć konsekwencje.

jeśli dogoni nas totenham albo man city będzie to kompromitacja. Wenger musi na oczy przejrzeć bo ta jego koncepcja kompletnie zawodzi a kibice mają już serdecznie dość tych bezsensownych tłumaczeń. Jedną rzecz musi zrozumieć ten człowiek aby cokolwiek wygrać trzeba mieć wybitnego bramkarza i znakomitego napastnika który w sezonie strzeli ponad 20 goli. (man u van der sar i rooney, chelsea chech i drogba). zresztą inne kluby też można by wymieniać. gracze pokroju almunii fabiańskiego czy benthnrea i edaurdo to nie ta półka i wszyscy to wiemy. Na zakupy szefie. I tak nasz frustracja sięga zenitu. Dziękujemy.

"możemy kupić znakomitych zawodników ale tego nie zrobimy, bo po co. 11 sezon z rzędu będziemy w LM, i powalczymy o top 4 a to są wspaniałe sukcesy".
mniej więcej tak odczytuje taką wypowiedz Wengera.

Wenger już dawno przestał się liczyć z przeciętnym kibicem Arsenalu. zrobił sobie prywatny folwark z klubu i testuje naszą wytrzymałość na brak trofeów i głupie wypowiedzi. wszyscy już mamy dość tego bredzenia o o tym żę gramy w lidze mistrzów 10 sezon z rzędu i że curling cup to nie jest żadne trofeum. niech mi pan panie wenger jakoś wytłumaczy to że w tym sezonie nie wygraliśmy ani jednego (ba, nawet nie zremisowaliśmy) z ważnych meczy. man utd i chelsea po dwa razy, totenham barcelona nawet man city. każdy wielki mecz kończy sie dla nas bolesną porażką i gadką o wyciąganiu wniosków. tych porażek było już tyle że wnioski powinny być dawno wyciągnięte.

wenger znowu plecie 3 po 3. nie mam już sił komentować jego wypowiedzi.

wiem że żaden trener nie zrobi dla arsenalu więcej niż Wenger, przynajmniej na tę chwilę ,ale trzeba też sobie jasno powiedzieć że ma on trochę dziwną mentalność z która ja sie nie zgadzam. chodzi mi mianowicie o to iż dla Wengera sukcesem jest zakończenie w top 3 i wyjście z grupy ligi mistrzów. a to jest chyba norma dla nas. trzeba coś wreszcie wygrać, jak dla mnie można by nawet w przyszłym sezonie trochę odpuścić LM a wygrać puchar Anglii np. Ale dla wengera to żadne trofeum........

przynajmniej wiemy kto dokładnie odpowiada za brak transferów. dobrze wiedzieć że sie przyznaje do winy iż kolejny sezon zmarnowaliśmy bo nie można było kupić dwóch, trzech zawodników. nice

wenger swoją frustrację jak zwykle przelewa na na innych. raz krytykuje zawodników którzy chcą grać w Hiszpanii a teraz całą tamtejszą ligę. chyba już przesadza z tymi wypowiedziami. a na dodatek wypowiedział absurdalne zdanie i sam o tym dobrze wie. bo liga angielska jest najbardziej zadłużoną ligą na świecie jeśli chodzi o poszczególne kluby i w tym kontekście mówienie o najbogatszej lidze jest raczej mało poważne.

ludzie wielokrotnie już powtarzałem że nie można wszystkiego tłumaczyć pechem. to jest tłumaczenie które pozostaje tym którzy nie potrafią się do błędu przyznać albu uderzyć się w piersi. kontuzje w arsenalu to nie jest pech tylko jakiś sabotaż. statystycznie na każdego gracza arsenalu przypadają 3 kontuzje na sezon, no chyba że jedna 6 miesięczna.nie wmówicie mi że to jest pech choćby nie wiem co, bo to jest któryś już sezon z rzędu. dopóki z tym czegoś się nie zrobi to co roku o tej porze będziemy prowadzić tę samą dyskusję.

a wenger śpiewa swoją pieśń już od tylu lat że już mam tego serdecznie dość. i znów nam gada że wzmocnień potrzebujemy tak jak rok temu po porażce z man u w LM. zawsze to samo, i robi z nas głupków i przestaje mi sie to podobać. musimy chyba przestać tak ślepo w niego wierzyć.

a w ogóle ta wypowiedź jest obraźliwa dla wielu zawodników którzy chcą grać w Hiszpanii. że niby tylko wariat* chce grać w Hiszpanii i jeszcze tylko wariat chce wygrać ligę mistrzów. nie podoba mi się ta wypowiedź panie dżentelmen Wenger. troszkę szacunku dla innych.
* żeby nie było człowiek nie przy zdrowych zmysłach to potocznie wariat, bo pewnie byście się czepiali że używam takiego stwierdzenia.

tylko że w Hiszpanii z barceloną można wygrać jakieś trofeum a z arsenalem już niekoniecznie. ja głowy nie dam że fabregas nie ma już dość wiecznego przegrywania i czekania na jakiś sukces.Wenger powinien zdać sobie z tego sprawę.

na forum gadać o pierdołach!

los kibica arsenalu nie należy do najprzyjemniejszych. mamy zespół który co roku walczy o najwyższe trofea ale jak z tej walki wychodzi wszyscy wiemy. mamy znakomitego trenera który jednak jakby pewnych oczywistości nie widział i nie chce nam wygrać pucharu Anglii ani curling cup bo wg niego lepiej odpaść po wielkim rozczarowaniu w ćwierćfinale ligi mistrzów. mamy najmniej zadłużony klub z czołówki a i tak na transferach chcemy tylko zarabiać. mamy podobno znakomity sztab medyczny a jednak liczba kontuzji na jeden sezon w arsenalu to jakiś rekord guinnessa. klub paradoksów. to wszystko powoduje że na koniec sezonu czujemy się niezbyt znakomicie.

zbaczacie z tematu i gadacie o jakichś przepowiedniach. jak wam też mogę powróżyć. jeśli wenger nie wyciągnie wniosków z tego sezonu to w za rok może być jeszcze gorzej. trzeba nam wzmocnień i zrobić coś z kontuzjami. nie wiem co ale trzeba coś zrobić bo to nie jest pech tylko ktoś jest za to odpowiedzialny. pechem można tłumaczyć 5-10 kontuzji. ale nie 129. do tego dochodzi jeszcze pozbycie się graczy takich jak denilson, silvestre czy bendthner. bo jak powinien napastnik grać pokazał wczoraj van persi który w ciągu 20 min wypracował dla arsenalu więcej akcji niż ten duński wieżowiec przez pół sezonu.
moja frustracja sięgał zenitu i chciałbym aby coś się zmieniło. dość już wszyscy mamy tego biadolenia o zdobywaniu doświadczenia i pechowych kontuzjach. basta panie wenger trzeba działać.

odkodować z Polsatu możesz kanały fta które na normalnych dekoderach są normalnie dostępne i jak już pisałem tylko lider tv nadaje free to air tylko kodują na czas meczu. gdzieś kiedyś znalazłem klucze do tego ale i tak mi się nie udało rozkodować.

tak będzie dwa dni później. nie od dziś wiadomo że w plsce mecze angielskiej pokazuje tylko canal+. na hot birdzie z niekodowanych stacji tylko lider tv pokazuje ten mecz ale zawsze zakodują sygnał na czas meczu. pewnie o jakoś obejść można ale jak to nie wiem. dla tych którzy się chcą pobawić to parametry ma takie Hot bird 12.149. p.s. wie ktoś czy będzie komentarz? bo strasznie się mecze bez ogląda a trochę tego nie rozumiem, komu taki komentarz przeszkadza? wiem że żałoba ale to chyba nic złego skoro niektóre stacje w najlepsze seriale komediowe nadają i jakoś mogą.

najważniejszy mecz sezonu. przynajmniej z perspektywy dzisiejszego dnia bo wszystkie inne takie mecze poprzegrywaliśmy. oby tym razem było inaczej, choć trzeba racjonalnie spojrzeć na ten mecz i szanse są 33 % na każdy wynik moim zdaniem. totneham się wcale nie położy przed nami i będzie szczególnie zmotywoawany bo także oni tym meczem mogą przegrać sezon.a liczba kontuzji aż tak nie musi działać na naszą korzyść bo wiemy jaki futbol prezentujemy ostatnio mając te wszystkie potworne osłabienia. no nic czekamy na mecz. chciałem jeszcze dodać że podziwiam wasz optymizm odnośnie łatwego zwycięstwa arsenalu. oby było jak mówcie ale gładko raczej nie będzie.

najważniejszy mecz sezonu. przynajmniej z perspektywy dzisiejszego dnia bo wszystkie inne takie mecze przegrywaliśmy. oby tym razem było inaczej, choć trzeba racjonalnie spojrzeć na ten mecz i szanse są 33 % na każdy wynik moim zdaniem. totneham się wcale nie położy przed nami i będzie szczególnie zmotywoawany bo także oni tym meczem mogą przegrać sezon.a liczba kontuzji aż tak nie musi działać na naszą korzyść bo wiemy jaki futbol prezentujemy ostatnio mając te wszsytkie potworne osłabienia. no nic czekamy na mecz.

może tak a może nie. prawdopodobnie nigdy nie będzie wymieniany jednym tchem obok tych najlepszych bo niestety jest strasznie podatny na kontuzje.u nas zresztą wszyscy są. a wracając do robina umiejętności ma nieograniczone ale trudno je pokazać jeśli gra się pół sezonu jak to bywało wcześniej albo 1\4 jak w tym. no i prawda jest taka że nie możemy opierać ataku na nim bo istnieje ogromne prawdopodobieństwo że przyszły sezon będzie podobny. chciałbym się mylić.

takiej ilości optymistów jak na tej stronie to chyba nigdzie nie ma. wg waszych prognoz my spokojnie wygramy z totenhamem ale juz chelsea i manchester najpewniej poprzegrywają. szczerze wątpię w taki scenariusz, szczególnie że arsenal ostatnio gra tak sobie, boję się remisu który nam zabierze ostatnie nadzieje.

ten kto twierdzi że po przyjściu chmakha nasz atak będzie dostatecznie mocny ten się myli haniebnie. bo w ataku tylko van persi prezentuje klasę światową ale ile on gra wszyscy wiemy. średnio po pól sezonu. reszta naszych napastników jest dobrych na wigan albo hull ale nie na lige mistrzów. sam jeden Marokańczyk tego nie zmieni. ale niestety Wenger i tak nikogo więcej nie kupi co jest bardzo smutne.

a ja z innej strony komentarz. to że on wygrał obrazuje jak dramatyczna jest sytuacja kadrowa arsenalu. bo to naprawdę przeciętny zawodnik jest.

bajki nam opowiada ale co ma zrobić przecież się nie przyzna że to jego wina, a pewnie tak jest bo ilość drobnych urazów mięśniowych z których potem robią się nigdy do końca nie zaleczone kontuzje to wina złego przygotowania fizycznego zawodników. w arsenalu nie ma ani jednego zawodnika w kadrze który by zagrał choćby w 90% meczów w sezonie a to już jest prawdziwa abstrakcja na tym poziomie. i takie tłumaczenia to nie dla nas.

tak więc wiemy że nie potrzebujemy za bardzo wzmocnień a nasza drużyna z roku na rok się rozwija i dlatego nic nie wygrywa. Wenger by te swoje śpiewki zachował dla siebie bo ja w przeciwieństwie do niego jestem mocno wkur... że nic nie wygrywamy ważnego. a on to zawsze spokojnie przyjmuje i mówi że za rok będzie lepiej. wnioski wyciągać wenger żeby po meczu z Tottenhamem nie opowiadać jaka nam to szansa uciekła.

a teraz dla odmiany głos rozsądku.
panowie nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to że arsenal może wyeliminować barce.
1 kontuzje o tym to już nawet nie chce mi sie rozpisywać .2. barca która nas miażdżyła przez pierwszą polowe jak juniorów a teraz gra u siebie i pewnie znów to zrobi 3. mecz z wolverhampton, graliśmy beznadziejnie u siebie z przeciętną drużyną która na dodatek grała w osłabieniu i cudem ten mecz wygraliśmy, to jak niby chcemy z barcą wygrać? wiem co to miłość do klubu sam staram się wierzyć ale niestety nie ma ku temu żadnych podstaw.
wyeliminowanie barcy byłoby prawdziwym cudem które czasem się w futbolu zdarzają i to jedyna nadzieja.

brak komentarza z mojej strony będzie najlepszym komentarzem...
panie opatruj

ile razy już słyszeliśmy że wnioski zostały wyciągnięte a potem się okazuje że wcale niekoniecznie. jak ja bym chciał żeby on nie mówił o wygrywaniu meczów z największymi tylko je wygrywał.

absurd

trudno o jakikolwiek optymizm przed tym meczem. nie wiem jakie macie podstawy wierzyć że nasz przetrzebiony kontuzjami, zmęczony sezonem zespół będzie w stanie wygrać z prawdopodobnie najlepszą drużyną obecnie na świecie na jej boisku. wiadomo niespodzianki w futbolu się zdarzają ale obawiam się raczej tego że będziemy się modlić o brak kompromitacji. mam nadzieje że nie będziecie mnie atakować bo postanowiłem trochę zdrowego rozsądku wprowadzić do dyskusji.

mexssi71: słuszna uwaga.

zawsze jak tyle gada przed meczem to potem gra piach. zresztą od rzeczy mówi. arsenal ma 10 razy poważniejsze straty w składzie niż barca gdzie o godnych zmienników nie trudno.

ja nie wiem co to znowu za gadanie bez sensu. "uwielbiam takie mecze" mówi wenger a jak sie go obserwowało w czasie meczu to wyglądał jak trup. co by było gdyby nie strzelił bendthner tego gola? też by tak gadał? tydzień temu my nie zdobyliśmy 3 pkt przez takiego gola i co wtedy mówił? wenger bądź mądrzejszy.

brak słów i szkoda nerwów. dramat kur.. dramat. nie wszystko się na wytłumaczyć kontuzjami. na pewno nie taki mecz.

nie wiem czemu tyle pozytywów widzicie bo mnie osobiście oglądanie tego meczu irytuje. takie mecze trzeba na spokoju wygrywać a oni sie męczą niemiłosiernie, i jak do 70 min dola nie strzelą to marnie to widzę.

wszyscy byśmy chcieli aby w meczu na szczycie był remis. ale jak będzie pokaże boisko. na old traford może zdarzyć się wszystko, a jeśli któraś drużyna wygra na 80% zdobędzie mistrzostwo. dlatego tylko remis pozwoli nam dalej marzyć czyli na teraz mamy 33% szans na pozostanie w grze. to i tak całkiem dużo.

nie chce mi sie już czytać kolejnych newsów o kontuzjach. jesteśmy jedyną drużyną na świecie w przypadku której więcej się mówi o kontuzjach niż o meczach czy wynikach. to nie jest normalne i samym pechem mi tego nie wytłumaczycie.

szkoda słów. jakbym był piłkarzem na dorobku to chyba bym do arsenalu nie poszedł bo by mi karierę kontuzje zniszczyły. to nie może być przypadek że jeden za drugim wypada ze składu. paranoja i tyle. znów mi zaczniecie wmawiać że to pech. a ja wam na to że gó... prawda. 3 sezon z rzędu kotuzje i jest coraz gorzej. nigdy nic nie wygramy dopóki nie będziemy mieć sztabu medycznego z prawdziwego zdarzenia.

zasadniczo nie trzeba nic pisać bo page dogłębnie zanalizował spotkanie i zgadzam się praktycznie ze wszystkim. jedyny powód do radości to to że nie doszło wczoraj do kompromitacji arsenalu ale obawiam się że może do takiej dojść na camp nou. i cóż taki już nasz los panowie że trzeba się raz za razem godzić z porażkami. panie Wenger zacznij wyciągać wnioski bo kolejny sezon może być stracony.