Komentarze użytkownika maks20

No, prosze, jakich to odważnych komentarzy się doczekalismy. I nagle wielu zauważa , że i Wenger błądzi , i Arsenal ma słaby skład i że taktycznie gra źle...Proszę, proszę, czego to maks sie doczekał. A jak maks pisał o tym wszystkim, dokładnie to samo i jeszcze wiecej, tyle tylko, że w czerwcu i lipcu i sierpniu, to NOKOGO jakoś tu nie było, kto podzielałby opinię maksa.Tylko były gromy, że plecie, że czarno widzi, że sie nie zna, że w ogóle , co z niego za kibic.Teraz jakoś o odwagę łatwiej? I przybywa krytykantów? Szkoda, Drodzy Krytykanci i Prawdziwi Kibice, że tak późno.

A skąd! Wszyscy zagrali rewelacyjnie i znakomicie

Nie macie racji narzekając.Oto Wenger: Przyczyny porażki są trzy.1. Trawa. Była wyższa o 1 mm , niż u nas i nie dało sie grać. Już złożyłem oficjalny protest do UEFA. 2. Kelnerzy z Bragi. Mieli sie położyc , a zaczęli biegać. Nie tego sie spodziewaliśmy.3. Sędzia. Skandaliczne sędziowanie, które uznało 2 bramki Bragi a nie uznało 23 naszych potencjalnych goli.Składam oficjalny protest w UEFA. Że co, co pan mówi? Że ci z Bragi bedą sie chwalic przez 20 lat, że pokonali Arsenal i już podobno produkują podstawki pod piwo (jak to kelnerzy) z wizerunkami Fabregasa i innych? Prosze pana, my już zaczęliśmy produkowac swoje podstawki, tzn, przepraszam, zaczęliśmy szkolić swoją młodzież , która już wkrótce zawojuje Ligę Mistrzów

Nie macie racji narzekając.Oto Wenger: Przyczyny porażki są trzy.1. Trawa. Była wyższa o 1 mm , niż u nas i nie dało sie grać. Już złożyłem oficjalny protest do UEFA. 2. Kelnerzy z Bragi. Mieli sie położyc , a zaczęli biegać. Nie tego sie spodziewaliśmy.3. Sędzia. Skandaliczne sędziowanie, które uznało 2 bramki Bragi a nie uznało 23 naszych potencjalnych goli.Składam oficjalny protest w UEFA. Że co, co pan mówi? Że ci z Bragi bedą sie chwalic przez 20 lat, że pokonali Arsenal i już podobno produkują podstawki pod piwo (jak to kelnerzy) z wizerunkami Fabregasa i innych? Prosze pana, my już zaczęliśmy produkowac swoje podstawki, tzn, przepraszam, zaczęliśmy szkoliś swoją młodzież , która już wkrótce zawojuje Lię Mistrzów.

charlie, wydajesz sie mentalnie niezbalansowany.Zasiegasz porad?

"Tottenham nie stworzył zbyt wielu okazji do strzelenia gola.Każdy z nich (obrońców) zagrał zagrał bardzo dobre spotkanie". To mówi Wenger. naprawdę uważacie, że Arsenal powinien miec trenera, który stracił kontakt z rzeczywistością?

Tylko , że te dzieciaki to mit i nieprawda.Średnia wieku obecnej pierwszej 11 oscyluje już w okolicach 25 lat , w zależności, czy wyjdzie Chamakh czy AvP. To były dzieciaki, ale 5 lat temu.Teraz w innych drużynach bramki zdobywają 20 -sto , 22-latki.I kolejny mit i ściema, to to sławne "szkolenie młodzieży".Jakie to szkolenie, skoro przez 5 lat nie można wyszkolić solidnego środkowego obrońcy i trzeba kupować (!!) Kościelnego , prawie z 2 ligii franc. I jakie to szkolenie ( z drugiej, atakowej strony) , jeśli nie można wyszkolić własnego napastnika przez 5 lat i grę w sezonie opiera sie na debiutancie Chamakhu, którego poziom jest , powiem dziś łagodnie, biorąc pod uwgę jago zmarnowane sytuacje, poziom jest dyskusyjny. I to nie tylko na tle poprzedników obu wymienionych graczy, czyli Gallasa i Adebayora

AlexVanPersie, łączę się w bólu :)). Wszystko, co można napisać o ostatnim meczu, to nic. Nic, bo przegrać z WBA czy Newcasle , trudno.Boli ale przestanie, chociaż tych punktów już się nie odrobi,nawet,jeśli sie wygra na wyjeździe.To punkty stracone.Ale gorsze jest coś innego-ja nie przeżyłem takiego upokorzenia, jak przegrana z Tott u siebie, ale ja nie chodzę aż od tak dawna na mecze, żeby pamiętać poprzednią wtopę sprzed 17 lat.Ale mogę sobie wyobrazić,jak przeżyli to ci, którzy mieli łzy w oczach, starzy kibice,dla których jest to wieksze upokorzenie niż jakakolwiek inna przegrana.Kto tego nie rozumie, nie zrozumie,jaki to zawód dla tych kibiców.To ich trzeba przeprosić, Panie Wenger, i to bardzo poważnie a nie klepać kolejne głodne kawałki.I mam wrażenie, że tego nie wybaczą nigdy,tym bardziej,że przegrał Pan wskutek błędów taktycznych.

Gigi, nie wkomponowałes się w kontekst, więc jak kulą w płot. A kontekst taki, że charlie wychwalał WSZYSTKICH obrońców , a teraz nagle , nagle woła o kupno stopera na juz

charlie, oto Twoja opinia o Koscielnym z 1.09. "Lorą naprawdę świetnie czyta grę, rzadko się widuje kogoś takiego. Jego jedynym problemem jest masa super lekka, a jeśli ma być z Niego porządny CB to musi wskoczyć co najmniej 3-4 klasy wyżej...

Jesli bardzo chcesz, wyszukam te, w których wychwalasz Clichego....albo nie, szkoda mi czasu na Ciebie.

Nie charlie, nie mówiłes, a dyskutowaliśmy nie raz, nie mówiłes, że trzeba kupić stopera. A jeżeli, to teraz. Natomiast mówiłeś, i jak chcesz, to przytoczę, że nie potrzeba nam w ogóle żadnych zawodników, że obronę mamy świetną i ławkę długą i mocną.Wychwalałes Kose i Sagnę a nawet Clichego ( a grał , jak noga, tylko jeszcze nie miał złych recenzji). Tak to było, panioe charlie. Dobrze, że jest zmiana. Późno, bo późno, ale zawsze.

Historia myśliwska. Pies myśliwski,aby nie stracił swych właściwości, musi od czasu do czasu poczuć trop, zwierzynę, krew.Inaczej się "znarowi" i będzie biegał wokół własnego ogona, zachwycony. To własnie robi Wenger.

sebasz,zgadzam się , co do pary stoperów. Charlie chce pozyskać stopera "na już". Co za odmiana !! A jeszcze nie tak dawno w ielu tekstach ( zacytować?) udowadniał, jakim to geniuszem jest Kościelny...Jak to sie zmienia punkt widzenia....

Gość który "świetnie panuje nad piłką czy dobrze odczytuje zamiary zamiary rywali" nie fauluje tak sporo ( oznaka bezradności) i nie łapię tylu kartek....Eh, skończmy o tym Koscielnym, bo wychodzi na to , że to geniusz piłkarski.

Topek, myślę, że i trzeźwy osąd i sprawiedliwa ocena

Iceman, na taki kompromis dyskusyjny przystaję ( zachowując negatywnw zdanie o Koscielnym. Zdanie na dziś, co bedzie z nim, tego nikt nie wie i może będzie czołowym obrońcą. Ale dziś nie jest)

Nie, Vpr, albo nie rozumiesz, albo udajesz. Koscielny jest słaby nie dlatego, że nie jest Vermaelenem, tylko dlatego, że jest słaby.N atym jego wina sie kończy. Reszta to Wenger. B i ja i Ty wiesz, że aklimatyzacja w każdym klubie trwa. I niema siły- nie zrobi sie tego ani w misiąc ani dwa. Zgrywanie z drużyną trwa latami czasami.
W meczu z Newcastle bład i winę za bramke ponosi Koscielny i Chamakh. Nie wierz recenzjom i nie powtarzaj niemadrych rzeczy, że to cała wina Fabiana. Jego błąd polegał na tym, że jego zadaniem było siedzieć w bramie, a nie wychodzic .To rola dwóch zawodników, Koscioelnego I chamakha , którzy sie rozstąpili i pozwolili Sroce na strzał. Wie to nawet Wenger. Fabian nie ufa kiksujacym obrońcom i starał sie ich wyręczyc , a nie powinien , to cały jego bład.

IceMan, różnimy sie diametralnie nt Koscielnego, jak w komentarzu nizej.Mało tego, uważam, że u Koscielnego , który pomału uswiadammia sobie, że w tej chwili do Premier League sie nie nadaje z tymi umiejetnosciami, może wysiąść psychika. A co do Gallasa, nie, nie zgodzę się z Tobą . Racjonalnie to jest tak : skoro awaryjnie zagrał w końcówce Campbell, to trzeba wzmocnień.Kościelny nie był i nie jest wzmocnieniem.Więc w tej sytuacji, skoro nie ma alternatywy ( ależ jest, tylko wymaga pieniędzy!!) to trzeba było Gallasa na sezon zostawić,dać mu podwyżke, bo to tańsze niz 8 mln wyrzuconw w błoto na razie i to tańsze, niż stracony sezon. A wiadomo, że trzeba grać "dwoma jedenstkami", w PL i LM. I co, Wenger chciał Kościelnym , debiutantem, obsłużyc wszystko? Przeciez to niepowazne raczej.

Ice man, to inna sprawa : Gallas swoje lata miał i ma ale udowodnił, że ma jaja i umie grac w piłke. Wybaczyłbym Wengerowi, gdyby powiedział "czas Gallasa minął, sprowadzam klasowego środkowego." A sprowadził Kościelnego....

matko, ludzie czy naprawde w tv wygląda to wszystko inaczej, czy też czytacie bezkrytycznie recenzje i potem powtarzacie. Przecież za 3 bramke odpowiada nie Cesk, co sie go czepiacie, tylko Van Persie. On miał pilnowac i nawet pilnował w polu karnym, tylko nieuważnie i bez zaangażowania. To wyłącznie jego wina- napastnik idzie za swoim obrońcą.
Vpr, tak, Koscielny to słaby piłkarz. I nie dlatego, że Gallas miał jesienią ubiegłego roku bramki , a KOscielny ma czerwone kartki. Ale dlatego, że kartki te są wynikiem braków technicznych i szybkości. Po kolei : Liverpool, kartka w środku boiska , czerwona. Za co? faul oczywisty, ale szybki gracz nie pozwoliłby , aby uciekł mu zawodnik. A miał do pola karnego hektar. Wolał faul, bo to łatwiej. Dalej , analogiczna sytuacja w meczu z Chelsea. Fauluje, a nie musi. Gracz klasowy wybikje te piłke wślizgiem.Efekt? Wolny i bramka po strzale Alexa. Jedziemy dalej : Newcastle- Sroka po prostu objechał Koscielnego, jak przedszkolaka i uciekał mu, i dlatego faul. A objeżdżanie Koscielnego przez WBA? Mało? To dodam wczorajszy mecz i żólta kartke ( a był chyba ostatnim obrońcą i nawet czerwona mogła byc..). Mało? No w pozostałych meczach w lidze nie grał, bo pauzował za czerwone kartki. taki to jest kluczowy, świetny obrońca Arsenalu Londyn.

Gigi, niestety, z całym szacunkiem, mylisz sie. Albo nie wszystkie fakty w sprawie Gallasa są Ci znane. Po pierwsze, to Wenger odebrał opaske i funkcje kapitana Gallasowi.To było jego stanowisko w sprze w szatni Gallas vs Nasri,Clichy i spólka. Wenger jednoznacznie opowiedział sie za swoim ulubieńcem Nasrim. Druga rzecz to podwyzka. Gallas był jednym z 3 klasowych graczy w Arsenalu, szefem obrony, kluczowym zawodnikiem. Ma swoje lata i doswiadczenie, służył Arsenalowi wiernie.Nie jego wina , że Wenger od 6 lat systematycznie osłabia drużynę. Upomniał sie o NALEŻNĄ mu podwyżke. I nic w tym dziwnego. To Wengew , skąpiradło, wysłał go z Arsenalu. A teraz z 3 klasowych graczy zostało 2 : jeden na ławie i posiedzi jeszcze , drugi tak, że pomału o klasowosci zapominamy. Zawodnikom w uznaniu i roli i zasług TRZEBA płacić. I gallas miał racje , nie Wenger.

Jako czarna owca forum, narzekająca od czerwca, powiem tylko , że zal mi drużyny , bo potrafią mimo wszystko grac w piłkę. To nie jest skład na mistrza, ale też nie jest to skład na takie poniewieranie, jakie im funduje Wenger.To w wiekszosci jednak przecietni zawodnicy ( dla wielu jest w Premier 2-3 lepszych od nich na ich pozycjach), ale i z przeciętniaków mozna sklecic cos.
Mecz miał dwóch ojców zwycięstwa-pierwszy to VdWaart.Kiedyś wspomniałem, kiedy zmieniał klub, że to szkoda, że Arsenal sie nie zainteresował nawet nim.Spadły na mnie za to wtedy gromy - "Waart w Arsenalu? śmieszne".Pokazał, jak sie walczy, był wszedzie, w obronie, asystował, strzelał gole, ustawiał druzynę.Grał jak leader, którym chyba nie jest , bo gra tam za krótko.Zaangazowanie, przy którym nasi pomocnicy mogą tylko pokiwać głową. Drugi ojciec to oczywiście Gallas.Nie zrobił zadnego błędu, przerywał akcje, rozprowadzał grę, walnął nawet rajd pod pole karne.Pierwsze kurcze złapały go już w 70 minucie. Dotrwał i buczenie, i mecz, i zwycięstwo.A czy Gallas zagrał jakiś niesamowity mecz? A Skąd! Grał normalnie.ZAWSZE tak grał w Arsenalu, do końca, z kontuzjami, wypluwając płuca.To wspaniały gracz i bardzo go szkoda.To Wenger nie zatrzymał i rozpetał aurę wręcz nienawisci.Szkoda, że wartość Gallasa ( na tle żałosnego Kościelnego) docenią niektórzy dopiero po takim meczu.Tak, niektórzy nazwali go na tej stronie "Śmieciem". Pomijam juz to,że nazywanie tak kogokolwiek na takim forum, jak to , jest małe i żałosne , tak nie powinno się pisac, Panie VPR, zwłaszcza jeśli sie jest tzw.redaktorem.To jezyk nie kibica, i to arsenalowego,ale język rodem z kibolskich klimatów, rodzących postawy ksenofobiczne. Tak, ten "śmiec" pokazał wczoraj swoją wartośc.

Gigi- mówisz nieprzwde. Zachowanie w szatni, suszarki SAF czy inne rzeczy to coś ZUPEŁNIE innego , niż skakanie do sędziów technicznych, wykłocanie sie z bocznymi, rzucanie butelką czy gesty pod adresem głównego. Takie zachowania chaotyczne i bezsensowne wprowadzaja tylko zdenerwowanie, i drużyna widzi miotającego sie trenera, sam a też sie miota

Cookies- nie Wenger gra? To moze w ogóle nie potrzeba trenera? To trener decyduje, jakich zawodników kupić i jaki skład ma grać. I kto ma stanąc w murze : chłopy po 1,90 czy krasnale. W meczu (bolesnym) z Chelsea stanęli w murze krasnale. Aleź nawet nie musiał mijac muru - huknął ponad głowami. Teraz też staneli w murze krasnale i aby zatrzymac piłke, trzeba to było zrobić rekami. I co, to też nie jest rola trenara , na treningach, aby własciwie druzyna sie zachowała przy wolnym?

sebasz, to nie chodzi o wczorajsze niepodanie ręki.Wenger zrobił to w ubiegłym sezonie , innemu trenerowi, zapomniałem komu.

Ciągle wielu z Was nie zauważa podstawowego problemu.Nie zauważaliście go w maju, kiedy po raz kolejny w fatalnym stylu przegrywaliśmy ligę, w czerwcu, kiedy wysłannicy klubów szukali wzmocnień,nie zauwazali w sierpniu, kiedy Arsenal BEZ WZMOCNIEŃ przystępował do gry po nieudanym sezonie. Nie zauważyli po fatalnych meczach rozegranych w tym sezonie ( i nie myślę wcale tylko o WBA i Newcastle).Ten problem to Arsene Wenger.Z transferu Kościelnego przestał sie śmiać Londyn,śmieje się już cała Anglia.Chamakh, wiele razy o tym mówiłem, to przecietniak-czasem sam nie wie,jak zdobył bramkę, i tak było tym razem.Ma dobre warunki fizyczne i biega, więc bramkę od czasu do czasu strzeli.Kołek o wysokości 1,90 wbity na 8 metrze pola karnego też strzeli czasem odbitą piłkę,wierzcie mi.Sprowadzenie tego gracza (bo za darmo, ach jaka fantastyczna oszczędność) było słuszne, ale opieranie na nim gry Kanonierów, to już paranoja.Wenger ten sezon przegrał już w czerwcu, kiedy balował w RPA.A wczorajszy mecz przegrał jak szczeniak ( w sensie doświadczenia w Premier) taktycznie. To stary wyga Redknap, siedzący spokojnie i z kamienną twarzą,dokonujący odpowiednich zmian w odpowiedniej chwili, to Redknap pokazał,że mecz trwa 90 minut i doliczankę, a nie 45. Wenger rozmienia swoją renomę na drobne, jego fatalne zachowania rzucają cień na zachowania meczowe drużyny ( to Wenger nie podał ręki trenerowi druż. przeciwnej, a Nasri wziął z niego przykład z Gallasem-to są zachowania marne.To Wenger miota butelkami a Redknap i Ferguson spokojnie realizują założenia taktyczne, chyba , że rzucanie butelek to jakas nowa myśl ). Dlamnie przykre jest też co innego - realizując swoje fobie i załatwiając swoje kompleksy, Wenger szasta Arsenalem.Dlatego musi odejść.

Lato sie zbliża.Będzie trofeum na pewno. W lipcu, jak co roku, Puchar Emirates pewny !!

Wenger rozważa zmiane taktyki.Rewelacja.Po czterech meczach powiada?Nie, po 6 miesiącach, bo ostatnie mecze wyglądały IDENTYCZNIE, jak np mecz z Wigan z końcówki ub.sezonu.Więc facet ma naprawdę refleks i reaguje błyskawicznie, jak coś w taktyce szwankuje.Panie Wenger, a moze nie PSG, tylko jakiś klub szachistów?

vpr, policz no bramki, które strzelił dla Arsenalu Adebayor.Chamakh bedzie te liczbę strzelał do 2038 roku.Proszę, piszesz czasem rzeczy, a niemożliwe, żebyś tak myślał naprawdę. A w stylu NIC sie nie zmieniło, Sagna nadal wali długie piły na Chamakha....

Gallas pluł dla Arsenalu płucami i nigdy nie nazwę go szumowiną.I chyba nie o taki jezyk chodzi, vpr. No, to jak, poszli dla pieniędzy czy nie, no, bo jak poszedł dla pieniędzy, a zarabia mniej, to może przyczyna jest inna.Arsenal to tradycja. Seaman puszczał bramki za kołnierz ( pamietasz taka jedną z Realem Saragossa, czy jeszcze Cie byłona świecie) i tez poszedł do Man City, ale nie przestał byc symbolem Arsenalu. Szanuję tych, co tu grali, na Highbury głownie, których mogłem ogladać, którzy dali mi wiele emocji i satysfakcji.Każdy gdzies kończy karierę, zmienia klub, ale nigdy nie nazwę ich szumowinami. Piłkarze to nie dzieci w przedszkolu, trzeba ich umiejetnie traktować,zatrzymac, jesli są tego warci. A nie obrażać sie na nich i wyrzucac, jesli chcą siono. rzecz w tym, że Wenger tego nie zrobił z nimi wszystkimi, z Kolo, Ade itd.Nie chciał ich zatrzymać.Bo mógł. I brakuje nam ich, kazdego z osobna i wszystkich razem. Po sezonie ( a po latach w ogóle0 nikt nie pamieta o mamonie, tylko o pucharze. A tego nie ma.

Straty są duże i nie punkty nawet idzie.Obudził sie Everton, budzi sie Liverpool, obudzi sie Rooney.I bedzie coraz gorzej, tym bardziej, z taką grą. Ja nie wiem, czy zarząd powinien rozmawiac z Wengerem o transferach.Może zamiast miec wszechwładzę, powinien zaledwie współdecydowac.A ( i to jest prawda ) władze były bardzo zdziwine, że Wenger nie chce pieniedzy na transfery.Ja powtarzam, niektórych to wnerwia, ale trudno : Wenger musi odejśc. To sytuacja na dzis.Chyba, ze sie zmieni diametralnie, ale , jak znam zycie, prędzej do Paryża pojedzie , do PSG ( ciekawe, dlaczego akurat Paryż....)

oczywiscie,rozumiem, cudzusłow ironiczny.Zachowywał się fatalnie, ale podobno był rozżalony, co go nie tłumaczy. Ale ta teoria podobno prawdziwa....

patryk, ciekawe, Adebayor "bucem" ? A Adebayor do dziś uparcie powtarza, że odchodzic nie zamierzał i nie chciał. Miał tu przyjaciól i ma ich do dzis. To każdy, kto poprosi o podwyżke , jest bucem? Trochę tych buców juz sie nazbierało, bo i Ash Cole-buc, Ade-buc,Gallas-buc,Kolo Toure-buc,a Eduardo to nie nbuc, jaki jeszcze , bo poszedł daleko. Nie, to podobno nie do końca jest prawda,powiada sie, że to teoria bardzo wygodna dla Wengera. Kto sie stawia-buc.

Dyć nie porównuję, ograł kogo ograł, ale zrobił to ładnie,tylko tyle. A propos, Bergkamp tez nie ograł wtedy Koemana

Griz,"kupić"?.Przecież to zakazane słowo-tu mozna mówic tylko o stawianu na młodzież ( słyszę to od 5 lat , więc ta młodizeż juz nie taka świeża).

Adebayora zawsze lubiłem i szanowałe.Wygrał sporo meczów, wiele emocji.Nie powiem na niego złego słowa.A tym hipokrytom, którzy go oklaskiwali a teraz buczą, powiem jedno: znacie bramkę Bergkampa, no, tę słynną , z obiegnięciem.Oczywiście bramka Adebayora z pierwszego meczu z Lechem jest inna, to nie takie fantastyczne i niep[owtarzalne zagranie, ale...popatrzcie.

Chusteczkami, sorry

oj, charlie,charlie, jakie to typowe.Skoro jesteś taki fantastycznym diagnostą, to jeszcze bardziej się pogrążę- na meczu z WBA widziałem machających białymi husteczkami....(ale to na pewno byli złośliwi , przebrani, podstępni kibice Barcelony)

Jak można twierdzic, ze Fabregas miał JEDEN nieudany mecz.Fabregas nie miał ANI JEDNEGO udanegomeczu w tym sezonie w lidze, bo o lidze mowa.jakieś pudła z wolnego, nieskuteczne karne, brak zaangażowania, szybkości i chyba najważniejszego-chęci.czasem przypomina narzekającą gwiazdę, którą nie jest.Nie życzę mu źle, ale przypominam wciąż innego genialnego króla środka pola, który był kreowany na szefa Arsenalu (Cesk wtedy siedział na ławie).Nie pamietacie, przecież to niedawno było.REYES.

bacary,mecz widziałem, powiem więcej : słyszałem i buczenie ( nie pierwszy raz) i gwizdy w jednym sektorze. Nie ma znaczenia, aby w przegranym meczu kogoś wyróżniać, choć rzeczywiście zmianie Nasriego ( na którego narzekam) dziwię się.rzecz w tym, że tej drużynie brak regularności-dziś Walcott grał źle, w nastepnym meczu Rosicki nie wali karnego, w nastepnym Kosa robi ślizgawkę,a walcott gra , jak z nut, potem klops robi Sagna, a Song rewela, dziś Song do bani,itd,itd. To przecież własnie dlatego Gallas dostawał szału (czasem na boisku) , jak w ost. minutach Clichy czy Sagna zawalali wygrane mecze.A regularność, aaa, to już sprawa trenera,nikogo innego.