Komentarze użytkownika maks20
Znaleziono 445 komentarzy użytkownika maks20.
Pokazuję stronę 8 z 12 (komentarze od 281 do 320):
Nie Vpr, Kościelny to najsłabszy zawodnik wielu meczów.Nie twierdzę, że jakaś kartka jego przyczyniła sie do przegranej Arsenalu ( ale do wygranej też chyba nie, prawda?).Twierdzę, że dostaje kartki ( fakt , 2 czerwone, ta "trzecia" to sytuacja z meczu z Chelsea, kiedy po jego faulu Alex kropnąl bramę), bo nie umie powstrzymać przeciwników.dzisiaejsza sytuacja jest tego przykładem-Sroka mu najzwyczajniej uciekła...I Vpr, każdy, kto grał kiedyś w piłke, wie, że bramka obciąża Fabiana,ale to obrońcy powinni z łatwością sobie z nią poradzić.Popatrz proszę uwaznie :Kosa I Chamakh naprawdę robią miejsce Sroce, rozstąpili sie.Widzisz Vpr, my mówimy o 2 rzeczach :mnie nie interesuje mecz z Bragą czy Blackpool, gdzie Kosa gra dobrze.Mnie interesuje, by w normalnym, zwykłym meczu, w domy, taki zawodnik grał przynajmniej poprawbnie. czy Kosa grał dziś poprawnie?
Sebasz, tak,prawda, Ty i jeszcze parę osób miało wątpliwości.Rzecz w tym, że ja pierwszy chciałbym sie mylić.A dziwi mnie ,że jakiś tam maks widzie, że cos jest nie tak, a Boss nie bardzo. Bo on nie wie, jak doszło do porażki
Właściwie to wszystko, co można rzec,powiedziałem w lipcu i sierpniu.Więc bedę to powtarzał, ale moze niektórym( wielu nie, wiem, bo są "prawdziwymi" kibicami) otworzą się oczy.Kiedy pisałem,że transfer Kościelnego nie uda się, bo nie może sie udać, NIKT tutaj nie podzielał tej opinii.Przeważała taka "p...głupoty, maks".Cóż.W tej chwili, a jesteśmy po 11 kolejce,Kościelny to jeden z najgorszych transferów na Wyspach.Oczywiście,że moze byc inaczej,ale na razie nie jest.W 11 meczach zarobił 3 czerwone kartki(duży wyczyn) i to nieprzypadkowe-wszystkie po własnych błędach ( takich, jak ten ostatni,kiedy Sroka ograł go i wyprzedził, a przecież Kosa był na początku bliżej bramki....).Wiecej pauzuje prawie, niż gra.Ale nie kartki są najgorsze.Najgorsze są błędy.Pozwala się ogrywać, objeżdżać nie Torresowi, ale przecietniakom z Newcastle i WBA.Sytuację z początku meczu, kiedy piłka przelobowała go ,można już chyba tylko zobaczyć w polskiej lidze.I żeby było jasne-żal mi Kościelnego, bo jego wina moze jest wcale nie tak duża.Wracam do początku-dlaczego jego transfer nie miał prawa sie udać?Bo nie da sie-powtórzę-kupić kogoś w sobotę i kazać mu grać w Premier w niedzielę.Powtórzę przykład Senderosa, który sie zgrywał przez 2-3 lata,powoli, stopniowo.Wenger wziąl gościa de facto znikąd ( z całym szacunkiem dla ligii franc.) i powierzył mu KLUCZOWE obowiązki w obronie z dnia na dzień.To go przerosło, ale to trener zadecydował.Są głosy,że te red kartki i kontuzjie cieszą Kościelnego, bo moze psychicznie odetchnąc.Nie wierzę w nie, ale czy byłoby to niemożliwe?Barcelona też kupiła Ukraińca na obronę, miał byc następcą Puyola.Ale nie wypuściła go od razu na boisko.Po sezonie okazało sie, że to niewypał.Ale nie zawalił meczów.W Arsenalu tego zabrakło.Wszyscy teraz powieszą psy na Fabianie. A to źle.Zrobił bład z badgorliwości, bo to są piłki dla obrońców-z wolnego, lecą długo,wszyscy ustawieni,piłk mierzy w jedno miejsce, na 12 metr, nie na 5-ty.A co zrobili Chamakh z Kościelnym? ROZSTĄPILI się !! I nie ma znaczenia, czy Fabiam krzyknął "moja".Ich zadaniem jest blokowanie napastnika OD piłki.
Jest przysłowie,które mówi,że już od samego patrzenia można się wiele nauczyć.Ta maksyma zdaje się nie dotyczyć administratorów tej strony.Ile jeszcze będziemy czekać na uruchomienie forum?Drodzy administratorzy, wejdźcie, proszę, na dowolną stronę jakieś poważnej drużyny i może , w myśl zacytowanego przysłowia,od podgladania się nauczycie.Zresztą, jakoś nie wierzę, że przeszkodą jest nieumiejetność.Raczej wygodnictwo, bo przecież czy nie jest wygodniej, tak, jak jest-jakiś news, potem komentarze, w wiekszości typu "hu,ha, super, ten tego", albo jakieś biedne komunikaty, jak kto gra w typera czy piłkarzyki, po czym news znika, komentarze znikają, pojawia się nowy i tak w kólko.Jesne,że wygodniej-ale czy to jest profesjonalne?Forum pozwala na realną wymianę poglądów bez przekopywania przez nic nie znaczące,czasem żałosne jednozdania,pozwala na rozmowę w ramach tematu, na dyskusje, a nie tylko jakieś wtęty.Zresztą nie muszę przecież nikomu tłumaczyć.Więc wraca pytanie.KIEDY?
kamil, matrix, bo nigdzie nie powiedziałem,że jest Chamakh jest"słabym,bezużytecznym zawodnikiem".Trudno dyskutować z czymś,co nie istnieje.A taka moja opinia nie istnieje.Więc matrix.
kamil, wybacz-Twój matrix jest mocny.Nie umiem z nim dyskutować.Ale serdecznie pozdrawiam :))
kamil,krótko ."Jaki inny zespół mając takie olbrzymie problemy kadrowe, radziłby sobie tak jak Arsenal?" To typowe rozumowanie większosci tutaj.Mnie nie interesuje sytuacja, gdzie od pierwszej kolejki ( tak, od pierwszej!!) mamy problemy kadrowe.Mnie nie interesuje sytuacja,czy Gibbs ( 3 lata przebija się do pierwszego składu...) jest lepszy od Clichego (lepszy w lidze? no czegoś takiego jeszcze nie słyszałem, ACole z opaską na oczach gra lepiej, niż C w dzień). Mnie nie interesuje, czy Chamakh biega bez składu i ładu i nie zdobywa bramek, a Berbatow człapie i ma ich chyba 6.Mnie to nie interesuje.Nie interesuje mnie rozumowanie typu, "jakbyśmy mieli tyle siana, co Chelsea,to..." (mamy, wystarczy poszukac w danych bilansowych) albo "jakbyśmy mieli taki skład, jak Barca,to...). Mnie interesuje równanie nie w dół ( opinie, typu "z takimi problemami, kontuzjami, przeciwnościami i tak gramy dobrze")-mnie interesuje równanie do szczytu,gra najlepsza na świecie, Puchar Europy i mistrz Anglii.Mnie interesuje, kiedy będzie u nas grał prawy obrońca typu Maicona czy Dani Alvesa.Bo to najlepsi.A nie dywagacje czy Sagna jest lepszy czy Eboue.TO JEST ARSENAL. Powinien (i miał kiedyś) inne standardy i inne cele, niz tylko "stawianie na młodzież" czy "gramy na miarę pecha z kontuzjami". Od tego jest trener, żeby byli zmiennicy, a nie tylko figuranci, żeby kupiś zawodników klasy światowej (skoro od 5 lat nie udało się wychować ani jednego),żeby wrócić do "stylu Arsenalu", a nie chaosu i szarpaniny. Tego chcę. A nie zadowalania się przeciętnością.
W kółko to samo:jak zagra słabo Diaby, pojwiają się zdania -"czekam na powrót Rosickiego", jak Rosa nie strzeli karnego i gra nędznie -"czekam na powrót Diaby'ego", jak źle gra Chamakh -"kiedy wróci Bendtner, ma powera" itd.itd. czy to naprawdę nie jest widoczne dla przeciętnie znających się na piłce, że to bez znaczenia? Że każdy każdego jest wart w tym sensie , że słabiutki Clichy wart jest Gibbsa, że Bendtner Chamakha itd. To nie są zawodnicy prawdziwie rywalizujący i wnoszący nową jakośc do gry, kiedy się pojawią: Eboue czy Sagna , bez wiekszej różnicy. jakośc gry spada dramatycznie-i nie chodzi o ten przegrany mecz, chodzi o jakość gry Arsenalu w lidze-brak organizacji ( słabiutki Fabregas, ale bez niego jest całkiem źle), brak determinacji w defensywie i odbiorze piłki (tylko Song haruje, ale pcha się tym w gips, bo zaraz złapie uraz przy braku wsparcia, a ten, co miałby pomagać , jest po prostu żałosny, to Diaby, oczywiście), brak zgrania i uzupełniania się w obronie - tam każdy biega, jak mu serce (nie rozum) dyktuje i panuje spory chaos.W tej sytuacji głosy typu "niech noe wróci Ramsey" są zabawne, bo całe 4 lata wszyscy powtarzamy "niech no ... wróci" , a ci w kropkach tylko zmieniają się ( tak wyczekiwaliśmy powrotu Eduardo, Rosickiego, Diaby'ego - gdzie oni są ? ).Co się dzieje na treningach, skoro Eastmont wyglądał, jakby pierwszy czy drugi raz grał w Arsenalu?Popatrzmy, ale bez zacietrzewienia, obiektywniw, na organizację gry w ManU czy Chelsea, popatrzmy, ile bramek strzelił Berbatow czy Malouda i czy to przypadek.Nie, Drogba po 10 kolejkach ma tyle strzelonych bramek, co zwykle w sezonie i pracuje na te swoje 20 bramek.U nas nie ma takiego zawodnika i leadera.Ze kontuzja vPersiego?Ależ MUSI być zmiennik KLASOWY (przykład, kiedy Berbatow umie zastąpić słabego Rooneya jest właściwy.Czemu SAF potrafi to przewidzieć, a Wenger nie?
Maks nie ma racji. A co, jeśli się okaże, że ma?Bo rozumiem, że miejsce 5-7 , jakie zajmie Arsenal w tym sezonie, będzie tego potwierdzeniem.
10 kolejek.Moje pierwsze podsumowanie jest kiepskie dla Arsenalu.mecz z West Ham był kolejnym,w którym bolały zęby.Tym gorszym, że do 87 minuty.A grali na Emirates z kandydatem do spadku, nr 1.Na boisku był jeden zawodnik, który harował w pomocy,ataku i obronie,Song.Najsłabszy był Denilson ( i po raz setny powtarzam, z tego gościa Piłkarza nie będzie) ale tylko nieco lepszy był Fabregas.Niestety, to kolejny nieudany mecz Ceska.W tej chwili to już się zanosi na stracony sezon jesienny, bo nie sądzę, żeby formę mógł nagle odzyskać, ale mogę się mylić.Niestety,zaległości treningowe,Mundial, sprawa z Barcą czy eskapada do Meksyku, wszystko to w 10 kolejce już nie jest wytłumaczeniem.W ciągu 10 kolejek Arsenal rozegrał 1 (jeden) dobry mecz, z City, dobry, bo i gra i wynik były satysfakcjonujące.Ale to była gra 11 na 10, więc niestety, wygląda to na szczęśliwy traf plus zniżka formy City.Inne mecze to niestety albo gra do jednej bramki ze słabiakami totalnymi, albo męczarnia z Liverpoolem (znów 3/4 meczu 11 na 10) , okropne mecze z Sund czy WBA.Niestety, nie ma stabilizacji ani składu ani formy: gra jest szarpana,często chaotyczna,forma hustawkowa (Nasri przeplata dobre mecze z okropnymi,Arshavin ma dobre 15 minut w każdym meczu,Kościelny ma jedne z najgorszych statystyk w lidze - ponure błedy i ogrywanie go plus 2 czerwone kartki, Sagna raz chwalony i słusznie, drugi raz snuje się i daje ogrywać WBA na skrzydle, Clichy daleki (delikatnie mówiąc ) od formy średniej, Chamakh kompletnie zagubiony,biega nie tam, gdzie trzeba, koncentruje się na nurkach.) Niestety, nie jest to obraz drużyny, która ma walczyć o trofea.Niech nikogo nie zwiedzie wysoka pozycja w tabeli-to naprawdę zasługa terminarza, a nie drużyny. Brak vPersiego i Vermaelena jest zauważalny na każdym kroku.Niestety, perspektywy nie są dobre-terminarz "gęstnieje",a rywale łapią regularnośc-vide Everton, który zaczął okropnie a powalczy o pierwszą szóstkę,Villa też skazywana na niebyt, gra nieźle.Nie mówiąc o czołówce.Fabian chwalony, ale (głowę dam) tylko do pierwszej wtopy.To nie jest gra na miarę Arsenalu, to nie jest skład na miarę mistrza, to już nie jest trener,któremu ufałem.
I znowu , zacytuję kogoś :"właczają się do rozmowy dorosłych dzieci".Arsenal, cookies, to nie drużyna, którą oglądasz od kilku sezonów (oby) i nawisko Adams nic Ci nie mówi. Arsenal to wielka historia i tradycja, obecnie rozmieniana na drobne bylejakością.Bikuta, tak, pewnie nie oglądamy tych samych zawodników, bo jeśli Chamakh i Kosa to zawodnicy wybitni, to to ja oglądam inne mecze. A tak, na marginesie, na ostatnim meczu , czego w tv pewnie nie widać, był sektor, który buczał. I nie byli to fani West Ham.Ale oni też pewnie oglądali innych zawodników
10 kolejek.Moje pierwsze podsumowanie jest kiepskie dla Arsenalu.mecz z West Ham był kolejnym,w którym bolały zęby.Tym gorszym, że do 87 minuty.A grali na Emirates z kandydatem do spadku, nr 1.Na boisku był jeden zawodnik, który harował w pomocy,ataku i obronie,Song.Najsłabszy był Denilson ( i po raz setny powtarzam, z tego gościa Piłkarza nie będzie) ale tylko nieco lepszy był Fabregas.Niestety, to kolejny nieudany mecz Ceska.W tej chwili to już się zanosi na stracony sezon jesienny, bo nie sądzę, żeby formę mógł nagle odzyskać, ale mogę się mylić.Niestety,zaległości treningowe,Mundial, sprawa z Barcą czy eskapada do Meksyku, wszystko to w 10 kolejce już nie jest wytłumaczeniem.W ciągu 10 kolejek Arsenal rozegrał 1 (jeden) dobry mecz, z City, dobry, bo i gra i wynik były satysfakcjonujące.Ale to była gra 11 na 10, więc niestety, wygląda to na szczęśliwy traf plus zniżka formy City.Inne mecze to niestety albo gra do jednej bramki ze słabiakami totalnymi, albo męczarnia z Liverpoolem (znów 3/4 meczu 11 na 10) , okropne mecze z Sund czy WBA.Niestety, nie ma stabilizacji ani składu ani formy: gra jest szarpana,często chaotyczna,forma hustawkowa (Nasri przeplata dobre mecze z okropnymi,Arshavin ma dobre 15 minut w każdym meczu,Kościelny ma jedne z najgorszych statystyk w lidze - ponure błedy i ogrywanie go plus 2 czerwone kartki, Sagna raz chwalony i słusznie, drugi raz snuje się i daje ogrywać WBA na skrzydle, Clichy daleki (delikatnie mówiąc ) od formy średniej, Chamakh kompletnie zagubiony,biega nie tam, gdzie trzeba, koncentruje się na nurkach.) Niestety, nie jest to obraz drużyny, która ma walczyć o trofea.Niech nikogo nie zwiedzie wysoka pozycja w tabeli-to naprawdę zasługa terminarza, a nie drużyny. Brak vPersiego i Vermaelena jest zauważalny na każdym kroku.Niestety, perspektywy nie są dobre-terminarz "gęstnieje",a rywale łapią regularnośc-vide Everton, który zaczął okropnie a powalczy o pierwszą szóstkę,Villa też skazywana na niebyt, gra nieźle.Nie mówiąc o czołówce.Fabian chwalony, ale (głowę dam) tylko do pierwszej wtopy.To nie jest gra na miarę Arsenalu, to nie jest skład na miarę mistrza, to już nie jest trener,któremu ufałem.
10 kolejek.Moje pierwsze podsumowanie jest kiepskie dla Arsenalu.mecz z West Ham był kolejnym,w którym bolały zęby.Tym gorszym, że do 87 minuty.A grali na Emirates z kandydatem do spadku, nr 1.Na boisku był jeden zawodnik, który harował w pomocy,ataku i obronie,Song.Najsłabszy był Denilson ( i po raz setny powtarzam, z tego gościa Piłkarza nie będzie) ale tylko nieco lepszy był Fabregas.Niestety, to kolejny nieudany mecz Ceska.W tej chwili to już się zanosi na stracony sezon jesienny, bo nie sądzę, żeby formę mógł nagle odzyskać, ale mogę się mylić.Niestety,zaległości treningowe,Mundial, sprawa z Barcą czy eskapada do Meksyku, wszystko to w 10 kolejce już nie jest wytłumaczeniem.W ciągu 10 kolejek Arsenal rozegrał 1 (jeden) dobry mecz, z City, dobry, bo i gra i wynik były satysfakcjonujące.Ale to była gra 11 na 10, więc niestety, wygląda to na szczęśliwy traf plus zniżka formy City.Inne mecze to niestety albo gra do jednej bramki ze słabiakami totalnymi, albo męczarnia z Liverpoolem (znów 3/4 meczu 11 na 10) , okropne mecze z Sund czy WBA.Niestety, nie ma stabilizacji ani składu ani formy: gra jest szarpana,często chaotyczna,forma hustawkowa (Nasri przeplata dobre mecze z okropnymi,Arshavin ma dobre 15 minut w każdym meczu,Kościelny ma jedne z najgorszych statystyk w lidze - ponure błedy i ogrywanie go plus 2 czerwone kartki, Sagna raz chwalony i słusznie, drugi raz snuje się i daje ogrywać WBA na skrzydle, Clichy daleki (delikatnie mówiąc ) od formy średniej, Chamakh kompletnie zagubiony,biega nie tam, gdzie trzeba, koncentruje się na nurkach.) Niestety, nie jest to obraz drużyny, która ma walczyć o trofea.Niech nikogo nie zwiedzie wysoka pozycja w tabeli-to naprawdę zasługa terminarza, a nie drużyny. Brak vPersiego i Vermaelena jest zauważalny na każdym kroku.Niestety, perspektywy nie są dobre-terminarz "gęstnieje",a rywale łapią regularnośc-vide Everton, który zaczął okropnie a powalczy o pierwszą szóstkę,Villa też skazywana na niebyt, gra nieźle.Nie mówiąc o czołówce.Fabian chwalony, ale (głowę dam) tylko do pierwszej wtopy.To nie jest gra na miarę Arsenalu, to nie jest skład na miarę mistrza, to już nie jest trener,któremu ufałem.
Chyba pierwszy w tym sezonie naprawdę dobry mecz Arsenalu,biorąc pod uwagę klasę przeciwnika i teren.Fabiana wyróżniłbym za obie połowy, za pierwszą Arshavina (asysta , ale raz wrócił i chyba uratował przed kontrą), za drugą połowę Songa.Oczywiście City powie, ze mecz ustawiła kartka, i racja, bo w 10 nie gra się tak dobrze, jak w 11, ale dziś , mam wrażenie, Arsenal był dobrze dysponowany.A minusy? No, cóż, najsłabszy w Arsenalu Fabregas i nie myślę wcale o dwóch "setkach" zmarnowanych.
Analiza ManC niezła,choć sarkazm i przycinki o turbanach i nazwiskach chyba nie na miejscu.Szkoda, że z analiza i gry i zakupów Arsenalu w tym sezonie nie doczekała się jeszcze podobnie obszernego tekstu. Zdecydowanie bardziej mnie to interesuje, niż docinki ManC.Tym bardziej,że po niedzielnym meczu byc może trzeba bedzie się z nich wycofac.
Arsenal 1994 , matko, kompletnie nie skumałeś ironii....
Arsenal1994, taaak. Racja. Nie przesadzajmy z tą przyzwoitościa. Jasne.Raz przecież możemy usprawiedliwić nieetyczną postawę, korona z głowy nikomu nie spadnie.No, dwa razy. Ok, trzy i ani razu wiecej.No, chyba, że w wyjatkowej sytuacji.Czyli raz na tydzień.Widzisz? Nie można stopniowac przyzwoitości.To kategoria zero-jedynkowa.I ja wierzę, że kibice Arsenalu są przyzwoici, no, w dużej grupie przynajmniej
Totalna euforia po sławetnym zwycięstwie.I hipokryzja, niestety.Dlaczego? jak nas faulują, łamią nogi to oburzenie sięga niebios,przeciwnicy to rzeźnicy, brutale itd.Jak my robimy to samo (Wilshere) to jest tylko, "ostre, dobre wejście w walce".Brawo.Jak Rooney nurkował i paru innych wymusza karne, to obraza niebios i wszystich świętych. Jak my symulujemy, to jest to tylko "przejaw walki i że zależy na wygranej".Czy naprawdę kibicowanie ma polegać na obłudzie, hipokryzji i dość obrzydliwych woltach przeinaczania faktów? Zwycięstwo każde cieszy, ale czy daję pełną satysfakcję fakt, że z bardzo słabą drużyną, grając u siebie, trzeba do zwycięstwa niecnych sztuczek? Czy kibice Kanonierów chcą być , jak to stado kiboli na polskich boiskach? A gdzie rewlwksja nad grą, która wcale nie była dobra,biorąc rangę przeciwnika pod uwagę? Przecież i ta strona i kibicowanie Arsenalu jest (ma być) inna-tu się LICZĄ zasady, fair play, uznanie dla dobrej gry, szacunek dla przeciwnika, uzananie własnych błędów i pomyłek.Czy ja się mylę? Czy naprawdę nikt nie podziela takiego podejścia do gry, sportu, do życia wreszcie?
Nie bardzo widzę, co jeszcze w grze ARSENALU musi aie wydarzyć, abyście dostrzegli , nie , nie kryzys, ale postępujący upadek drużyny.Może tez i klubu.Dopiero, jak Arsenal przełupie kolejny mecz na wyjeździe czy dopiero jak odpadnie z żenujacym przeciwnikiem w LM....
A ja w kólko to samo : kiedy Bergkamp grał na tej pozycji , opiekował się nim Vieira i żadnych większych kontuzjach nie mogło byc mowy.A podawał mu Pires. I tak to szło, sprawnie i ładnie.A teraz jest Diaby i Nasri, którzy mogą pomarzyć o spełnianiu podobnej roli .I co jest? Łamanie bezkarne nóg,faule, kontuzje, 100 wymian piłek i żadnego podania kluczowego. Bronię Van Persiego, bo to chyba ostatni wielki zawodnik w Arsenalu (Fabregasa już prawie nie ma) i walczmy o niego.Ale taki gracz musi miec zaplecze, a nie cofać się po piłke do obrony
Wenger nie patrzył na Liverpool.Wiem, kłopoty finansowe itd.Ale z Houlierem to była drużyna ! Rok później, z Benitezem co prawda, zdobyli Puchar Europy, ale czas pokazał, że więcej w tym było zasługi Houliera i samych piłkarzy, niż Beniteza, który rok po roku doprowadzał grę Liverpoolu i samą drużynę na dno prawie.Gość zadufany, zapatrzony w swoją misję,lekko niezbalansowany mentalnie.A kto tam gra (ł) ? Gerrard, Carragher, Reina, Alonso, Mascherano,Benayoun, Torres - toż to skład na mistrza Anglii. Benitez to zepsuł,pozbawił drużynę stylu i charyzmy.Mam wrażenie, że to droga Wengera.
Nie wiem,myślę,że Wenger,którego szanuję za dokonania sprzed 4-5 lat, zagubił się kompletnie.Myślę też,że jego stan udziela się drużynie, a są to-niepewnośc,presja,chaos.I tak gra Arsenal, genialne akcje przeplata kiksami z podwórka.I te kiksy kosztują, a geniusz nie przynosi bramek.
Coraz częściej czytam z zażenowaniem wypowiedzi Wengera.Pytany o motywację, majaczy o stadionie;pytany o Arsenal gada o Manchesterze City;pytany o trofea ględzi o nakładach finansowych.A ja powtarzam to, co piszę od końca ubiegłego sezonu : Wenger musi odejść.
Można, wszystko można, tylko czy nie szkoda czasu ?
Matko, Wy naprawdę poważnie o tym rozmawiacie.Niewiarygodne.
Jasne ,że kupmy Boruca. I jeszcze Wojtka Szalę na prawą obronę.I mojego siostrzeńca, już umie kopać piłkę, na lewą obronę.
Wszysto czas pokaże.Tylko nie zapomnij o tym.
Szkolenie młodzieży dla szkolenia młodzieży jest , oczywiście, bez sensu. Młodzież należy WYSZKOLIĆ , po pierwsze , na zawodników mogących grać w pierwszej 11 , po drugie, należy to9 zrobić w odpowiednim czasie. W Arsenalu nie robi się ani jednego, ani drugiego, tylko wciąż powtarza się banały o stawianiu na młodzież.Fakty są niestety okrutne: żaden z młodzieży , a mówię o pierwszej 11 o stałych występach w Premier, a nie graniu od czasu do czasu z rezerwami czy w PA, otóz żaden "młodzież" nie wszedł do 11 w ostatnich 2 latch (Walcott był wcześniej a Wilshere jeszcze musi postarac się).
Nie, atmosfera z Highbury nigdy nie wróci.To bzdura.Tak, jak nie wróci klimat starego Wembley, jak nie wróci klimat starego stadionu Ajaxu.Kto zna te miejsca, wie,że niemożliwy jest powrót dosłowny.Co nie znaczy, że "nowy" jest czymś gorszym czy skazanym na niepowodzenie.Przeciwnie.Ale należy go tworzyć nie jako "stary - nowy" , bo to się nie udaje, ale po prostu, wzorując się na tamtych, stworzyć nową jakośc.
Nie, AlexVanPersie, nie przesadzasz.Nie do końca podzielam Twoją ocenę pozostałych zawodników (jesteś dla nich stanowczo zbyt łaskawy) ale ocenę Nasriego podzielam w pełni i mam ją od dawna.Przeciętny zawodnik, który ostatnią ważną bramkę strzelił VanderSaarowi 2 lata temu, wygrywając mecz z ManU. Jak słyszę ,że ma dopiero 23 lata i trzeba mu dać czas, powiem -Tak, ale w Legii może.To zawodnik, który błyszczy, kiedy gra ze słabiakami, kiedy wychodzą Chłopy na boisko, jak Malouda czy Essien, nie ma go.Nioe dość, że człapał w meczu z Chelsea, nie dośc, że sprokurował bramkę, to jeszcze przy ustawianiu muru stał sobie z boku, ot , jak widz.To ma być szef drużyny na boisku? W ogóle , proponuję jeszcze więcej krasnali do Arsenalu, tylko nie dziwmy się, że nie ma kto stanąć w murze.
Z tą kasą to tylko częściowa prawda a raczej duża nieprwda.Dotyczy to i ACole'a i Gallasa i Adebayora i Toure.A będzie dotyczyć też innych (Fabregasa, który , jak odejdzie, to powiecie "kasa,kasa").Nie. W kazdym profesjonalnym przedsięwzięciu formą docenienia pracy pracownika i formą wyrażenia uznania dla jego klasy i wkładu w firmę, jest podwyżka.To jest absolutnie naturalne, że gracz na pewnym poziomie prosi o kasę.Jakoś to rozumieją w Tott, w ManU i Chelsea, nie rozumie tego Wenger. Ashley Cole był wychowankiem Arsenalu i chciał tu zostać, owszem za wyższą kasę.Ale nikt mi nie powie, że nie nalezy takiego gracza zatrzymać.A Gallasowi dał bym każdą, byle nie poszedł do wroga.Czy jakiś z Tott został puszczony do Arsenalu? Wenger jakoś tego nie chce rozumieć, że za klasowych graczy trzeba płacić dlatego woli zamienić Adebayora na Chamakha a Gallasa na Kościelnego. Efekty? Widać? NIE. Efekty dopiero zobaczymy w połowie sezonu.
I to też charakterystyczne,że chwali i docenia go Mourinho a Wenger milczy.Presja wywołuje utratę klasy bezpowrotnie?
Oczywiście,że ACole to jeden z najlepszych piłkarzy.Był wychowankiem Arsenalu.Czas i jego kariera poza Arsenalem pokazały, że takiego zawodnika trzeba zatrzymać i zrobić dużo, a nawet bardzo ( a poszło nie o takie wielkie pieniądze), żeby go zatrzymać.To był pierwszy wielki błąd Wengera.I nie wierzmy, że tylko o siano poszło-wygodnie było mówić "Ashley-Cashley".Chodzi o coś więcej przecież-o docenienie i uznanie umiejętności i klasy zawodnika.Taką formą uznania zasług jest podwyżka.Tak jest w każdej firmie.Wenger nie chciał i nie chce tego zrozumieć.
Erzet pokłada nadzieję w Eastmondzie.Nie pamięta jago występów?Przypomnę te kuriozalne chwile, kiedy zagubiony biegał w kółko, aż Gallas musiał go opierniczyć na boisku.Rzecz taka się zdarza rzadko.Poza tym, ludzie, Eastmont ma zadaje się trochę więcej niż 170 cm wzrostu.Kolejny do grona krasnali boiskowych.Jak na obrońcę, imponujące.A potem się dziwimy, że w murze przy strzale Alexa nie ma kto stanąć, bo Arshavin,Nasri,Wilshere i jeszcze paru to kolosy.
Prawda.Dlatego potrzebne jest działające forum, gdzie jest to wszystko uporządkowane w wątkach.Johnson to był chyba największa masakra angoli.A z młodymi...Ja stary rocznik,pamietam, co zrobił w 74 Górski: wstawił do składu Żmudę i kazał mu grać na Mistrzostwach Świata, jako 18-latkowi.W reprezentacji.A to było 100 lat temu.Więc te próby,droczenia się Wengera z Velami,Meridami,Eduardami itd., które trwają 3-4 lata, to mnie w wysokim stopniu irytuje.Bo albo/albo.Jest dobry-gra/ słaby - do widzenia i biorę nowego.
Pozdrawiam :)
kamil, w tym stylu to i polemika i komentowanie wzajemne ma sens.Bo i bez zacietrzewienia i z uznaniem racji oponenta :) I ja czynię podobnie. Tak, co do niektórych ustaleń zgadzamy się, u mnie jest to ostrzejsz, bo też Wenger ( a byłem jego wielbicielem) już wykorzystał wszystkie szanse.Teraz brnie w zaparte i to jest najgorsze. Wiesz, Anglia wypadła słabo, pozostaje gdybanie , gdyby uznano bramę Lamparda itd. Ale i Gerrard i Lampard grali dobrze,strzelali bramy, byli liderami, mieli asysty.Defoe też chyba strzelił, zawiół Rooney,Terry,Cole.Ale z drugiej strony w takiej Francji najlepszy był Malouda.Więc z tym jest różnie (Alonso chyba już grał w Realu, jak ten czas leci).Ale z Wengerem jest dość dziwnie, przyznasz: najbardziej w Premier nie są cenieni zawodnicy z innych lig (bo nigdy nie wiadomo, czy spaecyfika ligi angielskiej ich nie wykończy), ale tacy goście, którzy obcokrajowcami, ale grają juz w Premier i sprawdzają się.Kiedy tacy goście zmieniają klub, to niektórzy aż się pocą z emocji.Ostatnio zmieniali kluby i Tevez, i Berbatow, i Cole, i Mascherano, i wspomniany Alonso , i jeszcze kilku.Czy Wenger socił się z emocji? Zupełnie nie, a taki ostentacyjny brak zainteresowania choćby jest symptomatyczny.Nie mówiąc o tym, że pozwolił odejść Gallasowi (kiedy Tott puścił kogoś do Arsenalu, jedliby suchy chleb, byle gościa zatrzymać),Adebayorowi, Toure i Hlebowi, który wg mnie nie był piłkarzem złym-miał bardzo dużo tzw. 3 od końca podań, po których padały gole.
kamil, krótko. 1)Tak, Diaby miał być zawodnikiem,który i posturą i pozycją na boisku miał zastąpić Vieirę.To, że nie umiał i nigdy nie będzie mógł tego zrobić-cóż, Vieira był wybitny.Ale rolą trenera jest poszukanie lepszego zawodnika a nie takiego , ktory wygląda , jak Zidane.2) To, że zawodnicy grają źle (na mundialu) to rzecz o złożonej przyczynie. To, że mają kontuzje, to też rzecz złożona (dziwne tylko, że sezon w sezon się powtarzają).Ale Wenger jako trener musi to zauważać.I reagować.Od tego jest trenerem.Kupić, wyszkolić, wziąć gotowego do gry z zaplecza,mobilizować (taki Ferguson, ten dopiero to umie), SŁOWEM robić COŚ.Tymczasem Wenger nie zrobił nic.I o to mam pretensje.3)Sagna- mówimy o Latach Chwały czy o sytuacji obecnej.Przecież teraz gra fatalnie i to jego klopsy powodują utratę goli.Kiedyś liczyłem w ub. sezonie , ile razy dośrodkowywał wysokie wrzutki na Adebayora. 13 czy 14. Tylko,że Ade grał juz wtedy w ManC, a w napadzie wtedy plątał się Arshavin.Więc mam zastrzeżenia, albo do głowy Sagny albo do taktyki Wengera.4) Nie wszyscy z Premier L grali słabo na Mundialu - Lampart i Gerrard byli w swojej normalnej dyspozycji, Drogba też nie miał spadku,a jakoś Alonso nie przeszkadzała Premier L w zdobyciu mistrzostwa.Więc nie ma tu reguły-jedni grali dobrze, jak Alonso, inni źle, jak Torres, jedni dobrze, jak Lampard, inni źle, jak Rooney. Ale Kanonierzy nie wypadli dobrze i temu należało jakoś przeciwdziałać.Tymczasem Wenger nie robi nic, licząc, że "ten sezon będzie nasz" i po 2 kolejkach okazuje się, że jesteśmy w kwietniu/maju ub.sezonu-słaba forma, kontuzje, braki kadrowe,taktyka marna.
piresfan, duzo racji.Nie wiem nawet, czy nie łączyc tego z tym, że niepokornych -czyli albo krytyków albo tych, co ośmielają się prosic o podwyżkę, niepokornych usuwa lub lekką ręką sprzedaje.Jasne,że łatwiej rządzić młodzieżą, która nie podskoczy.Tylko czy łatwiej znaczy lepiej?
Z czego wrócił Diaby? Niestety dla nas , Diaby gra w tym sezonie cały czas , niestety, bo to zawodnik bardzo kiepski.Pisałem o tym wiele razy i nie chcę powtarzać w kółko , powiem tylko jedno : Vieira , nawet teraz , kiedy kończy karierę, JEST lepszy od Diabiego, który miał byc w Arsenalu ( tak, tak) jego następcą.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Proszę spójrzcie na rzecz obiektywnie: oto ostatnie mecze ub sezonu, jakies koszmary z Wigan itd.Wiadomo, ze sezon do bani i trza coś zmienić.Żadne odkrycie. I teraz,w listopadzie, co mamy?Atak-w następnych meczach zagra pewnie RvP z Bendtnerem.Czy tu jest jakaś zmiana?jakiś postęp? Chamakh? Trudno mi sie znecać, robi,co może, ale (uczciwie) jak dalej będzie robił postepy w takim tempie,to do klasy np.Adebayora ( aten SAM wygrał mparę meczów dla Arsenalu, co, już nie pamietacie?) dojdzie w 2038.Pomoc jest niby bez zmian, tylko drobnostka: Fabregas jest cieniem samego siebie i jest bardzo słaby,Song, obok fenomenalnego meczu, który sam wygrał tydzień temu, dziś zaliczył człapanie,Nasri jest skuteczny, ale gra bardzo nierówno,Wilshere bywa tyleż efektowny co nieproduktywny.O takich gościach , jak Diaby i Denilson nawet nie wspomnę...I sami powiedzcie, czy w pomocy jest postęp?Bramka bez zmian, obaj siebie warci, też bez progresu.Za to obrona , to dopiero. Upadek Clichego (zagadka na szybko-grał dziś Clichy czy nie?- prawda, że nie tak od razu....) , para środkowych wiele razy skomentowana, Sagna/Eboue- jeden zastepuje drugiego, bez sukcesów.No, to gdzie jest progres w porównaniu z ub.sezonem, a dzieci podobno wiedziały, że potrzeba zmian, wzmocnień. T skład. Ale jest gorsza rzecz : taktyka. A raczej jej brak, bo to wciąż ta sama taktyka, czytelna, i dla Sunderlandu i Chelsea i WBA.Nie ma różnicy, czy gramy na wyjeździe czy w domu, gramy tak samo. A przecież przeciwnik za każdym razem inny.