Komentarze użytkownika malyglod

kamil_malin.

właśnie, czasem sukces i porażkę dzieli naprawdę niewiele.

Szkoda, że tamte drużyny Arsenalu nie zostały "nagrodzone" żadnym trofeum. Teraz byle dziennikarz próbuje przekonać młodszych kibiców, że to były lata stracone.

Postawię tezę, że w dniu ( 27.02.2011 ) w którym przegraliśmy finał CC, przegraliśmy też mistrzostwo ( byliśmy wtedy na 2 miejscu z 3 pkt. straty do MU i spadliśmy ostatecznie na 4. ), odpadliśmy z LM ( mimo zwycięstwa w pierwszym meczu z Barceloną ) i straciliśmy drużynę.

Chyba niektórzy zawodnicy uznali wtedy, że z Arsenalem nic nie wygrają i zaczął się wtedy ich exodus.

Arsenal_1886

nie liczyłbym, że Rosa od razu wróci do swej magicznej dyspozycji ( osobiście myślę, że raczej w następnym sezonie ). Ale obym się mylił. Zresztą np umiejętności dobrego przeglądu pola się nie zapomina

ozzy95.

to ci się naprawdę udało.

Colombo to był gość....

Klasyk rzekł niegdyś: "Czasy są zawsze inne"

Borekenema

jest grono użytkowników, z którymi mogę się w różnym stopniu nie zgadzać ( choć raczej ich opinie są podobne do moich ), ale zawsze warto ich poczytać:

ozzy95.
_Dennis_Bergkamp_
adrian12543
VCC
Twoja skromna osoba
a i pewnie wielu innych o których zapomniałem

No cóż, fajni jesteśmy....

Dzisiejszy młodszy kibic myli dwie rzeczy: budowę drużyny i kupno drużyny.

Dla niektórych jest oczywiste, że trener tylko kupuje graczy i liczy się maksymalnie szybki efekt. Chore czasy.

Ciekaw jestem, jak zareaguje np taki Walcott, piłkarz młody i przyszłościowy, jak zarabia powiedzmy 90 tyś i poświecił temu klubowi chyba 6 lat, a przychodzi taki gwiazdor, dostaje na dzień dobry 150-180 ( a to i tak niewiele ) a jeszcze murawy nie powąchał.

Drabinka płac musi być zróżnicowana, ale też ez przesady. Nie może jeden zawodnik zarabiać 40 tyś p/w a drugi 240 p/w.

Jezu, już dawno nie zebrało się w tym miejscu tylu użytkowników, którzy myślą nieco dalej niż "trzeba było kupić Cavaniego i mamy trofeum".

Naprawdę przyjemnie poczytać niektóre poniższe komentarze, bo już miałem wątpliwości, czy stonka nie została opanowana przez młodych-gniewnych.

Dennis_Bergkamp_.

błędy indywidualne zabrały nam już parę punktów w tym sezonie. Ja jednak zwróciłbym jeszcze uwagę na fatalne bronienie ( atakowanie też ) przy SFG. Tego naprawdę można się nauczyć.

Co jeszcze rzuca się w oczy to motywacja, tzw. gryzienie trawy. Zresztą błędy można wymieniać, trudniej je usunąć. Niemniej też liczę, że budowa nowego Arsenalu pod wodzą Wengera i w oparciu o Jacka to jest droga jaką powinniśmy iść.

Kaczaza

1. Nie wiem czy była oferta, wątpię czy Wenger blokowałby taki transfer.
2. Fabiański jest teraz kontuzjowany i teraz go nie sprzedamy, bo nikt go nie kupi. Do tego Mannone to nie jest poziom 2go bramkarza.
3. Została tygodniówka z DJ, Parka, Bendtnera, Denilsona i reszty wypożyczonych. Po prostu nie jest tak łatwo sprzedać.

RVP87.

a ja myślę, że każdy z nich chciałby minimum 3 letni kontrakt i 180, 200 tyś p/w.

Kaczaza.

sprzedaj kontuzjowanego bramkarza, któremu za pół roku kończy się kontrakt
Sprzedaj obrońcę, który tu dobrze zarabia, kończy mu się kontrakt za pół roku, ma 31 lat i dwa lata praktycznie nie grał w piłkę


oooo widzę kolejkę chętnych

Borekenema

nie jego kasa to co się będzie szczypał

Podstawą jest zachowanie składu. Na tym można budować.
Obecny Arsenal wygląda jak wygląda właśnie dlatego, że ( z różnych przyczyn ) nie utrzymaliśmy składu.

Arsenalfcfan

co to znaczy zaprzepaściliśmy okazję. Co sezon jest 1000 zawodników do kupienia, to chyba logiczne że kupujesz 2-3 na najgorzej obsadzone pozycje. I nie zawsze jest tak, że jest talent a trener tego nie zauważa. Może po prostu nie mieć na niego pieniędzy, mieć 5 podobnych w drużynie, nie mieć miejsca w kadrze, nie dostać pieniędzy od zarządu itd. Jest masa możliwości.

Sam chcesz co okienko transferu kilku graczy.

Arsenalfcfan.

ale ja nie twierdzę, że w przyszłości nie byłby wzmocnieniem. Nie wiem, nie znam przyszłości. Dla mnie ten zawodnik ( Zaha ) nie osiągnął jeszcze nic, podobnie jak AOC - i płacić za niego 10 mln czy więcej to dziwne.

Poza tym ja nie piszę, że jest nic nie warty. Kwestionuję pisanie o nim jako TAKIM ( w domyśle świetnym ) graczu. Bo on jeszcze nic znaczącego nie pokazał, a podniecacie się nim, jakby tu co najmniej 100 reprezentant kraju przychodził. Chill

Pinguite.

to uważasz, że każdym, którym interesuje się Ferguson my także mamy się interesować? Może np Bebe, Lindegaard czy pamiętny Kleberson czy Podborsky byliby dla nas wzmocnieniem, bo SAF tak uznał? I skąd wiesz, że SAF rzeczywiście składa za niego ofertę?

Sam chcesz wzmocnień na już, a Zaha na pewno by takim nie był. Podobnie jak nie był AOC w zeszłym sezonie.

Pinguite.

jaki gracz? Co ten Zaha osiągnął, żeby go tak wychwalać? Zagrał choć pół meczu w PL?

W poprzednim sezonie na zapleczu PL czarował np Vaz Te. I co? Gra coś w PL?

Może Zaha nie jest wart takiego zainteresowania, takich pieniędzy, tym bardziej że zostałby pewnie w CP do końca sezonu. A może Wenger swoim zwyczajem w sprawach transferów mówi co chce.

Borubar wczoraj znów na zero z tyłu i był wyróżniającą się postacią drużyny. Fajnie, że odnajduje się w PL, bo to odpowiednie miejsce dla takiego bramkarza.

Co niektórzy to powinni dwa czy trzy razy przeczytać ten artykuł, a nie od razu krytykować wypowiedź Vieiry. Powiedział samą prawdę. Mamy jakość, większość zawodników to gracze z wysokiej półki, brakuje konsekwencji, zaangażowania i silnej psychiki u niektórych graczy.
Zespół buduje się zwycięstwami, taki Vieira wie, że każde ze zwycięstw musieli wywalczyć, nikt im nie dał serii wygranych, musieli zdobyć ją sami.

Nasi zawodnicy mają umiejętności, gorzej, że za rzadko to pokazują. Wg mnie problem leży w głowach.

Co do sprowadzenia dwóch gwiazd. Hallo. Nas na nie nie stać, w dodatku zimą. Nie wydamy na Cavaniego 40 -50 mln, jak go nawet sprzedać nie chcą. Do tego nie damy mu 200 tyś p/w. Zapomnij. Pisanie o tym to jak zastanawianie się, co by było, gdybym urodzil sie milionerem. Dziecinada.

Co do wiary w umiejętności. To właśnie ona jest kluczem do sukcesu. Poczytaj sobie wypowiedzi wybitnych graczy, którzy już pokończyli kariery. Każdy mówi, że gdyby nie wiara w swoje umiejętności i ciężka praca, to by nic nie osiągnęli.

U nas zawodnicy mają umiejętności. Porównując z Chelsea. Żaden z naszych zawodników z pierwszego składu nie odbiega znacznie od swojego rywala. Podkreślam znacznie.
Dziś trio Diaby-Coq-Jack-Cazorla dali się zdominować w środku przez Hazarda-Matę-Ramiresa i Oscara. Po czym w drugiej połowie sami ich zdominowali. Zawodnicy Chelsea grali jak dzieci we mgle. Czyli można, tylko trzeba wierzyć.

Arsenalfcfan

potrafisz czytać ze zrozumieniem?

Abramowicz kupił zespół, nas nie stać. A zakup 1 czy dwóch zawodników nie zapewni nam sukcesów, jak inni zawodnicy nie uwierzą w siebie ( a będą bali się takiej Chelsea ). Dlatego Wenger tyle gada o jakości, żeby tacy zawodnicy jak Gibbs czy Coquelin uwierzyli, że nie są gorsi od jakiegoś Ramireza czy Cahilla. To jest sens jego słów.

Co do Giroud. Wiedziałeś, że się nie sprawdzi, jeszcze przed sezonem?
To powiedź mi, kto się nie sprawdzi z przyszłych transferów? Czy jaki wynik będzie w środę?

RVP87

łał, było 7:0? i nie dał mu pograć choć połowy?

Arsenalfcfan.

weź mnie chłopie nie rozśmieszaj. Podajesz dwóch zawodników którzy odeszli z MU ( becks i cr7 ) w trakcie jakieś 5 sezonów, a ja ci z marszu mogę wymienić 10 czy 15 z naszego podstawowego składu. Tu nie ma co porównywać po prostu, my tracimy zawodników, MU nie. Z różnych powodów.

Piszesz Chelsea lepsza o kilka klas? Wątpię. Chyba o kilka kas. Z przeciągu kilku sezonów z Abramowiczem wydali KILKASET mln na transfery. My tyle nie mieliśmy, nie mamy i mieć nie będziemy. Pogódź się z tym.

Piszesz, że uważam Wengera za Boga? Bzdura, znajdź takie porównanie. Właśnie przez to, że tacy kibice jak ty hejtują go po każdej porażce to obiektywny kibic ( jak ja ) urasta do miana jakiegoś szczególnego obrońcy trenera.

Piszesz, był Ba. Był. Ale jak nawet byśmy chcieli go ściągnąć, to mając do wyboru nas a Chelsea chyba wybrałby tak jak wybrał, choćby ze względu na pieniądze.
Poza tym dwadzeiścia parę meczy temu kupiliśmy Giroud, króla strzelców swojej ligi. To co, teraz po pół roku mamy go zwolnić, sprzedać?

Dziś Chelsea nie była lepsza, była przynajmniej do zremisowania. Zawiedli piłkarze, bo uwierzyli w zwycięstwo, jak przegrywali 2:0. Jak na mecz wychodzisz zesrany, to niegdy nie wygrasz.

Arsenalfcfan

no, bo UTD grali słabo, przyszedł Persie i zaskoczyli, nie?

Ferguson konsekwentnie od lat buduje drużynę. Nie ma większych problemów, nie uciekają mu hurtowo gracze.

Chodzi o to, że w naszej sytuacji nie ma co na siłę szukać zbawcy w osobie np Cavaniego ( choć niewątpliwie by pomógł ). To nierealny transfer.

Na dzisiejszą chwilę nie ma co liczyć na gwiazdy wzmacniające nas z marszu, bo takich dostępnych graczy nie ma. Pokaż mi jednego napastnika, dostępnego, dwa razy lepszego od Giroud, takiego ma poziomie Dżeko, Persiego, Aguerro, mogącego przyjść do nas za 20 mln i chcącego do 110 tyś tygodniówki.

"Poza tym dobre transfery ZAWSZE są rozwiązaniem, więc co on pierdzieli ?"

to chyba wierzysz w szczególną moc transferów

maciekbe

naprawdę jesteś taki mądry, że uważasz że kupno 1 czy dwóch graczy diametralnie zmieni drużynę? Twoja wiara w siłę transferów jako jedynego leku na zło przeraża. Chyba jak grasz a FM to to działa

Ja powiem tylko tyle. Wg mnie transfery są konieczne i będą, ale dopiero w letnim okienku. Tak to wygląda. Nawet wzmocnienie teraz 1 czy 2 zawodnikami to raczej działenie krótko, a nie długoterminowe.

Co mnie zastanawia po meczu z Chelsea. Wychodzimy na mecz wystraszeni, dajemy się zdominować, że aż przykro patrzeć. Nie gramy nic, jeden ogląda się na drugiego, nie ma zawodników chcących podjąć walkę, tzw. gryzienie trawy.

Mija 10 minut w przerwie ( nie liczę czesu na zejście, wejście i toaletę :) i wychodzi zupełnie inny zespół. Walczący, z nastawieniem, wierzący w możliwość ugrania wyniku (mimo, że przegrywamy już 2:0 ), prawie każdy zawodnik walczy, zależy mu.
Najwidoczniej nie brakuje umiejętności. Brakuje wiary w zawodnikach, że są w stanie wygrać, być lepsi. Wg mnie problem leży w głowach poszczególnychh piłkarzy. Oczywiście błędy taktyczne też są, ale głównympowodem jest mentalność, strach przed rywalem. Tk jakby się spalali przed meczem psychicznie.
Jak już emocje w głowach opadną to potrafią grać z rywalem jak równy z równym.
Tak to widzę. Być może za mało jest zawodników z charakterem.

skyrim

w kwestii talentów to ja zaufam Wengerowi. On wie co robi, wie kiedy kogo wprowadzić do drużyny. Eisfelda też odkrył i go nie zmarnuje.

Zwolnienie Pandrewa byłoby głupotą z prostego powodu. To dobry trener jest. Co prawda teraz mają gorszy okres, ale sporo złych rzeczy im się ostatnio przytrafia: plaga kontuzji, saga z Ba, teraz z Coloccinim no i zbyt rozbudzone apetyty po poprzednim sezonie.
A trzeba pamiętać, że sezon temu ich trener zbudował naprawdę świetny zespół. Przecież większość drużyny to zawodnicy najwyżej na poziomie środka tabeli, a on wycisnął z nich wszystko co najlepsze. I do tego transfer Cisse był świetnym posunięciem.

Cesku

tylko City, Chelsea i Stoke straciły mniej lub tyle goli co my. My gramy dobrze w defensywie, pojawiają się czasem indywidualne błędy. Niestety często przez nie tracimy punkty. Bo mecze Arsenalu wyglądają tak: 70% atakujemy i dostajemy kontrę, jest błąd indywidualny lub po rogu tracimy gola.
Albo strzelamy na 1:0 i wydaje się nam, że wygraliśmy. Potem jest błąd indywidualny lub po rogu tracimy gola.

Moim zdaniem nasza słaba pozycja w lidze to raczej wynik słabej mobilizacji zespołu albo rozprężenia w trakcie meczu.

skyrim.

talent ma to do siebie, że ma predyspozycje do bycia wielkim zawodnikiem. Nie każdy talent rozwija się na miarę swojego potencjału. To chyba logiczne. Jak z 10 potencjalnych, dobrze rokujących zawodników jeden czy dwóch rozwinie się na miarę swojego talentu to dobrze.

krakuus.

napisałem jak u mnie to wygląda parę postów niżej.

PS. poza tym uważam, że tzw. ćwiczenie na coś ( na jedną określoną partię mięści ) mija się z celem, szczegłonie jak ktoś dopiero zaczyna i nie ma wzmocnionego całego układu mięśniowego.

To tak, jakbyś z lekkim katarem szedł od razu do chirurga.

petroniusz7

możesz uważać jak chcesz, ale to nieco głupie twierdzenie, że "nie ma prawa zmieścić się w 20 minut" Poza tym jakie ty przerwy robisz? Po 5 minut?

Poza tym, żeby było jasne. Ja nie pretenduję do miana eksperta. Dzielę się moim doświadczeniem, a to każdy ma inne.

krakuus

nie bardzo rozumiem twoje pytanie, bo jest zbyt ogólne. Co chcesz, wymiary znać?
Powiem tak, ja ćwiczę z różną intensywnością, od 7 klasy podstawówki, a więc już jakieś kilkanaście lat. Do tego był "epizod" 4 lata kyokushin i koło 1,5 roku basen, trochę biegów
W większości ćwiczyłem tak jak pisałem wcześniej, czyli do pół godziny góra. ( nie liczę epizodów z uprawianiem jakiś dyscyplin sportowych )

Czyli podsumowując, codziennie, a nie długo.

petroniusz7

właśnie dlatego piszę, co chcesz osiągnąć i pytam o wiek itd.
Zaręczam, że i w 20 minut możesz wiele zrobić. Prócz zwykłych wymachów, rozciągań itd które są absolutną podstawą rozgrzania mięśni wystarczy że dziennie będziesz robił 3-4 rodzaje ćwiczeń ( np. na nogi, klatkę, brzuch i plecy ). Polecam serie i przeplatanie jednego ćwiczenia innym.
Następnego dnia możesz z jednego ćwiczenia zrezygnować, a zastąpić je innym.
I tak 7-8 różnych rodzajów zrobisz w 5-6 dni dodatkowo urozmaicając ćwiczenia. I powtarzasz ten cykl w następnym tygodniu.

Oczywiście to jest tylko propozycja.

krakuus.

a proszę cię bardzo, co chcesz wiedzieć.

bmwz5.

staraj się zamiast białka i innego superpudru stosować po prostu dietę bogatszą w węglowodany i białko. Mleko, sery, chude mięso drobiowe, ryż, makarony.

petroniusz7.

zależy co ćwiczysz, ile masz lat ( czy rośniesz jeszcze itd ) i co chcesz osiągnąć w określonym przedziale czasowym. Jeśli masz np 15 lat to gwarantuję ci, że pudzanem nie będziesz w dwa miechy :)

krakuus.

rób jak chcesz. Sam się przekonasz.

Ja piszę o swoim doświadczeniu, a ćwiczę już naprawdę długo. I już wielu takich widziałem, co rozpoczynali od godziny, dwóch dziennie i kończyli po dwóch tygodniach. Słomiany zapał to się nazywa.