Komentarze użytkownika nt2b

Oczywiście nie znam się lepiej od Artety, ale to by chyba był dobry moment aby Nwanieri złapał trochę doświadczenia. Wynik dosyć bezpieczny.

Saliba w Rayą robią co mogą żeby nie podać do Kiwiora. xD

KFC miejsce w tabeli na gorsze od nas, ale przeważnie jak oglądam ich mecz to ich gra mi się podoba. Jest bardzo widowiskowa. Mecze Arsenalu za to niestety często mnie bardzo nudzą…

@Furgunn: szkoda, że tak mało grał jak nie było Ode.

Zawsze broniłem Artety, jego transferów, ale powoli zaczynam sam wątpić, czy nasz proces skończy się na szczycie. :( Nie mogę też zrozumieć tego uwielbienia Isaka ponad Gyokeresa, który wydaje się być prawdziwym killerem.

Ja to zawsze wolałem Real ponad Barcę. Ale obecnie w Realu jest taka paka buców, że nie chce mi się nawet ich za bardzo oglądać.

Z wiecznie pokrzywdzonym Viniciusem na czele, który przez tą całą dyskryminację i rasizm musi zjadać resztki ze stołu białego pana i nie miał szans wybić się z brazyliskiego slumsu... OCH WAIT! Wcale nie.

Jest jedno rozwiązanie. Trzeba strzelić jeszcze przynajmniej dwa gole.

Saka MUSI więcej odpoczywać. Dawno nie pamiętam meczu, w którym by mnie tak przekonywał.

Ale zobaczcie w ogóle, jak Saka sobie trochę odpoczął to od razu jaką dynamikę i swobodę odzyskał.

@damianARSENAL: jak walka o mistrza się oddala? Nawet jak przegramy, to walka trwa do końca ligi. Nie prezentuj tu mentalu przegrywa, bo właśnie z tym walczy Arteta!

Vinicius to może i jest topowy zawodnik, ale jest tak irytujący i jest takim rasistą, że nigdy nie powinien otrzymać złotej piłki. I aż tak dobry nie jest jak się go kreuje. :)

@sickstick: no na przykład Arteta wywalił z klubu wszystkich z mentalnością przegrywów, w tym sprzątaczki, wymienił nawierzchnię na boiskach treningowych i pełno tego typu rzeczy.

Wydaje mi się natomiast, że CR7 coś wspominał, że w ManU wszystko jest przestarzałe i nie ma warunków do pracy. Mogę się mylić czy to akurat on mówił.

@fabregas1987: teraz, po tym jak Arteta posprzątał Arsenal z obiboków i mentalnych looserów, to na pewno. Wcześniej by sobie nie poradził, tak jak nie radzi sobie z obibokami i looserami w MU. :)

@Er4s: a ja nienawidzę najbardziej, jak ludzie duże zasługi tłumaczą "talentem". Najłatwiej powiedzieć, że ktoś dużo osiągnął, bo miał "talent". Nie dlatego, że wracał ze szkoły i potem drugie tyle czasu spędzał nad nauką/treningiem/praktyką. Ten "talent" to jest świetne usprawiedliwienie dla tych, którzy nie mieli siły dojść dalej (nie mówię, że im się nie chciało, bo to by było krzywdzące).

@Adi17: myślę, że Neymar włożył dużo więcej pracy fizycznej i psychicznej w swoją karierę niż Ci się wydaje i niż on publicznie pokazuje. W dzisiejszym sporcie zawodowym nic nie osiągniesz talentem, tylko zajebiście ciężką pracą i poświęceniem i podporządkowaniem się całej rodziny pod Ciebie.

@Adi17: no właśnie nie bardzo możesz się wymienić robotą i pensją, bo nie poświęciłeś tyle lat życia na treningi od rana do nocy, żeby znaleźć się tu gdzie oni.

A za co była pierwsza żółta Trossarda? Bo jakoś mi umknęło…

I patrzcie jak można koncertowo zabić dobry mecz.

Ale to będzie męczarnia…

Póki co to wygląda na 3-0… Mam wrażenie, że nie mamy czym postraszyć z przodu nawet. Ale trzeba wierzyć.

Nie jest kryzys, stulejarze, tylko po prostu szczyt formy budowany jest na 2025 r., kiedy rozgrywa się kluczowe mecze. Ile razy już był płacz, że nie dowieźliśmy końcówki? City przeważnie nie rozpoczynało sezonu tak dobrze jak teraz.

EASY!

Nie wiem czy wiecie, ale nie da się być w najlepszej formie przez 365 dni w roku. Jest to fizycznie awykonalne.

Trenerzy przygotowania fizycznego zawsze tak rozplanowują treningi, aby peak formy osiągnąć na jakiś konkretny moment sezonu (chociaż oczywiście nie zawsze im się udaje trafić).

Często skoczkowie nawet o tym mówią, że mieli np. ostatnio dużo treningu siłowego, przez co aktualnie brakuje im świeżości i trzeba się jakoś przeczołgać na przyzwoitym poziomie przez ten okres. A najwyższa forma ma przyjść później, na przykład na TCS, MŚ czy Olimpiadę. Ogólnie na skoczkach to dobrze widać - baaardzo rzadko się zdarza, aby ktoś dominował cały sezon. Ktoś nagle przestaje umieć skakać? Nie. Po prostu aktualnie wszedł w inną fazę treningu i na przykład brakuje mu świeżości, aby tą świeżość odzyskać znowu w najważniejszym momencie sezonu.

@mel75: to nie jest brak formy, tylko kolejny raz robienie na siłę przez Artetę z kogoś piłkarza, którym nie jest. Rice to 6 i koniec kropka.

Ja bym dał Kiwiora na obronę i Kalafiora za Martinelliego. Na pewno gorzej by Kalafior nie grał na skrzydle, a przynajmniej byłoby na kogo wrzucać w polu karnym. Nasz styl a’la Stoke miałby wtedy więcej sensu.

Jedźmy już do tego Dubaju w Styczniu.

Ufff, dobrze że został na boisku nasz najlepszy as atutowy - Martinelinho.

To nie wygląda trochę jak Ekstraklasa? W życiu nie oglądałem i nie będę oglądał polskiej ligi, ale gdybym miał ją sobie wyobrażać, to właśnie tak bym sobie wyobrażał mecz Radomiaka ze Stalą Mielec.

@mlody323323: Martinelli do końca! Masz najlepszy gracz gurła!!!

I Jorginho, żeby ktokolwiek umiał podać do przodu…!

Dawać Sterlinga i Trossarda!!!

@Garfield_pl: w zeszłym sezonie nie dawał. Wpuszczał w zasadzie wszystko, co było do wpuszczenia. Ale w tym sezonie zdecydowanie daje radę!

@Ranczomen: hahaha, idealnie w punkt.

Martinelli to jest od roku poziom drużyny z 8-12 miejsca Premier League…

Rice na 8 to dramat…

Mam pytanie, bo nie wiem. Każdy proces na świecie jest dwu- albo nawet trzyinstancyjny. Nie jest to tak, że nawet jak City zostanie skazane to kara będzie wstrzymana do czasu rozstrzygnięcia skargi apelacyjnej itp.?

@mdr_AFC: dlaczego większość np. gwiazd muzyki popada w depresję i nałogi, a również spora część popełnia samobojstwa? Bo to też są ludzie i pieniądze tego nie zmieniają. Granie meczy to też jest wysiłek psychiczny, nie tylko fizyczny. Oczywiście, zaraz powiesz, że prawdziwa presja to jest spłacić kredyt hipoteczny i możemy tak w kółko.
Więcej gier to również więcej urazów. Mają poświęcać swoje zdrowie dlatego, że zarabiają miliony?
Każdemu zawsze należy się szacunek i powinno to działać w dwie strony. Nie można podchodzić od strony kibica „płacę, wymagam”. Nigdy od żadnej strony nie można tak podchodzić. To zawsze jest dwustronna umowa, która powinna się opierać na wzajemnym szacunku. Natomiast z jednej strony kibice wymagają, że piłkarze mają grać więcej, bo przecież zarabia miliony, a potem jadą po piłkarzach jak po burej su**, bo piłkarz ledwo na boisku przebiera nogami, a… PRZECIEŻ ZARABIA MILIONY.

@Rynkos7: Janusz albo Seba z Holandii pracują w kołchozie z jakiegoś powodu, a Bernardo zarabia miliony również z jakiegoś powodu. Oczywiście zaraz powiesz, że jeden miał szczęście, a drugi nie. xD xD xD Trochę szczęścia też w tym jest, ale jednak przeważnie osoby pracujące w kołchozach same sobie ciężko na taki los zapracowały.

@mdr_AFC: typek musi dużo więcej niż pobiegać 10 km dwa razy w tygodniu. Ale szkoda strzępić ryja na ludzi, którzy uważają, że za to można dostawać miliony na konto. Czemu każdy z nas w takim razie nie dostaje? Ja też mogę dwa razy w tygodniu pobiegać 10 km, ale jakoś mi nikt za to nie zapłaci.

@sickstick: piłkarze przecież zapieprzają jak woły, mając tak naprawdę max 1 wolny dzień w tygodniu. Poza tym non stop trzymanie diety (wiadomo, że z prywatnym kucharzem jest to dużo łatwiejsze, ale nadal jest to 30 lat ostrego odmawiania sobie przyjemności), siłownia rano, popołudniu taktyka, wieczorem zajęcia na boisku ii tak w kółko.

Do tego, żeby dojść na poziom, na którym zarabiasz dobre pieniądze musisz być lepszy od kilku milionów ludzi.

Zawsze mnie bawi, jak ludziom się wydaje, że przecież oni tylko czasem na mecz wyjdą i tyle kasy zgarniają. Tak naprawdę, to może 1% najlepszych piłkarzy zarabia dobrą kasę, reszta to jakieś poparuchy z niskich lig i amatorskich, które poza piłką muszą zapieprzać w normalnej pracy.

Gdybyś Ty tak podporządkował swoje życie pracy biurowej (nauka bez wymówek przez 30 lat codziennie czy pada deszcz czy świeci słońce,, trzymanie diety i ćwiczenia, które też są ważne dla pracy mózgu, do tego zajęcia z psychologiem celem pracowania nad własną psychiką i pewnością siebie), to z dużym prawdopodobieństwem też byś zarabiał kupę siana.

A co jeżeli kupiliśmy Merino tylko po to, żeby klątwa kontuzji ŚP przeszła z Parteya na kogoś tańszego? Edu big brain.