Komentarze użytkownika oldgunner

sukcesy w każdym sporcie zespołowym buduje się od formacji obronnych, z takim bramkarzem możemy powalczyć, ale sukcesów nie będzie,Almunia jest przeciętniakiem, który w każdym meczu przeplata dobre interwencje z bardzo niepewnymi, i co najważniejsze, nie ma charyzmy ani pewności siebie, w takich meczach rodzą się mistrzowie, kiedy nie idzie trzeba wygrać, Almunia wbił drużynie nóż w plecy, bo strata gola na pewno nie jest zasługą Birmingham tylko jego nieporadności, za dużo takich bramek z niczego z jego udziałem, ahh komentarze typu "sezonowiec" zostawcie dla siebie bo to moj 22 rok z Arsenalem, tym bardziej boli mnie to, że w bramce mamy kogoś takiego jak Almunia! a na pewno się wkur..... jak Wenger po spotkaniu powie, że nie potrzebujemy bramkarza bo ma zaufanie do Almunii, no nic pewnie mi przejdzie, zostało jeszcze trochę punktów do zdobycia,koniec jest dopiero 9 maja, FIGHT!!!

No i koniec UFFF tofiaki zwyciezyly !!!!

Tego wolnego nie powinno byc, a Gerard powinien dostac zolta jak Benek

lysa pala!!!

miejmy nadzieje ze druga tradycyjnie bedzie lepsza, 45 wlasciwie bez emocji

nani sent off

no i moglo byc 1-0 Benek poslal pilke nad bramka,szkoda

AV - MU 1-0

Owszem czasy się zmieniają, tylko który klub z liczących się obecnie w Europie wybudował nowoczesny stadion i ośrodek treningowy? Na procenty z tej inwestycji trzeba niestety poczekać. Poza tym, zdecydowana większość kibiców sprzeciwia się przejęciu drużyny przez Usmanowa czy nawet Kroenke, bo nie chce by Arsenal stał się taką Chelsea. No niestety nie da się zjeść ciastko i nadal go mieć.

Jeśli ktoś ma chwilkę czasu....

Odkąd kibicuję Kanonierom, a jest to "trochę" dłużej ;) niż czasy Wengera, nie pamiętam, by o transferze do Arsenalu rozpisywały się wszystkie gazety, nawet te brytyjskie, i uznawały to za hit sezonu. Proponuję Wam prześledzenie tego aspektu zwłaszcza od strony finansowej. Ileż to Arsenal zapłacił za swoich piłkarzy w ostatnich 10-20 latach? Jakiego to spektakularnego transferu dokonał klub? Który z piłkarzy, z tak zwanym "nazwiskiem" do nas trafił? Przykładowo przyjście Campbella było hitem, tylko, że przeszedł on z Tottenhamu na "prawie Bosmana". Bergkamp? hmm wartościowy jak na tamte czasy transfer, ale dosyć mocno krytykowany, bo dla wielu przepłacony (Dennis w Interze bardzo zawodził). O transferach Vieiry i Henry'ego raczej wiecie, więc jakie były opinie i obawy również. Wcześniej chyba najbardziej "głośnym" transferem było przyjście Ian'a Wright'a w 1991r, a trochę tych transferów przez te lata było, choćby znanego David'a Platt'a. Dla ciekawych historii Arsenalu proponuję sprawdzić jak trafili do klubu i oczywiście za ile, piłkarze, którzy stali się legendami Arsenalu: Tony Adams, Pat Rice, George Armstrong, David O'Leary, Cliff Bastin, Liam Brady, David Rocatsle, Charlie George, mam nadzieje, że dla kibiców Arsenalu te nazwiska są znane. Może zauważycie, co je ze sobą łączy, i co być może jest wartością klubu, któremu kibicujecie.
Biorąc te skromne fakty pod uwagę, zastanówcie się sami dlaczego Arsenal, tak postępuje na rynku transferowym? Może chodzi tu o coś więcej niż tylko kup, sprawdź, a jak nie pasuje, to sprzedaj? Może to nie tylko jest kwestia Wengera, ale także wartości klubu i tym jaką on ma historię? Dlaczego broni się go przed przejęciem kogoś takiego jak Usmanow? Czy może przenosiny na "Emiraty" również miały wpływ na politykę klubu, a ogłaszanie co roku swoich szerokich możliwości transferowych, nie są z tego powodu tylko zabiegiem medialnym?
Arsenal to nie Barcelona, Real czy Chelsea, więc do transferów, przynajmniej ja, podchodzę z dystansem, bo to nie jest domeną Arsenalu, by konkurować co roku z wymienionymi klubami. Właściwie, to w ogóle nie konkurujemy i trzeba mieć po prostu tego świadomość. Taki jest Arsenal! Ja jestem dumny, że przez tyle lat kibicuje Kanonierom i że nikt, dzięki takiej polityce, nie może powiedzieć, że Arsenal swoje osiągnięcia zawdzięcza tylko pieniądzom.

Dzięki, jeśli ktoś przeczytał do końca.

"Przegraliśmy ten mecz przez błędy w defensywie" najwyższa już pora pomyśleć o tym i poprawić grę w defensywie całej drużyny, bo sukcesy rodzą się z gry obronnej. Wystarczy spojrzeć jakich piłkarzy mieliśmy w obronie kiedy zdobywaliśmy trofea. Umiejętność obrony decyduje o sukcesach chyba w każdej dyscyplinie sportu, w której przeciwnicy rywalizują twarzą w twarz, nawet w szachach.

matek 9009 - wybacz ale.... może jakbyś wierzył to by się sprawdziło, a tak tylko wieżyłeś, ;)

I tak powinien mówić każdy, kto czuje się Kanonierem. Począwszy od Wengera, a skończywszy na nas kibicach. Pamiętam sezon 95/96 Sroki na 11 kolejek przed końcem sezonu mieli 9 pkt więcej niż MU. Wielu już mówiło, że zostali mistrzami, bo grali naprawdę fantastycznie. Skończyło się na tym, że wylądowali za MU z 4 pkt. straty. Trzeba grać i nie oglądać się na innych.

Obecny sezon pokazał, że każdy zespół jest groźny i niespodzianek było już sporo. Trzeba wychodzić na boisko, zapomnieć o liczeniu punktów, skupić się na tym, by wygrać każdy mecz. Tego powinniśmy oczekiwać i to powinniśmy otrzymać od Wengera i piłkarzy. Po 38 kolejce zobaczymy jak to będzie wyglądało.

Zadajcie sobie pytanie, od kiedy Arsenal przestał, aktywnie uczestniczyć na rynku transferowym? Sprawdźcie ostatnie 20 lat i zastanówcie się ile było spektakularnych transferów, o których mówiłaby cała Europa, oczywiście zakupowych. Pomyślcie o tym i mam nadzieję, że dojdziecie do ciekawych wniosków. To, że Wenger mówi o milionach jakie mu zarząd daje na transfery, niekoniecznie musi. być prawdą.

Co do wyeliminowania Arsenalu z walki o tytuł, to bym się wstrzymał. To jest PL i tu gra się do końca, a obecny sezon wyjątkowo obfituje w niespodzianki. MU w ubiegłym sezonie z zespołami z BIG 4 zdobył chyba 5 pkt. więc te spotkania nie muszą decydować o tytule. Kanonierzy wliczając jutrzejsze spotkanie będą to mieli już za sobą. Każde następne spotkanie będzie trudne i najważniejsze w tej chwili jest to, by unikać kontuzji i nie oglądać się na resztę. Trzeba wyjść jutro na boisko i skasować 3 pkt. z The Reds. Oglądałem derby Mersyside i Liverpool nie jest w najwyższej formie. Mam nadzieję, że Wenger da jeszcze "odpocząć" Denilsonowi i postawi na Diaby'ego. To może być decydująca decyzja i chyba wszyscy wiemy dlaczego.

Witam, to mój pierwszy komentarz na tej stronie i szkoda, że akurat w takich okolicznościach, ale może będzie lepiej. Po tych trzech spotkaniach z AV MU CFC, a właściwie od od czasów Invincibles ciśnie mi się na usta okrzyk niczym z rozgrywek NBA - DEFENSE!!! Ta drużyna nie potrafi bronić. Nawet nie chodzi już o samą linię obrony, która jest najsłabsza jaką oglądam odkąd kibicuję Kanonierom, tylko o całą drużynę. To będzie banał, ale o sile drużyny stanowi to, w jaki sposób broni. To co było siłą Arsenalu, czyli nękanie innych fantastycznymi kontratakami, wynikało z dobrej gry w obronie. Byliśmy pod tym względem wzorem do naśladowania. Dziś brak tej umiejętności jest słabością Arsenalu. Nie ma asekuracji, brakuje konsekwencji, odpowiedniego ustawiania się, efektem czego są liczne bramki tracone po stałych fragmentach gry, lub po stratach piłki w środku pola, czy pod polem karnym przeciwnika. Arsenal zatracił balans między atakiem, a obroną. Jeśli gramy ze słabszym technicznie przeciwnikiem, którego można zamknąć na jego połowie, jest dobrze, ale w takich meczach jak dziś, czy z MU, nasze braki w grze obronnej są obnażane aż do bólu. Nawet z AV pod tym względem mieliśmy sporo szczęścia. Wenger chyba zapomniał o tym fakcie, że nie tylko trzeba mieć jakość w rozgrywaniu akcji ofensywnych, ale trzeba mieć też jakość w defensywie. Zapomniał, że jak przyszedł do Arsenalu miał pod tym względem ułożoną sprawę na długie lata. Nikt z obecnych obrońców nie prezentuje takiej klasy, jaką mieli Dixon, Adams, Keown czy Winterburn, a później Campbell przy którym o wiele lepiej grał też i Toure. Jakość w obronie pokazał nam dziś Cole i myślę, że wielu z nas dziś żałowało, że nie biegał w czerwono-białej koszulce. DEFENSE!!!DEFENSE!!!DENENSE!!!