Komentarze użytkownika pacholettti

Z zawodnikami meczu pełna zgoda. Dla mnie najgorzej Ramsey. Za dużo start i Alexis też dziś słabiej. ale nie ma co roztrząsać. Jedyna mała sraczka na początku drugiej połowy. A bo bramce Giroud - pełna kontrola.

Znalazłem właśnie info , że Debuchy wypada na 2 miechy :/

Matić też przyszedł z Portugalii , apóki co wymiata

test avatara

test avatara

gdzie w TV będzie do obejrzenia mecz o TArczę Wspólnoty?

Żeby każdy był lepszy od Giroud to akurat bym nie powiedział. Mieliśmy już np. Chamakha, który kompletnie się nie sprawdził. Ja uważam, że Giroud nie jest wcale taki zły, ale na Arsenal, który chce mierzyć się o triumf w BPL to chyba jednak trochę za mało. Potrzeba kogoś z błyskiem geniuszu, a Oli to jednak koleś , który potrzebuję kilka sytuacji. Ale np. w Totenhamie myślę, że byłby lepszy od Adebayora. Pozdrawiam.

Czeczenia , ale co ma Giroud do tego. A Chelsea zagrała piłkę do przodu, ale Wilian w momencie podania był za podającym

zawodnik, który leżał to ostatni zawodnik drużyny broniącej, a zawodnik atakujący musi być przed przedostanim zawodnikiem drużyny broniącej, żeby nie było spalonego. A widać wyraźnie ,że był za Krulem (przedostatnim zawodnikiem drużyny broniącej) - mam nadzieję, że dosyć jasno :D

potwierdzam - spalony jak ta lala

ostatni widziałem na joemonster kolesia, co płynnie i ze zrozumieniem 16 językami gadał, ale za 6 to i tak szacun :)

już nie pamiętam jak było z ManU, ale to chyba pierwszy mecz w tym sezonie, gdzie w przekroju całego meczu mieliśmy mniejszy procent posiadania piłki od przeciwika :/ Arsenal zaczął grać tak naprawdę dopiero od 30 min.

Arsenalowi kibicowałem od 2003 roku ale jako fan Arsenalu oglądam mecze od 2006 roku - ale czy to ma coś do rzeczy ?? cieszę się, że Arsenal ma takich wiernych kibiców jak Ty,którzy pamiętają czasy Grahama, ale ja mówię o czasach kiedy mistrzowski czas z Adamsem, Berkampem i Piresem powoli się kończył, a ich miejsce zajmowali nowi, młodzi, niedoświadczeni zawodnicy.

dziadek52, niestety masz trochę mylnę wyobrażenie o Arsenalu i Arsenie z lat wcześniejszych, gdzie całą gospodarkę dopadał kryzys, a zaciągnięte pożyczki na budowę nowego stadionu trzeba było spłacac. Sprzedawano dobrych lub bardzo dobrych (Henry, Cesc, Nasri...) a kupowano perspektywicznych lub słabszych, choc nie zawsze się sprawdzali ( tj. Chamakh). Powoli wszystko wychodzi na prostą, stąd kasa na Ozila. W zeszłym sezonie gdzie zajmowaliśmy marną pozycję po jesieni ( tak jak MU teraz), niejeden mówił, trzeba się pożegnac z Wengerem, ale od marca forma Arsenalu nie słabnie ( jeszcze bez Ozila i Flaminiego) więc patrzymy z nadzieją w przyszłośc :)