Komentarze użytkownika pedro61

Manuelu-wiem,że ciężko,ale skup się chwilowo wyłącznie na jutrzejszym meczu.Twoja głowa,by zachować jutro czyste konto.

Manuelu-jutro wygrywamy.I pora już spać,bo za dużo się dzisiaj rozgadałeś-Kapitanie.

Theodorku!Cisza nocna już trwa,a młodzi piłkarze,szczególnie przed ważnym meczem muszą się dobrze wyspać,by następnego dnia nie zawieść pokładanych w nich nadzieji.Mówimy Ci zatem"dobranoc",a Ty grzecznie idziesz spać-Gaduło.

Dajmy sobie pokój ze statystyką i budowaniem na jej podstawie fatalistycznych teorii.

Almunia jako kapitan?To chyba jednak średni pomysł.

Zdziwiłbym się,gdyby trener Porto powiedział coś innego.A i tak,jak wyjdą na boisko, to zastosują betonową taktykę murowania dostępu do własnej bramki.To jest pewne.

Manuelu!My-kibice też wiemy,że Fabregas to wręcz niezastąpiony zawodnik.Pod jego nieobecność moglibyście sprawić to coś,by kibice mogli zmienić zdanie i strwierdzić-no tak,jak trzeba to Cesca można zastąpić.

No ,chyba jednak jutrzejszego meczu nie uda się wygrać poruszając się po boisku okazanym w filmiku truchcikiem.

Theo,błagam-pogadasz sobie PO WYGRANYM MECZU z Porto.A teraz skup się na przygotowaniach do jutrzejszego meczu.

Wbrew poglądowi Bossa piłkarze powinni-co więcej,muszą- szybko zapomnieć o tym koszmarnym zdarzeniu,by lęk przed podobnym urazem nie pętał im nóg.Oni obiecali zdobyć dla Aarona mistrzostwo i przede wszystkim o tym powinni nie zapominać.

Piłkarze Arsenalu-w swej dobroci serca-powinni zapewnić temu zawodnikowi możliwość dalszego oglądania meczów ligi mistrzów w telewizji.Jak wiadomo jest tylko jedna skuteczna na to metoda-wyeliminować Porto z dalszej części rozgrywek.Kochani Kanonierzy-nie sprawcie zawodu młodemu piłkarzowi Porto.

Niklasie Bendtnerze!Jutro nie mogą mieć miejsca Jakiekolwiek wypadki przy pracy.Ma rządzić zasada-każdy Twój strzał=bramka.I żadnych odstępstw.Prawo do pudła wyczerpało się w sobotnim meczu z Burnley.

Fabregas jest przede wszystkim potrzebny na ostatnich 9 meczów EPL.

Wilshere(nie tylko z wyrazu twarzy)zaczyna mi przypominać niegdysiejszego gwiazdora reprezentacji Anglii-Paula Gascoigna.Oby tylko nie przejął po nim-delikatnie rzecz ujmując-niektórych obyczajów.

Generalnie to życzę sukcesu Mu w konfrontacji z Milanem.Nie dlatego,że jestem ich wielbicielem,tylko dlatego,że dalej będą grali na dwóch frontach,a to stwarza większą szansę na ich potknięcia w lidze,na co z utęsknieniem czekamy.Tak w ogóle to uważam,że będą trudniejszym przeciwnikiem w walce o mistrzostwo EPL niż chelsea,chociażby dlatego że mają od Chelsea łatwiejszy układ meczy.

Jeszcze jeden-obok Songa -Dp bardzo by się przydał,ale czy Melo to dobry wybór, to mam daleko idące wątpliwości.Najogólniej rzecz ujmując piłkarze Serie A raczej długo i z miernym skutkiem aklimatyzują się w warunkach EPL.

W sytuacji Burnley menadżer tej drużyny mógłby wyrażać zadowolenie w przypadku wywiezienia z Emirates stadium co najmniej jednego punktu.Skoro zostawili wszystkie,to jego zadowolenie jest przejawem robienia dobrej miny do złej gry.

Przy całym szacunku dla Walcotta i jego formy,chyba jednak za dużo medialnej wrzawy wokół jego osoby.To chyba nigdy nikomu nie wyszło na dobre.

Andriusza "Gaduła" Arszawin znowu w akcji-na boisku i w mediach.Gdzie lepiej wypada?

Oby swoich słów nie wypowiedział w złą godzinę.Oczywiście wskakuję pod stół i odszczekuję.

W rewanżu nie powinno być źle.Porto nie jest obecnie tak silną drużyną,jak w 2004r.,kiedy zdobyli LM.

Bardzo cieszy mnie aktualna forma Walcotta.Grając tak dalej może stać się jedną z kluczowych postaci w walce o upragniony tytuł mistrzowski.

Czy ktoś wie coś więcej o urazie Fabregasa,poza tym co powiedział Boss na wczorajszej konferencji prasowej?

Wypożyczenie Wilshere'a do Boltonu to chyba optymalny wariant rozwoju kariery tego piłkarza.w nowym sezonie będzie to zawodnik w pełni przygotowany do gry w wyjściowym składzie Kanonierów.

Szkoda trochę kilku zmarnowanych sytuacji(zwłaszcza w wykonaniu Bendtnera),ale i tak odczuwam satysfakcję,zarówno z wyniku,jak i gry większości zawodników.

Ciekawy jestem,czy dzisiejszy mecz w wykonaniu Walcotta to już przejaw ustabilizowanej formy,czy też tylko przebłysk w drodze do pełnej stabilizacji?

Co do występu Fabregasa we wtorkowym meczu LM to nie ryzykowałbym.Z Porto powinniśmy poradzić sobie bez Niego,natomiast nie wyobrażam sobie zdobycia mistrzostwa PL bez Fabregasa w kilku najbliższych spotkaniach.

Kolejny krok w drodze do wiadomego celu został wykonany.I tak trzymać.Za tydzień krok następny-oby równie udany.

Wilczki nie pogryzły tyłków diabłom.Pewnie dlatego,że to tylko wilczki,a nie prawdziwe wilki.

Wszystkie nasze brameczki strzelone w stylu jakby odrobinę niechcący.Cukiereczki!!!

Redakcjo!!!Poprawcie wreszcie tabelę.Kanonierzy wygrali dzisiaj 3-1,a nie zremisowali 0-0.

Adamaggio--->Dzięki za informację,uspokoiłem się trochę.

W skrócie i na zimno-najważniejsze 3 punkty,styl zostawmy na boku.Wynik ugrany w cokolwiek eksperymentalnym składzie.Raduje dyspozycja Walcotta i Nasriego,martwi uraz Fabregasa(czy ktoś potrafi powiedzieć coś bliższego na ten temat?)oraz indolencja strzelecka Bendtnera.Swoje zostało zrobione,czekamy co na to MU.

To,co powiedział żadną sensacją ani rewelacją nie jest,bo my to już wiemy.Poza tym, skreślano nas z udziału w walce o mistrzostwo PL w tym sezonie już parokrotnie(ostatni raz po porażce z Abramowiczówkami),a dwa tygodnie póżniej znów byliśmy zaliczani do grona potentatów i pretendentów do mistrzowskiej korony.

Jak się czasami powie o jedno słowo za dużo,to póżniej niestety trzeba się z tego tłumaczyć w następnych kilku wywiadach.

Z całą pewnością nie można zlekceważyć przeciwnika,bo to się z reguły żle kończy.I tak raczej nie będzie.Z drugiej strony należy zauważyć,że w bieżącym sezonie wypadamy bardzo dobrze w meczach z drużynami środka i dołu tabeli.Tak naprawdę to zaliczyliśmy tylko trzy wpadki-porażka z Sunderlandem(który wówczas był na gazie i przed plagą kontuzji),remis z WHU(7 przespanych minut) i Burnley(kontuzja w trakcie gry Fabregasa i ich boisko).Remisu z Evertonem nie uważam za wpadkę,bo od pewnego czasu Everton gra wręcz rewelacyjnie, o czym przekonali się MU i Chelsea.Jeżeli zatem-mimo porażek w meczach z głównymi konkurentami- liczymy się dalej w walce o mistrzostwo,to dzięki najlepszemu bilansowi meczów z drużynami ze środka i dołu tabeli.

Jego obecna forma jest OK,natomiast nierozwiązany pozostaje inny problem-Clichy w moim przekonaniu nie jest klasycznym lewym obrońcą tylko lewoskrzydłowym grającym na pozycji lewego obrońcy.I jeszcze jedno-w tym sezonie lewa strona obrony(niezależnie od tego,kto grał na tej pozycji)była najsłabszym ogniwem defensywy Arsenalu,co szczególnie rzucało się w oczy w przegranych meczach.

Jestem mile zdumiony i zaskoczony.Do walki z brutalnością na boisku włączył się niespodziewany,acz potężny sojusznik.Za sędziami w togach do walki z grą w kości powinni stanowczo i na poważnie dołączyć arbitrzy w czarnych,sportowych ubrankach.

Nie wiem,czy Walcott będzie wielką gwiazdą czy też trochę mniejszą.Mnie raduje,że chłopak po serii kontuzji powoli,acz systematycznie łapie dobrą formę i w końcówce sezonu może odgrywać jedną z kluczowych ról w realizacji wiadomego,upragnionego celu.

Nie wierzę w odejście Gallasa do Romy.To kolejny odcinek telenoweli pod tytułem "Exodus piłkarzy z Arsenalu".Bajeczka dla miłośników plotek i ploteczek.