Komentarze użytkownika piresfan

Na stronie fanów Barcy i Anglia goal
pojawiła się zajawka o potwierdzonym
odejściu Fabregasa. Czyżby to koniec
sagi?

Z kimś takim po najwyższe cele, o które
ponoć walczymy? Wolne żarty.

Rafi, trafiłeś w dziesiątkę. Demontaż zespołu
zaczął się od rozstania z Piresem, Vieirą i Henrym.
Pires został ośmieszony rocznym kontraktem,
a V i H chcieli grać w drużynie seniorów z ambicjami. W Arsenalu nie ma miejsca dla
ludzi pokroju Giggsa czy Scholesa, bo są
ZBYT doświadczeni i charyzmatyczni.
Wenger woli być jedynym bogiem dla
swojej dzieciarni.

Nie wygląda to na dobry interes, ale z drugiej
strony co Arsenalowi po piłkarzu, który otwarcie
ślini się do drugiego, a do tego jest kapitanem?
W zeszłym sezonie widać było,
jak Fabregas jest zmotywowany,
by prowadzić zespół. Wypada się pogodzić,
że najlepsi będą odchodzić, bo nie kupują
koncepcji Wengera, żeby grać w tłumie
średniaków i młodziaków za mniejsze pieniądze
niż u innych.

Idealny grajek dla nowego Arsenalu - mocnego
klubu środka tabeli. No bo jak inaczej
ma się skończyć ta cała zabawa z transferami?

grand92, Twoja opinia o 35 mln do kieszeni
zarządu, to myśl z kategorii ludowych bajek o
złych bogaczach. Nie ma takiej możliwości,
żeby zarząd napychał sobie kabzę w ten sposób.
Chociaż na pewno żal, że nie wydadzą tych
pieniędzy na klasowych następców.

Arsenal z Wengerem pewnie poprawił jakość
gry z Arsenalem 'przed'. Ale ostatnie pół roku
to regres - słaba gra, kiepska forma większości
piłkarzy, upokarzające próby ucieczki z klubu
i nieumiejętność zbudowania zespołu na miarę
mistrzów.
Czyli pomnik za historię, wymówienie za teraźniejszość. Jak mawia pismo "po owocach
ich poznacie" :), a te Arsenal zbiera od lat gorzkie.

Jeśli to nie jest news z d.. wzięty,
to byłaby to klęska Wengera.
Nigdy nie zbuduje wielkiej drużyny,
jeśli kluczowi zawodnicy nie wierzą
w drużynę. Tego lata byłby to już
drugi, po Clichym, a właściwie trzeci,
bo Fabregas też lekceważy Arsenal.

afcforever, oszczędniej z przymiotnikami.
Vieira nie stawia MC w roli ABSOLUTNEGO
WZORCA DO NAŚLADOWANIA, tylko jednej
z drużyn, które są silniejsze fizycznie.
Arsenal był dużo lepszy w meczach z MC,
ale przez ostatnie dwa miesiące w sezonie
grał marnie. Myślę, że powodem była słabość
fizyczna i psychiczna. Za to MC grali brzydko,
ale wytrwale pięli się do góry.
Arsenal powinien znaleźć równowagę,
o której mówił Vieira.

Jeśli KubasFCB ma rację i wypowiedź Xaviego
została źle przetłumaczona, to news nadaje
się do kosza... razem z komentarzami o
"barcelońskim ryju" itp.

Świetny pomysł na lewą obronę. Pieniądze zostaną w kasie, a mistrzostwo w Manchesterze lub zachodnim Londynie.

Clichy powiedział to, o czym cały czas tutaj
piszemy, więc nie ma powodu do oburzenia.
A te teksty o kasie, która poprzewracała w
głowie, pisane przez biorców kieszonkowego
są groteskowe.

Xavi może wypowiadać się na oficjalnej stronie
Barcelony, bo w Hiszpanii/Katalonii obowiązują
inne reguły postępowania. Nie pamiętam, żeby
coś podobnego przeszło w Anglii.

Arsenal przestał być wymarzonym przystankiem dla najlepszych, do czego w dużej mierze przyczynił się sam Wenger. Supergrajków nie interesuje długofalowe budowanie teamu, który w nieokreślonej przyszłości zdobędzie trofea.
Chcą grać z takimi jak oni sami, a nie ze zdolnymi juniorami i średniakami. Wenger łudzi się, że piłkarze mają tyle samo serca do jego projektu co on. Ale odejścia Vieiry, Henry'ego, Flamy i 'niewierność' Nasriego i Fabregasa temu przeczą.

Wenger w kwestii psychiki prezentuje pobożne
życzenia. Nie ma czarodziejskiej różdżki, która by wzmocniła nasze panienki. Widzimy sezon po sezonie, co dają apele Wengera. Prawda jest taka, że on sam nie charyzmy Mourinho, Boasa czy Fergusona, ani piłkarzy pokroju Rooneya czy Vidića, żeby wykrzesać w drużynie wolę wygrywania.

Ta wypowiedź to cytat sprzed roku, dwóch czy trzech? Wengera nie trzeba o nic pytać, bo niczym nie zaskakuje.

News wygląda na mało wiarygodny.
Gdyby był prawdziwy, to życzyłbym sobie
sprzedaży i zakończenia historii. Jak można
budować drużynę wokół kapitana, który
marzy o grze w innym klubie?
Cesc jest wielkim piłkarzem, ale czas
się pożegnać.

U nas ciągle kupimy, nie kupimy, a MU
ma już Younga, Jonesa i de Gea.

Lojalność wobec klubu wśród młodej generacji kopaczy to rzadkość. Nazwiska z artykułu to stara gwardia. Nowi są lojalni tym, którzy płacą lub dają szansę na sukces. Arsenal płaci za mało, żeby przyciągnąć najlepszych, a ambicje sportowe mają tylko kibice i kilku piłkarzy. Nie chodzi o deklaracje tylko o rzeczywistość.

Kwestia Usmanoaa pojawia się po raz kolejny
i chyba wszystko w tej sprawie zostało powiedziane. Między innymi to, że U. nie
może sobie ot tak sypnąć groszem, bo to
zarząd decyduje o wydatkach, a ten nie chce
pieniędzy Usmanowa. Druga sprawa to
jego intencje. Może są szczere, może nie,
ale tego akurat nikt z nas nie wie. Dlatego
pisząc o tym wyrażamy tylko swoje emocje
("dobrze mówi, polać mu", "Rusek chce wyprać
brudne pieniądze").
Pod koniec sierpnia będzie jasne, czy U. miał
rację krytykując zarząd, czy nie.

Nawet więcej niż we wszystkich sprawach,
bo aż w dwóch.
Na pewno Gervinho dorównuje Sagni oryginalnością fryzury.

Dzięki Charles za oryginalny cytat.
Widać po tym jak powstają wiadomości
o chwytliwych tytułach.

Mam wrażenie, że "dziennikarze" dopisują nazwy klubów starających się o kopaczy jak leci.

AlexVanPersie, dziękuję za linka z artykułem.
Pouczająca lektura.

Z rozbawieniem czytam jak niektórzy
próbują dopasować zdarzenia z przeszłości
do teorii Kelvina Tana, bo im samym ta teoria
odpowiada. Tylko że w ten sposób można
uzasadniać każdą spekulację.
Nie wiemy, jak naprawdę było.
Wiemy tylko, że teraz jest średnio
i następny sezon pokaże, czy zarząd
i Wenger są w stanie walczyć o szczyt.
A może wcale nie chodzi o tytuły, tylko
o dochodowy biznes? Wtedy nawet
następny marny sezon niczego nie
zmieni.

Fajny film. Uśmiechnięty Wenger to rzadkość.
Życzę mu więcej powodów do śmiechu, bo
jak Wenger będzie szczęśliwy, to my też...

Ferdinand powiedział kilka komplementów
o naszych grajkach, a niektórzy karzą mu
się zamknąć. Take it easy...
A co do Nasriego i podskórnego strachu,
że odejdzie -
nie można zabronić innym klubom płacić
więcej, a piłkarzom nie lecieć na kasę
i nie szanować swojego klubu.
Czynnik pierwszy jest obiektywny, ale
drugi i trzeci zależy od postawy zawodnika.
O ile troskę o zarobki uważam za naturalną,
to brak szacunku dla klubu - a odejście
do United byłoby w przypadku Nasriego czymś
takim - świadczyłoby, że jest złamasem.
Jak mu za mało, niech idzie za granicę.

Wenger w ostatnich latach nie pokazał, żeby
mu bardzo zależało na utrzymaniu starszych
zawodników. Zasada kontraktów na jeden
rok po trzydziestce jest marną zachętą dla
piłkarzy z klasą, dlatego nie myślę, żeby Gallas
zmyślał. Oczywiście trener ma swoje powody,
żeby nie dawać za dużych jego zdaniem podwyżek. Do tego dochodzą powody osobiste
piłkarzy i wewnętrzne kłótnie, a na koniec
mamy słabą obronę i słabą psychicznie
drużynę. Nowe okno transferowe pokaże,
czy Wenger uczy się na błędach, czy dalej
ekonomista w nim jest silniejszy od sportowca.

Jedni i drudzy to łajzy, a vP na kapitana.

Wenger powiedział w końcu coś na co
wszyscy czekali, że potrzebujemy
klasowych mięśniaków do rozbijania drużyn z
drugiej połowy tabeli. Jeśli dotrzyma
słowa, to nie powinno się skończyć
na ściąganiu chłopców z wyprzedaży.

Wystarczy, że MU czy ktoś inny
wyłoży duże pieniądze
i nie będzie go w Tottenhamie.
Zobaczymy w sierpniu na ile się Tot
wzmocni, bo równie dobrze mogą stracić
Bale'a, Modrića i VdVarta.

MU zagrał słaby mecz jak na swoje możliwości.
Nie istniał Giggs, Carrick, Park, nie było komu
obsługiwać Chicharito. Tylko VdS, Evra i Rooney
grali swoje.
Barcelona zagrała po prostu swoje - odbiór
piłki jeszcze na polu przeciwnika, szybka i dokładna wymiana, która ogłupia przeciwnika.
Liczyłem, że MU pokaże więcej, a dali się zdominować prawie jak my w Barcelonie.
Jeśli kiedyś Arsenal ma wygrywać z FCB,
to trzeba zapomnieć o tanich, pojedynczych transferach. Nawet tacy Vidić, VdS i Rio w obronie nie wystarczą, więc co dopiero
Szczęsny i ewentualnie Samba czy Cahill.
to za mało

Wydawało się, że po Schmeichelu nie
będzie już takiego bramkarza... aż
przyszedł VdS. Chciałbym, żeby Arsenal
doczekał się kogoś takiego jak on.

Mam nadzieję, że Falcao nie przyjdzie.
Widzę w nim kandydata na Chamakha nr 2.

Benzema pokazał charakter i odbudował formę
w drugiej części sezonu. Mou to docenia.
Utrzymał się w pierwszym składzie,
mimo dużej konkurencji i wyrósł na pewniaka.
Wniosek jest jeden - zostanie w Madrycie, chyba
że Wenger wysupła sumę, o której nie potrafi
nawet pomyśleć (35+).

"Mam nadzieje ze ich Barcelona rozjedzie!!!"
A ja przeciwnie - nie mógłbym trzymać z
kuglarzami, którzy wpadają w agonię od
machnięcia ręką itp. MU żują gumę 24/dobę
(SAF), pukają starsze panie pod prysznicem
(Roo), mają twarze człekopodobnych (Park)
i loczki jak panienki (Rafael i brat), ale
na boisku nie robią cyrku i nie podpierają
się żałosną ideologią "więcej niż klubu".

Nie ma co zawczasu płakać, że
nam "zabiorom". Jeśli piłkarze
chcą odchodzić, bo sami dali ciała, to
ktoś tu nie potrafi logicznie myśleć.
Że niby w innym klubie ktoś będzie
za nich grać i tak zdobędą puchary?

Zwykła uprzejmość i tyle.
Nie trzeba się lubić, żeby użyczyć innej
drużynie szatnie i trawę.

Jak ktoś mówi, że chce do Arsenalu z ligowych nizin, bo np. chce grać w LM to jest cacy, oczywiście, ale już Evra jest be.
Dopóki nie zaczniemy czegoś
poważnego wygrywać to będą sobie z nas
pogrywać.

'Obleśnych' pieniędzy szejków (czyli wszystkich tych, którzy kupują od nich ropę) w piłce nie lubię, ale chorobliwego skąpstwa też. To dwie skrajności,
pomiędzy którymi istnieją inne postawy. Zdrowy
rozsądek i zakupy na miarę możliwości są jednymi
z nich. Ale wygląda na to, że prędzej Marsjanie przejmą Arsenal niż Wenger zmieni podejście.