Komentarze użytkownika piresfan

Dziennikarze lubią wpuszczać Wengera
na miny. Dobrze, że się nie dał.
Swoimi komentarzami przechlapał
sobie u wielu trenerów.

Bardzo dobry wynik, jak na drużynę,
kt dopiero się rozkręca.
Niepewny Kościół, Fabs po wakacjach,
Arsh, RvP na rozruchu. Ogólnie, wyraźniej
słabiej od Chelsea, ale powinno być lepiej...
byle na bramce stanął jakiś beton.

Rynek jest martwy jeśli kupujący chce BMW
w cenie Seicento, a takie podejście ma Arsen W.

"Jak na razie nic się w tej sprawie nie dzieje."

Nie ma co się spieszyć. Zostało jeszcze 5 dni.

Fulham nie musi sprzedawać Schwarzera,
dlatego 2 mln Ł to zwyczajnie za mało.
1 mln lub 2 więcej i byłby nasz, co szybko
by się zwróciło.
Cały sezon ma wisieć na Almunii i Fabiańskim?
Zgroza.

Dobry punkt, panie Erzet. Wenger ceni
Scholesa, Giggsa, ale polityka klubu
odrzuca piłkarzy ich pokroju. Proponowanie
świetnemu zawodnikowi rocznego kontraktu
tylko dlatego, że skończył 30. jest upokarzające.
Jeśli zmieni się podejście do do "wujków", a wtedy
będziemy mieć swoich Scholesów.

Piłkarze geniuszami nie są, ale też nie takimi
idiotami, żeby się spodziewać identycznych
zarobków jak w City. Szukają jak najlepiej
płacących pracodawców, ale to jest normalne.
W tym roku szejkowie/Mancini kupowali
mądrzej niż rok i dwa lata wcześniej.
Liga jest jednak tak silna, że trudno mówić
o składzie lepszym od innych nawet po
wydaniu tych 125 mln.

W sprawie Gallasa ważniejsze jest słowo
Wengera niż 14.letnich dzieciaków, którzy
go tutaj obsmarowują. Chyba, że znają
go lepiej od trenera.
Ja pamiętam G. z boiska, jak ciężko harował w przeciwieństwie do niektórych kolegów,
których skrytykował.
Nie płaczę po nim, ale kamieniem też
w niego nie rzucę.

Gallas od dawna był w dołku psychicznym
i sportowym. Nie potrafił się pozbierać
i myślę, że w AFC już by się to nie zmieniło.
Na do widzenia warto też pamiętać ile razy
ratował drużynę, a nie tylko go obszczekiwać
jak przydrożne kundle.

Się czepiacie. Wybrał rozsądnie, nie będzie
nawet musiał zmieniać pralni.

"oby tylko nie kupywał Squillaci'ego",
też jestem przeciw. Jeśli już to niech
go po prostu "kupi".

Zeszłoroczną wyprzedaż w Madrycie Wenger
przespał (Robben, Snejder), prześpi i tę.

Maks20 pyta: "Czy na Emirates pojawią się białe chusteczki?"
Nie pojawią się dlatego, że w Anglii nie
ma takiego zwyczaju. Ale pewnie wielu
kibiców chętnie by zamachało. Ja tam
sobie macham od wydymania Piresa
i budowania składu pod 3-4 miejsce.
Bo te coroczne "byliśmy
blisko" to paplanina oderwana od rzeczywistości.
Zawsze od 2006 byliśmy wyraźnie słabsi od mistrzów PL i zanosi się na to, że znowu tak
będzie.

Dłuższa kontuzja albo brak formy
Fabregasa i RvP, i walczymy do
końca o czwarte miejsce.

To, że miał na pieńku z Wengerem nie robi
z niego złego trenera. Lepiej mieć takich
przeciwników niż bezbarwnych przeciętniaków.

Bramki padały po takich błędach,
że nie sposób brać na poważnie tego,
co się działo. A może raczej, Legia dała
z siebie wszystko, ale Arsenal sobie
odpuścił.

Nie byłoby źle, gdyby w klubie założonym
przez Irlandczyków, grali jacyś Irlandczycy :)

A ty osama92 - sądząc po twoim języku - wypadłeś z buszu polskiego kibolstwa.
Twoje epitety nie kreują rzeczywistości,
tzn. to że nazwiesz kogoś zerem nie znaczy,
że nim jest. Ludzie, którzy korzystają z
szarych komórek dają sensowne powody,
a nie plują.
Fani różnych drużyn zwykle będą różnie
oceniać te same zdarzenia. To nie powód,
żeby ich zaraz obrażać.

Mam nadzieję, że nie będzie litości
i ta żałosna - jak wszystkie - polska
drużyna dostanie tyle, na ile zasługuje.

Streszczając, Cesc powiedział:
"Chciałem odejść, ale Barca
złożyła za niską ofertę. Zostaję
i przez następny sezon dam z
siebie wszystko, żeby
w Barcie o mnie nie zapomnieli."

Tytuł bije o "buńczucznych zapowiedziach",
a w środku czytam spokojną wypowiedź
Defoe, że "jeśli przejdziemy... to będziemy
mieli szansę".
Autor newsa zdaje się nie rozumieć znaczenia
słów, których używa.

Nieprawda, że Fabregas nie wie czego chce.
Dał jasno do zrozumienia, że chce do Barcy.
Czy tam pójdzie zależy nie tylko od niego.
Dlatego jest ostrożny. Żyje z piłki i nie może
sobie pozwolić na zniszczenie reputacji.
Chociaż zdaniem wielu już to zrobił.

>"City jak i chelsea staje klubem bezgranicznym dla pieniedzy;("

To zdanie jest ciekawsze od newsa.

Na trądzikowców nie ma rady -
najpierw gryzą potem myślą albo
i nie myślą wcale.
Stąd to naskakiwanie na "wrogów"
bez sprawdzenia czy to prawda.
Fakt, że Puyol czy inny Pique raz
"zgrzeszyli" czyni ich winnymi do
końca świata i o jeden dzień dłużej.
Jak kiedyś napisano na dworcu
w Zielonce: "Po co mi muzk kie mam
Legie?".

Bez żalu do Cesca - niech odchodzi.
Nie ma sensu trzymać kogoś z takim
nastawieniem, do tego kapitana.

Jak ktoś mądrze tutaj powiedział: Wenger
prędzej sprzeda własną matkę niż wyłoży
na stół takie pieniądze.

Durnowata klasyfikacja.
Gdyby rozciągnąć ją na 15 lat pewnie
wygrałby Milan, a na 40 - Real. A co to
mówi o dniu dzisiejszym? Na dziś liczy
się to, że najlepszy w ostatnim sezonie
był Inter, a drugi Bayern, reszta jest
dla kronikarzy.

"Musimy kupić kilka światowych ŚO!"
Oczywistość, która do arsenalowych
miłośników promocji nie dociera. A może
nie musi docierać, skoro trener i zarząd cieszą się
z trzeciego miejsca?

"...bardzo ciężko pracujemy, aby w przyszłości poprowadził nasz klub do wielu triumfów."
Jeżeli W. naprawdę to powiedział, to błądzi
jak dziecko we mgle.

Wszyscy widzieli jak Campbell grał w tym sezonie.
Ale przy konieczności ograniczenia składu
do 25, w AFC muszą zostać najlepsi z najlepszych.
Tyle teorii, bo na razie nie widać nowych asów,
którzy mieliby zastąpić "nie tak dobrych" jak
np. Campbell, Silvestre, Eduardo itd.

>Tyle, że jego marzeniem jest gra dla Chelsea.
> Sam o tym mówił :D
Pewnie dlatego, że CFC ma opinię klubu
twardzieli. Czas to zmienić, niech przychodzi
do AFC.

>A propos kultury, patrzcie co zrobił Pique:
youtube.com/watch?v=ii387pzvyD0

Naszemu kapitanowi się podobało.
Nieźle dali w banię.

Koniec gry w reprezentacji był dla Henry'ego
fatalny. Zniszczył swoją reputację ręką, która
otworzyła Francji drzwi do hańby w RPA.
Żal, że tacy ludzie jak on i Zidane odchodzą
w niesławie.

Nic dziwnego, że koledzy chcą z nim grać.
Problemem jest sposób załatwiania sprawy
przez zarząd FCB i akcje w rodzaju tej
z mądrymi inaczej Reiną, Puyolem i Pique'tem.
Barcelona traci szacunek, ale są w takiej
euforii, że tego nie czują.

A mi się zrobiło żal Suareza jak schodził
zapłakany i wysłałem fluidy, żeby się Ghyanowi
nie udało strzelić. No i masz. Szybko tego
pożałowałem, ale było za późno -
ulubiona Ghana nach Hause :(

"Jednak podstawą powinno być zatrzymanie Cesca
To nasz kapitan i kręgosłup zespołu."

Dosyć giętki ten kręgosłup. Jakby ze skoliozą.

Ghana dotrwała do końca w lepszym stanie
i wywalczyła karnego. Na tyle ją było stać.
Ale wtedy wyszedł brak opanowania Ghyana,
który biegnąc do piłki już się cieszył (zob. jego
twarz).
Na serie karnych poszedłem lu lu,
bo spodziewałem się załamki Ghańczyków.

"Olewają nas ciepłym ..." bo to jest
druga strona bycia młodą drużyną,
ale bez sukcesów.
Wenger - pośrednio broniąc swojej
metody - nie wspomniał, że jednak
sukces w przypadku takich drużyn
jest czymś rzadkim.

Jak powiedział podczas transmisji
najbardziej wkurzający komentator TVP
o Brazylii: "zMMMęczone umysły,
zMMMęczone ciała".
Przypadek Brazylii przypomina mi Holandię
z ME'06. Szli pewnie do przodu, by dostać
od Rosji, która na jeden mecz poszybowała
do nieba. Mam tylko nadzieję, że nie skończą
jak Rosjanie.

Pitu, pitu.
Kto wie, jakby się zakończyły mistrzostwa
np. w Korei, gdyby sędziowie nie wyrzucili
z turnieju Włoch i Hiszpanii.
Na MŚ w RPA przypadł poważny kryzys
Francji, Włoch i Anglii, który ciągnie się
od lat. Już w ostatnich ME grali marnie,
a Anglicy łatwo przeszli grupę do
MŚ ze średniakami.
Już sensowniej tłumaczyć to wuwuzelami,
zimnem itp.