Komentarze użytkownika piresfan

Rację miał Scholes, który powiedział, że
Wilshere zatrzymał się w rozwoju.
Ciągle jak małolat pakuje się w niepotrzebne
starcia, za długo holuje piłkę i nieskutecznie
wykańcza akcje. Po części winą jest pozycja,
ale i brak pomysłu Wengi jak go rozwijać. Pomyśleć, że dwa lata temu Wilshere'a
stawiano na równi z Bale'm.
Dzisiaj dzieli ich kilka długości.

Jeszcze sprawa Walcotta - ledwie staje na nogi,
a Wenga pozwala mu jechać na kadrę. I gość
wraca z kontuzją. W tym czasie Mou załatwia
lewe papiery lekko pukniętemu Fabsowi i Coscie,
po czym wystawia ich na mecz ligowy.
Się kuńka pytam, kto tu ma gen zwycięzcy?

skrooq, zadałeś niestosowne pytanie.
Wenga nie popełnia błędów, on tylko robi
rywalom prezenty. Taki Fergie jeb.ął by
po głowie gościa, który chciałby po świetnym
sezonie zabrać mu Roo. A papcio?
Dał mu w pakiecie van Persiego z mistrzostwem,
MC sprezentował Nasriego, a Chelsea - Fabsa.
Przed tym sezonem tyłów nie wzmocnił,
bo nam się kontuzje nie zdarzają, tylko osłabił,
pozbywając się Vermy i Jenkinsona.
A teraz czytamy raporty zdrowotne i jęki,
jak ten świat jest zły dla AFC.

Wenger nie wygląda na kogoś, kto potrafi
szczerze przyznać się do błędów. Bez końca
powtarzanie tych samych wymówek i robienie
tych samych błędów. Wystarczy spojrzeć,
jakich transferów dokonuje i jak prowadzi
drużynę w sezonie.
Stadion jest dawno zbudowany, więc i ta
wymówka odpada. Swoją drogą, jak MU,
rozbudowywał Old Trafford, to żadnego
zjazdu w wynikach nie było.
Pieniądze są, a drużyna jest coraz słabsza.
Niektórzy się boją, że Usmanov będzie chciał
zdobywać trofea jak Abramowicz.
O żesz, to by była klęska - co rok albo
FA, albo LM, albo LE albo najwyższe pudło
PL! Już lepsze trio Kroenke-Gazidis-Wenga,
z którym wiadomo, że będzie jak jest.

[W Polsce to by już na stadionie wisiały transparenty typu ''Wenger matole, twój rząd obalą kibole'']
Anglicy są mniej wylewni - piszą i krzyczą "Wenger out". Wystarczy poczytać angielskie fora AFC czy pooglądać ArsenalFanTv.
Arsenal z Wengą wygra jeszcze niejeden mecz,
ale powrotu do wielkiego Arsenalu nie będzie.
Młodzi fani już nawet nie wiedzą, co to jest
wielki Arsenal, bo takiego na oczy nie widzieli.

To, co napisał jurasmolas pokazuje, że
Arsenal od tak dawna gra przeciętnie, że niektórzy w końcu uznali kilkanaście lepszych minut za waleczność.
Co z tego, że przez część meczu dominowali
nad trzecim składem obrony MU, skoro
nie potrafili tego wykorzystać?
Po straconej bramce nasza gra siadła
i zwyczajnie zabrakło siły i klasy, żeby
odrobić stratę. Ze swoją dumą jesteś
wyjątkiem, bo kibice wychodzący
z The Emirates byli max. wkur.

Arsenalowi nie pomogą kosmetyczne zmiany
w rodzaju Giroud tu, Welbeck tam.
Korzeń przegnił, Wenger stracił kontrolę,
stale popełnia te same błędy i nie widzi
tego, co wszyscy. Latem było wiadomo,
że potrzeba DM i wzmocnienia obrony.
Co zrobił W.? Nic, bo jakoś to będzie.
Po raz kolejny pokazał, że nie szanuje
fanów, którzy chcą oglądać przynajmniej
walczącą drużynę. W sobotę MU strzelił
gola i zespół się rozsypał, jak ze Swansea,
Anderlechtem, nie mówiąc o meczach,
w których był rozwalony przed pierwszym
gwizdkiem. Nie ma się co oszukiwać,
Wenger z pozwoleniem zarządu niszczy
swoją legendę, a my wymieniamy
jakieś rady taktyczne Tu trzeba wielkiego
wybuchu!

Zdominowanie pogruchotanego MU to
nie sukces. De Gea nie musiał się zbytnio
wysilać, żeby wybronić strzały naszych orłów.
Bramka dla MU to kuriozum z dołów tabeli.
Ciąg dalszy z Borussią?

Dominować a wygrać to dwie różne rzeczy.
Poza jedną sytuacją 500% od gola było
daleko, bo trudno za nie uznać słabe strzały
prosto w De Geę. MU byli słabi jak nigdy, ale
my mieliśmy rozkojarzonego Gibbsa, generalnie, narwaną obronę i nieskuteczny atak. Wystarczy, żeby skończyć sezon na 7 miejscu.
Po takiej serii panienki zwykle sypały się do
reszty. Ciekawe jak będzie teraz?

Czy moderator mógłby posłać smoczek Giermezuniowi i usunąć jego post?
Wielokrotne powtarzanie frazy nie potęguje
jej mocy, tylko świadczy o histerii autora.
A co do Wengera - to "out"!

Najsłabszy MU od 15 lat bije Arsenal w Londynie! To nie Holender powinien zmienić zawód tylko nasz Francuz.

Po przerwach w rozgrywkach nasze dziewczynki zwykle śpią, dlatego nie nastawiam się na wielki mecz. MU nie idzie, a AFC jakby nie zależy,
czyli będzie remis.

Wypadnie Sanchez i nie ma AFC w czwórce, chyba że reszta drużyn poza CFC i MC posypie się jak my.

Wenga dalej bawi się w św. Mikołaja zamiast polować na grajków, którzy wzmocnią jego rozbitą drużynę. Jak towarzystwo pisało, lepiej by było, gdyby milczał niż plótł androny.

Z CFC jest tak jak 4ARSENal4 napisał.
Wenger powinien robić wszystko, żeby
nie wzmacniać bezpośrednich rywali.
A nie robi im prezenty z: Fabsa, vanPersila,
Nasrala, Clichego.
Odejście Wengera może skończyć się
zjazdem jeszcze bliżej środka tabeli,
ale co wielkiego daje nam jego obecność -
wieczne 4 miejsce i coraz przeciętniejszą grę?

Wierzę w Wengera, tzn. w to, że jeszcze w tym sezonie uda mu się zdobyć z drużyną 4 miejsce.
Prawda jest jednak taka, że utracił on
umiejętność zdobywania najwyższych trofeów.
Widać to tydzień po tygodniu.

Jesteśmy wysoko w tabeli, bo w tym sezonie
poziom ligi spadł. Rok temu świetnie o tej
porze grał Liv, Everton, Tott, MC, CFC i my.
Teraz tylko Chelsea i chwilami MC. Może
wydusimy 3 miejsce, ale tak marnie
nie graliśmy od 16 lat. Wenger jest
zakładnikiem swoich schematów
i wyraźnie dobry los go opuścił.
Chociażby taka rzecz, jak niesprowadzenie
Fabsa i Songa, którzy prezentują się świetnie
na tle naszych grajków. Kiedyś Wenga
był uparty i wychodziło mu to czasem
na dobre, teraz, co się uprze, to spartoli.

Jedną z niewielu dobrych rzeczy, którą można
powiedzieć o obecnym AFC, to obecność
Welbecka i innych młodych Anglików.
Mimo iż nie są jeszcze, a może nigdy
nie będą orłami - Wilshere, Ox, Chambers i W.-
zrobili z drużyny twór lokalny, a nie
zaciężny oddział jak MC czy Chelsea.

Costa z dograniami Fabregasa to
zabójcza broń. Z samym Hazardem by tak
nie szalał. Czyli Papcio znowu zrobił
piękny prezent rywalowi.

Był Fabregas do wzięcia. Wenger mógłby
nimi rotować, bo widać gołym okiem, że
w Anglii Ozil nie wyrabia fizycznie.
O motywacji nie wspomnę, bo tę
nawet w Realu miał zmienną.

Welbeck przy piłce daje szanse na sensowne
rozegranie i ustawienie się poza polem karnym. Wolę go od Żyru, który potrafi
przyłożyć nogę i głowę, i to właściwie wszystko.

Zapowiada się sezon na luzie, bo na mistrza się
nie szykujemy, a w LM co najwyżej wyjdziemy z grupy. Niech się spinają Smerfy i eMsity, nam
szkoda nerwów na harówkę bez gwarancji
wygranej...

Arteta wydaje się być lepszym kapitanem od Fabsa, RvP i Vermy. Ale nawet jak przychodził
nie był zawodnikiem z najwyższej półki i już
na nią nie wskoczył. Nie neguje to jego zasług
- tych, o których wspomniał Cazorla. Jest
też najlepszym egzekutorem karnych.

Było go brać, a nie robić prezent z mistrzostwa następnej drużynie po MU i MC.

Jakim cudem MU mogło wydać te 200 baniek bez złamania FFP, a to pewnie nie koniec ich zakupów w tym sezonie?

Wenger tym transferem potwierdził swoje
cele sportowe - 3-4 miejsce w lidze ang.
i max. 1/8 LM.

Chelsea miała ten problem w zeszłym roku.
Mou go rozwiązał kupując Costę. Wenga
czeka na rozwój wypadków, bo potencjał
jest. I tak to trwa od odejścia RvP...

550 news pod tytułem "X twierdzi, że Arsenal
potrzebuje napastnika". Dalibyście spokój,
chyba że generowanie sztucznego ruchu
na stronie jest dla redakcji najważniejsze.

#fanfan

O duchu walki pisałem, ale chyba nie wiesz,
co to znaczy "wypruwać sobie żyły".
Nie zauważyłem, żeby każdy post tutaj
powtarzał twoje tezy. Jeden widzi to,
drugi tamto. Sam piszesz o spodziewanej "namiastce radości", czyli sam widzisz,
że droga na szczyt jest jeszcze daleka.

Właściwie cały zespół - z wyjątkiem Ozila - wypruwał sobie żyły, a zwłaszcza Sanchez,
Cazorla, Wilshere. Ox, Debuchy i Koscielny.
Walczyli jak rzadko kiedy, jednak jakości :)
i siły rażenia brakowało. LM i PL raczej
w tym składzie nie zawojujemy, ale nudno
nie będzie.

Kibice AFC nie "hejtują" Żwirka, jak twierdzą niektórzy, ale uważają, że jest za słaby na
pierwszy skład do drużyny walczącej o
mistrzostwo. Bez lepszego zawodnika,
będzie źle, bo Sanogo i Campbel są
słabsi od niego.

"to byłby najcudowniejszy deal w historii Arsenalu."

Jeśli znasz historię Arsenalu, to wiesz, że
przesadziłeś, ale ten transfer byłbym marzeniem.
I marzeniem pozostanie.

Bartek ma rację - nie zabierając Fabsa
Chelsea sprzed nosa, Wenga pozwolił
się im bardzo wzmocnić. Ramsey na razie
odstaje od Fabsa. Nie widzę problemu z
nadmiarem kreatywnych zawodników
w Arseanlu. W FBC grali jednocześnie
Xavi, Iniesta i Fabs, a my mamy chimerycznego
Ozila, rozwojowego Ramseya, średniego Wilshera i od biedy Artetę. To za mało, żeby walczyć o mistrzostwo.

Po wczorajszym meczu ktoś jeszcze powie,
że Fabregas był nam niepotrzebny?

Sagna był zawodnikiem klasy światowej
i brak trofeów musiał go boleć. Mimo
to grał najlepiej jak umiał przez większą
część swojej kariery. Brak podwyżki
przez lata zaangażowania - co wie każdy,
kto pracuje - to znak, że cię nie cenią.
Tym bardziej, kiedy inni w tym samym
czasie dostają wyższe wynagrodzenie.
Do tego Sagna kończy karierę i ma
prawo chcieć czegoś innego. Wolałbym,
żeby poszedł zagranicę, ale z punktu
widzenia piłkarzy MC jest świetnym
pracodawcą i tyle. To jego życie, dlatego
wypada mu podziękować i się od niego
odpier..ić.

Kupić tego Falcao! Monaco zaraz się rozpadnie,
a Kolumbijczykowi byłoby do twarzy w nowych
koszulkach Arsenalu...

Nie ma o czym gadać. Nie przyszedł do nas,
za to pchnął Liv w stronę mistrzostwa.
Wygląda na to, że od 3-4 lat mamy decydujący wpływ na mistrzostwo Anglii, oddając lub nie kupując kluczowych zawodników. Szło to
bodaj tak: Nasri, Clichy, v. Persie i skąpstwo
w kwestii Suareza.

Valencia wygrywając dwa mecze i remisując jeden zgromadziła wg autora tekstu 9 pkt. WTF?

Mico17, takie filmiki mógłbym nakręcić, kiedy
jako dzieciak poszedłem na pielgrzymkę
z Wawy do Częstochowy. Dlatego nie histeryzuj,
pojedź i zobacz jak to wygląda z bliska.

"Chambers o swoim postępie", a nie "progresie".
Wstawianie bez potrzeby obcojęzycznych słów
to znak słabego tłumacza.

Racja, mr. Pinguite. Z PSG można wyrwać zawodnika, jeśli mają lepszego na jego miejsce.
Aurier ma siłę, mózg i pęd na bramkę przeciwnika
jak Sagna w najlepszych latach. Ale cóż...