Komentarze użytkownika ste100

Zamiast chwalić nowych piłkarzy naszych rywali Wenger powinien skupić się na zakupie nowych piłkarzy do własnej drużyny... VdV 8mln, Hernandez 6mln, a Wenger daje 6mln za 30-letniego Squilacciego, który szybko zaszczycił swoją obecnością ławkę rezerwowych.

skwitował to dość poważnym "zgadza się"...

Powoli zaczyna się kolejna odsłona letniej przeprawy nt. "Cesc i Barca"... heh.
Ale tak po prawdzie, chodziły słuchy że Fabs ponoć zgodził się zostać rok temu, ale zawarł z Wengerem coś w rodzaju dżentelmeńskiej umowy, że jeśli w tym roku Arsenal nie zdobędzie jakiegokolwiek trofeum, to dostanie zgodę na transfer...
Tak jakoś napominam, bo rozmawiałem dziś z kolegą, regularnym bywalcem na Emirates, i jak poruszyłem ten temat to skwitow

@Demostenes.
Bardzo fajny i sensowny tekst. Do Twojej listy wyprzedażowej dołączyłbym jeszcze Almunię - bo nie jest to bramkarz nadający się do gry w Arsenalu - nierówna forma, kompromitujące wpadki i niszczenie atmosfery w zespole przez wieczne okazywanie niezadowolenia ze swojej sytuacji; a także Rosickiego - pamiętam jakim był piłkarzem przed kontuzją, widzę też jakim jest piłkarzem po kontuzji - to cień zawodnika którego znałem, podziwiałem i lubiłem. Do tego ma już 31 lat, jego cena idzie w dół, tak samo jego forma.
Natomiast do listy zakupów dołączyłbym bym Edena Hazarda - 20 lat - niesamowity potencjał i jak na swój wiek całkiem niezłe doświadczenie - może grać na środku jak i na skrzydłach - to zawodnik na lata... 15mln według transfermarket.de to przyzwoita cena za takiego zawodnika.

A Sneijder ? 26 lat, wyceniany na 40mln ??
Wenger nigdy w życiu nie wydałby takiej sumy na piłkarza, choćby był połączeniem Pelego i Maradony, więc skupmy się na realnych transferach...

Niech po sezonie Fabs w końcu się określi, a wtedy będzie temat. Wiadomo że pozostał w Arsenalu pod presją Wengera; widać to również po jakości jego gry.
Co do samej oferty... Po zeszłym sezonie ofertę rzędu 35mln nazwałbym śmieszną; po obecnym - właściwą, o ile nie lekko zawyżoną...
Poza tym w chwili obecnej w głowie siedzi mi tylko jeden piłkarz - Eden Hazard - wyceniany na 15mln przez transfermarkt - 20 lat - świetne statystyki i niesamowity potencjał - tego gościa MUSIMY kupić.

@henry1996
Skoro twierdzisz że z sezonu na sezon jest coraz lepiej... W lidze to samo miejsce co rok temu; w zeszłym sezonie był ćwierćfinał LM - teraz odpadliśmy w 1/8; w pucharze znacznie lepiej bo doszliśmy do finału... No ale w czym jest lepiej bo nie widzę ??
W zeszłym sezonie nie mieliśmy aż takich szans na wygraną, a w tym PEWNY praktycznie tytuł wypuściliśmy z rąk w meczach z FRAJERAMI, a to boli najbardziej. Gdybyśmy tracili punkty z samą czołówką zrozumiał bym, bo z reguły takie mecze słabo nam wychodzą, ale żeby stracić szanse na tytuł przez Blackburn, Sunderland, WBA czy Bolton ???
To jest poprawa ?
Ja też wolę styl i piękną piłkę niż autobusy w stylu Mourinho, ale to już 6 lat bez żadnego trofeum... Pora w końcu coś wygrać.
O Chelsea się nie martw. Już oni się odmłodzą w następnym okienku transferowym. Martw się raczej o to, by Wenger w czerwcu nie rzucił tekstu, że ma optymalny skład na następny sezon i dorzuci co najwyżej jednego obrońcę...

@henry1996
Wybacz, ale to nie wina sędziego że przez 90 minut nie potrafiliśmy strzelić gola. A co do przedłużenia doliczonego czasu gry - sędzia miał prawo tak zrobić i koniec tematu.
A co do morale... popatrz na zdjęcia Jacka do zakończeniu wczorajszego meczu - bynajmniej nie było to winą sędziego, a jelenia biegającego w polu karnym robiącego za obrońcę.

@fabregas47
A jakie to ma znaczenie ?
Trzeba było zagrać z ambicją i w ostatniej sekundzie czy nawet 4 minuty po doliczonym czasie gry mielibyśmy zapewnioną wygraną.

Zadaniem Wengera nie powinno być siłowe zatrzymanie Ceska!
Będę szczęśliwy jeśli zostanie, ale tylko jeśli chce zostać i reprezentować Arsenal.
Pamiętajcie, że jeden człowiek nie tworzy klubu...

Najlepsze jest to, że w następnym okienku Barca może w ogóle nie zgłosić się po Ceska. On jest im najzwyczajniej w świecie niepotrzebny; za 2-3 lata, kiedy Xavi zacznie zbliżać się do końca kariery, wtedy może nadejść czas Ceska; w tej chwili tylko ława i rotacja. A kto da za piłkarza 35-40mln, skoro nie jest tyle wart i zasili głównie ławkę ???
Nie zdziwcie się, że w tym okienku to pan Perez z Realu zacznie pukać do naszych drzwi...

Czyli Fabregas zostanie kapitanem po wsze czasy, chociaż się na kapitana nie nadaje, byleby tylko nie odszedł do Barcelony ???
Żałosne.
Kiedy w końcu zrozumiecie, że w Arsenalu powinni grać ludzie, którzy chcą grać w Arsenalu ?
Kiedy słyszę Wilshere słyszę Arsenal - przypominam sobie jego wypowiedzi "tylko Arsenal w moim sercu" i nabijanie się z możliwych ofert City. Kiedy słyszę Fabregas to jest głucha cisza... W zeszłym sezonie Fabs miał serce na Emirates, w tym sezonie jest tylko ciałem. Nie jego wina. Jeśli naprawdę chciał odejść, trzeba było go puścić. Ta cała zeszłoroczna zabawa wakacyjna nikomu nie wyszła na dobre - ani jemu, ani nam. My potrzebujemy graczy z sercem...
Wilshere będzie kapitanem i liderem. To pewne. Ale na to trzeba lat. A my potrzebujemy lidera OD ZARAZ. Niech odejdą Ci którzy chcą odejść, niech przyjdą Ci którzy przyjść chcą - a gwarantuję Wam, że nawet jak w przyszłym sezonie coś pójdzie źle, to będziemy przynajmniej widzieć, że zawodnicy za Arsenal wypruwają sobie flaki na boisku. A to znaczy dla mnie więcej niż wynik. A w tym sezonie ani wypruwania, ani wyników. Taka mizerna sierotka...

Bo niektórym od kasy się we łbach poprzewracało. Taki Bendtner, który swój "talent" pokazuje jedynie przeciwko Orientowi z IV czy V ligi, uważa że jest piłkarzem kompletnym i jest bardzo niezadowolony ze swojej sytuacji. W mojej opinii jednak za każdym razem, kiedy Wenger wpuszczał bo na boisko gość ZNIKAŁ a jedyny ślad jego obecności odnajdywałem w jakiejś zmarnowanej 100% sytuacji lub w tabelce pomeczowej. I to nie jedyny taki przypadek...
Wenger nie ma jaj do tej bandy. Jak ktoś pisał wcześniej, Jackowi po straceniu bramki na 2:1 poszły łzy... bo taki Djourou za****ł wczoraj mecz, chodził po boisku jak naćpany i jedynie Wojtkowi zawdzięczamy że nie straciliśmy przez tego jelenia więcej goli. Ale nic się nie stało. Tatuś Wenger weźmie wszystko na swoje barki, a jeleń Djourou może się czuć bezpieczny...
Dość tego. Tu by przydał się kapitan pokroju tego no, Keana z MU, który potrafił s****ić jeleni zawalających w ten sposób mecze. Był strach i był respekt. Był lider. A my mamy trenera-tatusia i kapitana /?/ Fabsa, który w tym sezonie kapitanem jest na papierze. My potrzebujemy w tej drużynie twardego sukinsyna; zawodnika, który w decydującym momencie popchnie drużynę do przodu. Na chwilę obecną niestety większość to mameje którymi nie mam kto pokierować. Przykre ale prawdziwe.

@bialysul
"maja ambicje", "wylewaja pot na treningach i meczach".
W stosunku do niektórych zawodników te stwierdzenia pozostawię bez komentarza.

@Szef
Wszystko zależy od tego jak City zagra ostatnie mecze, także ten dzisiejszy. Jestem realistą. Z ManU i Villą prawdopodobnie stracimy jakieś punkty; resztę spotkań powinniśmy wygrać, chociaż biorąc pod uwagę morale zespołu...
Z drugiej strony City gra dno kompletne momentami, więc...
Musimy grać swoje i tyle. Trzeba utrzymać 3-cią pozycję i tyle.

Transfery ? Napastnik, który byłby w stanie konkurować z RvP i sprawiać różnicę po wejściu z ławki. A Bendtnera bym sprzedał, bo gość ma niesamowite ambicje w gadaniu a zero ambicji w grze.
Pomocnik, najlepiej wszechstronny, mogący grać zarówno na skrzydłach jak i w środku pola; do tego środkowy pomocnik o defensywnym nastawieniu, mogący wspierać Songa lub grać na jego pozycji w razie kontuzji. Denilson i Rosa na sprzedaż.
Środkowy obrońca, typ walczaka, partner dla Vermaelena; Squillacci do widzenia.

I moim zdaniem tyle wystarczy.
Można by jeszcze sprzedać Almunię, bo jest nam niepotrzebny; Chamakhowi i Arshavinowi dałbym jeszcze szanse, no chyba że wpłynęłaby jakaś dobra oferta za Arshę /pamiętajmy o jego wieku/. Do tego ściągnąłbym tego młodego japończyka, Ryo Miyaichi, bo gość rozwija się niesamowicie.

Lubię Wengera, ale niektóre jego wypowiedzi są albo nieprzemyślane albo ten facet jest po prostu ślepy! "Nie chcę winić piłkarzy, ich nastawienie było fantastyczne" ???
O ile kilka straconych punktów można by przypisać zwykłemu pechowi czy błędnym decyzjom sędziów, to większość tych straconych wynikła TYLKO I WYŁĄCZNIE z faktu, że niektórzy zawodnicy przechodzili obok meczów. Fantastyczne nastawienie ? Jak dla mnie to wyglądało na całkowity brak motywacji, nieumiejętność odnalezienia się na boisku, nawet brak zaangażowania.
Mieliśmy mistrzostwo w rękach, ale wypuściliśmy je tymi głupimi remisami ze słabymi drużynami.
Pokażcie mi w ostatnich dwóch miesiącach, kiedy "fantastyczne nastawienie" miał Rosa, Diaby, Denilson, Almunia, Squillacci, Chamakh, Arsha - bo ja po prostu nie pamiętam!
I gdzie był lider ? Gdzie był Fabs ? Gdzie zniknął kapitan ?? Skoro trener nie potrafi ruszyć drużyny w szatni, to chyba kapitan powinien to zrobić ?...
Wiele zrozumiem, i jeszcze więcej jestem w stanie zaakceptować, ale proszę nie mówić mi że nastawienie piłkarzy było fantastyczne, bo o ile mogę to potwierdzić patrząc na Wilshere, o tyle nie mogę patrząc na wielu, wielu innych...

Wenger zostanie w klubie tak długo jak będzie chciał - prezes i zarząd stoją za nim murem.

Jeszcze dwa miesiące temu od Bossa biła pewność w każdej jego przedmeczowej wypowiedzi - teraz każda kolejna wypowiedź pomeczowa to było zwalanie winy na arbitrów albo zbyt nisko latające ptaki...
No ale w końcu Boss wziął ciężar na swoje barki i przyznał się że zawalił. Zdarza się. Nie podoba mi się jednak to, że nie ma nic do zarzucenia swoim zawodnikom. Ta tatusiowa polityka ochronna wobec Wengerowych dzieci doprowadza mnie już do wrzenia. Przez ile meczy połowa składu przechodziła obok meczu ? Ile to razy widzieliśmy zawodników snujących się po boisku bez celu, gdzie po przerwie zostali zmienieni a w następnym meczu znowu wychodzili w pierwszym składzie i robili to samo ?
Wolałbym mieć tu przepraszającą wypowiedź Djourou, za to że przez niego zawaliliśmy mecz, bo podarował karnego a pod koniec zawalił kompletnie, a przez pół meczu snuł się po boisku jak naćpany.

Wenger to bardzo trudny człowiek. Nic i nikt nie jest w stanie zmienić jego wizji rozwoju klubu, uwzględniając politykę transferową i szkolenie młodzieży.
Problem nie polega jednak na jego wizji, ale na zaufaniu, którym obdarzył niektórych ze swoich podopiecznych... Nie każdy z jego talentów zostanie nowym Fabregasem. Choć Wenger nadal głęboko wierzy, że jego podopieczni zwojują świat - my, kibice - już w to nie wierzymy. Jak długo można ufać, że taki Denilson czy Bendtner staną się kompletnymi piłkarzami, skoro już tak długo czekamy a oni nas tylko i wyłącznie rozczarowują ? Jak długo można ufać, że spadek formy Arshy, który trwa już z pół sezonu, jest tylko chwilowy ?
Nie podoba mi się też ta zmiana sposobu myślenia naszego trenera. Jeszcze przed tym sezonem Wenger twierdził że to będzie nasz sezon, że są gotowi walczyć o coś więcej niż drugie miejsce. Teraz z kolei oburza się o to, że wszyscy mu wytykają że ciągle ogląda czyjeś plecy... Sezon zawalony. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Żyjemy dalej a przed nami kolejne sezony - ale jako kibic nie mogę odczuwać satysfakcji że stoimy w miejscu - nie podoba mi się też stwierdzenie Bossa, że utrzymanie pozycji to sukces. To jest Arsenal. Ten klub zawsze powinien walczyć o najwyższe trofea.
Niestety szefie, rzeczywistość jest taka, że czasem trzeba wydać, by potem móc zarobić.

Wow. Czuję się jakbym grał w FM2011. Setki trenerów i jeden lepszy od drugiego. Zanim zabierzecie się za kupowanie zawodników, spróbujcie może poszukać źródła problemu ?
Nie grały dziś mameje pokroju Rosy, Diaby'ego czy Denilsona, a w bramce nie stał Almunia aka Dziurawe Ręce, a mimo to znowu dostaliśmy lepy. W ostatnich meczach grają w większości podstawowi zawodnicy, nie mamy natłoku kontuzji jak rok temu, a mimo to zapomnieliśmy jak się wygrywa. To nie brak transferów powoduje, że zespół który przez większość sezonu wygrywał wiele spotkań, od dwóch miesięcy zapomniał jak się gra w piłkę. To nie wina braku transferów, że Nasri, który wcześniej potrafił zdobywać fenomenalne bramki z każdej pozycji, teraz nie potrafi trafić w sytuacji 1 na 1. Coś się posypało w drużynie, ale to nie wina braku transferów. Brak transferów to polityka, a forma to coś zupełnie innego. Zawodnicy nagle nie stracili umiejętności...
Z pewnością Wenger nie radzi sobie z tą sytuacją. Widać jak traci nerwy, gestykuluje, wyzywa. Odnosi się wrażenie, że gość nie ma pojęcia co się dzieje. Nie jestem fanem fanklubu domagającego się wywalenia Wengera, ale widzę że jest jakiś problem... Może zmęczenie materiału ?...

Djourou 4, Fabregas 7, Nasri 5.

No i znowu sytuacja się zmieniła... Teraz trzeba cokolwiek ugrać z ManU i mieć nadzieję, że City straci punkty, bo przy niekorzystnych wynikach możemy spaść na 4-tą pozycję.

Wengerowi przydałby się jakiś sensowny urlop. Wysłać go na cały czerwiec na Bora Bora i odciąć mu możliwość kontaktu ze światem zewnętrznym.
Od gościa bije zmęczenie, widać też że się pogubił.

Wenger jest dobrym trenerem, ale jest też faktem, że od kilku tygodni nie widzi swojej drużyny. Uprawia szermierkę z nadzieją że jakoś to będzie, niestety, nie jest. Ostatnie jego poczynania na ławce tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że gość nie ma pojęcia co dzieje się z jego drużyną.

@pavi28
Nieprawda. Zaczęło się sypać jeszcze przed Birmingham - przypomnij sobie jak wyglądał mecz ze Stoke 4 dni przed finałem...

@kamil_malin
Fani maja prawo wymagać - jeśli nie wymagają to nie są fanami, a przypadkowymi łosiami.

Drużyna jest w rozsypce... Trzeba być ślepcem by tego nie widzieć. Po boisku chodzą jak cienie, na ławce siedzą cienie, Wenger wygląda jakby miał jutro dostać zawał... Coś się s*******iło i widać że nikt na dobrą sprawę nie wie co!

Szczęsny dziś pierwsza klasa. Szkoda że nie było nikogo, komu obrona karnego dodałaby motywacji do dalszej gry. Sytuacji Nasriego nawet nie będę komentował, bo uważam go za piłkarza wysokiej klasy i nie wiem jak miałbym skomentować sytuację, którą powinien strzelić pierwszy lepszy misiek z B klasy. Djourou jedna wielka tragedia...
Ciężko coś więcej powiedzieć, bo mecz dopiero się skończył i jestem nieźle w****iony...

Mam nadzieję, że za chwilę nie pojawią się kolejne durne komentarze że nadal jesteśmy w wyścigu o mistrzostwo ???

Dopiero wróciłem, włączam C+ i widzę 1:0 dla Bolton ? Co jest grane ??

Gratuluję Realowi. Wygrał. Ale nie zmienia to faktu, że oglądanie tego meczu to katorga. Dawno już mi się nie zdarzyło, bym podczas oglądania meczu tak się znudził...
Nie lubię oglądać futbolu wg. definicji Mourinho. Fakt, wygrywa - my ładnie gramy, ale nic nie wygrywamy. Tylko czy chciałbym zapłacić aż taką cenę za trofea ?
Chyba jednak wolę mniej tych trofeów, i Wengera. Mniej wygrywa, więcej się myli, ale funduje mi wspaniałe widowiska jak dziś.
Bardziej mnie to jara niż przełączanie kanałów podczas oglądania drużyn prowadzonych przez Mourinho.

Wg definicji mojej czy Mourinho ?

Antyfutbol jednak wygrał. Jeszcze kilku takich trenerów jak Mourinho a przerzucę się na siatkówkę...

Chamakh chyba stracił poparcie bossa. Z jakiegoś powodu w ogóle nie łapie się nawet na ogony. Bendtner nic nie pokazuje a wchodzi w prawie każdym meczu...

W zasadzie nie odnotowałem obecności Bendtnera i Arshy na boisku - weszli... i tyle ich widziałem.
Wspaniali zmiennicy.

A) Niech odejdą Ci, którzy są niezadowoleni. Fabs chce do Barcy ? Niech idzie. Bendtner niezadowolony bo za mało gra ? Do widzenia.
Zatrzymywanie na siłę nie ma sensu, i nie przynosi żadnych efektów.
B) Wykopać zawodników nic nie wnoszących do zespołu. Denilson ? Out. Rosa ? Out. ? Chamakh ? Skoro nawet na ogony się nie łapie, to po co nam taki zawodnik ? Pytanie co z Arshą ? Chwilowa czy trwała obniżka formy ?
C) Kupić WARTOŚCIOWYCH zawodników. Pastore poza zasięgiem, ale Hazard ? Do wzięcia od ręki. Wzmocnić obronę. I zmiennik dla RvP. To PODSTAWA.

Najlepsi zawodnicy są przemęczeni; ławkę mamy beznadziejną; trener od kilku lat szuka sposobu na poprawę gry i rok w rok twierdzi, że ma już drużynę dojrzałą do wygrywania...
Drużyna rozsypała się już przed Birmingham i w tej rozsypce pozostaje do dziś - zagraliśmy rewelacyjną pierwszą połowę a w drugiej był inny zespół... Pierwszy mecz z Barcą rewelacja a w drugim nie istnieliśmy...
Teraz trzeba skupić się na odzyskaniu drugiej pozycji; czas skończyć gadki o mistrzostwie, bo jak widać zespół nie umie grać pod taką presją - może ograniczenie celu jakoś im pomoże... bo prawda jest taka, że Arsenal na dzień dzisiejszy nie prezentuje w żadnym stopniu mistrzowskiego poziomu. Czyja to wina ? Można dyskutować...

Pytanie brzmi kto się wypalił - trener czy zawodnicy ?

No i Chelsea nas przegoniła... Nie wierzę, no po prostu nie wierzę...