Komentarze użytkownika tomash473

Nuuuuuda... okraszona tragiczną grą Arsenalu. Ramsdale jak na razie MOTM

@Simao12: a co to ma za znaczenie czy w deszczu czy w upale? Obie drużyny mają równe warunki. To nie gra, że Arsenalu ma -10 do gry w deszczu. Napina mnie, gdy argumentacja kiepskiej gry zaczyna krążyć wokół niesprzyjających warunków albo zaćmienia księżyca. No, bo przecież kiedy atakował Brighton to nagle wychodziło słoneczko.

Dla mnie największy plus tego meczu w Arsenalu to Ramsdale. Gość wszedł z buta do drużyny i jak na razie zamyka mordu krytykom (w tym mnie). Na pochwałę zasługują również White i Gabriel. Reszta jest milczeniem

21(2) strzałów Brighton 8 (2) Arsenalu X urwa D

No cóż... trzeba odtrąbić sukces, gdyż Arsenal ugrał punkt z lepszą drużyną! #ArtetaTaktyk

Pepe wincyj kiwek z własnym cieniem m

Ramsdale MOTM reszta drużyny nadaje się do pchania karuzeli

Szczęśliwie dowieziony remis...

@Slaviola: ta... może coś się im w głowach poprzestawia

Czyżby balonik miałby zostać pęknięty w tym meczu? Cisną nas jakieś zafajdane mewy...

@Theo10: no właśnie Arteta przyszedł po to, żeby przywrócić styl i wyniki. Z szumnie zapowiadanego powrotu do elity wyszło pasmo niechlubnych rekordów sprzed X lat. Nie ma co się dziwić, że coraz więcej osób zaczyna wieszać na nim psy. Widzisz w grze Arsenalu jakiś styl? A może wyniki są choćby zadowalające? Moim zdaniem odpowiedź to 2×NIE. Mimo, że długo byłem zwolennikiem Mikela to aktualnie mam łagodnie mówiąc sceptyczne podejście do tego projektu.

@LukaModric: pewnie. Trzeba siebie osłodzić mecz Arsenalu

@ZielonyLisc: klepaXD akcje kombinacjeXD długo tego nie zobaczymy. Taktyka niezmiennie opiera się na grze do boku, ladze do przodu i oczywiście bezskutecznych dośrodkowań.

@ZielonyLisc: zazdroszczę, też chciałbym zapomnieć

@Slaviola: podziwiam optymizm. To jest Arsenal, więc jakiś tam styl i kilku walczących zawodników powinno cechować kluby typu Burnley. Najgorsze jest to, że "takie" Burnley zaprezentowało się dużo lepiej od Arsenalu. Gdyby nie udany wolny to praktycznie nie stworzyliśmy zagrożenia. To jest dno i fartowne 3 pkt

@Alonso: dołączam się do tych słów. Ja również miałem go za najdroższy ręcznik świata. Z pokorą całuję w rączkę i przepraszam.

@Slaviola: za bardzo? XD rozumiem, że jakiegoś stylu się dopatrzyłeś. Gorzkie 3 pkt i bilans 2-9.

Już mi się śmiać chce jak patrzę na tę żenadę. Mógłby ktoś nazwać to malkontenctwem, ale Burnley nas ciśnie, no błagam. Jedyny plus to, że udało im się dowieźć wynik. Arteta wypad z tym swoim stylem!

@Mico17: ja się nie dziwię.

Tak to zwykle bywa, że gorszy zespół mając korzystny wynik obiera taktykę murowanko + konterka. Niestety wychodzi im to bardzo nieudolnie i będą drżeć o wynik do samego gwizdka.

@Ups147: normalnie śmiech przez łzy

Sam fakt, że Burnley siedzi na nas jak szpak na czereśni pokazuje w jaki Arsenal reprezentuje poziom. To będzie gorzkie zwycięstwo (o ile dowiozą).

Ciekawe, kiedy Arteta przywróci ten obiecany styl Arsenalu. To co teraz wyrabia nasz najmocniejszy skład to woła o pomstę. Zero gry kombinecyjnej.

Ben piękny babol. Mieliśmy farta.

Poor, poor Arsenal. No nie idzie patrzeć na ich kopaninę. Niby nasz najmocniejszy skład, a konstruowanie akcji jak zwykle polega na graniu do boku, albo laga do przodu. Niczym nie różnimy się od Burnley, a nawet powiedziałbym, że wyglądamy gorzej.

Panowie, powiem Wam, że jeszcze nigdy nie było mi tak bardzo wstyd za ten klub jak dzisiaj. Dotarłem do granicy cierpliwości i tolerancji dla Artety, jego zasranego procesu i tych patałachów (szczególnie w linii obrony). Arsenal zawsze będzie w moim sercu, ale Arsenal Wengera, a nie ta karykatura, którą stał się ten klub. Dzień, w którym odszedł Wenger był gwoździem do trumny dla Arsenalu. Fakt, wyniki były coraz gorsze i trzeba było dokonać zmian, ale Francuz ani przez moment nie zbliżył się do poziomu takiej żenady jaką mamy obecnie. Arsenal doszczętnie stracił styl i tożsamość. Klubem zarządzają niekompetentni ludzie i póki to się nie zmieni to Arsenal nadal będzie pośmiewiskiem.

Arsenal kontynuuje passę z minionego sezonu i bije kolejne niechlubne rekordy. Tym razem do gablotki wjeżdża puchar za rozpoczęcie sezonu od trzech porażek z rzędu pierwszy raz od 67 lat. Panie Mikelu szacun i kłaniam się nisko po same pi...ko. #Mikel TheRecordBreakerArteta

3 mecze
3 porażki
0 bramek strzelonych
9 bramek straconych
Ręce same składają się do oklasków!

Jakie czerwo?! Gdzie jest var do uja?! Szkoda nerwów i marnowania soboty, dołączam się do kibiców opuszczających stadion. Nara

Szkoda strzępić ryja na to wszystko

Eee tam, skąd to rozczarowanie i smutne minki? Porażka była niemal pewna. Każdy kto widział mecz z Brenford nastawiał się na jak najmniejszy wymiar kary. Z City to samo będzie

Typ Kanonierzy.com 2-2 to taki mocno optymistyczny XD

Mówiłem, że będzie w pupę. I nie mówię tego z satysfakcją ani też z przykrością. Zwyczajnie jest mi to już obojętne.

Będzie w pupe jak nic. Po ostatnim meczu z beniaminkiem nie wierzę w ten zespół

Dziwię się, że ktoś jeszcze jest zszokowany tym co dzieje się w Arsenalu. Mnie już przestało cokolwiek dziwić i przyjmuję ostanie wydarzenia na mięciutko. Ten klub niebawem sam się zaora

Tak się na niego uwzięli, że zaraz sam zacznę wierzyć to jakiś mega talent.

@mallen: szokujące... bez kitu szokujące, że Arsenal chce zapłacić gruby hajs za ten ręcznik. Wychodzi na to, że Leno może spokojnie dalej walić babole

@alexis1908: akurat ten Portugalczyk lepiej prezentował się w ostatnich meczach o Tierneya

Nawet gdyby przyszedł Maddison to tak naprawdę co z tego? Większość widziała w ostatnim meczu, że to nie jest kwestia jednego zawodnika. To samo było z Parteyem, gdzie wielu uważało go za zbawce. Aktualnie Partey jest cieniem zawodnika z Madrytu, jego strzały z dystansu to parodia i do tego gościa jest co chwilę kontuzjowany. Następnie mamy elektryczny Leno, kloca Mariego, brak topowego napastnika (ani Laca ani w szczególności Auba już takimi nie są), brak porządnego PO, Pepe miąchający się z własnym cieniem. Zawodnicy się mierni, ich gra jest mierna, więc nie widzę szans na top 6. Jeśli to jest ta szumnie zapowiadana rewolucja to Arsenal się skończył definitywnie.

Abraham nie był moim napastnikiem marzeń, ale z drugiej strony jaki wartościowy zawodnik przyjdzie do tego klubu... przez stare czasy zapominam czym stał się Arsenal. Bez kitu, nie da się patrzeć na tę drużynę. Gdzie ta rewolucja? Najlepsze, że i tak znajdzie się grupka co się jara, że na mecz o punkty wychodzi skład z "młodością i świeżością" XD No to proszę bardzo, szybki oklep od beniaminka i do domu. Strach pomyśleć co Chelsea i City zrobi z naszym "młodym i świeżym" składem.

Dobrej nocy Kanonierzy, ja nie ma siły oglądać tej padliny.